Skocz do zawartości

Facet nie odzywał się 5 dni, co myślicie?


Rekomendowane odpowiedzi

NO zależało mu,to szybko doszedł. Młodzi, niedoświadczeni faceci mocno takie rzeczy przeżywają. Bał się co o nim pomyślisz. Tak jak to @Adolf napisał, był pewien, że po czymś takim jest u ciebie dożywotnio skreślony. 

 

Ta, jasne opierdol go, że się nie odzywał. A potem  zadaj pytanie tutaj. Opierdoliłam go, a on się teraz nie odzywa. Co robić?? Ale to wszystko jego wina, nie moja. Ja jestem emocjonalna, mi wolno :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Sinduriel napisał:

ale lubię jak facet zna swoją wartość i ma jakieś życie poza mną. Ten ma i to mi się podoba, ale te 5 dni milczenia już mi się nie podobało

Ot kobieca tzw "logika" :D Facet może mieć swoje życie ale tylko parę dni. Bo więcej to może się okazać, że mogę zostać pominięta, a ja chcę, że w swoim "życiu poza mną" miał przede wszystkim mnie :D

 

Nawet się nie podejmę polemiki... :D:D:D ale dobrze, że jest tu na forum babski rezerwat, można wejść i po 3 zdaniach odlecieć jak po dobrym blowjobie :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sinduriel

Zaproś teraz brata na fajną randkę, spraw żeby się dobrze bawił, później zaproś go do siebie albo do hotelu, porządnie wybzykaj ale naprawdę porządnie, żeby wór był suchy. Wtedy nabierze pewności siebie i znowu będzie się chciał spotkać. I taka randka z porządnym bzykankiem mniej więcej raz w tygodniu. Każdy następny raz będzie lepszy i nawet Tobie się spodoba ;).

 

O faceta trzeba dbać, nie ma to tamto.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaram się żeby ten seks był udany, ale też nie wszystko zależy ode mnie ... Teraz też się starałam i jak nad tym teraz myślę, to troche mi przykro, że mu się nie podobało- piszecie tu  tylko o jego kompleksach, a ja też się czuje z tym tak średnio, że coś mu nie pasuje w łóżku.

Poprzednie dwa razy były bardzo udane i mówił, że pierwszy raz było mu tak cudownie i takie tam. Wtedy seks był dłuższy, a teraz spotkalismy się po pewnej przerwie i może dlatego szybciej skończył...Choć tak jak pisałam dla mnie to nie jest problemem bo była jeszcze gra wstepna dość długa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Sinduriel napisał:

Postaram się żeby ten seks był udany, ale też nie wszystko zależy ode mnie ...

 

Jak już przed momentem napisałem w innym poście - chcesz pukać - pukaj do głowy. To w mózgu jest całe sterowanie człowiekiem. Zarówno facetem jak i kobietą.

Od tego wszystko zależy.

 

Tam jest procesor. A pozostałe narządy to tylko elementy wykonawcze.

Każdy informatyk powie Ci, że znacznie szybciej, wydajniej i bardziej stabilnie pracuje ten program, ktory przekazuje instrukcje wprost do procesora niż poprzez ileś pośrednich modułów.

 

Stwórz odpowiednia atmosferę. I to nie tylko na samym spotkaniu, ale na długo przed nim.

Bowiem na to czy było fajnie - nie składa się słynne "wyjął-włozył-orgazm gratis", ale i całość danego dnia a często i więcej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o atmosferę tamtego wieczoru to wydaje mi się, że była dobra, śmialiśmy się żartowaliśmy, przytulaliśmy do siebie, sporo rozmawialiśmy ... A na to, że szybko skończył uważam, że nie miałam wpływu bo się starałam i no cóż może za bardzo skoro tak szybko się podniecił ;) Ale macie rację i będę starała się dalej żeby było wszystko ok, choć to może też nie moja wina tylko on poczuł, że się nie sprawdził... Myślę, ze może on ma za duże oczekiwania co do tego seksu i samego siebie bo sam mi mówił, że chciałby być dla mnie najlepszym kochankiem jakiego miałam. Postaram się trochę podbudowywać jego ego, mówić mu jak mnie podnieca- a zresztą to będzie sama prawda bo tak jest ;)

Edytowane przez Sinduriel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzizas, jak widzisz, że facet szybko doszedł i mu głupio,  to trochę przytulanek, odwracasz uwagę rozmową i robisz laskę.  Za drugim razem będzie dłużej, a on poczuje się pożądany i atrakcyjny.  W ogóle, jak nie wiesz, co masz robić, ro rób laskę.  Na pewno nie zaszkodzi 

  • Like 3
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpisałam mu wczoraj wieczorem, tak jak radziliście napisałam wspierającego smsa, że też mi się podobało i zawsze jest mi cudownie, więc niepotrzebnie się przejmuje i zapytałam co u niego.

A on odpisał mniej więcej tak , że " To się cieszę, ze bylo Ci dobrze ale chcialem zeby bylo Ci jeszcze lepiej - nastepnym razem może nadrobię ;) A u mnie xyz dzisiaj wyślę Ci ten arkusz kalkulacyjny z pracy  rzuć na niego okiem i może się spotkamy to troche mi go poobjasniasz. A gdyby sie okazało, ze bedziesz sama  to nie tylko komputer rozłozymy ale może i Ciebie na łożku ;) Miłego popoludnia ;)"- sms był troche dluższy, ale sens mniej wiecej zachowałam, niepokoi mnie to słowo " może"- czyli on nie jest teraz pewny czy chce sie ze mna spotkać, czy to ja za bardzo analizuje kazde słowo i sie czepiam ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.