Skocz do zawartości

W co aktualnie gracie?


Eredin

Rekomendowane odpowiedzi

48 minut temu, zychu napisał(a):
W dniu 6.01.2024 o 14:51, Obliteraror napisał(a):

Atomic Heart.

 

Fenomenalna gra, bawię się wyśmienicie.

Niestety gra padła ofiarą idiotycznej nagonki, podsycanej przez część mediów branżowych.

 

Polowania na czarownice były silne w ostatnich czasach, z różnych powodów.

Samej gry nie widziałem, pewnie komp nie uciągnie bez upgradu, za to katowałem soundtrack z tej produkcji.

Mocarne nowe aranżacje starych hitów z zsrr, ten remix komarovo jest mega nostalgiczny, oraz mniej wesoły niż oryginał:

 

 

Czuć w nim bardziej tęsknotę za czymś, co już nie wróci.

Aż przypomina się fragment wiersza prof Tomasza z universum Szkolnej:

 

Gdzie jest ten chłopiec i co się z nim stało?
Gdzie sprzedał gdzie zgubił dziecięce marzenia?
Coś się rozsypało, coś się rozwiało
Coś wypaliło się w smugi cienia

[...]

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz zapoznaję się trochę z Elden Ring. Miałem wciąż dąsy czy brać się za nią, bo moje przejścia z Dark Souls 3 zakończyły się na jednym bossie. Przepięknie wykonany art direction w końcu mnie przekonał. Ci Japończycy robią prawdziwe fantasy: żadne tam przenoszenie naszego świata i jego wymyślonych problemów (choćby jak w Baldur's Gate 3), ale unikatowa alegoria z dziwaczną i ciekawą symboliką. Gra jest faktycznie łatwiejsza od poprzednich gier From Software, ale nadal trzyma ten sam klimat i nadal potrafi być wyzwaniem.

 

 

Kupiłem sobie też czaderski Art Book, który kosztował sporo.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mnie ciągnie do starych gier, w które grałem już kiedyś. Nowe w ogóle mnie nie zachęcają. Może to przez to, że podświadomie chcę ponownie przeżyć miłe wspomnienia z dawnych lat, bo tak te gry zapamiętałem?

 

Wróciłem do Heroes 3. Po latach dodali nowy zamek i chciałem sprawdzić. Skończyło się na trzech dniach wyjętych z życia.

Najwięcej czasu jednak spędzałem w sieciówkach na rywalizacji z innymi np. CS albo jakieś MMORPG. Do tych staram się za bardzo nie przysiadać najwyżej sporadycznie godzinkę, bo można szybko się uzależnić :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atomic Heart to bardzo fajnie spędzony czas. Gra z klimatem, który bardzo trafił w moje gusta. 

 

Widzę, że Bracia ogrywają Elden Ring :D Jest to drugi poza DS2 soulsbourne, którego nie ukończyłem. Grałem aż do ostatniego Bossa. W DS2 zatrzymałem się gdzieś przy ostatnim dodatku. Lies of P to chyba mój tytuł roku 2023. Ta gra idealnie odwzorowała klimat z Bloodborna/DS i to w ciekawym uniwersum. Zdecydowanie w mojej topce soulslike obok The Surge i NiOh.

 

W 2024 pogrywam standardowo w Rocket League i wróciłem do mobilnego LoL-a - WildRift.

 

Fabularnie na dłużej nie mogę się w nic wkręcić. Ostatnią grą, którą ukończyłem był wcześniej wspomniany Lies of P. Zacząłem Tomb Raidera i Yakuzę Ishin, ale odpuściłem po 2 godzinach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grałem i wygrałem w "Lies of P".

 

Szczerze mówiąc, z jednej strony polecam ale z drugiej strony, może od pewnego momentu odrzucić poprzez męczącą mechanikę niekiedy pod koniec. Natomiast polecam grę nade wszystko dla samej historii. Ta gra jest bardzo przygnębiającą a zarazem pouczająca. Nasza kukiełka którą sterujemy, uczy się w czasie gry różnych emocji, uczuć itd. W grze można kłamać i stawać się człowiekiem lub mówić prawdę i tym samym uzyskiwać lepsze ekwipunek ale stając się marionetką.

 

-------------------------------

Spoiler.

 

Przykro mi się zrobiło jak sługa (marionetka tyle, że coś ala Albert z Batmana) takiej właścicielki hotelu, w którym się przebywa chce byśmy odnaleźli lekarstwo na przypadłość na którą ona cierpi. My odnajdując lekarstwo możemy jej je podarować. Ona lepiej się zaczyna czuć po wstrzyknięciu tego po czym pod koniec umiera ale bez bólu. Ten sługa, pół marionetka pół człowiek sprzedający ekwipunek mówi nam, że to ostatni raz kiedy z nim rozmawiamy, ponieważ ból odejścia swojej pani jest nie do zniesienia i postanawia stać się w pełni bezmyślną marionetką i zaniechać wszelkich oznak człowieczeństwa, ponieważ ludzkie emocje sprawiają zbyt wiele bólu i bez niej nie chce być świadomym. Bardzo przykro mi się jakoś zrobiło z tego względu, te oddanie mnie jakoś ujęło.

 

Oczywiście z 4 dostępnych zakończeń, niestety wybrałem najgorsze nie chcący. A czemu? Bo chciałem być "dobrym chłopcem", stając się na koniec historii w sumie wcieleniem zła ;) A wszystko przez empatię względem ojca, co jest ciekawe co dla mnie prywatnie jest niezwykle pouczającą lekcją w kontekście Geppeta i Pinokia.

------------------------

 

Generalnie ta gra, uczy o kłamstwach, prawdzie, zdradach, oszustwach, porzuceniu itd, itp.

Fajny koncept jest również ze zbieraniem płyt muzycznych i odblokowywaniem człowieczeństwa. Zazwyczaj z tego co wykminiłem przy odblokowywaniu płyty towarzyszyła jakaś główna emocja.

 

A tu muzyka z różnych płyt, dodałem dwie ale w liście na YT powinno wyświetlać po prawej więcej.

Tu są całkiem fajnie zakończenia wytłumaczone. Ja te 1 odblokowałem :/ 

 

 

 

Edytowane przez SzatanK
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warhammer 40 000 Rogue Trader ogrywam teraz. Od twórców Pathfindera. Całkiem fajnie oddany klimat strasznego kosmosu, wojny z obcymi, chaosem, heretykami. Już po pierwszym rozdziale zajebisty zwrot akcji i wejście na dość wysoki poziom sci fi. Niestety nie dla każdego, bo po angielsku (poziom zaawansowany) i trzeba chociaż trochę uniwersum ogarniać, żeby zrozumieć pewne kwestie. Co ciekawe można się stać fabularnie heretykiem lub całkowitym fanatykiem, dla którego liczy się tylko wiara, co skutkuje nawet unicestwieniem całych planet :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silent Hill

The short message

 

Wczoraj pojawiła się ta gra za darmo na PlayStation Store. Możecie ściągnąć ją póki jest za darmo.

 

Ściągnąłem i pograłem jakieś pół godziny bo zaraz miałem coś do zrobienia.

 

Grafika jest obłędna, ma najbardziej realistyczne karaluchy w historii gier... aż czułem jak chodzą po mnie. 

 

Dźwięki budują atmosferę,  grałem po ciemku.

 

Historia jest smutnym wyrzutem sumienia bohaterki, najgorsze wyroki wydaje człowiek na siebie jak chce kary, seria Silent Hill wkroczyła w XXI wiek.

 

Teraz zastanawiam się czy trzeba spisać testament zanim dorwę remake Silent Hill2, który ma pojawić się w tym roku.

 

 

Edytowane przez Martius777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tym czasem czekam na to

 

 

Uwielbiam takie klimaty, a nie ma za dużo gier w tym temacie. W tamtym roku był Greyhill Incident który był strasznym rozczarowaniem. Mam nadzieje, że tu będzie inaczej.

Ogólnie po trailerze widzę już masę nawiązań do filmów takich jak "Znaki" czy "Czwarty stopień" szczególnie po tej scenie z sową:)

 

Trailer wspomnianego filmu;)

 

 

Edytowane przez Pietryło
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 16.11.2023 o 09:52, Martius777 napisał(a):

Wczoraj skończyłem Baldur's Gate 3!

Jeszcze nie skończyłem, jestem blisko, z żonką ogrywamy we dwoje na ps5;) Już teraz wiem, że będzie ogrywane kolejny raz, naprawdę jestem absolutnie oczarowany tą produkcją. To jest dla mnie jakiś kosmos jak bardzo ta produkcja odleciała pod względem "treści" w stosunku do innych gier. Błędy się zdarzają, owszem, ale ogólna jakość fabuły i rozgrywki to jest coś o czym będzie się mówić spokojnie za 10-15 lat.

 

W dniu 16.11.2023 o 09:52, Martius777 napisał(a):

icznik pokazuje mi, że grałem 78 godzin.

My mamy coś koło 180h, ale to naprawdę każdy kącik zwiedzamy:D No w sumie chyba leci nam 3 miesiąc jak gramy, tylko w weekend jest czas przysiąść;)

 

W dniu 16.11.2023 o 09:52, Martius777 napisał(a):

że nawet pojawia się specjalny quest jeśli nazbierasz do plecaka dużo grzybów

No nie gadaj, że jest coś takiego:D 

 

W dniu 18.11.2023 o 09:38, Martius777 napisał(a):

Mam mieszane uczucia, chyba długo żadna gra nie przebije Baldurka 😕

Ponoć wtedy najlepiej jest... po prostu zagrać drugi raz;)

 

Jak przejdę, to jeszcze na spokojnie opisze swoje wrażenia. Choć już teraz mogę powiedzieć, że np. muzyka bardzo mi się podoba. Dla mnie to zawsze bardzo ważny element gry. Ta melodia ugrzęzła mi w głowie i dobrze, bo zawsze wprowadza mnie w dobry nastrój;)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Final fantasy 16 - mam już 97 % postępu, tylko dokończę zadania poboczne i zmierzę się ku finałowi. Z czasem gra zyskała w moich oczach, historia bohatera jest rozciągnięta na koło 20 lat. Klimat jak w serialu Gra o tron. Nadal jestem pod wrażeniem, ze gra wczytuje się w 2-3 sekundy i ani razu nie zacięła się podczas walk, które generują masę efektów. Deweloperzy, uczcie się!

 

Soviet Republic -  skomplikowany city builder na poziomie hardcore. O wiele wyższy poziom symulacji niż np. w Cities Skylines czy SimCity 4. Dopiero skończyłem jedną kampanię, na początku ilość mechanik przeraża ale z czasem da się ogarnąć. Moim zdaniem jest niesprawiedliwie niezauważana przez graczy. Cities Skylines przy nim to jakiś symulator dla bobasków.

 

Zakupiłem stare gry na wyprzedażach za grosze aby w końcu zmierzyć się z takimi legendami jak Baldurs Gate+dodatki, Baldurs Gate 2+ Dodatki, Icewind Dale, Planescape Torment oraz ponownie zagrać w Neverwinter Nights z dodatkami aby odkryć niezauważone smaczki. Zagram w nie jak skończę Final fantasy 16.

 

Czekam na to kiedy naprawią Cities Skylines 2 bo czytałem, ze jest niedorobiony, jeszcze nie kupiłem tej gry, poczekam aż załatają bo nie zamierzam denerwować się błędami i płacić za nieskończony produkt.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koncze wlasnie lords of the fallen, jesli ktos planuje grac na konsoli to nie polecam ze wzgledu na choojowa optymalizacje. Walka z ostatnimi bosami to droga przez pieklo. Nie kupujcie preorderow, to co odpierthalaja dzis producenci to czysty kryminal.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@thyr na jakiej konsoli grasz ? xbox czy ps ? 

 

U mnie póki co działa płynnie, ale zdarzają się jakieś sporadyczne glitche graficzne. Ostatnio wyrwałem pudełko na ps5 za 99 zł w media expert, więc jestem w stanie przeboleć pewne wady tej gry. 

 

Ogólnie gierka przyjemna, ale jakbym dał za to cenę premierową tobym nie był zadowolony. Design niektórych bossów jest ok i stanowią jakieś wyzwanie, a niektóre zrobione na odwal się. Za to lokacje wyglądają pięknie, mają sporo sekretów, można się w nich zgubić, bo mają kilka rożnych ścieżek i ukrytych skrótów. Do gier FromSoftware dzielą ich lata świetlne, ale tragedii nie ma. 

 

Takie 7/10 bym dal.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Infernal Dopamine jak dojdziesz do ostatnich bosów to jak grasz na konsoli uświadczysz magii tej gry. Ja mam ps5 i gra wymiękała jak rzucali czary ( a software mam ustawiony w trybie performance 😂) Gdyby nie ostatnie 1/4 fabuły byłoby ode mnie 6.5/10 a tak jest jak jest.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ciężko obecnie cieszyć się z takich pierdół jak możliwość pogiercowania. Na świecie szambo wylewa hektolitrami, czasem właśnie takie proste czynności dają złudne wrażenie normalności. W jakiś sposób głowa tak odpoczywa.

 

No cóż udało się ukończyć tego Balura 3, grałem w co-op na ps5 ze swoją kobietą. Moim zdaniem tytuły gry roku i inne zachwyty są zasłużone. Szczerze to ciężko mi znaleźć coś podobnego. W sumie jest tu wszytko dlaczego w ogóle czasem lubię się w to pobawić. Ciekawa rozgrywka, świetna oprawa audio z muzyką, grafika która nie ma, nie wiadomo jakich technologi, ale za to zachwyca projektem (podziemna świątynia Shar). No i przede wszystkim, fabuła z świetnymi bohaterami. I to właśnie te postacie grają, moim zdaniem, pierwsze skrzypce w tym wszystkim.

 

W dniu 16.11.2023 o 09:52, Martius777 napisał(a):

Mój finał wyglądał tak - Uwolniłem Orfeusza, odrzuciłem przemianę w illitha, Orfeusz sam musiał przemienić się chociaż początkowo chciał mi rozkazywać i przejąć władzę. Nie miałem ochoty bawić się w zbawcę lub przejmować władzę patrząc na cały ciąg krwawego przejmowania władzy od jednej do kolejnej osoby, dużo postaci chciało dorwać władzy podczas mojej przygody. Cesarz miał ewidetne ciągoty do przejęcia władzy i stąd moja decyzja aby nie był w stanie osiągnąć takiego celu. 

Ja też uwolniłem Orfeusza, ale z innych powodów. Głównym powodem była Lae'zel. Po prostu już wiedziałem, że tą opowieść budują nie zwroty akcji tylko bohaterowie. Dla mnie drużyna była najważniejsza (syndrom Mass Effect;)). W mojej historii Lae'zel przejrzała fałsz swojej królowej, Orfeusz był prawdziwym przywódcą jej rasy. Moim zdaniem należało go uwolnić. Może zdradziło się tym "Cesarza" (SPOILER), ale w końcu był to typ który po przemianie w łupieżce zabił swojego przyjaciela... Tak, Orfeusz mógł być władczy, jednak bez chwili wahania poświęcił się, poddał się przemianie w łupieżce, a po wszystkim poprosił o honorową śmierć i tak się stało.

Niemal wszyscy bohaterowie dążyli do władzy, mocy, moim zdaniem to była właśnie ich podróż, katharsis, by zrozumieli, że nie potrzebują tego.

 

W dniu 16.11.2023 o 09:52, Martius777 napisał(a):

Przed finałową walką posłałem Gale aby wysadził się likwidując Nestora (mózg) i Cesarza. Gale w przeszłości był człowiekiem co nadużywał mocy aby przypodobać się Mystrze, sam proponował przejęcie władzy dla niej ale i też miał samobójcze mesjanistyczne ciągąty. Nestor został zniszczony.

W mojej rozgrywce Gale był opcją romansową postaci kierowanej przez żonkę;) Nie było żadnych samobójczych misji, zdobywania władzy. Gale bardzo tego chciał, ale właśnie wizja prostego życia okazała się ostatecznie lepszym wyborem. Zrozumiał swój błąd.

 

W dniu 16.11.2023 o 09:52, Martius777 napisał(a):

moja towarzyszka githihanka przejęła po nim władzę i odleciała na smoku

U mnie było podobnie. Podobało mi się to, że na początku traktowała nas z pogardą, po czasie z szacunkiem, a właśnie na końcu żegnała przyjaciół, jak sama wspomniała nauczyła się od nas (mojej postaci), że dyplomacja jest równie ważna co władanie ostrzem. Przebyła swoją podróż, poprowadzi swój lud przeciwko królowej uzurpatorce.

 

W dniu 16.11.2023 o 09:52, Martius777 napisał(a):

wampir stracił moc kijanki i musiał uciec do zmroku bo zaczął palić się w słońcu.

Świetna postać. Przemieniony w wampirzy pomiot przez 200 lat torturowany i traktowany jak przedmiot. Dokonał zemsty, świetna scena moim zdaniem kiedy to po zabiciu Cazadora padł na ziemie i po prostu się rozpłakał, niemal czuć było ten ciężar który z niego spadł. Przekonałem go by nie kontynuował rytuału który uczynił by go pradawnym wampirem. Ogromna władza, ale nie warta swojej ceny, zabicia 7000 innych wampirzych pomiotów (które dawniej sam sprowadzał). Stał się potworem, ale nim nie pozostał. Moim zdaniem przebył swoją drogę, zaakceptował siebie. Ostatecznie stał się poszukiwaczem przygód (o czym wspomniał w epilogu).

 

W dniu 16.11.2023 o 09:52, Martius777 napisał(a):

Piekielne serce Karlach nie wytrzymało, istniała opcją ratunku ale wielokrotnie mówiła, że nie chce wracać do piekła i uszanowałem taką decyzję.

U mnie w momencie gdy miała już się spalić myślałem, że pęknę i zaraz mi łezka poleci, zerkam na żonę, a ta już cała ryczy:D W ostatnim momencie Will stwierdził, że razem z nią wrócą do Avernusu. Nie będzie już sama. Myślę, że świetnie poprowadziłem historie tych postaci. Obydwoje mieli się pozabijać, zostali oszukani by walczyć w jakiś durnych wojnach przeciwko sobie. Z czasem nabrali do siebie zaufania, lojalności by na końcu zakochać się w sobie.  

 

Posępna była opcją romansową mojej postaci. Fanatyczna wyznawczyni Shar z wymazaną pamięcią, z czasem zrozumiała, że zrobiono jej pranie mózgu i odebrano rodzicom. Porzuciła to wszystko i uwolniła się od wpływu złego bóstwa. Jej rodzice zginęli, ale chcieli by ich córka była wolna od wpływu złej bogini.

 

Mózg nestora został zniszczony, a miasto uratowane. Zakończenie aż za dobre? Właśnie takie miało być, taką opowieść właśnie chciałem. Po wszystkich trudach i ciężkich chwilkach dla bohaterów i innych postaci myślę, że to fajne zakończenie. 

 

Szkoda, że twórcy zapowiedzieli iż nie będzie żadnych kontynuacji, ani dodatków, no może to i lepiej.

 

 

W dniu 16.11.2023 o 09:52, Martius777 napisał(a):

inaczej dojść do II aktu

Tutaj warto dodać, że lata temu nasi rodacy w Wiedźminie 2 (bardzo nie doceniona część moim zdaniem), zrobili podobny myk. Wybór pod koniec I aktu determinował cały akt II. Inne postacie, inne miejsca dosłownie całkiem inna droga.

Edytowane przez Pietryło
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu skończyłam najnowszego Finala Fantasy. Zakończenie bardzo poetyckie, chwytające za serce, dobra była rozmowa ze stwórcą i wytknięcia mu kim naprawdę jest. 

 

Dorwałem na steamie GTA 4 za jakieś 23 zł, kiedyś w to grałem ale nie skończyłem z powodu natłoku pracy i studiów.

 

Oczywiście nie naprawili gry przez wiele lat, musiałem zrobić commandline.txt aby gra wykrywała większą pamięć i inne podzespoły. Po naprawie wszystko śmiga na najwyższych ustawieniach. Naprawdę tyle lat Rockstar żałował czasu na dopisanie 1 linijki kodu aby gra od razu działała na najnowszych komputerach?

 

Fajnie było zanurzyć się w klimatyczne Liberty City :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Martius777 napisał(a):

Oczywiście nie naprawili gry przez wiele lat,

Moim zdaniem nadal jej nie naprawili (przynajmniej tak było z dwa lata temu, jak ostatnio przechodziłem). Ilość fixów, jaką musiałem do niej wgrywać, jest spora ;) Chyba że coś ostatnio się zmieniło. No, ale scena GTA ma potężną społeczność, da się załatać to co olali dawno temu twórcy.

 

Ostatnio wróciłem do Manhunta, tym razem drugiego ;)

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.