Skocz do zawartości

Rosja w teorii przegrana wojna


Rekomendowane odpowiedzi

Niemożliwe do zrealizowania. W 1917 roku jak wiemy Rosja się rozpadła, przegrała wojnę z kretesem, carat został obalony, władzę przejęli bolszewicy i co? Kilka lat później Zachód zapomniał o pożyczkach jakie dał przed 1914 rokiem carowi na zakup i modernizację uzbrojenia, umorzył długi Rosji i wspólnie zaczęli kręcić interesy. 

 

Poza tym do przegrania wojny przez Rosję, mimo wszystko, jest jeszcze bardzo daleka droga. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Niestety, ale szczerze wątpię żeby przegrała( choć tak, wiem pytanie było teoretyczne)...Ma jednak silniejszą armię, a NATO jak widać nie poczuwa się do pomocy i w sumie może i lepiej, bo gdyby się w to wmieszało mielibyśmy konflikt światowy. Ukraina wg mnie zostanie zniszczona tak, że nie będzie tam już do czego wracać, a Ukraińcy rozpierzchną się po całej Europie jak kiedyś Żydzi, albo Cyganie.

Dlatego ja bym bardziej myślała o tym żeby przyjąć jak najszybciej Ukrainę do UE, bo jeśli będziemy mieli 10 mln Ukraińców w Polsce, to nie damy rady jeśli chodzi o gospodarkę, z którą jak wiadomo już jest kiepsko.

A co by było gdyby przegrała? Na pewno doszłoby do sądzenia odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne, czyli Putina i jego ludzi, plus Rosja musiałaby zapłacić odszkodowania wojenne, tyle, że jak wyżej uważam, że cięzko byłoby je wyegzekwować, szczególnie, że w Rosji jest teraz kryzys jakiego chyba nigdy nie było i nie miałaby z czego zapłacić (albo tak by argumentowała, że nie ma). Więc w Rosji byłby nowy prezydent i rząd, ale pewnie w praktyce niewiele różniłyby się jego założenia i byłby pro Putinowski, tyle, że w teorii byłaby to inna partia. Wschodu nie zmienisz, to już jest na tyle utrwalona mentalność, że raczej i tak będzie tak samo jeśli chodzi o poglądy.

Edytowane przez Angel_Sue
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Maniek92 napisał:

@Angel_Sue żadnej demokratyzacji Rosji nie będzie, co najwyżej klasyczny przewrót pałacowy. Wejście Ukrainy do NATO i UE jest niemożliwe, Zachód nie zdecyduje się na to. Prędzej czy później dogadają się z Moskwą nad głowami Ukraińców. Oby i nie nad naszymi. 

Możliwe, że się nie zdecyduje...W końcu Ukraina to wg państw zachodnich jednak "wschód", czyli państwo podobne do Białorusi i Rosji jeśli chodzi o mentalność, możliwości finansowe itd.

Ale nie da się ukryć, że tej chwili byłoby to najlepszym wyjściem, bo niedługo może być tak, że Ukrainy jako państwa już nie będzie. Może stanie się częścią Rosji, albo w najlepszym wypadku będzie jej podległa. Dla Unii może nie jest to do końca opłacalne, choć z drugiej strony uzyskaliby tanią siłę roboczą, bo ponoć rąk do pracy wciąż brakuje. Inna sprawa, że Ukraińcy nie są uznawali za zbyt pracowity naród, ale to już inna kwestia. Na pewno za to zyskaliby na tym sami uchodźcy i kraje, które przyjęły ich najwięcej, czyli my, Mołdawia i Rumunia.

Więc jeśli masz rację, to trochę to mało optymistyczne dla Polski....Ukraińcy mogą stać się mniejszością narodową, która będzie stanowić 1/4, a nawet 1/3 ludności u nas jak tak dalej pójdzie. Na Ukrainie mieszkało 35 mln Ukraińców przed wojną, więc z 10 mln spokojnie mogłoby się u nas chcieć osiedlić.

A, że Polaków jest 38 mln, to spory procent tej mniejszości by u nas był.

Szacują, że będzie to "tylko" 5 mln, ale myślę, że może  być jeszcze więcej jeśli Ukraina przegra, a pewnie tak będzie.

 

Edytowane przez Angel_Sue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Angel_Sue moim zdaniem Ukraińcy obronią swój byt państwowy, kwestia tego czy będą marionetką Rosji jak Białoruś, czy też państwem neutralnym na wzór Finlandii (analogia historyczna nasuwa się z automatu sama).

 

Również nurtuje mnie problem ogromnej liczby Ukraińców w Polsce, tym bardziej że zarówno państwo ukraińskie, jak i sami Ukraińcy nie zrzekli się oficjalnie roszczeń terytorialnych wobec naszych wschodnich krańców w postaci Przemyśla, Chełma i Sanoka. 

 

Obawiam się że najdalej za 10-15 lat będziemy zmuszeni walczyć o polskość tych obszarów. I nikt nam nie pomoże, wręcz przeciwnie. Czy chcemy tego czy nie, musimy być na to przygotowani. 

 

Edytowane przez Maniek92
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maniek92 Myślę, że to mało prawdopodobne będzie, ale kto wie. 

Rosja dopnie swoje cele na 100%.. Ukraina zostanie, ale być może odkrojona jeszcze bardziej, niż wcześniej. Jeśli rzeczywiście będzie zdemilitaryzowana, to nie będzie miała wojska. To, co teraz przybywa do Pl to głównie kobiety i dzieci. Baby, jak to tam baby. Te tereny to pewnie będą mieli gdzieś w większości. Ci nacjonaliści ukraińscy teraz zostali na Ukrainie i są zabijani. 

Rosja robi nam w sumie przysługę... I z ruskimi nam nie po drodze i z Ukraińcami... 

Bije się dwóch naszych wrogów. GDYBY Rosja lubiła się z Ukrainą i Ukraina by była wchłonięta, jak Białoruś to już wojska ukraińsko-rosyjskie byśmy mieli na granicy. 

Teraz będą się lać z ruskimi. Nawet, jak będzie koniec wojny to i tak będą dalej walki. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@$Szarak$ myślę podobnie. To nie jest nasza wojna, unikajmy jej jak tylko możemy. Rosja i Ukraina to nasi dwaj najpotężniejsi geopolitycznie po Niemczech rywale, wzajemne osłabianie się ich jest nam wybitnie na rękę. 

1 minutę temu, Wolverine1993 napisał:

Zastanawiam się czy 13 grudnia 81 roku Polska mogła być w takiej samej sytuacji jak Ukraina dziś?

Sytuacja trochę podobna tyle że u nas obyło się bez rozlewu krwi, zresztą czasy też były inne.

Nie wydaje mi się. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maniek92Dokładnie. W Polsce też mamy debili - 25% osób chce żeby Polska weszła i pomogła Ukrainie - czyli po prostu wywołała wojnę z Rosją. Pojawiają się też głosy, że Rosja nie jest taka silna i można by było ją teraz robić, bo później może nie być okazji. 1. Nie naszą wojna 2. Nie mamy sił militarnych na to działanie 3. Niektórzy sobie chyba nie zdają sprawy, że nawet, gdybyśmy wygrali wojnę z pomocą kogoś tam, to miasta poniszczone i cała Pl. Armia rosyjska, jest typowo artyleryjska. Wystrzelą sobie pocisk z kilkuset km na Warszawę i już tak pięknie nie będzie - już nie mówiąc o broni atomowej. 

Taka też ciekawostka. Ewakuowani są ludzie np z Mariopola ( czy jakoś tak to miasto się nazywa). Pytanie, dlaczego jest tak zniszczone i takie walki tam są? A no bo tam znajdują się skrajni nacjonaliści z pułku Azow jeśli się nie mylę. Rosja robi tunele ewakuacyjne ludności stamtąd, najprawdopodobniej by ich po prostu zrównać z ziemią, jak i całe miasto. 

Ludność mówiąca po Rosyjsku naprawdę miała bardzo ciężko na Ukrainie przez nich. Podpalani byli, gwałcili kobiety które mówią po Rosyjsku... Nacjonaliści Ukraińscy to nie mit, ale fakt. 

Jeszcze takie typowe myślenie Ukraińców. Kraj cały zniszczony praktycznie a już niektórzy dowódcy myślą o tym, jak stworzyć armię po wojnie by sobie odbić Krym i resztę.

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@$Szarak$ otóż to. Jak ktoś chce sobie powojować, to proszę bardzo, droga wolna. Zaraz się przekona czym jest okrucieństwo wojny.

 

Tak samo było wobec Węgrów na Zakarpaciu i Rumunów na Bukowinie i w płd. Besarabii.

 

*Mariupola ale nic się nie stało, nie wszyscy są geografami. 

 

Jak dla mnie Ukraińcy, a przynajmniej ich elity polityczne, są zaślepionymi fanatykami-idiotami, jak My w 39'. Sami idą na rzeź. 

Edytowane przez Maniek92
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Angel_Sue napisał:

Na pewno za to zyskaliby na tym sami uchodźcy i kraje, które przyjęły ich najwięcej, czyli my, Mołdawia i Rumunia.

Mołdawia, choć również się wyludnia, nie skorzysta w żaden sposób na setkach tysięcy uchodźców. Dla tych ludzi nie ma tam pracy. To jest naprawdę bardzo mały kraik, i oni tych ludzi będą musieli się do wiosny pozbyć, aby nie załamać się pod ich ciężarem (zresztą, Ukraińcy raczej szybko stamtąd pójdą).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak a propos całej tej sytuacji, zostawiam tutaj stary, dobry, discopolowy kawałek, znakomicie obrazujący relacje z szeroko rozumianym Wschodem. 

 

Przypomnę tylko dla zainteresowanych kontekst historyczny powstania tej piosenki - 95 rok, krótko po aferze Oleksego-Ałganowa i ujawnieniu podejrzanych kontaktów Kwaśniewskiego z tym drugim. 

 

Sam utwór wywołał niemałe kontrowersje w Polsce - kancelaria Kwaśniewskiego próbowała zablokować wyemitowanie go w programie "Disco Relax" na Polsacie (bezskutecznie), a ponoć nawet wywołał krótkotrwały kryzys w relacjach polsko-rosyjskich (ówczesny ambasador Rosji w Polsce nalegał na rząd i Kwaśniewskiego by zablokować nadawanie tej piosenki gdzie się da, w radiu i telewizji, również bez skutku, ale tego akurat nie jestem pewien).

 

Starsi użytkownicy na pewno pamiętają tę piosenkę i całą sytuację z nią związaną. 

 

Piosenka jest iście humorystyczną (teledysk również), a jej tekst ponadczasowy i jakże obecnie aktualny. 

 

"Różo Wschodu, co dobre od Ciebie mam!" 

 

 

Edytowane przez Maniek92
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Maniek92 napisał:

@zychunie wykluczam tego, choć w teorie spiskowe nie wierzę. 

Ale to nie jest teoria spiskowa, a przypuszczenie, że być może rząd Ukrainy nie jest w pełni suwerenny.

I co? Czy teraz już brzmi to mniej "spiskowo"?

No właśnie. :)

Ja też nie wierzę "w teorie spiskowe" - ale wierzę w grę wywiadów i w dyplomację. 😆

 

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Angel_Sue napisał:

Niestety, ale szczerze wątpię żeby przegrała( choć tak, wiem pytanie było teoretyczne)...Ma jednak silniejszą armię, a NATO jak widać nie poczuwa się do pomocy i w sumie może i lepiej, bo gdyby się w to wmieszało mielibyśmy konflikt światowy. Ukraina wg mnie zostanie zniszczona tak, że nie będzie tam już do czego wracać, a Ukraińcy rozpierzchną się po całej Europie jak kiedyś Żydzi, albo Cyganie.

Dlatego ja bym bardziej myślała o tym żeby przyjąć jak najszybciej Ukrainę do UE, bo jeśli będziemy mieli 10 mln Ukraińców w Polsce, to nie damy rady jeśli chodzi o gospodarkę, z którą jak wiadomo już jest kiepsko.

A co by było gdyby przegrała? Na pewno doszłoby do sądzenia odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne, czyli Putina i jego ludzi, plus Rosja musiałaby zapłacić odszkodowania wojenne, tyle, że jak wyżej uważam, że cięzko byłoby je wyegzekwować, szczególnie, że w Rosji jest teraz kryzys jakiego chyba nigdy nie było i nie miałaby z czego zapłacić (albo tak by argumentowała, że nie ma). Więc w Rosji byłby nowy prezydent i rząd, ale pewnie w praktyce niewiele różniłyby się jego założenia i byłby pro Putinowski, tyle, że w teorii byłaby to inna partia. Wschodu nie zmienisz, to już jest na tyle utrwalona mentalność, że raczej i tak będzie tak samo jeśli chodzi o poglądy.

Co ma napływ imigrantow do osłabiania gospodarki. Wszystkie kraje zawsze sie cieszą z imigrantow. Niemcy na własne życzenie sobie ich ściągnęli cała masę a my się czegoś boimy. Imigrant z Ukrainy to jest super Imigrant. Skończył liceum a czasem i studia, umie ciężko pracować, kultura podobna czego chcieć wiecej?  Dać im wikt i opierunek na rok a w ciągu roku Ci Ukraińcy zaczną się tu osiedlać i budować polska gospodarkę. Wrogiem Polaków nie jest Ukrainiec tylko zabetonowane instytucje państwowe takie jak szpitale, armiia czy urzędy. Klany rodzinne i kolesiostwo plus kłody pod nogi przedsiębiorców. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.