-
Postów
299 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Treść opublikowana przez Oddawaj Fartucha
-
Wasze wyniki (siady, martwy ciąg, płaska itp)
Oddawaj Fartucha odpowiedział(a) na PerSenior temat w Pakowanie/ suple/ prochy
Jeszcze pół roku temu : - MC 230kgx1 - ATG 205kgx1 - WL 162,5kgx1 - Wiosło 160kgx5 - Dipsy 75x5 - Podciąganie 1x50 Po kilku miesiącach skrajnego niedożywienia, mnóstwa pracy i odpuszczenia treningów z 104kg kulturysty z Bf około 12% zrobił się 92kg szczur z oponą. Teraz wracam powoli do treningów ale nie zbliżam się do poprzednich wyników i już raczej nie zbliżę. -
Nie chudnę na diecie
Oddawaj Fartucha odpowiedział(a) na eknm2005 temat w Dieta - jesteś tym, co jesz
Prolaktyna może też być wysoko od zbyt dużego deficytu w bilansie kalorycznym. Idź do endokrynologa. Zrób badania i będziesz wiedział co i jak. Najpierw jednak podbij kalorie bo zamuliłeś metabolizm. -
Nie chudnę na diecie
Oddawaj Fartucha odpowiedział(a) na eknm2005 temat w Dieta - jesteś tym, co jesz
Na takiej kaloryczności to się wycinają u mnie 60kg dziewczyny . Wywal te badziewia z diety i postaraj się jeść czysto przynajmniej przez kilka tyg. Zacznij od 2500kcal i obserwuj. Dodaj aktywność. Co to za problemy hormonalne? -
Żeby ułożyć coś sensownego, trzeba najpierw zobaczyć sylwetkę. Bez tego to strzelanie na ślepo. Nie wiadomo jak układają Ci się łopatki lub czy nie lecą Ci barki a może od torebki masz jeden niżej. Jak ustawia się miednica itd Może od rozciągania jesteś zbyt wiotka? Jak chodzisz? Czy nie człapiesz? Jak trzymasz ramiona? Jak ustawia Ci się głowa? @mac bardzo dobrze Ci napisał. Nie skupiaj się na jednej partii bo zaraz będą dysbalanse.
-
Te buty to letni koszmar kobiet
Oddawaj Fartucha odpowiedział(a) na Patton temat w Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
A już myślałem, że chodzi o balerinki -
A ja podszedłbym do tematu z trochę innej strony. Kiedy wchodzisz na czyjeś podwórko to panują tam jakieś zasady a my jako goście powinniśmy się do tych zasad dostosować. Tyle w temacie.
-
@Agrael a co Ty chcesz wiecznie żyć w ascezie? Wiesz jaki ja mam system jeśli chodzi o trening, dietę, alko i całą resztę? Kilka miesięcy pilnuję się a jestem na dosyć zaawansowanym etapie ale przychodzi ten moment, że dam czadu. Robię wtedy wszystko to czego nie robię na codzień. Piję, palę i jem co mi wpadnie pod rękę. Dla zdrowia psychicznego czasem warto odpuścić bo wrócisz bardziej świeży i zmotywowany. Ps. A nagroda naprawę Ci się nalezy
-
@Analconda Przeczytałem ale zapytam jeszcze dla pewności. To jest na poważnie ?
- 56 odpowiedzi
-
- 6
-
- juma
- złodziejka
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zima nadchodzi do sypialni
Oddawaj Fartucha odpowiedział(a) na czarny temat w [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
Opisałeś właśnie moją osobę tylko ja byłem pizdą 8 lat temu. Przez następne 3 lata byłem w połowie pizdą a teraz jestem bezwzględnym skurwysynem. Daję dokładnie to samo co dostaję i jest mi z tym bardzo dobrze. Dla autora tematu mam jedną radę : Olej sprawę i szukaj następnej Pani a kiedy i ta straci potrzeby i będzie się zmuszać, wcisnij "next" -
K*rwa mać, ileż można?
Oddawaj Fartucha odpowiedział(a) na Wolumen temat w Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
@Wolumen Mam dla Ciebie radę, dzięki której unikniesz kwasów w pracy a jednocześnie Sytuacja będzie nad wyraz jasna. - Wolumen czy nie pożyczyłbyś mi 200zł? Mam trochę kiepską sytuację ale obiecuję, że oddam po dziesiątym - Nie pożyczę Ci i proszę, nie proś więcej Kurtyna dziękuję -
Biały związek
Oddawaj Fartucha odpowiedział(a) na Samsara temat w Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
Szansa zawsze istnieje. 3% to w sumie też szansa. Nie zgodzę się. Zabawy w łóżku to wg mnie nie jest "marnowanie" energii. Tworzą bliskość i cementują relację. Niekoniecznie. Możesz też dać partnerowi spokój i być sama. Będziesz zadowolona i obecny partner będzie szczęśliwy z inną. Szansa zawsze istnieje. 3% to w sumie też szansa. Nie zgodzę się. Zabawy w łóżku to wg mnie nie jest "marnowanie" energii. Tworzą bliskość i cementują relację. Niekoniecznie. Możesz też dać partnerowi spokój i być sama. Będziesz zadowolona i obecny partner będzie szczęśliwy z inną. -
Zaatakowała pierwsza Napisz Jej po prostu, że rzeczy są już na śmietniku więc nie widzisz sensu w dalszych rozmowach bo nic Was już nie łączy. Kulturalnie życz powodzenia w życiu i nie inicjuj kontaktu ani nie odpowiadaj na zaczepki.
-
Brak seksu - schemat aż do bólu?
Oddawaj Fartucha odpowiedział(a) na Ali temat w [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
Być może Twoja kobieta jest zwyczajnie przemęczona. Patrzysz tylko na siebie a Ona przeżywa piekło. Wiesz jak męczące potrafi być spanie do 10.00 i założenie kapci ? Czy próbowałeś powitać Ją śniadaniem i buziakiem na dzień dobry? Zmyć naczynia i posprzątać całe mieszkanie włączając w to mycie okien? Po południu restauracja , później wycieczka a wieczorem romantyczna kolacja przy świecach? Na pewno nie bo jesteś egoistą i myślisz tylko o swoich zwierzęcych i prymitywnych potrzebach :D:D Taką poradę otrzymałbyś na damskim forum a. że to jest forum męskie to napiszę : Po pierwszym miesiącu gdzie miejsce ma "Nie wiem co się dzieje. Nie mogę się zmusić" powinna być już spakowana i w drodze do domu rodzinnego. Pisałem już o tym kiedyś w wiadomości do kolegi Kamila., który borykał się z podobnym problemem ale napiszę jeszcze raz. Kobieta,. którą kręcisz będzie chciała żebyś przerżnął Ją na wylot i będzie marzyła o gwałcie. O tym jak przyciskasz ją do podłogi i pieprzysz jak dziwkę. Jak krztusi się Twoim kutasem . Rozumiesz ? Kobieta,. której nie kręcisz jako mężczyzna po otrzymaniu fajnego prezentu od Ciebie odwróci się plecami i grzecznie pójdzie spać. -
Przepracowanie, dystymia lub "amebizacja"
Oddawaj Fartucha odpowiedział(a) na Panzerrrr temat w Pozostałe zaburzenia
@Panzerrrr Niestety wiem o czym mówisz. Też dotarłem do punktu gdzie przestawałem kojarzyć gdzie jestem w danym momencie a z przemęczenia wywalało mi ciśnienie nawet pod 180 i nie mogłem spać choć byłem skrajnie zmęczony. Jedynym rozwiązaniem jest odpoczynek. Wszyscy dookoła, nawet klienci namawiali mnie na urlop a ja na przekór siedziałem w pracy po 12,13h. Któregoś dnia mój klient i jednocześnie kolega na siłę wyciągnął mnie w środku tygodnia nad wodę i kiedy wróciłem okazało się, że wszystko jest na swoim miejscu. Nic się nie zawaliło a klienci nie uciekli ode mnie. Spędziłem dzień na motorówce i wróciłem wypoczęty i zrelaksowany z nowymi siłami do pracy. Wiem jak to zabrzmi ale odpocznij. Rzuć to wszystko w cholerę choć na jeden dzień. Zrelaksuj się i nie myśl o pracy. -
Całe studia przechlałem. Piliśmy codziennie ruski spirytus, którym handlowali studenci spod granicy. Tu ustaliłbym raczej miarę nie na litry a na dni delektowania się tym przepysznym, przezroczystym trunkiem. Teraz jestem już raczej niepijący ale zdarzy mi się od wielkiego dzwonu spożyć drinka lub dwa lub też wypić cały babski likier. Największy melanż jaki przeżyłem był na kawalerskim u dobrego kolegi. Myślę, że minęło już dobre 10lat od tego incydentu. Kolega wynajął domek w pewnym ośrodku wypoczynkowym. Pojechaliśmy tam we dwóch a reszta ekipy miała niedługo dojechać. Oczywiście nie wziąłem ubrań na zmianę bo impreza miała być jednodniowa. Zaczęliśmy od rozpalenia grilla a pierwszą moją myślą było : Ja pierdolę. To kawalerskie czy jakiś smażalnia mięsa ? No ale nic. po niedługim czasie zaczęli zjeżdżać się ludzie. Jeden przywiózł kilka skrzynek wódy, drugi skrzynkę z tabsami. Tak, skrzynkę bo miał tego na garści. Następny dowiózł materiał w proszku. Co się okazało, spędziliśmy tam 3 dni. 3 dni takiego melanżu, że nie wiem jak to przeżyłem. Ludzie wymieniali się a my dawaliśmy czadu przez ten czas i nie pamiętam żebym spał. Przyjechały jakieś dziwki a nam zabrakło fajek. Wziąłem jedną żeby mnie zaprowadziła do sklepu i przyprowadziła z powrotem ale nie wziąłem pod uwagę, że Ona już dawno sięgnęła do szkatułki. Doczłapaliśmy się jakoś do sklepu a Ona weszła zrobić zakupy. Ja stałem oparty o barierkę . Minęła minuta i myślę : Co ja tu kurwa robię? Gdzie jestem? Poszedłem więc przed siebie no i oczywiście zgubiłem się a że to była 6.00 czy 07.00 rano i to niedziela to zaczęli pojawiać się ludzie w garniturach. O wyprawie do sklepu oczywiście już dawno zapomniałem. Pytam jednego gdzie są domki a ten pokazuje palcem. Patrzę a tam w chuj domków. Wyobraźcie sobie faceta na takiej bombie, że ledwo żyje a co dopiero ma odszukać domek wśród 100 innych. Do tego jak gość mi się przyjrzał to uciekł. Po jakimś czasie przypomniałem sobie, że mam przy sobie telefon i zadzwoniłem. Okazało się, że szukali nas od dawna a moją towarzyszkę znaleźli leżącą na jakimś przystanku. Nigdy więcej takich melanżów bo straciłem połowę mózgu
-
Małgorzata Godlewska - Hymn Polski na dudach 2020
Oddawaj Fartucha odpowiedział(a) na Templariusz temat w Społeczeństwo
Chciałbym mieć taką mobilność w barkach jak ten glonojad ... I tyle widzę pozytywów w tym wykonaniu. -
Za chwilę zjem większą kolację niż Ty przez cały dzień. Przede wszystkim musisz rozkręcić metabolizm. Dodawaj do minimum 2000kcal. 1300kcal powinna spożywać osoba leżąca /obłożnie chora. Jedząc tak mało lecą mięśnie aż miło. Ciało musi przyzwyczaić się do błonnika i pełnowartościowego żarcia. Cały układ trawienny musi ruszyć. Jeśli ciężko Ci przejeść to poczytaj o enzymach trawiennych. Ryż, kasza, owsiane, makarony itd Jeśli zależy Ci na zdrowiu to omijaj wysokoprzetworzone produkty. Zdrowa redukcja to nie tylko kalorie i makra . Patrz na witaminy i minerały.
-
W podstawówce grałem w Tanks na pegasusie a w liceum wystartowałem z Amiga 600. Grałem w Desert Strike, Cannon Fodder, Diuna, Frontier i najlepszą grę ever czyli Space Hulk.
-
Nieudana manipulacja
Oddawaj Fartucha odpowiedział(a) na Thor85 temat w Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
Miałem dokładnie tak samo tylko, że mój dzieciak nie dał rady. U nas dodatkowo potwierdzono konflikty na poziomie genetycznym. Jesteś gotów czekać kilka lat czy z nowym będzie wszystko w porządku? Ja niestety nie byłem. -
Nieudana manipulacja
Oddawaj Fartucha odpowiedział(a) na Thor85 temat w Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
@Thor85 Miałem podobną sytuację do Ciebie i to w chwilach kiedy dziecko powinno być ostatnią myślą małżonki. Moja była na tyle "honorowa", że powiedziała wprost, że dziecko lub rozstanie. Wiedziała doskonale, że zniszczy to nasze małżeństwo jednak wściekłość macicy sprawiła, że byłem tylko i wyłącznie środkiem do celu. Nie będę tu opisywał mojej historii jednak nie mając wiedzy zgodziłem się i zaowocowało to tym, że do siebie dochodziłem przez lata i do tej pory chyba do końca nie doszedłem. Teraz wypierdoliłbym na kopach ale cóż. Stało się. Może rozmowy o rozwodzie mają skłonić Cię do podjęcia "właściwej i wspólnej" decyzji?