Skocz do zawartości

Dlaczego kręci mnie lanie?


ajland

Rekomendowane odpowiedzi

17 minut temu, NimfaWodna napisał:

Owszem miał kompleksy. To był jego pierwszy i ostatni raz, bo ja nie toleruje przemocy(tej wobec zwierzat też).

Przypominam że komary należą do królestwa zwierząt.

Jak podchodzisz do samego zadawania bólu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Libertyn napisał:

Jak podchodzisz do samego zadawania bólu?

Nie wiem czy to jest do konca normalne. Masochizm jest mi znany i w pewnym stopniu akceptowalny(tatuowanie ciała). Sadyzm to coś z czym nie potrafie się zgodzić.

7 minut temu, sol napisał:

Dla mnie każdy case, gdy jesteś na „wyższych obrotach”, tylko kosztem innego człowieka i świadomie z tego korzystasz, jest najgorszą możliwą cechą charakteru.

Wampiryzm energetyczny ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, NimfaWodna napisał:

Nie wiem czy to jest do konca normalne. Masochizm jest mi znany i w pewnym stopniu akceptowalny(tatuowanie ciała). Sadyzm to coś z czym nie potrafie się zgodzić.

Hmm. To jakbyś lubiła tatuaże i nie zgadzała się z ich wykonywaniem.

Masochista lubi przyjmować ból. Sadysta go zadawać. Sycić się emocjami masochisty. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, sol napisał:

Znam przypadek, gdzie babka leje męża - nie wiem czy to dla niej słodki, nakręcający miodek w każdym razie chłopak staje się wrakiem człowieka.

 

Dla mnie każdy case, gdy jesteś na „wyższych obrotach”, tylko kosztem innego człowieka i świadomie z tego korzystasz, jest najgorszą możliwą cechą charakteru. Najgorsze jest to, że tacy socjopaci świetnie się z tym kryją, albo wybierają sobie takie ofiary, które ich łatwo nie zdemaskują. Uciekać od takich jak najdalej.

Dobrze ujęte. Niestety ten świat jest pełen takich. Wyobraź sobie słój w którym jest masa poprzylepianych do siebie robaków, walczących ze sobą, jedno drugie ściąga w dół. Przecież tym w istocie jest świat, gdy się w niego wgłębisz intelektualnie, emocjonalnie, przeanalizujesz relacje międzyludzkie, ich niepisany układ, to, że jedno drugie drąży emocjonalnie, itd.

To jest norma.

Godzinę temu, Libertyn napisał:

Hmm. To jakbyś lubiła tatuaże i nie zgadzała się z ich wykonywaniem.

Masochista lubi przyjmować ból. Sadysta go zadawać. Sycić się emocjami masochisty. 

To nie jest dobry przykład, bo w wykonywaniu tatuaży osoba przyjmująca wyraża swoją zgodę. W przypadku sadyzmu nie.

 

Edytowane przez tukan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Hatmehit napisał:

@leto poczułabym ten sam dyskomfort co czytając powyższe wypowiedzi koleżanki. Nijak jej tam nie oceniam, ale wewnętrznie odczuwam spory niepokój przy osobach o takich skłonnościach (poza seksualnych). Więc no, chyba podobnie, prosty lekki strach przed czymś kompletnie nieznanym i dla mnie niepojętym. 

Ale zdajesz sobie sprawę, że żyjemy na świecie gdzie ciągle każdy każdego próbuje oszukać, wykorzystać i zranić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, deomi napisał:

Już nie przesadzaj. Są dwa rodzaje ludzi, właśnie takie s*urwysyny i normalne fajne osoby. 

Lol. Ale ja nie przesadzam. Nawet Pani Krysia która przychodzi na ploty, tak naprawdę chce sobie np. podbić ego obgadując sąsiada którego nie lubi. Nawet na najniższym poziomie wśród zwykłych sytuacji i z pozoru przyjaciół masz te same mechanizmy - jedno na drugim musi poużywać, wydrążyć to drugie. To właśnie nie przesada, ale żebyś to zrozumiała, musiałabyś dokładnie i szczegółowo wchłonąć w życie, zrozumieć jak wszystko działa, szeroko obserwować.

Całe życie i funkcjonowanie są niekończącym się robactwem które się bije i jedno drugie ściąga w dół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Libertyn napisał:

Urodziłaś się conajmniej o 100 lat za późno. Myślę że byś w obozie czuła się jak ryba w wodzie mogąc bezkarnie lać  kogo popadnie. Bo chyba tylko wizja kary Cię powstrzymuje.

 

Fascynujesz, przerażasz. Jak mordercy i kanibale, jak kaci z SS.

 

Znajdź sobie jakiegoś Lectera na partnera.

 

Moim zdaniem przesadzasz i podchodzisz do tego w nieobiektywny, przewrażliwiony sposób.

 

Spójrz na to, jakie rzeczy potrafią robić ludzie pomimo tego, że grozi im za to kara. Mam tu na myśli choćby przemoc domową, najczęściej bicie kobiet przez mężczyzn. To nie są istoty z innej planety, tylko ludzie żyjący wokół Ciebie. Możesz mieć takie osoby wśród sąsiadów, znajomych, a nawet członków rodziny. 

 

Pomyśl o tym, jakie rzeczy robiliby ludzie, gdyby nie wizja kary. Ilu ludzi chciałoby pobić, nawet zabić kogoś, kto im podpadł. Ilu facetów chętnie by zgwałciło seksowną kobietę, gdyby mieliby zagwarantowany brak kary? 

 

Ważna jest też kwestia możliwości. Najczęściej to mężczyzna bije kobietę. Nie dlatego, że kobiety są lepsze od mężczyzn, tylko dlatego, że najczęściej są słabsze. Gdyby odwrócić fizyczną i finansową równowagę sił, to ilość bitych mężczyzn drastycznie by wzrosła. 

 

 

 

 

2 godziny temu, leto napisał:

A teraz tak bardziej na poważnie z mojej strony: jak byście zareagowali, gdyby na forum BS wbił jakiś koleś, który by się przyznał, że lubi przyłożyć swojej kobiecie, tak wiecie, po staropolsku, nie że tam jakieś BDSM czy coś, tylko tak dla funu, żeby poczuć moc i potęgę, bo zupa była za słona albo coś?

 

Czy myślisz, że na tak dużym forum nie ma facetów, którzy tak robią, ale się nie przyznają?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ViolentDesires napisał:

Czy myślisz, że na tak dużym forum nie ma facetów, którzy tak robią, ale się nie przyznają?

Pewnie są. Owszem, nie można Ci odmówić odwagi. Na Twoim miejscu nie oczekiwałbym jednak zrozumienia/akceptacji.

7 minut temu, ViolentDesires napisał:

Najczęściej to mężczyzna bije kobietę. Nie dlatego, że kobiety są lepsze od mężczyzn, tylko dlatego, że najczęściej są słabsze. Gdyby odwrócić fizyczną i finansową równowagę sił, to ilość bitych mężczyzn drastycznie by wzrosła.

Aż się zacząłem zastanawiać, czy w Twoim przypadku to nie jest czasami jakaś forma krucjaty przeciwko płci przeciwnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, ViolentDesires napisał:

 

Moim zdaniem przesadzasz i podchodzisz do tego w nieobiektywny, przewrażliwiony sposób.

Nie wiem. Jesteś tylko projekcją w moim umyśle wytworzoną w oparciu o projekcje swojej osoby, którą tworzysz na forum. 

 

No i jakie podejście byłoby obiektywne Twoim zdaniem?

Cytat

Spójrz na to, jakie rzeczy potrafią robić ludzie pomimo tego, że grozi im za to kara.

Z reguły robią to łudząc się że kary unikną. Albo są nieświadomi

Cytat

Mam tu na myśli choćby przemoc domową, najczęściej bicie kobiet przez mężczyzn. To nie są istoty z innej planety, tylko ludzie żyjący wokół Ciebie. Możesz mieć takie osoby wśród sąsiadów, znajomych, a nawet członków rodziny. 

Wiem i ta perspektywa mnie przeraża. Mimo tego że samego mnie pociąga zadawanie bólu.

Cytat

 

Pomyśl o tym, jakie rzeczy robiliby ludzie, gdyby nie wizja kary. Ilu ludzi chciałoby pobić, nawet zabić kogoś, kto im podpadł.

Zapewne wielu. Nie ja. To droga donikąd. Zresztą ilu by zabiło ot tak, z czystej przyjemności?

Cytat

Ilu facetów chętnie by zgwałciło seksowną kobietę, gdyby mieliby zagwarantowany brak kary? 

Zapewne wielu. Nie ja.  Nie przez lęk kary. Przez lęk o dobrostan psychiczny drugiej osoby. Jej przyszłość.

Cytat

Ważna jest też kwestia możliwości. Najczęściej to mężczyzna bije kobietę. Nie dlatego, że kobiety są lepsze od mężczyzn, tylko dlatego, że najczęściej są słabsze.

Owszem. Możliwość. Nie mniej sama możliwość to za mało. Musi być motyw, przyczyna. Nikt nie bije i nie znęca się ot tak. Poza pewnymi jednostkami które czerpią z tego przyjemność.

Cytat

Gdyby odwrócić fizyczną i finansową równowagę sił, to ilość bitych mężczyzn drastycznie by wzrosła. 

Może tak, może nie. Nie wiem do czego zmierzasz. Chcesz mi ukazać że połowa kobiet może być jak Ty, wobec czego to co sprawia Ci przyjemność jest całkiem normalne?

 

Jeśli tak to nie uda Ci się.

Nawet jakby wszyscy lali partnerki i traktowali je jak własność, uznałbym to za bestialstwo. Każdy czyn odzierający drugą istotę ludzką z godności i niszczący jej psychikę jest bestialstwem. Bez względu na to z jakiej przyczyny i w jakiej skali to następuje. O ile jednak np. chęć zemsty czy niedostatek pchający do przemocy rozumiem, o tyle przemoc dla rozkoszy z przemocy praktykowana bez dbania o drugą stronę napawa mnie czystym obrzydzeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, leto napisał:

Pewnie są. Owszem, nie można Ci odmówić odwagi. Na Twoim miejscu nie oczekiwałbym jednak zrozumienia/akceptacji.

 

Nie chodzi o moją odwagę, tylko o to, że żyjąc w społeczeństwie, żyje się także wśród osób "przemocowych". To może być Twój sąsiad, kolega, członek rodziny. Ktoś kogo lubisz, kogo uważasz za fajnego. 

 

32 minuty temu, leto napisał:

Aż się zacząłem zastanawiać, czy w Twoim przypadku to nie jest czasami jakaś forma krucjaty przeciwko płci przeciwnej.

 

Nie, kompletnie nie. Lubię też bić kobiety. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są dwa oblicza tego zjawiska.

 

Jedno to ponętna, tajemnicza sadystka, może i rzeczywiście 9/10; jak ktoś tu na forum wspomniał, "fascynująca".

 

Drugie jest dużo bardziej prozaiczne, takie "nasze, polskie": https://www.youtube.com/watch?v=BQsEVvrcHEc (swoją drogą, było kiedyś omawiane na forum).

 

Nie zapominajcie, że są to oblicza tego samego zjawiska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, tukan napisał:

Ale zdajesz sobie sprawę, że żyjemy na świecie gdzie ciągle każdy każdego próbuje oszukać, wykorzystać i zranić?

Być może tak jest, zbyt mało okropieństw jeszcze w życiu doświadczyłam, aby to stwierdzić:) Lubię moją optymistyczną naiwność i wiarę w choć odrobinę dobra. To co mnie bardziej niepokoi niż taka przemoc fizyczna, to jej racjonalizacja przez @ViolentDesires. Mogłabym stwierdzić, że co mnie to, bo jej nie znam i opieram się jedynie na forumowym obrazie, ale to nie jest chyba społecznie zdrowe, aby czerpać realną przyjemność ze znęcania się psychicznego oraz fizycznego (tutaj ciut bardziej rozumiem, bo walka o dominację i te sprawy), to powinno być jakoś piętnowane. Domyślam się, że ww nie napierdala i poniża byle kogo, ale gdybym wiedziała o jej skłonnościach, to nie chciałabym przebywać w towarzystkie takiej osoby. Nie ze strachu (choć przyznaję, że trochę też, gdyż wiem że w żaden sposób bym się nie obroniła), ale z ogromu nieprzewidywalności, negatywnego spontana.

 

Sama mam silne skłonności masochistyczne, lecz nie pozwalam im wyjść poza strefę erotyczną, stawianie się w roli ofiary na co dzień jest upokorzeniem intelektualnym, a nie o takie chodzi. Nie szkaluję więc sadyzmu seksualnego, w końcu go potrzebuję i rozumiem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Patton napisał:

Często alkoholicy lubią tak robić.

Bardzo możliwe, choć z własnego doświadczenia nie potwierdzę. Różnica jest taka, że alkoholizm to choroba, studnia bez dna, którą człowiek sam sobie sprowadza i się degraduje, ale jednak choroba. 

Koleżanka twierdzi, że żadnych zaburzeń nie ma stwierdzonych i jestem w stanie to uwierzyć, kwestia temperamentu i racjonalizacji. 

U mnie tego temperamentu chyba brak, bo obrzydza mnie przemoc bez motywu i moim życiowym celem jest nie krzywdzić. Choć to idealistyczne i nie nadaje się do świata ludzkich zwierząt:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, deomi napisał:

@tukan No nie wiem, ja np taka nie jestem i sądze, że jest jakiś procent osób, który ma podobnie do mnie.

Nie wiem czemu pani Krysia przychodząca na ploty ma być jakimś pozytywnym przykładem.

Jaka nie jesteś? A jak tu tworzyłaś shit tematy i prowokacje z d..., to co, może Pani Krysia to robiła ? :) Byleby stworzyć clickbaitowy temat i podrasować swój głód emocji i atencji.

2 godziny temu, Hatmehit napisał:

To co mnie bardziej niepokoi niż taka przemoc fizyczna, to jej racjonalizacja przez @ViolentDesires.

Za bardzo emocjonalnie ją analizujesz doszukując się refleksji i głębszego sensu. @ViolentDesires ma najpewniej defekt w mózgu, jest po prostu socjopatką. Tacy ludzie się rodzą i nie ma co się doszukiwać u nich jakichś głębokich motywów. Kiedyś popełniałem błąd i sporo nad tym myślałem i się doszukiwałem, w końcu po wieloletnich "badaniach" wysnułem wniosek, że nie ma żadnych motywów. Oni się tacy rodzą i tyle.

2 godziny temu, Hatmehit napisał:

ale to nie jest chyba społecznie zdrowe, aby czerpać realną przyjemność ze znęcania się psychicznego oraz fizycznego (tutaj ciut bardziej rozumiem, bo walka o dominację i te sprawy), to powinno być jakoś piętnowane.

Ale o czym Ty piszesz, przecież właśnie teraz jakiś gepard zjada na żywca antylopę. Żyjemy na świecie gdzie wszystko się tu i teraz żre, walczy ze sobą, umiera, kopuluje, rodzi. I wśród ludzi jest tak samo i nie tylko na poziomie widocznym jak fizyczność, ale i emocjonalnym. Ktoś robi dramę, ktoś trolluje, ktoś podbudowuje swoje ego, ktoś dopytuje na priv o fotki jakiejś laski stąd. To jest norma - ciągła walka fizyczna, emocjonalna, drążenie innych, byleby uzyskać swoje. Urodziliśmy się na świecie gdzie życie rodzi się w bólach i jedno zjada drugie od zawsze. Dlatego właśnie ktoś kto się znęca nad innymi może i łamie społeczne zasady, ale daje tylko upust temu, czemu dawałby upust każdy z nas w odpowiednich warunkach.

2 godziny temu, Hatmehit napisał:

Domyślam się, że ww nie napierdala i poniża byle kogo, ale gdybym wiedziała o jej skłonnościach, to nie chciałabym przebywać w towarzystkie takiej osoby. Nie ze strachu (choć przyznaję, że trochę też, gdyż wiem że w żaden sposób bym się nie obroniła), ale z ogromu nieprzewidywalności, negatywnego spontana.

Ale w Tobie mało ciekawości :(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tukan oczywiście, masz rację w tym, że świat to walka o przetrwanie, wieczne cierpienie i generalnie dramat. Ale wiesz, preferuję żyć w swoim przyjemnym, zamkniętym światku, unikać przemocowych ludzi oraz bólu czy walki. Tak po prostu, w miarę możliwości żyć spokojnie i miło. Cholernie podoba mi się XXI wiek. 

 

Co innego świadomość okropieństw, a co innego unikanie ich, aby nie popaść z marazm i nihilizm. Chcę wierzyć w pozytywne człowieczeństwo i sama je wykazywać dla osób mi bliskich poprzez empatię (taktak, jesteśmy altruistyczni dla własnej korzyści ego i reputacji) czy lojalność. Lubię uśmiech tych osób, zwyczajne szczęście. 

Godzinę temu, tukan napisał:

Ale w Tobie mało ciekawości :(

No niestety:( Wolę być ciekawa konstrukcji piramidy schodkowej i ją zgłębiać, a nie przebywać w towarzystwie jednostek sprawiających, iż odczuwam silny dyskomfort. 

Edytowane przez Hatmehit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz jeszcze włączę się do dyskusji.

 

  1. Różnice w płci i SVM:

@leto doskonale wiesz, że równość, również ta między płciami nie istnieje.

17 godzin temu, Dakota napisał:
17 godzin temu, ViolentDesires napisał:

Ja mam bogate doświadczenie w dominacji z "nie do końca" chętnym partnerem lub partnerką. :)

Dla mężczyzny jest to za duże ryzyko.

17 godzin temu, ViolentDesires napisał:

Tak. Ja będąc kobietą i to do tego bardzo ładną, mam zupełnie inną sytuację. 

Dużo zależy od SMV "napastnika".

Jeśli znacznie przewyższa nasze, dużo łatwiej jest sobie to jakoś wytłumaczyć.

Zracjonalizować, przeliczając zyski i koszta.

Droga poprzez łózko jest znaną praktyką. Fantazje o Grey'u też nie biorą się z znikąd.

 

6 godzin temu, leto napisał:

Jedno to ponętna, tajemnicza sadystka, może i rzeczywiście 9/10; jak ktoś tu na forum wspomniał, "fascynująca".

Drugie jest dużo bardziej prozaiczne, takie "nasze, polskie": https://www.youtube.com/watch?v=BQsEVvrcHEc (swoją drogą, było kiedyś omawiane na forum).

Nie zapominajcie, że są to oblicza tego samego zjawiska.

Ładniej bym tego nie podsumował.

Choć nie zgodzę się, że to jest to samo zjawisko.

Łączy je bezkarność.

 

  2.  Przemoc jako słabość.

Ostateczny efekt jest identyczny, Ustalenie dominacji, utrzymanie dyscypliny.

Jednak w sytuacjach, o których piszecie powód jest inny.

9 godzin temu, Libertyn napisał:
9 godzin temu, NimfaWodna napisał:

@leto raz dostałam od faceta za to, że znajomy z pracy mnie pod dom podrzucił.

Współczuje. Zakompleksiony zazdrośnik

W punkt. Zazdrość- niskie poczucie własnej wartości i strach przed opuszczeniem.

(@NimfaWodna przykra sprawa, szkoda że cię to spotkało.)

 

56 minut temu, Patton napisał:
Godzinę temu, Hatmehit napisał:

czerpać realną przyjemność ze znęcania się psychicznego oraz fizycznego 

Często alkoholicy lubią tak robić.

Alkoholicy zdają sobie sprawę z własnego położenia.

Agresją "poprawiają" swoją pozycję w swoich oczach.

 

W dniu 18.11.2019 o 16:29, Pater Belli napisał:

Kiedyś uważałem, że klaps da efekt wychowawczy, ale to nie jest prawda. (...) Bicie dzieci to nic innego jak wyraz słabości rodzica

We wszystkich opisywanych tu wypadkach przemoc jest przejawem słabości.

Brakiem umiejętności radzenia sobie z sytuacją, bezradnością.

 

Q&A

12 godzin temu, ViolentDesires napisał:
Cytat

Czemu akurat w ten sposób? A nie np. Przez większe zarobki czy tytuły naukowe?

Jeżeli tego nie czujesz, to raczej nie zrozumiesz. To jest coś bardzo bezpośredniego, osobistego. Podczas gdy tytuł naukowy to tylko papierek, coś abstrakcyjnego. 

Zgadza się. Znacie ten moment, uczucie kiedy ktoś was pieści. Elektryzujące, rozpływające ciepło po kręgosłupie? To jest coś bardziej pierwotnego, zwierzęcego.

 

9 godzin temu, NimfaWodna napisał:
9 godzin temu, Libertyn napisał:

Jak podchodzisz do samego zadawania bólu?

Nie wiem czy to jest do konca normalne. Masochizm jest mi znany i w pewnym stopniu akceptowalny

Reakcja na ból i przyjemność jest bardzo podobna.

Na oba odczucia wyrażamy zgodę (lub jej brak).

 

Co więcej, znaczący procent komórek w mózgu to neurony lustrzane. Dlatego można doświadczyć, odczuć czyjeś nieszczęście lub przyjemność.

Znamy to wszyscy, np. czerpiemy satysfakcję z zaspokojenia partnera. Dlatego :

 

9 godzin temu, Libertyn napisał:

Hmm. To jakbyś lubiła tatuaże i nie zgadzała się z ich wykonywaniem.

Masochista lubi przyjmować ból. Sadysta go zadawać. Sycić się emocjami masochisty. 

ociera się lecz mija z prawdą.

 

1 godzinę temu, Hatmehit napisał:

U mnie tego temperamentu chyba brak, bo obrzydza mnie przemoc bez motywu i moim życiowym celem jest nie krzywdzić.

Jedną kwestią jest poznanie siebie, swoich granic. Inną to, że większość ludzi cechuje niechęć do przemocy,  a nawet nieumiejętność do zabijania.

Udowodniono to, badając karabiny z wojen napoleońskich. Dlatego też, pluton egzekucyjny składa się z grupy żołnierzy, gdzie tylko jedna broń jest nabita.

 

10 godzin temu, NimfaWodna napisał:

ja nie toleruje przemocy(tej wobec zwierzat też).

Jak pisałem wyżej. Najczęściej przemoc jest wyrazem słabości. Przemoc wobec zwierząt, dzieci, ogółem osób bezbronnych jest zwykłym bestialstwem.

 

10 godzin temu, Hatmehit napisał:

wewnętrznie odczuwam spory niepokój przy osobach o takich skłonnościach (poza seksualnych). Więc no, chyba podobnie, prosty lekki strach przed czymś kompletnie nieznanym i dla mnie niepojętym. 

Zawsze chciałem by moje partnerki czuły się przymnie bezpieczne. Zresztą "czuje się z tobą bezpieczna, łamie moje serce.

Szacunek jest lepszy od strachu. Niestety łatwiej jest strach wywołać i utrzymać.

 

13 godzin temu, ViolentDesires napisał:
Cytat

Mam nadzieję że znasz SSC.

Ja właśnie lubię najbardziej, gdy tej zgody nie ma i dopiero ją wymuszam. Takie "SSC po fakcie".

SSC - Safe, Sane, Consensual

Po fakcie możesz co najwyżej zawalczyć o "C" (czym pisałem w punkcie 1)

 

 

Chciałbym was również zaprosić do udzielenia się w temacie:

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Hatmehit napisał:

@tukan oczywiście, masz rację w tym, że świat to walka o przetrwanie, wieczne cierpienie i generalnie dramat. Ale wiesz, preferuję żyć w swoim przyjemnym, zamkniętym światku, unikać przemocowych ludzi oraz bólu czy walki. Tak po prostu, w miarę możliwości żyć spokojnie i miło. Cholernie podoba mi się XXI wiek. 

Hehe wiem wiem, doskonale wiem mała, że w dzisiejszych czasach kobietki są tak przyjemnie chronione ;) Tak mocno, że czasem aż tęsknią za tą pierwotną dzikością i mężczyzną który po prostu je wrzuci na ramię i wykradnie z wioski.

1 godzinę temu, Hatmehit napisał:

No niestety:( Wolę być ciekawa konstrukcji piramidy schodkowej i ją zgłębiać, a nie przebywać w towarzystwie jednostek sprawiających, iż odczuwam silny dyskomfort. 

Nie trać na to czasu, prawdziwą odpowiedzią na to, czym jest życie jest sztuczna inteligencja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Dakota napisał:

Jedną kwestią jest poznanie siebie, swoich granic.

Dokładnie tak, a to długa droga. Czasem trudna, gdyż odkrywamy to czego nie chcemy- słabości. To jednak daje nam pole do zaakceptowania ich lub poprawy, a to niesamowita szansa. 

31 minut temu, Dakota napisał:

Zawsze chciałem by moje partnerki czuły się przymnie bezpieczne. Zresztą "czuje się z tobą bezpieczna, łamie moje serce.

Szacunek jest lepszy od strachu. Niestety łatwiej jest strach wywołać i utrzymać.

Nigdy nie czułam strachu przed partnerem, nie miałam do tego na szczęście powodu. Seks okraszony pełną dominacją oraz pewną brutalnością z odpowiednią osobą też niepokojący nie jest. To ja ufałam drugiemu człowiekowi, a na nim była odpowiedzialność, aby mnie nie uszkodzić. Moim zdaniem, mimo skromnego doświadczenia, to dobrze wpływa na relację, buduje szacunek do wzajemnych granic (nie tylko strony uległej, ale i kochającej strony sadystycznej). Tłumaczył mi kiedyś, iż dla niego chyba większym wyzwaniem jest  ta brutalność, mimo podniecenia i zgody obu stron, niż dla mnie  przyjmowanie jej. 

14 minut temu, tukan napisał:

Hehe wiem wiem, doskonale wiem mała, że w dzisiejszych czasach kobietki są tak przyjemnie chronione ;)

Wiesz, Wy też nie musicie walczyć o terytorium czy jedzenie, o to mi chodziło. Ale nie będę dyskutować kto ma lepiej a kto gorzej, jedynie przyznam, że społecznie jest nam kobietom czasem łatwiej. Choć to zależy od jednostki.

14 minut temu, tukan napisał:

Nie trać na to czasu, prawdziwą odpowiedzią na to, czym jest życie jest sztuczna inteligencja.

Na takich ludzi nie zamierzam tracić czasu, na piramidki czy skarabeusze z wielką chęcią stracę całe babskie życie. 

Edytowane przez Hatmehit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.