Skocz do zawartości

Euro 2016


Kosa

Rekomendowane odpowiedzi

To była dobra promocja polskiego futbolu. Nie przegraliśmy meczu na tych mistrzostwach w normalnym czasie gry. Właściwie byliśmy o krok od półfinału, ale Portugalia bardziej na awans zasłużyła. Sędzia powinien odgwizdać karnego za faul Pazdana na Ronaldo. Fabiański przy 10 karnych, licząc też Szwajcarię, za każdym razem rzucał się "nie w tę stronę". Boruc by raczej coś wyjął.

 

I dobrze, że to Błaszcz nie trafił w siatę z "11" - jemu wybaczą a Milika rozszarpaliby na wióry.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kraj z drugiego krańca eurolądu był zawsze dla nas niewygodny. Już w 1910r. nasz rywal ubiegł nas - w oznaczeniach na samochodach wzięli sobie literkę "P". Mogli tak bo wtedy Polski jeszcze na mapie nie było. Nam po odzyskaniu niepodległości zostało już tylko wtórne "PL".

 

Przegrana to także skutek niechęci do podejmowania ryzyka przez trenera. Można było mocniej zaatakować i kurczowo nie trzymać wyniku by doturlać się gwizdka w 120 min. Jeśli karniaki są loterią, to na przejście 2 rund w ten sposób jest tylko 25% szans.

 

Edytowane przez Endeg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://niezalezna.pl/82657-rodowicz-ostro-do-pilkarzy-nie-byl-ladny-futbol-niech-pracuja-nad-kondycja-ich-zawod-wideo  No i się zaczynają wypowiedzi specjalistów. Nie wiem czy to przez to forum się taki przewrażliwiony na kobiece pier..lenie zrobiłem ale no skoczyło mi ciśnienie jak widzę marudzenie takiej starej @#$@#$@#%@#%@#$, która nawet by piłki prosto nie kopnęła.

Nosz kur... czy ona nie wiedziała jaka tam była temperatura? Quaresma wszedł w 2 połowie i też ledwo dawał radę pod koniec... Nie widziała ławki rezerwowych naszej? Portugalczycy sobie mogli Joao Moutinho wpuścić a my kogo? Peszkę? Nie mieliśmy ławki, nie bylo piłkarzy, którzy byliby w stanie zastąpić zwłaszcza pomoc i atak. Jedna kontuzja Błaszcza, Lewego i już się wszystko sypie. Kuba zresztą i tak był wczoraj do zmiany, no ale nie było kim go zastąpić. 

No ale widać mentalność kobiet, daj paluszek to całą rękę chapsnie. Ja pierdziele...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym turnieju nie ma co narzekać na nasz zespół. Ćwierćfinał to już duży sukces, choć nie powiem po sukcesach naszej reprezentacji w tym turnieju to apetyty zaczęły rosnąć i zaczęto marzyć o finale. W każdym razie wstydzić się nie ma czego, mimo niedosytu że nam teraz szczęścia zabrakło z Portugalią w karnych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co roztrząsać 1/4 finału. Ćwiartka była i poszła, więc trzeba zogniskować się na przyszłości. 

Zaraz po wakacjach  zaczynamy eliminacje mecze z Kazachstanem na ich odległym terenie. półtora miecha później, w tradycyjnie dobrym dla nas październiku podejmiemy Danię na Narodowym. Już niedługo czekają emocje walki o możliwość hasania na rosyjskich stadionach za dwa lata.
Znów będzie się działo! :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo opisuje Michał Pater na vlogu: jak jest?

Odwiedził on nielegalne miasteczko imigrantów w Calais.

Francuska policja nie reaguje na nic.

Ale jak go zatrzymali, jako niezależnego reportera, to dokonali przeszukania,

i zawinęli go na dołek, bo miał przy sobie gaz pieprzowy.

Relacja, mniej więcej w połowie filmu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemcy w karnych jak to Niemcy. Będą walić w trybuny i po słupkach, a i tak awansują :D

W sumie do pełnego repertuaru jedenastek zabrakło chyba tylko klasycznej Panenki i centralnego obicia poprzeczki, po którym piłka wychodzi daleko w pole.

 

Jutro ostatni ćwierćfinał i Francuzi pod sporą presją, gdyż w razie niepowodzenia ich tam zjedzą ^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz wiadomo ze Niemcy wygrają, kto im zagrozi? Francja? Nieee...Portugalia czy Walia? Też nie...Wlłosi byli jedyna druzyna zdolna do ogrania Niemców, nie udalo sie, chodz bylem za nimi calym sercem...

Edytowane przez Assasyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My strzeliliśmy 90% (9 na 10) rzutów karnych i za drugim razem odpadliśmy - w dwóch meczach było odpowiednio 100% i 80% skuteczności. Niemcy trafili 70%, z dziesięciu, trzy mieli niecelne i grają dalej. Gdzież tu sprawiedliwość.

FIFA powinna rozważyć zmianę kolejności rozgrywania części meczów rozgrywanych w fazie pucharowej:

1) 90 minutowa część główna, jeśli ta zakończy się remisem przechodzimy do pkt 2

2) rzuty karne, które muszą być rozstrzygnięte,

3) dogrywka 30 minut, gdy po niej wynik jest remisowy przechodzi dalej zwycięzca rzutów karnych.

 

Ten sposób rozstrzygnięcia zwycięzcy meczu redukuje przedstawianą jako wadę tzw. loteryjność rzutów karnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Endeg napisał:

My strzeliliśmy 90% (9 na 10) rzutów karnych i za drugim razem odpadliśmy - w dwóch meczach było odpowiednio 100% i 80% skuteczności. Niemcy trafili 70%, z dziesięciu, trzy mieli niecelne i grają dalej. Gdzież tu sprawiedliwość.

FIFA powinna rozważyć zmianę kolejności rozgrywania części meczów rozgrywanych w fazie pucharowej:

1) 90 minutowa część główna, jeśli ta zakończy się remisem przechodzimy do pkt 2

2) rzuty karne, które muszą być rozstrzygnięte,

3) dogrywka 30 minut, gdy po niej wynik jest remisowy przechodzi dalej zwycięzca rzutów karnych.

 

Ten sposób rozstrzygnięcia zwycięzcy meczu redukuje przedstawianą jako wadę tzw. loteryjność rzutów karnych.

Podoba mi się, w czasie rzutów karnych sobie każdy odpocznie i może napierdalać dalej i od razu dogrywka będzie bardziej emocjonująca, szczególnie, że ktoś będzie musiał gonić wynik. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to przegraliśmy (i to minimalnie) tylko z mistrzami Europy :). Chociaż Francuzów trochę szkoda, miała być feta, a tu dupa, coś jak na Euro 2004, gdzie to Portugalia była gospodarzem, a tu bum, w finale wygrywa Grecja. Piłka bywa przewrotna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poziom turnieju był taki, że gdyby Polska zdobyła mistrzostwo Europy uznane by to zostało za mniejszą niespodziankę niż wygrana Grecji w 2004 roku.

Portugalia miała szczęście do przeciwników i stopniowo rosnącą formę. W miarę wyrównany zespół, z jedną megagwiazdą ściągająca uwagę obrońców, składający się z graczy dobrze wyszkolonych technicznie i odpornych kondycyjnie (2 dogrywki). Jeśli utrzymają te przewagi a inne wypracują mogą stać się przez kolejne lata tym czym przez szereg dekad była Brazylia w światowym futbolu. W końcu jedni i drudzy mówią tym samym językiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.