Skocz do zawartości

Cortazar

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2052
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Cortazar

  1. Decyzję każdy musi podjąć sam. Najlepiej świadomie znając wszystkie 'za' i 'przeciw'. A na tym forum jest o tym sporo. Po podjęciu decyzji można już sobie wymyślać powody jakie się chce. W sumie to i tak większości te powody nie interesują. Chcesz mieć dzieci to miej, nie chcesz to nie miej. Tak czy owak powodzenia.
  2. Podziel się z nami wiedzą jeśli możesz. Ja chętnie poczytam.
  3. Nie inaczej. A z Chile to tylko test, jest materiał do analizy i oby wyciągnęli wnioski. Plus dla Bednarka, minus dla Pazdana. Wreszcie cieszą gole bo ostatnio ich brakowało w meczach towarzyskich. Sytuacji bramkowych też mieliśmy całkiem sporo (tylko Krycha kilku nie wykorzystał) więc nie ma co narzekać. Myślę, że powinniśmy zagrać z czterema obrońcami w linii i w odpowiednim momencie zmienić styl na 3 obrońców a nie odwrotnie. Naszą najmocniejszą stroną jest jednak atak i powinniśmy się na tym skupić najbardziej. Lepiej stracić 3 gole i strzelić 4 niż zremisować 0-0. Ale to już trenera dylematy... Oby miał nosa.
  4. Mięso - facet/ ... - kobieta Ser - facet/ ... - kobieta Nasz język jest wyjątkowy, można tworzyć do woli i lewaki korzystają. Korzystajmy i my!!! Lód - facet/ Lodziara- kobieta Komin - facet/ Kominiarka - kobieta Kontakt - facet/ Donosicielka - kobieta Alfons - facet/ Dziwka - kobieta Kucharz - facet/ Przesolona - zupa
  5. Nie ma szans żebyś to udowodnił, więc nawet nie będę zadawał takowych pytań. Oficjalne i nieoficjalne wersje są sprzeczne. Na każdy argument zawsze znajdzie się kontrargument. Życie i człowiek zrodził się w ciągu milionów lat z jakiegoś mikrobu w wyniku ewolucji a wcześniej jakiegoś wybuchu... niby z czego? ... przecież to nawet przeciętny goj w to nie uwierzy... Oczywiście można wierzyć w co się chce. Kwestia wyboru. Zwykły chłopski rozum podpowiada jednak, że się nie trzyma kupy ta cała teoria ewolucji. Człowiek nie jest doskonały i ma swoje popędy 'zwierzęce'. Każdą teorię można podciągnąć pod każdą inną teorię szczególnie wtedy gdy nie zna się własnej historii. A propo pewności: w Stanach pewnikiem jest, że najwartościowszy posiłek zjesz w McDonald's... są źródła, że nauka tak mówi, że tak jest. Mam w to wierzyć czy nie? przecież obecnie i powszechnie wiadomo, że wszelkie dane mogą być fałszowane na zlecenie różnych lobbystów (oficjalne i legalne łapówkarstwo). Skoro jedno kłamstwo można wmówić masom to dlaczego innych nie można? Kłamstwa są na porządku dziennym i ciężko je odróżnić od prawdy. W Twoim przypadku dobre jest to, że szukasz. Szukanie jednak polega na zrozumieniu obu stron barykady, na postawieniu się w każdej sytuacji, a nie tylko tej teoretycznej. Czyli jakich? Pierwotnych mikrobów? Czyli jakich? Nie ma na to na razie odpowiedzi więc nie można się na ten argument powoływać. Poznajmy historię ale prawdziwą a nie wymyśloną. Również pokładam nadzieję w nauce ale niech ona rozwija się wedle podstawowych zasad czyli logiki i zdrowego rozsądku a nie lewackiej ideologii. Bierzmy pod uwagę wszystkie możliwości a nie tylko te, które nam akurat pasują.
  6. Niestety myliłem się nieco. ? Znajomy Chińczyk (skoro to chińskie przysłowie) wyjaśnił, że jednak oznacza to: nie mieć żadnego wyboru, żadnej nadziei; być całkowicie bez szans; straciło się wszystko i nie ma się już nic, żadnej drogi (znaczki chińskie sporo wyjaśniają). Generalnie lipa na maxa.
  7. Temat wyskakuje na googlu na piątej pozycji. Przysłowie oznacza, że jest się 'rozbity', niezdecydowany, 'zawieszony między snem a jawą'; nie potrafisz wybrać, szukasz a nie możesz znaleźć, nie można, lub się nie chce zdecydować, dokonać wyboru, podjąć decyzji... chciałoby się być w dwóch miejscach na raz co jest niemożliwe; mieć ciastko i zjeść ciastko; dylemat: szklanka w połowie pełna czy w połowie pusta; Przynajmniej ja tak to widzę.
  8. Takie cudo dał mi kolega prowadzić jadąc na zlot starych samochodów we Francji: https://www.google.com/search?q=camaro&client=firefox-b&tbm=isch&tbs=rimg:Canp6y--twQmIjgskMHUhyfy_15rOj1r8wvrnCOYKJJsfUiwMhwaiIcG6XUzIMNhfLi57HJrqCIPf_1LRU84uSue3wXSoSCSyQwdSHJ_1L_1EYZ4wv_1IViKDKhIJms6PWvzC-ucR3sOpw5_1_1jcIqEgkI5gokmx9SLBH0cx3MHPR2ZioSCQyHBqIhwbpdEakchTR9zjpAKhIJTMgw2F8uLnsR3kUxhqYkd38qEgkcmuoIg9_18tBEY3Nf-fogneyoSCVTzi5K57fBdEeQlFR-gFabi&tbo=u&sa=X&ved=2ahUKEwi7j6-chMTbAhUCIlAKHSsCBPcQ9C96BAgBEBs&biw=1536&bih=713&dpr=1.25#imgdii=9hVx1RzmbDz2GM:&imgrc=K0BxQuZE-T1EeM: Malucha i 'Kwadraciaka' też miałem i nawet na randki nimi jeździłem więc emocji trochę było.
  9. Rozumiem, że nie dotyczy to pierwszych trzech punktów ?. A tak serio to trzym się.
  10. Cortazar

    Co nas truje?

    Nie wydaje mi się, żeby to była moda. Nic nie dzieje się bez powodu. Większość ludzi po prostu nie ma wpływu na to co uchwalają politycy. Zresztą nie raz i nie dwa były akcje z przegłosowywaniem ustaw w środku nocy i wypuszczaniem tematów zastępczych w mediach. Żywność modyfikowana genetycznie jest wytrzymalsza na wszelkiego rodzaju choroby ale nie było by potrzeby żeby te rośliny były wytrzymalsze gdyby nie było przepisów nakazujących różnych oprysków. Po tych opryskach ziemia jest mniej żyzna i stąd słabsze plony. Skoro plony są słabsze to trzeba kolejnej chemii. I tak w kółko. Nic nie dzieje się bez powodu. Modyfikacje genetyczne na żywności pierwotnie miały za cel pomoc w hodowli na terenach gdzie są niesprzyjające warunki klimatyczne ale akurat Polska ma sprzyjające warunki do upraw, więc nie ma powodów do stosowania GMO. Niestety narzucane jest nam to z 'góry'. Owszem, nie wszystko musi szkodzić i nie ma co popadać w skrajności. Niech tylko politycy dadzą nam wybór a nie narzucają co, gdzie, kiedy, jak i ile mamy jeść i pić. Tylko i aż tyle. A tu znalazłem ciekawy filmik a propo wiarygodności i jakości danych zawartych w wikipedii. I nawiązując do tematu to szkodzą nam właśnie politycy swoimi decyzjami.
  11. http://party.pl/porady/zdrowie/choroby/wapno-do-picia-wlasciwosci-i-zastosowanie-99671-r1/ Rozumiem, że na to. Większość składników jest w warzywach i owocach. Ponadto do lepszej gospodarki wapniem i sodem potrzeba magnezu i potasu. Z nadmiarem też lepiej uważać szczególnie przy suplementacji 'aptekowej'. Tu pierwszy lepszy link ale można poczytać więcej. http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/medycyna-niekonwencjonalna/wapno-na-uczulenie-alergie-wlasciwosci-i-zastosowanie-wapna_45467.html
  12. @Towarzysz_Winnicki Podstawowa sprawa to skończyć z używkami. I to na dobre. Z pewnością będą one pogłębiać Twoją chorobę oraz kiepskie samopoczucie i zwiększać się będą skłonności do depresji. Skoro piszesz, że to głównie choroba wpływa na zmniejszenie liczby znajomych to spróbuj zrobić coś z tym. Wygugluj sobie coś takiego jak 'dieta Dąbrowskiej' lub 'terapia Gersona' - wiele się może wydarzyć po przejściu takich procesów. Nie jest to łatwe ale spróbować można skoro inne rzeczy nie pomagają. Podreperujesz zdrowie to od razu humor będzie lepszy i banan na twarzy wyskoczy. A ludzie lubią się zadawać z takimi co się uśmiechają.
  13. Też z tym walczę. Jeżeli się już przyzwyczaiłeś do takich wieczorków z drineczkiem to łatwo zrezygnować nie będzie. Życzę wytrwałości i samodyscypliny. I pamiętaj, że przysięgałeś przed Braćmi ? (może coś pomoże).
  14. Ja właśnie popijam taki: Arbuz (cały blender kielichowy) z łyżeczką siemienia lnianego, odrobiną cynamonu, imbiru i cytryny. Wczoraj był arbuz z truskawkami .
  15. Kantor, informacja turystyczna, jakaś gastronomia, dorabianie kluczy... tak na szybko. Podpatrz w galeriach handlowych podobnej wielkości lokale i czym się zajmują.
  16. Jakby zaczęła Cię smyrać tu i ówdzie to zmieniłbyś szybko stanowisko i przeszedł w stan najwyższej gotowości ?.
  17. Dokładnie. Trzeba wymyślić jakieś niewinne kłamstewko. Na przykład powiedz mu, że znalazłeś dodatkową pracę, którą możesz wykonywać w domu na kompie i w określonych godzinach musisz mieć spokój w domu i żeby Ci nikt nie przeszkadzał wtedy. Albo wymyśl coś innego tylko żeby uwierzył i nie chciał pomagać.
  18. Bracie, ceń się i bierz tylko to co Ci się podoba a nie byle co. Wg mnie będziesz żałował jeśli w to wejdziesz. Słuchaj intuicji skoro mówi:
  19. @Carl93m Jak @Tomko słusznie zauważył to Twój kolejny temat z tymi samymi pytaniami tylko ubrany w inne słowa. Wydaje mi się, że odpowiedzi już doskonale znasz. Nie wiem tylko czemu szukasz głaskania po główce zamiast porządnego kopa w cztery litery. Choć w zasadzie to otrzymałeś już obie opcje. Twój ruch. Myślałeś o tym żeby się 'rzucić na głęboką wodę'??? Spakować jutro walizki i do widzenia? Co się może stać? Tylko dwie opcje masz: - utopisz się (wrócisz z podkulonym ogonkiem i nauczysz się szacunku i rozmowy na innym poziomie*) - popłyniesz (uda Ci się znaleźć mieszkanie, pracę i się ogarniesz w nowym miejscu*) *nie oznacza to rezygnacji z bycia 'sobą', a akceptację środowiska i warunków, w których jesteś; w końcu i tak będziesz musiał do jednego lub drugiego przywyknąć. Oba doświadczenia będą bezcenne więc możesz tylko zyskać. Nie stracisz nic poza dumą i odrobiną pieniędzy. Za to zyski mogą być niesamowite. No i nastąpi upragniona zmiana!!! Zadaj sobie pytanie: na ile Twój wkurw jest silny abyś się odważył wyjść mu naprzeciw. Oczywiście, że nie. Podejrzewam, że większość z nas również nie będzie (lub już) rozumiała swoich dzieci, nasze dzieci swoich i tak dalej i tak dalej... Czasem wydaje mi się, że dzieci zbyt długo mieszkają ze swoimi rodzicami i to jest powodem wiecznych konfliktów pokoleniowych (pomijamy oczywiście kwestie materialne); Każdy widzi świat ze swojego miejsca i ocenia go własnymi kategoriami. Niewielu jest takich, którzy są w stanie choćby przez chwilę spojrzeć z cudzej perspektywy. Rodzice mają swoje doświadczenia i naturalne jest, że chcą je przekazać swoim potomkom. Zwykle robią to, gdyż uważają, że to najlepsze rozwiązanie, chcą jak najlepiej dla swoich dzieci. A tu dzieci zwykle już wyrośnięte, same też szukają w życiu swoich szans i swego miejsca, mają jako tako wyrobiony światopogląd i następuje zderzenie: ja chcę dla ciebie tego a ty nie chcesz więc jesteś tym złym... zresztą sami wiecie .
  20. To może recepcja? Jako ochrona lub recepcjonista. W dużych miastach jest coraz więcej nowych bloków tzw. apartamentowców gdzie mają recepcję, monitoring itp. Niewiele płacą ale i robota łatwa a czasem i przyjemna. Problemem dla Ciebie mogą być jednak godziny pracy (zwykle po 12h), ale popytać można.
  21. I tym optymistycznym akcentem zakończmy tą rozprawę... I tak mi się popcorn skończył ?.
  22. Zajawka na schrony była już dawno, właściwie od momentu oficjalnego pierwszego zrzucenia bomby atomowej na Japonię. Kolejna była w trakcie tzw 'zimnej wojny'. Obecnie też co jakiś czas media straszą nas jakąś zagładą nuklearną. Oczywiście, że warto się zabezpieczać. Niestety większości ludności świata nie stać na podstawowe potrzeby dnia codziennego. Tacy ludzie nawet nie myślą o takich sprawach jak schrony przeciwatomowe. Zgodzę się z teorią, że po śmierci nic ze sobą nie zabierzemy ale nie znaczy to, żeby nie zarabiać i nie bogacić się. Lepiej się umiera w dostatku niż w biedzie (no i żyje do tej śmierci). Ponadto mamy rodziny i bliskich, którym możemy przekazać to co zgromadziliśmy za życia. Mnie osobiście na zbudowanie sobie schronu nie stać, więc się tym nie przejmuję ale gdyby mnie było stać to pewnie bym się tym martwił. Kryzysy zwykle dotykają ludzi mało i średnio zamożnych. Elity zwykle to omija gdyż to właśnie one decydują, że będzie tak a nie inaczej. Niestety do elit się nie zaliczam (przynajmniej tych co to się w mediach kreują na takowe) więc nadejście kryzysu przyjmę pewnie na klatę. Biednym też raczej niewiele krzywdy zrobi bo skoro i tak nic nie mieli to nic nie mogą stracić. Najwięcej stracą ci co całe życie walczą i dążą do zdobycia jak najwięcej bez względu na koszty i jest to cel ich życia. Kataklizmy - tutaj coraz więcej się mówi o wpływie człowieka. Jeśli jakiś nastąpi to ucierpią wszyscy nie zabezpieczeni.
  23. Życzę takich sukcesów jak ostatnio Real Madryt w piłkę nożną - trzecia z rzędu Liga Mistrzów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.