Skocz do zawartości

Samotna matka z nastolatkiem


Rekomendowane odpowiedzi

33 minuty temu, Wolumen napisał:

 

 

Co jest komiczne?

Że chłopak kurwami rzuca na cały blok, jak mu w grze niewyjdzie?

 

Czy może , że zrobił sobie ze mnie kumpla o 25 lat starszego?

 

Ja z nim normalnie rozmawiam, bez żadnych złośliwości, nawet rower mu naprawiłem, pokazałem kilka tricków naprawczych.

 

Problem polega na totalnym rozluźnieniu obyczajów w tym domu i to mnie martwi.

Przypomnij sobie własną młodość. W kafejkach internetowych dzieciaki w wieku gimnazjalnym, kiedy ogrywały Quake 2 dosłownie rzucały bluzgami na cały regulator. Nie było w tym nic dziwnego. W Tibii latali to po osiedlach było słychać kurwy z każdej strony, bo ktoś kogoś zamordował i ekwipunek wypadł xD Niektórzy darli mordy przez okno i tak się żyło. Chyba rozumiesz, o czym piszę, czy wychowałeś się w jakimś totalitarnym zamczysku, bez jakiegokolwiek luzu.

 

Może i normalnie rozmawiasz, ale sam napisałeś, że cię wkurwia, więc sory, ale to się musi odbijać w twojej mowie ciała, zachowaniu. Jeżeli coś ci nie pasuje to widać. Myślisz, że to ukryjesz, nie. Nie wiem, czego ty oczekujesz, ale narzekanie na rozluźnienie obyczajów to jakaś głupota i problem z dupy. To się dopasuj do innego stylu życia i trochę się otwórz na powiedzmy nowe doświadczenia. Sam nie znoszę fanatyków, albo tych, co chcą własne zasady wnosić do domu innych ludzi. Tam, gdzie się wchodzi, jako gość to się gra według zasad gospodarzy. To się nazywa szacunek. U siebie możesz być wielkim paniskiem, ale jak dzieciak przełamuje bariery i traktuje cię po koleżeńsku to czego ty kurwa chcesz lepszego od życia xD Szacunku? To jest właśnie najwyższy poziom szacunku. Nie jakieś sztuczne normy per pan i wielkie uznanie mądrości pokoleniowej, bo stary wcale nie jest mądrzejszy ze względu na wiek, często wręcz przeciwnie. Spójrz na siebie lepiej krytycznym okiem.

Edytowane przez mac
  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wolumen Jesteś największym forumowym trollem i atencjuszem w tej chwili. Był jeszcze jeden, którego nicka nie wymienię, bo spokorniał chłopak i chyba się czegoś nauczył. Napierdalasz kolejne tematy, w których ciągle są te same problemy. Bracia poświęcają swój cenny czas na to, żeby ci wyperswadować i wyjaśnić, jakie błędy popełniasz. A są dość oczywiste: wiążesz się z zaburzankami przestrzelonymi przez bad boyów (alpha widows), jesteś bankomatem, wiążesz się z kobietami poniżej swojego progu intelektualnego (sam jesteś specjalistą zarabiającym parę k PLN, a spotykasz się z lafiryndami po zawodówce bez stałej pracy) itd. itd. Nie no - brak słów. Jak masz takie ciśnienie to serio - idź na divy. Stać cię! Zdrowie psychiczne szanuj, bo jeszcze kilka takich "relacji" i wylądujesz w wariatkowie...

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, mac napisał:

Jakby to powiedzieć. Nie uważam, że żadna ze stron ma całkowitą rację, ale jednocześnie w życiu nie ma kompromisów. Albo robisz coś dobrze, albo źle, nie ma alternatyw. Stoję tylko po swojej stronie i po stronie minimalizacji hipokryzji w życiu. Tutaj lekko kolegę chciałem uświadomić, z drugiej strony powiedzmy, wyłącznie na podstawie własnych doświadczeń, ale ten dzieciak może się różnić, mieć inne podejście. Nie wiem. Po prostu teoretyzuję. Poza tym, jeżeli wchodzisz do patologicznej dzielnicy to nie pytaj o bezpieczeństwo, bo skoro dobrowolnie się wpierdalasz to chyba wiesz, co cię czeka, c'nie? xD Co tu więcej gadać.

Pamiętam taką jedną sytuację z nastoletniego okresu dzieciństwa i przyznaję, że "pretendent" nie nadawał się totalnie na ojczyma. Po pewnej akcji, której byłem obserwatorem gość przestał dla mnie istnieć. Ignorowałem go. Został przeze mnie zlany po całości. I dość szybko ewakuował się / został odprawiony. 

Nie wiem jak bym zareagował na normalnego gościa pretendującego do roli ojczyma.

Mi takiego normalnego całe życie brakowało. Jednocześnie Matka starała się zrobić pozę i zbudować atmosferę, że my zamiennego ojca wcale nie potrzebujemy. Przez jakiś czas byłem w stanie w to uwierzyć. Po latach wiem, że to było głupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, mac napisał:

Przypomnij sobie własną młodość. W kafejkach internetowych dzieciaki w wieku gimnazjalnym, kiedy ogrywały Quake 2 dosłownie rzucały bluzgami na cały regulator. Nie było w tym nic dziwnego. W Tibii latali to po osiedlach było słychać kurwy z każdej strony, bo ktoś kogoś zamordował i ekwipunek wypadł xD Niektórzy darli mordy przez okno i tak się żyło. Chyba rozumiesz, o czym piszę, czy wychowałeś się w jakimś totalitarnym zamczysku, bez jakiegokolwiek luzu.

 

Może i normalnie rozmawiasz, ale sam napisałeś, że cię wkurwia, więc sory, ale to się musi odbijać w twojej mowie ciała, zachowaniu. Jeżeli coś ci nie pasuje to widać. Myślisz, że to ukryjesz, nie. Nie wiem, czego ty oczekujesz, ale narzekanie na rozluźnienie obyczajów to jakaś głupota i problem z dupy. To się dopasuj do innego stylu życia i trochę się otwórz na powiedzmy nowe doświadczenia. Sam nie znoszę fanatyków, albo tych, co chcą własne zasady wnosić do domu innych ludzi. Tam, gdzie się wchodzi, jako gość to się gra według zasad gospodarzy. To się nazywa szacunek. U siebie możesz być wielkim paniskiem, ale jak dzieciak przełamuje bariery i traktuje cię po koleżeńsku to czego ty kurwa chcesz lepszego od życia xD Szacunku? To jest właśnie najwyższy poziom szacunku. Nie jakieś sztuczne normy per pan i wielkie uznanie mądrości pokoleniowej, bo stary wcale nie jest mądrzejszy ze względu na wiek, często wręcz przeciwnie. Spójrz na siebie lepiej krytycznym okiem.

 

 

Nie dogadamy się.

 

Bariery to przełamać mogę ja przechodząc z nim na ty. I bym to zrobił ale nie podczas pierwszego spotkania i nie w sytuacji, gdzie gówniarz ma na uszach słuchawki z grajaca muzyką i mówi do mnie cześć.

Mam szacunek do siebie i nie wytykaj mi bycia paniskiem, bo mam starszego syna sam, niż ten chłopak i wiem jak się zachowuje normalny nastolatek.

Ja mu do pokoju nie wchodzę i nie próbuję nic w tym domu zmieniać z istniejącego ładu. 

Natomiast jak te ład zaczyna uderzać we mnie to o tym głosno mówię.

4 minuty temu, SamiecGamma napisał:

@Wolumen Jesteś największym forumowym trollem i atencjuszem w tej chwili. Był jeszcze jeden, którego nicka nie wymienię, bo spokorniał chłopak i chyba się czegoś nauczył. Napierdalasz kolejne tematy, w których ciągle są te same problemy. Bracia poświęcają swój cenny czas na to, żeby ci wyperswadować i wyjaśnić, jakie błędy popełniasz. A są dość oczywiste: wiążesz się z zaburzankami przestrzelonymi przez bad boyów (alpha widows), jesteś bankomatem, wiążesz się z kobietami poniżej swojego progu intelektualnego (sam jesteś specjalistą zarabiającym parę k PLN, a spotykasz się z lafiryndami po zawodówce bez stałej pracy) itd. itd. Nie no - brak słów. Jak masz takie ciśnienie to serio - idź na divy. Stać cię! Zdrowie psychiczne szanuj, bo jeszcze kilka takich "relacji" i wylądujesz w wariatkowie...

 

 

Obecna partnerka pracuje w urzędzie, na dość intratnej posadzie.

Wiążę się z takimi, jakie mi się trafiają, a że nie szukam w liceum czy na uczelniach to trafiają mi się same po przejściach, nawet takie 10 lat młodsze ode mnie już mają nasrane w papierach.

Widocznie zle szukam, bo sam tez na to wpadłem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Miszka napisał:

Nie wiem jak bym zareagował na normalnego gościa pretendującego do roli ojczyma.

Moja matka jest w związku od ponad 10 lat już z typem, którego poznałem. Jeszcze dużo młodszy byłem. On nie był dla mnie ojczymem, tylko kolegą właśnie, zwykłym gościem, który rucha moją matkę i dałem mu to jasno do zrozumienia, że ze mną sobie nie pogada od serca, tylko niech spierdala i trzyma się na dystans. Ojca miałem, ojczyma nie potrzebuję. Jeden frajer i drugi też prawdopodobnie, więc sam siebie zbudowałem. Żadnych roli, wychowania przez kobiety, autorytetów. Pierdolić to. Jak się ma własny rozum to się jest bytem niezależnym z możliwością podejmowania własnych decyzji. Z wiekiem człowiek ma coraz bardziej wyjebane na role i jakieś wchodzące do życia postacie. Gorzej, że dzieciak przed decyzjami tzw. rodziców nie jest w stanie się obronić. To boli później długie lata.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Wolumen napisał:

Obecna partnerka pracuje w urzędzie, na dość intratnej posadzie.

Wiążę się z takimi, jakie mi się trafiają, a że nie szukam w liceum czy na uczelniach to trafiają mi się same po przejściach, nawet takie 10 lat młodsze ode mnie już mają nasrane w papierach.

Widocznie zle szukam, bo sam tez na to wpadłem.

 

Przejścia a przejścia... Co innego po 10 latach czy po 15 rozwód - tak jak u ciebie (w życiu nie ma nic trwałego i nic nie trwa wiecznie), a co innego jak tutaj - po roku. Jakie mogłybyć przyczyny? Tylko dwie:

- bad boy, który nie zamierzał się wiązać, ale była tak zaślepiona jego ciałem, że się zdecydowała na bombelka

- beciak, którego sama zostawiła po tak krótkim czasie, bo go nie szanowała w żaden sposób.

 

Oba te przypadki świadczą o tym, że ta kobieta ma siano w głowie i nie nadaje się do absolutnie żadnej relacji poza ONS/FWB.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wolumen napisał:

Po wielu tematach, które tu założyłem pojawia się kolejny. Bo jestem w nowej relacji.

 

Panie lat 36, o wyglądzie nastolatki (szczupła i drobna, z buzi tak młoda, że w sklepach o dowód pytaja jak kupuje np. piwo) Nie piszę tego bez powodu, a nie jest to chwalenie się nowym trofeum. O tym ponizej.

 

Pani po rozwodzie, z którego ma syna lat 15. Znamy się dopiero 1,5 miesiąca ale idzie to dość szybko, bo już w lutym u niej nocowałem w weekendy i w tygodniu 3 lub 4 razy po pracy, do rana dnia nastepnego.

Nie ukrywam, że krok był świadomy, bo wychodzę z założenia, że obserwując kogoś w jego własnym gniazdku widać od razu więcej , niż na randkach w knajpie.

 

O ile prowadzenie domu, gotowania, czystość jest bez zastrzeżeń o tyle relacja z nastoletnim synem jest wg. mnie mocno wypaczona.

Rozwód nastąpił po roku od ślubu, chłopak wychował się bez ojca, wyłącznie ona go wychowywała.

Nie zna męskich wzorców, bo to widać, ma dużo jej cech, co może wydawać się normalne ale nie do końca...

No bo kużwa jak miał je poznać? Samotna matka to parias. 

Cytat

Natomiast tym, co najbardziej mnie irytuje i wkurza to jej kumpelska relacja z nim - i tutaj właśnie wyjaśniam dlaczego na wstępie pisałem o jej młodym wyglądzie.

Zazdrosny jesteś? Poza tym, jak relacja miałaby być dobra? Zimny chów? 

Cytat

Traktuje się jak jego koleżanka, potrafi obgadywać sąsiadów z nim i się śmiać bez końca, robić jakieś uszczypliwości czy szydery razem z nim, planować jakieś krzywe akcje do szkoły czy wtajemniczać go w jakieś ogólnie dorosłe tematy (nie seks).

A konkretniej? Rozliczenia PIT? Kontakty z urzędami? Co to za dorosłe tematy? 

Cytat

Skutek jest taki, że moje pierwsza wizyta u nich w domu i moje poznanie go : powiedział mi "cześć" mając słuchawki bezprzewodowe na uszach.

Czego się spodziewałeś? Że stanie na baczność albo pokornie powita jak nauczyciela w SP? Masz w teorii stać się codziennością więc po cholerę zaczynać od barier? Po cholerę robić cyrk? 

Cytat

Zdębialem, bo jestem od niego 25 lat starszy, mam starszego syna od niego i wiem, że mój syn w stosunku do obcych czy gości w życiu by nie zatytułował per "ty".

No cóż. Różne szkoły wychowania

Cytat

Następnie był etap, m/w tygodnia, gdzie siedział w swoim pokoju i grał. Był spokój, bo poza WC i lodówka nie wychodził.

Izolacja jest zła. 

Cytat

Natomiast w ub. weekend byłem tam od soboty rana do niedzieli nocy i wróciłem nieco zniesmaczony. 

Chłopak potrafi wejść nam do salonu, gdy siedzimy sobie na kanapie dość blisko, zaczyna chodzić w kółko, gadać jakieś swoje filozoficzne dywagacje na różne tematy (jest bardzo inteligentny, w szkole same czerwone paski, udział w olimpiadach mat-fiz).

I co w tym złego? Tak to powinno wyglądać. Niech gada ile wlezie. Bo to mu się przyda. Przyda mu się polemika, kontrargumentacja. Wsparcie. Nie zaś temperowanie do poziomu mentalnego przegrywa który nie ma odwagi do dzielenia się swoimi przemyśleniami. 

 

A może problem w tym że sabotuje dostęp do cipy? 

Cytat

Następnie potrafi przyjść i usiąść razem z nami, wziąć np. szczotkę i mojej partnerce rozczesywać włosy, a na koniec bezpardonowo podejść z nią do mnie i moje włosy czesac.

Może tak ma. Czy to złe, czy komunikujesz mu że tego nie lubisz? Może on w ten sposób wyraża akceptacje Twojej osoby. 

Cytat

Być może się czepiam ale czuję się bardzo niezręcznie w takiej sytuacji. Wychowałem też syna z żoną i u nas goście, którzy przychodzili mieli zapewnione warunki do takiej wizyty - syn, nastoletni już wówczas, owszem przyszedł do stołu zjeść, pogadać z ogółem ale po posiłku wracał do siebie, zwłaszcza jak był jedynym dzieckiem wśród dorosłych.

Też byłem takim synem. I teraz jako dorosły mam cholerne blokady przed wejściem w polemikę z kimś starszym. 

 

A jak to jest przy okazji szef? Tragedia. 

Cytat

W chwili obecnej przecież ja u nich w domu mam właśnie status gościa, a nie domownika.

Nie. Jesteś kimś pomiędzy. Kimś do kogo matka może mieć poważne zamiary. 

Cytat

Kolejna sprawa - kilka razy już słyszałem jak siedząc i grając w swoim pokoju rzucał kurwami, bo coś w grze nie wyszlo, a raz rąbał w ścianę ze złości.

Ty nigdy tak nie miałeś? Ja w wypracowaniu raz nawet napisałem pierdolony Kochanowski  :P

Cytat

Przekazałem swoje uwagi partnerce jako wyraz niepokoju i skrępowania jego obecnością podczas naszych spotkań - było nie było prawie dorosły facet za przywoitkę?

A Ty celujesz w fwb czy ltr? 

Cytat

Ona nie widzi w tym nic złego, przecież on jest u siebie w domu, co ma go wygonić? Nie, nie wygonić. Ale wydaje mi się, że takie skracanie dystansu to nie jest dobry pomysł zwłaszcza, że ja nie jestem nią i nie pozwolę sobie, by nastolatek robił sobie ze mnie kolegę.

Lepiej być rywalem? Wchodząc w relację musisz brać pod uwagę wszystkie czynniki. Także jego opinie co do Ciebie. Narzekasz że brak mu męskiego wzorca. Ale jednocześnie sam nim nie chcesz być. Mój ojciec nie pozwalał na koleżeństwo.Relacja trochę przypominała rekruta i sierżanta. Czyli podporządkowanie albo konflikt. Teraz mu się odwidziało i by chciał syna kolegę do kielonka. Ale, już za późno. Bo o czym gadać? Ja mgtow i on mgtow. Jego to zawiodło do Maroka, a mnie na Kaukaz. Jakbym miał syna to bym bardzo chciał być kolegą. 

Cytat

Bynajmniej nie na tym etapie, choć uważam, że na żadnym etapie bym sobie nie pozwolił.

Autentycznie nie przesadzam ale czasem w nocy leżąc u niej w sypialni razem z nią mam pewne obawy czy on nie wejdzie sobie zarzucić jakis ciekawy temat, bo mu się akurat nudzi.  Widać jak na dłoni, że nie ma w tym domu twardej męskiej ręki i zasad, które by chłopaka jakoś w ryzach trzymaly.

Oh no tak, nowy gach musi oznaczyć teren i pokazać kto jest najważniejszy. Ale tak by nie musieć zakomunikować bezpośrednio swoich obaw

Cytat

Ostatnio dałem mu 50zł by poszedł kupić mi ibuprom bo mnie łeb rozbolał, reszta do niego niech sobie pójdzie na pizze - powiedział mi cynicznie, że chyba mało będzie.

Wściekłem się (w duchu) i w ramach kontry wziąłem te 50zł i sam poszedłem po ibuprom i kupiłem pizze w pizzerii obok - zostało 10zł. Dałem mu 1 kawałek mówiąc wyrażnie i też nieco cynicznie, że kasa moja, pomysł mój, dostawa moja to ja zjem najwięcej.

Trafiła kosa na kamień. 

Cytat

W pokoju ma syf nieziemski, matka się tam nawet nie zapuszcza, nie wymaga od niego nic poza wyniesieniem śmietnika.

W sensie?

Cytat

Chłopak nie robi zakupów nawet.

razem potrafią w mojej obecności (!!!) grać na smartfonach w jaką codzienną grę on line, gdzie się jakieś drużyny prowadzi i zdobywa punkty do ogólnej tabeli.

Ja bym się zapytał co to za gra i bym dołączył. 

Cytat

Ja w tym czasie oglądam tv i zastanawiam się co w zasadzie tutaj robię.

Mam czasem tak samo. Przyjeżdżam do rodziców na obiad, ojciec na rybach, matka prasuje. 

Cytat

Kolejna rzecz - chciałem jej zaproponować wyjazd nad morze w jakiś weekend ale we 2ke. Nie, ona bez syna nie pojedzie, bo jemu by serce pękło.

Obdyskutuj to z obojgiem. 

Cytat

Czy waszym zdaniem to jest normalne, by po 1,5 miesiąca robić ze mnie na siłę tatusia, skoro ja matki jeszcze dobrze nie znam?

Skoro się do niej wprowadziłeś(?) i śpicie razem to czego oczekujesz? 

Cytat

 

Krótka piłka: wiać póki czas, czy czekać na rozwój wydarzeń? 

 

A Ty myślisz że jak mają się niby rozwinąć? Czy Ty się nie rozmijasz z panią oczekiwaniami? Odpowiedz sobie sam. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, SamiecGamma napisał:

 

Przejścia a przejścia... Co innego po 10 latach czy po 15 rozwód - tak jak u ciebie (w życiu nie ma nic trwałego i nic nie trwa wiecznie), a co innego jak tutaj - po roku. Jakie mogłybyć przyczyny? Tylko dwie:

- bad boy, który nie zamierzał się wiązać, ale była tak zaślepiona jego ciałem, że się zdecydowała na bombelka

- beciak, którego sama zostawiła po tak krótkim czasie, bo go nie szanowała w żaden sposób.

 

Oba te przypadki świadczą o tym, że ta kobieta ma siano w głowie i nie nadaje się do absolutnie żadnej relacji poza ONS/FWB.

 

 

Wg. jej opowieści wyszła za niego, bo w jej domu rodzinnym za sprawą wiszącego w powietrzu rozwodu rodziców byly ciagle klotnie i nie miała chwili spokoju.

Ten gość był ponoć rokujący, więc najpierw chodzili z soba 3 lata, ona pomieszkiwała z nim u jego rodziców, a nastepnie wpadli.

Po urodzeniu dziecka on stracił pracę, zaczął chlać, kraść jej pieniądze.

Uciekła z dzieckiem do matki, wniosla o rozwód.

 

Taką wersję znam ja, jak było tego się nie dowiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Wolumen napisał:

Wg. jej opowieści wyszła za niego, bo w jej domu rodzinnym za sprawą wiszącego w powietrzu rozwodu rodziców byly ciagle klotnie i nie miała chwili spokoju.

Ten gość był ponoć rokujący, więc najpierw chodzili z soba 3 lata, ona pomieszkiwała z nim u jego rodziców, a nastepnie wpadli.

Po urodzeniu dziecka on stracił pracę, zaczął chlać, kraść jej pieniądze.

Uciekła z dzieckiem do matki, wniosla o rozwód.

 

I tak mogło być. Skoro zaczął chlać, kraść itp., to ciągoty miał. Musiało to wyjść przez te 3 lata "chodzenia" ze sobą. To, że nie potrafiła, albo raczej - nie chciała, czytać tych sygnałów świadczy o niej niezbyt dobrze. Moim zdaniem to nie jest osoba, która nadaje się do związku. Przez kolejne lata na pewno będzie trzymała stronę swojego syna, a nie twoją czy jakiegokolwiek faceta. No chyba, że drugi raz trafi jej się bad boy, przy którym zapomni o całym świecie, ale w jej wieku to raczej mało prawdopodobne (tacy bad boye celują w 25+ max)...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od czasu, jak mój kumpel chędożył dosyć długo samotną mamę z synem osiemnastoletnim (parę lat od niego starsza, kumpla znaczy, nie osiemnastolatka xD) i mi opowiadał, że sobie ten młodzieniec nie umie kanapki sam zrobić bo wszystko w domu robiła matka, to jestem w stanie we wszystko uwierzyć. 

 

W każde spierdolenie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Obliteraror napisał:

Od czasu, jak mój kumpel chędożył dosyć długo samotną mamę z synem osiemnastoletnim (parę lat od niego starsza, kumpla znaczy, nie osiemnastolatka xD) i mi opowiadał, że sobie ten młodzieniec nie umie kanapki sam zrobić bo wszystko w domu robiła matka, to jestem w stanie we wszystko uwierzyć. 

 

W każde spierdolenie.

 

Z tego, co pisze @Wolumen, to jest inteligentny typ ze zdolnościami ścisłymi. Obstawiam, że to cwaniaczek, który okręca sobie matkę wokół palca, bo wie, że ta mu na to pozwala. Raczej potrafi zrobić kanapkę czy posprzątać w pokoju, tylko po prostu mu się nie chce. Cwaniak i cynik, ale oczywiście autorowi wątku nic do tego, bo to nie jego rodzina...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym wygladem to nie jest tez tak ze ta kobieta mogla urodzic sie z zespolem alkoholowym? Skoro w tym wieku wyglada jak nastolatka i jest jak piszesz drobna to nie ma jeszcze przypadkiem takiego dziewczecego glosu? Widzialem takie osoby ale jako dzieci. Jeszcze w zasadzie w doroslej formie takiej osoby nie spotkalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minutes ago, Wolumen said:

 

 

 

Ten gość był ponoć rokujący, 

vs. 

18 minutes ago, Wolumen said:

Po urodzeniu dziecka on stracił pracę, zaczął chlać, kraść jej pieniądze.

 

Taki chuj. Przepraszam za brzydkie słowo. 

 

Albo było "Miś cieszysz się?" i kolo się załamał, bo i tak bywa albo od początku był ochlejusem. Stawiam na to drugie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, maroon napisał:

vs. 

 

Taki chuj. Przepraszam za brzydkie słowo. 

 

Albo było "Miś cieszysz się?" i kolo się załamał, bo i tak bywa albo od początku był ochlejusem. Stawiam na to drugie. 

Trzecia opcja. Skoro był rokujący a zaczął chlać, to znaczy, że witaminka dała w kość :) 

1 godzinę temu, Wolumen napisał:

Po wielu tematach, które tu założyłem pojawia się kolejny. Bo jestem w nowej relacji.

Panie lat 36, o wyglądzie nastolatki (szczupła i drobna, z buzi tak młoda, że w sklepach o dowód pytaja jak kupuje np. piwo)

 

Red flag, spierdalać. Która kobieta pije piwo?

 

 

A tak na serio, doświadczony byczek, a się na forum pyta co robić.

 

Przecież widać ewidentnie, że Ty wiesz co masz zrobić, a potwierdzenia szukasz.

 

 

Już Ci piszą, wiać, spierdalać itd.

 

 

Weź się zastanów czego oczekujesz. Jesteś świadomym facetem. Co innego świeżo wyjść z red pilla i szukać pomocy, ale Ty już zakładasz któryś temat z kolei. Jak pamiętam jedną ze swoich pierwszych relacji po wymixowaniu się z małzeństwa, to po ustaleniu czerwonych flag od razu się zawinałem, pytałem tylko jak to zrobić, żeby nie było ofiar, a byłem na mocnym RAGE'u i miotało mnie od prawa do lewa.

 

 

Szukasz stałej relacji? Skoro wszedłeś w relacje z mamusią, to pewnie gdzieś w głębi akceptuejsz to, że mozesz zostac ojcem z doskoku. W każdym razie, jak Ci ta konkretnie nie pasuje, to rezygnuj. Jeżeli blondi ma fajny tyłeczek, to może zacznij stawiać oczekiwania? Skonfrontuj ją ze swoimi żądaniami, jeżeli nie będzie ich w stanie spełnić, to wtedy się odsuń.

 

Sytuacje nie są czarno białe, aczkolwiek mam wrażenie, że Ty już sobie odpowiedziałeś :)  

2 minuty temu, smerf napisał:

 

I jakie społeczeństwo nam wyrośnie z tych wszystkich rozbitych rodzin? Kiedy te durne baby zrozumieją, że do wychowania potomstwa potrzebne są dwie osoby K+M ,a nie mama i państwo. 

nigdy, bo one mają to w dupie. Baba nie ogarnia konsekwencji swoich czynów, naładowała hajem leci w tango póki uroda jest. Później psioczenie jacy to faceci są. Teraz robię taką fajną niunię, narzeka na facetów, uśmiecham się. Jak myślicie, w kogo ona celuje? W normików, lojalnych i wiernych? :D 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, maroon napisał:

Albo było "Miś cieszysz się?" i kolo się załamał, bo i tak bywa albo od początku był ochlejusem. Stawiam na to drugie. 

 

Był przede wszystkim ostrym bad boyem. Różowe okulary i efekt aureoli. Gadzi mózg wyłącza kobietom całkowicie realny osąd faceta. Nawet jak widzą sygnały ostrzegawcze, to je ignorują. To jest tak żałosne, a jednocześnie tak komiczne i przewidywalne dla kogoś, kto już zrozumie jak działa świat, że szkoda nawet n-ty raz o tym wspominać... W sumie to 90% forum jest o tym...

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wolumen

Jesteś jak sam piszesz gościem, chłopaka prawie nie znasz a chcesz go wychowywać na jego terenie?

 

Strategia kompletnie syzyfowa.

 

W dużym uproszczeniu w takim układzie dziel się z panią przyjemnościami a własne problemy niech każde rozwiązuje sam a wspólnych nie twórzcie a przynajmniej nie tak szybko. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, SamiecGamma napisał:

 

Był przede wszystkim ostrym bad boyem. Różowe okulary i efekt aureoli. Gadzi mózg wyłącza kobietom całkowicie realny osąd faceta. Nawet jak widzą sygnały ostrzegawcze, to je ignorują. To jest tak żałosne, a jednocześnie tak komiczne i przewidywalne dla kogoś, kto już zrozumie jak działa świat, że szkoda nawet n-ty raz o tym wspominać... W sumie to 90% forum jest o tym...

Oczywiście, że wyłącza. To jest potężne narzędzie. Najlepiej to widać przy tych takich głupiutkich laseczkach, czyli tipsy, wyrobiona pupcia, im więcej urody tym większy deficyt umysłowy (aczkolwiek nie generalizuje i dopuszczam wyjątki himalajskie), lecą kierowane naturą jak mucha w gówno. Nikt ich nie zatrzyma, zapomnij, aby cokolwiek poczytały dlaczego trafiają na dupków :D "kolejny będzie lepszy" xD

 

I żeby nie być hipokrytą, w drugą stronę też to działa... Tylko wiadomo, facet ma testosteron więc szuka sposobu, aby go z siebie uwolnić, a gdy nie wychodzi, to zaczyna czytać o tej całej biologii i naturze obu płci. Kobieta robić tego nie musi, bo tej ładnej zawsze wyjdzie z facetem, przynajmniej do krótkich relacji nie ma problemu 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mac, samą prawdę napisał.

 

@Wolumen, @Miszka, co Wy sobie wyobrażacie XD? Ze przyjdzie jakiś nowy gach młodemu na chatę, będzie zgrywał bosa i młodego ustawiał? Wiesz, gdzie on ma fakt, że Twój syn jest starszy od niego? W dupie! Wbiłeś mu na kwadrat, więc grasz na jego regułach. Z jego perspektywy jesteś jakimś intruzem, który posuwa mu matkę. On pewnie nie potrzebuje nowego ojca, a nowego policjanta na chacie to już z pewnością. Jaki trzeba mieć tupet, żeby wchodzić z wiązek z matką, która ma nastoletnie dziecko i żądać od człowieka, który jest dla Ciebie totalnie obcy, zachowania według swojego widzimisię, w nieswoim domu? 
 

Jeśli czujesz się niekomfortowo z tym, jak młody Cię traktuje (czesanie rzeczywiście trochę dziwne), powiedz mu to prosto z mostu, ale przygotuj się, że prawdopodobnie nie posłucha, a już na pewno nie próbuj go wychowywać, czy ustawiać według Twojego widzimisię, bo na pewno z nim przegrasz. 

Edytowane przez LSD
  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Wolumen napisał:

 

Inteligencja to nie wszystko.

Nie mam doświadczenia w takich związkach, z dziećmi, zwłaszcza nastoletnimi.

Liczyłem na jakieś opinie kolegów z takim doświadczeniem czy to jest do naprawienia czy nie

A ja mam takie doświadczenie i powiem Ci, że popełniasz błąd i to się wszystko spierniczy. Są schematy jak wyglądają związki z SM i było to wielokrotnie opisywane na forum. Ja też myślałem że moja myszka taka nie będzie, a tu zaskoczka, nosz kurła a jednak była jak wszystkie inne, schemat zadziałał. Tyle że dzięki forum wiedziałem co jest grane i wymiksowałem się z tego bez strat własnych.

Niepotrzebnie gniazdujesz u pani. Jeśli już zostajesz u niej na noc jako gość to bądź tym gościem a nie się wpierniczasz w ich zwyczaje domowe i „wujkujesz” jej synowi. Masz za duże parcie na wspólne życie. Pamiętaj że co byś nie zrobił, jej syn zawsze będzie dla niej na pierwszym miejscu, a nie Ty. Z czasem zaczną się wymagania i urabianie Ciebie abyś tatusiował chłopakowi i dokładał im się do wydatków. Będziesz powoli gotowaną żabą i zostaniesz przemielony jeśli w porę nie ogarniesz co się wyprawia.

 

Z takimi paniami najlepiej wchodzić tylko w fwb, bez nadmiernego klejenia się do siebie. Teraz jeszcze tego nie rozumiesz, ale jestem pewien, że gdy ta relacja się zakończy sam dojdziesz do tego wniosku.

 

Jak pani z ojcem dziecka rozstała się kilkanaście lat temu to takich bolców jak Ty miała wielu, miej tego świadomość. Chłopak przerobił trochę jej gachów i dla niego jesteś kolejnym typem ruchającym jego matkę. Nie oczekuj wiele.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.