Skocz do zawartości

W jaki sposób niby ślub ma mnie zabezpieczyć a rozwód być bajką?


Rekomendowane odpowiedzi

36 minut temu, Androgeniczna napisał:

Jednak odnosząc to do tematu który założyłam - mężczyźni chcą intercyzy bo boją się i kalkulują każdą złotówkę w związku. Ok rozumiem.

Sama nie biorę ślubu ale jeśli bym miała wziąć to i tak muszę brać intercyzę mimo że ja i partner teraz już zarabiamy podobnie. Jak go poznałam zarabiał mniej ale go zmobilizowałam.

Mężczyźni chcą intercyzy nie dlatego że oni kalkulują każdą złotówkę w związku.

Mężczyźni chcą intercyzy żeby KOBIETA nie kalkulowała każdej złotówki w związku po jego zakończeniu. 

 

Bo po zakończeniu związku i przy kalkulowaniu tych złotówek to nie są już tylko on i ona, ale on, ona, ich prawnicy, sędzi(n)a i aparat przymusu Państwowego.

Edytowane przez Vishkah
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Amperka napisał:

Dobra Androgeniczna, jaki to z Ciebie "ludzki pan", że dałaś swemu chłopu wszystko. Myślisz, że fajnie mu z tym przeświadczeniem, że wszystko Tobie zawdzięcza, o czym pewnie różnymi gestami nie dajesz mu zapomnieć?

Coo? Nie uważam że wszystko mi zawdzięcza. Ja tylko dałam mu wędkę. On ciężką pracą pokazuje że mu zależy żeby tą wędkę wykorzystać. O co ci w ogóle chodzi?

20 minut temu, Amperka napisał:

Na pewno mu nie mówisz nic przykrego, ale mam wrażenie, że się sycisz swoją szczodrością.

Absolutnie.

12 minut temu, JAL napisał:

Oby cię nie rozczarował partner. W końcu na ślubie też większość deklaruje "póki nas śmierć nie rozłączy", a rozwodów dużo, dużo. 

Uff dobrze że jeszcze długo ślubu nie wezmę :D.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, JAL napisał:

Czy związek nieformalny żyjący jak małżeństwo to układ? :)

Ja tak żyję i nie uważam tego za układ. Układ zaczyna się pojawiać jeśli bierzesz ślub (nie wiadomo po co?) i zaczynasz kalkulować wszystko kto ile daje i czy nie dajesz za dużo czasem bo już się czujesz wykorzystany.

Ja żyję jak w małżeństwie bo wspólnie planujemy przyszłość, cele itp. Nie liczymy się. Nieważne kto ile wkłada ważne żeby osiągnąć cel czyli dla nas dom, rodzina, dzieci. To są nasze cele. Obojga. Partner też marzy o dzieciach. Jak idziemy ulicą to reaguje na małe dzieci uśmiechem i mówi że chciałby juz takie mieć. Tak więc żeby nie było że ja go naciskam... Na razie i tak czekam.

9 minut temu, SSydney napisał:

- Baba chce bąbla.

- Facet ma płacić połową majątku za to, że poród zniszczył jej ciało.

Jeśli tylko ona chciała to tak. Zazwyczaj jednak oboje partnerów chce.

Sytuacja o jakiej mówisz to jakieś nieporozumienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Androgeniczna napisał:

Coo? Nie uważam że wszystko mi zawdzięcza. Ja tylko dałam mu wędkę. On ciężką pracą pokazuje że mu zależy żeby tą wędkę wykorzystać. O co ci w ogóle chodzi?

O nic mi się chodzi - Twój facet gołodupiec z patologii ma spore szczęście, że spotkał taką wędkarkę :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Androgeniczna napisał:

Ja tak żyję i nie uważam tego za układ. Układ zaczyna się pojawiać jeśli bierzesz ślub (nie wiadomo po co?) i zaczynasz kalkulować wszystko kto ile daje i czy nie dajesz za dużo czasem bo już się czujesz wykorzystany.

Niepotrzebne wykuwanie własnych definicji. Układ/Umowa/związek - zwał jak zwał. Każde z was ma jakieś prawa i obowiązki ustalone przez wspólne spotkania i spędzony czas. Sex buddies to też pewien układ. 

 

10 minut temu, Androgeniczna napisał:

bierzesz ślub (nie wiadomo po co?) i zaczynasz kalkulować wszystko kto ile daje i czy nie dajesz za dużo czasem bo już się czujesz wykorzystany.

Można się czuć wykorzystanym nawet bez ślubu. 

11 minut temu, Androgeniczna napisał:

Ja żyję jak w małżeństwie bo wspólnie planujemy przyszłość, cele itp. Nie liczymy się. Nieważne kto ile wkłada ważne żeby osiągnąć cel czyli dla nas dom, rodzina, dzieci. To są nasze cele. Obojga. Partner też marzy o dzieciach. Jak idziemy ulicą to reaguje na małe dzieci uśmiechem i mówi że chciałby juz takie mieć.

A jak rozgraniczacie sobie przyszłe prawa i obowiązki odnośnie dzieci? Bo planowanie dziecka to też układ :) Z perspektywy rozwodu, silniejszy i bardziej druzgocący niż małżeństwo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Amperka napisał:

O nic mi się chodzi - Twój facet gołodupiec z patologii ma spore szczęście, że spotkał taką wędkarkę :)

Tak.

Teraz, JAL napisał:

Można się czuć wykorzystanym nawet bez ślubu. 

Dokładnie. Układ więc moim zdaniem zaczyna się kiedy któraś ze stron boi się lub czuje sie wykorzystana i kalkuluje. Tak jak np przy rozwodzie kobiety nagle takie poczucie dostaja i zaczynaja kalkulować. Wtedy związek zmienia sie w układ.

2 minuty temu, JAL napisał:

A jak rozgraniczacie sobie przyszłe prawa i obowiązki odnośnie dzieci? Bo planowanie dziecka to też układ :) Z perspektywy rozwodu, silniejszy i bardziej druzgocący niż małżeństwo. 

Nie rozgraniczamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Androgeniczna kobito, kiedy Ty tą firmę prowadzisz jak od rana tłuczesz posty na forum? Ja wstałem rano posprzątałem chatę, zrobiłem zakupy, byłem u barbera, zrobiłem i zjadłem obiad.

 

Tak Wam powiem, że atencja od Pań wyjebała w kosmos po wizycie u barbera. Dupeczki gapią się jak cielątka na malowane wrota. Młode i ładne dziewczyny 20-25 lat. Aż chyba skoczę dzisiaj na miasto wieczorem zapoznać jakąś sikoreczkę.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Androgeniczna napisał:

Układ więc moim zdaniem zaczyna się kiedy któraś ze stron boi się lub czuje sie wykorzystana i kalkuluje.

Niepotrzebnie doprecyzowujesz swoją definicję. Układanie zaczyna się przy pierwszej próbie ustalenia praw i obowiązków. Nie musisz go być świadoma, żeby zaistniał. Umowa ustna ("Hej, choć na siano") to też układ. Mieszkasz z facetem i bezpośrednio wpływacie na swoje codzienne życie. To też układ. 

 

7 minut temu, Androgeniczna napisał:

Tak.

Z ciekawości: Mówił ci ktoś kiedyś, że nie rozumiesz ironii? 

 

3 minuty temu, Chadeusz napisał:

Tak Wam powiem, że atencja od Pań wyjebała w kosmos po wizycie u barbera. Dupeczki gapią się jak cielątka na malowane wrota. Młode i ładne dziewczyny 20-25 lat. Aż chyba skoczę dzisiaj na miasto wieczorem zapoznać jakąś sikoreczkę.

Byle pamiętać o intercyzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Chadeusz napisał:

@Androgeniczna kobito, kiedy Ty tą firmę prowadzisz jak od rana tłuczesz posty na forum? Ja wstałem rano posprzątałem chatę, zrobiłem zakupy, byłem u barbera, zrobiłem i zjadłem obiad.

Mam podzielność uwagi. Rano byłam na zleceniu, oglądam kamerą pracowników, teraz sprzątam, wczesnej gotowałam. Co jakiś czas odbieram telefony klientów. Koło 17 jadę na zlecenie znowu żeby pracowników odprawić.

Ale ok niech Ci będzie... chujowa ze mnie szefowa :D.

1 minutę temu, JAL napisał:

Z ciekawości: Mówił ci ktoś kiedyś, że nie rozumiesz ironii? 

Zrozumiałam. Moja odpowiedź też była ironiczna czego widać ty nie zrozumiałeś.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Androgeniczna napisał:

Czyli zarabia podobnie do Ciebie.

Skąd ten wniosek? O.o.

 

Godzinę temu, Androgeniczna napisał:

Nie wiem ile ty masz ale pewne jesteście na podobnym poziomie.

Zaczynasz przejawiać w tej dyskusji iście ośli upór w forsowaniu swojego poglądu na kwestię, która jest przebadana, obiektywnie zmierzona i w skali makro diametralnie różna od Twoich doświadczeń. Nie, nie zarabiamy "podobnie" nawet "podobnie" według Twojego dziwnego standardu, według którego "podobnie" = 40% więcej. Ale - jako rzekłem - moja sytuacja czy mojej partnerki nie mają tu znaczenia, bo to nie jest reprezentatywne. 

 

Godzinę temu, Androgeniczna napisał:

Jednak odnosząc to do tematu który założyłam - mężczyźni chcą intercyzy bo boją się i kalkulują każdą złotówkę w związku.

"Każdą złotówkę" to twierdzenie noszące cechy lekkiej manipulacji bo sugerujesz nie wprost, że rozchodzi się tu o jakieś drobniaki których zły mężczyzna skąpi dobrej kobiecinie, a dysproporcje są - jak wskazują dane które przytoczyłem - istotne. Gdyby 5% mężczyzn zarabiało więcej od swoich partnerek, to one też chciałyby częściej intercyzę i mam nadzieję że nie oszukujesz się, że byłoby inaczej. Każdy próbuje dbać o swój interes. 

 

Problem polega na tym, że dbanie mężczyzn o ich własny interes jest deprecjonowane, przedstawiane negatywnie, a te same działania kobiet są przyjmowane ze zrozumieniem. Znak czasów, nic nowego. I to całe sedno tego tematu. 

 

Zaczynam się gubić (zakładam, że nie tylko ja) co próbujesz w tym wątku forsować czy też udowadniać. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, tytuschrypus napisał:

Skąd ten wniosek? O.o.

Bo zamiast napisać jaka jest różnica tzn ile ona mniej zarabia to napisałeś ile zarabia a twoich zarobków nie znam.

Jaki pogląd forsuje według Ciebie? Chyba już wyjaśniłam że zgadzam się często kobiety zarabiają mniej niż partner. Ja znam mało takich przypadkó. Rozumiem że dlatego mężczyźni tak boją się ślubów itp. Jaki pogląd Ci chce przeforsowac?

Wszystko co piszesz jest w 100% prawdą ale w odniesieniu do związków gdzie mężczyzna wybrał dużo biedniejsza i mniej zarabiająca kobiete która jeszcze np spadkowo nic nie wnosi do małżeństwa. Jeśli według Ciebie w PL większość tak żyje to ok. Ja osobiście znam nieliczne przypadki.

6 minut temu, tytuschrypus napisał:

Zaczynam się gubić (zakładam, że nie tylko ja) co próbujesz w tym wątku forsować czy też udowadniać. 

Nic. Chciałam się dowiedzieć jak brak intercyzy ma mnie jako kobiete zabezpieczyć jeśli zarabiam podobnie do partnera i mam większy wklad własny?

Reasumując wasze odpowiedzi nic bo musiałabym dużo mniej niz on zarabiać i być biedna. Koniec tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Androgeniczna napisał:

Reasumując wasze odpowiedzi nic bo musiałabym dużo mniej niz on zarabiać i być biedna. Koniec tematu.

Intercyza jest zabezpieczeniem. Taka finansowa antykoncepcja. Brak intercyzy to brak bezpieczeństwa - nie zabezpiecza nikogo. Mam wrażenie, że nie przewidujesz sytuacji, że możesz utracić uprzywilejowaną pozycję. Intercyza zabezpieczy to, z czym wchodzisz do sformalizowanego związku. Co zrobisz, jeśli partner zmieni zdanie i zdecyduje się ciebie skroić.  

Edytowane przez JAL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Androgeniczna napisał:

Bo zamiast napisać jaka jest różnica tzn ile ona mniej zarabia to napisałeś ile zarabia a twoich zarobków nie znam.

Osobliwe rozumowanie. 

 

21 minut temu, Androgeniczna napisał:

Koniec tematu.

I tu się zgadzamy :)

 

Drobna tylko sugestia - od delikatnie ponadpodstawowego poziomu operacji finansowych posiadanie intercyzy jest ze wszech miar korzystne dla pary i bynajmniej nie jest wytworem opresyjnego patriarchatu, a czysto biznesowym posunięciem korzystnym dla wszystkich zainteresowanych. 

Edytowane przez tytuschrypus
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Krugerrand napisał:

. Na to zlożyć muszą się podatnicy w postaci funduszu alimentacyjnego, czyli ja, Pan, Pani, wszyscy. Wychodzi na to, że każdy z nas może dokładać się do alimentów na nie swoje dziecko

Ponoć Pani Tchatherowa (nie wiem jak to się pisze)  powiedziała, że gdyby zlikwidować zasiłki dla samotnych matek to by zniknęły samotne matki. Czemu mam płacić że swojej kasy na kobietę, ktorej nigdy w życiu na oczy nie widziałem? Będę chciał to zapłacę z prywatnych pieniędzy a nie że ktoś mi bez pytania zabiera kasę na bombelka jakiegoś badboya i karyny 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, JAL napisał:

Co zrobisz, jeśli partner zmieni zdanie i zdecyduje się ciebie skroić.  

Rozumiem to. Tylko tu na forum wszędzie praktycznie tematy ze brak Intercyzy tak zabezpiecza kobietę a z faceta doi. Tymczasem chodzi tylko o to że wybierają biedniejsze i dlatego później przy rozwodach wychodzą na minus. 

Ja od początku pisałam że jeśli ślub to i tak intercyzje muszę brać choćby że względu na kredyt itp. 

2 minuty temu, Ragnar1777 napisał:

Będę chciał to zapłacę z prywatnych pieniędzy a nie że ktoś mi bez pytania zabiera kasę na bombelka jakiegoś badboya i karyny

Tylko wiesz... Nie zawsze karyny zostają samotny mi matkami. Ja ogólnie jestem za zniesieniem większości zasiłków ale akurat samotne matki czasem mają ciężko jeśli są rzeczywiście same i nie z powodu wybrania bad boya. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Androgeniczna napisał:

Rozumiem to. Tylko tu na forum wszędzie praktycznie tematy ze brak Intercyzy tak zabezpiecza kobietę a z faceta doi. Tymczasem chodzi tylko o to że wybierają biedniejsze i dlatego później przy rozwodach wychodzą na minus. 

 

Zaryzykowałbym stwierdzenie że to kobiety wybierają bogatszych, a mężczyźni wybierają kobiety bez względu na majętność a ze względu na inne cechy.

 

Więc jeśli chcesz solipsystycznie porozmawiać o Tobie i tylko o Tobie - to w Twojej sytuacji gdzie zarabiasz więcej niż misio i masz więcej niż misio to brak intercyzy Cię nie zabezpiecza więc możesz pomęczyć swojego misia o intercyzę albo żyć bez ślubu.

Masz niebywałą okazję poczuć się w związku jak standardowy facet - w związku z wszystkim powyższym. Jak się z tym czujesz?

 

I tym twierdzeniem możemy zamknąć temat.

 

Edytowane przez Vishkah
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, tytuschrypus napisał:

posiadanie intercyzy jest ze wszech miar korzystne dla pary i bynajmniej nie jest wytworem opresyjnego patriarchatu, a czysto biznesowym posunięciem korzystnym dla wszystkich zainteresowanych. 

To jest tak oczywiste, że warto to non stop powtarzać :) Intercyza jest też po to, by nie zlicytowali Was we wspólnym związku małżeńskim, @Androgeniczna, do trzeciego pokolenia, gdyby komuś prowadzącemu interesy podwinęła się noga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Androgeniczna napisał:

Mam podzielność uwagi. Rano byłam na zleceniu, oglądam kamerą pracowników, teraz sprzątam, wczesnej gotowałam. Co jakiś czas odbieram telefony klientów. Koło 17 jadę na zlecenie znowu żeby pracowników odprawić.

Masz dziewczyno wyobraźnie, oj masz.

?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale po prawdzie to byłoby super ciekawe :)

Zamiast"Ale Miiiisssiiiioooooooo, przepisz na mnie swoje mieszkanie, przecież my razem, na zawsze" 

usłyszeć: "Ale Miiiiissssiooooooo, intercyza, no przecież mnie kochasz, nie? No kochasz czy mnie nie kochasz? To podpisz!" 

 

 

Edytowane przez Vishkah
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minutes ago, Mosze Black said:

Mogłabyś rozwinąć? 

To było odniesienie do Funduszu Alimentacyjnego ale też do 500+ (w sumie nie wiem jaka instytucja to wypłaca i czy to jest dawny, ten groszowy, zasiłek rodzinny?), Urzędu Skarbowego (ulga na dziecko w rozliczeniu podatku dochodowego). Też masz dziecko? Przepraszam nie kojarzę Cię jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.