Skocz do zawartości

Ilu naprawdę bezrobotnych jest w Polsce? Różne badania, różne wyniki


Patton

Rekomendowane odpowiedzi

15 godzin temu, lync napisał:

Chodzi o to, aby administracja funkcjonowała OPTYMALNIE. Skoro jest finansowana z kasy państwowej to i TRANSPARENTNIE. Czy coś więcej trzeba?

Efektywność wszelakiego backoffice'u to zupełnie inny temat.
ALE -> mówienie o "zbędności i darmozjadztwie" tego typu funkcji dowodzi zaślepienia w swoim zacietrzewieniu.

 

16 godzin temu, Analconda napisał:

Chodziło o to, że lekarz i pielęgniarka coś robią dla ludzi w porównaniu do politykierów, żołnierzyków i reszty pasożytów jak księża. Zagonić ich do roboty kurde.

...ale i tak jak śmią zarabiać. Zwłaszcza więcej od Ciebie? ?

 

Bo świat dzieli się na jebanych przegrywów, którzy zarabiają mniej od Ciebie i pierdolonych złodziei/obiboków, którzy zarabiają więcej od Ciebie? ?
Uwielbiam tą retorykę.

Nazywam ją januszową...

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

dowodzi zaślepienia w swoim zacietrzewieniu

Ale to się też skądś bierze. Wystarczy być bardziej podatnym na stronę, która mówi o wykorzystywaniu, podaje takie przykłady, a człowiek widzi je w swoim otoczeniu.

 

Bo np. łatwo mówić, że ktoś okrada swojego pracodawcę nie przykładając się do pracy. Rozwiązaniem wydaje się "zmień pracę". Jeśli jednak w otoczeniu są tylko tacy pracodawcy? Robią się dylematy - człowiek może nie chcieć czuć się frajerem, ale nie być w stanie tej roboty zmienić.

 

Ja tu widzę problem wtedy, gdy ktoś ma szansę na zmianę, ale wciąż wierzy w teorie, które nie przystają do jego rzeczywistości.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 7/11/2020 at 4:46 AM, lync said:

którzy pracowali w urzędach i złapali doła po tym jak widzieli jak bardzo nieefektywnie lub kolesiowo tam bywa.

Urzędy to jedno, mamy jeszcze spółki skarby państwa. Znajomy stracił pracę w firmie prywatnej (plajta) i poszedł do narodowej firmy lotniczej. Wyrabiał się z robotą w 4h, a resztę musiał przesiedzieć. Taką niską wydajność robiły panie zatrudniane w/g klucza żona/kochanka/matka prezesa czy innego politycznie umocowanego gościa. Awans tylko w/g znajomości lub/i stażu w firmie.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.