SzatanK Opublikowano 3 Czerwca 2022 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2022 9 godzin temu, Lalka napisał: Czy nie? Nie. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lalka Opublikowano 3 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2022 @SzatanK Dyskusja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzatanK Opublikowano 4 Czerwca 2022 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2022 (edytowane) @Lalka Dobrze. Edytowane 4 Czerwca 2022 przez SzatanK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meghan Opublikowano 4 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2022 @Lalka Fajne zdanie! Udany związek to praca, praca, praca nad relacją. Najważniejsze są cele i piorytety, które wyznacza sobie dana para. Kwestii biologicznych nie będę ruszać, bo są oczywiste, to one utrzymują związek w ramach romantycznych i seksualnych. Każdy odgrywa w danym systemie/układzie i etapie określoną rolę. Wybieramy siebie (do relacji) do określonej roli! Obie płcie tak działają. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maniek92 Opublikowano 4 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2022 (edytowane) @meghan to tak fajnie wygląda tylko w teorii. O wszystkim i tak decyduje kobiecy gadzi mózg i hipergamia. Edytowane 4 Czerwca 2022 przez Maniek92 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meghan Opublikowano 4 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2022 @Maniek92 Ok. Rozwiń swoją myśl. P.S.Myślę, że jesteś na innym etapie w życiu, na którym nie obchodzą Cię gierki, wymagania pań, prawda? 😎 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maniek92 Opublikowano 4 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2022 (edytowane) @meghan a co tu rozwijać? Wszystko jest dokładnie i czytelnie napisane. Nie, nie obchodzą. Stwierdziłem tylko fakty. Ile masz lat że tak twierdzisz i w to wierzysz? Edytowane 4 Czerwca 2022 przez Maniek92 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BumTrarara Opublikowano 4 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2022 57 minut temu, meghan napisał: Udany związek to praca, praca, praca nad relacją. Najważniejsze są cele i piorytety, które wyznacza sobie dana para. Kwestii biologicznych nie będę ruszać, bo są oczywiste, to one utrzymują związek w ramach romantycznych i seksualnych. Co to znaczy "udany związek"? Chyba trzeba się zdecydować "praca nad relacją" (staraj się chłopcze to może sobie wychodzisz i szanowna pani się łaskawie zgodzi.... z braku laku) czy "kwestie biologiczne które utrzymują związek" (Niech będzie kochany CHAD. Pożądane Jego przybycie i odejście). 😆 No i patrząc na związki różnych ludzi to pracy tam, w większości, nie widać. Jakiś deal/brak alternatyw/syndrom sztokholsmki level9000. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Conrad Opublikowano 5 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2022 Red Pillowcy ze Stanów często powołują się na badania (ktoś wkleiłby link?), że w związku najlepiej miec o 50% wyższą pensje od kobiety. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser133 Opublikowano 5 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2022 W dniu 4.06.2022 o 11:25, meghan napisał: Udany związek to praca, praca, praca nad relacją. Brzmi jak najgorsze korpo Raczej chodzi o to, by tak wybrać, by narobić się jednak jak najmniej (dopasowanie, niekoniecznie na zasadzie podobieństw). Będąc w związku w końcu tworzysz z kimś ‘dom’, a dom to strefa komfortu, a nie orka na ugorze, czy teren niekończących się starć. I nie ma chyba czegoś takiego jak ‘praca nad związkiem’ - w związku każdy pracuje sam nad sobą. Trzeba mieć przerobione własne problemy (lub przynajmniej je znać i nad nimi pracować), wiedzieć czego chce się od świata i ludzi, umieć szanować siebie i innych. Każdy przeżywa życie w pierwszej kolejności z sobą samym - na to, czy ktoś będzie nam w tym życiu towarzyszył i jak długo mamy jednak dość ograniczony wpływ (do tego życie innych też jest śmiertelne), więc tym bardziej warto dbać o własną kondycję psychofizyczną. W udanym związku trzeba też umieć nie warunkować własnego zadowolenia ze związku oceną znajomych, czy rodziny, wyleczyć się z FOMO, porównywania się z innymi, rozumieć, że każdy żyje tylko wycinkiem rzeczywistości (tu i teraz z bardzo określonym kimś) – czyli mieć przepracowaną samoocenę. I ogólnie trzeba umieć cieszyć się życiem, a czy w związkach czy nie, ludzie chyba miewają z tym największy problem 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meghan Opublikowano 5 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2022 @lumineer Oj, od razu korpo. Ludzie dobierają się w pary z różnych powodów, na różnych etapach w swoim życiu. Często gęsto na danym etapie związku trzeba podejmować pracę/działanie z powodu zmian, które są nieuniknione, np.rodzi się dziecko, to trzeba podejmować nowe aktywności (pracę) w życiu codziennym; człowiek się starzeje, zmienia wizualnie i trzeba w to również włożyć pracę (zmiana diety, stylu życia, ubioru i przede wszystkim - zmiana swojego podejścia do ciała, czy seksualności). Praca, czyli w moim rozumieniu dostosowanie się do zmian i minimalizowanie nieprzyjemnych konsekwencji tychże zmian jest po prostu nieuniknione. Dałam pucharek za Twoją wypowiedź, bo się z nią zgadzam - należy podążać za tym i za kimś, kto pasuje naszemu stylowi życia i będzie uzupełniał/a antagonistyczne? role do naszych, np.kobieta zostaje na 2 lata w domu z dzieckiem, to mężczyzna zwiększa swoją aktywność zawodową ("idzie po mamuta, bo samica w jaskini"). 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maniek92 Opublikowano 5 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2022 Jakie tu panuje słodkie pierdolenie, jprdl XDDD 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brat Jan Opublikowano 6 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2022 Natknąłem się ostatnio na taką myśl, że do związku powinno się brać kobietę, którą gdyby była facetem chcielibyśmy mieć za kumpla. 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yolo Opublikowano 6 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2022 43 minuty temu, Brat Jan napisał: którą gdyby była facetem chcielibyśmy mieć za kumpla. To jest jednak trochę inna dynamika. Dobre zrozumienie, bliskość, musi być równoważone przez odmienność, różnice, zdrowy dystans. Inaczej zniknie pożądanie, a wtedy to już nie związek mężczyzny z kobietą, tylko przyjaźń. To nie musi być złe, jeśli oboje tak wolą. Ale nie oszukujmy się, większość z nas chce mieć dobry seks. A pożądanie to nie tylko sam seks, ono potrafi fajnie podkręcić całą interakcję. W drugą stronę podobnie. Jeśli seks jest głównym elementem relacji, często nie ma tam wiele więcej. Takie wysokooktanowe paliwo, które pomaga zaszaleć ale na krótki dystans. Cała rzecz w proporcjach i w tym, by się tak dobrać by mieć podobne preferencje. 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JudgeMe Opublikowano 6 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2022 To, co najbardziej cenię w moim mężu, to dobroć, i zawsze mówiłam to każdemu bez ogródek. To, że od początku naszego związku bardzo mu zależało, bardziej niż mi. Wszystko dla mnie robi, lecz nie jest pod pantoflem. Niedługo będzie też rocznica naszego ślubu. W sumie nie wiem jakby się potoczyło,gdyby nie fakt, że wszystko zadziało się tak szybko. Związek, oświadczyny, ślub, dziecko, budowa domu. Tyle wspaniałych rzeczy wydarzyło się, że nie miałam czasu rozmyślać nad sensem istnienia. 1 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser144 Opublikowano 6 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2022 (edytowane) Typuję kilka składowych (obu stron): - poczucie humoru - podobne wartości - kompromis - "swoje" życie czyli pasje - pożądanie - niezależność finansowa - wzajemna atrakcyjność fizyczna - kłótnie! - rozkminy kłótni i umiejętność przyznania się do błędu - szacunek - chęć bycia razem - szczerość - lubienie siebie i drugiej osoby Edytowane 6 Czerwca 2022 przez Wewerka 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meghan Opublikowano 6 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2022 @JudgeMe Fajnie, że tak miło pozytywnie dzieje się w Twoim życiu! Kibicuję! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anna Opublikowano 6 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2022 (edytowane) W dniu 24.05.2022 o 22:02, SzatanK napisał: Co według was za mądrość te osoby przejawiły, że powiodło się im i z waszego punktu widzenia. Po zastanowieniu wydaje mi się, że najbardziej istotna tu jest silna chęć, wola trwania i budowania u obu stron. Bez tego wszystkie inne słusznie poruszone czynniki zawiodą. W dniu 3.06.2022 o 00:00, Lalka napisał: Przecież tu chodzi tylko o okoliczności, sytuacje, problemy itd. Dziś są zgrani, a jutro stanie się coś co ich złamie. Nie rozpatruje idealnych związków w skali nieskończoności. Wybór zawsze jest dobry, pytanie na jak długo i kiedy. Czy nie? Nie ma związków idealnych, nie ma osób idealnych. Problemy, trudności będą zawsze. Dlatego jeśli dziś są zgrani a jutro już nie bo zmieniły się okoliczności, to znaczy jedynie tyle, że gdzieś zabrakło tego prawdziwego, solidnego wewnętrznego ukierunkowania do bycia w razem na prawdę. Edytowane 6 Czerwca 2022 przez Anna 2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser163 Opublikowano 7 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2022 (edytowane) Ja uderzę w trochę bardziej pesymistyczną nutę. Wcześniej owszem, małżeństwa były bardziej trwałe. Ale pytanie ile ztych małżeństw jest po latach ze sobą naprawdę szczęśliwych? Nieraz widziałam parę starszych ludzi, którzy albo narzekali wzajemnie na siebie mowiąc :a bo ty zawsze coś tam, coś tam, albo kiedy szli gdzieś w milczeniu naburmuszeni. Wiem, że każdy się czasem kłóci, ale nie sprawiali w każdym razie wrażenia szczęśliwych. A ile znam małżeństw w wieku moich rodziców, gdzie co chwila słyszę o jakichś zdradach, rozwodach. Ale znałam jedną taką parę, u mnie w rodzinie. Dozyli razem starości. Nie wiem na czym polegał ich sekret, ale ciocia mimo niewielu pieniędzy i ponad 70 lat na karku zawsze była bardzo zadbana, elegancko ubrana, zawsze miała pomalowane paznokcie, więc starała się dla wujka mimo upływu lat. A wujek z kolei, zawsze potrafił ją rozsmieszyć, mieli podobne poczucie humoru, podobne zainteresowania jak żużel, piesze wycieczki. I tak byli ze sobą całe życie. Co do ich usposobienie, to mimo starości czy chorób, na pewno nie byli "mrukami", nie narzekali też nigdy, choć mieli do tego powody jak np. niska emerytura. Obydwoje byli niesamowicie pogodni i optymistyczni. Edytowane 7 Czerwca 2022 przez Angel_Sue Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anna Opublikowano 7 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2022 1 godzinę temu, Angel_Sue napisał: Ale pytanie ile ztych małżeństw jest po latach ze sobą naprawdę szczęśliwych? Problem leży zdaje się w pytaniu czy ten drugi ma być jakimś szczególnym dostawcą szczęścia? W relacji można i należało by realizować swoje potrzeby jak akceptacji, afirmacji, szacunku, seksu, bliskości, bezpieczeństwa, ale szczęśliwym to trzeba umieć być samemu sobą. Dla mnie to taki, który do czegoś dąży, działa, realizuje się, ma zainteresowania, nie czeka aż drugi wypełni pustkę, zasypie braki. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser151 Opublikowano 7 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2022 W dniu 6.06.2022 o 07:09, Brat Jan napisał: Natknąłem się ostatnio na taką myśl, że do związku powinno się brać kobietę, którą gdyby była facetem chcielibyśmy mieć za kumpla. Bzdura. Chciało Ci się kiedyś kolegę wytarmosić za włosy i do jaskini? No właśnie. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yolo Opublikowano 7 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2022 17 godzin temu, Anna napisał: Dlatego jeśli dziś są zgrani a jutro już nie bo zmieniły się okoliczności, to znaczy jedynie tyle, że gdzieś zabrakło tego prawdziwego, solidnego wewnętrznego ukierunkowania do bycia w razem na prawdę Gdzieś jest punkt, od którego nie warto. Jeśli mimo to ciągniemy dalej, robi się tylko gorzej. To jest subiektywne i jeśli druga strona nie chce, to nie chce. Jeśli partner stał się toksyczny, to dla własnego dobra trzeba się ewakuować. Mam to doświadczenie kiedy próbowałem przeciągać relacje, które trzeba było skończyć. Bo dzieci, bo wspólne wartości (jak mi się wydawało), bo mocna chemia, bo noszę w sobie pewne idee i fajnie byłoby je realizować, a wydaje się że jeszcze ciut ciut i się uda, itp. Za każdym razem to był błąd. Kiedy demony w miarę ogarnięte, zagnane do stajni i nie brykają nadto, a samotność oswojona, wtedy wszystko robi się prostsze. Jeśli chcesz kogoś zaprosić do swojego życia, zapraszasz. Żadnej presji, oczekiwań, jest tu i teraz. Jeśli uda się coś więcej, fajnie. Jeśli nie, spoko. Samotna droga też ma swój urok. 4 godziny temu, Wielokropek napisał: Chciało Ci się kiedyś kolegę wytarmosić za włosy i do jaskini? Kiedy pić się chce a nie ma z kim, każde chwyty dozwolone!;) 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anna Opublikowano 7 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2022 4 godziny temu, Yolo napisał: To jest subiektywne i jeśli druga strona nie chce, to nie chce. Tak. Dlatego napisałam: 22 godziny temu, Anna napisał: istotna tu jest silna chęć, wola trwania i budowania u obu stron Cała reszta się zgadza- jedna osoba nie udźwignie relacji. 4 godziny temu, Yolo napisał: Kiedy demony w miarę ogarnięte, zagnane do stajni i nie brykają nadto, a samotność oswojona, wtedy wszystko robi się prostsze. Jeśli chcesz kogoś zaprosić do swojego życia, zapraszasz. Żadnej presji, oczekiwań, jest tu i teraz. Jeśli uda się coś więcej, fajnie. Jeśli nie, spoko. Samotna droga też ma swój urok. Trochę brzmi jak asekuracja. Może samotność jest i lepsza niż marnienie w banalnych rozrywkach i wymuszonych dialogach, choć właściwie chciałoby się czegoś prawdziwego. 4 godziny temu, Yolo napisał: 9 godzin temu, Wielokropek napisał: Chciało Ci się kiedyś kolegę wytarmosić za włosy i do jaskini? Kiedy pić się chce a nie ma z kim, każde chwyty dozwolone!;) Może jeszcze łysawego profesora fizyki! eh;) 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser151 Opublikowano 8 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2022 10 godzin temu, Anna napisał: 15 godzin temu, Yolo napisał: 19 godzin temu, Wielokropek napisał: hciało Ci się kiedyś kolegę wytarmosić za włosy i do jaskini? Kiedy pić się chce a nie ma z kim, każde chwyty dozwolone!;) Może jeszcze łysawego profesora fizyki! eh;) Nie wiem jak u @Yolo, mnie łysi nie kręcą 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brat Jan Opublikowano 8 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2022 20 godzin temu, Wielokropek napisał: W dniu 6.06.2022 o 07:09, Brat Jan napisał: Natknąłem się ostatnio na taką myśl, że do związku powinno się brać kobietę, którą gdyby była facetem chcielibyśmy mieć za kumpla. Bzdura. Chciało Ci się kiedyś kolegę wytarmosić za włosy i do jaskini? No właśnie. Patrzysz jedynie przez pryzmat seksu. Zwykle haj przechodzi max po 3 latach. Co dalej? "Bóle głowy" i frustracja? Żeby utrzymać długoterminowy związek trzeba być trochę jak kumple, wspólne zainteresowania itp. 4 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi