Skocz do zawartości

Shit test, osobista wrzuta czy trafna diagnoza? Ciche myszki chcą zadyszki.


Rekomendowane odpowiedzi

52 minuty temu, Peter Quinn napisał:



No to liczmy nawet, że wydałem 400, ale nie 720. 
Nie za seks, tylko za sprawdzenie hipotetycznej szansy na normalną relację, która na szczęścia została szybko zweryfikowana. ;) 

Tanie hobby to to nie jest, ale babony nigdy tego nie zrozumieją. 
Dorzuć do tego konto premium na tinderze. Czas spędzony na pisaniu etc. 

Nie można patrzeć zero jedynkowo - jakąś tam rozrywkę miałem, przez chwilę nadzieję na coś normalnego, jakąś tam wycieczkę etc. 

Ale fakt faktem - jak facet szuka żony, partnerki na życie to ma przewalone pod tym kątem. 
Nie da się pewnie wyliczyć pieniędzy, ile człowiek na to przetopił przez lata. 
Doświadczenie jest, gra toczy się dalej. 

 


Psycholog - wynajdywała u mnie milion wad na minutę, próbowała zrobić ze mnie sługę, gównoburze średnio co 3 tygodnie i dyskusje jak z debilem. 
Brakuje mi seksu z nią i w sumie prawie tylko tego. 

Skąd ja to znam...ehh....

Miałem podobne "przygody" z babami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

9 minut temu, Casus Secundus napisał:
20 minut temu, Denzel napisał:

Clue tematu.

 

"Glue".

Albo nie, czekaj, można to jeszcze głupiej napisać.

Na przykład:

"Glow tematu"

 

W ogóle można pisać głupio, zamiast sprawdzić, skąd pochodzi słowo clou

 

Edytowane przez Casus Secundus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, jankowalski1727 napisał:

Od razu widać co to za egzemplarz. Spotykalem sie z takimi, na szczęście bardzo krótko, tego typu teksty jak tej lachy z tematy by nie przeszły, nie znoszę takiego tonu.

Masz całkowitą rację.

Ja również miałem podobne przejścia z kobietami.

Na szczęście krótkie.

Wymagania co do facetów mają z kosmosu a od siebie chuja dają.

Ciągłe wynajdywanie wad

Gówno burze o nic

Wyszukiwanie coraz to nowszych problemów

Próby wzięcia pod pantofel

Rozmowy jak z debilem.

I dlatego na dzień dzisiejszy na chwilę obecną mam wyjebane....

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Denzel napisał:

Masz całkowitą rację.

Ja również miałem podobne przejścia z kobietami.

Na szczęście krótkie.

Wymagania co do facetów mają z kosmosu a od siebie chuja dają.

Ciągłe wynajdywanie wad

Gówno burze o nic

Wyszukiwanie coraz to nowszych problemów

Próby wzięcia pod pantofel

Rozmowy jak z debilem.

I dlatego na dzień dzisiejszy na chwilę obecną mam wyjebane....

 

Ja mam podobnie, ale chłopy są z zasady prostolinijne, zobaczy kawałek dupy i daje na siebie srać i rzygać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Brat Jan napisał:

Ale co wygrał bo nie doczytałem?

Anty doświadczenie.

....choć twoje obliczenia trochę zawyżone?...desperackie?

Skoro 'myszka' to nie kręci to po CO jechał?...bez sexy żaden związek się nie uchowa(nawet platoniczny)....przyjdzie taka co da albo taki co weźmie.

 

....A potem się dziwi: odebrałem dziewczynie 'moc cipki'  i ona taka sfrustrowana/arogancka/toksyczna.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, jankowalski1727 napisał:

Ja mam podobnie, ale chłopy są z zasady prostolinijne, zobaczy kawałek dupy i daje na siebie srać i rzygać.

Bo trzeba wprowadzić do życia Zasadę

"Nie zaczynaj z żadną dupą bo prędzej czy później i tak cię osra" 😉

Edytowane przez Denzel
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mac napisał:

. Albo panienka, która drenowała z kasy swojego jedynego tatusia wdowca i jeździła po kraju na ruchanie po przypadkowych typach poznanych gdzieś na dworcu. Wydawała się całkowicie normalna, ale to było jej hobby, do którego wkręciła swoją kumpelę przy okazji.

Identyczny motyw był w filmie Nimfomanka ale poznawały typów w pociągu. 😁    @Peter Quinn nie piłeś whiskey dzień wcześniej? Po Whiskey i jakiś ostrych sosach chilli jest najgorszy smak. Tylko wtedy moja żonka czasem biegła do umywalki. 

Edytowane przez spitfire
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mac napisał:

Życie z babonami właśnie tak wygląda. Mam ziomeczka, który usłyszał od swojej wybranki, że ma małego fiuta i nigdy go nie kochała po wielu, wielu latach związku, od podstawówki. One mają najebane w głowach. Ja to wiem nie od dzisiaj. Przerobiłem takie patologie, że ludzie mi nie wierzą czasami. Na moich oczach raz panienka wlała typowi do drinka jakiś środek nasenny, ten upadł, a ona ze współlokatorką stwierdziły, że za bardzo wkurwiał to go uśpiły. Albo wymiotowanie na mnie, próby uderzenia, krzyki w miejscach publicznych, liść w klubie, bo zająłem miejsce, a później panienkę ochroniarz wyprosił po moim elokwentnym komentarzu do sytuacji, panienka ugryzła mnie w cyca na sylwestrze, bo chciałem muzykę zmienić, do tej pory mam bliznę, była, która chciała się koniecznie wbić na dzieciaka i osiągnęła swój cel po rozstaniu ze mną xD ONS zakończony wenerykiem, przerób samotnych matek, które zostawiały dzieciaki w piątek i chlały do poziomu gorszego od buma przez cały weekend i nadziewały się na kutasa, bez większych rozterek moralnych, a po dniu znajomości wymyślały imiona dla wspólnych dzieci. Człooowieniu xD My nie mamy naprawdę powodów, żeby po sobie jechać. Babony to zupełnie inny wymiar patologii. W przeszłości grubo imprezowałem z różnymi ludźmi, ale kolesie nigdy tak nie odwalali. Po prostu nigdy. Nawet najgorszy patol rękę podawał, na piwko dał się wyciągnąć, albo rozumiał argumenty za spokojem w danej sytuacji. Natomiast do babona żadnym sposobem, ani argumentem nie dotrzesz. Z nimi trzeba naprawdę ostro, bez sentymentów. Pocieszę cię. Lepiej nie będzie. U mnie klimaty pato odpierdalały się z dziesięć lat temu, trochę więcej nawet. Albo panienka, która drenowała z kasy swojego jedynego tatusia wdowca i jeździła po kraju na ruchanie po przypadkowych typach poznanych gdzieś na dworcu. Wydawała się całkowicie normalna, ale to było jej hobby, do którego wkręciła swoją kumpelę przy okazji. Mógłbym napisać o tym odrębną historię xD

Mac, ale czy Ty dokonywales selekcji? Mam wrazenie, ze trafiales w najgorsze mozliwe gowno ever...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mac napisał:

Życie z babonami właśnie tak wygląda. Mam ziomeczka, który usłyszał od swojej wybranki, że ma małego fiuta i nigdy go nie kochała po wielu, wielu latach związku, od podstawówki. One mają najebane w głowach. Ja to wiem nie od dzisiaj. Przerobiłem takie patologie, że ludzie mi nie wierzą czasami. Na moich oczach raz panienka wlała typowi do drinka jakiś środek nasenny, ten upadł, a ona ze współlokatorką stwierdziły, że za bardzo wkurwiał to go uśpiły. Albo wymiotowanie na mnie, próby uderzenia, krzyki w miejscach publicznych, liść w klubie, bo zająłem miejsce, a później panienkę ochroniarz wyprosił po moim elokwentnym komentarzu do sytuacji, panienka ugryzła mnie w cyca na sylwestrze, bo chciałem muzykę zmienić, do tej pory mam bliznę, była, która chciała się koniecznie wbić na dzieciaka i osiągnęła swój cel po rozstaniu ze mną xD ONS zakończony wenerykiem, przerób samotnych matek, które zostawiały dzieciaki w piątek i chlały do poziomu gorszego od buma przez cały weekend i nadziewały się na kutasa, bez większych rozterek moralnych, a po dniu znajomości wymyślały imiona dla wspólnych dzieci. Człooowieniu xD My nie mamy naprawdę powodów, żeby po sobie jechać. Babony to zupełnie inny wymiar patologii. W przeszłości grubo imprezowałem z różnymi ludźmi, ale kolesie nigdy tak nie odwalali. Po prostu nigdy. Nawet najgorszy patol rękę podawał, na piwko dał się wyciągnąć, albo rozumiał argumenty za spokojem w danej sytuacji. Natomiast do babona żadnym sposobem, ani argumentem nie dotrzesz. Z nimi trzeba naprawdę ostro, bez sentymentów. Pocieszę cię. Lepiej nie będzie. U mnie klimaty pato odpierdalały się z dziesięć lat temu, trochę więcej nawet. Albo panienka, która drenowała z kasy swojego jedynego tatusia wdowca i jeździła po kraju na ruchanie po przypadkowych typach poznanych gdzieś na dworcu. Wydawała się całkowicie normalna, ale to było jej hobby, do którego wkręciła swoją kumpelę przy okazji. Mógłbym napisać o tym odrębną historię xD

 

Myślisz, że dotknęło cię coś niesamowitego, nietypowego, złego? Nie stary. Klasyka gatunku. Dojebać, rozjebać, sprowadzić na swój poziom, zgnoić. One takie są z natury. One nawet zgnoją swojego wielkiego księcia, rozpierdolą mu życie, a później popłaczą się przed koleżaneczkami, bo takie życie złe, a to one z mózgami rozjebanymi, z zerową empatią xD Masz tutaj doskonały przykład. I się dziwią, dlaczego mgtow. Jakbyś zobaczył to wszystko, co opisałem na realu to byś całkowicie jeden z drugim stracił nadzieję, a to tylko mały wycinek z życia xD

👏👏👏👍👍👍

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minutes ago, spitfire said:

 @Peter Quinn nie piłeś whiskey dzień wcześniej? Po Whiskey i jakiś ostrych sosach chilli jest najgorszy smak. Tylko wtedy moja żonka czasem biegła do umywalki. 


Pijałem whisky + ostre sosy, ale nie dzień wcześniej. Fakt, byłem na nofapie jakiś czas, może to ma znaczenie. 🤣
Ale to są jakieś babońskie bzdury, dajcie spokój. Pewnie jakbym tą znajomość dłużej pociągnął, to by weszły inne mocne wrzuty. 
Ona już mi dogryzała od początku, ale w sumie z początku mi się to podobało bo też taki jestem i nie pozostawałem bierny. 

Pamiętam, jak kiedyś w szczeniackim związku na działce chciałem zrobić minetkę dziewczynie i wtedy po raz pierwszy przekonałem się, że myszka nie pachnie wcale tak cudownie, jakby się wydawało, a przynajmniej nie zawsze. W pewnym  momencie padło pytanie "czy coś nie tak?", ale próbowałem zdusić grymas twarzy i jakoś to ogarnąć. 
Nigdy jej tego nie powiedziałem, nie zawsze z resztą było tak źle jak wtedy, ale nigdy tego nie zapomnę. 
 

8 minutes ago, antyrefleks said:

A moglbys kolego napisac, czym ta twoja tinderowna sie zajmuje zyciowo, ze poszla na taka akcje? 


Przedszkolanka - wlaśnie z opisu na tinderze i pierwszych rozmów wynikało raczej, że wszystko poukładane. Stąd załączył się u mnie #bluepill przez chwilę. 
Z czasem, jak człowiek więcej się dowiedział i zaobserwował, to czerwone flagi się szybko ujawniły. 

Edytowane przez Peter Quinn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, antyrefleks napisał:

Mac, ale czy Ty dokonywales selekcji? Mam wrazenie, ze trafiales w najgorsze mozliwe gowno ever...

Panienka, która na mnie zwymiotowała i o mało nie przekręciła się od własnych wymiocin na parapecie, kiedy ją wnosiłem do chaty studentka dobrego kierunku. Wcześniej byłem z nią na randce, całowaliśmy się, wszystko ok, "zainteresowana" i wyraźnie nakręcona. Odjebała hardkor na trzecim spotkaniu xD

 

Panienka, która jeździła na kutasy po kraju stopem w jakimś totalnym syfie fizjoterapeutka xD

 

ONS zakończony wenerykiem z pielęgniarką.

 

Moja była z pełnej rodziny, mama, ojciec, siostra, niczego nie brakowało, a odpierdalała, jakby żyła w jakiejś telenoweli pod koniec.

 

Zapanujesz nad drugim człowiekiem i jego spierdoleniem? Jak przeprowadzisz selekcję i zrobisz cokolwiek w sytuacji, kiedy to się już dzieje, a ty kurwa nie masz pojęcia, jakim cudem to się właśnie odpierdala xD Lasce wycierałem wymiociny i ustawiałem do pozycji bocznej, bo by umarła po prostu. Normalna panienka, jakich tysiące się szlaja po ulicach. Selekcja? Śmiechu warte. Zanim przeprowadzisz jakąkolwiek selekcję, poznasz to już tyle odjebie, że znajdziesz się w innej rzeczywistości. Teoria to fajna rzecz. Szkoda, że w praktyce to inaczej wygląda, a wygląda tak, jak napisałem, jeżeli często wychodzisz. Ja często wychodziłem, cztery, czasami pięć dni w tygodniu. Jeździłem też na eventy, generalnie maksymalnie towarzyski koleś ze mnie był xD A teraz siedzę sam w chacie, nawet nosa nie wystawiam z chaty, nie ma po co. Większość już widziałem xD Wystarczy. Nie powiem, że lubiłem klimaty pato trochę, tu gdzieś wyjść, skończyć u kogoś innego na chacie, tak to się kręciło. Normalny do końca nigdy nie byłem i dalej nie jestem, ale też bez przesady. Nikogo świadomie nie krzywdziłem i zawsze byłem ok, kultura. Miałem taki czas, że serio zależało mi i wydawało mi się, a może ten związek to nie jest taki głupi pomysł. Byłem na granicy narzeczeństwa, ślubu powiedzmy. Wszystko do tego zmierzało. W ostatniej chwili powiedziałem stop i do tej pory sam żyję. Realnie mnie przekręciło poznanie kobiet na drugą stronę. Może nie miałem szczęścia, a może to po prostu tak wygląda powszechnie, albo i gorzej, tylko kolesie się godzą na szambo. Nie mam pojęcia szczerze mówiąc. Teraz to już mnie nawet nie obchodzi.

31 minut temu, spitfire napisał:

Identyczny motyw był w filmie Nimfomanka ale poznawały typów w pociągu. 😁 

Nieźle, może jakaś inspiracja weszła w babońskie łby, kto wie xD Zawsze się czegoś nowego człowiek dowie xD

  • Like 6
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, mac napisał:

 A teraz siedzę sam w chacie, nawet nosa nie wystawiam z chaty, nie ma po co. Większość już widziałem xD Wystarczy.  Nikogo świadomie nie krzywdziłem i zawsze byłem ok, kultura. Miałem taki czas, że serio zależało mi i wydawało mi się, a może ten związek to nie jest taki głupi pomysł. W ostatniej chwili powiedziałem stop i do tej pory sam żyję. Realnie mnie przekręciło poznanie kobiet na drugą stronę. Może nie miałem szczęścia, a może to po prostu tak wygląda powszechnie, albo i gorzej, tylko kolesie się godzą na szambo. Nie mam pojęcia szczerze mówiąc. Teraz to już mnie nawet nie obchodzi.

Ja również po tym co przeżyłem mam identyczne podejście do tematu związanego z kobietami.

Również żadnej nie skrzywdziłem i zawsze byłem Ok.

 

 

Nie wiem może po prostu nie mam szczęścia do kobiet. Być może.

Teraz im starszy jestem tym bardziej mam wyjebane.

PO chuj mi na stare lata cipa i cena jaką się płaci za dostęp do niej.

Bo tu nie czarujmy się chodzi tylko o dostęp do niej. O nic więcej nie chodzi.

Baby mają w dupie miłość szczęście bliskość.

Liczą się tylko ich potrzeby i zachcianki.

Chciały by tylko brać nie dając w zamian nic prócz kawałka chabety umieszczonej między nogami.

A to akurat jest dla mnie najmniej istotne.

Przestałem się delikatnie obchodzić z kobietami.

W prowadziłem do życia kilka nowych zasad.

 

 

 

 

Edytowane przez Denzel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Denzel napisał:

Ja również po tym co przeżyłem mam identyczne podejście do tematu związanego z kobietami.

PO chuj mi na stare lata cipa i cena jaką się płaci za dostęp do niej.

Dobrze, że możemy tak właśnie potwierdzać doświadczenia. Cieszę się najbardziej z tego, że nie mam dużego libido i jestem w stanie się dobrze kontrolować. Inaczej byłoby po prostu przepierdolone. Teraz to się śmieję, ale temat kiepsko wygląda dla niedoświadczonych i dla tych, co zaczynają przygodę z rynkiem matrymonialnym. Dla mnie załamka po latach. Czasami pod prysznicem jakąś akcję sobie przypomnę to normalnie w głowę się pukam. Stary chłop i nic nie rozumiem z tego, co mi się przytrafiło. Zostałem wrzucony, jak wszyscy z nas w jakiś dziwny wymiar, tornado spierdolenia i jakimś cudem się uratowałem xD Nie każdy ma takiego farta i przystosowanie do mgtow, pustelniczego trybu życia, a za to jestem najbardziej wdzięczny losowi. Jakbym energię uzależniał od ludzi, obecności kobiet, ja pierdolę. Ciężko to sobie wyobrazić. Mam duże współczucie i empatię dla mężczyzn. Staram się jakoś pocieszyć, pośmiać się, ale wiadomo, pewne granice, jak kolega tutaj publikuje dają w kość strasznie i drenują z energii czasami na długie tygodnie, a w niektórych przypadkach, co najgorsze na całe życie kompleksy.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Peter Quinn napisał:

"Ja ci nie mówiłam, że od zapachu twojej spermy chciało mi się rzygać"

 

Rozumiem, że w relacjach damsko - męskich (pewnie damsko - damskich i męsko - męskich może być podobnie)

istnieją różne preferencje, smaczki oraz pieszczoty ale nie wytłumaczyłeś Nam dokładnie co masz na myśli.

 

A. Odnośnie: "od zapachu" - czy to znaczy, że miał miejsce stosunek donosowy? Wiem, wiem... co dwie dziurki to nie jedna... :) 

     Skąd inaczej znałaby zapach, gdyby nie wąchając polewkę u źródła?

 

B. Odnośnie: "chciało mi się rzygać" - w niektórych kulturach (Japonia) jest to komplement. 

    Czy to znaczy, że mamy Ci zazdrościć? Pieszczoch... 

 

 

Edytowane przez GriTo
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, mac napisał:

Dobrze, że możemy tak właśnie potwierdzać doświadczenia. Cieszę się najbardziej z tego, że nie mam dużego libido i jestem w stanie się dobrze kontrolować. Inaczej byłoby po prostu przepierdolone. Teraz to się śmieję,

Ja również teraz się śmieję.

40 minut temu, mac napisał:

ale temat kiepsko wygląda dla niedoświadczonych i dla tych, co zaczynają przygodę z rynkiem matrymonialnym.

Oni mają przejebane....ale parę kopniaków od babonów i oprzytomnieją

40 minut temu, mac napisał:

Dla mnie załamka po latach. Czasami pod prysznicem jakąś akcję sobie przypomnę to normalnie w głowę się pukam. Stary chłop i nic nie rozumiem z tego, co mi się przytrafiło. Zostałem wrzucony, jak wszyscy z nas w jakiś dziwny wymiar, tornado spierdolenia i jakimś cudem się uratowałem xD Nie każdy ma takiego farta i przystosowanie do mgtow, pustelniczego trybu życia

Ja również na chwilę obecną żyję jak pustelnik ale wolę żyć tak i mieć święty spokój niż użerać się z jakąś durną babą której chuj wie o co chodzi.

40 minut temu, mac napisał:

. Jakbym energię uzależniał od ludzi, obecności kobiet, ja pierdolę.

To byś wylądował na kwadracie bez klamek

40 minut temu, mac napisał:

. Mam duże współczucie i empatię dla mężczyzn.

Ja obecnie również.

Choć do niektórych kobiet również.

40 minut temu, mac napisał:

Staram się jakoś pocieszyć, pośmiać się, ale wiadomo, pewne granice, jak kolega tutaj publikuje dają w kość strasznie i drenują z energii czasami na długie tygodnie, a w niektórych przypadkach, co najgorsze na całe życie kompleksy.

Wiem coś o tym. Z kobietą przeżyłem piekło. Tego co przeszedłem nikomu nie życzę. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, antyrefleks napisał:

Ja bym nawet nie rzucil się, aby jechać do jakiejś 150km, olalbym temat zupelnie, wybralbym silownie albo inna aktywnosc :D

 

Ja też bym dla jakiejś randomowej witaminki nie jechał taki kawał i tracił tyle pieniędzy.

To już divy są tańsze i na miejscu😁

3 godziny temu, Brat Jan napisał:

No jak 400 to za taką lekcję z seksem w tle nie najgorzej w obecnych cenach. :D

 

Za 400 zł kobieta 6/10 SMV trochę drogo takie za 100 zł można mieć😁

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

"Ja ci nie mówiłam, że od zapachu twojej spermy chciało mi się rzygać".

Tobym jeszcze myszce wybaczył.

Cytat

"Czy jakbym chciała iść z Tobą razem pod prysznic, to byś przerwał tą grę czy niekoniecznie?

Tego nie.

 

Aktualnie ogrywam Batmana.

 

Nie wytrzymałbym prośby o wspólną kąpiel w takiej sytuacji.

 

Gotham w płomieniach, a p0lce się zamarzyło towarzystwo pod prysznicem.

 

Pomyślcie o tym...

 

Tylu bandytów i geniuszy zbrodni pokonał Bruce Wayne, a tu los Gotham zostałoby przesądzony nie przez Jokera, Dwie Twarze czy Pingwina.

 

Żywot miasta Gotham zostałby przesądzony przez znudzoną, roszczeniową p0lke.

Edytowane przez Infernal Dopamine
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Infernal Dopamine napisał:

Gotham w płomieniach, a p0lce się zamarzyło towarzystwo pod prysznicem.

 

Pomyślcie o tym...

Kilka lat temu ostatni raz byłem u kuzyna na obiadku rodzinnym. Żonka, dzieciaki, gościu się wjebał po całości, a kiedyś zapalony gracz. Pokazuje mi konsolę, nowego kompa, od chuja gierek, poustawiane, cieszy się widokiem. Pytam, w co grałeś ostatnio? On, że w coś tam, ale ciężko przejść, bo to giera na ponad 200 godzin prawdopodobnie, a on ma tylko godzinę dla siebie dziennie do około północy, a później musi iść spać xD Tak wygląda życia ujebanego typa. Chce pograć, ale nie ma czasu. Kupuje gierki, chociaż wie, że nigdy nie przejdzie xD To moja rodzinka, a ja główna czarna owca.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.