Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, Oddawaj Fartucha napisał:

Czyli czujesz się uciemiężona tym, że chcesz mieć dzieci ? Dobrze zrozumiałem?

Czuje się uciężmiężona tym biologicznym imperatywem. Albo będe mieć dzieci z wszystkimi tego konsekwencjami, albo ich nie będe mieć z wszystkimi tego konsekwencjami.

 

 

JESTEM GŁĘBOKO WKURWIONA ŻE PRZYSZŁO MI ŻYĆ NA SWIECIE NA ZASADACH KTÓRE MI NIE PASUJĄ ANI NA KTÓRE SIĘ NIE GODZIŁAM. JEBANA FARSA.

Być może przesadzam, ale obecnie źle się dzieje w moim osobistym życiu, więc każdy mój post będzie negatywny, sory. 

4 minuty temu, SławomirP napisał:

Młodzi chłopcy też piszą do takich kobiet. Nie musisz się przejmować.

Ale nie w celu tworzenia więzi, a w celu zamoczenia fi*ta, a to jest podstawowa różnica.

16 minut temu, Libertyn napisał:

?? ?? Babka obok której zawsze siedzisz w poczekalni do kardiologa? 

Niestety mało satysfakcjonujące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, społecznie niezbyt. Podobnie nie czuję się też uciemiężona, może trochę dumna, że mogę to ewentualne potomostwo na świat wydać (tak, jak 99% samic homo sapiens).

 

Lecz ostatecznie każdy jest nic nie znaczącym robalem we Wrzechświecie, więc nie czuję się wyżej w hierarchi społecznej.

Edytowane przez Hatmehit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, deomi napisał:

Czuje się uciężmiężona tym biologicznym imperatywem. Albo będe mieć dzieci z wszystkimi tego konsekwencjami, albo ich nie będe mieć z wszystkimi tego konsekwencjami.

Jednak wybór masz. To od Ciebie zależy jaką drogę wybierzesz.

Podpowiem Ci jakie widzę rozwiązanie skoro nie chcesz mieć dzieciaków. Znajdz mężczyznę po rozwodzie lub wdowca z własnymi dziećmi.

Już masz rozwiązanie :)

Jest też sporo mężczyzn, którzy dzieci mieć nie chcą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ViolentDesires napisał:

Jako bardzo atrakcyjna kobieta czuję, że jestem DUŻO ważniejsza w hierarchii społecznej, zarówno od mężczyzn, jak i od mniej atrakcyjnych kobiet. Moja odpowiedź to zdecydowane "TAK". 

 

Na czym polega ta atrakcyjność? 

Jaka w niej Twoja zasługa, ile pracy i wysiłku włożyłaś w zespół cech i zachowań, które uważasz za atrakcyjne? 

45 minut temu, MalVina napisał:

Bardzo dobre porównanie

Lajka byś mu dała, cholero. Niech ma.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie moge wyjsc ze zdziwienia jak samice roznia sie w opiniach, tych wyglaszanych na meskich forach a damskich.

Samice na damskich forach:

-prowadze zajebiste zycie. Wiecie ziomalki, moj facet to przystojniak. W dodatku inteligentny, wyksztalcony. Cwir-cwir. Wiele typow musialam splawic ale mnie trafilo sie takie ciacho. Cwir-cwir. Prowadzi firme, ja tez. Jestesmy na etapie wicia gniazdka, wczesniej podrozowalismy po swiecie. Inni faceci to nie-po-ro-zu-mienie.

Samice na meskich forach:

-chlip clip tak nam ciezko. A tak w ogole to nie jestesmy takie zle. 

XD

Edytowane przez bernevek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błąd poznawczy.

Zadawanie tego pytania tutaj i niereprezentatywnej grupie rezerwatek mija się z celem.

Uważam iż piszące tutaj kobiety prezentują albo zbyt wysoki, ponadprzeciętny poziom samoświadomości, lub ponadprzeciętny poziom zaburzeń powodujący brak identyfikacji z własną płcią i szukanie atencji w tak niszowej grupie jak lokalni samcy.

W obu przypadkach skrajne wartości rozkładu Pareto nie pozwalające na ekstrapolację.

Godzinę temu, deomi napisał:

JESTEM GŁĘBOKO WKURWIONA ŻE PRZYSZŁO MI ŻYĆ NA SWIECIE NA ZASADACH KTÓRE MI NIE PASUJĄ ANI NA KTÓRE SIĘ NIE GODZIŁAM. JEBANA FARSA.

Mogłaś urodzić się krową. Nie miałabyś podobnych dylematów a spełniłabyś swoją rolę równie dobrze co reszta kobiet.

Reklamacje jednak nie tutaj a po  drugiej stronie.

Edytowane przez ntech
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger - Jak Cię lubię tak nie kumam tematu. Jakich odpowiedzi się spodziewasz? Przecież nikt nie napisze Ci, że czuje się ważniejszy jako człowiek poza narcyzami. Każdy z nas w jakiejś większej skali to tylko chodząca kupa mięcha, bez względu na wygląd. Jako jednostka znaczymy tyle co gówno (co w sumie ma też swoje mocne strony). Ewentualnie ludzie baaaardzo inteligentni mogliby np. być w tej hierarchii wyżej, tacy geniusze po prostu. Ludzie co zmieniają świat swoimi odkryciami. Jednostki, które faktycznie coś znaczą. "Ajnsztajny" itd :) Nikogo takiego na forum, z całym szacunkiem, ale nie ma.

Edytowane przez self-aware
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 hours ago, deomi said:

JESTEM GŁĘBOKO WKURWIONA ŻE PRZYSZŁO MI ŻYĆ NA SWIECIE NA ZASADACH KTÓRE MI NIE PASUJĄ ANI NA KTÓRE SIĘ NIE GODZIŁAM. JEBANA FARSA.

Jest jak jest. Inaczej nie będzie. To co można zmieniać trzeba zmieniać. To czego nie można - do tego trzeba się przyzwyczaić, zaakceptować to. Mniej wkurwia wtedy choć nie wiem czy kiedykolwiek przestanie :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hierarchia społeczna bardziej kojarzy mi się ze statusem materialnym/ społecznym, niż podziałem na płeć, więc zarówno kobieta, jak i mężczyzna mogą w niej stać wysoko, nisko, albo na średnim poziomie jak większość, więc z tego powodu, że jestem kobietą nie czuję się wyżej.

Natomiast przyznam się bez bicia, że nie chciałabym być facetem, jako kobieta czuje się świetnie i uważam, że pod pewnymi względami, to uprzywilejowana płeć np. jeśli chodzi o to, że łatwiej możemy choćby uniknąć np. głupiego mandatu na piękne oczy, czy generalnie wyglądem potrafimy wiele nadrobić, urokiem osobistym, nie chodzi mi o załatwianie spraw przez łóżko (choć niektóre robią i tak), ale generalnie mam wrażenie, że wiele nam uchodzi na sucho jeśli potrafimy się choćby ładnie uśmiechnąć, choć w dzisiejszych czasach oczywiście nie zawsze, np. kiedy zamiast szefa estetę, trafimy na zazdrosną i wymagającą szefową, w takich sytuacjach ten urok osobisty może być wręcz przeszkodą.

No, ale wszystko ma swoje wady i zalety, każda płeć ma swoją rolę i nie ma co porównywać jednej do drugiej bo to tak jakby dyskutować nad tym czy róże, czy orchidee są lepsze i dlaczego. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Natii napisał:

potrafimy wiele nadrobić, urokiem osobistym, nie chodzi mi o załatwianie spraw przez łóżko (choć niektóre robią i tak), ale generalnie mam wrażenie, że wiele nam uchodzi na sucho jeśli potrafimy się choćby ładnie uśmiechnąć, choć w dzisiejszych czasach oczywiście nie zawsze, np. kiedy

Zależy. 

Ja, kiedy mam z kimś styczność, to jestem bojowo nastawiona. 

A wszelkie migdalenie jest dla mnie delikatnie mówiąc - żenujące. 

Zwłaszcza, kiedy mam styczność z policją, która chce mi wlepić mandat. 

Nie będę udawała słodkiej idiotki. Brzydzi mnie to, i wszelkie tego typu zachowania. Wszystkie takie kobiety wysłałabym na Księżyc. Łącznie z facetami, którzy próbują mnie poderwać. 

Kiedyś z nimi śmieszkowałam. Od niedawna nie mam litości, zero bycia miłą. 

 

Edytowane przez JudgeMe
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby tak było to kobiety nie musiałyby manipulować chociażby poprzez makijaż, co ostatnio jest popularnym tematem na forum. Ponownie, nie wierzmy w pozory, kobiety dużo zrobią by być (co jest niemożliwe) wyżej w hierarchi społecznej, stale muszą to sobie udowadniać np w kręgach feministycznych, wmawiając sobie, że istnieje coś takiego jak solidarność jajników gdzie tak naprawdę jedna drugiej o te pozycje oczy by wydrapała.

Czy tak zachowuje się elita społeczna? :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, JudgeMe napisał:

Zależy. 

Ja, kiedy mam z kimś styczność, to jestem bojowo nastawiona. 

A wszelkie migdalenie jest dla mnie delikatnie mówiąc - żenujące. 

I dlatego traktują Cię podświadomie jako... faceta - przepraszam za dosadność tego określenia, ale tak faktycznie jest ;)

To nie chodzi o robienie z siebie idiotki, ale można próbować przełamać czyjś opór agresją, a można delikatniej np. zwykłym uśmiechem, albo w równie delikatny sposób. Nie musi być to wcale manipulacją, zwyczajnie nie każdy nastawiony jest z mety na walkę, nawet kiedy sam nie ma racji.

Przykładowo jeśli złamiesz przepisy, to sama jesteś sobie winna, ale możesz sytuację próbować załagodzić, niż od razu zacząć się wykłócać, co nic dobrego nie przyniesie, a już na pewno nie Tobie.

Nie musisz robić z siebie idiotki robiąc słodkie oczka i dziwnie się zachowując, ale czasem największy urok ma uśmiech i miłe, ale jednocześnie naturalne zachowanie.

Wiele kobiet właśnie myli taki naturalny, kobiecy urok, który nie jest nawet udawany, z robieniem z siebie słodkiej idiotki.

Jest coś pomiędzy słodką idiotką, a niezależną "zimną suką", która nie da sobie w kaszę dmuchać i nie pozwoli sobie nawet otworzyć drzwi do samochodu.

39 minut temu, Lalka napisał:

 kobiety dużo zrobią by być (co jest niemożliwe) wyżej w hierarchi społecznej, stale muszą to sobie udowadniać np w kręgach feministycznych

 

No, ale też wiele kobiet wcale feminizmu nie popiera, tzn. feminizmu w dzisiejszym tego słowa znaczeniu, typu, że kobiety powinny mieć zapewnioną ilość miejsc w sejmie, czyli stawiające je ponad mężczyznami. A żadna płeć nie jest ponad, tylko po prostu różnią się one między sobą,

Co do malowania się, wynika to raczej z chęci bycia bardziej atrakcyjną dla płci przeciwnej, niż stawianie się wyżej w hierarchii od mężczyzn- bo o tym w temacie mowa. Na pewno wynika to rywalizacji między kobietami, o to, która lepiej wygląda, ale to akurat zupełnie normalne, mężczyźni też ze sobą rywalizują w różnych dziedzinach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.