Skocz do zawartości

Czy waszym zdaniem ktoś naiwny jest w stanie przeobrazić się w silną kobietę?


Rekomendowane odpowiedzi

11 minut temu, Wiosenna_dziewczyna napisał:

owiem tak. Nie wyobrażałabym sobie być z facetem totalnie niezaradnym, który piłby piwo od rana do wieczora i nic nie robił.

Ale- ja  sama też zamierzam być na tyle zaradna żeby - w razie czego móc odejść w każdej chwili, gdyby się nam np. nie układało i mieć pieniądze na własne potrzeby. Mam swoje ambicje, jakiś tam plan na zycie i zamierzam go realizować.

Facet może zarabiać więcej ode mnie, owszem, ale... wcale nie musi być bardzo bogaty.

 

Kobieca hipergamia w czystej postaci😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Wiosenna_dziewczyna napisał:

@PyrMen

 Bardzo zraniły Cię kobiety w przeszłości, że ich tak nienawidzisz?

 

Widzisz, ten tani tekst obrazuje dokładnie charakter kobiet, a tym bardziej "artystycznych".

 

Gdy takie słowa wypowiada facet, na 80% są szczere.

Gdy wypowiada je kobieta , to na 80% są - bardzo "subtelną" w mniemaniu kobiet - próbą dosrania drugiej osobie.

 

PyrMen nie jest ani kobietą, ani białorycerzem-spermiarzem, żeby takie tanie sztuczki do niego jakoś trafiły.

 

Natomiast takie "psychologiczne" podsrywanie tym częściej widzę u domorosłych psycho-loszek, wannabe-artystek, i innych osób zbyt słabych, żeby okazywać niechęć inaczej niż na sposób pasywno-agresywny.

 

Trzeba było już wprost napisać, że jest głupim chamem i niech spierdala, przynajmniej by Ci ulżyło i nie gotowało tak pod kopułą.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Iceman84PL napisał:

Kobieca hipergamia w czystej postaci😁

 

Czyli przynajmniej 2-3 oczka wyżej od tego za kogo się uważa. :lol:

 

I ta racjonalizacja, że ci brzydsi faceci to nie, bo na pewno chodzą na kurwy i chcą stosować przemoc materialna :lol:

 

Wszystko niemalże "książkowo" .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wiosenna_dziewczyna Jeśli życie masz wypełnione zobowiazaniami , jesteś za kogoś odpowiedzialna to stawianie granic w związku i życiu nie jest problemem. Automatycznie ustawia się relacja. Ktoś tu na forum wspomiał, że kobiety postępują  racjonalnie kiedy nie mają wyjścia. Jak musisz w coś wrzucić masę czasu, energii, pieniędzy to nie pozwolisz nikomu na brak szacunku i wasze drogi się rozejdą. Ba nawet nie będziesz się nad tym rozwarstwiać. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minutes ago, Wiosenna_dziewczyna said:

ja  sama też zamierzam być na tyle zaradna

Czyli - w tej chwili nie jesteś, kropka.

 

Zacznij od tego, że świat jaki widzisz, nie jest prawdziwy. Widzisz swoje złudzenia, swoje pragnienia, swoje uprzedzenia i wpojone przekonania. Iluzje.

I stado ludzkie doskonale wie, jak cię poprowadzić wedle swej woli, byś zawsze widziała to, co chcesz zobaczyć.

 

Chcesz się od iluzji odciąć, zacznij sobie zadawać pytanie "po co?"

Po co ktoś ci mówi, że jesteś wspaniała?

Po co ktoś chce oczerniać twoje osiągnięcia?

Po co ktokolwiek miałby się przejmować - tobą?

Po co masz wpojone przekonanie, że jesteś naiwna?

Po co masz wpojone przekonanie, że trzeba być silną?

Po co ci są koleżanki, koledzy?

Po co ludzie piszą artykuły i książki o "stawaniu się silniejszą"?

Po co ten wpis?

 

Po co odpowiedzi miałyby ci się podobać? Dobre pytanie jest samo w sobie odpowiedzią...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Kespert napisał:

Czyli - w tej chwili nie jesteś, kropka.

 

Zacznij od tego, że świat jaki widzisz, nie jest prawdziwy. Widzisz swoje złudzenia, swoje pragnienia, swoje uprzedzenia i wpojone przekonania. Iluzje.

I stado ludzkie doskonale wie, jak cię poprowadzić wedle swej woli, byś zawsze widziała to, co chcesz zobaczyć.

 

Chcesz się od iluzji odciąć, zacznij sobie zadawać pytanie "po co?"

Po co ktoś ci mówi, że jesteś wspaniała?

Po co ktoś chce oczerniać twoje osiągnięcia?

Po co ktokolwiek miałby się przejmować - tobą?

Po co masz wpojone przekonanie, że jesteś naiwna?

Po co masz wpojone przekonanie, że trzeba być silną?

Po co ci są koleżanki, koledzy?

Po co ludzie piszą artykuły i książki o "stawaniu się silniejszą"?

Po co ten wpis?

 

Po co odpowiedzi miałyby ci się podobać? Dobre pytanie jest samo w sobie odpowiedzią...

 

Bo chcę być szczęśliwa i spełniona, proste :)

Poza tym nie wiem skąd dziwny pogląd, że silna psychicznie kobieta to babochłop. Że musi być to Pani Dyrektor, albo ktoś w rodzaju Angeli Merkel.

Nie, nie musi. Silna może być nawet bardzo kobieca, delikatna dziewczyna na stanowisku kelnerki. Silna, czyli znająca swoją wartość, niezależna finansowo, z jakimiś ambicjami, pasjami. A nie zdana na łaskę, lub niełaskę kogoś.

Choć to bardzo wygodne dla niektórych. Samemu być silnym i podporządkować sobie całkowicie drugą osobę żeby nie odeszła, a później kiedy się znudzi zostawić. Tylko czy nie jest to troszkę egoistyczne?

Kiedyś taki był tradycyjny podział ról, że kobiety siedziały w domach. Z tym, że wtedy trwałość małzeństw była o wiele dłuższa i taka kobieta nie musiała aż tak bardzo obawiać się, że zostanie później z niczym.

A dzisiaj co? Co 3 małżeństwo się rozpada. Warto o nie dbać jeśli już się trafi na kogoś wartościowego, owszem. Ale nigdy kosztem siebie, bo słyszałam o wielu takich idealnych związkach, które się rozpadły.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Iceman84PL napisał:

Powiedziała kobieta istota przyziemna, pragmatyczna, oportunistyczna, która pożąda przystojnych mężczyzn ze statusem społecznym i pieniędzmi.


Status społeczny i dostęp do pieniędzy usiłuje sobie istota przyziemna pragmatyczna oportunistyczna zapewnić sama, głównie swoim wysiłkiem. U facetów szukałam czegoś innego, o dużo większej wartości imho niż powyższe. I znalazłam. Czy jest to chad ze statusem i sianem czy spokojny introwertyk zgadnij sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Wiosenna_dziewczyna napisał:

Taka refleksja mnie naszła, bo niestety już kilka osób mnie w życiu w jakiś sposób skrzywdziło... Szczególnie faceci, ale też np. była szefowa, która okazała się bardzo niesprawiedliwa.

 

Czytając wątki na tym forum podczytuję czasem też profile użytkowników, bo wiele o nich mówią -  jedne są spójne inne dość rozbieżne. Ty wczoraj pisałaś, że faceci Cię skrzywdzili, a w wątku zalinkowanym poniżej:

 

"To ja chyba mam wyjątkowe szczęście bo chyba nigdy nie trafiłam na toksycznego faceta, takiego z którym bym się związała, choć nie było ich wielu, a  tylko 3 łącznie w obecnym, więc może też nie mam wielkiego porównania. Ale każdy z nich był w porządku i dobrze się z nimi czułam, nigdy nie zachowali się do mnie w chamski sposób, nigdy mnie nie obrazili, ani nawet nie nakrzyczeli na mnie, a pantoflarzami też zdecydowanie nie byli przy tym, nawet rozstaliśmy się pokojowo, bo niestety nie zupełnie do siebie pasowaliśmy".

 

 

Tylko liczba facetów się w tym wszystkim zgadza ;)

 

Edytowane przez lumineer
  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, lumineer napisał:

 

Czytając wątki na tym forum podczytuję czasem też profile użytkowników, bo wiele o nich mówią -  jedne są spójne inne dość rozbieżne. Ty wczoraj pisałaś, że faceci Cię skrzywdzili, a w wątku zalinkowanym poniżej:

 

"To ja chyba mam wyjątkowe szczęście bo chyba nigdy nie trafiłam na toksycznego faceta, takiego z którym bym się związała, choć nie było ich wielu, a  tylko 3 łącznie w obecnym, więc może też nie mam wielkiego porównania. Ale każdy z nich był w porządku i dobrze się z nimi czułam, nigdy nie zachowali się do mnie w chamski sposób, nigdy mnie nie obrazili, ani nawet nie nakrzyczeli na mnie, a pantoflarzami też zdecydowanie nie byli przy tym, nawet rozstaliśmy się pokojowo, bo niestety nie zupełnie do siebie pasowaliśmy".

 

 

Tylko liczba facetów się w tym wszystkim zgadza ;)

 

Z czasem można zmienić zdanie przejrzec na oczy. A szczególnie przez ponad 2 lata...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Wiosenna_dziewczyna napisał:

Z czasem można zmienić zdanie przejrzec na oczy. A szczególnie przez ponad 2 lata...

Kogo ty chcesz oszukać? 

 

38 minut temu, lumineer napisał:

nigdy nie zachowali się do mnie w chamski sposób, nigdy mnie nie obrazili, ani nawet nie nakrzyczeli na mnie

Perspektywa może się zmienić, ale to o czym tu pisałaś to fakty. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam że trzeba zawsze starać się stać sie kims lepszym niż osoba którą się było. To powiedziawszy warto sobie zdać sprawę tez z tego że w niesprzyjających warunkach nie ma co na siłę tkwić. Żeby rozwinąc siebie warto mieć wokół siebie ludzi którzy będą wspierać, i inspirować. Do tego trzeba sobie obrać cel i go systematycznie realizować.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Wiosenna_dziewczyna said:

Bo chcę być szczęśliwa i spełniona, proste

To... bądź.

Wszystkie oczekiwania, wszystkie potrzeby w stylu "pensja 50k" czy "wycieczka na Malediwy" czy "100k followersów", czy "mąż" to są potrzeby narzucone Ci z zewnątrz. Przyjęłaś cudze, zewnętrzne potrzeby za swoje, i teraz ich brak wywołuje poczucie braku szczęścia.

2 hours ago, Wiosenna_dziewczyna said:

Silna, czyli znająca swoją wartość, niezależna finansowo, z jakimiś ambicjami, pasjami.

Jeśli jakaś kobieta postawi się takim oczekiwaniom, i powie "a ja chcę realizować swoje pasje, a moją pasją jest mój mąż i moje dzieci" - i przeciwstawi się Twojej wizji "siły", to która z was jest silna? Która z was, ma wyższe poczucie celu i wartości...

Szczęście daje nam to, co zechcemy by dawało nam szczęście. Co zezwolimy aby dawało nam szczęście.

2 hours ago, Wiosenna_dziewczyna said:

Tylko czy nie jest to troszkę egoistyczne?

Wszyscy. Możemy. Robić. Co. Tylko. Chcemy.

Czy w stanie podstawowym, u małych dzieci, istnieje pojęcie egoizmu - no raczej nie. Przyjmujemy je z zewnątrz, rzadko kiedy dobrowolnie i do końca świadomie.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Kespert napisał:

To... bądź.

Wszystkie oczekiwania, wszystkie potrzeby w stylu "pensja 50k" czy "wycieczka na Malediwy" czy "100k followersów", czy "mąż" to są potrzeby narzucone Ci z zewnątrz. Przyjęłaś cudze, zewnętrzne potrzeby za swoje, i teraz ich brak wywołuje poczucie braku szczęścia.

Jeśli jakaś kobieta postawi się takim oczekiwaniom, i powie "a ja chcę realizować swoje pasje, a moją pasją jest mój mąż i moje dzieci" - i przeciwstawi się Twojej wizji "siły", to która z was jest silna? Która z was, ma wyższe poczucie celu i wartości...

Szczęście daje nam to, co zechcemy by dawało nam szczęście. Co zezwolimy aby dawało nam szczęście.

Wszyscy. Możemy. Robić. Co. Tylko. Chcemy.

Czy w stanie podstawowym, u małych dzieci, istnieje pojęcie egoizmu - no raczej nie. Przyjmujemy je z zewnątrz, rzadko kiedy dobrowolnie i do końca świadomie.

 

Kobieta, dla której najważniejszy jest mąż i dzieci owszem, może być spełniona i szczęśliwa... Ale i tak uważam, że nie myśląc w tym wszystkim ani trochę o sobie i swoim rozwoju bardzo ryzykuje. Zresztą co chwilą teraz słyszy się o takich przypadkach, że mąż odszedł po iluś tam latach, zostawił żonę sama, niby z alimentami, ale jednak samą z dziećmi. I co taka kobieta wtedy ma zrobić bez doświadczenia zawodowego, z być może zbyt skromnymi alimentami? Bez swoich pasji, przyjaciół, zaniedbana itd.?

Wtedy jedno jest pewne, że będzie jej bardzo ciężko.

Dlatego tak ważna w dzisiejszych czasach jest niezależność u kobiet, czego nie należy mylić z konkurowaniem z mężczyznami za wszelką cenę. 

Dlatego tak wiele kobiet zwyczajnie boi się być w pełni zależnymi od męża. Który za ileś lat może jej zarzucić, że tylko on zarabiał, że poznał atrakcyjniejsza, że się zaniedbała itd.

Edytowane przez Wiosenna_dziewczyna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Wiosenna_dziewczyna said:

Ale i tak uważam, że nie myśląc w tym wszystkim ani trochę o sobie i swoim rozwoju bardzo ryzykuje.

Ostatnia podpowiedź. Czy to praca ma dać Ci szczęście, czy jednak nie o to chodzi, a o "poczucie bezpieczeństwa"?

 

A ryzyko... każdy z nas ryzykuje. Każdego dnia. Nie ma jednej drogi, która gwarantuje tak podstawową rzecz jak przeżycie - ba, nawet masz gwarancję, że za 120 lat nikt z nas tu piszących nie będzie wśród żywych. Jak nie możesz ryzyka ominąć, trzeba się z nim pogodzić... i robić co się da, by było jak najmniejsze.

 

7 minutes ago, Wiosenna_dziewczyna said:

przyjaciół

Nic tak nie weryfikuje przyjaciół, jak upadek.

 

8 minutes ago, Wiosenna_dziewczyna said:

Dlatego tak wiele kobiet zwyczajnie boi się być w pełni zależna od męża.

Jeśli same wybrały na męża człowieka, któremu boją się zaufać - to część problemu jest w nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Wiosenna_dziewczyna napisał:

Taka refleksja mnie naszła, bo niestety już kilka osób mnie w życiu w jakiś sposób skrzywdziło... Szczególnie faceci, ale też np. była szefowa, która okazała się bardzo niesprawiedliwa.

Czy już dla takiej osoby nie ma nadziei żeby stac się silną, pewną siebie kobietą?


Nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Kespert napisał:

Ostatnia podpowiedź. Czy to praca ma dać Ci szczęście, czy jednak nie o to chodzi, a o "poczucie bezpieczeństwa"?

 

A ryzyko... każdy z nas ryzykuje. Każdego dnia. Nie ma jednej drogi, która gwarantuje tak podstawową rzecz jak przeżycie - ba, nawet masz gwarancję, że za 120 lat nikt z nas tu piszących nie będzie wśród żywych. Jak nie możesz ryzyka ominąć, trzeba się z nim pogodzić... i robić co się da, by było jak najmniejsze.

 

Nic tak nie weryfikuje przyjaciół, jak upadek.

 

Jeśli same wybrały na męża człowieka, któremu boją się zaufać - to część problemu jest w nich.

To może odwrocmy sytuację, a gdyby tak mąż podporządkował się całkiem żonie, a ona twierdziła że powinien jej zaufać? Nie, nie chciałabym takiego związku ale równie dobrze mogłoby tak być.

Edytowane przez Wiosenna_dziewczyna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Wiosenna_dziewczyna said:

ale równie dobrze mogłoby tak być

Tak też bywa. Rzadko, ale z tego co widziałem - zazwyczaj związki "niepopularne" czy niestandardowe, jeśli już dojdzie do ich zawarcia, są stabilniejsze niż "standardowy" ślub w wieku dwudziestu paru lat, i "bombelek" 4 miesiące później.

Wysoki próg wejścia, społecznego braku akceptacji, odsiewa niepewnych i kierujących się narzuconymi normami społecznymi.

2 minutes ago, Wiosenna_dziewczyna said:

ona twierdziła że powinien jej zaufać

Albo ty komuś ufasz, albo nie. Koniec, i kropka - nie można ufać "trochę".

Jak gada że masz mu zaufać - to gada, a gadka jest tania. I nie należy się nią kierować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Kespert napisał:

Tak też bywa. Rzadko, ale z tego co widziałem - zazwyczaj związki "niepopularne" czy niestandardowe, jeśli już dojdzie do ich zawarcia, są stabilniejsze niż "standardowy" ślub w wieku dwudziestu paru lat, i "bombelek" 4 miesiące później.

Wysoki próg wejścia, społecznego braku akceptacji, odsiewa niepewnych i kierujących się narzuconymi normami społecznymi.

Albo ty komuś ufasz, albo nie. Koniec, i kropka - nie można ufać "trochę".

Jak gada że masz mu zaufać - to gada, a gadka jest tania. I nie należy się nią kierować.

Albo szanujesz czyjąś chęć samorozwoju w związku, albo nie i koniec. Wtedy faktycznie należy poszukać sobie kobiety, która całkowicie będzie chciała podporządkować się rodzinie. Choć takich coraz mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, szaramyszka napisał:

Status społeczny i dostęp do pieniędzy usiłuje sobie istota przyziemna pragmatyczna oportunistyczna zapewnić sama, głównie swoim wysiłkiem. U facetów szukałam czegoś innego, o dużo większej wartości imho niż powyższe.

 

śmiech Mexicanmens GIF - Śmiech Mexicanmens Mexico - Discover & Share GIFs

8 godzin temu, smerf napisał:

Wszystko niemalże "książkowo" .

 

Dokładnie.

Wszystkie są takie same.

Nawet rezerwatki 11/10 SMV😆

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.