Skocz do zawartości

Przegryw na studiach


xander99

Rekomendowane odpowiedzi

Można powiedzieć że przegryw przegrywem zostanie. Chciałbym odnotować moje spostrzeżenia z tych kilku lat studiów. Jeśli jest sie przegrywam to niestety obserwuje się bandę dynamiczniakow którzy na pierwszych latach studiow przygruchują sobie najlepsze dziewczyny z wyglądu. Niestety będąc przegrywam przez 5 lat studiów nie zarwie do żadnej dziewczyny. Ogólnie człowiek po tych kilku latach jest jeszcze bardziej zdołowany niż przed. Dodatkowo gotowce i opracowania przegryw nie dostanie od nikogo i nawet jak sie nauczy wszystkiego to gorszą ocenę dostanie od tych dynamiczniakow. A jakie są wasze spostrzeżenia na temat przegrywów na studiach?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Miszka napisał:

@xander99 jak pragnę Boga. Idź do psychoterapeuty na terapię... 

Wydaje się to cenną radą. 

Terapia, aby wyjść z gówna, plus kompleksowa zmiana życia. Do tego potrzebna jest chęć i działania.

 

Przegrywizm to stan umysłu.

 

Facet walczy całe życie, narzekając poddajesz się, zawiązujesz sobie pętle i trafiasz na błędne koło. 

 

Czasem jedna rzecz działa niczym efekt domina pociąga za sobą pasmo zmian. Czasem należy znaleźć tą jedną kosteczkę, aby uruchomić cały proces.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypominasz trochę Analconde kompulsywną, atencyjną twórczością objawiającą się frustracją, żalem, niechęcią do siebie samego.

 

Może warto jednak skorzystać z pomocy specjalisty, bo płodzenie kolejnych tematów mających dać chwilową ulgę niczym masturbacyjny nawyk, nie pomoże na dłuższą metę.

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli uważasz się za przegrywa musisz zrobić coś co pomoże Ci zmienić myślenie o sobie. W najgorszym przypadku pomoże Ci terapia u profesjonalisty. 

Jednak na początku możesz spróbować sam. To, że nie jesteś ekstrawertykiem nie stawia Cię od razu w gorszej pozycji. Zadbaj o siebie, zmień fryzurę, zadbaj o swoją postawę, zacznij robić rzeczy, które dla samego siebie podniosą Ci pewność siebie - może to być siłownia, albo nauka czegoś nowego, może gra na gitarze? Nie będzie to łatwe, ale musisz zacząć wychodzić ze strefy swojego komfortu. 

 Weź się w garść i przestań się wstydzić żyć tak jak byś chciał, ale pamiętaj że wiele osób nie będzie tego pochwalać, więc nie złam się przy pierwszym niepowodzeniu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, lorry napisał:

Jednak na początku możesz spróbować sam.

@lorry Facet jest tu na forum od 2 lat i nic w jego podejściu się nie zmieniło.

 

Te same tematy, takie samo nastawienie. 2 lata i "przegryw, przegryw ciągle przegryw".

Edytowane przez Miszka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poki probojesz coś zmienić nie jesteś przegrywam byłbyś nim gdybyś całymi dniami jadł chipsy i oglądał TV .

Nie każdy kto na zewnątrz ma dobry kontakt np z dziewczynami jest wygrywem .Jeśli weźmiesz emocjonalną dziewczynę pod swój dach mógłbyś nie wytrzymać nawet 1 dnia.

Czego ci brakuje towarzystwa ,imprez ostatnio widziałem artykuł jak gość na wózku inwalidzkim był w klubie i się dobrze bawił wyobrażasz to sobie ?

Warto obniżyć oczekiwania od zycia.

Jeśli tak bardzo urąga ci brak seksu możesz spróbować uslug cichodajki najlepiej GFE lub zarejestrować na takim np. FilipinoCupid i zapoznać jakąś dziewczynę;D

Każdy jest unikalny nie każdy musi/ może być Casanovą.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, lorry napisał:

Jeśli uważasz się za przegrywa musisz zrobić coś co pomoże Ci zmienić myślenie o sobie. W najgorszym przypadku pomoże Ci terapia u profesjonalisty. 

Jednak na początku możesz spróbować sam. To, że nie jesteś ekstrawertykiem nie stawia Cię od razu w gorszej pozycji. Zadbaj o siebie, zmień fryzurę, zadbaj o swoją postawę, zacznij robić rzeczy, które dla samego siebie podniosą Ci pewność siebie - może to być siłownia, albo nauka czegoś nowego, może gra na gitarze? Nie będzie to łatwe, ale musisz zacząć wychodzić ze strefy swojego komfortu. 

 Weź się w garść i przestań się wstydzić żyć tak jak byś chciał, ale pamiętaj że wiele osób nie będzie tego pochwalać, więc nie złam się przy pierwszym niepowodzeniu.

Chodzi mi o to że próbowałem jakoś wyjść do ludzi i rozmawiać ale nie potrafię caly czas cos śmiesznego mówić i chichotac. Niestety na każdym etapie nauki kazdy przestaje na mnie zwracać uwagę jakd od dwójki dolaczy ktoś 3. Dziewczyna żadna do mnie nie zagadała.

 

12 minut temu, Kong12 napisał:

Poki probojesz coś zmienić nie jesteś przegrywam byłbyś nim gdybyś całymi dniami jadł chipsy i oglądał TV .

Nie każdy kto na zewnątrz ma dobry kontakt np z dziewczynami jest wygrywem .Jeśli weźmiesz emocjonalną dziewczynę pod swój dach mógłbyś nie wytrzymać nawet 1 dnia.

Czego ci brakuje towarzystwa ,imprez ostatnio widziałem artykuł jak gość na wózku inwalidzkim był w klubie i się dobrze bawił wyobrażasz to sobie ?

Warto obniżyć oczekiwania od zycia.

Jeśli tak bardzo urąga ci brak seksu możesz spróbować uslug cichodajki najlepiej GFE lub zarejestrować na takim np. FilipinoCupid i zapoznać jakąś dziewczynę;D

Każdy jest unikalny nie każdy musi/ może być Casanovą.

Bardziej mi dokucza dogryzanie przez kogoś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaku nie jesteś żadnym przegrywem. Tez nie miałem dziewczyny na studiach i większość moich kumpli.
Na studiach można robić dużo fajnych rzeczy np. studiować. Na laski będziesz miał czas. Nie masz narazie powodzenia? Rozwijaj swoje znajomości z kumplami, buduj sobie krąg znajomych. Po studiach bardzo Ci się przyda. 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więcej działania, a mniej gadania i nastaw się na to, że efekty ciężkiej pracy przychodzą po dłuższym czasie - z dnia na dzień twoje życie nie odwróci się diametralnie. Ale na przestrzeni kilku miesięcy czy lat bardzo wiele się może zmienić.  Życie nie jest fair, jedni mają łatwiej, lepiej i prościej, a inni muszą mocno pracować, by zyskać o wiele mniej. 

Przełóż energię z narzekania na pracę i ćwiczenia oraz naukę czegos nowego.

Masz dokładnie 50 procent szans na osiągnięcie swojego celu, bo albo spróbujesz i się uda, lub będziesz się tylko użalał nad sobą i na pewno się nie uda.

Sam startowalem praktycznie od zera i było ciężko, bardzo ciężko i dalej pracuję po kilkanaście godzin dziennie, ale mam swoje cele i widzę, że naprawdę wiele da się osiągnąć, jeśli naprawdę wyjdziesz z inicjatywą.

Poprawić wygląd też się da - kiedyś byłem patyczakiem, później byłem ulany, a teraz jestem naprawdę fit z całkiem niezłą rzeźbą, ale zajęło mi to dwa lata by dojść do tego stanu. 

Do tego dołóż fajna garderobę, ewentualnie wyrównasz i wybielisz zęby i już jesteś ponad przeciętną.

Włosy też można przeszczepić jeśli łysiejesz lub głowę golić na łyso i wierz mi też można mieć dobry wygląd wygolony na zero. 

Nabierzesz z czasem pewności siebie i będziesz bardziej otwarty na ludzi, a oni na Ciebie.

To się później samo napędza.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna żadna do mnie nie zagadała.

 

I myślisz, że to wina dziewczyn?  W takim wypadku to chyba bardziej twoja, bo za bardzo się nie postarałeś.

Masz do wyboru: albo będziesz narzekał jaki świat jest niesprawiedliwy dla ciebie albo weźmiesz się prawidłowo za robotę i zaczniesz wreszcie coś zaliczać.  
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więcej działania, a mniej gadania i nastaw się na to, że efekty ciężkiej pracy przychodzą po dłuższym czasie - z dnia na dzień twoje życie nie odwróci się diametralnie. Ale na przestrzeni kilku miesięcy czy lat bardzo wiele się może zmienić.  Życie nie jest fair, jedni mają łatwiej, lepiej i prościej, a inni muszą mocno pracować, by zyskać o wiele mniej. 

Przełóż energię z narzekania na pracę i ćwiczenia oraz naukę czegos nowego.

Masz dokładnie 50 procent szans na osiągnięcie swojego celu, bo albo spróbujesz i się uda, lub będziesz się tylko użalał nad sobą i na pewno się nie uda.

Sam startowalem praktycznie od zera i było ciężko, bardzo ciężko i dalej pracuję po kilkanaście godzin dziennie, ale mam swoje cele i widzę, że naprawdę wiele da się osiągnąć, jeśli naprawdę wyjdziesz z inicjatywą.

Poprawić wygląd też się da - kiedyś byłem patyczakiem, później byłem ulany, a teraz jestem naprawdę fit z całkiem niezłą rzeźbą, ale zajęło mi to dwa lata by dojść do tego stanu. 

Do tego dołóż fajna garderobę, ewentualnie wyrównasz i wybielisz zęby i już jesteś ponad przeciętną.

Włosy też można przeszczepić jeśli łysiejesz lub głowę golić na łyso i wierz mi też można mieć dobry wygląd wygolony na zero. 

Nabierzesz z czasem pewności siebie i będziesz bardziej otwarty na ludzi, a oni na Ciebie.

To się później samo napędza.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autor tematu chyba myslał że to forum na którym wszyscy płaczą. Pewnie większość od tego zaczynała, ale na tym polega obecnośc tutaj że trzeba iść do przodu nawet jeśli idzie się przodem do tyłu. Podejście to klucz do sukcesu, i budowy charakteru. Płaku płaku nic nie zmieni. Zgadzam się ze wszystkim co Bracia wyżej napisali. Nic dodać nic ująć. @xander99 ogarnij się. Psychoterapia może nie jest złym pomysłem. 

 

Każdy człowiek codziennie stacza bitwy ze sobą i innymi. Jeśli ktoś tu przychodzi tylko płakać to nie ma o czym gadać. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, antyrefleks napisał:

Czasem jedna rzecz działa niczym efekt domina pociąga za sobą pasmo zmian

Bardzo ładnie ujęte.

 

Dodałbym nie czasem a prawie zawsze.

 

 @xander99Czego oczekujesz tym postem, co cię boli w życiu?

 

Wymień listę i zacznij pracować nad punktami które uważasz że są do poprawy.

 

Oczywiście są sprawy takie jak wzrost twarz czy kutas których nie zmienisz i musisz je zaakceptować. Boli wiadomo ale każdy na świecie ma coś czego nie może zmienić.

 

Nałogi? Wypierdalamy, przy twojej głowie są zbyt niebezpieczne i stoczą cię na dno.

 

Głowa, tylko terapia i nie nie jest to gadka z mema z wykopu, terapia nic ci nie da.

Terapia/psycholog i praca nad sobą.

 

To że pójdziesz i się wygadasz, dostaniesz proszek jak poprosisz i wrócisz do swojej nory ,,umierać" nic nie zmieni. 

 

Takich doradców od terapii, psychologów i farmacji to pierdol.

////////////////////////////////

Wołam użytkownika którego lubię czytać, ba lubię czytać i to bardzo, gdybym był kobietą pewnie dał bym mu dupy nawet z intercyzą😁#no homo oczywiście.

 

@niemlodyjodawyjaśnij temat gdybyś mógł bo żali chłopaka nie ma końca.

 

 

Edytowane przez BlacKnight
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.