Skocz do zawartości

7 grzechów głównych kobiety.


Rekomendowane odpowiedzi

Saint, jak to mówią-szukajcie a znajdziecie :D

chociaż...mówią też...

obiecanki-cacanki...ekhę :P

 

 

Arox dzięki wielkie za oszczędzenie mego żywota! :D

 

Jak już musisz, to się wciskaj w temat- tylko nie strzelaj do mojej bramki :D

 

Lili90, luzik, znaj me chamskie serce. Zaczynam zastanawiać się nad Kubusiem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arox

Ona ma rację.

Faceci nie wiedzą czego oczekują od kobiety a pytają co ona może im dać. A co on może dać kobiecie?

Tylko bez "bezpieczeństwa" "pieniędzy" bo chodzi tu raczej o swere bardziej duchową.

Kobieta może dać wsparcie, pomoc, ukojenie, poradę, jej spojrzenie na świat inne od męskiego może pomóc w pewnej sprawie.

Facet ma się do kogo przytulić i przy kim spełnić jako ojciec. Ma z kim porozmawiac na różne tematy przy porannej kawie.

Z kobieta wieczorny prysznic jest inny niż ten samemu.

Ite pe ite de.

Co innego jeśli facet chce od kobiety tylko seksu. To ok, jedni wolą seks, inni idą do zakonu. Co kto lubi.

Ale facet chce od kobiety tylko seks, PONIEWAŻ ubzdurał sobie że nic innego ona mu nie da, i bardzo chce inną relację z kobieta mieć, ale przez własne poglądy na temat takich kobiet wierzy, że się inaczej nie da, relacje opiera tylko na seksie z kobietą, to to już nie jest ok. Takiego faceta nazywam MŁOTEM.

Sam sobie wymyśla problem, czy tez powód, który go ogranicza, a potem ma pretensje do innych, że ten problem to ich wina...

A co do kobiecości.

Co to jest kobiecość?

Nie rozumiem tego pojęcia, ono jest dla mnie abstrakcyjne.

Czemu kobiecość jest aż tak ważna?

Czemu kobieta, która jest "postępowa" "światowa", "wyzwolona", "niezależna" ma firmę itp jest uważana za męską, a nie kobiecą?

Co jest nie tak z takimi kobietami?

Co innego jeśli taka kobieta ładuje się w męskie role (co kolwiek to znaczy) bez przekonania, z przymusu, i się w nich nie odnajduje. Co innego, jeśli świetnie się w nich odnajduje. Jeśli świetnie się w nich odnajduje, czemu mimo wszystko jest wyśmiewana lub uważana za kobietę, która "została do tego zmuszona" "została siła pozbawiona kobiecości" "nie odnajduje się" "źle się w tym czuje" , "jest tłumiona" itp?

Czy u szympansic widać kobiecość? Czy neandertalki były kobiece?

Uważam że każda kobieta jest kobieca. Jedynie wartości, jakie kiedyś zostały przypisane kobietom (eteryczność, zwiewność, delikatność, tajemniczość) są uważane teraz za atrybuty kobiet, a tak naprawdę zostały wymyślone przez mężczyzn. Kobieta która się w to wpisała była ok, która nie, została uznana za babochłopa.

Kobieta która interesuje się sportem, motoryzacja, militarią, polityką, fizyką jest uważana za babochłopa!

Kobieta, która woli spodnie, bluźni, pije piwo jest uważana za babochłopa!

Facet może być sobą, kobieta musi udawać, by być uważana za kobietę.

Przecież kobieta która nie chce miec dzieci jest uważana za chore dziwadło które należy leczyć. To nie jest normalny pogląd!

Czym więc jest ta kobiecość? Jakie zachowania są "kobiece"?

Skoro kobieta ma być UCZONA zachowań kobiecych, to znaczy, że to nie są atrybuty kobiet, (te zachowania) tylko atrybuty przypisane kobietom przez mężczyzn, którzy chcieli, aby ich ideały kobiet takie cechy posiadały.

Kobiecośc jest zapisana w genach kobiety, nie powinna byc wyuczona!

To że kobiety "nie są kobiece" nie znaczy, ze to wina tych czasów. Wiele kobiet jest takich z natury. Owszem wiele kobiet nie radzi sobie w nowych rolach, ale jest wiele które sobie radzi i nie powinno im się zabierać możliwości bycia sobą. Te kobiety nie odnajdują się w rolach typowo kobiecych, tylko w męskich.

Dlaczego miałyby nie byc atrakcyjne?

Kobieta powinna przede wszystkim pozostać sobą. Dla siebie. A nie udawać kogoś, kim nie jest, by zdobyć faceta. Takie życie nie daje szczęścia, zaspokaja tylko ambicje społeczeństwa.

Vincent

Ja wiem że napisałam ścianę tekstu, ale to wina pola tekstowego, które sie rozciąga gdy piszę jedną linijkę. W każdym normalnym polu tekstowym jest tak, że gdy dojdzie się do końca pola, to następny wyraz znajduję się w nowej linijce automatycznie. Tu się tak nie dzieje. Przez to nie widzę ile napisany tekst zajmuje miejsca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arox, skoro wiem gówno o twoim życiu za kółkiem, to ty gówno wiesz o tym co lubie robić i kiedy mi się to znudzi :)

Widzisz, ty mi wmawiasz farmazony, to ja tobie wmawiam.

W przeciwieństwie do Ciebie, mam kilka pasji którymi zajmuje się od kiedy pamiętam a nie skaczę jak Ty z kwiatka na kwiatek.

Zabawne zdanie. Czyli co, zajmujesz się nimi w tym samym momencie? W ten sam dzień? Bo skoro zajmujesz sie raz jedną pasją, a gdy masz czas i ochotę na inną, to inną, to siłą rzeczy też skaczesz z kwiatka na kwiatek.

Myślisz że nie chciałabym mieć takiego zycia jak ty? Przeżyć tego co ty?

Ale oczywiście ty "wiesz lepiej", bo jestem kobietą, a ty kobiety znasz lepiej niz one same siebie znają. Więc zacząłeś się kłócić o coś czego nie ma i mieć pretensje o coś, co sam wymyśliłeś, przez co brniemy w jałowiej dyskusji o niczym.

Twoja znajomość kobiet ogranicza sie do psioczenia o nich na forum.

I do tego ty pierrdolisz jak potłuczony, skoro uważasz że moja snajomość świata ogranicza się do jakiegoś ChujWieGdziewa.

Tak, wole najpierw rozwiązać problem niż przystanąć na propozycję, bo nigdy nie wiadomo czy nie jesteś jakimś psychopatą, który z powodu swoich chorych wymysłow na temat kobiet nie postanowi w akcie zemsty zgwałcić mnie i zostawić gdzieś po drodze do kolejnego kraju Europy.

A tak w sprawie proponowanej podrózy

Skad moge wiedzieć, ze była to propozycja prawdziwa, a nie dla forumowych jaj?

I co mielibyśmy zwiedzać, skoro juz wszędzie byłeś i wszystko widziałeś? Dwa razy w to samo miejsce nie pojedziesz by specjalnie mi pokazać, a jechać byle gdzie byle jechać, to też nie brzmi zachęcająco na początek. Zwłaszcza jeśli w kabinie miałabym spędzić czas z kimś, kto mnie wyzywa, poniewiera i wyśmiewa.

Co ciekawe chciałam kiedyś poznać faceta, który jeździ w tirach :D już w podstawówce mówiłam sobie, że taki facet bedzie idealny. No ale widać pomyliłam się.

Primo- nigdy, jeżeli dziewczyna na to nie zasługiwała, to nie traktowałem jej jak dziwki.

Ale uprawiasz z kobietami seks, a więcej nie chcesz.

Z resztą to nie było strikte o tobie, tylko o facetach takich jak ty, że sobie coś o kobiecie ubzdurają, a potem traktują ją tak jak ją sobie wyobrażają, mimo że dziewczyna jest inna.

Gadasz, że nie jest uzasadnione a sama jesteś bardziej chamska ode mnie!

chamska się zrobiłam po tym jak stwierdziłeś, że ze mnie można się śmiać.

Dla każdego staję sie chamska po tym jak mnie będzie traktował tak jak ty.

Brzytwy w szczególności nie lubię.

Wszyscy wiemy jak świat jest zbudowany i jak nasze konstrukcje psychiczne. A Ty co robisz? Tupiesz nózką jak małe dziecko- brakuje byś się popłakała.

Tylko że ty mi wmawiasz jaka jest moja konstrukcja psychiczna. Zupełnie z dupy.

Jak mam się nie buntować przeciwko niesłusznym oskarżeniom czy nawet podejrzeniom? Sory, to kłuje w moje ego. Więc to normalne, że się buntuję. Mam przytakiwać i mówić "masz rację Arox,jestem głupia i przyziemna, nie mam pasji zainteresowań, te co mam to tylko tak na pokaz by wyrwać faceta, którego potem i tak usidlę w domu by nigdzie nie wychodził i nie miał żadnej pasji poza mną" Mimo iż to nie jest prawda?

Tak nie bedzie choćbyś chciał.

Dyskusja z wami to jak pisanie po zamazanej kartce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nie potrafię, tylko wciąz mam przeczucie, że rozmawiam z banda przedszkolaków, którzy nie zrozumieją niczego tak jak trzeba, i wszystko trzeba im tłumaczyć jak krowie na granicy, tłumacząc setki razy to samo, popierając to wszystko przykładami.

A wiem to z doświadczenia.

BTW nie takie znaczenie miało to zdanie.

Chodzi o to, że wy macie mózgi (kartki) wypełnione jakimiś myślami, poglądami i stereotypami na temat kobiet (bohomazy) a ja staram się wam wytłumaczyć jakie są kobiety, jak jest ze mną, jak działa to czy tamto, dlaczego kobiety tak a nie inaczej postępują, jaka ja jestem (dla przykładu) itp (pisanie)

I to nie daje żadnego efektu ponieważ moje zapiski giną gdzieś w plątaninie stereotypów i innych bzdur.

Żeby coś do was dotarło musielibyście mieć to pole czyste, musielibyście nic o kobietach nie wiedzieć.

Tymczasem macie swoje poglądy, które bronicie w obliczu nowych danych o kobietach, przez co wszystkie się miesza, kłóci ze sobą a wy później wypisujecie jakieś dyrdymały, że niby miałam na myśli A mimo że napisałam B.

Znowu tłumaczę jak krowom, ale dobra...

Przykład:

Arox:

No ba, a nie jest tak? Przecież facet ma mieć jaja ze stali, wiedzieć co chce od życia, zdobywać szczyty, być nie przejednanym, umieć postawić się kobiecie, twardo stać na ziemi, być realistą, walczyć o swoje, nie poddawać się losowi, umieć zapewnić bezpieczeństwo swej kobiecie, umieć przypieprzyć konkurentowi, odgryźć się by posżło innym w pięty...

Coś pominąłem? :D

lili90

bycie człowiekiem pominąłeś ;)

Adolf

Bycie chamskim. Tak to cecha prawdziwego mężczyzny. Uwielbiacie być sponiewierane. Właśnie dlatego że Kobiety to mocno wkurwia! :D

lili90

takim człowiekiem właśnie chcesz być? warto być takim? i to już nawet nie w kwestiach damsko-męskich, ale w życiu po prostu? o to właśnie chodzi, by być kimś, kto sponiewiera, wkurwi? sam chcielibyście być tak traktowani? i to wszystko warto robić, żeby ona rozłożyła nogi? po się trudzić, po co być kimś wrednym, skoro rozłożyć nogi może wam każda w burdelu. i bez kłopotu.

czasami przeraża mnie w jaki kierunku to wszystko idzie. aż cieżko uwierzyć, że takie standardy chcecie sami wprowadzić w swoje życie. może dlatego jest tak mało szczęsliwych ludzi.

thepass

W czym rzeczy, jeśli tego same chcecie? Nie dajmy sie zwariować. Bezpieczenstwo, nuda, rutyna = przyjazn, a to jest łatwo zmienialne przez motylki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nie potrafię, tylko wciąz mam przeczucie, że rozmawiam z banda przedszkolaków, którzy nie zrozumieją niczego tak jak trzeba, i wszystko trzeba im tłumaczyć jak krowie na granicy, tłumacząc setki razy to samo, popierając to wszystko przykładami.

A wiem to z doświadczenia.

BTW nie takie znaczenie miało to zdanie.

Chodzi o to, że wy macie mózgi (kartki) wypełnione jakimiś myślami, poglądami i stereotypami na temat kobiet (bohomazy) a ja staram się wam wytłumaczyć jakie są kobiety, jak jest ze mną, jak działa to czy tamto, dlaczego kobiety tak a nie inaczej postępują, jaka ja jestem (dla przykładu) itp (pisanie)

I to nie daje żadnego efektu ponieważ moje zapiski giną gdzieś w plątaninie stereotypów i innych bzdur.

Żeby coś do was dotarło musielibyście mieć to pole czyste, musielibyście nic o kobietach nie wiedzieć.

Tymczasem macie swoje poglądy, które bronicie w obliczu nowych danych o kobietach, przez co wszystkie się miesza, kłóci ze sobą a wy później wypisujecie jakieś dyrdymały, że niby miałam na myśli A mimo że napisałam B.

 

 

Mylisz skutek z przyczyną. 

 

Uważasz, że nic nie chcemy zrozumieć bo jesteśmy pełni błędnych przekonań - bo nie jesteśmy białą kartką. Ale jest całkowicie na odwrót! Będę mówił w swoim imieniu bo nie wiem jak tam u innych. 

A więc ja już byłem białą kartką. Na samym początku. Życie rodzinne i społeczne mity zapisały tą kartkę ideami, które właśnie Ty prezentujesz: starałem się być miłym chłopcem, wierzyłem w prawdziwą miłość, uważałem że kobieta to świętość i należy ją szanować i stawiać ponad siebie. JA NAPRAWDĘ W TO WIERZYŁEM. Nawet jak widziałem koleżanki, które leciały na bandziorów, pijaków i meneli to sobie tłumaczyłem to poprzez to cudowne rozdzielenie, że to nie są wartościowe kobiety. Że w końcu spotkam na swojej drodze wspaniałą kobietę, która doceni to jakim dobrym człowiekiem jestem. Że spotkam tą jedną jednyną i prawdziwa miłość wynagrodzi mi lata wyczekiwania. Ja naprawdę oburzałem się, gdy ktoś mówił tak ja ja teraz mówię. Jak tak można! A czas leciał i w moim życiu nie działo się absolutnie nic. Szanowałem dziewczyny a one nie szanowały mnie. Staczałem się w otchłań depresji i beznadziei. Na szczęście życie przetargało mnie jak trzeba, na szczęście dobry kolega wyciągnął mnie z tego dna. I kartka mojego życia zapisana bzdurami i mądrościami nie wartymi funta kłaków zaczęła się zapisywać na nowo. I nagle życie zaczęło mieć smak i wartość, nagle pojawiły się kobiety.

 

I nie tłumacz mi proszę, że ty wiesz najlepiej - bo ja doskonale wiem co przeżyłem i co zobaczyłem w swoim życiu - bo te obrazy są dla mnie warte więcej niż setki stron Twoich wypocin. I jedyne czego żałuję to zmarnowany czas - bo mogłem się tak dobrze bawić (nie chodzi tu tylko o seks), mogłem tyle się nauczyć, mogłem tyle zarobić - a ja jak ten kretyn czekałem na miłość swojego życia, wpędzałem się w poczucie winy z powodu głupich pretensji rozwydrzonych pizdeczek, znosiłem ich fochy, traciłem czas na zapraszanie tych księżniczek na randki czy inne chuje muje. 

 

Ta piosenka idealnie oddaje to co mam na myśli:

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bycie chamskim.

Tak to cecha prawdziwego mężczyzny. Uwielbiacie być sponiewierane. Właśnie dlatego że Kobiety to mocno wkurwia! :D

 

bycie chamem i burakiem NIE.bycie facetem twardo stapajacym po grunie TAK,

 

 

To nie tylko wina pola tekstowego, ale też braku umiejętności wyławiania kwintesencji z własnych rozważań. ;)

Ola Ola chyba juz wiesz oco biega

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak to co.proces proces proces.oczywiscie uwielbiam pisac otym o czym wiekszosc milczy.Jak na wycieczce dawła by Aroxowi tak mi by dawała.Nasza "wycieczka" by sie skończyła i nic wiecej by nie było oprócz wspólnych wspomnień.Ja bym miał kolejna liczbe w cv a Marysia kolejna historie dopisana do tego ze daje na lewo i prawo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.