Skocz do zawartości

Zakaz nocowania poza domem


Rekomendowane odpowiedzi

Wybierz się na wyjazd. Powiedz, że masz problem ze sprzętem i potrzebujesz pomocy aby wrócić inaczej musisz przenocować w pobliskim hotelu czy czymś innym. Żona będzie miała wybór albo coś Ci dostarczy w środku nocy i tym da wyraz jak bardzo możesz na nią liczyć  albo pozwoli zostać gdzieś samemu gdzie deszcz pada i wilki jakieś a ona będzie musiała przeżyć tą  noc bez Ciebie. A po akcji powiedz, że musisz pomyśleć o nowym motorze.

Edytowane przez peg
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Obliteraror napisał:

Jak pragniesz zmiany w tym zakresie, to trzeba tę zmianę przygotować i wprowadzić. Spokojnie oznajmić, że wybierasz się tu i tu, wracasz wtedy i wtedy, tego i tego dnia. I tyle. Nie jedziesz na drugą półkulę

Były próby, nie chcę wyruszać w atmosferze kłótni, płaczu itp.

 

22 minuty temu, icman napisał:

Bracie Janie nie dla Ciebie pod gwiazdami spanie

To się jeszcze okaże. 😎

 

1 godzinę temu, Martius777 napisał:

Sam ostatnio miałem trzydniowy wypad z przyjacielem w zeszłym weekendzie i zwiedziłem trzy miasta, super sprawa, wolność, odpoczynek, regionalne piwo, nowe smaki w kuchni, zwiedzanie muzeum.

 

Nie tęsknisz czasami za jednym wypadem, chociażby na jedną noc podczas weekendu?

Właśnie takiego "oddechu" mi brakuje.

Zawsze tylko z żoną i z żoną.

Nie ma nawet z kim podyskutować o tym co się zwiedza bo tylko fotki rób, fotki rób mi.:D

 

1 godzinę temu, Baca1980 napisał:

Pakujesz plecak, zmieniasz kartę SIM zostawiasz kartkę z informacją "będę za tydzień".

W sumie tak kiedyś zrobię z tym, że nie na tydzień, a na 1-2 doby na początek.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwię się, że sam dałeś zapędzić się w kozi róg znając ogólnie jak relacje damsko-męskie działają. Jak ugotować żabę? Włożyć do zimnej wody i powoli podnosić temperaturę. Ty już jesteś ugotowany. Trochę babskich histerii i sam ustawiłeś się do pionu.😆

Albo lepiej, sam sobie wyznaczyłeś długość łańcucha. 

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko też nie zrozumiecie jeśli nie jesteście zazdrosni, zaborczy. Śmieszne dla was jest ze żona płacze i pewnie trzyma go pod butem. Wcale tak może nie być. Po prostu ktoś zaborczy tak reaguje. Sam taki jestem i gdyby moja partnerka po prostu sobie wyszła, wyjechała to bym zdemolowal dom i mógł nawet trafic do więzienia. Nie obchodziloby mnie to. Być moze twoja zona po prostu tez taka jest i jeśli sie postawisz to tylko rozjuszysz byka. Bedzie ci robila afery, płakała itp. Lepiej szczerze jej powiedz ze chcesz wyjechac a nie jak niektorzy radzą napisz kartke. Jak ktos tal radzi to nie mial do czynienia z zaborcza osoba. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, BrandyRiver napisał:

Trochę babskich histerii i sam ustawiłeś się do pionu.

Nie miałem wyboru, nie chciałem aby małe dzieci na tą histerię patrzyły i były przekonane o mojej winie bo tak by to wyglądało.

Masz dzieci?

 

@BrandyRiver a Ty od kiedy znasz "relacje damsko-męskie"? Od 20 lat?

Polski net był wdzwaniany i działało tylko kilka czarno-białych stron bez żadnych grafik. Gdzie w tamtych czasach miałem się z wiedzą zapoznać?

 

 

@Zwykły Facet rozmawiałem z nią, gdy znajoma ekipa moto miała w planie kilkudniowy wypad na Mazury. Odp typu: "Wybij to sobie z głowy, będzie rozwód jak pojedziesz". Oczywiście to tylko straszenie, ale dość nieprzyjemnie wyruszać w takiej atmosferze. Doszłoby do tego nastawienie dzieci, rodziców, teściów przeciwko mnie.

Edytowane przez Brat Jan
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Brat Jan napisał:

rozmawiałem z nią, gdy znajoma ekipa moto miała w planie kilkudniowy wypad na Mazury. Odp typu: "Wybij to sobie z głowy, będzie rozwód jak pojedziesz". Oczywiście to tylko straszenie, ale dość nieprzyjemnie wyruszać w takiej atmosferze. Doszłoby do tego nastawienie dzieci, rodziców, teściów przeciwko mnie.

Dokładnie tak samo zareagowałem gdy moja partnerka miała isc sama na spotkanie integracyjne gdy pracowała. 

Zrobiłem wtedy afere jak baba az mi teraz wstyd.

Na mnie zadziałało to ze gdy juz namówiła mnie zeby iść to po powrocie slodzila mi przez kilka dni. Jak to mnie kocha, ze tam nudy byly i tęskniła caly czas itp. 

Ja jestem zaborczym facetem wiec ciężko mi powiedzieć jak zaborcza babe przekonać do wyjazdu. Jednak na pewno jeśli juz sie zgodzi to po powrócie mów ze tęskniłeś itp to na kolejne wypady puści Cię z radością. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Brat Jan napisał:

Z dedykacją dla @Wewerka

 

Rozumiem, że dedykacja dotyczy tematu, który założyłam w niedzielę o zdradzie. Bracie Janie smutek i żal rozczytuję w Twoich literkach. Zmień to o czym piszesz jeśli czujesz się z tym źle. Porozmawiaj z żoną, znacie się tyle lat, przecież to nie etap docierania się, ten macie już za sobą. Rozmowa, szczera rozmowa może przynieść zaskakujące rezultaty. Przedstaw swoje argumenty, a jeśli to nie pomoże po prostu wyjedź gdzieś. Odsapnij. Nie wyobrażam sobie gdybym była tak ograniczana lub ograniczałabym męża. Co to za związek byłby? Zaufanie to podstawa. Mój mąż często pracuje w delegacji, wierzę, że dobrze się prowadzi 😉 jako i ja na miejscu to czynię. Czasem wyjeżdżam na dwa, trzy dni z grupą koleżanek, mąż na ryby z sąsiadem. Czasem wychodzą na kręgle czy inne wyjścia. Człowiek potrzebuje pobyć w innym otoczeniu, jakiejś odskoczni, zmiany. Smutno mi się czytało, że jesteś "bankomatem", że Ty siebie tak postrzegasz. Zrób jakiś krok by tak nie było. Działaj jeśli Ci źle, przecież nie jesteście już podlotkami tylko dojrzałymi ludźmi.

Edytowane przez Wewerka
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Zwykły Facet napisał:

tak samo zareagowałem gdy moja partnerka miała isc sama na spotkanie integracyjne gdy pracowała. 

No wiesz, troszkę jest różnica.

To był męski wypad, a nie integracja obu płci.

 

Gdybym miał wyjść sam tam, gdzie jest mieszane towarzystwo i alkohol to nie chcę opisywać co by się działo.

 

 

8 minut temu, Wewerka napisał:

Smutno mi się czytało, że jesteś "bankomatem", że Ty siebie tak postrzegasz.

Co prawda pieniądze mamy osobno z dostępem do gotówki na codzienne wydatki, ale tego mojego małżeństwa nie można w pełni nazwać jako zdrowy "związek"

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brat Jan

Ciężka masz sytuację. Z jednej strony warto się postawić a z drugiej jeśli to zrobisz to może mieć opłakane konsekwencje. Dodatkowo jeśli nic nie zrobisz to bedziesz się męczył w związku i oddalał od żony. 

Może spróbuj szczerości. Powiedz ze męczy Cię siedzenie w domu i potrzebujesz typowo meskiego wypadu zeby wyłączyć mózg i móc po wypadzie wrócić do kochającej rodziny. Użyj takich gadek jakie rozczulają kobiety np kocham cię i na pewno bede za Tobą tęsknił. Z wypadu wysylaj jej smsy ze smutno bez niej itp. 

To tylko moja rada i nie namawiam do jej użycia gdyż ciężko mi określić czy w ogóle zadziała w wypadku kobiety. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Brat Jan napisał:

rozmawiałem z nią

 

Musisz w korepetycje z jak rozmawiać z kobietą. Ja tam się nie znam, to nie pomogę ;) , ale odwołam się do klasyków polskiej szkoły filmowej.

 

 

Edytowane przez Exar
  • Like 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie by taka kobieta w ogóle nie pociągała w łóżku. Jeżeli czegoś zabrania to z automatu traci atrakcyjność i jest zwykłym kapo. Krzywdy nikomu nie robisz, więc ci nie ufa? A jeżeli nie ufa to znaczy, że kocha warunkowo. A jeżeli kocha warunkowo to znaczy, że żyjesz w fałszu i zaczyna chyba do ciebie temat docierać. Przecież to prosta układanka.

 

Ewentualnie, jeżeli takie układy to z żoną jechać, może polubi temat i sama zacznie jeździć. Trzeba nauczyć i ogarnąć coś nowego. A jeżeli nie rozumie twoich potrzeb to co to za związek? Dobry tylko dla jednej strony? Nigdy tego nie zrozumiem. Dlaczego uczciwy ma się tłumaczyć ze wszystkiego i prosić o zgodę? Przykro czytać o czymś takim z perspektywy biernego obserwatora. Aż mnie ciarki zimne przechodzą.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, mac napisał:

Aż mnie ciarki zimne przechodzą.

Zrób sobie ciepłej herbaty.

 

12 minut temu, mac napisał:

więc ci nie ufa? A jeżeli nie ufa to znaczy, że kocha warunkowo. A jeżeli kocha warunkowo to znaczy, że żyjesz w fałszu i zaczyna chyba do ciebie temat docierać. Przecież to prosta układanka.

Prawda?

Dlatego w 1 poście użyłem słowa bankomat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Brat Jan napisał:

Prawda?

Dlatego w 1 poście użyłem słowa bankomat.

Dla mnie to niewyobrażalny układ. Nie jestem w stanie nawet pomóc, czy coś sensownego doradzić w takiej sytuacji. A herbatkę owszem trzeba ojebać xD Po prostu głośno myślę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Brat Jan napisał:

Ale to nie miłość, to kontrola, żeby "wartościowego bankomatu" nie odbiła inna kobieta.

 

I to jest klu całego tematu.

Nauka dla młodych padawanów życia co to jest kobieta, jak działa, czego chce, dla starszych wyjadaczy przestroga by nie przychodziły wam pomysły o podpisaniu umowy prawnej.

 

4 godziny temu, Brat Jan napisał:

Dzieci były małe i ze względu na nie nie chciałem aby oglądali płacz żony, eskalację awantur. Miałby fałszywy obraz sytuacji, że to moja wina.

 

Dwadzieścia lat temu nie było forum, dostępnej wiedzy, więc jesteś usprawiedliwiony.

Natomiast dzisiaj gdy dostęp do wiedzy jest na wyciagnięcie ręki nie wyobrażam sobie by mężczyzna na samym początku nie postawił granic, sprawy jasno czy trzymał się swojego zdania.

Mało tego gdy nie widzi sensu bycia z tą kobietą i widmo częstych kłótni, awantur to dla dobra dzieci trzeba się niestety rozstać.

Lepiej jak dzieciaki nie widzą, że ich własna matka gnoi, rozgrywa i tresuje ich ojca.

Gdy dorosną mogą nie mieć szacunku, napluć w twarz, że byłeś słaby i się nie postawiłeś.

 

4 godziny temu, Brat Jan napisał:

po odchowaniu dzieci kiełkuje mi w głowie pomysł aby uciec od żony

 

Trzymaj się tego i tak zrób jak będzie odpowiedni moment.

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz kiedyś przełamać ten schemat. Szkoda życia na strachy i gdybałki.

 

Troska o rodzinę jest ważna ale nie tylko Ty jesteś odpowiedzialny za jej spokój i dobrobyt. Planujesz rozwód a pozwalasz jej żyć w wodach płodowych. Kogo ona będzie potem wciągać w swoje chimery ? Niech poodycha prawdziwym powietrzem. Potraktuj wyjazd jak adaptacje żony do nowej rzeczywistości, chyba że chodujesz w sobie myśl zostawię ją i wtedy będzie długo dławiła tym powietrzem za to moje cierpienie.  

Twoje dzieci nigdy nie słyszały, że rodzice mają sprzeczki, daj im dozę tego, że  swoje zdanie trzeba obronić nawet przed najbliższymi. Że jeśli się jest rodziną to musi być tam miejsce dla każdego i jego potrzeb. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś na wstępie został popełniony błąd co zareagowałeś na takie zachowania, teraz masz 20 lat zbierania plonów zaniedbania. Gdyby od początku były postawione jasne granice, być może dziś nie byłoby tego tematu. A jeżeli kobieta nie byłaby w stanie ich przyjąć? No to może byłbyś z inną która by była w stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy chłopcy, zejdźcie trochę na ziemię. Nie musicie się silić, żeby coś mądrego napisać, nie mając do tego żadnych fundamentów życiowych poza wyuczeniem się postawy z czytania forum. Posiadanie przykładowo patomłodzieńczego zbioru  doświadczeń nie daje naprawdę żadnych podstaw, żeby pisać wprost 50+ latkowi, że coś zjebał, skoro nadal ma rodzinę, nadal wychowuje dzieci, nadal ma potencjalny rozwód i alimenty na karku i teraz najważniejsze:

ma pełną świadomość tego wszystkiego, kontroluje sytuację i nadal ma swoje plany.

 

@Brat Jan płaci zwyczajnie swoją cenę i żadnych rad nie potrzebuje, ale doceniam, że podzielił się wysokością opłaty jaką uiszcza do systemu. Uwagi na poziomie "Ja bym tak nie mógł" są na poziomie młodej pindy przeglądającej fejsa.

 

Edytowane przez Exar
  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Amperka napisał:

Kiedyś były dobre czasy - średnia wieku była 28 lat - to było wszystko jakieś normalne, a teraz żyją po 80 lat i siedź z takimi próchnami.

Kobiety nie zmieniają się z czasem. Kiedyś głupi myślałem, że kobieta po 30 jest bardziej ,, dojrzała" i ,, mądra"😏

Na szczęście po zwiększeniu świadomości, audycjach Marka, forum, Red Pill'owym treścią, książkom z zakresu psychologii i własnym obserwacjom, nareszcie zrozumiałem. Jeśli kobieta w wieku 20 lat patrzy na hajs, to po 30 czy 40 będzie patrzeć na to jeszcze bardziej. Byle był bankomat. Potem te po 30 i 40 zazdroszczą młodym, atrakcyjnym kobietom, że one mają lepsze życie, dzięki urodzie, bo same ją już częściowo lub bardziej utraciły. Taka kobieca, pasożytnicza natura. Kobieta zwraca uwagę na zasoby mężczyzny, samochód, mieszkanie i zdolności zarobkowe, często z chirurgiczny precyzją. Lepsze zawodniczki potrafią bogatego samca, poznać po wartości zegarka 😉

Warto zwrócić uwagę, że wiele ,, nawróceń" czy zmian charakteru dotyczy mężczyzn, którzy wraz z wiekiem łagodnieją, ze względu na przeżycia i spadek testosteronu.

Kobiety do 40-45 są skrajnie zachłanne i w pełni dają upust swojej pasożytniczej naturze, stąd wynika nieustanna kontrola nad mężem, jak w przypadku Brata @Brat Jan. Postąpiłbym tak jak nasz Brat planuję, za jakiś czas rozstać się z żoną i szykować grunt, pod nowe życie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz to jest tylko ogólna rada, nie musisz jej nawet brać pod uwagę. Sam znasz partnerkę i tylko Ty możesz ocenić jakie podejście, dobór słów , postępowanie jest odpowiedni do waszej relacji. 

Jak dzieci same wołają jeść i mają smartfony to nie ma co trzymać ich pod kloszem, bo nie raz będą świadkami konfliktu mają szansę sprawdzić czy dadzą się wciągnąć czy się zdystamsują - o ile nie doskwiera im jakaś inna niezdrowa atmosfera, to lepiej im oszczędzić zmartwień.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Brat Jan napisał:
4 godziny temu, peg napisał:

Powiedz, że masz problem ze sprzętem i potrzebujesz pomocy

Obawiam się, że może to opatrznie zrozumieć;)

 

27 minut temu, peg napisał:

Wiesz to jest tylko ogólna rada,

Chyba nie zrozumiałaś żartu o jaki sprzęt chodzi.:D

 

Ale dzięki za konstruktywne rady.

2 godziny temu, Iceman84PL napisał:

Lepiej jak dzieciaki nie widzą, że ich własna matka gnoi, rozgrywa i tresuje ich ojca.

Weź nie przesadzaj.:D

1 godzinę temu, Spellman71 napisał:

A jeżeli kobieta nie byłaby w stanie ich przyjąć? No to może byłbyś z inną która by była w stanie.

A co z dziećmi?

Tylko z powodu braków wyjazdów bez żony miałem się rozwieść?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.