Skocz do zawartości

Szur, szur, ekologizm


Rekomendowane odpowiedzi

Szur, szur, szur :)

Poszuram dziś trochę, od czasu do czasu mi się zdarza.

 

Na pierwszy ogień wrzucę film pani Gandor. Pani Gandor płynie oczywiście z prądem, "po linii, na bazie" w zakresie klimatozy, ale warto obejrzeć, a po obejrzeniu wrócić do reszty tematu.

 

 

W całym tym filmiku są dwie szczególnie dla mnie ciekawe kwestie:

 

1) Zarządzanie popytem,

2) Dieta niskoemisyjna (xD).

 

Ad. 1 Gdy wczytasz się w głębszy sens hasła zarządzania popytem, nasuwa się jedno skojarzenie. Tak, tak, wygaszanie społecznych oczekiwań do minimum. Albo i do zera, kto wie. Nie będziesz miał nic w pełni swojego w nowej gospodarce "wypożyczeń". Już nie tylko rozrywki w postaci gier ze Steama, Epica, GOG-a czy MS Game Passa na "wieczny użytek" (tak, tak, upowszechnienie dystrybucji online zabiło prawa własności konsumenta w sektorze, przy milczącej zgodzie użytkowników, złożonej na ołtarzu komfortu), czy innych serwisów streamingowych (Netflixa, Amazona, Disney+ czy HBO), ale i całej reszty:

 

* mieszkania na własność, domu na własność,

* pojazdów na własność,

* wpisz tu cokolwiek,bo i ostatecznie wszystko tu może trafić.

 

Szur, szur, szur. Czyż nie jest to zabawne, przewrotne i doskonale skuteczne w swoim szaleństwie? Człowiek, pozbawiony własności staje się w pełni kontrolowanym. Co więcej, jeżeli jest zależy od czegokolwiek, co potrzebuje od kogoś "wynająć", łatwo go tego będzie pozbawić. Zabrać mu to. Wynajmowane mieszkanie, samochód na godziny, kąt w nowoczesnym baraku, do którego będzie popylał nowoczesnym elektrycznym zbiorkomem do nowoczesnego obozu pracy xD Wróć! Do nowoczesnego, korporacyjnego miejsca pracy. Prywatna własność biznesu również może być problemem. Wielu już ta prywatna własność boli. I robią wiele, by tym małym uprzykrzyć życie. No bo komu taki mechanik Janek coś wynajmie? Albo Stasiek piekarz? Jak się nie da go wykupić, to go zniszczymy. By w skutek tego prędzej czy później stał się nowoczesnym, korporacyjnym pracownikiem etatowym sieci piekarni bądź korporacyjnego warsztatu.

 

Modelowy obywatel. Mający Pana. Od zachowania modelowego obywatela zależeć będzie jego przyszłość i stabilne życie w nowej rzeczywistości. Stabilne oczywiście w nowoczesnym rozumieniu stabilności. Z głodu nie umrzesz. Ale.... nie pojedziesz za bardzo, gdzie chcesz, bo dostaniesz limity na przemieszczanie się w każdym miesiącu. Nie polecisz już na weekend do jakiejś europejskiej stolicy, co praktykowane było od lat dzięki tanim biletom. Jak to tak, by plebs samolotami latał? Klimat niszczy, paskudzi otoczenie, a jeszcze kanapkę z jajkiem wyjmie. Skandal!

 

Szur, szur, szur. Paradyzja, Limes Inferior, Rok 1984 i Nowy Wspaniały Świat w jednym. O, dorzucę jeszcze "Requiem dla Europy" Kempczyńskiego (polecam, swoją drogą).

 

image;s=1368x1824

 

Niektórzy mnie nadal pytają, dlaczego sprzedałem firmę i odszedłem z głównego biznesu. Między innymi dlatego, że już nie mogłem patrzeć ani uczestniczyć w ostatecznym opiniowaniu dokumentów nt. "zrównoważonego rozwoju", "ekologicznych strategii", "walki z gender gapami", "wyrównywania szans", "walk z emisjami", lekturą dziesiątek stron nowych unijnych rozporządzeń itp. skretyniałych idiotyzmów, do których zmuszane są większe firmy już w obecnym systemie prawnym. Żaden pieniądz na dłuższą metę nie jest tego wart.

 

Sustainable economy. Jak słyszę tę frazę po raz n-ty, to przeładowuję pistolet, cytując klasyka.

 

Reasumując, szur, szur, szur. Zarządzanie popytem uważam za systemowe działania, mające na celu masowe zubożenie społeczeństwa. Zabijanie kreatywności i ambicji. Zniszczenie u zarania potencjału najlepszych, najbardziej wartościowych jednostek, które charakteryzowały się tymi cechami. I to nie jest nawet zbrodnia, to błąd, cytując kolejnego klasyka. Bo (trzeci klasyk wjeżdża właśnie na pełnej) - nie ma nic gorszego, niż zmarnowany talent.

 

Ad2. Czyli pierdzące metanem krówki. Dieta niskoemisyjna, szur, szur, szur. Mięsko jest fe. A by było w pełni fe ideolo dla większości, będzie cholernie drogie. Stanie się w pełni towarem premium, jak obecnie np. wołowina z Kobe. Co w zamian?  :) Masowa produkcja robaczków? Są niezłe, przyznaję. Jadłem parę razy. Ale jako podstawa jadłospisu? Raczej nie. A czym to może się stać? Rządowo - korporacyjną kontrolą głodu, zniszczeniem niezależności żywnościowej każdego kraju, który ma jeszcze u siebie rozwinięte, nowoczesne rolnictwo, zaspokajające zarówno popyt wewnętrzny, jak i zewnętrzny.

 

Wystarczy szurania na dziś. Zostawię na koniec coś optymistycznego:

 

 

  • Like 19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem nagranie, do reszty odniosę się później.

 

 

 

Raport IPCC. Kilkuset naukowców.

A kto wybierał tych naukowców?

Ilu z nich jest na utrzymaniu ludzi którzy na tzw. walce z ociepleniem klimatu chcą zarobić?

 

Później na nagraniu pojawia się jakiś wykres z którego "jasno" wynika, że im bardziej rozwinięta jest nasza cywilizacja, tym bardziej ociepla się klimat.

 

Później odbywa się wychwalanie OZE i samochodów elektrycznych, ale ani słowa o ich negatywnym wpływie na środowisko. Ale to chyba logiczne, że skoro nie emitują co2, to wcale nie szkodzą?

 

Pani w nagraniu wspomniała tylko o jednym czynniku powodującym ocieplenie klimatu - jest to postęp cywilizacyjny. (pamiętacie jak Korwin mówił o politykach z UE, których celem jest zerowy wzrost gospodarczy?)

 

---

Później pani przechodzi do omówienia zmian jakie musimy wprowadzić aby zatrzymać ocieplenie klimatu.

To m.in. "zarządzanie popytem", zastąpienie materiałów które ocieplają klimat takimi, które tego nie robią, a które już się pojawiają na rynku i którym trzeba dać odpowiednie atesty itd. (tu na pewno nie chodzi o lobbing :) )

Później potwierdzenie tego co mówiłem o samochodach elektrycznych. Będą dla elit i "dobrych" obywateli, reszta nakurwiać będzie zbiorkomami.

Gęganie o współdzieleniu różnych dóbr ("nie będziesz miał niczego i będziesz szczęśliwy")

Elektryfikacja transportu (już widzę kolejki tirów czekających na załadowanie baterii) 

Zwiększenie zalesienia

Zmiana diety jedwabnika, ograniczenie ilości spożywanego mięsa

Znaczne ograniczenie lotów dla jedwabnika (bo dla elit oczywiście nie)

 

 

 

W materiale nie wspomniano też o konsekwencjach ograniczenia emisji o wspomniane 50% do 2030 roku.

 

Raporty w podobnym stylu pojawiały się z ZSRR, a jakże.

 

Edytowane przez cst9191
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za bzdury xD I co jeszcze, może

  • Systemowe promowanie złych nawyków żywieniowych już od dziesięcioleci
  • Systemowe niszczenie wizerunku mężczyzny i podważanie więzi rodzinnych poprzez wprowadzanie niesprawiedliwych praw
  • Systemowe promowanie błędów natury typu LGBT, czy wprowadzanie nagród pieniężnych w dużych korporacjach za aborcję 
  • Systemowe ogłupianie ludzi za pomocą niszczących układ nagrody aplikacjach typu infinite scroll
  • Delegalizacja takich środków jak psylocybina, thc czy dmt, mających ogromny potencjał leczenia depresji, czy w niesamowity sposób poprawiający neuroplastyczność
  • Pomijanie faktu, że od lat wiemy już jak wyleczyć raka, ze 100% skutecznością, oraz bez żadnych nakładów finansowych
  • Programowanie społeczne za pomocą mediów głównego nurtu, których przejmowanie przez agencje wywiadowcze ma początki już w 1945 roku
  • Bezustanne okradanie klasy niższej oraz średniej za pomocą inflacji
  • Fakt że większość banków to prywatne instytucje

CZY MOŻE FAKT ŻE ŚWIATEM RZĄDZI KILKA KLANÓW BANKSTERSKICH, MAJĄCYCH POCZĄTKI W CZASACH KIEDY ŻYDKI ZACZĘŁY OPIERDALAĆ ZA POMOCĄ KREDYTU ARYSTOKRACJĘ, NASTEPNIE DOROBIWSZY SIĘ NA ROPOPOCHODNYCH AKTYWACH, KONTROLUJĄCYCH GŁÓWNE BANKI CENTRALNE, MAJĄCYCH SWOICH LUDZI WE WSZYSTKICH GŁÓWNYCH INSTYTUCJACH MIĘDZYNARODOWYCH, TAKICH JAK WHO CZY ONZ, KTÓRZY SERDECZNIE NIENAWIDZĄ ZWYKŁYCH LUDZI, I POSUNĄ SIĘ DO WSZELKICH OKRUCIEŃSTW, TYLKO PO TO ABY UTRZYMAĆ SIĘ PRZY WŁADZY ORAZ ZAROBIĆ JESZCZE WIĘCEJ PITOSU, TAKICH JAK NP. FUNDOWANIE III RZESZY

 

Trzeba być szaleńcem aby w to wszystko uwierzyć

 

Wszelkie osoby szukających rzetelnych informacji nt. świata zapraszam, na przykład, na https://www.wykop.pl/, lub https://www.facebook.com/

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepaść i załamanie. Mam świadomość tego gówna od bardzo długiego czasu. Teraz tylko te puzzle ktoś układa z dużo wyższym tempem, na cholerę się tak śpieszą? Czyżby to był ostatni czas, żeby ludzi złapać za mordy wojnami, plandemiami, głodami i kontrolowanym popytem na różne dobra?

Wiadomo, że chodzi o władzę absolutną nad nami robakami (jako istoty ludzkie nic dla nich nie znaczymy).

Mam pewną teorię, wiem, że to naiwne i życzeniowe myślenie, ale być może mają oni wkalkulowane ryzyko porażki tego typu, że im dłużej zwlekają tym większa szansa na niepowodzenie. Niepowodzenie nastąpi wtedy kiedy pojawi się lawinowy wzrost świadomości wśród jedwabników.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojna elit z jedwabnikiem, przy przytłaczającej większości jedwabnika, może się dla takich przemądrzałych Schwaboidów skończyć dyndaniem na sznurku. Nie żebym komuś życzył, ale powinni zawczasu ewakuować się na Marsa pierwszym lotem od Muska. W popłochu zapomniawszy butli tlenowych ;) Ale ich buta i arogancja przy poczuciu boskości a co najmniej kapłaństwa, chyba nie pozwala im tego w pełni dostrzec, choć robią wiele rzeczy wskazujących na to, że mają powoli kipiące pampersy (przyspieszenie zdarzeń). Nawet mnie bawi obserwacja jak srają po nogach, przekonani że nie mogą stracić kontroli. IMO ktoś się w końcu wkurwi i jak pójdzie zapłon, to biedaczki są bez szans. Będą płonąć ich posiadłości, obsychać w słońcu (albo i na mrozie) skórki wisielców na sznurach a wszelkiej maści progresywni ideolodzy spierdolą do mysich dziur, udając że nigdy nawet słowem nie pisnęli. Tak coś czuję, bo jesteśmy chyba blisko punktu wrzenia a w ten sposób zawsze kończyły się przegięcia "elYt". Ludzie kultury romańskiej to nie Chińczyk, który może przejść przez życie jako trup. To nie dlatego Chińczyka da się tyranizować cyfrowo że zastosowano jakieś cuda inżynierii społecznej, tylko taka jest natura Azjaty, którą zręcznie wykorzystano - podległość wobec władzy i pana z nieustannym czapkowaniem zwierzchnictwu. Coś jak kacap, który musi czuć się pod butem i dostawać codziennie baty, żeby jakkolwiek funkcjonować. Ci tutejsi kacykowie myślą, że da się przecwelować Europejczyków na chińską modłę jakąś apką na telefon. I tego chyba nie uwzględniają w kalkulacjach. Albo AI ich wpuściła w maliny, upatrując w nich największe zagrożenie dla istnienia cywilizacji. 

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie trochę szurowanie, trochę nie. 

 

Własność prywatna - faktycznie model subskrypcji usług i towarów staje się coraz bardziej popularny. Prawdopodobnie obejmie on rynek aut elektrycznych. Subskrypcja wygrała z kupowaniem na własność bo tak wybrali klienci, taki model wygrał. Najwyraźniej Netflix jest lepszy niż trzymanie 1000 DVD w domu. Często model subskrypcji jest tańszy, wygodniejszy, zawsze aktualny. Owszem w niektórych przepadkach droższy ale jeśli będzie dużo droższy to firma która wróci do sprzedaży na własność, odbije klientów z rynku. 

To nie jest spisek żaden elit w celu zniewolenia społeczeństw a zwyczajne mechanizmy rynkowe. Utrzymanie auta na własność kosztuje. Jeśli subskrypcja będzie tańsza to nie muszę mieć własnego auta. Będą wypożyczał bo tak mi się opłaci. 

 

Co do CO2 to ten kierunek tez mi się nie podoba. To część strategii UE na wygranie wyścigu z Chinami i USA. Chiny mają przemysł, USA ma wynalazki i patenty a UE została w ciemniej d..., więc euro biurokraci wymyślili, że zrobimy u siebie zero emisyjność i sprzedamy ją reszcie świata. Będą od nas kupować pozwolenia na emisję lub patenty (chce chińczyk sprzedawać do EU to musi zapłacić za to, ze u siebie wytworzył CO2 a jak nie chce płacić to musi wybudować niskoemisyjną fabrykę w UE, wtedy zapłaci trochę mniej). Pomysł niby wątpliwy ale o dziwo Chiny wydają mnóstwo kasy na redukcję CO2, czyli temat traktują nawet serio. Xi Jinping chce aby Chiny były zeroemisyjne do 2060, a tam się nie rzuca słów na wiatr przez władze. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za czasów dinozaurów stężenie dwutlenku węgla było pięciokrotnie i wzwyż wyższe niż w obecnych czasach.

 

Dinozaury budowały fabryki i jeździły samochodami na węgiel?

 

Mała informacja - Europa "wypuszcza" tylko 8% światowego CO2

 

Najwięksi truciciele to Chiny, USA i Indie...

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, RealLife said:

To nie jest spisek żaden elit w celu zniewolenia społeczeństw a zwyczajne mechanizmy rynkowe

O rany. Naprawdę w to wierzysz??? Wystarczy uprzywilejowanie korporacji, które będą miały prąd po 0.0001$ za kWh bo np. są "pro-eko-zielone" albo sobie kupiły farmy OZE za wydrukowane dla siebie pieniążki i nikt nie podskoczy z autami elektrycznymi. Tak jak aktualnie mają darmowy kredyt i wykup obligów, bo są na szczycie przy cycu. NIE MAMY RYNKU. Od dawna. To tylko mydlenie oczu, lep dla naiwnych i niepełnosprytnych, przekonanych że to jest właśnie kapitalizm. Ręce opadają jak się czyta takie "nieprzemyślane przemyślenia", bo to właśnie tacy ludzie jak Ty są pożyteczni dla swoich panów. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Obliteraror napisał:

Szur, szur, szur. Paradyzja, Limes Inferior, Rok 1984 i Nowy Wspaniały Świat w jednym. O, dorzucę jeszcze "Requiem dla Europy" Kempczyńskiego (polecam, swoją drogą).

Polecam jeszcze „Obóz Świętych” Jeana Raspaila. W księgarniach raczej niedostępne, ale można kupować on-line, i to lepiej jak najszybciej zanim książka trafi na stos i zostanie spalona.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minutes ago, Rnext said:

IMO ktoś się w końcu wkurwi i jak pójdzie zapłon, to biedaczki są bez szans

 

Jest taki jeden, co się niedawno wkurwił, na tyle że już nie chce z nami gadać. Taki pan, który po djściu do władzy, jako jedną z pierwszych rzeczy jakie zrobił, to wyciął ówczesnych bankierów. Taki pan, którego zdaje się nienawidzą wszyscy banksterzy na zachodzie, który ma od groma surowców, ziemi i ludzi, i nie chce im ich oddać. Guess who : )

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, RealLife napisał:

Subskrypcja wygrała z kupowaniem na własność bo tak wybrali klienci, taki model wygrał. Najwyraźniej Netflix jest lepszy niż trzymanie 1000 DVD w domu.

Tak, czasami wybrali. A czy wybrali sami model w sektorze gamingowym, na przykład? :)

Czy może zostali postawieni przed faktem dokonanym, bo komfort i wygoda np. automatycznych aktualizacji wygrały nad machaniem dvd i szukaniem patchy w necie? 

Cały czas mówimy tylko o sektorze rozrywki. A reszta? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minutes ago, Obliteraror said:

Tak, czasami wybrali. A czy wybrali sami model w sektorze gamingowym, na przykład? :)

Czy może zostali postawieni przed faktem dokonanym, bo komfort i wygoda np. automatycznych aktualizacji wygrały nad machaniem dvd i szukaniem patchy w necie? 

Cały czas mówimy tylko o sektorze rozrywki. A reszta? 

 

Sory, a tak przechodząc do tematu posta, model subskrybcyjny ma sens ekonomiczny, jest wygodny i w ogóle fajny. Z tym że świat to nie tylko pieniążki. To również (moim zdaniem głównie) władza jaką taki model daje osobom, które te rzeczy posiadają. Ufasz naszym elitom? Właścicielom korporacji? Politykom tworzacym przepisy? Po ich wypowiedziach i działaniach, jakie mają intencje Twoim zdaniem, chcą uczynić świat lepszym, bardziej efektywnym miejscem, czy zwyczajnie się nachapać (hajsu i władzy).

 

Odnośnie klimatu - wszystkie teorie, niezależnie po której "stronie" stoją, można wrzucić do kosza, jest to po prostu zbyt skomplikowana rzecz żeby dało się to jakoś zgrabnie podsumować. Co z osuszaniem torfowisk, wypłukiwaniem próchnicy przechowywujących co2, wykorzystywaniem zbiorników podziemnych do nawadniania pól, zatrzymywaniem wody w elektrowniach wodnych, rozrastaniem rośliności dzięki większej ilości co2 w powietrzu, degradacją środowiska oraz życia morskiego, jaki to wszystko ma wpływ? Co jeżeli jeden czynnik zmienia wpływ (pochodną) innych czynników?

 

To wszystko to zasłona dymna, znacznie ważniejszym problemem jest mikroplastik. Jest już wszedzie, w wodzie, śniegu, jedzeniu, zwierzętach, WSZĘDZIE. I to jest realny problem, bo plastik się nie rozkłada, a rozpada się na coraz mniejsze części. Jak to jest, powiedz mi, że odkrywa się jego nagromadzenia w nowotworach? Czym my tak naprawdę jesteśmy? Chodzącym filtrem : )

Edytowane przez slusa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minutes ago, Husquarna said:

na cholerę się tak śpieszą?

Popełniają ludzki błąd. Chcą zobaczyć swoje dzieło, za swojego życia.

 

38 minutes ago, Rnext said:

może się dla takich przemądrzałych Schwaboidów skończyć dyndaniem na sznurku

Ci których widzimy, są wymienni. Można ich poświęcić bez chwili wahania.

Niewymiennych - nie widzimy.

Reszta to rubryczki w Excellu.

 

2 hours ago, Obliteraror said:

łatwo go tego będzie pozbawić. Zabrać mu to

Parafrazując klasyka, który ~100 lat temu tłumaczył robotnikom: może akcje (i bankierzy) lecą na łeb, ale przecież maszyny i fabryki stoją, jak stały.

Zabrać - tak. Ale jak? Zniszczyć, czy przykleić karteczkę "zabrane"? - Ciekawy dylemat.

 

6 minutes ago, Obliteraror said:

wygoda np. automatycznych aktualizacji wygrały nad machaniem dvd i szukaniem patchy w necie? 

Jestem tak stary, że pamiętam czas, gdy gry nie potrzebowały ani patchy, ani aktualizacji...

Książka nie potrzebuje prądu, i nie ulega "dezaktualizacji technologicznej", czy czasami nawet nie ulega "planowanemu postarzaniu".

 

Generalizując, mieliśmy pokój przez -dziesiąt lat. Ale to wyjątek, i nie sprawdził się; nie tak działała Europa przez 2 tysiące lat wcześniej... Długo przecież jakoś się kręciła "sustainable economy of war". Reset do sprawdzonych metod za 3, 2 ,1...

 

Rubryczki w excellu.

A ekologia? Będzie jedną z pierwszych ofiar resetu. Najprawdopodobniej razem z "ekologami".

 

36 minutes ago, slusa said:

Taki pan, który po djściu do władzy, jako jedną z pierwszych rzeczy jakie zrobił, to wyciął ówczesnych bankierów.

Stare, sprawdzone metody.

Nic tak nie zwiększa dochodu, jak fizyczna eliminacja konkurencji.

 

8 minutes ago, slusa said:

znacznie ważniejszym problemem jest mikroplastik

Problemy tworzy się po to, by "lud" zażądał rozwiązania. A rozwiązanie na ten problem, jest znacznie gorsze od choroby - tylko że o tym, dowiemy się dopiero dłuuuuugo po wprowadzeniu "VAT-u przejściowo, tylko na 3 lata".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowa religia i maksymalizacja zysków, z czasem nawet nie wypożyczysz nic dobrego tylko będzie w pakiecie u pracodawcy jak multisporty, inaczej mówiąc będą wiązać pracowników i de facto wróci niewolnictwo. Nie zgadzasz się na nadgodziny w weekend? To koniec pracy,  oddawaj klucze od auta i mieszkania i pzy okazji obniżymy Twój social score i juz nikt Ciebie nie zatrudni.

1 godzinę temu, RealLife napisał:

Faktycznie trochę szurowanie, trochę nie. 

 

Własność prywatna - faktycznie model subskrypcji usług i towarów staje się coraz bardziej popularny. Prawdopodobnie obejmie on rynek aut elektrycznych. Subskrypcja wygrała z kupowaniem na własność bo tak wybrali klienci, taki model wygrał. Najwyraźniej Netflix jest lepszy niż trzymanie 1000 DVD w domu. Często model subskrypcji jest tańszy, wygodniejszy, zawsze aktualny. Owszem w niektórych przepadkach droższy ale jeśli będzie dużo droższy to firma która wróci do sprzedaży na własność, odbije klientów z rynku. 

To nie jest spisek żaden elit w celu zniewolenia społeczeństw a zwyczajne mechanizmy rynkowe. Utrzymanie auta na własność kosztuje. Jeśli subskrypcja będzie tańsza to nie muszę mieć własnego auta. Będą wypożyczał bo tak mi się opłaci. 

 

Co do CO2 to ten kierunek tez mi się nie podoba. To część strategii UE na wygranie wyścigu z Chinami i USA. Chiny mają przemysł, USA ma wynalazki i patenty a UE została w ciemniej d..., więc euro biurokraci wymyślili, że zrobimy u siebie zero emisyjność i sprzedamy ją reszcie świata. Będą od nas kupować pozwolenia na emisję lub patenty (chce chińczyk sprzedawać do EU to musi zapłacić za to, ze u siebie wytworzył CO2 a jak nie chce płacić to musi wybudować niskoemisyjną fabrykę w UE, wtedy zapłaci trochę mniej). Pomysł niby wątpliwy ale o dziwo Chiny wydają mnóstwo kasy na redukcję CO2, czyli temat traktują nawet serio. Xi Jinping chce aby Chiny były zeroemisyjne do 2060, a tam się nie rzuca słów na wiatr przez władze. 

 

 

To jest bardzo naciągane porównanie, netflix z katalogiem tysięcy seriali i filmów kontra wypożyczalnia do której musisz iść i ma może 1000 tytułów na stanie.

Jeśli dadzą każdemu w cenie tysiąca zł miesięcznie mieszkanie 100 metrów full wypas i do wyboru wyższą klasę bmw czy merca nówkę w tej cenie to tak możemy mówić wtedy o porównywalnej okazji. A doskonale wiemy że tak nie będzie. Netflix to z 100x większa wartość niż osiedlowy blockbuster tamtych czasów, nie da się tego zrobić w realnym świecie.

Edytowane przez spacemarine
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kespert napisał:

Jestem tak stary, że pamiętam czas, gdy gry nie potrzebowały ani patchy, ani aktualizacji...

Racja, przed czasami powszechnego Internetu producenci bardziej się przykładali z powodów oczywistych, ale... porównanie technologii sprzed trzech dekad a obecnej w gamingu, budżetów, poziomu skomplikowania i rozbudowania - nie da się tego porównać :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Kespert said:

Ci których widzimy, są wymienni. Można ich poświęcić bez chwili wahania.

Niewymiennych - nie widzimy.

I fajnie, przynajmniej będzie widowiskowo. Niech się zafajdane frajerstwo liczy z tym, na co się (za)pisali. Ku przestrodze albo trwodze. Whatever. Najważniejsze, żeby przestali szkodzić. 

A "niewymienni"? Oj ci też są obsrani, bo przewaga informacyjna dostępna dla jedwabnika "who is who", jest gigantyczna. Oni mają swoje big data, a jedwabnik wie kim i gdzie są.

Ja bym na im miejscu pękał, słysząc co tu i ówdzie się na nich szykuje. Dlatego podostrzą kurs pewnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Obliteraror napisał:

Racja, przed czasami powszechnego Internetu producenci bardziej się przykładali z powodów oczywistych, ale... porównanie technologii sprzed trzech dekad a obecnej w gamingu, budżetów, poziomu skomplikowania i rozbudowania - nie da się tego porównać :)

 

Może i tak, ale taki half-life z 1998, albo fear z 2004 posiadał przeciwników, którzy potrafili flankować pozycję gracza, obrzucić granatami czy pod naporem wycofując się dać ogień w kierunku gracza. Jak to się ma do dzisiejszych kopiuj-wklej strzelaninek zza kartonu? Prince od Persia z 2004 posiadał fajną mechanikę walki bronią białą, przeciwników można była położyć na masę sposobów, dzisiaj machanie od lewa do prawa. Gry fabularne faktycznie posiadały rozbudowaną historię i bohaterów, dzisiaj zazwyczaj to są politycznie poprawne pocięte syfy za który wołają kupę pieniędzy.

 

Ogólnie wszystko idzie w subskrypcje i prawdopodobnie dla przyszłych pokoleń będzie to coś normalnego.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minutes ago, Rnext said:

I fajnie, przynajmniej będzie widowiskowo

Igrzysk i chleba ;)

W sumie, mamy MMA, stąd do klasycznych gladiatorów niewielki krok. Ten ostatni.

Ale znów cytując klasykę, "ja bym ich zatrudnił do kręcenia porno - w końcu by się dowiedzieli, jak to jest być wyru******".

22 minutes ago, Rnext said:

jedwabnik wie kim i gdzie są

Ehm... raczej nie. Jednostki typu Schwab to tylko marionetki wyższego rzędu. Nic ponadto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem parę video tej głupie cipy, zamiast zająć się poszukiwaniem męża, a potem gotowaniem i robieniem loda, pani zajmuję się robieniem kariery i promowaniem szczepionek i gedner gapów, jebać ją!

 

Czyste zło.

 

Rozwiązanie jest jedno- nie ma rozwiązania, poza emigracją do Rosji, Azji.

Edytowane przez RENGERS
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli każdy kto obserwuje, myśli i ocenia na podstawie swoich zmysłów to szur.

 

Jedno nam się wmawia a drugie robi, gdzie jesteśmy dzięki temu? W dupie, bo jak nazwać stan kraju który leży na węglu i ropie ale taniego paliwa brak?

 

18 godzin temu, Rnext napisał:

Nie żebym komuś życzył, ale powinni zawczasu ewakuować się na Marsa pierwszym lotem od Muska.

A ja im życzę jak najbardziej wszystkiego najgorszego. Tu już nie ma miejsca na sąd, tych (pod)ludzi trzeba rżnąć bo mają krew na rękach. Dosłownie i bez żartów mówię. 

 

@Obliteraror

Tam bez żadnych przytyków, nie raz pisałem że jesteś inteligentny gość, teraz sobie wyobraź że z COVID19 to też była farsa, nic się nie działo, Putin wszystkich uzdrowił lądując się na Ukrainę i tematu nie ma. 

 

Podpowiem że kłamstwo idzie o wiele dalej, ja miałem gdzieś 15 lat jak zorientowałem się że to co mi mówią ludzie dookoła to jedna wielka lipa i sami są durniami z fałszywymi przekonaniami. Ten stan jest utrzymywany bo jest na rękę rządzącym.

Mogą sobie wszystko obrócić o 180° na własną korzyść, podobnie jak ma to miejsce z CO2 i ociepleniem - na ocieplenie wpływu nie mamy, klimat jest zmienny, ale im cieplej tym więcej CO2 w atmosferze. A skąd? No z wody, wraz ze wzrostem temperatury maleje rozpuszczalność CO2 w wodzie, to chemia na poziomie podstawowym a ludzie tego nie ogarniają.

 

 

18 godzin temu, slusa napisał:

Delegalizacja takich środków jak psylocybina, thc czy dmt, mających ogromny potencjał leczenia depresji, czy w niesamowity sposób poprawiający neuroplastyczność

To już jest maksymalne kretyństwo. Najlepsze że ludzie którzy nie chcą nic zażywać uzurpują sobie prawo do zabraniania korzystania komukolwiek. 

Lepiej jeść benzo na zestresowaną głowę i skazywać dzieci na padaczkę lekooporną. Cud obecnej medycyny, primun non nocere.

18 godzin temu, RealLife napisał:

To nie jest spisek żaden elit w celu zniewolenia społeczeństw a zwyczajne mechanizmy rynkowe. Utrzymanie auta na własność kosztuje. Jeśli subskrypcja będzie tańsza to nie muszę mieć własnego auta. Będą wypożyczał bo tak mi się opłaci

Naprawdę jesteś tak ślepy że nie widzisz jak można pewnymi suwakami manipulować? Kiedyś facet utrzymał niepracującą kobietę, dom, ósemkę dzieci, jeździł w miarę nowym samochodem i nie robił na 4 etaty. Jeśli kiedyś się dało to dlaczego teraz się nie da? Ziemia mniej plonów daje? Słońce słabiej świeci? Woda bardziej sucha?

 

Ekonomia to jeden wielki wał służący do wynoszenia dóbr z naszych kieszeni. W Polsce masz łącznie 83% podatku, czyli żyjesz za mniej niż 1/5, a to są stare szacunki. Kto ma wpływ na inflację? Rząd. Kto drukował jak jebnięty? Też rząd.

 

Przecież to sabotaż.

 

 

Edytowane przez Imiennik
  • Like 6
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.