Skocz do zawartości

Jak "współczesna kobieta" może ogarnąć swoje życie.


Rekomendowane odpowiedzi

11 minut temu, Fit Daria napisał:

Pięknie powidziane i ja rozumiem. Z tym, że Ty się wymagając intercyzy uchylasz się od obowiązków finansowych, a od niej tych seksualnych wymagasz. Eksploatacja kobiety jako macicy, waginy. kucharki, a potem zawsze można wymienić, bo intercyza jest, więc mężczyzna nic nie traci. Brawo. Dziś przeczytałam, że świetnym zastępnikiem intercyzy będzie umowa, która będzie wymagała od kobiety seksu minimalnie 5 razy w tygodniu i codziennego "lodzika", a jak nie do za drzwi. Co pomysł to lepsz

Gdzie ja napisałem, że uchylam się od obowiązków finansowych? Daje od siebie tyle, ile mogę, ale i wymagam od niej, by nie spoczywała na laurach. Ona dobrze o tym wie, bo z głupią kobietą bym się nie ożenił. To naprawdę nie jest żadna "rocket science" : ) Nic nie tracę, tak? Finansowo tak, słusznie piszesz. Ale świat nie kręci się tylko i wyłącznie wokół pieniędzy, są naprawdę rzeczy bardziej istotne (mimo że wiele Pań zapewne uważa inaczej). Bo tracę kogoś, kto za mną stal murem, jak nic nie miałem. Teraz rozumiesz? A to nie ma ceny. Taka lojalność w moich oczach NIE MA CENY. Bo wbrew pozorom nie wszystko można kupić. Prawie wszystko można, istotnie (wraz z iluzją miłości), ale pewne rzeczy są bezcenne i doceniasz je dopiero, jak je tracisz. I co dostanę w zamian? Iluzję uwielbienia i seksu od nowej Pani, która dopiero w obecnym momencie życia zwróci na mnie uwagę? Nie, nie zwróci uwagę na mnie, na to, jak jestem naprawdę. Zobaczy powłokę zewnętrzną i zasoby. Bo X lat temu, jak wysiadałem z autobusu miejskiego i miałem jedną wyjściową marynarkę, jednym spojrzeniem nawet by mnie nie zaszczyciła.

 

Jak pisałem, nigdy niczego nie zapominam. Więc dziękuję, postoję.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

8 minut temu, Fit Daria napisał:

@Bruxatłumaczylam już kilka razy...

Wybacz nie czytam tysiąca stron, które sadzisz, dobrze że teraz krótko piszesz.

 

W świetle prawa ona go wychowuje, on tylko je widuje, to jakie daje mu dziecko? Połowę dziecka chyba. :D Albo 1/4.

Jak rozumiem zakładasz co najgorsze, że on nie będzie łożył na swoje dziecko i jego matkę? Dobrze więc facet też tak może. :D Ty go zdradzisz, ochujasz na pieniądze, będzie wychowywał nie swoje, wszystko co najgorsze. Stąd intercyza, testy dna. Co Ty na to? Czy coś tu się nie zgadza?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Perun82 napisał:

Bo tak.  Za darmo eksploatowali a teraz mężu płać za to cudo. 

Tzw. demo, za free:D 

 

Tak jak pisałem, sprawa jest prosta. Pewna kobieta chce, żeby mężczyzna miał więcej X, a jednocześnie zażarcie twierdzi, że X należy w związku rozdzielić po równo. 

 

@Fit Daria jak dziecko rodzisz mi i mam Ci za to płacić:

 

20 minut temu, Fit Daria napisał:

Daje mu dziecko

To rozumiem, że w razie czego opieki się zrzekasz jak się rozstaniemy? Czy to też Twoje dziecko? 

 

A kto je utrzymuje? ? 

 

I czy napiszesz w końcu, dlaczego twierdzisz, że żona @Gravedigger nie korzysta z jego pieniędzy, skoro jest przez niego utrzymywana?

 

Aha - nikt nie zawiera ślubu, żeby się rozwodzić. A jednak zdarzają się takie historie jak w swiezakowni. Polecam poczytać. 

Edytowane przez tytuschrypus
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę zamknijcie ten temat bo kolejne bajoro się robi.

Kobieta współczesna, to kobieta dążąca do samo zakłady i do wychowywania samotnie potomstwa. Tyle w temacie, a jak ogarnąć sobie życie to jesteście w tym specjalistkami, dziękuje i do widzenia.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ObliterarorI teraz tą cudowną chcesz zdradzić i od tej cudownej wymagałeś intercyzy...

Jasne róbcie ze mnie potwora, wiele razy tłumaczyłam, że pieniądze nie są najważniejsze, ale intercyza ma dla mnie jasny wydźwięk. Nigdy bym nie wyszła za nikogo dla kasy, a propozycja intercycy choć sama coś nie coś mam bylaby jak splunięcie w twarz. Dlatego już na samym początku znajomości będę chciała wiedzieć jakie poglądy ma facet, zeby nie być zaskoczona gdy już będę zakochana po szyję i zrobię jak żona @Gravedigger

 

@Bruxa Popieram obowiązkowe testy przy urodzeniu, to jest fair, tak samo jak bym popierała odebranie majątku tej stronie, która była winna rozwodowi. A nie on zdradził, a ona mu 15 lat obiadki robiła, dzieci urodziła i odchowała, dupki dawała nawet jak niespecjalnie miała ochotę i to ona zostaje z niczym. W drugą stron podobnie. To jest chory system.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Fit Daria napisał:

Czy to po prostu jedna z wielu pożądanych cech?

Nie pisałaś, że to jedna z pożądanych cech i oboje dobrze to wiemy. Facet musi zarabiać więcej. Powtórzę, bo chyba nie zrozumiałaś swojego samozaorania: jako osoba, która mówi że facet musi mieć więcej określonego zasobu od Ciebie, a przy tym oczekując, że będzie on wspólny wypadasz bardzo mało wiarygodnie. A gdy piszesz, że to nie o pieniądze chodzi - jeszcze mniej.

 

Dalej czekam na odpowiedź na to pytanie:

 

13 minut temu, tytuschrypus napisał:

czy napiszesz w końcu, dlaczego twierdzisz, że żona @Gravedigger nie korzysta z jego pieniędzy, skoro jest przez niego utrzymywana?

Oraz na pytanie, po co komu mniej zarabiająca, głupsza i dysponująca mniejszą wiedzą kobieta o mniej prestiżowym zawodzie.

Edytowane przez tytuschrypus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Fit Daria napisał:

@Bruxa Popieram obowiązkowe testy przy urodzeniu, to jest fair, tak samo jak bym popierała odebranie majątku tej stronie, która była winna rozwodowi.

Tak, czyli popierasz intercyzę z takim punktem (jeśli to możliwe, nie znam się), że w przypadku rozwodu z winy małżonka/i należy się drugiej stronie rekompensata finansowa? Tak czy nie i jeśli nie, to dlaczego? Czy domagasz się czegoś więcej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, tytuschrypus napisał:

 

 

@Fit Daria 

 

I czy napiszesz w końcu, dlaczego twierdzisz, że żona @Gravedigger nie korzysta z jego pieniędzy, skoro jest przez niego utrzymywana?

 

Ja tylko dopisze co myślę o twojej myśli.  Z tego co doczytałam owa żona zarabia 2.300 i kupuje jedzenie więc to chyba nie do końca prawda że jest utrzymywana. Wkład w obowiązki i zarobki mają podobny ( zarobki pewnie nie bo kobieta zawsze mniej zarabia). Jak by mieli mieszkanie a nie dom to owy mąż musiałby mieć też jakieś obowiązki w mieszkaniu, typu zmywanie itp. No ale podobnież wraca dużo później to znowu tu się wyrównuje. 

Takie podsumowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Bruxa napisał:

Tak, czyli popierasz intercyzę z takim punktem (jeśli to możliwe, nie znam się), że w przypadku rozwodu z winy małżonka/i należy się drugiej stronie rekompensata finansowa? Tak czy nie i jeśli nie, to dlaczego? Czy domagasz się czegoś więcej?

Podobno niemożliwe. I nie intercyza. Majątek wspólny i osoba winna rozwodu - zdrada, nieleczone uzależnienie, agresja, rozwód bez powodu traci 70% majątku. To by rzeczywiście powodowało, że ludzie się zastanowią 10 razy zanim się chajtną i byłby straszak przed zdradami. Intercyza chroni stronę mającą większy wkład finansowy, a krzywdzi stronę majacą większy wkład rodzinny. To nie jest sprawiedliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.06.2018 o 01:21, Fit Daria napisał:

Za wszystko co dla niego robiła przez lata małżeństwa ta połowa majątku jej się należy jak psu buda. 

A wszystko to co dla kobiety zrobił facet się nie liczy i musi oddać jej połowę majątku BO TAK??. Proszę o zatrzymanie tej karuzeli śmiechu

  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak z innej beczki? Temat o intercyzie został zamknięty, a tu myk i znów wałkowanie. Jaką @Fit Daria ma siłę przebicia, proponuję ją spożytkować na zarabianie pieniędzy, nie będziesz czuć się uciśniona w związku. O ile wiele rzeczy mnie tu jeszcze póki co razi tak muszę przyznać niektóre kobiety mają jednak problem z wyciąganiem wniosków i dopóki takie jednostki będą " krzyczeć" będziemy słuchać o wyższości inteligencji męskiej nad żeńską niestety?.

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tytuschrypus napisał:

To doczytaj dokładnie, moja miła. Potem się wypowiedz.

Napisalam w nawiasie czego nie zacytowałeś że on zarabia więcej, co nie zmienia sytuacji. Zarabiają,  ona kupuje jedzenie, on rachunki ogarnia, ona dom, on koło domu. I gitara. 

Jakby bylo mieszkanie to i robota na cztery ręce sie rozkłada. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, aBIgail napisał:

Napisalam w nawiasie czego nie zacytowałeś że on zarabia więcej, co nie zmienia sytuacji.

@Gravediggernapisał wyraźnie, że ją utrzymuje i utrzymywał. Nie tylko robi koło domu ale płaci za nich oboje wszystko poza jedzeniem. Czego tu nie rozumiesz jeszcze?

 

Dlaczego kobiety w każdej z dyskusji gdy brakuje im argumentów próbują podważać najprostsze i najbardziej oczywiste rzeczy? 

 

To pytanie w przestrzeń, nie musisz odpowiadać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, aBIgail napisał:

Jednak odpowiem, bo te wszystko to rachunki, ona swoje wydatki ogarnia za swoje. Co tu do rozumienia...

Ogólnie to po tej całej dyskusji, czuje się mentalnie zgwałcony hahahaha. 

Wszystko co napisałem w tym wątku, dla niektórych Pań, nie ma absolutnie żadnego znaczenia i zostalo wymieszane z błotem XD 

Swoja drogą, naprawdę bym się niepogniewał, gdyby ktoś zechciał mnie utrzymywać, a ja to co zarobie, miałbym na swoje wydatki :)

Ehhhh, jeszcze troche i wrócę z pracy, a moja ukochana, lecz ucisniona Pancia, poda mi obiadek z uśmiechem na ustach.Pózniej mnie przytuli i powie, że bardzo kocha ... Po dzisiejszym dniu i tej całej rozmowie, potrzebuje tego, jak bocian żabę:)

Edytowane przez Gravedigger
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, tytuschrypus napisał:

Nic nie było "ustalane".

 

10 godzin temu, tytuschrypus napisał:

Nie wiem co ma dać nam założenie, że jest właśnie "taki układ" w tej dyskusji. Możesz wyjaśnić?

 

10 godzin temu, tytuschrypus napisał:

Dla mnie to w ogóle jest zabawna sprawa, że ktokolwiek taki układ rozpatruje. To chyba utrzymanka wyjdzie taniej + sprzątaczka + catering i obędzie się bez pierdolenia.

Pisałam wtedy w odniesieniu do sytuacji @Gravedigger, czyli że on pracuje i zarabia a jego żona zajmuje się domem i dzieckiem.

10 godzin temu, tytuschrypus napisał:

Ja, moi drodzy jestem wielkim fanem i zwolennikiem równouprawnienia, ale prawdziwego.

Nie ma czegoś takiego jak "prawdziwe równouprawnienie", bo obie płcie się różnia i mają różne predyspozycje i ograniczenia. Oooo, ale pocisnęłam anty-feministycznie!

7 godzin temu, Gravedigger napisał:

Ja myślałem, że Ona to robi, bo chce żyć w zadbanym domu O.o

Hm... Ja też robię w moim wynajmowanym mieszkaniu, które nie jest faktycznie moje, ale tylko tyle ile jest niezbędnie wymagane. Gdyby mieszkanie było moje dbałabym o nnie bardziej :) 

 

6 godzin temu, Obliteraror napisał:

To np. taki motywator dla kobiet dla ciągłego wysiłku, nie zapuszczenia się, seksualnej atrakcyjności i ciągłej pracy nad związkiem. Czyli coś, co normalny (podkreślam frazę "normalny") mężczyzna ma wgrane na poziomie prymarnym.

HAHAHAHAHAHA :D Nie rozśmieszaj mnie. Cały czas próbuję się dowiedzieć co Panowie wnoszą do związku i jak nad tym związkiem pracują. Odpowiedzi to: kasa, kasa, kasa. Serio, facet który docenia swoją kobietę, co jakiś czas zrobi jej jakąś miłą niespodziankę, facet przy którym kobieta może się czuć kobietą, a nie służącą czy jego menagerką (jeżeli dzielą się obowiązkami) to jest ogromna rzadkość. 

5 godzin temu, Gravedigger napisał:

to wszystko co robię ma służyć temu, zeby każde z Nas było jak najmniej zależne od drugiego? 

Tylko widzisz, ona w tym wypadku jest zależna od Ciebie i Twojego widzimisię :)

4 godziny temu, Gravedigger napisał:

Czyli jedynym sposobem kobiety na zapewnienie sobie stabilzacji finansowej, jest poleganie na pieniądzach i majątku faceta?

Nie, dlatego założyłam ten wątek, tylko Panowie zdają się nie dostrzegać wyciąganego przeze mnie argumentu, ze kobieta ma mniej czasu od faceta, jednocześnie musi szukać partnera z którym chciałaby zakładać rodzinę, lub też poświęcać mu czas jeżeli już go spotkała, podczas gdy facet do 40 r.ż. może się skupiać jedynie na karierze czt też biznesie. Dlatego bardzo mało prawdopodobne jest, by kobieta zakładała rodzinę z takim samym lub większym majątkieem od faceta, chyba że wyszła za ciamajdę. 

4 godziny temu, aBIgail napisał:

Kobiety cel i sens życia do macierzyństwo - ok. Faceta cel - praca i utrzymanie rodziny. Facet jest zmęczony potrzebuje odpoczynku po pracy i kobieta tez go potrzebuje. A obydwoje pracują. Czy to dbając o dom i dzieci czy polując na mamuty (hehe). Trochę zrozumienia i chęci z dwóch stron a nie tylko z jednej.

Ale wiesz, że większość facetów uważa, że tylko oni są zmęczeni bo pracują, a kobieta nie? 

2 godziny temu, Gravedigger napisał:

A żona nie musi robić takich rzeczy, zeby pokazać mi że jestem wspaniałym mężem?

Przecież Twoja żona wstaje rano żeby podłożyć Ci pod nos kawkę i śniadanko. Mało? A gdybyś tak pewnego razu się obudził, a żona dalej by spała, bo nie chciałoby się jej wstawać tak wcześnie?

1 godzinę temu, Bruxa napisał:

Tak, czyli popierasz intercyzę z takim punktem (jeśli to możliwe, nie znam się), że w przypadku rozwodu z winy małżonka/i należy się drugiej stronie rekompensata finansowa? Tak czy nie i jeśli nie, to dlaczego? Czy domagasz się czegoś więcej?

Ja bym poszła na takie coś. Intercyza z zastrzeżeniem, że jeżeli mąż mnie zdradzi, będzie stosował przemoc i/lub znudzi mu się rodzinka to ja dostaję połowę jego majątku w ramach rekompensaty. I vice versa. 

1 godzinę temu, aBIgail napisał:

zarobki pewnie nie bo kobieta zawsze mniej zarabia

Ojjj, znam kilka przypadków w których kobieta zarabia więcej i źle to działa na misiów. Mój facet też powiedział, że gdyby jego kobieta zarabiała więcej od niego to by zerwał taki związek bo by się czuł niekomfortowo. 

 

Ufff, przebrnęłam przez cały wątek od czasu gdy mnie nie było. Panowie widzę są bardzo zapracowani, skoro mają czas żeby pisać w godzinach pracy. 

 

@Fit Daria, myślę że nie ma co sobie strzępić palców :D Jak spotkasz Pana, który chce intercyzy to nie musisz z takim brać ślubu. Mój facet np. uważa, że kobieta powinna mieć możliwośc siedzenia do 3 r.ż. z dzieckiem w domu. Skoro tak uważa, to niech na taką możliwość płaci i można sobie szukać takich mężczyzn, którzy rozumieją rolę kobiety w rodzinie, która nie polega jedynie na przynoszeniu pieniędzy w zębach :) 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Fit Daria napisał:

Nie będe brala ślubu po to, żeby się rozwodzić. Zamierzam dobrze przemyśleć tę decyzję.

No co Ty nie napiszesz :D

A myślisz, że Ci wszyscy co się rozwiedli lub będą się rozwodzić to co sobie myślą?
Też mieli nadzieję, że rozwód to jakieś dziwne słowo. ZUPEŁNIE mnie to nie dotyczy. NIC A NIC :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Gravedigger napisał:

Jestem już w pracy, więc odpowiem na część pytań, tak na szybko :

 

1. Tak, w pracy jest ich kilka i mam powodzenie .

No i wszystko jasne. Czyli to jednak żadna himalajka - ot, pojawił się facet z siłą społeczną, chciany przez wiele kobiet, czyli jest siła to i jest kobieca 'miłość'. Klasyk.

 

3 godziny temu, Obliteraror napisał:

 Bo tracę kogoś, kto za mną stal murem, jak nic nie miałem. Teraz rozumiesz? A to nie ma ceny. Taka lojalność w moich oczach NIE MA CENY.

No, nie wychodziłbym aż tak daleko, że Twojej kobiecie chodziło wtedy o lojalność. Jesteś pewien, że nie kręciło się wtedy koło Ciebie trochę samic lub nie rokowałeś znakomicie na przyszłość lub nie byłeś liderem jakiejś małej społeczności ? Nie żebym generalizował, ale prawie zawsze widzę takie zależności, że samiec ma w taki czy inny sposób siłę i stąd pociąg samicy do niego, ta tzw. 'lojalność' która kończy się, gdy on straci siłę. 

 

3 godziny temu, Fit Daria napisał:

A nie on zdradził, a ona mu 15 lat obiadki robiła, dzieci urodziła i odchowała, dupki dawała nawet jak niespecjalnie miała ochotę i to ona zostaje z niczym. W drugą stron podobnie. To jest chory system.

Ja chyba nigdy nie zrozumiem tej kobiecej 'logiki'... Ona zostaje 'z niczym', bo nie zabrała pieniędzy mężczyzny tylko musiała polegać na sobie. Nie, ta logika jest nie na mój rozum...lol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.