Skocz do zawartości

Randki facebook


Rekomendowane odpowiedzi

Zauwazylem opcje randkowania na FB. Identycznie to wygląda jak Badoo. Patrzę, pierwsza wyjątkowa myszka, szuka przyjaźni, jest w związku. Tak wynika z jej profilu. Oczywiście zdjęcia cycków i inne świadczące o poszukiwaniu atencji są. 

 

Czytaj:

Misiu kocham Cię, poszukuje przyjaźni, najlepiej z innym misiem żebyś był zazdrosny i żył w świadomości że mogę cię kopnąć w dupę (choć pewnie i tak to o zrobię). Mam prawo do zawierania przyjaźni i nowych znajomości, moją cipka jest moją i dam w nią wejść lepszemu, temu który więcej mi zaoferuje za dostęp. Dbaj o mnie bo takie skarby nie zdążają się co dzien. Nieoszlifowany klejnot. 

 

:D:D

 

Co z tego że twoi czy moi znajomi mogą to zobaczyć, co z tego że robię z ciebie frajera. 

 

do rzeczy.

az telefon mi się zawiesił jak to pisałem. Tyle w temacie.

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Rapke napisał:

Co z tego że twoi czy moi znajomi mogą to zobaczyć, co z tego że robię z ciebie frajera. 

Akurat to tam tak nie działa. Ta aplikacja funkcjonuje na zasadzie aby nie losowało twoich przyszłych partnerów wśród znajomych.

Z kolei nie ukrywam, że dosyć łatwo jest namierzyć takie osoby później przez samego facebooka. Wchodzisz w znajomych znajomego i szukasz po imieniu/profilowym zdjęciu.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, maroon napisał:

Moja cipka jest moją. 

 

Słyszeli? To tera zapierdalać wyciągać cebuliony na dostęp. Kto da więcej ten dostąpi zaszczytu. Zaszczytu, qrwa! Rozumiecie? 

Moge dać 120, będzie w kakao to szarpne się, niech stracę, dam 150. Ale za gumki nie płacę.

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że za mojej młodości- druga połowa lat 90.-nie było Facebooka, Tinderów i innych gówien. Ba, nawet komórki nikt prawie nie miał. Człowiek brał sześciopak piwa, dwie zwyczajne kiełbasy i bułkę do kieszeni i szedł na ognisko do znajomych. Zawsze się jakaś dziewczyna przyplątała, nudno nie było. Nie stawiało się drogich kolacji, wakacji na Bali, co najwyżej piwo się odstąpiło ;) A jak już na gitarze umiałeś zagrać "Zawsze tam gdzie Ty" i wyglądałeś trochę lepiej niż diabeł to już bajka zupełna ;)

 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Normik'78 napisał:

Dobrze, że za mojej młodości- druga połowa lat 90.-nie było Facebooka, Tinderów i innych gówien. Ba, nawet komórki nikt prawie nie miał. Człowiek brał sześciopak piwa, dwie zwyczajne kiełbasy i bułkę do kieszeni i szedł na ognisko do znajomych. Zawsze się jakaś dziewczyna przyplątała, nudno nie było. Nie stawiało się drogich kolacji, wakacji na Bali, co najwyżej piwo się odstąpiło ;) A jak już na gitarze umiałeś zagrać "Zawsze tam gdzie Ty" i wyglądałeś trochę lepiej niż diabeł to już bajka zupełna ;)

 

To jest paradoks obecnych czasów. Ludziom żyje się lepiej pod względem stopy życiowej,ale są mniej szczęśliwi.

 

A czy ktoś dłużej korzystał z FB randki?

Tam można szukać dziewczyn z innych krajów po języku, na przykład ze wschodu co wydaje się spoko opcją.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam za granicą i również mam ustawiony swój profil na tych Randkach. Piszą do mnie same fejkowate azjatki, które od razu chcą numer na Whatsappie. W dzisiejszych czasach jak nie ma się wyglądu <8/10 to można zapomnieć, żeby kogoś tam poznać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, verde napisał:

Mieszkam za granicą i również mam ustawiony swój profil na tych Randkach. Piszą do mnie same fejkowate azjatki, które od razu chcą numer na Whatsappie. W dzisiejszych czasach jak nie ma się wyglądu <8/10 to można zapomnieć, żeby kogoś tam poznać.

Własnie co chodzi z tym numerem WhatsApp? 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie szkoda wam czasu na szlaufy z FB, tinder czy badoo?

Tam znaleźć wartościową kobietę to jak szukanie igły w stogu siana. Jak to fajnie napisał jeden z braci w innym temacie kiedyś podrywanie i zdobywanie kobiet było na poziomie easy natomiast dzisiaj zaczynasz od hard. Na takich portalach przeważnie madki z bombelkami szukające sponsora, korpo biurwy 30+ i milfy, które myślą, że są sexy i lepsze od młodych dwudziestolatek😆🤣😂. Zero atencji dla kobiet, które na to nie zasługują. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patton Też mam zdecydowanie łatwiej niż na tinderze i badoo.

@Brat Jan Nie rozpoznasz takiej. To nie jest jak ze spojrzeniem po przejściu karuzeli "tysiąca kutang".  Mam po prostu dobrą pamięć do twarzy i zapamiętałem je ze zdjęć, które mi kiedyś wysłały. Niewinne szare myszki. 😉

@Iceman84PL Żony przecież tam nie szukam. 😁

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Doggie napisał:

@Patton Też mam zdecydowanie łatwiej niż na tinderze i badoo.

U mnie na tinderze i badoo bywa tak że, tygodniami albo i nawet miesiącami nic się nie działo (jakby nie liczyć zmiany lokalizacji). A na tym to już po pierwszym dniu.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Doggie I całe szczęście😁

Dzisiaj typowa Polka nie nadaje się na żonę bo gotować nie, sprzątać nie, wychowywać i rodzic nie, do roboty nie, pomagać, wspierać czy być równorzednym partnerem w związku też nie. To ja się pytam po co w ogóle jest potrzebna kobieta mężczyźnie? Skoro zazwyczaj ma do zaoferowania siebie czyli ciało gdzie za dostęp do kuciapy żąda absurdalnych i nieadekwatnych wymagań. A przypominam kuciapa u divy jest warta 100 zł więc po co przepłacać😉

@BlacKnight Takiej milfy to tam nie uraczysz😁 Witaminka po 40 to już praktycznie równia pochyla z masą problemów psychicznych i fizycznych. 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, Brat Jan said:

Zawsze mnie ciekawiło jak taką rozpoznać?

Same coś sugerują?

@JoeBlue?

Hmm.

Zakładam, że chodzi o cichodajki dające za pieniądze.

Z innymi gada się jak wszędzie.

Pominę te, które w samym ogłoszeniu mają treść w stylu "...sponsora...", bo to oczywiste.

"Szukam pomocy", "Zaprzyjaźnię się z panem" - można spróbować.

Facetów mają dość, więc z założenia jeśli dają ogłoszenie, to to już sygnał i sugestia.

Kwestia, żeby nie spieprzyć rozmowy, żeby wybrała ciebie.

Za szybko przejdziesz do tematu kasy - wypłoszysz.

Za wolno - "ten gość nic nie kapuje a ja tracę czas".

 

Nie ma co się przejmować.

Gadać, wiadomo że większość znika i nie dochodzi do dalszego ciągu.

To Natura dokonuje selekcji wstępnej.

Ta, której będziesz pasował wytrzyma trochę dłużej, też poza tym jest zmęczona szukaniem, odwalaniem dziesiątków ofert i marnowaniem czasu.

Znośne są te, które ciśnie brak kasy, z nimi dogadywanie się trwa krócej i można bezpośrednio spytać o forsę choć dobór słów ma znaczenie.

Zresztą w ogóle warto gadać krótko, gadanie to marnowanie również naszego czasu.

Wymiana dwóch informacji i cisnąć na spotkanie w realu, tu okaże się czy to nie wieloryb a ktoś do wzięcia.

Ja nie podaję swojego numeru telefonu pierwszy, choć zdarzają się wyjątki.

Zwykle lale i tak nie oddzwaniają a ja nie dam numeru nie wiadomo komu.

Chcę wcześniej wiedzieć, że przynajmniej jest to naprawdę kobieta.

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.