Skocz do zawartości

Co byście zrobili w takiej sytuacji?


cst9191

Rekomendowane odpowiedzi

Spotykacie takich oto idiotów na swojej drodze i co robicie? Ja bym raczej nie ustąpił temu frajerowi i jego zjebanej rodzince. Jako że przeważnie nigdzie mi się nie spieszy jadąc autem, to czekałbym aż głąb z mercedesa wycofa. //EDIT: w międzyczasie telefon na psy, że z deka gangster grozi mi gnatem, wszystko na luzie. Nie wiem, może jestem powalony, ale w takich sytuacjach zachowuję zimną krew, by nie powiedzieć wyjebanie.

 

 

Polecam obejrzeć całość, bo padają tam "sensowne" argumenty haha

Edytowane przez cst9191
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno powiedzieć. Zazwyczaj takie tępe, ulane gówno ludzkie najpierw prowokuje agresywnie i grozi pobiciem, a jak samo zostanie obite, to jest "ratunku, policja", łażenie po sądach

i robienie z osoby broniącej się wariata. Zależy w jakim akurat stanie ducha bym był w momencie zdarzenia.

Edytowane przez Dworzanin.Herzoga
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kierowca Mercedesa to idiota. Kupił 10 letnią Skę w kredo, mógł zjechać na bok cofając 5m i tyle, to raz.

Dwa, droga do dupy.

Trzy, tacy ludzie stanowią większość. 

Cztery, lepiej mieć kamerkę.

Pięć, gaz i coś do walki wręcz się przyda (u nas gość pod siedzeniem wozi gumową rurę, zwykła najzwyklejsza rura, ponoć robi spustoszenie bez trwałych obrażeń).

Sześć, lepiej czasem ustąpić idiocie, ale zapamiętać go i sprawdzić po cichu powietrze w oponach itd.

 

Historia z życia. Późną porą wracałem skąd autem, zajechałem na pusty plac, parę kułeczek i powrót. Wtem wyskoczyło dwóch gostków i szybko szli w moją stronę, a problem był w tym, że w tamtym okresie banda ćpunów napadała na ludzi, kobiety itd. Sam bym nie miał szans, przypięty pasem, zanim bym wyszedł to by mnie dojechali więc zostało jedno. Gaz w opór i na nich, rozpierzchli się, jakby ich gonił sam Beliar. Zadowolony z siebie goniłem dalej ale coś mi siadło w głowie, że jeśli teraz ucieknę, to sytuacja się powtórzy. Zawróciłem więc autem jak na filmach, i na nich szarża. Znów zrobili uniki, ale coś mnie tknęło... Zastrzymałem się.

 

Okazało się, że dwóch gostków i to jeden ode mnie z ulicy, wpadli na pomysł aby po północy złapać stopa na imprezę! Usłyszałem tylko - Ty jesteś DOHC pojebany! Krótkie wyjaśnienie i śmiejąc się całą drogę zawiozłem ich na tą imprezę, a na paliwo dali więcej niż chciałem. 

 

Było dużo szczęścia, że żaden się nie potknął itd, byłoby nie ciekawie dla każdego, ale wtedy byłem przekonany że to napad, a co lepsza tym samochodem wiozłem ludzi na akcję odwetową, jak przekopali jednego z naszych. Wszystko wyglądało jak napad.

 

Osobiście mam gaz w aucie i kamerkę, różnie może być. Patrząc na to, warto też mieć gumową pałę pod ręką...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoły są dwie: otwocka i falenicka.

Albo box uliczny(stosowane do 35 r z) i masz przewalone. Bo w razie przyjazdu funkcjonariuszy to Halyna zacznie spazmy. Ta wersja daje sporo uciechy ale przy obecnym dostępie do kamer i monitoringu ulicznego jest obarczona ryzykiem.Albo olac przygłupa, ustąpić i masz wtedy (w swojej głowie) -100 do prestiżu.Jest i 3. Obecnie ja stosuje: wyprowadzic na maxa z równowagi barana.metody: wysyłam buziaczki, macham łapką. Jest ubaw. Nagrywasz. 

B dużo jeżdze i stwierdzam, że kierowcy w priwislanskim kraju sa b agresywni.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogowy kozak z Mercedesa co grozi, że ma pistolet i jak nie wie co zrobić to nasyla swoją agresywną misiunie w ciąży😆 Typowe chamidło drogowe miał zaledwie kawałek by cofnąć lub zjechać na trawnik i wyminąć . Kultury drogowej za grosz nie ma w tym kraju tylko agresja i wymówki typowe. Leczyć na głowę to ten z Mercedesa powinien. W takiej sytuacji nagrywający zdarzenie powinien nie odpuszczać i zadzwonić po policję niech ona rozsądzi kto ma rację dodatkowo zamknąć szybę by w razie czego rozwścieczony prostak nie mógł dostać się z łapami. Kolejna sprawa kto robi taki dojazd do blokowiska tam powinny być dwa pasy ruchu? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Dworzanin.Herzoga napisał:

@tmr A co by zrobił Artur Binkowski w czasie takiej konfrontacji z kierowcą mercedesa? 😊

Najpierw zarządał by stanowczo zajęcia przez kierowce mercedesa stanowiska w sprawie tzw "afery końskiej na kadrze".

Biniu chyba prowadzenia auta nie ogarnia...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, tmr napisał:

Najpierw zarządał by stanowczo zajęcia przez kierowce mercedesa stanowiska w sprawie tzw "afery końskiej na kadrze".

 

Myślałem, że powaliłby agresora gradem ciosów, a nie gradem pytań. 😊

 

BTW

Czytałem coś dzisiaj o kłopotach Agaty Wróbel po zakończeniu kariery i  w artykule było wspomniane, że od 35 roku życia odbiera emeryturę sportową - i zastanawiałem się, czy Binkowskiemu

też kanadyjski odpowiednik tego świadczenia przysługuje jako byłemu olimpijczykowi z Sydney heh. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś tylu patusów nie było. To jest wysyp ostatnich paru lat, pokupowane złomy z pińcet plusy i jestem królem życia. Rządy pisu wyciągnęły najgorsze guano na powierzchnię. 

 

Architektura osiedli to osobna bajka. 

 

Pytanie co robić. Najlepiej to by było zastrzelić na miejscu 🤔

 

Ale to problemy. 

 

Dlatego lepiej odpuścić, a jak ma się dużo czasu i patus ewidentnie złamał przepisy to zdjęcie/nagranie, a potem na komisariat i potwierdzić zeznaniem. 

 

Napierdalanie się jest bez sensu. Raz że zawodnik może być lepszy, dwa już dwa razy w tego typu sytuacjach patusy na mnie nóż wyciągały. Rana kłóta jest groźna bez względu na to czy zada ją podminowany Janusz, czy gangus Seba. Mnie zawsze wyluzowuje świadomość, że mógłbym takiego na legalu odstrzelić. Ale świadomość poźniejszych konsekwencji już nie jest radosna. 

 

Powinny być zajebiste kary za takie rzeczy. 5-15 tys. mandacik. Zapłaciłby raz, drugi, rura by zmiękła. 

 

U mnie na osiedlu policja się już nauczyła i daje patusom za blokowanie wyjazdu pożarowego (nagminne) po 1000, choć to i tak mało. 

 

Uroki miast. 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy, mam ostatnio problem z wybuchem agresji, tak bezpodstawnie. Raz ktoś coś powie, to się zaśmieje a już za drugim razem odpierd@la mi. W samochodzie mam zawsze gaz + broń białą. Nie tak dawno miałem sytuację, że jechałem pod górke na takich drogach wiejskich, praktycznie brak domów itd. Noi z górki zjechał tak w uj szybko suv. Jechał środkiem dosłownie, musiałem, aż z drogi zjechać bo by była czołówka. Dostałem pierdolca wtedy, byłem z laska noi  kolegami. Nawróciliśmy się i go goniliśmy. Takiej nerwy dostałem, że chciałem go zepchnąć z tej drogi. 

Weźcie takim debilom nie popuszczajcie. Wyjmą idioci jakąś gazówke albo pogrożą i tyle. Nawet, jak ktoś jest słaby fizycznie a ma kose w ręce to gość nie podejdzie na 99%. Trafią się tacy, co i tak odwalą coś, ale bardzo rzadko. Jak jesteś nabuzowany i masz kosę, to się obsra praktycznie każdy. Ten gość pewnie, jak miał jakąś broń palną to jakieś gówno gazowe.

Najlepsze, jednak rozwiązanie, to zapisać rejestrację - zresztą na filmie jest jego wizerunek - noi kiedyś się miło odwdzięczyć. :)  

I wgl kosa to chyba podstawa ekwipunku każdego powinna być. 

 

Edytowane przez $Szarak$
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obsra albo  nie obsra. I uzna, że działał w ramach obrony koniecznej. 

Po 1. W tel sa kamery 

Po 2. Monitoring wizyjny w wielu miejscach.

Po 3 Policja wyczulona, a społeczeństeo świadome i z nawykami do podpdalania.

Jeśli masz ochotę na wizytę o 6 rano to szeryfuj. Jeśli wyciągniesz przedmiot przypominający broń to licz się z post o wydaniu rzeczy bądź "przeszukaniem". Znajdą "coś" i czekasz 3 mce na ekspertyze z Centr.Lab. aaaa i z procedury. Jak wizyta jest o 6 to sie wykasztanic przed wpuszczeniem funkcjonariuszy.Bo potem to przy otw.drzwiach ( Blida ). 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakakolwiek agresja fizyczna w stosunku do Pana skończyła by się waszymi problemami a nie jego - chłopaczek widać nabuzowany, więc łatwo można by go było sprowokować i nagrać,  rzucić tekstami że ten pistolet to chyba sobie w dupe wkłada dlatego ma spodnie opuszczone, nie odpuszczać i czekać na reakcje i ew policja.  Natomiast @maroon napisał ze widzi wysyp sebixów i patologii nie wiem czy chodziło o patologię w samochodach czy ogółem, ale ja też taki wysyp widzę w blokowiskach, nie wiem o co chodzi, kiedyś też tacy byli ale teraz to jest ich coraz więcej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, cst9191 napisał:

Spotykacie takich oto idiotów na swojej drodze i co robicie?

 

Zależy od dnia, jak mam zły to pewnie zrobiłbym coś głupiego (z czym staram się walczyć), jeżeli dobry to raczej rozwiązałbym to jakoś sensownie, na pewno nie jechałbym 15km na wstecznym mając taką możliwość zjazdu jak kolega z kamerką.

 

Kolejną kwestia to taka, ze czasy są nieciekawe i ludziom naprawdę odpierda.a, bo presja jest ogromna i trzeba wziąć na to poprawkę. Może gość urodził się zjeb.m, a może po prostu miała tam miejsce seria niekorzystnych wydarzeń, która typa faktycznie przerosła i efektem jest takie nieracjonalne zachowanie, różnie to bywa, może jutro typ się opamięta i jakąś staruszkę przeprowadzi przez pasy, albo się w końcu nadzieje na kogoś silniejszego, chociażby policjanta po służbie :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w takich sytuacjach podbramkowych nie patrzę na konsekwencje co jest moja cholerną wadą jak by koleś mi powiedział że mnie wyciągnie i zwyzywał to bym miał wyjebane zaczął bym go cisnąć i siedział bym dopóki nie odjedzie do tyłu a jak by zaczął pukać w szybe to bym wyszedł jak chciał i inaczej to byśmy załatwili jeszcze przed telefon na psy że agresywny ziomek puka mi w szybę żeby w razie czego nie było mnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak: szanuj pięści na realne zagrożenia. Za dużo qrew chodzi po świecie żeby z byle łachem szarpać się na osiedlowej ścieżce. Ale ja do tego doszedłem po 35 r z. I ciesze się, że wcześniej nie było tak rozpowszechnionego monitoringu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś miesiąc temu miałem sytuację w Łodzi przy Zakładowej/Ziemowita. Podjeżdżam odebrać pulsoksymetr od ozdrowieńca, wychodzę z samochodu w pośpiechu patrząc na kartkę z adresem a tu nagle babka do mnie "pomoże mi pan?" ze łzami w oczach prawie. Obok niej stał facet. Ja taki zdziwiony że nie zdążyłem nawet dokończyć zdania "o co chodzi" a typ już do mnie rusza. Wyprostowałem się ale patrzę na typa cały zapluty wściekły. Spojrzałem na babkę. Wyglądali jak taka niższa klasa średnia przechodząca lekko w patolę. Pomyślałem sobie. Nie będę się jakoś super stawiał bo nic mi po tym, ale babka zaczęła wpadać w histerię. A typ do niej. Ta sie zaczęła tarzać po ulicy do ludzi wołać żeby wołać policję się drzeć, typ ją po całej ulicy szarpał ta na kolanach. No cyrk. Prosiła mnie żebym zadzwonił na policje to wyciągnąłem telefon i zacząłem dzwonić. Dyspozytor odebrał podałem mu adres i opisałem co się dzieje. I w tym momencie koleś do mnie idzie z tekstem "gdzie dzwonisz" a jakbym w biurze telefon odbierał dalej rozmawiałem i gestem pokazałem żeby poczekał (wiecie wyciągnięty palec do góry). I mówię spokojnie do dyspozytora że teraz do mnie startuje. Typ metr ode mnie a dyspozytor "Proszę się gdzieś ukryć!" XD Mimo tragizmu całej sytuacji prawie zacząłem się śmiać (że gdzie niby mam sie ukryć na pustej ulicy - ale miał racje trzeba było wsiąść do samochodu i dalej rozmawiać z samochodu - służbowego to mi tam rybka :P). Typ odpuścił i sobie poszedł. babka podała mi ich dane które przekazałem dyspozytorowi. Imiona nazwiska etc. a potem zaczęła iść w kierunku w którym odszedł ten typ. Uznałem że zrobiłem swoje i pojechałem dalej robić. Godzinę potem zadzwonili policjanci że nie mogą nikogo znaleźć. 

 

Wnioski mam następujące. W takiej sytuacji na tyle na ile można trzeba zachować spokój. Nie prowokować. Nie patrzeć się w oczy ale obserwować ręce typa. Mówić spokojnie. W przypadku pokazania agresji od razu dzwonić na policję. Życie to nie film. Można uszkodzić kogoś/siebie. Mogą cię wziąć za agresora postronni ludzie. Bójkę raz miałem i złamałem na typie rękę. To też przeważyło że nie kozakowałem. Zaatakowany bym się bronił ile pary w łapach, a potem zwiewał. 

 

Ponadto uważam że kretynom czasem lepiej ustąpić. Ich przez takie zachowanie w końcu spotka zasłużony koniec. Lepiej czasem dumę schować w kieszeń, i z sytuacji cało wyjść. 

 

Inna sprawa że ludziom warto pomagać na miarę swoich możliwości. Nie rzucać się z motyką na słońce. Myśleć. Kombinować jak tu sytuację rozwiązać bez jej eskalowania.

 

Takie sytuacje zazwyczaj zaskakują, ale jeśli jest się ich świadkiem czasem warto chwilę popatrzeć co się dzieje zanim człowiek się zaangażuje. Nie zawsze warto.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Trevor      Znam historie chłopaka który przechodził przez park, zobaczył że koleś szarpie dziewczynę, obraża ją, ta beczy, podszedł i próbował odciągnąć typa, zaczęli się szarpać, wywrócił gościa na glebę i strzelił go dwa razy w jape, ja pierdole w jaki szał wpadła ta laska, zaczęła go odciągać, obrażać, szarpać, wyzywać że bije jej chłopaka mimo że sama wcześniej była poniewierana jak szmata.  Koleś mógł narobić sobie problemów, wrogów a koniec końców ta panna pewnie obrabiała gałe swojemu bad boyowi 30 minut później.  Nie ma się co wtrącać, wiadomo że znieczulica jest jeszcze gorsza, ale trzeba umieć ocenić sytuację i adekwatnie zareagować.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Trevor napisał:

Ponadto uważam że kretynom czasem lepiej ustąpić. Ich przez takie zachowanie w końcu spotka zasłużony koniec. Lepiej czasem dumę schować w kieszeń, i z sytuacji cało wyjść. 

 

Czasem tak, ale nigdy nie tworzyć z tego reguły, bo w ich głowach rodzi się swego rodzaju przyzwolenie na tego typy akcje. To, że kogoś spotka zasłużona kara, to myślenie życzeniowe pozwalające nam jakoś przetrawić tą gorycz "przegranej", życie jednak pokazuje coś zgoła innego :) Dokładnie duma i honor, czasami naprawdę ciężko schować je w kieszeń i iść dalej, co innego gdy odpuszczasz, bo taka decyzja wydała Ci się słuszna, a co innego gdy musisz odpuścić, bo jesteś za cienki w uszach, to drugie zawsze zostawia jakąś skazę na naszej dumie :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mph25

Samoobrona jest dopuszczalna również tuż przed wystąpieniem zagrożenia, np po usłyszeniu gróźb. Nie musimy czekać aż zostaniemy poszkodowani/zaatakowani. Gaz w tym przypadku jest jak najbardziej uzasadniony. Gdy przeciwnik dalej bryka mamy prawo go dalej pacyfikować, aż do skutku. Nie wiem jak to wygląda w praktyce, ale według prawa możemy zostać uniewinnieni nawet gdy uśmiercimy napastnika. Oczywiście nie można skakać nieprzytomnemu po głowie, nie można kontynuować gdy przeciwnik wyraźnie odpuszcza etc. Do samoobrony możemy użyć wszystkiego, np noża gdy ktoś idzie na nas z pięściami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.