Skocz do zawartości

Dziwne zachowanie faceta a może przesadzam? Pomóżcie mi zrozumieć


Rekomendowane odpowiedzi

@Łapinski- no to mam nadzieję, że jednak się mylisz... Chociaż też możesz mieć rację niestety.

Wcześniej nie było tego dystansu i miałam właśnie wrażenie, że jest zakochany, po ostatnim spotkaniu coś się zepsuło, nie wiem o co chodziło, wydawało mi się że było raczej udane...

Myślałam czy zapytać się go o co chodzi bo lubię szczerość, ale... na tym etapie znajomości wydaje mi się to trochę desperackie, więc chyba sobie daruję. Bo to tak zabrzmi jakby się do czegoś zobowiązywał, a to jeszcze nie jest zaawansowany związek. Poza tym zachowanie pokazuje więcej niz słowa.

Edytowane przez Natii
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak miałam, stopniowo ograniczałam kontakt, niby byłam miła jak pisał, ale odpisywałam z dużym poślizgiem, krótko jak na mnie, nie wykazywałam inicjatywy, często nie odbierałam, bo byłam "zajęta", "zapominałam" oddzwaniać.

Chciałam się delikatnie wycofać, bo nawet go lubiłam, ale nic więcej, a jego dążenia do czegoś wiecej zaczeły mnie irytować.

A tamten może po prostu nie chce palić wszystkich mostów, bo ta relacja (jeśli zachowa pozory zainteresowania) przyda mu sie kiedy będzie miał ciśnienie. Obym się myliła. :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Florence- no może tak być, aczkolwiek ja się o kontakt nie dopraszam ( bo sama go prosiłam żeby dał znać jak mu poszło, więc czekałam aż da znać), więc to trochę inna sytuacja jednak niż odpisywanie z grzeczności. Po prostu takie ochłodzenie kontaktu z jego strony, choć niby sam pierwszy się odzywa.

Ja narazie nie będę się odzywać pierwsza w tej sytuacji i też będę bardziej na dystans, choć oczywiście uprzejma, bo jakos nie lubię sie narzucać.

Edytowane przez Natii
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałam w sumie o innej sytuacji, ogólnie apropo stopniowego ochładzania kontaktu bez w tym przypadku jakiś planów wobec tamtej osoby, ale i tak skłaniam się ku temu co pisał m.in @Łapinski i @xvrobzx. Ale wiadomo, że nie da sie w 100% przewidzieć co siedzi w jego głowie.

Na Twoim miejscu byłabym ostrożna żeby w razie czego wyjść z twarzą. Obserwuj i nie daj sobie pogrywać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem chleba z tego nie będzie. Nie wiem tylko czemu chłopaki go bronicie. Jeśli kobieta się nie oddzywa kilka dni to jest, że zorbitowała faceta. Jak facet nie pisze kilka dni to nagle, że załamany pracą. Haha ale bajeczki. Jakby mu zależało to nie bawiłby się w jakieś przerwy zwłaszcza, że doszło do tego co doszło. Bezpiecznie zalał sobie formę, baza zaliczona, wpis do kalendarzyka i jedzie dalej. Lub stwierdził "o kurwa ale byłem głupi, z tego może być dziecko - lepiej udam, że do niczego nie doszło może się nie pokapuje" :D

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext- to była podobna historia, ale dotycząca innego faceta, także teraz to jest nowy problem.

@Maarcin_05- a dlaczego aż  "szacunek i pociąg?" No bo jeszcze rozumiem gdybyś napisał ,że stracił zainteresowanie bo jest to niestety możliwe, ale co to ma wspólnego z szacunkiem, nie poszłam z nim prędko do łożka bo wcześniej byliśmy znajomymi przez około 2 lata. Poza tym gdyby faktycznie tak było to tak, na pewno by mi to powiedział szczerze na spotkaniu,że stracił do mnie szacunek i pociąg :P

Edytowane przez Natii
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę ,że wycofał się by przemyśleć tę relację. Lub uraziłaś go czymś ewentualnie. Chyba ,że chciał mieć z ciebie koleżankę a w tym aucie najpierw podziałał potem pomyślał. I teraz nie wie czy to kontynuować i na jakiej stopie. A odpisuje na sms, odbiera telefon? 

Weź go zaproś gdzieś i zadbaj o miłą relaksującą atmosferę. Najlepiej jakbyście mieli coś razem robić a ew. rozmowa przy okazji. Jego reakcja na chęć spotkania/ działania na spotkaniu powiedzą ci na czym stoisz.

Edytowane przez Ramzes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jest wychowany przed "madke" tak jak ja i jak już opróżnił jaja zadał sobie sakramentalne: "co ja odpierdalam, zaczynam sie angażować a to sie zawsze kończy źle w przypadku kobiet". Trzeba zaczekać aż mu sie załadują jaja wtedy smsy będą znowu bardziej czułe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Natii napisał:

co to ma wspólnego z szacunkiem, nie poszłam z nim prędko do łożka bo wcześniej byliśmy znajomymi przez około 2 lata.

Hmmm nie chce Cię urazić, sama jestem dość bezpruderyjna, do swiętojebliwości mi daleko, dwa razy robiłam to z moim narzeczonym w wc, :D ale przy pierwszym czy drugim, trzecim razie absolutnie nie dałabym w samochodzie.

 

Kiedy byliśmy na poważniejszym etapie związku to przy którymś razie bzykaliśmy się w samochodzie, później to już wiele razy, szczególnie jak gdzieś jechaliśmy w dłuższe trasy i ogólnie robiliśmy to dość regularnie w miejscach publicznych, bo kręciło to nas, szczególnie na wyjazdach, ale musiałam czuć że jesteśmy ze sobą blisko, a te pierwsze razy musiały być u niego, albo u mnie. :)

Na Twoim miejscu (brak warunków (?)) wymagałabym hotelowego pokoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Florence napisał:

:D ale przy pierwszym czy drugim, trzecim razie absolutnie nie dałabym w samochodzie

A co za różnica czy drugi czy trzeci raz? Czy naprawdę trzeba odliczać spotkania, żeby bzyknąć się z kimś kto pobudza w nas żądze? Czy naprawdę jest to takie ważne gdzie?! Czy ważniejsze z kim? Czy naprawdę wolałabyś szukać hotelu czy planować, gdzie pójdziecie się seksować, niż zrobić to spontanicznie z zaskoczenia, nawet np.w kinie? Hahahahaha 

Przecież seks powinien być radosny, powinien cieszyć, podniecać, ekscytować, także z tego powodu, że robimy to z osobą, która nas pociąga. Jeśli oboje macie na siebie ochote, to po co przedłużać tą gierke w zdobywanie, no chyba, że was to kręci, to ok :D

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Eleanor później zgoda, robiliśmy to spontanicznie jak pisałam czasem w bardzo dziwnym miejscach jak naszła nas ochota ( i też dla urozmaicenia), :D

ale ten pierwszy, drugi raz musiał być "tradycyjnie". :D 

Tak chciałam i tak było, wcześniej były jakieś macanki itd np właśnie w samochodzie, ale przerwałam pomimo niewyobrażalnego pożądania, bo nie czułabym się dobrze robiąc to na początku w samochodzie. 

Dlaczego miałabym robić coś wbrew sobie???

Mam takie, a nie inne odczucia, nie miałam też doświadczenia, więc może to ma jakiś wpływ, ale teraz też bym nie pozwoliła. :P

Tak, wolałabym z dwojga złego, żeby zabrał mnie np na kolacje dla atmosfery,  a później do pokoju niż w samochodzie. :)  Jak podczytuje są też mężczyźni, którzy szufladkują kobiety, po pewnych zachowaniach, szczególnie na początku, ale w sumie nie chciałabym takiego faceta- często hipokryte. 

Brak warunków to być może wymówka, (i pokazuje w jaki sposób ją traktuje  skoro zawsze w samochodzie) albo wyolbrzymiam jak zawsze, nie potrafię się wczuć, bo mój miał swoje mieszkanie i w każdej chwili mogliśmy do niego pójść.

A i jak zauważyłaś przeciąganie niektórych kręci, mój powiedział mi później że strasznie podniecało go moje droczenie się, opierania. :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalka- nie był orbiterem tylko kolegą, bo chociaż oczywiście on chciał czegoś więcej to ja wtedy byłam w innym związku, także cięzko to było mówić o jakichś "orbitach" skoro to był tylko mój kolega wtedy , a nie jakiś potencjalny facet ;) Ale ciężko żebym miała do siebie wtedy o to jakieś wyrzuty sumienia, bo skoro kogoś miałam to chyba normalne, że nie chciałam z nikim kręcić jednocześnie albo sypiać

@Ramzes- narazie kontakt był z jego inicjatywy, bo odkąd napisałam żeby dał znac jak mu poszło na tej rozmowie kwalifikacyjnej, a on sie nie odzywał, postanowiłam, że poczekam aż da mi znać co i jak, no a jak w piątek odezwał się do mnie tak dosyć powściągliwie jak to opisałam, to postanowiłam,że nie będę się pierwsza odzywać dopoki on sie tak dziwnie zachowuje. Ale może faktycznie jutro sie odezwę jak mu święta minęły i zobaczymy jak mi odpisze bo nie sądzę żeby miał też unikać kontaktu, ale jeśli znowu napisze cos w stylu "witaj serdecznie", czy " pozdrawiam" to nie wiem co o tym myślec..- takie słowa wcześniej też wtrącał ,ale np. pisał "witaj kochanie", albo na koniec "pozdrawiam i zycze ci udanego dnia" itd.

Chociaz co ważne, po chyba drugim naszym seksie też jakby na chwilę ochłodził relację, a później znow zaczął byc czuły jak zobaczył, że to ja się odsunęłam, więc nie wiem może faktycznie mu chodzi o jedno, albo boi się zaangażowania, albo cos mu nie pasuje we mnie z czego sobie nie zdaję sprawy.... 

Edytowane przez Natii
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Eleanor Spoko, podejście super, tylko autorka chyba nie jest nastawiona na sam seks.

 

@Natii Albo jest niedojrzały, albo mu się nie podobasz, albo ktoś złożył lepszą ofertę... Powodów może być milion. Najważniejsze to nie karmić go swoimi myślami, a docelowo i energią, żeby sobie nie wyhodować pasożyta. Nie pytaj, o co mu chodzi, tylko jak Ty się z tym czujesz, a skoro źle, to zakończ tę relację. Krótka piłka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Amanda @Florence ale nastawienie na związek, nie polega na wyeliminowaniu współżycia i pożądania.

 

2 godziny temu, Eleanor napisał:

A co za różnica czy drugi czy trzeci raz? Czy naprawdę trzeba odliczać spotkania, żeby bzyknąć się z kimś kto pobudza w nas żądze?

Skoro jest związek i nastawienie na dłuższą relację, więc i żądza się pojawia... Oboje dali się jej ponieść i teraz @Natii się zastanawia, czy tylko o to chodziło z jego strony.

Edytowane przez Sitriel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sitler O czym ty piszesz? W moim związku seks był bardzo istotny, czasem powinniśmy więcej rozmawiac po kłótni, a nie godzić się seksem i "załatwiać" w ten sposób nasze problemy, także nie musisz mi tego pisać. Ale pisałam z mojej perspektywy, to są tylko moje odczucia...

 Przy pierwszych razach potrzebowałam tej atmosfery, traktowania na pewien sposób, najpierw musiałam poczuć pewną bliskość żeby puściły mi wszelkie hamulce i żeby oddać się czasem praktycznie zwierzęcemu pożądaniu. ;)

 

A i część facetów niestety szufladkuje kobiety, ze wzgledu na to na co sobie pozwalają- sama tu czytałam 

- do seksu się nadaje ale nie do związku, poważnego traktowania. :) Jakiś procent powie, że super, kobieta jest spontaniczna, "wyzwolona" rżnie sie na drugiej randce w lesie w aucie (nie pisze tu broń Boże o Natii, bo znała się z nim wcześniej przez dłuższy czas), ale myśle że to mniejszość.  A widać, że Natii skoro zwraca uwagę na to że jest chłodniejszy,  chciałaby troszkę głębszych relacji niż seks od czasu do czasu w samochodzie.  

Jak widać po tych akcjach nie oszalał z zachwytu i jest coś nie tak.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.03.2018 o 20:28, Natii napisał:

Na naszym ostatnim spotkaniu do czegoś doszło, chociaż nie pierwszy raz i to w samochodzie bo nigdzie indziej nie było warunków.

Ano o tym, o czytaniu ze zrozumieniem ;) @Florence

 

4 godziny temu, Florence napisał:

Hmmm nie chce Cię urazić, sama jestem dość bezpruderyjna, do swiętojebliwości mi daleko, dwa razy robiłam to z moim narzeczonym w wc, :D ale przy pierwszym czy drugim, trzecim razie absolutnie nie dałabym w samochodzie.

Gdzie tu jest napisane, że pierwszy raz i drugi i trzeci był w aucie? Ja wyczytała, że tylko ostatni. (mogli np. mieć 3 jednego dnia i 4 w aucie ;) )

 

21 minut temu, Florence napisał:

W moim związku pożądanie i seks był bardzo istotny,

Tu chyba nie ma rozmowy o Twoim związku, a o @Natii i padają sugestie, że być może została zwyczajnie zaliczona. Dziewczyna się zastanawia i forumowicze odpowiadają, zgodnie z własnym uznaniem. Jedni uznają, że tak się stało inni, że chłopak być może ma kłopoty, jeszcze inni, że zbyt szybko się posunęli do współżycia, a jeszcze inni, że nie ma to znaczenia jeśli faktycznie wstępny etap wskazywał na zafascynowanie i pożądanie, no i że czas i miejsce nie miało znaczenia. 

 

Ilu forumowiczów tyle opinii. :)

 

Edytowane przez Sitriel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu przyznaje Ci racje, ;) raz przy kimś przeczytałam z doskoku pierwszy post autorki  na telefonie i zrozumiałam, że byli na sześciu randkach, i nie pierwszy raz zrobili to w aucie, bo nie było warunków.

O moim (byłym) związku nie piszemy, tylko odpowiedziałam ci na absurdarną sugestie, że piszę niby o wyeliminowaniu pożądania jeśli chce się stałego związku :D i chciałam też napisać ze swojej perspektywy. Ale i tak uważam, że wątpliwości co do jego zachowania nie są bezpodstawne  i chyba wyczerpam temat, nie będę się powtarzać, @Łapinski i @xvrobzx mają tu jak na moją intuicję duuuużo racji, co do jego zamiarów, ale mogę się mylić i jak napisałaś ile użytkowników tyle opinii. ;)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mojej opinii, Facet z którym się spotykasz Autorko postu, nie chce czegoś więcej niż seks i luźniejszy kontakt od czasu do czasu. Tak mi się przynajmniej wydaje, bo miałem podobnie. Była jakaś fascynacja, chęć seksu ale na tym koniec wraz z opróżnieniem jajec. Psychiczna blokada w moim przypadku, strach przed wrzuceniem w ramkę związku, po prostu czegoś brakowało do mojego wyidealizowanego obrazka idealnej kobiety. On nie chce wyjść teraz na buraka, więc piszę do Ciebie, ale nie doszukuj się w tym czegoś innego niż wybielanie siebie i chęć ,,złagodzenia" relacji żebyś przypadkiem nie naciskala na związek. Ważne info dla Ciebie jak i innych kobiet: To że mu się podobałaś/podobasz, nie znaczy że facet od razu chce się z Tobą wiązać. Ile jest kobiet w których się lubowałem, które oczywiście znam to chyba nie potrafiłbym zliczyć w tydzień co nie znaczy, że chciałbym coś więcej niż chęć posmakowania. A zauważyłem, że jeśli się dowiecie że wpadłyście facetowi w oko to od razu ,,on zakochany jest w was na amen". To tak nie działa.

Moim zdaniem powinnaś spróbować jednen z tych dwóch wariantów:

1. Zaproponuj spotkanie, zrób się na bóstwo i go po prostu owijaj na paluszek, kokietuj, uwiedź go ale bez fast seksu, niech mu dupka zatęskni. Przecież to jest gra a kto jak kto, ale to Wy jesteście w niej mistrzyniami. I czekaj, prawo natury mówi, że powinien biegać za Tobą, chyba że jest czytelnikiem niniejszego forum ?. 

2. Walnij prosto z mostu, że CHYBA nie jesteś zainteresowana związkiem i ZASTANAWIASZ się nad czystym układem i zobacz jego reakcje. Jak będzie chciał przyjechać w wiadomym celu, tematy będą krążyć wokół seksu to masz jasną sytuację. Jakbym poważniej był zainteresowany to raczej wolę po prostu przebywać w jej towarzystwie niż od razu dobierać się do majtochów. 

Przykro mi, ale jak wszyscy na tym forum wiemy to prowadzimy wojenkę genów, hormonów, Bóg wie jeszcze czego i cukierkowe opowieści już dawno poszły w zapomnienie. Została brutalna rzeczywistość ?.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.