Skocz do zawartości

Operacja poszerzania obojczyków


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Ćwiczę od wielu lat, jakąś tam sylwetkę udało się wypracować. W kształtowaniu sylwetki męskiej dąży się do litery V - szerokie barki i plecy, wąski brzuch i biodra. W sylwetce kobiecej - do klepsydry - szerokie barki i biodra/pośladki, wąski brzuch.

 

Mam budowę kostną (frame) średnią do kulturystyki. Mam średniej szerokości rozstaw barków (długość obojczyków), to by jeszcze było OK, ale przy tym mam bardzo szeroką miednicę. Udało mi się dużo zrobić, by poprawić proporcje, tzn. długo ćwiczyłem z priorytetem na barki i plecy, staram się utrzymywać niski poziom tkanki tłuszczowej - bo magazynuję tłuszcz w dużej mierze na i tak szerokich biiodrach i pośladach. 

Ostatnio jednak odkryłem, że istnieje operacja, która poprawia strukturę kostną, mianowicie poszerzanie obojczyków - clavicle lengthening osteotomy. To długość obojczyków odpowiada za rozstaw barków. W czasie jednej operacji jest się w stanie poszerzyć rozstaw barków (strukturę kostną) o 4 cm, do tego po roku jest możliwe powtórzenie operacji. Po zabiegu od razu widać efekt, potem on się jeszcze trochę zwiększa, bo tkanki, śscięgna, poszerzają się. Nie znalazłem dużo info na ten temat, ale wg mojej wiedzy - przypuszczam, że ograniczeniem poszerzania jest tutaj rozmiar łopatek, czyli żeby nie kończyły się zbyt daleko od linii kręgosłupa. Wnioskuję więc, że w moim przypadku dałoby się dużo podziałać, bo gdy zbliżę łopatkę do środka, to wręcz zachodzi ona poza linię kręgosłupa.

 

Raczej na coś takiego bym się nie decydował - przynajmniej, bez większego rozpoznania tematu i potencjalnych zagrożeń. A z tym jest słabo, bo nie ma o tym zbyt wiele informacji w sieci. Co mnie trochę zaskakuje, bo to własnie osiągnięcie sylwetki "V" jest bardzo ważne. Ludzie poświęcają hajs i zdrowie na doping, by zakryć słabszą strukturę kostną - a może wystarczy jedna prosta operacja? Przychodzą mi też na myśl kulturyści którzy mają słabszy frame, np. Phil Heath, św.p. John Meadows - im taka operacja z pewnością przyniosłaby korzyści.

 

Czy słyszeliście o tym wczęśniej? Macie jakieś informacje co do niebezpieczeństw związanych z taką praktyką? Gdzie to można wykonać? Tylko USA czy też Europa?

Oznaczam użytkowników aktywnych w temacie silownia: @Casus Secundus @Januszek852 @ciekawyswiata @PoProstuMarek @Zbychu @Baca1980 @sargon @Black Knight @Król Jarosław I. Oznaczyłbym też specjalistę od genetyki Pana Analcondę ale chyba już tu nie funkcjonuje.

 

Na samym spodzie film z operacji, lekarz też trochę o tym opowiada. Film ma ograniczenia wiekowe, trzeba kliknąć "obejrzyj w youtube" i być zalogowanym

 

 

  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szkielet kostny i tak trzeba nałożyć mięcho. Szeroka obręcz barkowa oraz wąska miednica to tylko dodatkowy bonus od genetyki.

 

@krzy_siek wzrost, waga, bf%

 

Co do zawodowców. Jak już aby poprawić słabsze partie mięśniowe stosują implanty lub iniekcje syntholu. Taka operacja w układ kostny. Jest pewnie obarczona dużym ryzykiem. To nie krzywa przegroda nosowa :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzrost 175,5 waga coś 75 kg, bf nie wiem z 15-16%, chcę zrzucic

Tak, wiem że trzeba nałożyć mięcho xd jak pisałem, ćwiczę wiele lat. Po takim zabiegu nie zaniechałbym ćwiczeń. Zabieg dodałby mi z 4 cm w barkach. Nigdy tyle nie dodam już treningiem.

 

4 minuty temu, Baca1980 napisał:

aka operacja w układ kostny. Jest pewnie obarczona dużym ryzykiem

Własnie, nie wiem. Nie znalazłem na ten temat informacji. Nie wiem, co mogłoby być zagrożeniem, być może jakiś nacisk na nerw przechodzacy przez bark, albo pogorszenie ruchu łopatki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, krzy_siek napisał:

Wzrost 175,5 waga coś 75 kg,

 

Chudo. Dobij do 105 kg i zrób redukcję do 85 kg przy bf 10-12% i będzie z Ciebie już spory byczek. Każdy centymetr obwodów to dodatkowe 5 kg masy.

 

4 minuty temu, krzy_siek napisał:

ćwiczę wiele lat

Wiek i staż treningowy?

 

6 minut temu, krzy_siek napisał:

Nie wiem, co mogłoby być zagrożeniem,

 

Wszystko łącznie ze śmiercią. No i ciekawe ile trwa rekonwalescencja? Rok, dwa lata? I zaczynać wszystko od zera. Według mnie bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Jonash napisał:

75kg a ten chce poszerzać kości.. Kiedyś na forum sfd była taka minka z wybitymi zębami i podbitym okiem, idealnie by tu pasowała 😆

ehh może i tak, ale weź pod uwagę wzrost i bf, do tego mam cienkie kości więc mniej ważą. I nie pisałem że chcę :) interesuję się tematem więc taki tu zamieściłem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jeśli masz długi staż na siłowni i ważysz 75kg to coś tu się nie zgadza. 

W ciągu 3 pierwszych lat treningu osiągamy prawie maks swoich możliwości jak chodzi o masę i siłę . Najszybsze przyrosty jak wiadomo są w pierwszym roku. Mam takiego kumpla co wielokrotnie powtarza że ma 15 lat stażu na siłce. Tylko jakoś tego po nim nie widać. 

 

1. Ile robisz treningów tygodniowo? 

2. Ile jesz kalorii dziennie? 

3. Czy treningi które wykonujesz są dobrej jakości?

4.Monitorujesz progres jak chodzi o ciężary i powtórzenia?

5. Zmieniasz ćwiczenia, rozpiskę itd.? 

 

Ja zamiast operacji obojczyków wolałbym zapodać testosteron. Znane skutki uboczne, konkretne rezultaty zresztą jak ktoś Cie mądrze poprowadzi to ryzyko znikome. Wchodzisz na roczny cykl robisz parę kilo ładnej suchej masy i przerwa. Operacja tego typu moze wpłynąć niekorzystnie na pracę z ciężarami, na późniejsze emeryckie problemy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Gixer napisał:

No jeśli masz długi staż na siłowni i ważysz 75kg to coś tu się nie zgadza. 

Panowie trochę rozumiem Wasze śmiechy bo z pozoru może wyglądać to tak, że ktoś nie chce ćwiczyć to sobie na życzenie łamie kości i myśli sprawa załatwiona, ale kurde czytajcie ze zrozumieniem, ja nie pisałem że chcę robić tą operację i że nie chcę ćwiczyć. To że poruszam jakiś temat to o tym nie świadczy, jeśli ktoś czyta o bombach atomowych to nie znaczy że chce taką budować.

Co do zacytowanego tekstu, nie do końca się z tym zgadzam, zobacz na przykład na film niżej, gość po latach ćwiczeń jest poniżej 70 kg, w formie startowej, powiesz mu że coś jest nie tak?

Weźcie też pod uwagę że krytykujecie coś, o czym nie macie wiedzy na temat konsekwencji (poza ogólnikami że każda operacja to ryzyko). Prostowanie zębów to też ryzyko ale czy duże? jednak ludzie to robią

 

 

Edytowane przez krzy_siek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda operacja to ryzyko. Nie wiem jak można być tak głupim żeby sobie łamać obojczyki. Jak się urodziłem to mi wyrwali obojczyk i do dzisiaj jedną rękę mam słabszą (nieznacznie), ale jest to upierdliwe bo przy robieniu dużej ilości pompek staw jest lekko ruchomy i szybciej sie męczę, a z czasem zaczyna mi chrupać. Serio nie wiem kto ci taki pomysł podsunął, ale najważniesze (poza wolnością) jest w życiu zdrowie, a nie wszystko zawsze idzie po myśli twojej czy lekarzy. 

 

Robić sobie krzywdę tylko po to żeby dobrze wygladac to kretynizm. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Ramzes napisał:

 możesz wypisać obwody? Może łatwiej będzie znaleźć jakiś alternatywny sposób na poprawę proporcji. 

ALE JA NIE MAM PROBLEMU XD

znowu sory że to mówię ale czytanie ze zrozumieniem.

Gdzie ja napisałem że mam problem z budowaniem masy, że chcę sobie łamać obojczyki, wchodzić na teścia czy cokolwiek?

Wrzuciłem temat z operacją poszerzania obojczyków, napisałem co wiem na ten temat, spytałem czy o tym słyszeliście i czy coś więcej wiecie. TYLE xd

Widzę że wszyscy jak jeden mąż dopowiadacie sobie rzeczy na mój temat i co niektórzy mnie wyśmiewacie za dopowiedziane rzeczy.

Temat nie jest o mnie. Jest o operacji poszerzania obojczyków

Edytowane przez krzy_siek
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim mało osób zdaje sobie sprawę, ale lata treningu zwiększają też masę kostną i to sporo. To nie jest tak, że osoba która nigdy nie ćwiczyła będzie mieć tak samo grube kości jak kulturysta z 10 letnim stażem. Oczywiście osoba ćwicząca nie ma niewiadomo jak dużych tych kości, jednak jeśli dobrze pamiętam, jeden z kulturystów zmierzył sobie masę kostną i wyszło na to, że w ciągu 4-5 lat dołożył 2kg masy kości.

Więc po prostu zamiast bawić się w takie operacje, potrzeba po prostu lat treningu i sylwetka V prędzej czy później się pojawi

2 godziny temu, Gixer napisał:

W ciągu 3 pierwszych lat treningu osiągamy prawie maks swoich możliwości jak chodzi o masę i siłę . Najszybsze przyrosty jak wiadomo są w pierwszym roku. Mam takiego kumpla co wielokrotnie powtarza że ma 15 lat stażu na siłce. Tylko jakoś tego po nim nie widać. 

Warto tutaj dodać, że w ciągu 3-4 lat regularnych treningów bez jakichkolwiek środków anabolicznych (3-5 razy w tygodniu, przerwa powiedzmy max 2-4 tygodnie w ciągu roku, wakacje, choroby itd) osiągamy 70-80% naszego MAKSYMALNEGO potencjału jako naturale.

Ale chodzi o dobry, poprawny staż, bo wystarczy że dana osoba przez pierwsze 2 lata przykładowo
- spała 5-6 godzin dziennie

- jadła 1 - 1,2 g białka na kg masy ciała

- uprawiała bardzo duże ilości cardio + treningi siłowe

- trenowała daną partie 1 razy w tygodniu

itd.

- dana osoba miała zbyt długie zastoje w progresie - nie dodawała ciężaru/powtórzeń co trening, nie robiła deloadów, gdy spadała siła itd.


To tak naprawdę ta osoba w ciągu 2 pierwszych lat owszem - zbuduje duża ilość masy dzięki noob gainsom, ale taki staż trzeba dzielić przez 2 lub 3.

Według wielu teorii zakłada się, że można nabrać około:

4-6 kg masy mięśniowej przez pierwszy rok ćwiczeń

2-3 kg masy mięśniowej w drugim roku ćwiczeń

1,5 - 2kg masy mięśniowej w trzecim roku ćwiczeń

1 - 1,5kg masy mięśniowej w czwartym roku ćwiczeń

0,5 - 1kg w każdym kolejnym

Tylko ważna uwaga - wszystko musi być tip top - dieta, plan, sen, dobór ćwiczeń, progresja itd. Wystarczy że ktoś coś zaniedba i doda
2kg przez pierwszy rok, 2kg w drugi rok 2kg w trzeci rok - nagle ogarnie plan, diete itd na tip top i w ciągu 4 roku doda 4kg mięśni.

Inny wyznacznik masy maksymalnej dla naturala to mniej więcej -> wzrost - 100kg + 3-5 kg przy 10% BF, czyli teoretyczny max dla osoby 180cm to 83-85 kg wagi mając 10% BF, tyle mięśni niby można zbudować. 

 

I są takie osoby, które pomimo powiedzmy 5 lat stażu na siłowni robiły coś źle i nagle z dobrym trenerem, z nowym planem wbijając 6 lat stażu, ciężki rok regularnych treningów i dokładają 2-3 kg suchej masy mięśniowej w rok, a rok wcześniej ćwiczyły ciężko, ale jakiś aspekt zaniedbały i dołożyły tylko 1kg...

Więc to nie jest do końca tak, że poćwiczyłem 3-4 lata i już koniec, osiągnąłem max, bo mogłem w 3-4 lata zrobić gigantyczny progress, ale okazało się, że mimo regularnych treningów, diety, snu, planu, doboru ćwiczeń popełniałem inne błędy i wypracowałem 60-70% tego co mogłem osiągnąć w 3-4, a nie 100%, więc jakieś okienko błędów i braku realizacji pełnego możliwego potencjału u każdego jest.
I też zastanówcie się jak u was wyglądały pierwsze 1-3 lata ćwiczeń, bo jak ktoś nie poszedł 1 dnia do dobrego trenera i nie jechał z planem to na 90% pierwsze lata stażu - były kiepskie, mimo dużego progresu.

Ja co roku zdobywam nową wiedzę, doświadczenie, już sam nie wiem ile mam stażu na siłce, ale w 2021 wydawało mi się, że w 2020 ćwiczyłem kiepsko, teraz jest 2022 i mi się wydaje, że w 2021 ćwiczyłem kiepsko... W 2023 dojdę do nowych wniosków i okaże się, że w 2022 ćwiczyłem kiepsko. Do perfekcji można dochodzić latami. Wydawałoby się, że fitness to taka prosta branża, tyle lat ćwiczeń, badań milionów ludzi - powinniśmy wiedzieć wszystko? No nie do końca. To co było 5 lat temu uznawane za prawde okazuje się mitem, dieta ryż/kurczak, okno anaboliczne po treningu, split vs FBW, różne ćwiczenia np wyciskania na barki zza pleców/z klatki. Kiedyś np myślano i uważano, że plecy muszą być w całości idealnie proste przy martwym ciągu, teraz okazuje się, że plecy mogą być zaokrąglone u góry i jest to poprawna technika i jedynie dolny odcinek musi być ustabiliowany...

Wydaje mi się, że przy obecnym postępie w różnych badaniach za 30-50 lat będąc naturalem będzie można dołożyć ok ~5kg więcej niż na dzień dzisiejszy i wykorzystać maksymalny potencjał naszych genów bez środków z zewnątrz. Tak naprawdę wątpie, czy obecna nauka i wiedza daje nam tak naprawdę możliwość wykorzystania 100% naszego potencjału? A co jeśli po prostu braki w wiedzy sprawiają, że większość ludzi na świecie i tak wypracowywuje tylko 80% trzymając się obecnych trendów, a za kilkadziesiąt lat okaże się, że np: trzeba ćwiczyć rano i wieczorem 6 razy w tygodniu żeby uzyskać maksymalny bodziec anaboliczny? Wszystko jest płynne


dd856b9beadb2fe25a39bbab84d4b293.jpg
 



 

Edytowane przez Zbychu
  • Like 1
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zbychu warto też dodać, że dużo mniej kosztuje utrzymanie obecnej formy, niż rozbudowanie jej

Ja miałem okres w życiu gdzie przez pół roku ćwiczyłem raz w tygodniu ze względu na brak czasu - obecnie zorganizowałbym to inaczej, na 2 lub 3 krótsze treningi, ale - nie zanotowałem spadku formy w tym okresie. A robiłem tylko przysiad, podciąganie podchwytem, wyciskanie leżąc, wszystko po 3 serie.

 

Ja też wciąż się uczę, dochodzą różne niuanse, na przykład dodaję więcej ćwiczeń gdzie jest duże napięcie pod rozciągnięciem (rozpiętki, rumuński martwy ciąg, bayesian curl itp.) - w takich ćwiczeniach jest bardzo dobry stosunek zysku (bodziec hipertroficzny) do nakładu (wysiłek, zmęczenie), co się przydaje szczególnie gdy zmęczenie generuje nie tylko trening ale i życie codzienne po prostu. 

Swoją drogą, nawet samo rozciąganie powoduje hipertrofię, były badania na ludziach i na ptakach, na ptakach to rozciągali je maszynką (czyli ptak się nie wysilał) i zanotowali dużą hipertrofię.

 

Godzinę temu, Zbychu napisał:

Inny wyznacznik masy maksymalnej dla naturala to mniej więcej -> wzrost - 100kg + 3-5 kg przy 10% BF

Nom czyli dla mnie 78.5 kg to mógłby być limit (obstawiam dolny limit ze względu na średnią ramę kostną), a tam zhejtowali mnie że 75 kg to mało po latach ćwiczeń xd

 

Wracając @Zbychu do głównego tematu, to czy gdybyś miał gwarancję, że przy zrobieniu takiej operacji nie poniósłbyś skutków ubocznych, wszystko byłoby OK, 6 tygodni po operacji wróciłbyś do normalnych treningów, a dodałbyś 4 cm do szerokości barków (nie chodzi o obwód tylko o długość między krańcami), to czy byś się zdecydował? Pomiń tutaj kwestię kosztów

 

Edytowane przez krzy_siek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, krzy_siek napisał:

Wzrost 175,5 waga coś 75 kg, bf nie wiem z 15-16%, chcę zrzucic

Tylko jak pisałeś teraz masz 175 cm 75kg i 15% BF, czyli byłoby 175cm, 71kg przy 10%BF więc jeszcze teoretycznie ok 4-6 kg suchej masy mięśniowej można dołożyć, żeby było 175cm, 76-78kg i 10% BF

Ja przy 172 ważę teraz gdzieś 76kg i mam odsłoniętą górą brzucha i bardzo cienką skórę, a zalany dół, lekki wałek z tłuszczu i boki czyli jakieś 14-15%, przy 72kg byłbym mocno docięty i miał ok 10-12%, więc teoretycznie max mogę jeszcze 1-3kg dołożyć, ale siła cały czas idzie do przodu, więc nie wiadomo

 

8 minut temu, krzy_siek napisał:

Wracając @Zbychu do głównego tematu, to czy gdybyś miał gwarancję, że przy zrobieniu takiej operacji nie poniósłbyś skutków ubocznych, wszystko byłoby OK, 6 tygodni po operacji wróciłbyś do normalnych treningów, a dodałbyś 4 cm do szerokości barków (nie chodzi o obwód tylko o długość między krańcami), to czy byś się zdecydował? Pomiń tutaj kwestię kosztów

Nie wiem czy potrzebuje, przy porządnej redukcji obwód talii 1cm nad pępkiem mam 70cm i obwód brzucha 1cm pod pępkiem 72-73cm, podczas gdy obwód klatki pod pachami mam 115cm

115 / 70 = 1,64, a podobno idealne proporcje talii do szerokości pleców to 1,5+. Więc raczej szerokości w barkach już nie potrzebuję

Edytowane przez Zbychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zbychu Z tym określaniem poziomu bf to jest raczej tak ze ludzie myślą że mają mniej a w rzeczywistości mają więcej. Oglądałem np. filmy gościa Coach Greg na YT gdzie analizował procenty bf i to tłumaczył.

Ja tylko raz miałem mierzone to urządzeniem elektronicznym, nie wiem jakiego typu ale na jakimś festynie w gdańsku firma się reklamowała i miałem okazję wejść na wagę gołymi stopami, trzymać w dłoniach jakieś druty i dostałem wydruk różnych danych w tym %bf i tłuszcz wisceralny, byłem wtedy na masie, bardziej zalany niż teraz, wtedy obstawiałem 15%bf, a zmierzyło 19%

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@krzy_siek  O zabiegach takich nie słyszałem, ale według mnie trzeba ćwiczyć rekreacyjnie, mądrze i być realistą. Być może ktoś sobie może pozwolić na trenowanie cztery, pięć razy w tygodniu i dopięcie wszystkiego na ostatni guzik, ale większość z nas nie ma takich możliwości. Moim zdaniem tu chodzi o jakiś sensowny plan, minimalne progresowanie co trening, zrobienie 3 razy w tygodniu treningu regularnie i powrót do innych zajęć. Ostatnio widzę, że wszystko ulega profesjonalizacji, nawet aktywność sportowa amatorska. Według mnie fajnie się poprawiać, ale też nie za wszelką cenę, czyli trzymanie wszystkiego na 70-80 procent może być dla amatora złotym środkiem i czymś realistycznym w dłuższej perspektywie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@krzy_siek nie wypowiem się od strony medycznej, nie jestem lekarzem, więc nie mam wiedzy. Sam w temacie obojczyka wiem tylko tyle, że lewy złamałem jakoś koło 1990 roku, jak bawiłem się w domu i skoczyłem na ojca, przeturlałem się po nim o zleciałem właśnie z jego pleców na parkiet. :) Zrósł się w gipsie szybko, tylko do szkoły nie mogłem nosić plecaka, to miałem torbę na ramię. 

Tyle wspominek, ale zastawiam się, czy u Ciebie to nie jest zagadnienie ze strefy przeżyć wewnętrznych: jak się czujesz z własnym ciałem i czy nie wejdziesz na niebezpieczną drogę?

Osobiście mam takie zdanie, że poprawianie się w wyniku zabiegów chirurgicznych to niebezpieczna zabawa. Nagle zostaje kimś innym. I jeśli się to spodoba, to masz ochotę na więcej.  Popatrz na popoprawiane kobiety - one nie wiedzą, kiedy przestać. Zresztą, nie tylko kobiety. Koleś z mojego avatara, MIke O'Hearn, też się ponaciągał i zaczyna wyglądać karykaturalnie (jakby mu było mało w dodatku do jego farmazonów o naturalstwie).

Jest jeszcze kwestia oczekiwań. Po co ci te inne proporcje? Do wyników? Chyba nie, bo nie przełoży się to na wzrost siły. Więc potrzebne Ci to jest do wyglądu, a zatem samopoczucia. 

Jeśli przejdziesz zabieg, a on nie przełoży się na ten jedyny aspekt (wygląd), to będziesz rozczarowany i stratny na pewnie grubą kasę. Jeszcze gorzej, jeśli zabieg pociągnąć za sobą może skutki uboczne. Wiesz, dać się rozciachać żeby majstrowali ci przy kościach - kurcze, ja bym się bał. 

Oczywiście jest to zapewne gadanina na zasadzie "syty głodnego nie zrozumie", bo widocznie sprawa proporcji jest dla Ciebie tak megaważna, że myślisz nawet o tak inwazyjnej metodzie. Ja tego zrozumieć nie mogę, bo sam do siebie nie mam zastrzeżeń w tej mierze. I to nie chodzi o to, że nie może być lepiej, bo może być. Jest w ciul kolesi, w tym w moim wieku, z naprawdę lepszą proporcją i definicją. Tylko że ja nie mam żalu do swojej sylwetki.

A może naprawdę to  jest tylko sprawa postrzegania?

Dla mnie np. ważne jest, by nie porównywać się z ludźmi, którzy idą drogą inną niż ja, nieosiągalną dla mnie.

Chris Bumstead ma przezajebistą sylwetkę i proporcje. I co z tego? I nic. Jest o 14 lat ode mnie młodszy, jest zawodowcem i jedzie na dopingu. zupełnie nie mam punktu odniesienia do takiej sylwetki. 

Widziałeś przecież film, który zalinkowałeś. Ci kulturyści są śmiesznie mali nawet w porównaniu z kategorią Men’s Physique Mr Olimpia. 

Więc może po prostu Ty (nie wiem, jaki jest Twój cel, strzelam) masz też jakiś nieadekwatny punkt odniesienia?

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Casus Secundus dzieki za odpowiedź i wyrażenie opinii. Jedyne do czego się przyczepię, to analizowanie tematu pod kątem mojej osoby - ale nie tylko Ty tak zrobiłeś tylko większość która wypowiedziała się w tym temacie.
 

19 minut temu, Casus Secundus napisał:

zastawiam się, czy u Ciebie to nie jest zagadnienie ze strefy przeżyć wewnętrznych: jak się czujesz z własnym ciałem

 

19 minut temu, Casus Secundus napisał:

może po prostu Ty (nie wiem, jaki jest Twój cel, strzelam) masz też jakiś nieadekwatny punkt odniesienia

Gdzie ja nigdzie nie pisałem, że chcę to robić, że się nad tym zastanawiam - po prostu jestem ciekawy wszystkich tematów związanych z kulturystyką i sportami siłowymi

 

Edytowane przez krzy_siek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, krzy_siek napisał:

Jedyne do czego się przyczepię, to analizowanie tematu pod kątem mojej osoby

 Skoro założyłeś temat i pisałeś o swojej sylwetce i zamiarze poprawienia jej, to tak jakoś samoczynnie wyszło :)

Niemniej jednak, krótko w temacie - ja bym się na takie coś w życiu nie zdecydował. Zbyt daleka ingerencja. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.