Skocz do zawartości

Azizi

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1087
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    10.00 PLN 

Treść opublikowana przez Azizi

  1. Nie promujcie tej Pani na forum, jej wypowiedzi traktuję tak samo poważnie jak mojego 2-letniego bratanka.
  2. Psychoanaliza powstała zapewne w oparciu o powyższe stwierdzenie ^ To, że jesteś (cytuję) skurwysynem definiuje (albo inaczej - nazywa) otoczenie, nie Ty sam. W zetknięciu z samicą okazało się, że takowy nie jesteś. Dlatego bracia wskazali byś nie był ciepłą kluchą w dalszym ciągu tylko (ewentualnie) wrócił do korzeni Twojego bycia madafaka i ukrócił swoje myśli i czyny samicy, z którą obcujesz. W większości nic lepszego Ci tu nikt nie doradzi (kurde, te podwójne przeczenia...). Zresztą, zapewne podświadomie sam dobrze wiesz co masz czynić i jak to wygląda.
  3. Myślałem, że lepszego dnia nie będę miał ale dzięki, dzisiaj poziom barometru zadowolenia po prostu wybił ponad normę
  4. Moja zaręczna taka była, że trzeba było za nią płacić. Tak to niezależnie od perspektyw kobitki zawsze płaciły przynajmniej za siebie (chyba że sam brałem je w konkretne miejsca). We wszystkich przypadkach dziewczyny nie zarabiały kokosów a jednak dorzucały się.
  5. Moim zdaniem z tamtą na odległość nic nie obiecałeś więc luz, zobowiązań nie masz. Tutaj nie masz co mieć wyrzutów sumienia. Gówniane spotkania integracyjne. Koleżanka z pracy. Uwiodła mnie. Co się stało to się stało, trudno. Ale serio tak się dałeś ponieść koleżance z pracy? Przecież tutaj trąbimy o tym, żeby pod siebie nie robić kupek..
  6. Może nie dicho, no ale.. Rada dla młodych! Dejże no, dejże! nie daj się prosić białogłowej
  7. I po co geografii się człowiek uczył jak tu w parę dobrych minut jest czas na sprawdzenie gdzie wpada Wisła... @Morfeusz myślę, że niejeden z braci by porzucił elektroniczne cacka na rzecz takiego ...bonusu Edit. Już widzę scenę z samej końcówki Jokera jak rozciera krew i robi sobie "uśmiech" w wersji zmodernizowanej przez @Eleanor
  8. Byłem raz na takim spotkaniu - trochę wyrośniętych katolickich wychowanków mających po 25-30 lat i wiecie co? Czułem się jakbym był mega szatanem, jakbym miał czarną krew. Czułem się nieswojo, aczkolwiek czułem dobro, którym emanowało to miejsce. Tak więc lekki dysonans. Z drugiej strony ciekaw jestem ile za tą dobrocią skrywa się grzeszków, choć może jestem mało ufny i przewrażliwiony, i tam jest dobra osoba. Co do tych dziewczyn pielgrzymkowych, często dobrze wychowanych skwituję to w taki sposób ->
  9. Odnośnie wyborów. Będąc w tym roku w komisji muszę stwierdzić jedno - młodzi c*uja głosowali. W mojej OKW (inna miejscowość niż zamieszkanie) ilość młodych w przedziale 18-25 mogę policzyć na palcach jednej ręki mimo iż wyliczyłem w tym przedziale wiekowym aż 115 osób z prawem wyborczym. Tak młodzi sobie powielają obrazki o rządzie, uciśnieniu a w dupsku mają by na wybory pójść. Najwięcej głosujących było w przedziale wiekowym 45-82. 26-44 też się nie popisali frekwencją. Efekt? Musiałem zasuwać z jedną ogromną kupką kart do głosowania wiadomej partii.
  10. Jakieś postępy @vindictive w życiu? Jakieś refleksje? Coś się pozmieniało?
  11. Szykuję potężną dawkę lodów bakaliowych na premierę To będzie takie trochę chociaż 365 dni Blanki Lipińskiej? Będzie jakiś ekhm.. DON MASSIMO?
  12. Widać, że edukację seksualną bierze w swoje ręce, a może i coś innego. Żenada że ta "kobieta" może siebie nazywać pisarką. Kultura schodzi na..brak kultury.
  13. Azizi

    Joker :>

    Cholera, byłem przedwczoraj w kinie i muszę przyznać, że to film (jeden z nielicznych z ostatnich 10 lat), przy którym 2h zleciało mi jak z bicza strzelił. Główny bohater, zdjęcia, całokształt filmu - sztos. Scena na mieszkaniu z karłem - do samego końca czekałem co się stanie Dokładnie tak jak @Obliteraror wspomniał, było mi żal Arthura. Miał podstawy psychiczne, ale życie dodatkowo pokopało go po dupsku. Wayne'owie ukazani w odmiennym zwierciadle
  14. Avatar i przywitanie to szacunek dla nas, którzy tu jesteśmy. Myślę, że to wystarczający argument.
  15. A potem mówią, że forum to frustraci. Ciepło jest, pogoda, lepiej na zewnątrz wyjść niż znów się na Karynach skupiać. Są inne, ciekawsze zajęcia do ogarniania aniżeli po raz pięćset dziewiętnasty wspominanie podprogowe "jakie to kobiety som a jakie nie som".
  16. Trzymamy kciuki i czekamy na rozwój wydarzeń!
  17. Idealne podsumowanie. Jeśli w SWOIM domu mam się czuć niezręcznie to pieprzyć takie towarzystwo.
  18. Podstawowa sprawa @Tajski Wojownik. Fajnie jest słyszeć co się dzieje, fajnie słyszeć jakie masz postanowienia. Ale od Ciebie chcemy teraz nieco więcej. Teraz chcemy od Ciebie, żebyś to wszystko realizował. Nie chcemy byś wypisywał teorię. Chcemy słyszeć i czuć praktykę. Niekoniecznie od razu duże kroki. My chcemy słyszeć i czuć małe kroki. Skrupulatne, logiczne małe kroki. Kroki, które podjąłeś bo pomyślałeś i Twoja silna wola zaczęła działać. Mess i anger. W punkt Zero dup, zero alkoholu, zero szukania zastępstwa.
  19. @Adolf całe szanowne grono czeka na Twoją relację z Portugalii, nie spier*ol tego Na pewno decyzja o wyjeździe będzie dobrą dla Ciebie decyzją. Spakuj mandżur, ogarnij sobie trasę, przepisy i inne takie logistyczne rzeczy (o ile już tego nie zrobiłeś) i bądź przykładem dla nas, żeby ruszać za swoimi marzeniami. Pokaż swoim chłopakom, że o marzenia warto walczyć i nie dawać się segregować całe życie z naszywką terminu przydatności i zajebistości.. Trzymam kciuki!
  20. Gratulacje @Lalka Teraz wybieramy dla nowego brata (bo jakże by miało być inaczej) forumowego redpillowe imię Mariany i Janusze siłą rzeczy odpadają
  21. Słyszałem o pojęciu "niedzielny kierowca". Nie słyszałem natomiast o pojęciu "niedzielny ojciec". To mi zalatuje nowotworami pokroju "fake nice guy". Ojcem się jest, albo nie jest. Poza tym ostatnią osobą, która może w jakikolwiek sposób oceniać słowni czy ktoś jest niedzielnym, jest osoba, która nie ma dzieci. Kapewu?
  22. W końcu po tygodniowym odpoczynku od forum mogę odpisać. To dobrze. Bo jak przeczytałem, że bracie @Tajski Wojownik poszedłeś w ślinę z jakąś inną kobietą to we mnie zawrzało porządnie. Stopuj te zapędy, na litość boską. Nie dość, że widać żeś nie wyszedł z poprzedniego bagna (co aż huczy i piszczy z tego co piszesz) to wchodzisz w kolejne. Aż taki jesteś needy, że nie możesz wytrwać samemu choćby chwilę? Nie chcesz w swoim życiu spokoju a tylko chaos? Bo wygląda jakby Cię rajcował rollercoaster emocjonalny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.