-
Postów
152 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Odpowiedzi opublikowane przez Lupus
-
-
4 minuty temu, Bezsenny_Idealista napisał(a):
@Albert Neri @Taboo @Iceman84PL @icman @tete-a-tete @HeadBolt @Libertyn @Król Jarosław I @zuckerfrei @GriTo @SuperMario @SzatanK @Pocztowy @calltoaction
Oznaczam osoby, które się tu wypowiedziały.
Wygadała się, że kilka miesięcy temu poznała na domówce faceta, który na drugi dzień do niej napisał i UWAGA: zgodziła się na spotkanie. Później jednak odmówiła, bo niby jakieś pogrzeby w rodzinie i gość się wycofał.
Co to do cholery ma być!? Ja staje na głowie prawie 2 miesiące i trzyma mnie na dystans, a inny typ raz zapyta i zgadza się na spotkanie.
CHUJ Z NIĄ, NIENAWIDZE KOBIET!
JUŻ NIGDY ŻADNEJ NIE ZAUFAM, DOŚĆ TEGO!
Zawsze to ja jestem tym opluwanym, a inni mają efekt od razu. Przepraszam, że musieliście czytać to gówno.
Na pewno wielu braci ma swoje przejścia z babonami, to nic niezwykłego.
Trzeba oddzielać ziarno od plew i robić swoje. Nie skupiać się na zaburzonych, tylko względnie normalnych.
Jak ktoś ma problem,żeby się spotkać, to nieważne jak bardzo himalajką Ci się wyda - ma jakiś problem i nie chcesz, żeby to był Twój problem - next i do skutku, bez niepotrzebnych emocji
-
Wygląda jak catfish. Nie wiesz tak naprawdę z kim się rozmawiasz, może to być facet, dziecko, osoba, która "inspiruje się " dziewczyna, która znalazłeś na Facebooku.
A z Twojego opisu wychodzi jakiś wampir energetyczny, osoba, która się żywi atencją.
Radzę olać i znaleźć kogoś, kto nie ma problemu z wyjściem na spacer
- 2
-
55 minut temu, SuperMario napisał(a):
Zaraz się okaże że to jakiś Erasmus 😅
Erasmus w tym wieku to raczej nie...chociaż sam już nie wiem teraz na co mam się przygotować
-
Panowie, mały update.
Pani sobie klika te śmieszne studia online, ale zaczyna się to, czego się obawiałem. Właśnie mi oświadczyła, że musi zrealizować 240 godzin praktyk rocznie, co więcej praktyki są płatne ( i nie, wcale nie jej będą płacić, tylko ona za praktyki) Oczywiście kosztem naszego wspólnego czasu, bo przecież nie kosztem obecnej pracy. Że o pieniądzach nie wspomnę.
Może ktoś wie, jak można załatwić te praktyki?
Tak jak przewidywałem - nowa zachcianka będzie kosztem rodziny
-
20 godzin temu, smerf napisał(a):
Jeśli kobiecie zależy facecie to ustawia się pod to co on lubi/toleruje. Napisz jej że teraz na zastępstwo znajdziesz sobie na dwa lata inna dziewczynę o czarnych włosach. To była by prawidłowa rekcja z twojej strony. Tak nie masz u niej szacunku i zmianą koloru zasugerowała zróbmy sobie przerwę/nie jestem tobą zainteresowana.
Taaa..."prawdziwy alfa" wybiera kolor włosów swojej samicy 😅 lakier do paznokci też opiniujecie, Panowie?
-
Zgłosić, sądzę, że jak jej wjadą na chatę, to odechce się wysyłania takich wiadomości, żeby zwrócić na siebie uwagę. Jak ma problemy to do psychiatry
- 5
- 2
-
11 godzin temu, Druid napisał(a):
Chciałeś zauważyć, że często człowiek dojrzewa z wiekiem.
Chciałem dowiedzieć się, jaki jest cel wpisu. Poza pozdrowieniem nas na końcu 😁
- 1
-
@obivanja trochę nie rozumiem. Żalisz się czy o co chodzi?
Wolałeś luźne relacje, a masz żonę i córkę? Jakiś przymuszony zostałeś? Złapany na dziecko i szantaż? Czy piszesz nam o ewolucji swoich poglądów?
- 1
-
3 godziny temu, Mosze Red napisał(a):
@Lupus jeśli psychologia z listy 16 rekomendowanych przez PAN, to nie ma co narzekać bo nie będzie czego się wstydzić.
Po studiach to będzie wszystkich interesowało czy jest zdolna jak zacznie pracować w zawodzie, a po kilku latach będzie wiadomo czy jest dobra
Rynek zweryfikuje.
Przy okazji przekonasz się czy chce być psychologiem czy tylko mieć wyższe wykształcenie, jak po licencjacie jej się odechce dalszego studiowania sprawa będzie jasna.
Chyba nie jest rekomendowana. Ale jak się uprze to zrobi 2 stopień na modnym SWPS i nikt nie będzie pamiętać, gdzie robiła pierwszy.
Wyższe to ma już od wielu lat, więc to nie jest motywacja. Niby chce być terapeutą, rzucić korpo, pracować nie tylko dla pieniędzy i naprawiać świat 😅
Może po licencjacie jej się odechce. Trochę na to liczę, bo jak sobie czytam, to zarobki raczej jej spadną.
-
Update w temacie. Pani znalazła psychologię zdalnie, będzie sobie klikać najbliższe 3 lata, a potem jak się spodoba to idzie na drugi stopień na swoją wymarzone studia za 12k za rok. No i nieśmiało się pocieszam, że głównym celem studiów chyba nie był boletz na uczelni, jak niektórzy Bracia wieszczyli....przynajmniej na razie 😁
@Mosze Red dzięki za podpowiedź z przekonaniem do studiowania na tańszej uczelni i dwustopniowo. Jak widać sprawdziło się
Choć trochę marudzi, że mało prestiżowa uczelnia i kadra 😉
- 4
-
Moja przedstawia argumenty i rozmawiamy. Czasem pojawiają się tabelki z wyliczeniami, prezentacje😜
Czasem zmieniam swoje zdaje, kiedy widzę, że inne rozwiązanie ma sens, jest lepsze.
Nie zdarzyły mi się próby kupczenia czymś, czy wymuszenia...przynajmniej w jakiś istotnych sprawach
- 2
-
Godzinę temu, Roman Ungern von Sternberg napisał(a):
Ta branża kojarzy się z okularnikiem bez umiejętności społecznych, takiego z którym nie ma o czym rozmawiać
O ile jest to osoba bez umiejętności społecznych, to faktycznie ma problem ze znalezieniem baby, a w IT i tacy są, w innych branżach też.
Znam sporo osób pracujących w IT i te,które mają social skille w normie mają i znajomych i żony/ dziewczyny.
Pewnie znajdą się insta księżniczki, dla których to nie jest interesująca działka, ale dla normalnych dziewczyn jest często bardzo ok
- 1
-
Dlatego najlepiej dla większości znaleźć babę o podobnym poziomie zarobków i perspektywach, płacić za wszystko fifty fifty, żeby nie być czyimś bankomatem.
Chociaż gdybym nagle zaczął mieć ogromne pieniądze nie do przeżarcia to byłbym skłonny fundować różne rzeczy mojej kobiecie. Ale to nie jest realny scenariusz w zdecydowanej większości przypadków, więc wracam do punku pierwszego
-
2 godziny temu, spacemarine napisał(a):
Wszystko zależy gdzie trafisz, akurat mam trochę wieści z central i podobnie zależy gdzie trafisz. Niestety to środowisko bardzo przyciąga osoby o cechach mrocznej triady i szybko awansują więc jest pewne prawdopodobieństwo że spotkasz jakiegoś psychopatę, poczytaj o tym. A może będzie wszystko ok, natomiast jesli zobaczysz że jednak pracujesz pod psycholem uciekaj, szkoda zdrowia
To prawda, potwierdzam. Bankowość to bardzo specyficzna branża i można trafić osoby o rysie psychopatycznym, a najgorzej mieć nad sobą kobietę, która w swojej głowie musi wszystkim udowodnić, że jest najlepsza na swoim szczeblu...więc jakby co, to run @elogejter, run XD
-
Biorą jak leci, niektóre banki nie wymagają nawet CV na takie stanowisko. Bycie tzn bankierem klienta indywidualnego nie wymaga żadnych kompetencji, wystarczy matura i żebyś nie dłubał w nosie podczas rozmowy, no i sprzedawał, ile sobie ustali góra, co sobie ustali. Tak w skrócie.
Nie spodziewaj się, że to rozwijające, chyba że planujesz wystartować w banku, a potem zająć się bardziej specjalistyczna robotą, bez klientów. Ale w takim wypadku to polecam zacząć od dowolnego stanowiska w centrali, bo z bankowości oddziałowej trudno się wyrwać.
Nie chcę pisać in public wszystkiego, ale jakbyś chciał wiedzieć jakieś szczegóły to uderzaj na priv
-
36 minut temu, thyr napisał(a):
Myslisz ze chce nadrobic stracone lata w wersji “na starej piczy …. “?
Na bank o to chodzi ! na psychologii na pewno będą sami heteroseksualni panowie, z którymi będzie się puszczać na prawo i lewo we wszystkich okolicznych krzakach na trasie dom- uczelnia 😉
- 2
-
4 minuty temu, horseman napisał(a):
Gdybym miał żonę nigdy nie puścił bym jej do innego miasta na podyplomówkę
Dzięki bracie, ale akurat moje obawy nie idą zupełnie w tym kierunku i to nie dlatego, że mam himalajkę, tylko raczej "nudną żonę", nawet nie wypije, wychodzić nie lubi itd, a potencjalna uczelnia to kwadrans spacerem.
-
38 minut temu, Mosze Red napisał(a):
@Brat Jan założyłem błędnie, że on trzyma kasę i cała drama polega na tym, że on ma za to płacić.
Skoro zapłaci sobie sama to problemu nie ma, no może nie do końca, bo pewnie odbije się negatywnie na innych wydatkach związanych z gospodarstwem domowym.
O,dokładnie o to chodzi...że się okaże, że nie możemy lecieć gdzieś,bo a) egzaminy b) drogo, do znajomych nie, bo się uczy...i wszystko zacznie się kręcić wokół tego. A i pieniędzy będzie mniej, może nie powie wprost i nie poprosi, ale okaże się, że nie będzie tak skłonna do robienia rzeczy, które robimy teraz.
Zmieni to nasze formy spędzania wolnego czasu, że o planach związanych z założenia rodziny nie wspomnę,no, bo i kiedy?
-
17 minut temu, zuckerfrei napisał(a):
@Lupus może niech podróżniczką, albo fotografką zostanie.
Może ja zostanę? 😅 tyle wolnych weekendów mnie czeka, normalnie nic, tylko zostanę podróżnikiem - fotografem z wiecznie nieobecną żona psycholoszką 😅
- 1
- 1
-
3 minuty temu, Mosze Red napisał(a):
Ależ ona podejdzie do tego racjonalnie, jak on powie że nie da jej 12 k rocznie na studia tylko 7k
Przejdzie wszystkie etapy od furii do pogodzenia się z losem i podejdzie
@Mosze Red a jak ja jej mogę nie dać? Przecież ona zarabia, ma swoje konto, płaci za siebie
-
4 minuty temu, zuckerfrei napisał(a):
Jak ona ma taką pęgę na koncie? To chyba możesz chuja zrobić. Ale jak będzie chciała kredyt....
Chodziło mi analogię...że w przypadku kredytu, zgodnie z prawem jest konieczność zgody małżonka. I pytanie, czy przy wydatkach nie ma czegoś podobnego ?
- 1
-
2 minuty temu, Trevor napisał(a):
Chłopaki się śmieją ale sport ma większe właściwości terapeutyczne niż to całe psychologiczne
Fajnie, ja się nie śmieje, ale AWF nigdy jej nie groził, tym statycznego mola książkowego...
Jeszcze moja matka ją nakręca, że taki świetny pomysł...
Ja nie mam nic przeciwko jej rozwojowi, ale obawiam się wysokich kosztów i finansowych i dla nas - brak czasu, brak możliwości wyjazdow, wiecznie będzie coś ważniejszego
-
Jprdl Panowie, dziękuję za "otwieranie mi oczu", że jestem na skraju rozwodu i ograbienia z majątku i płacenia alimentów do końca życia...ale prosiłbym, żeby się trochę pohamować z tak daleko idącymi scenariuszami 😉
Czy ktoś mi może powiedzieć ,czy mogę się nie zgodzić na taki wydatek? Jak to wygląda od strony prawnej? Wiem, że np w przypadku kredytu muszę się zgodzić, czy jest jakiś mechanizm,który może zablokować wydatek tego rzędu? Albo inaczej jak to wybić kobicie z głowy?
-
5 minut temu, mac napisał(a):
Pytanie podstawowe, czy macie dzieci? Jeżeli nie to ukrywasz już majątek i tworzysz strategię wyjścia z tematu. W końcu i na Ciebie trafiło, co?
Ale wyjścia z tematu studiów żony?
Ja nie chcę rozstawać nią, raczej daleko mi do takich decyzji. Po prostu nie podoba mi się ten pomysł. Uważam, że to przepalanie czasu i pieniędzy
Wyjazd z dziewczyną na weekend do.....MIASTA?
w [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
Opublikowano
O,to to...bez urazy, ale ktoś powiedział, że "podróże kształcą wykształconych"...ktoś pojedzie do Grecji i ma do powiedzenia tyle, że ciepło, inny do miasta i widzi tylko spaliny i tłum. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia