Skocz do zawartości

7 grzechów głównych kobiety.


Rekomendowane odpowiedzi

wiem, ale cholercia ciśnienie mi skoczyło.

No przecież ja napisałam co chcę robić, co chcę zobaczyć, że chcę korzystać z zycia

On ma łatwiej bo jego praca troche wiąrze się z tym co lubi robić, pozwiedza sobie coś po drodzę, a ja musze na to poświecić weekend (albo wakacje)

Ale kurka on NIE WIE CZY JA TEGO CHCE CZY NIE a mi wmawia że nie chce

No poglądy poglądami ale to jest już czyste wróżenie, zmyślanie!

To już nie są fakty...

To jest jego opinia na mój temat której on nie zmieni "bo nie"

No to ja moge to samo powiedzieć o nim. Typowy facet, który kłamie oszukuje i zdradza. Powie ze nie a ja powiem "ale ja ci nie wierzę, a skoro nie wierzę, to znaczy, że tak jest".

Na siłę nie musze nikomu niczego udowadniać, ale jak ktoś mi wmawia coś, to mnie aż skręca by wrzasnąć. To jakby ktoś mi wmawiał że ukradłam batonika, choć to nie ja!

A takie oskarżenia bolą :( A bólu nie wybaczam.

I teraz mogę zostać pozbawiona sznasy na zobaczenie czegoś, bo facet nie uwierzy. Myśli że się popisuję (jakbym miała przed kim ;) )

Co ciekawe Arox zaproponował już komuś innemu wyjazd, a mi nie uwierzył.

I napisał że jestem TYPOWYM PRZYKŁADEM KOBIET O KTÓRYCH PISZĄ

Ciekawa jestem czy o reszcie samic z tego forum też ma takie zdanie, czy też tylko o mnie, bo najgłośniej krzyczę, że tak nie jest.

BTW nie odniósł się jeszcze do moich zainteresowań. Ciekawe czy mi wmówi że "nie BM, nie interesujesz się astrobiologią, biologią, (...) i mitologią, ty jak każda kobieta interesujesz sie tylko modą urodą i zakupami a zamiast jeździć na motocyklu wolisz plotkować i czytać romanse. Wiem to bo znam kobiety na wylot. Znam więc i ciebie. Więc kłamałaś a ja się nie dam nabrać"

Gdyby tak było padłabym chyba w kościele krzyżem na posadzce i błagałabym Boga żeby zesłał mężczyznom Umiejęstność Czytania Ze Zrozumieniem Bez Zbędnych Podejrzeń :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BloodyMassacre odpowiem Ci z mojego doświadczenia egzystencji na tym forum, nie przejmuj się, przyjmuj to z dystansem. Ja stosuję pokorną ambiwalentność (tzn. z całym szacunkiem dla Panów na tym forum), wiesz, bierz to jak deszcz, zawsze spłynie. Też mi nie wierzą, tak jak każdej innej i nie dziw się to ich świat, ich piaskownica.

 

Mniej emocji, uniesień a więcej wewnętrznego spokoju.

 

Mężczyźni jeszcze sobie słabo radzą z kobieta, która panuje nad sobą, nie da się ponieść emocjom, spokojny ton głosu, przy tym nieziemska cierpliwość, kultura. Taka nie pasuje im do ich schematu. Takiej trudno coś zarzucić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie co sie dziwić, to tylko faceci.

Nie zamierzam aroxa przekonywać, już mnie wpienił bezczelnym stwierdzeniem, że "na ryby mnie nie zabierze bo umrę z nudów"

Ja pierdolę, przecież już nie raz byłam z bratem na rybach!

Twierdzi że jest Miś. No i co z tego? Jak mnie zaniedbuje, to co mam siedzieć i czekać? On nie wie że ja "misia" wzięłam po to bo sam "miś" chciał, a mi go raz że szkoda było a dwa to miałam nadzieję że go gdzieś wyciągnę.

A tu dupa.

A zwiedzanie europy to nie zdrada psia mać.

Bezczelnie arox twierdzi że "kobiety tu i tam nie zabierze nawet jak chce" i potem siedzi taka w domu, bo jej pasją są np motocykle, ale jej nie stać, ale misia stać, ale misio jej nie da sie przejechać, choć dziewczę ma prawko.

Stereotypy wszędzie, wmawianie wszędzie.

Wierzyć nie muszą, ale po kiego dzwona wmawiać i oskarżać mnie o coś, czego nie ma? I z jakiej paki zabraniać kobiecie robić coś, co lubią oboje? Bo facet ma świstum-dyrdum w głowie i ubzdurało mu się że kobita tego nie lubi?

No ja cie kręcę...

Nóż się w kieszeni otwiera

Chyba nie zasnę dzisiaj O_O

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha, tylko że on twierdzi, że to ja nie chce.

W takim razie gorąco zapraszam :P

Sory ale wkurza mnie już to jego aż-nie-powiem-co że "nie zrezygnujesz z nudnego zycia" "nie zrobisz tego" "jam jest chłop i ja wiem lepiej od ciebie co zrobisz"

Bla bla bla, same gdybanie. Myśli że zna mnie na wylot, gówno o mnie wie a się wymądrza. Myśli że zna mnie dobrze, a wie o mnie tyle ile sama o sobie powiedziałam.

Nie wierzy mi na słowo, a ja taka szczera jestem... To niewybaczalne :(

O mnie też gówno wiesz, a z góry zakładasz jakim jestem :P

Serio, jedynym problemem są moje obowiązki i brak kasy.

Ale to da sie ominąć

Ależ kasa, to najmniejszy problem. Ponownie zapraszam :D

Ale takie skostniałe poglądy "jesteś młoda, zobaczysz, przejdzie ci, ja jestem stary i mi nie przeszło bo jestem facetem a tobie przejdzie bo jesteś kobietą, jestem lepszy, znam cie lepiej niz ty sama siebie, co sobie tylko ubzdurałem. Wiem ze kłamiesz wiec nawet nie bede próbował bo szkoda czasu"

Kolejny który twierdzi że zaprzeczanie to potwierdzanie.

Jestem niemalże w Twoim wieku, a to co przeżyłem to moje. Nie będę się tłumaczył ze swojego życia, ale takie dziewczyny jak Ty, z Twoją postawą to tło dnia powszedniego. Jeżeli są ładne, to jedynie ładne tło dnia powszedniego. Od kiedy jesteś na tym forum już kilka razy dostałaś bana. O czymś to raczej świadczy. Skoro nie dostałaś "za wygląd" to raczej za swoje wypowiedzi a raczej ich brak. Bo ciągłe darcie szat na klacie (jak są cycki, to może być nawet fajne), wyzywanie wszystkich i brak kontrargumentów to raczej nie są merytoryczne wypowiedzi, które pozwoliłyby na zaryzykownaie kontaktu z Tobą. Od trzech postów jedynym Twoim argumentem, niczym tantra jest powtarzanie dwóch słów "Skostniałe poglądy" i płacz, że nikt na poważnie nie bierze osoby, która nie potrafi się merytorycznie wypowiedzieć.

Na litośc boską, czemu faceci to takie dziwne, nielogiczne, nierozumiejące stworzenia, które wszystko interpretują odwrotnie?

Te dziwne, nielogiczne, nierozumiejące stworzenia  które wszystko interpretują odwrotnie, pytają się: Co tu interpretować, skoro brak sensu, merytoryki i umiejętności czytania ze zrozumieniem?

Tu nawet nie ma dowodu na to, są tylko jego własne przypuszczenia, a powodu do nich zero. Nie ma mi co zarzucić, ale zarzuca, bo jest nieufny. Czyli dowodem na moje rzekome kłamanie jest tylko jego własne "nie wierzę" :D

Moje zdanie podparte jest Twoimi wypowiedziami, choćby o Twoim nudnym życiu w związku z Misiem i zestawieniem z postem o szerokich zainteresowaniach i potrzebie zwiedzania świata.

nie wycofuję się, stwierdzam fakt, czytam was trochę i do takiego wniosku doszłam.

konretne dowody proszę. Konkretne. Przygłady, może i cytaty. Byle by mnie to przekonało. Ale własne widzimisię odpada :)

Zapenwiam że tak nie jest :)

A ja zapewniam, że ziemia jest płaska. Nawet gdyby przykłady przyszły i kopnęły Cię (mam nadzieję, że w ładną) pupę, to i tak byś stwierdziła, że jesteśmy dziwni i skostniali. Do Ciebie nie dociera nic, bo jeszcze żyjesz wyobrażeniami o tym jak powinno być a nie jak jest. Nie martw się. To przejdzie, ale cycki będą już zwisać. Na tym forum jesteś nie po to by czerpać wiedzę i wymieniać się a pisać swoje wypowiedzi z przekonaniem, "jaka to ja nie jestem, bo potrafię wam dowalić". Prawda jest taka, że wszyscy Cię tolerujemy, bo zawsze można na Ciebie liczyć, że walniesz czymś, co nas do łez rozbawi i ten Twój młodzieńczy bunt...

Eh faceci naprawdę stwarzają sobie problemy z kobietami.

Gdyby to samo co ja napisał facet, od razu by się zgodził, ale że ja napisałam to juz widzi jakieś kłamstwa i gierki.

Bo jestem kobietą.

Sama sobie odpowiedziałaś. Cóż, miliony much nie moga się mylić :D

Jak ktoś jest skostniały i mało giętki, to będzie tak wszystko interpretował. A jak tak zinterpretuje, oczywiście źle, to ma pretensje do kobiet, że to one piszą "nie jasno" że "grają" a to tylko męska wyobraźnia płata im figle, zamiast zrozumieć wszystko TAK JAK JEST NAPISANE to rozumie odwrotnie.

Ręce opadają... W jednej wypowiedzi po raz czwarty to samo, tylko innymi słowami... Aż tak Cię bolą moje uwagi czy tylko to przychodzi Ci na myśl i myślisz, że zmiana formy, zmieni treść?

Sory, moze moja wypowiedź jest agresywna. Ale ja już dłużej nie mogę, nie wiem skąd się tacy ludzie biorą. Skąd u nich takie debilne poglądy? Ratunku!!

Bunt młodzieńczy. Brak argumentów. Jak nie można logicznie- trza siłą :D Aż zapłaczę, gdy Moderator da Ci kolejnego bana. Ale jak widać, mówiąc kolokwialnie- jak nie dostaniesz po dupie, to nie zrozumiesz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BloodyMassacre melise wypij. Ćwiczenia oddechowe, z dystansem, nie przejmuj się. Nie trać energii, szkoda czasu. Dbaj o pasje, za jakiś czas będziesz miała swój motocykl.

 

A czy ten Misiu to musi być jedyny, jeżeli już Ci nie odpowiada nie spodziewaj się że później będzie lepiej.

 

PS

 

Pomimo początku z Aroxem wymień swojego na niego. Przynajmniej nudzić się nie będziesz ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie co sie dziwić, to tylko faceci.

Nie zamierzam aroxa przekonywać, już mnie wpienił bezczelnym stwierdzeniem, że "na ryby mnie nie zabierze bo umrę z nudów"

Ja pierdolę, przecież już nie raz byłam z bratem na rybach!

Twierdzi że jest Miś. No i co z tego? Jak mnie zaniedbuje, to co mam siedzieć i czekać? On nie wie że ja "misia" wzięłam po to bo sam "miś" chciał, a mi go raz że szkoda było a dwa to miałam nadzieję że go gdzieś wyciągnę.

A tu dupa.

A zwiedzanie europy to nie zdrada psia mać.

Bezczelnie arox twierdzi że "kobiety tu i tam nie zabierze nawet jak chce" i potem siedzi taka w domu, bo jej pasją są np motocykle, ale jej nie stać, ale misia stać, ale misio jej nie da sie przejechać, choć dziewczę ma prawko.

Stereotypy wszędzie, wmawianie wszędzie.

Wierzyć nie muszą, ale po kiego dzwona wmawiać i oskarżać mnie o coś, czego nie ma? I z jakiej paki zabraniać kobiecie robić coś, co lubią oboje? Bo facet ma świstum-dyrdum w głowie i ubzdurało mu się że kobita tego nie lubi?

No ja cie kręcę...

Nóż się w kieszeni otwiera

Chyba nie zasnę dzisiaj O_O

 

Ależ zapraszam, zaproszenie aktualne jak długo będzie to potrzebne. By nie było podejrzeń o zdradę pocieszę Cię, że są dwa łóżka- górne i dolne. Dolne moje, górne Twoje. Może też być 24 h kamerka by nie było później podejrzeń o złe rzeczy.

 

Prawda jest taka, że jak się chce, to się dopnie celu. Choćby z motorem. Co miesiąc po 100 zł i za 2-3 lata kupi się motor. Może to nie maszyna że ach..., ale zawsze coś na początek. Tylko, że trzeba wytrzymać z odkładaniem i jest się wtedy cudownie niezależnym od misia i jego motoru.

 

Z nożem uważaj, bo faktycznie jeszcze sobie krzywdę zrobisz :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.