Skocz do zawartości

Problem z wyprowadzką brata


Rekomendowane odpowiedzi

Dzwoniła siostra, pogadałem z nią chwilę, odniosła się do sytuacji, brat nie odzywał się do niej przez półtorej roku, zadzwonił do niej i powiedział, żeby zadzwoniła do mnie i przekonała mnie o zmianie zdania, odpowiedziała mu, że się nie wtrąca bo to nie jej sprawa. W wszystkim mówi, że stoi za mną, pochwaliła moją postawe i stwierdziła, że już dawno ktoś powinien mu utrzeć nosa, bo nikt nie pozwoli sobie na takie traktowanie w tym wieku, to nie podstawówka. Wyzywał mnie do niej przez 10 minut, z tyłu nadawała żona, jej przedstawił sytuację, że "podniósł na mnie tylko głos", a ja jestem ten nie normalny bo tak zareagowałem. Hehe. 

 

 

@Mosze RedJa się z tym przespie, zlapie dystans i może bym coś takiego epickiego odjebał, haha, ale by była akcja ??

Edytowane przez Turop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co powiecie na akcję pod tytułem - odcięcie mediów.

 

Jako właściciel lokalu możesz udać sie do elektrowni i wypowiedzieć umowę na prąd. Do gazowni i zrobić to samo. Byliby bez prądu i gazu. I żyj w takim mieszkaniu.

 

Sądzę, że sami takich umów nie mogliby podpisać bo zdaje sie te instytucje wymagają dokumentów potwierdzających prawo do lokalu. I się wyprowadzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, rarek2 napisał:

A co powiecie na akcję pod tytułem - odcięcie mediów.

 

Jako właściciel lokalu możesz udać sie do elektrowni i wypowiedzieć umowę na prąd. Do gazowni i zrobić to samo. Byliby bez prądu i gazu. I żyj w takim mieszkaniu.

 

Sądzę, że sami takich umów nie mogliby podpisać bo zdaje sie te instytucje wymagają dokumentów potwierdzających prawo do lokalu. I się wyprowadzą.

W polskim prawie to karalne. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, rarek2 napisał:

A co powiecie na akcję pod tytułem - odcięcie mediów.

Do jutra mają zapłacić za prąd, jak nie dzwonie to TAURONU i zawieszam linie na miesiąc, mnie się wydaje, że dobry pomysł, ale poparty jakimś faktem, jak nie zapłacenie. 

10 minut temu, horseman napisał:

W polskim prawie to karalne. 

A to komplikuje sprawę ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugi link z Google po wpisaniu: "Odcięcie mediów wynajmującym" https://umowanajmu.info/czy-mozna-odcinac-media-wynajetym-mieszkaniu-przestepstwo-190-kk/

 

Trochę szkoda czasu na takie pierdolety i dyskusje w internecie czy lepiej im gejów zaprosić czy czadów, a może brata na solówę wyzwać... Tak jak napisałem wcześniej, są firmy które zajmują się tym profesjonalnie, poświęć chwilę, uzgodnij wycenę, zakres usługi i po temacie. No chyba, że lubisz się szarpać to dzwoń do elektrowni, spółdzielni, proboszcza i nasraj im na wycieraczkę... :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, horseman napisał:

Drugi link z Google po wpisaniu: "Odcięcie mediów wynajmującym" 

Oni nic nie wynajmują, mieszkają na umowę, której nie ma. 

5 minut temu, horseman napisał:

nasraj im na wycieraczkę... :) 

W zasadzie, to moja wycieraczka, to jak bym nasrał sam sobie hehe ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. nie mają umowy.

2. ale jeśli mają umowy np. z mediami, spółdzielnią, to są dowody, że tam mieszkają, np korespondencja urzędowa,

3. teoretycznie, jak zrobisz im numer ze zmianą zamków, to mogą oskarżać o kradzież czy zniszczenie rzeczy

4. ...dużo jednak zależy od policjantów (jeśli ktoś wezwie, np ty do asysty przy wymianie zamków)

5. ...oraz od sądów - które nie działają teraz, to taki plus/minus

6. jest to Twoje mieszkanie, więc spokojnie możesz nająć takie usługi od "pary gejów", niech sobie zamieszkają w pokoju którymś.

 

p.s. jeśli macie ustną, to kto płaci za media ?

czy skarbowy o tym wie, tak poza tym ? :P

Edytowane przez sargon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Imiennik napisał:

Są specjalne firmy, dają Ci jednego bądź więcej "byczków" do zameldowania,

Tu też trzeba uważać, bo zdarza się ze takie firmy to tez niezłe przekręty. A ich już się nigdy nie pozbędziesz. 
NIE meldować!!! 
Uważałabym też na porady prawników.
 

Jeżeli Twój brat nie jest zameldowany i nie ma umowy to najlepiej jak pod ich nieobecność wystawiasz walizki i zmieniasz zamki. Do tego trzeba się przygotować. Mieć kumpli którzy sprawnie i w krótkim czasie pomogą i będą dyskretni.
 

Musisz być zdeterminowany i liczyć się z lawiną delikatnie mówiąc złych rzeczy od całej rodziny i znajomych, oraz być może  całkowitej utracie kontaktu z bratem. 
 

Nie wiem jak duży remont planowałeś ale możesz także wejść do lokalu i utrudnić im życie. Wymontować kibelek zlewy a zimą okna (no ale robi się coraz cieplej ), chyba ze mieszkanie jest na parterze to owszem można to zastosować i teraz.

 

Możesz się wprowadzić do swojego mieszkania, i robić co tylko Ci się podoba, zapraszać kumpli, np: położą się spać a Ty dzwonisz po kolegów i wpadacie do ich sypialni i nie wiem np gracie w karty..

 

pomyślałeś że siostra sprzedała Ci tę chatę bo miała z nimi taki sam problem..?

 

Trzymam kciuki! Ale i tak będzie bolało.

 

 

 

5 godzin temu, Brat Jan napisał:

Dogadaj się z jego żoną i psychiatryka go.

Nie ryzykowałabym dogadywać się z babą która daje d.y tamtemu i nie przeszkadza jej że ja leje a posiada własny dom i bez problemu ma dokąd iść. Nie obraź się ale to chyba zła rada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Turop napisał:

Wystraszyl się kiedyś, jak miałem z nim akcje i powiedziałem, że tylko mnie dotknie to wezwę policję, on czuje się bezkarny,

Groźba - żeby była skuteczna - musi być REALNA.

Inaczej jesteś szczekającym za siatką ratlerem.

 

7 godzin temu, Turop napisał:

leje żonę aż jej łeb od ścian się rozbija, ona go nagrywa, przychodzi po pomoc do członków naszej rodziny

"widzisz?! Widzisz?! Jaki ten mój miś jest silny! Jaki emocjonujący! Mój miś! Kocham mojego łobuza najmocniej na świecie!!!"

Ona po prostu CHWALI SIĘ swoim partnerem. Normalne - to w końcu kobieta. "Okiełznała" takiego groźnego misia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, dobryziomek napisał:

W normalnych okolicznościach zasadnym byłoby wytoczenie bratu powództwa o wydanie rzeczy i eksmisja. 

 

Tylko, że po pierwsze to trwa i kosztuje a po drugie w obecnej rzeczywistości jest to niewykonalne. 

 

O czym Ty piszesz w ogóle? To co piszesz miałoby jakiś sens gdyby jego brat miał jakąś umowę najmu. Przecież on tam jest na gębę, nie ma zupełnie żadnych umów. @Turop może w każdej chwili zadzwonić na policję i zgłosić, że jacyś ludzie mu weszli do mieszkania i nie chcą wyjść. Jeśli nie są tam zameldowani i nie mają umowy najmu, to można ich potraktować tak samo, jak zwykłego cygana z ulicy. Od razu wywalić.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, tarasin napisał:

może w każdej chwili zadzwonić na policję i zgłosić, że jacyś ludzie mu weszli do mieszkania i nie chcą wyjść. Jeśli nie są tam zameldowani i nie mają umowy najmu, to można ich potraktować tak samo, jak zwykłego cygana z ulicy. Od razu wywalić.

Nie. 

 

Polskie prawo chroni posiadanie, nawet gdy jest w złej wierze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mosze Red napisał:

Nie. 

 

Polskie prawo chroni posiadanie, nawet gdy jest w złej wierze. 

Ale o ile wiem posiadanie też ma swoją definicję. Możesz powiedzieć, że ten człowiek nie jest posiadaczem, po prostu wszedł tu wczoraj z ulicy.

Nie mogłoby to tak funkcjonować jak piszesz, bo wtedy cygan z ulicy mógłby wejść pod Twoją nieobecność, posiedzieć dzień i stać się 'posiadaczem' którego nie możesz wyrzucić.

Jeśli nie ma umowy, nie jest zalegalizowany - jeden telefon na policję, że obcy wszedł do jego lokalu i tyle. Ja to tak widzę. Chyba, że miałby dowód, że siedzi tu dłużej i stał się posiadaczem wg. prawa. Możesz powiedzieć, że siedzi tu od kilku godzin przecież.

Edytowane przez tarasin
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, tarasin napisał:

Ja to tak widzę.

...ale nie Ty jesteś prawem.

W tym kraju wmyśl prawa najemca (jakkolwiek nim nie został) jest odpowiednikiem kobiety.


Jest kurwa ŚWIĘTY. Jak powie, że jest najemcą, to szach-mat. Nikt nie będzie wnikał - napierdalaj się po sądach.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, tarasin napisał:

Możesz powiedzieć, że ten człowiek nie jest posiadaczem, po prostu wszedł tu wczoraj z ulicy.

Wystarczy że przeprowadzi dowód ze świadków, sąsiedzi zeznają, że mieszka tam określony czas (w tym wypadku lata), na dodatek udowodni że mieszkał już gdy właścicielem mieszkania był ktoś inny.

 

3 minuty temu, tarasin napisał:

Nie mogłoby to tak funkcjonować jak piszesz, bo wtedy cygan z ulicy mógłby wejść pod Twoją nieobecność, posiedzieć dzień i stać się 'posiadaczem' którego nie możesz wyrzucić.

Zdarzają się zajęcia nieruchomości przez dzikich lokatorów pod nieobecność właścicieli np. gdy wyjechali na dłuższe wakacje i tak cholernie trudno jest takich ludzi usunąć z nieruchomości.

 

Tak naprawdę jedyne co cię broni przed tym procederem, to dobre zabezpieczenia przeciwwłamaniowe, monitoring i dobre stosunki z sąsiadami (czytaj narobi się zamieszanie i albo zacznie wyć alarm i przyjedzie ochrona/ policja ewentualnie alarm zniechęci włamywacza, albo sąsiedzi wezwą policję).

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Godzinę temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Jest kurwa ŚWIĘTY. Jak powie, że jest najemcą, to szach-mat. Nikt nie będzie wnikał - napierdalaj się po sądach.

Możliwe, nie stosowałem tego w praktyce, stosowałem za to wejście po cichu i spakowanie niepłacącego najemcy. Też siedział u mnie na gębę wtedy. Po prostu spakowany i do widzenia. Od razu pojawiła się kasa i potem płacił już zawsze na czas, a nawet przed czasem.

Niech to będzie przestrogą, jak komuś wynajmujesz - NIGDY nie dawaj wszystkich kluczy. Ja zawsze zostawiam jeden klucz tylko dla siebie. W razie W mogę wejść i zamknąć drzwi takie osobie. No, chyba, że wymieni zamki. Ale tu też musi mieć realny powód - jak szybko interweniujesz i nie dasz mu nie płacić kilku miesięcy to nie będzie myślał o wymianie.

Ale słyszałem też o zamkach na kod który możesz w każdej chwili zmienić z dowolnego miejsca. Ale to droga rzecz, ok. 500 zł lub więcej.

Edytowane przez tarasin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie iść na drogą agresji.

Może daj mu kasę na 1 lub 2 miesiące wynajmu. Znajdź mieszkanie wynajmij dla niego ale na niego umowa i odbierz swoje mieszkanie.

 

Wyjaśniasz sprawę, jesteś 2 czynsze do tyłu ale nie idziesz na wojnę. Ew. możesz im obiecać, że bedą mogli mieszkać po remoncie, w międzyczasie coś się zmieni i jednak będą musieli zostać w tym wynajętym.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, sargon napisał:

p.s. jeśli macie ustną, to kto płaci za media ?

czy skarbowy o tym wie, tak poza tym ? :P

Za media płaci on, jest tylko prąd, butla z gazu, woda jest z czynszu w bloku, ale umowa prądowa na mnie, czynsz to samo, płacą mnie u ja robie przelew dalej. 

 

@Mosze Red Po przespaniu się z tym, mam zdanie podobne do wczorajszych przemyśleń, pierwsze co, trzeba wyjebać lokatorów z mieszkania, dopiero później myśleć o remontach czy innych kwestiach. Ale teraz się zastananowić, czy uprzykrzać życie i czekać aż wyjdą sami, albo odrazu zacząć z grubej rury od wizyty u adwokata.

 

@RRRR_WWWW Nie ma takiej opcji, żebym im coś wynajmował, nie dogadasz się z takimi osobami nawet jak im kupię mieszkanie to coś zrobią na złość.

 

@tarasinNie mam tych kluczy do domu, matka ma druga parę, stoi za nimi murem i nawet jak do niej pojadę mi ich nie da, a nie cche mi się włamywać do niej żeby ich szukać. 

 

11 godzin temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Groźba - żeby była skuteczna - musi być REALNA.

Inaczej jesteś szczekającym za siatką ratlerem.

Wiem, dlatego pytałem, co z Policją, gdybym chciał ich wyjebać z mieszkania przy pomocy prawa. Ale, gdyby mnie tyko dotknął, napewno bym zawiadomił policję, specjalnie bym się z nim nie bil, tylko zrobił z tego sprawę karną/cywilną, nie wiadomo co by mi ewentualnie uszkodził. 

 

11 godzin temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Ona po prostu CHWALI SIĘ swoim partnerem. Normalne - to w końcu kobieta. "Okiełznała" takiego groźnego misia.

Tak, ale każdy się już na niej poznał i nikt na to nie reaguje, do mnie jeszcze 2 miesiące temu pisała o namiary na mojego psychologa, bo z "bratem" ma problem i zaczęła na niego napierdalać na fejsie. Odpisałem jej, że namiary mogę dać, ale mój psycholog jest od uzaleznien, a to co pisze o bracie mnie nie interesuje, bo to moja rodzina, a rodzinie dupy nie opierdalam. Ode mnie się odczepiła, a za tydzień szczęśliwie mauzenstwo. Jak pisałem jedno warte drugiego, schemat. 

10 godzin temu, Mosze Red napisał:

Wystarczy że przeprowadzi dowód ze świadków, sąsiedzi zeznają, że mieszka tam określony czas (w tym wypadku lata), na dodatek udowodni że mieszkał już gdy właścicielem mieszkania był ktoś inny.

Dokładnie tak, następna sprawa, nie wiem jak zachowa się policja jak pojadę z slusarzem i zacznę wykręcać zamki w drzwiach, gdyby to oni zadzwonili tam pierwsi. Żebym ja nie wyszedł na bandytę. Chyba rzeczywiście muszę iść do prawnika i zapytać się jak to rozegrać, bo opcji jest multum i wersji zdarzeń.

11 godzin temu, truskawka napisał:

pomyślałeś że siostra sprzedała Ci tę chatę bo miała z nimi taki sam problem..?

Tak, po części to tak jest z wszystkie "kwiatki" zaczęła opowiadać w zasadzie po tym jak kupiłem lokal. Trudno, w pewien sposób szkoła życia. Wdrażanie asertywności i postępowania z toksykami w praktyce, może komuś później dobrą radą na forum pomogę i uniknie takich akcji z WŁASNĄ rodzina. 

11 godzin temu, truskawka napisał:

Jeżeli Twój brat nie jest zameldowany i nie ma umowy to najlepiej jak pod ich nieobecność wystawiasz walizki i zmieniasz zamki. Do tego trzeba się przygotować.

Nie wiem jak to wygląda od strony prawnej @Mosze Red Pisze, że to nie takie proste jest, żebym sam przez to po sądach nie śmigał. Pozatym mają małe dziecko, dramy z małymi dziećmi w tle dla policji, to bilet w jedną stronę, dziecko, matka płaczę, ja jako agresor, nie będą zadawać tyłu pytam co my, przynajmniej tak mi się wydaje, trzeba to zrobić z głową. 

 

PS. Panowie, a polecicie jakiś program do nagrywania rozmów w telefonie? Zacznę wszystko nagrywać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Turop napisał:

Pozatym mają małe dziecko, dramy z małymi dziećmi w tle dla policji, to bilet w jedną stronę, dziecko, matka płaczę, ja jako agresor, nie będą zadawać tyłu pytam co my, przynajmniej tak mi się wydaje, trzeba to zrobić z głową. 

Do tej jak napisałeś dramy i tak dojdzie. Także mój pomysł wejścia z remontem nie jest zły. Wymontowujesz co trzeba kujesz  kable z prądem i itp. Siedzą dalej zaprzestajesz remontu. Jak Cię zgłoszą na policję, mówisz ze informowałeś brata niejednokrotnie, ze ekipa będzie wchodzić, ze już raz przesuwałeś ekipę ze względu na niego. Rozpocząłeś przygotowania do remontu a teraz zabrakło Ci kasy - zaraza działa na korzyść!! I na te chwile przerywasz prace. Remont robisz dla siebie bo zamierzasz tam zamieszkać. Podajesz ze maja meldunek gdzie indziej, ze ona jest właścicielem domu wiec maja dokąd pójść.

 

obawiam się ze zapłacisz u prawnika o on Ci powie ze racja jest po ich stronie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, truskawka napisał:

obawiam się ze zapłacisz u prawnika o on Ci powie ze racja jest po ich stronie ...

Od tego są, żeby jak by nie patrzeć wymyśleć coś co zadziała w świetle prawa, ja czy ktoś, kto nie ma wiedzy prawniczej może sobie gdybać. 

 

Oni rzeczywiście kupują to mieszkanie dla siebie, prędzej czy później wyjdą z tego m. Bardziej chodzi mi o fakt, że zachowują się jak by to była ich własność to moje mieszkanie i wychodzą z założenia, że gówno mam do gadania w tej kwestii, bo zrobią jak im się podoba, a ja mam się zamknąć i czekać jak skończą wszystko pod siebie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Turop napisał:

zadzwonił do niej i powiedział, żeby zadzwoniła do mnie i przekonała mnie o zmianie zdania,

Wydaje mi się, że on podał tobie termin tylko dlatego, bo liczył na to, że albo odpuścisz, albo sprawa rozejdzie się po kościach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Turop napisał:

Pisze, że to nie takie proste jest, żebym sam przez to po sądach nie śmigał.

To jest dość proste, tyle że wymaga sporego nakładu czasu i umiarkowanego nakładu środków, zwyczajnie potrwa i wydasz trochę pieniędzy.

 

10 godzin temu, RRRR_WWWW napisał:

Może daj mu kasę na 1 lub 2 miesiące wynajmu. Znajdź mieszkanie wynajmij dla niego ale na niego umowa i odbierz swoje mieszkanie.

To jak nagradzanie złodzieja za to, że cię okradł ☹️

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Patton napisał:

Wydaje mi się, że on podał tobie termin tylko dlatego, bo liczył na to, że albo odpuścisz, albo sprawa rozejdzie się po kościach.

Za dużo tego, to nie jest pierwsza akcja, to są LATA ubliżań, kłótni, wyzwisk, wyciągania wszystkiego od całej rodziny i wiecznych pretensji, to nie skończy się tylko na mieszkaniu, później nie będę miał z nim żadnego kontaktu, pomimo, że będziemy mieszkać na jednej wiosce. Teraz już nie odpuszczę na pewno, idę za ciosem do końca, jestem chrzestnym jego dziecka, będą mówić w rodzinie, że dziecko nie jest winne itp, ale nie będę ich odwiedzał nawet jeżeli chodzi o wizyty z dzieciakiem. 

 

 

@PattonChciałem na Mikołaja zanieść prezent dziecku, zostałem zbyty przez żonę brata, i stwierdziła, że mogę dać prezent jak przyjadą do matki (mieszkałem wtedy z matką), nie zaprosili mnie później na głupia herbatę czy kawę, żebym wpadł posiedzieć. A za 2 tygodnie robili dużą imprezę dla znajomych, na, którą nie zostałem zaproszony. Trochę upokarzające nie? W takim wypadku, na dzień dziecka kupił byś coś dziecku następny raz? Ja nie kupię, w dupie to mam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mosze Red napisał:

nakładu czasu i umiarkowanego nakładu środków, zwyczajnie potrwa i wydasz trochę pieniędzy.

Godzinę temu, Mosze Red napisał:

To jak nagradzanie złodzieja za to, że cię okradł ☹️

Mimo wszystko lubię takie rady jak @RRRR_WWWW. To jest zimna kalkulacja. Policz sobie ile wydasz na cyrk prawny. Jeśli łatwo jest w ten sposób przerobić brata to chyba wychodzi najtaniej. Przy sprytnej rozgrywce zapłaci jeden wynajem. Wiąże się to niestety ze schowaniem dumy do kieszeni i z zapłaceniem złodziejowi żeby nie okradał dalej. W tym przypadku @Turop wyraźnie napisał, że będą się przeprowadzać za jakiś czas na swoje i tak, więc niestety spodziewam się, że na nic takiego nie pójdą, bo przecież i tak zmieniają mieszkanie to żadnych innych umów nie będą podpisywali. Co innego, że ta zmiana mieszkania potrwa jeszcze pół roku jak papierów nie mają nawet podpisane, więc może warto taką taktykę spróbować, tylko ze względu na kasę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Turop Bez obrazy, ale ten twój brat to zwykły patus jakich wiele.
Odciąłbym się od tych ludzi najszybciej jak to możliwe, żałuje tylko, że tacy ludzie się rozmnażają bo jak widać hodują sobie małe patusiątko.

Co do tego jak postępować, porady prawne otrzymałeś, nie ma tutaj miejsca na żadne sentymenty. Ten człowiek nie zasłużył sobie na litość ani sentymenty, 
nauczył się tak funkcjonować i tak będzie postępował. Pamiętaj nagrywaj rozmowy, jeśli dochodzi do spotkania również warto mieć pod ręką coś do nagrywania jego zachowania.
Jeśli podniesie na ciebie rękę, nie baw się z nim tylko od razu wal na Policję posiedzi na dołku to trochę ochłonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.