Skocz do zawartości

Zauważyłam że faceci dobierają kobiety na zasadzie przeciwieństw


Rekomendowane odpowiedzi

Według mnie nie jest to jakąś zasadą chociaż tu bardziej chodzi o dłuższe relacje a w takowych nie bylem nigdy.

 

Strauss (ten sam z "Gry") twierdził że na dłuższe związki czesto ludzie wybierają mix skrajności dobrych i złych cech swoich rodziców, wizualnych jak i charakteru, tu z kolei sam po sobie może i jestem skory przyznać mu rację chociaż czasem spotkamy kogoś kto potrafi totalnie to przewartościować, kiedyś podobały mi się niziutkie dziewczęta, na imprezie u kolezanki wziąłem jej znajomą do tańca, troszkę wyzsza ode mnie, objąłem pod brzuszek i świat wywrócił się do gory nogami :D:D

Edytowane przez Sztukmistrz
Ort
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Godzinę temu, deomi napisał:

Tzn Ci bardziej spokojni i introwertyczni wolą pewniejsze siebie, dominujące dziewczyny.

Ci chudsi wolą takie o pełniejszych kształtach.

Tutaj masz rację. Wiem to po sobie. Natomiast powody jakie podałeś, tyczą się dam, wobec których mamy zamiar wejść w związek. Inaczej się ma do pań tylko i wyłącznie w jednym celu. Tutaj chyba każdy z panów szuka 60-90-60 ;) Taki ewenement. 

 

Godzinę temu, deomi napisał:

Podobieństwa natomiast muszą zachodzić na polu zainteresowań, czy życiowych priorytetów.

Nie każdy facet, dajmy na to mający 18-24 lata zagłębia się w sens swojego życia. Zazwyczaj taki Boy myśli tylko swoim przyrodzeniem. Patrzy na urodę, cycki i dupę. Zero zainteresowania tym, co dana kobieta ma dopowiedzenia, co wniesie pozytywnego, sesnownego w jego życiu. Budzi się dopiero kolo 30-tki. Jak już dostrzega co i jak z czym w zyciu się je!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, deomi napisał:

Tzn Ci bardziej spokojni i introwertyczni wolą pewniejsze siebie, dominujące dziewczyny.

Jestem spokojna i introwertyczna więc teoretycznie powinien "dopasować się do mnie" jakiś bardziej ekstrawertyczny i towarzyski samiec... Na dłuższą metę by to nie wypaliło :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja także myślę, że nie ma na to reguły. Ja np. z moim mężem dobraliśmy się właśnie dlatego, że jesteśmy podobni. Lubimy robić podobne rzeczy i oboje jesteśmy raczej ekstrawertykami. Z introwertykiem bym się nie dogadała w związku.

Jedna z moich koleżanek jest introwertykiem sama tak siebie nazywa i jej mąż tak samo, twierdzi podobnie jak ja, że dobrali się, bo są podobni.

Ale znam też małżeństwo, gdzie oboje z małżonków są różni.

Mam nadzieję, że ta wypowiedź coś wniesie.

Pozdrawiam serdecznie ;)

Edytowane przez calandra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, calandra napisał:

Ale znam też małżeństwo, gdzie oboje z małżonków są różni.

No właśnie ciekawe jak się dogadują :D Bo ja sobie nie wyobrażam byc ciągana po znajomych faceta, przyprowadzania znajomych do domu lub siedzenia co weekend sama bo facet jest ze znajomymi :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zawsze powtarzam, że 'przeciwieństwa się przyciągają' to kolejna propaganda matrixowa mająca na celu zniszczyć człowieka. 

Człowiek musi się z człowiekiem porozumieć, dogadać, a żeby tak się stało, to oboje muszą być mniej lub bardziej, ale PODOBNI DO SIEBIE. 

 

Ja jestem introwertykiem, może nie skrajnym, ale jestem i nie znoszę ekstrawertyczek. Nie to, że każdą gardzę etc. Ja mogę lubić tę kobietę, natomiast w materii związku po prostu nie wyobrażałbym sobie z nią życia. 

 

Najgorsze połączenie to facet intro i kobieta ekstra. Przecież taka kobieta wymęczy tego biednego mężczyznę i wyssie z niego całą energię. Gorzej już być nie może... A nie, czekaj! Facet może być jeszcze biało-pizdeo-rycerzem :)

 

Niestety znam przypadek introwertyka i to bardzo spokojnego, który uwielbia ekstrawertyczka, imprezowiczki, czego efektem jest nieradzenie sobie z kobietami, nerwy, łamanie serc. 

Ja mu tłumaczyłem - szukaj kobiet podobnych do siebie. To on, że nie bo są nudne :)

 

Tak, dobrze zrozumieliscie - dziewczyny podobne do niego są nudne, a więc z logicznego punktu widzenia, on sam siebie uznaje za nijakiego. To by się w sumie zgadzało. Mi się wydaję, że on próbuje zgrywać kogoś kim nie jest - chodzi na te imprezy, teraz zaczął znowu nagrywać rap, którego wstydził się pokazać zaśpiewać w liceum a teraz pozuje w teledyskach jak samiec alfa, którym nie jest. Nie to, że krytykuje - bardzo dobrze, że się przełamał i nagrywa jednak te rapsy, ale wiecie o co mi chodzi. 

 

Dobry gracz będący intro poderwie i dogada się z ekstra, ale dla swojego własnego dobra tylko w relacjach przyjacielskich(w moim języku chodzi o fwb). 

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z bólem dupy i serca, ale muszę przyznać Ci rację autorko. Przynajmniej w moim wypadku. Wolę dominujące kobiety, tymi puszatymi też nie pogardzę. 

 

Nawet jeżeli podobają Wam się kobiety o trochę bardziej zaokrąglonych kształtach to lepiej im o tym nie mówić. Mówiąc to otwieramy kobiecie furtkę na pochłanianie wszystkiego w zasięgu wzroku, a jest różnica pomiędzy 70 kg kobitką a 130.  

Edytowane przez Towarzysz_Winnicki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Ja jestem introwertykiem, może nie skrajnym, ale jestem i nie znoszę ekstrawertyczek.

Ale jak to? Podobno chodzisz na podrywy do klubów, gdzie tam znajdziesz te introwertyczki? :D 

6 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Ja mu tłumaczyłem - szukaj kobiet podobnych do siebie. To on, że nie bo są nudne

Zanim dotarło do mnie, że nie dogadam się z samcem dla którego wyjścia ze znajomymi co weekend są najważniejszym punktem tygodnia, tez minęło nieco czasu :D Dopiero jak poznałam obecnego, który nie jest nudny a jednocześnie nie chodzi na imprezy to zrozumiałam, że taki facet to skarb :D 

6 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Mi się wydaję, że on próbuje zgrywać kogoś kim nie jest - chodzi na te imprezy, teraz zaczął znowu nagrywać rap, którego wstydził się pokazać zaśpiewać w liceum a teraz pozuje w teledyskach jak samiec alfa, którym nie jest.

Hmmm, też zanim nie zrozumiałam że introwertyzm to coś normalnego próbowałam zgrywać kogoś kim nie jestem :D Pchałam się na wszelkie wyjścia, spotkania - żeby nie odstawać od koleżanek i chodziłam wiecznie sfrustrowana bo nie rozumiałam, że człowiek może spędzić weekend sam w domu i będzie szczęśliwy :D Zamiast tego zamartwiałam się i uważałam za wielki wstyd siedzenie w domu i czytanie książki :D Na szczęście mi przeszło :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Odwrócę pytanie, czy ludzie zupełnie nie pasujący do siebie mogą się dopasować z upływem lat, czasu?

Tak, kosztowało to nas dużo nerwów, awantur, stresu i zdrowia. Tylko po mojej spływało to jak woda po kaczce,

ja natomiast gryzłem się w sobie. Jesteśmy ze sobą ponad 30 lat, i teraz nie opłaca mi się zmieniać kobiety, 

chyba żebym owdowiał. Drugiej bym nie brał. Podstawową funkcją jest adaptacja do warunków w jakich żyjemy,

musimy przetrwać i wtedy akceptujemy drugą stronę w imię naszego potomstwa, często naszym kosztem.

 

   Na początku mojego związku w wieku dwudziestu lat nie widziałem wad u swojej, nawet akceptowałem 'oddech smoka',

który mam do dzisiaj z jej strony. Jedyną moją 'zaletą', która uratowała związek jest moja asertywność w kontakcie z babą.

Po prostu nie pierdolę się i rzygam co mi nie pasuje. Kiedyś słabiej bo wiadomo, matriks i kobieta. Teraz nie pierdolę się w tańcu.

i wszyscy są szczęśliwi.

 

Pozdro.

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, deomi napisał:

Tzn Ci bardziej spokojni i introwertyczni wolą pewniejsze siebie, dominujące dziewczyny.

Ja wolę pewną siebie i dominująca dziewczyę do łóżka. Jednak jestem w stanie z tego zrezygnować na rzecz fajnej partnerki życiowej. Z tą pierwszą na pewno bym się czuł źle a jedynie seks miałby znaczenie. 

 

3 godziny temu, deomi napisał:

Ci chudsi wolą takie o pełniejszych kształtach.

Tego już nie jestem pewien. Jedynie po zdjęciach dałbym radę ocenić. Są zarówno szczupłe jak i o pełniejszych kształtach, które mi potrafią zamącić w głowie.

 

3 godziny temu, deomi napisał:

Podobieństwa natomiast muszą zachodzić na polu zainteresowań, czy życiowych priorytetów.

To raczej tak. Ateista będzie miał problem z fanatyczną katoliczką i vice versa. Poza tym podejście do ślubu, dzieci, rodziny, pracy itd.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwólcie, że ugryzę ten temat od strony socjoniki, gdzie podany przez @deomi przykład jest odpowiednikiem relacji dualnej, choć nie pokrywa to się akurat z dobieraniem się w pary na zasadzie gruby+chudy - tutaj myślę, że raczej nie ma reguły):

Cytat

Relacja Dualna

Ogólnie bardzo przyjemna i przynosząca satysfakcję relacja, szczególnie jeśli partnerzy mają wspólne wartości i zainteresowania. Partnerzy starają się skrócić psychologiczny dystans, lubią po prostu być obok siebie i robić szeroki wachlarz działań razem. Efektywna współpraca ma miejsce automatycznie, a każdy z  partnerów przyjmuje na siebie coś w czym jest najlepszy. Jeśli partnerzy mają wspólne zainteresowania mają również produktywne dyskusje w których pomagają sobie widzieć rzeczy z różnych uzupełniających się punktów widzenia. Partnerzy relaksują się nawzajem i pomagają uwalniać zdławione myśli i emocje, ale rzadko czuć że się obciążają, wykonują razem kawał dobrej roboty. Dwoistość jest najlepszą relacją dla przywracania emocjonalnej równowagi, rozwijania spontaniczności i naturalnych cech osobowości, pokonywania strachu i kompleksów.

Poniżej podam dwa przykłady takich par dualnych:

Cytat

ISTp i ENFP Rzemieślnik  (ISTp/ SLI) łatwo wyczuwa najmniejsze odchylenia od estetycznych standardów w otaczającym świecie. Dysharmonia sprawia, że robi się smutny, budzi w nim uczucie dyskomfortu i pragnienie zmiany. Chce udoskonalić swoje cele lub osiągnięcia - nie tylko w świecie materialnym, ale również w jego intelektualnym i duchowym wymiarze. Jest to główny powód, dla którego Rzemieślnik jest tak wymagający w stosunku do siebie i innych.

 

Nie lubi niczego co ponure, wyświechtane i banalne. Chce doskonalić siebie, przyjaciół i rodzinę, począwszy od wyglądu i zdrowia - na umysłowym rozwoju kończąc. Jest bardzo ciekawy świata i ma szeroką skalę zainteresowań. Z powodu zwiększonego samokrytycyzmu może nie wierzyć we własne siły, dlatego potrzebuje pochwały swoich zdolności i zachęty do wysiłku.

 

Psycholog (ENFp/ IEE) jest osobą, która widzi w ludziach talenty. Potrafi ich natchnąć wiarą we własne zdolności i chętnie prawi komplementy. Dostrzeże nawet ukryty talent i odpowiednio zachęci, żeby go rozwijać. Wzbudza to szacunek Rzemieślnika, który nigdy nie czuje się znudzony z takim partnerem. Psycholog jest mu potrzebny również dlatego, że łatwo znajduje wyjście z trudnych sytuacji, które mogłyby go wpędzić w przygnębienie. Rzemieślnik w podzięce dba o wygodę i umysłowy komfort Psychologa, jako jeden ze sposobów uporania się z jego wewnętrznymi problemami.

 

Psycholog bardzo potrzebuje opiekuńczego partnera. Rzemieślnik, który jest stały w swoich słowach i czynach, niezawodny i wierny, zapewni mu ciche schronienie dla emocjonalnie skołatanej duszy. Rzemieślnik stwarza Psychologowi (który z trudem radzi sobie z prozą życia) sprzyjające warunki, dając mu możliwość koncentrowania się na duchowych i intelektualnych wartościach i generowania nowych pomysłów, które wnoszą powiew świeżości w ich wspólnych przedsięwzięciach.

 

Codzienne obowiązki zwykle spoczywają na Rzemieślniku, który wie że wykona je lepiej. Psycholog natomiast przejmuje inicjatywę w relacjach z innymi, umie skupiać ludzi wokół siebie i być duszą towarzystwa. Wie jak zaskarbić sobie przychylność ludzi. Chętnie też doradza im w rozwiązywaniu osobistych problemów. Jest subtelnym psychologiem, dobrze rozumie ukryte motywy ludzi. W emocjonalny sposób okazuje ludziom swoje nastawienie do nich, a jego szczerość, ciepło i prostoduszność sprawiają, że łatwo wybacza mu się jego gorący temperament. O ile nie czuje się rozgoryczony z jakiegoś powodu i jest przychylnie usposobiony, skłonny jest poprawiać moralno-etyczne wpadki Rzemieślnika i swoje własne. Ufność Psychologa działa rozbrajająco na wiecznie niedowierzającego Rzemieślnika, a żarliwa emocjonalność zmiękcza jego chłód i powściągliwość.

 

Rzemieślnik jest dosyć małomówny i nie lubi obnosić się z uczuciami. W kontaktach traktuje wszystkich z dystansem, robiąc wrażenie aroganckiego i nietowarzyskiego. W głębi duszy jest bardzo wdzięczny Psychologowi, który bierze na siebie obowiązek zajmowania się niuansami natury etycznej. Ceni u Psychologa jego optymistyczny duch wiary, zdolność przewidywania przyszłości i perspektyw różnych przedsięwzięć oraz umiejętność radzenia sobie z każdym problemem. Psycholog rozbudza w Rzemieślniku wiarę w przyszłość, zmniejsza jego sceptycyzm i podejrzliwość względem wszystkiego co nowe, nie do końca zbadane i nie wypróbowane. Rzemieślnik bywa czasem przesadnie nerwowy i nieufny. Wyolbrzymia potencjalne niebezpieczeństwa, nie mówiąc już o realnych. Ale Psycholog, który żyje bardziej przyszłością niż teraźniejszością, oblicza wszystko odpowiednio wcześniej, w takich momentach apeluje do partnera o rozwagę i skutecznie uspokaja.

 

Rzemieślnik posiada bardzo dobrze rozwinięty zmysł techniczny i praktyczny. Pracuje szybko i jest świetnie zorganizowany. Z wyprzedzeniem planuje wszystkie etapy swojej pracy i listę niezbędnych rzeczy. Cierpliwie dopracowuje szczegóły oddzielając ziarna od plew - z czym raczej nie poradziłby sobie Psycholog, który jest wydajny tylko gdy się go przyprze do muru oraz w kryzysowych sytuacjach. Rutynowa, niewymagająca kreatywności praca wyczerpuje jego siły witalne i jest źródłem niewypowiedzianej nudy dla tej niezwykle pomysłowej osoby. Psycholog chętnie też akceptuje siebie w roli asystenta, co stawia Rzemieślnika na pozycji głównodowodzącego.

[...]

Psycholog potrzebuje partnera, który będzie pobłażliwy w stosunku do jego słabych punktów, tj.: niedbalstwo w pracy, nierespektowanie zasad, norm i hierarchii oraz bezpodstawnych wybuchów złości. Rzemieślnik toleruje takie zachowanie, które czasem nawet go rozwesela i poprawia humor. Lubi niezależną naturę Psychologa, która nie narusza jego własnej.
 

Charakterystyczne rysy tej pary duali, to: niezależność partnerów względem siebie i otoczenia, harmonia wzajemnych relacji, niespokojny duch kreatywności i stały rozwój własnych umiejętności.

 

Kontra druga para (która jest przeciwieństwem pierwszej pary w tym sensie, że psycholog i Inspektor w tym momencie, choć są tez są różni od siebie to jednak ,będzie im bardzo ciężko się ze sobą zgrać. Nie będą wystarczająco dobrze siebie odbierać, bo cenią inne elementy informacyjne. Tak samo Mentor z rzemieślnikiem) Taka relacja nazywa się relacją Konfliktu. 

Cytat

 

Inspektor (ISTj/LSI) jest dobry w planowaniu działań dotyczących najbliższej przyszłości, zawczasu ustala najdrobniejsze szczegóły. Tak konkretnie ustalony program działań jest dokładnie tym czego "tonący w wątpliwościach" Mentor potrzebuje. W bezwzględnej logice faktów Inspektora nie ma miejsca na przesadę i domysły. Jego chłodny realizm uspokaja swojego duala, któremu podoba się jego zamiłowanie do stabilności i uporządkowania. Mentor w swoim burzliwym emocjonalnie życiu znajduje w osobie Inspektora pomocnika, wsparcie i ostoję. Inspektor umożliwia mu podejmowanie decyzji dotyczących spraw życia codziennego, pomimo że może być zawzięty w swoich pomysłach. Mentor odwodzi go od przesadnej skrupulatności w detalach i zwraca uwagę na ogólne zasady i ostateczny cel.

 

Inspektor ma dobrze rozwiniętą siłę woli. Wszelkiego rodzaju trudności przezwycięża z godną pozazdroszczenia odwagą i stoicyzmem. Wie jak podnieść na duchu swojego duala - nigdy nie pozwala mu tracić wiary w sukces i popadać w nastrój zwątpienia. W podbramkowych sytuacjach potrafi zmobilizować siebie i innych, ale na codzień jest cierpliwy i woli czekać na naturalny rezultat wydarzeń bez przyśpieszania ich biegu. Zawsze wierzy w pouczającą moc osobistych doświadczeń.

 

Inspektor jest nieufny w stosunku do uczuć innych ludzi. Żeby nie dać tego po sobie poznać stara się być uprzejmy i miły w rozmowie. Szybko go to męczy i potrzebuje samotności, żeby móc skupić się na swojej pracy. Partner taki jak Mentor bardzo mu odpowiada, ponieważ jest żarliwy w okazywaniu uczuć nie pozostawiających żadnych wątpliwości. Inspektor widząc tak czytelne uczucia czuje się uspokojony, troszczy się o niego bo wie, że jest potrzebny. Kiedy Inspektor wyczuwa chłód z czyjejś strony zamyka się w sobie, jest niedostępny i drażliwy. Może trzymać w sobie ból bardzo długo czego skutkiem są kłótnie z pozoru niezwiązane z prawdziwym problemem. Mentor potrzebując emocjonalnego rozładowania też łatwo prowokuje spięcia.

[...]

Mentor (ENFj/EIE) ma zdolność wpływać emocjonalnie na ludzi i zarażać ich swoimi pomysłami. Zawczasu oblicza możliwe wyjścia z krytycznych sytuacji. Jest niezwykle uduchowiony i bezustannie pracuje nad swoim rozwojem. To ratuje Inspektora przed popadnięciem w rutynę, która jest dla niego typowa.
 

Mentor uwielbia wielkie przedsięwzięcia ale nie radzi sobie z oceną swoich sił. Może zasięgnąć rady u Inspektora w kwestii ekonomicznego i rozsądnego ustalenia budżetu oraz oceny przydatności i jakości dostępnych środków. Potrzebuje osoby, która będzie się z nim dzielić odpowiedzialnością i pomagać w pokonywaniu sporych trudności, których zamierza się podjąć. Nikt mu w tym nie pomoże tak dobrze jak dual.

 

Mentorowi czasem brakuje sił i jest pobłażliwy względem innych jeśli chodzi o wykonywanie zadań. Chętnie udziela drobnych wskazówek, o których większość szybko zapomina - ale nie Inspektor, który jest wymagający względem siebie i innych. Zorganizuje pracę i osiągnie cele. Mentor widząc takie podejście ożywia się i nabiera energii, dzięki której może wykonać wielki projekt w krótkim czasie - dlatego też nigdy nie sprawia zawodu swojemu wymagającemu dualowi.

 

Słabym punktem Mentora jest zaniedbywanie zdrowia i zapominanie o psychicznym wypoczynku. Boi się być nieestetyczny, czuje dyskomfort w zmiennych warunkach albo gdy niepokoi go własny wygląd. Inspektor widząc to umie przedsięwziąć środki zaradcze, stworzyć mu komfortowe warunki, doradzić w kwestii wyglądu, zadbać o jakość jedzenia etc. Po prostu jest świetnym gospodarzem.

 

Podsumowując: to co wyróżnia tę parę duali, to pewna "arystokratyczność" i wyizolowanie; skomplikowane życie emocjonalne i wierność w poczuciu wspólnej obowiązkowości. Wymóg wspólny dla obydwu typów: bądźcie ostrożni w waszych działaniach. Musicie o tym pamiętać jeśli chcecie się pozbyć jakichkolwiek niepewności.

 

Relacja konfliktu:

Cytat

Relacja Konfliktu

Obaj partnerzy wydają się monitorować swoje słabe obszary. To powstrzymuje od otwartego konfliktu, ponieważ obaj partnerzy czują się zbyt niepewni by omówić skutecznie swą relację. Jako skutek, konflikty duszą się pod powierzchnią — powodując ból i długotrwałą obrazę (jeśli partnerzy oczekują coś od siebie) — bez jakiejś nadziei na rozwiązanie. Początkowo partnerzy mogą przyciągać się z daleka, ponieważ są tak przeciwni, ale ich język i wzory myślenia są beznadziejnie trudne do przetrawienia na bliskim dystansie psychologicznym. W najlepszym wypadku partnerzy mogą mieć sporadycznie rzadkie momenty wzajemnego zrozumienia kiedy oboje są w dziwnym nastroju i zaczynają mówić o życiu bez skupiania uwagi na sobie nawzajem.

źródła: 

http://socjonika.pl/starastrona/index.php?strona=psychika

http://socjonika.pl/

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, tytuschrypus napisał:

To średnio pasuje do pragnienia posiadania dziewicy. Wspominałem Ci kiedyś o realności Twoich wymagań :)

Nie baw się w Dominika z "awięc" :D 

 

Napisałem jasno i wyraźnie "do łóżka" bo wiem jak wygląda seks z taką. Ponieważ nie jest to dla mnie priorytet chce po prostu fajną dziewczynę (najlepiej dziewice) do LTR.

 

 

Co do dziewicy mase osób w moim nieco dalszym otoczeniu takową miało/ma...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.