Libertyn Opublikowano 24 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Drogie Panie, powiedzcie szczerze co sprawia że wchodzicie w związki? Chodzi mi o to co skłania Was do zgody po pytaniu o chodzenie/oświadczynach. Czy zawsze są to motyle w brzuchu? Czy może zgadzacie się z rozsądku bo on w sumie ma dobrą pracę i podobne zainteresowania? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser51 Opublikowano 24 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Nikt mnie nie pytał o zgodę. Raz weszłam "z miłości" - tak mi się wtedy wydawało, raz z rozsądku, żaden raz nie był udany, ale każdy pierwszy raz I ostatni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 24 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 53 minuty temu, Libertyn napisał: powiedzcie szczerze ? 8 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZamaskowanyKarmazyn Opublikowano 24 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Chuj... A nie czekaj, ja mam małego przecież. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quo Vadis? Opublikowano 24 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Kiedyś się pytałem dziewczynę o zgodę na chodzenie. W podstawówce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 24 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Ja w liceum. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 24 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 @Quo Vadis? @zuckerfrei według nowomowy i nowo - obyczajowości jesteście podłymi gwałcicielami ? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krugerrand Opublikowano 24 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Poczekajcie, idę do sąsiadów i zapytam się ich psa. Istnieje większe prawdopodobieństwo, że ten psiak wyszczeka słowo portfel niż jakaś szczerze to napisze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser80 Opublikowano 24 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 (edytowane) W związki zawsze wchodziłam z miłości. I na żadnym dobrze nie wyszłam na koniec. Pierwszy powazny to byly 2 lata, kolejny 5 lat i ostatni 1 rok. I nie mam ochoty na kolejne. Zawsze dlugo odchorowywalam rozstanie. Po ostatnim skonczylam z depresją. Więc może trza było wybierać mózgiem, a nie sercem? Nie wiem. Nie żałuję żadnego z nich, bo to jakieś doświadczenia. Ale skoro wiem, że mam klapy na oczach i robi się ze mnie bezmózga idiotka, gdy się zakocham to nie mam zamiaru więcej ryzykować zdebilowacenia. Edytowane 24 Lipca 2019 przez MalVina 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quo Vadis? Opublikowano 24 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 @Mosze Red Dlatego tu siedzę na forum i znecam sie nad kobietami w rezerwacie rozdając warny. Tyle lat czekania na tą chwilę.. ? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirek_handlarz_ludzmi Opublikowano 24 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 (edytowane) 1 godzinę temu, Libertyn napisał: Chodzi mi o to co skłania Was do zgody po pytaniu o chodzenie/oświadczynach. Co prawda nie jestem panią, ale pamiętam że jak byłem w IV klasie, to Zosia wyraziła zgodę na chodzenie ze mną pod wpływem żelków Haribo. Mam nadzieję, że pomogłem ? @Mosze Red - właśnie, że oni nie są. To my jesteśmy, bo się o zgodę na chodzenie nie pytamy ? Kto to w ogóle widział - kobiety nie zapytać, czy chce z nami chodzić!! Edytowane 24 Lipca 2019 przez mirek_handlarz_ludzmi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LiderMen Opublikowano 24 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Ludzie dobierają się pod wpływem własnej przyjemności lub interesów. Albo jedno i drugie. Mi osobiście podobają się (chude)kształtne, wysokie, blondynki. ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 24 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 2 minuty temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał: właśnie, że oni nie są. To my jesteśmy, bo się o zgodę na chodzenie nie pytamy ? Kto to w ogóle widział - kobiety nie zapytać, czy chce z nami chodzić!! Mylisz się to są podli degeneraci, którzy byli przyzwoici w okresie szkoły podstawowej i średniej, wtedy pytali! Później trafili tutaj i się porobiło .... 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirek_handlarz_ludzmi Opublikowano 24 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Teraz, Mosze Red napisał: Mylisz się to są podli degeneraci, Jak my wszyscy. I ci, no, jak im było - przegrywy i stulejarze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quo Vadis? Opublikowano 24 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 @Mosze Red Czy jako okoliczność łagodzącą można uznać fakt, że byłem wtedy niepełnoletni? ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 24 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 2 minuty temu, Quo Vadis? napisał: Czy jako okoliczność łagodzącą można uznać fakt, że byłem wtedy niepełnoletni? ? Jak dla mnie to 20 lat ciężkich robót ci się należy, nie rozmawiam z tobą podły mizoginie i dzwonię do FitDarii, żeby zrobiła z tobą porządek . ? 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Meg4tron Opublikowano 24 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 9 minut temu, Quo Vadis? napisał: rozdając warny Kurde, Ty masz władzę. Czym się w życiu zajmujesz? Masz samochód? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quo Vadis? Opublikowano 24 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Kurła to ja lecę po kebaby, bo w przypływie gniewu bożego zostanę rzucony na pastwę FitDariozaura. Może chociaż trochę się kebsami zapcha. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Atalia Opublikowano 24 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 W pierwszej kolejności jest to kwestia przywiązania psychicznego. Wytworzenia więzi opartej na zaufaniu i szacunku, bo tylko w takiej sytuacji czuję się komfortowo zbliżając się do kogoś. (Nie)stety nie zdarzyło mi się wpaśc w zasadzkę chemii szalejącej w naszym organiźmie, którą powszechnie nazywamy zakochaniem. W drugiej kolejności jest to dopasowanie pod względem podejścia do życia, zainteresowań etc. ale jest to również nieodłączna część pierwszego punktu. Mam wrażenie, że brzmi to nudno i przesadnie racjonalnie, ale dla mnie działa jak dotychczas całkiem dobrze. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quo Vadis? Opublikowano 24 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 2 minuty temu, Meg4tron napisał: Masz samochód? Jeżdżę rovverem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Obliteraror Opublikowano 24 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 2 minuty temu, Mosze Red napisał: dzwonię do FitDarii, żeby zrobiła z tobą porządek . ? Zapytaj ja przy okazji, czy w końcu wagę kupiła i pozdrów dziadka ode mnie. Dużo zdrowia dla starszego Pana! : )) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raivo Opublikowano 24 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 18 minut temu, MalVina napisał: Nie żałuję żadnego z nich, bo to jakieś doświadczenia Mariusz Trynkiewicz też tak mówił Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser80 Opublikowano 24 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Teraz, Raivo napisał: Mariusz Trynkiewicz też tak mówił Ja wiem, że żartujesz, ale weź.. Fuuujj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Libertyn Opublikowano 24 Lipca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 16 minut temu, MalVina napisał: W związki zawsze wchodziłam z miłości. I na żadnym dobrze nie wyszłam na koniec. Pierwszy powazny to byly 2 lata, kolejny 5 lat i ostatni 1 rok. I nie mam ochoty na kolejne. Zawsze dlugo odchorowywalam rozstanie. Po ostatnim skonczylam z depresją. Więc może trza było wybierać mózgiem, a nie sercem? Nie wiem. Nie żałuję żadnego z nich, bo to jakieś doświadczenia. Ale skoro wiem, że mam klapy na oczach i robi się ze mnie bezmózga idiotka, gdy się zakocham to nie mam zamiaru więcej ryzykować zdebilowacenia. Mózgiem lepiej wybierać z kim nie być niż z kim być. Bo zawsze potem może się trafić ta cała miłość a partner/ka będzie cierpieć bo to co miało być miłością było jednostronnym uczuciem i makiaweliczną decyzją. Gwoli wyjaśnienia. Pytam bo ostatnio znajoma rozstała się z gościem z którym była z rok i nic do niego nie czuła. Na pytanie czemu z nim była odpowiedziała że głupio jej było dać mu kosza, no i jako pierwszy podchodził poważnie do niej i związku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser80 Opublikowano 24 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Teraz, Libertyn napisał: Na pytanie czemu z nim była odpowiedziała że głupio jej było dać mu kosza, no i jako pierwszy podchodził poważnie do niej i związku. To chyba już nawet nie wyrachowanie, a potrzeba bycia z kimś, strach przed samotnością, czy przeświadczenie, że jedynie w związku z kimś mogą być szcześliwi. Niektórzy mają to zaprogramowane. Tak myślę. W ogóle panuje jakieś dziwne przekonanie, że jak ktoś jest sam to na bank jest nieszczęśliwy i każdy próbuje go swatać. Mam takie laski w pracy i są męczące jak diabli - ciagle smęciły że mi założą profil na jakimś portalu randkowym. Zrugałam je i dały spokój. Ale wiem że nie odpuszczą tak łatwo. Trza przecież na siłę kogoś "uszcześliwic" by poczuć się lepiej ? 8 minut temu, Libertyn napisał: Mózgiem lepiej wybierać z kim nie być niż z kim być. Dobrze napisane. Masz rację. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi