Pozytywny Opublikowano 6 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2017 Witam serdecznie Braci. Tak mi się czasem przypomną pewne moje żenujące zachowania pod wpływem haju hormonalnego. Nie chodzi tutaj o zachowania bezpośrednie związane z samiczką typu: sceny zazdrości, oblane shit-testy, odseparowanie od rodziny i znajomych. Ani nie chodzi też o grubsze akcje typu: oświadczyny, ślub, przepisanie majątku na nią Mam na myśli wasze białorycerskie zachowania które miały miejsce np. w grupie znajomych, kumpli. Sytuacje które teraz wydają wam się jednocześnie śmieszne i żenujące. Pewnie było u mnie sporo takich akcji ale dla przykładu podam te które najlepiej pamiętam. 1. Przebywanie w męskim towarzystwie. Czy to siłka czy inne miejsce. Wiadomo, rozmowy męskie: "No ta to zajebiste ma cycki, niezła dupa, zrobiłbym ją" itp. Ja oczywiście jako wzorowy biały rycerz, zakochany na maksa mający swą księżniczkę, nigdy nie odezwałem się ani słowem. Milczy jak zaklęty. Bo jak to tak można rozmawiać tak o innych kobietach? Widać nie wiedzą czym jest prawdziwa miłość. 2. Sytuacja podobna. Stoję sobie z dwoma kolesiami w jakiejś szkole. Opieramy się o barierkę, niżej schodami schodzi dziewczyna (z tej samej grupy, ma chłopaka, nawet nieurodziwa zbytnio) z góry ładnie widać jej nawet pokaźny dekolt. Chłopacy obok zaczynają komentować między sobą jej wdzięki. Tym razem zamiast siedzieć cicho to wywaliłem coś w stylu: "Przecież ona ma chłopaka, jak tak można mówić itp." No żenua na maksa Dobrze, że tego nie skomentowali nawet. To były piękne czasy hehe. 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adrv Opublikowano 6 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2017 O jezu stary co ja potrafiłem robić jako młody chłopiec pod wpływem haju albo moi znajomi... Dramat Teraz jak o tym myślę to się cieszę że bardzo się zmieniłem, że trafiłem w odpowiednie miejsca, że przeczytałem tyle książek. Ja pod wpływem haju potrafiłem jako 16 latek po koszu pojechać do laski i siedzieć pod jej chatą aż tak byłem uzależniony Jeden mój kumpel potrafił się ciąć tylko żeby zwrócić uwagę laski która mu dała kosza ahh "piękne" czasy. A jakiś grubszych akcji biało rycerskich nie miałem w towarzystwie, pamiętam sylwestra dwie laski się spiły mocno, moje dobre znajome było rzyganie itp. jedną trzymałem nad wanna za włosy a drugą nad kiblem haha double rzyganie haha I się nimi zająłem bo inni tylko czekali żeby je pół przytomne zaruchać wydaję mi się że teraz postąpiłbym tak samo czy to było zachowanie rycerza raczej nie, raczej rozsądnego myślącego człowieka. 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaro670 Opublikowano 6 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2017 42 minuty temu, Pozytywny napisał: Ja oczywiście jako wzorowy biały rycerz, zakochany na maksa mający swą księżniczkę, nigdy nie odezwałem się ani słowem. Milczy jak zaklęty. Bo jak to tak można rozmawiać tak o innych kobietach? Widać nie wiedzą czym jest prawdziwa miłość. Zawsze ostro zakochanym chłopakom tłumaczę; jesteś na górce emocjonalnej to korzystaj z niej i poznawaj tyle bab ile się da, zawsze się coś z tego wykluje ale do nich nie trafia, to co czują to jest wreszcie toooooo i gdzie im tam myśleć o innych, przecież spotkali tą właściwą , jedyną im przeznaczoną. Co do mnie to odstawiałem w młodości takie szopki pod wpływem haju że szkoda gadać. Jak pamiętam będąc nastolatkiem potrafiłem się tak zakochiwać że idąc na spotkanie z panną nieraz rzygałem z nerwów po drodze. Oczywiście kwiatki, słodkie słówka i jak zwykle ;lubię Cię ale jako kolegę hehe. 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adrv Opublikowano 6 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2017 Jaro, zostaniemy przyjaciółmi ? 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Voqlsky Opublikowano 6 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2017 (edytowane) Maszerowałem w białej zbroi przez pół miasta z bukietem kwiatów fanfary i muzyka, ,"niunia" dała mi kosza bukiet wy... do śmietnika a kosztował jak dla mnie wtedy sporo kasy. Kilka dni później spotkałem ją w barze ze szklącymi oczkami i jeszcze ją chyba pocieszałem i przepraszałem - dziś jak to wspominam to strzelam sobie plaskacze w czoło i zgłaszam to do "płokułatuły" . Na studiach kumpel zakochał się w jednej takiej Książenice ,dostał kosza i loszka wyśmiewała się z niego w gronie znajomych , kolega woził ją autem jeszcze chyba z pół roku ze szkoły do domu... wystarczył tekst "miś podrzucił byś mnie dzisiaj do domu" gość klaskał uszami z zadowolenia .... no comment ! Edytowane 6 Kwietnia 2017 przez Voqlsky 9 2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Młody_Pelikan Opublikowano 6 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2017 41 minut temu, Voqlsky napisał: Maszerowałem w białej zbroi przez pół miasta z bukietem kwiatów fanfary i muzyka Mógłbyś pierdolnąć taką grafikę,dobre by było 1 godzinę temu, jaro670 napisał: Jak pamiętam będąc nastolatkiem potrafiłem się tak zakochiwać że idąc na spotkanie z panną nieraz rzygałem z nerwów po drodze Hahaha,mistrz! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bezprym Opublikowano 6 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2017 (edytowane) Ja to jedną najgłupszą akcję w życiu odwaliłem, jak w technikum byliśmy na jakimś wyjeździe, no i dziewczyna, z klasy z którą początkowo się przyjaźniłem położyła się ze mną spać. Ot tak normalnie, a ja głupi nawet jej nie dotknąłem. Uważałem ją za jakąś świętą, albo co, nie wiem. Jakiś czas po tym wyjeździe moja przyjaciółka przestała się do mnie odzywać, aż do matury. Po maturze coś tam jeszcze zagadaliśmy, ale wiedziałem, że sobie znalazła chłopaka. Po wakacjach wyjechała do większego miasta i tyle ją widziałem. Tak już 18 lat. Któregoś dnia jej matka spotkała mnie na mieście, bo generalnie sympatyczna kobieta, więc pogadaliśmy. Powiedziała mi wtedy, że dziewczyna była we mnie na poważnie zakochana, a ja głupi nawet jej nie dotknąłem jak spała ze mną. Nie chciała mi jednak powiedzieć gdzie córka jest i co robi. Powiedziała, że teraz to już nieistotne, to ja też nie naciskałem. Ale głupi byłem. Młodość. Teraz to już śmieszne, ale gdzieś tam jeszcze mały żal pozostał. :-) P.S. Wybaczcie, chyba trochę nie na temat. Edytowane 6 Kwietnia 2017 przez bezprym P.S. 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JoeBlue Opublikowano 6 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2017 (edytowane) KAZDY tak mial. Ja tez jakby kto pytal. To efekt wychowania. Nawet nie chce myslec ile dup przeminelo z wiatrem nietknietych choc sie o to prosily. Ale czlowiek nie umial czytac sygnalow niestety bo i niby kto mial go tego nauczyc. Nie bylo netu. Edytowane 6 Kwietnia 2017 przez JoeBlue 7 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bumblebee Opublikowano 6 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2017 Taki może trochę offtop, ale jak mi się dziewczę samo podstawia to mi się odechciewa kontaktu z nią. Nie zastanawiałem się wcześniej dlaczego tak mam, ale to też pewnie kwestia samooceny. Jak jakaś nowopoznana loszka sama bez ogródek chce się ruchać, to zazwyczaj się wycofuję. XD Niewykorzystane sytuacje na bok, białorycerskie zachowania tłamsił i ciągle czasem tłamsi strach albo kwestie nerwicowe. Jak miałem/mam gorsze dni to mam ochotę "pobiałorycerzyć", ale zamiast tego obserwuję odczucia i myśli. Dlatego też nie zrobiłem tylu i prawdopodobnie takich błędów jak Bracia wyżej, ale za to ciężej mi pewne rzeczy wykorzenić poprzez praktykę. Najzabawniejszą sytuację miałem gdy jedna laska takie 8/10 przez okrągły rok za mną latała, a ja wmawiałem sobie, że mi się wydaje. Dawno to było, ale miało wpływ na moje następne lata i przemyślenia. Jednak gdyby nie to, to pewnie bym tutaj tak młodo nie trafił. Chociaż dalej czasami mam chujowo nieadekwatne zachowania względem dziewczyn. Słowem, sam sobie uniemożliwiam przerobienie tych, które same pchają się w moje włochate ramiona. Dziwne to, bo w sumie ojciec mnie zawsze uczył praktycznie - złapać za dupsko i wytarmosić. Coś wcześniej musiało nie zagrać. 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Assasyn Opublikowano 6 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2017 2 godziny temu, bumblebee napisał: Taki może trochę offtop, ale jak mi się dziewczę samo podstawia to mi się odechciewa kontaktu z nią. Meski instynkt lowcy, tez tak mam, kiedy kobieta sama wchodzi dupa, to jest DLA mnie kompletnie nie pociagajaca, bo lamie pierwotny schemat. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeq Opublikowano 7 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2017 15 godzin temu, Assasyn napisał: Meski instynkt lowcy, tez tak mam, kiedy kobieta sama wchodzi dupa, to jest DLA mnie kompletnie nie pociagajaca, bo lamie pierwotny schemat. Bardzo lubię jak zachodzę laskę od tyłu, a ona się odsuwa na zasadzie "nieee", i wtedy jak ją mocno łapię i przyciągam do siebie to od razu dupkę wypina 6 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DOHC Opublikowano 14 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2017 Ja miałem gadki o miłości, że "my nie stracimy tego to wyjątkowe tylko ty 4ever" itd. Do tego masakryczna wręcz wyrozumiałość, poczucie obowiązku że "coś muszę", tj walentynki dzień kobiet zawsze się wykazuj i tym podobne... Jakie wtopy? Raczej nic specjalnego, zdarzało się przepraszać dla świętego spokoju, nie rozmawiać z innymi będąc w związku itd. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Doggie Opublikowano 21 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2017 On 6.04.2017 at 3:08 PM, bezprym said: Ja to jedną najgłupszą akcję w życiu odwaliłem, jak w technikum byliśmy na jakimś wyjeździe, no i dziewczyna, z klasy z którą początkowo się przyjaźniłem położyła się ze mną spać. Ot tak normalnie, a ja głupi nawet jej nie dotknąłem. Uważałem ją za jakąś świętą, albo co, nie wiem. Miałem identyczną sytuację, wylądowałem w łóżku z koleżanką na jednym z wakacyjnych wyjazdów. Ja napalony 16 latek, a obok ładna samiczka z dużym biustem. Łapki swędziały by posmakować młodych piersi, ale w głowie pojawiała się myśl, że nie wypada. Później jak idiota tą samą koleżankę zbierałem z podłogi i wycierałem z wymiocin gdy się upiła tanim winem, bo zakochałam się w miejscowym chłopaku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaro670 Opublikowano 22 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2017 Jeszcze nie jedno gówno w życiu odstawimy jak ładną cipką zapachnie. Ważne żeby się za to nie biczować, nie walić plaskaczy tylko jak do dziecka : nic się nie stało , nikt się nie urodził wszechwiedzącym i następną razą będziesz wiedział co zrobić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Doggie Opublikowano 22 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2017 5 hours ago, jaro670 said: Jeszcze nie jedno gówno w życiu odstawimy jak ładną cipką zapachnie. Ważne żeby się za to nie biczować, nie walić plaskaczy tylko jak do dziecka : nic się nie stało , nikt się nie urodził wszechwiedzącym i następną razą będziesz wiedział co zrobić. Ja się już w następne wakacje zrehabilitowałem i zaliczyłem leczniczy okład z młodych piersi. Doszedłem do wniosku, że trzeba korzystać jeśli coś jest na wyciągnięcie ręki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 25 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2017 Nie na pisze nic - serwer by pierdolnoł - wyobrażenie miny Bossa? Wole nie sprawdzać. Było tego masę zawsze ze mnie lizus, naciagalem prawdę, mówiłem co chciały usłyszeć.... Fiku-Miku i pokazywał em swoje bardziej samcze oblicze - sam nie wiedziałem ze zrobiłem r.coster - im więcej problemów w moim życiu było to samiczki chciały ratować, a większość to był tylko dobry aranż.... 2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rapke Opublikowano 18 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2017 Poważna rozmowa z moim obiektem zainteresowania na temat moich uczuc wzgledem niej. Oczywiscie wystrzelalem się z wszystkiego i myslalem ze jak okaze tak dobitna szczerosc bedziemy razem po wsze czasy xD Do tej pory mam traume jak zgłębie się w temat. 4 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Doggie Opublikowano 18 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2017 @Rapke Złamałeś chyba najważniejszą zasadę. Przenigdy nie zdradzaj samicy wszystkiego o sobie, a szczególnie tego o swoich uczuciach. Szczerość nie popłaca, bo zostaje Ci trauma. Forever and ever, to tylko w bajkach dla małych dzieci i kobiet. 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JoeBlue Opublikowano 18 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2017 Szczerosc najlepsza jest w pokerze. Pokazujesz karty przeciwnikowi, on tobie przypadkowo nie bo jakos tak wyszlo. Wlasciwie dokladnie wiadomo czemu nie. Bo nie jest takim idiota jak ty. Niewatpliwie wygrasz to rozdanie. 5 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomko Opublikowano 18 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2017 Dnia 25.04.2017 o 10:18, zuckerfrei napisał: Nie na pisze nic - serwer by pierdolnoł - wyobrażenie miny Bossa? Wole nie sprawdzać. Cukrowy, przyznaj po prostu, ze poleciales kolezance w ktorej sie podkochiwales po gumki gdy szla na impreze do miasta a ty w tym czasie odrabiales jej zadanie z matmy na nastepny dzien 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarecki93 Opublikowano 13 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2017 Ja jak poznałem laskie z 1.5 roku temu to na pierwszym spotkaniu zafundowałem jej pizze z colą, a za tydzień kupiłem bilet do klubu - choć mówiła,że sama sobie kupi bilet. No ale ale ja chciałem zakozaczyć i jej kupiłem. Teraz jak o tym pomyśle po prostu śmiać mi się chce z mojej głupoty i naiwności;P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Icerock87 Opublikowano 5 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2017 Dnia 18.05.2017 o 16:29, Rapke napisał: Poważna rozmowa z moim obiektem zainteresowania na temat moich uczuc wzgledem niej. Oczywiscie wystrzelalem się z wszystkiego i myslalem ze jak okaze tak dobitna szczerosc bedziemy razem po wsze czasy xD Do tej pory mam traume jak zgłębie się w temat. Ile razy ja to robiłem. Chociaż one same mnie ciągnęły za język Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdamPogadam Opublikowano 5 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2017 Kurva, kocham ten moment, gdy kobitka uświadamia sobie, że nie wrzuci mnie nawet na zwykłą orbitę- bo raz ,dwa w czymś drobnym pomogę za "sympatyczne" heheszki z jej strony, a potem lodówka i ignor z mojej strony. Za uśmiech - uśmiech, etc nic wiecej, nie dawajmy się samiczkom naciągać. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marios27 Opublikowano 5 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2017 Taaaaa mnie ostatnio dziewczyna powiedziała że nie widzi ze mną przyszłości, ze to się nie uda, że nam nie wyjdzie, ze nie jestem romantyczny za mało przytulam, całuje bla bla i za mało się angażuje. Naturalnie tekst możemy zostać przyjaciółmi, ze dobrze nam się gada xD na co ja jej powiedziałem że gejem nie jestem xD nie ma przyjazni miedzy facetem a kobieta moim zdaniem co jej wogole się nie spodobało więc zdziwiła się że nie będzie rozmów, pisania itd. Życzyłem jej powodzenia i odszedłem w swoją stronę. Kątem oka widziałem że głupia stoi licząc na moją reakcję rodem z romansu, czyli odwrócę się podbiegnę i powiem "jednak nie potrafię bez ciebie życ, dajmy sobie szanse" Kiedyś może bym tak zrobił ale dzięki waszym radom takie myślenie jest już za mną. 3 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdamPogadam Opublikowano 5 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2017 Wszechobecny kult haju hormonalnego (media, muzyka popularna, seriale) niestety robi nam sieczkę w głowie. Kobiety zwłaszcza są jak homonalne-zombie szukające żywiciela haju. 6 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi