Skocz do zawartości

Spina z małolatą


Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni Bracia, piszę do Was z prośbą o radę lub też może słowo otuchy. Na pewno znajdzie się kilku z Was, od których dostanę opiernicz, bo z kontekstu jasno wyniknie, że się nie nauczyłem na własnym błędzie z przeszłości (pusty łeb...). Wczoraj na fejsie trochę się posprzeczałem z moją byłą uczennicą, tak tak... w pewnym momencie trochę ją obraziłem (ale bez przekleństw) i emocje zaczęły się lekko eskalować. Po tym, jak przez fejsa zaczęła mnie atakować jej koleżanka, stwierdziłem, że okej, przeproszę i załagodzę sytuację. Wiecie jak jest, od razu po tym, jak emocje opadły przestraszyłem się, że może pójść na mnie donos do kuratorium..., ale w sumie później doszło do mnie, że przecież typiara już zrezygnowała z nauki w szkole w której uczę oraz jest pełnoletnia, więc jest to sytuacja między dwoma prywatnymi osobami. Jak sądzicie, mogą kręcić z tego aferę nawet jeśli przeprosiłem i jeśli w momencie spiny to nie jest moja uczennica? Nawet jeśli już ta laska formalnie pode mnie nie podlega? Forum Marka jest jedynym miejscem, gdzie się mogę wygadać, bo w realu wstydzę się powiedzieć, że prawie 30 letni stary koń bawi się w takie bzdury... Jeśli będzie potrzebne doprecyzowanie sytuacji, to opiszę w większych szczegółach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie. Nie było tam nic a nic o kontekście seksualnym. Moje obrażenie jej polegało na tym, że napisałem, że od sprzedawcy kebabów (ona tak pracuje) do nauczyciela z doświadczeniem jest jeszcze trochę drogi do przebycia. Było to z mojej strony ewidentne buractwo i wywyższenie się, dlatego od razu przeprosiłem. W momencie rozmowy nie była już moją uczennicą.

Edytowane przez El Cucuy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary, pierdol to.

 

Ja dostałem w mordę od nauczyciela na korytarzu podczas przerwy przy wszystkich i nic mu nie zrobili, a Tobie za napisanie prawdy - no bo daleka droga do nauczyciela z doświadczeniem od sprzedawcy kebabów - mieliby coś zrobić?

 

A na dodatek gówniara już nie jest Twoją uczennicą? Jebać.

 

Wyśmiej gówniarę i powiedz jej, że nie możesz się doczekać donosu, jeśli nie odpuści. 

 

Z wyrazami szacunku,

Ważniak

Edytowane przez Ważniak
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, El Cucuy napisał:

Jak sądzicie, mogą kręcić z tego aferę nawet jeśli przeprosiłem i jeśli w momencie spiny to nie jest moja uczennica?

A kłótnia była publiczna czy na pw? 

 

I jakich konkretnie sformułowań użyłeś.

 

Najlepiej wklej całą dyskusję, oczywiście bez danych osobowych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red Kłótnia odbyła się na pw. Właściwie nie kłótnia tylko wymiana zdań trwająca 5-7 minut. To, czym poczuła się urażona to właśnie mój argument, że od sprzedawcy kebabów do nauczyciela z doświadczeniem oraz własną chatą jest jeszcze kilka etapów do pokonania. Właśnie w takich słowach to napisałem i potem przeprosiłem. Rozmowy niestety nie wkleję, bo w przypływie stresu zaraz po rozmowie usunąłem zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie to była prywatna rozmowa między dwoma osobami, powinieneś to olać, a jak to faktycznie wyląduje w kuratorium i jakaś biurwa się przypierdoli, to centralnie zjeb jak burą sukę, że interesuje się sprawami prywatnej korespondencji i robi pośmiewisko z funkcji, którą sprawuje.

 

Niepotrzebnie przeprosiłeś, napisałeś prawdę, że jakaś panienka poczuła się urażona, to jej problem, a to że napuściła na ciebie jakieś koleżanki jest oznaką totalnej gówniarzerii. 

 

Nikogo nie obraziłeś, natomiast okazałeś słabość, przeprosiłeś za PRAWDĘ i się wycofałeś. 

 

Efektem było to, że stadko rzuciło się do twojego gardła. 

 

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red prawnikowi wierzę. :) Dzięki wielkie oczywiście też reszcie z Was chłopaki, którzy daliście dobre słowo. Tak jak wcześniej pisałem - ani razu żaden wulgaryzm z mojej strony w jej kierunku nie poleciał oraz nie było żadnego seksualnego podtekstu. Tak jak wspomnieliście, napisałem po prostu prawdę. Chciałbym jeszcze odnieść się do tego, co napisał @Ważniak. U mnie w mieście ostatnio był podobny przypadek, że nauczyciel w innej szkole trochę tam poszarpał jednego chłopca. Sprawa oczywiście wylądowała w jego przypadku w kuratorium i dostał jakąś śmieszną karę w zawieszeniu na rok, czyli jeśli dopuści się w ciągu roku podobnego czynu, to dopiero wtedy zostanie zwolniony. Gościu pracuje dalej w szkole publicznej i się z tej całej kary śmieje w głos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuratorium to najmniejszy problem. Siedziałem w ławce z kumplem, rozmawialiśmy, przeszkadzaliśmy. Nauczyciel podszedł i po prostu pierdyknął kolegę w twarz, ten spadł z krzesła. Gość wywalony za chlanie, z miasta na wieś, więc miał przeszłość. Oczywiście zero konsekwencji, służbowych. Po jakimś czasie wylądował na pół roku w szpitalu. Ojciec kolegi rozbił mu głowę kuflem, nie takim jak są teraz, te szklaneczki, tylko takim z uchem, z grubego szkła. Ojciec dostał wyrok i coś tam siedział (3msc?).

 

Tak więc oczy dookoła głowy, żebyś się przypadkiem na jakiś kumpli nie napatoczył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie, wyluzuj. Rozmowa jest prywatna, ona jest pełnoletnią osobą, nie uczysz jej = nie macie relacji uczeń-nauczyciel i to nie jest sprawa zawodowa. Troszeczkę się rozpędziłeś ale przeprosiłeś. Teraz olewaj sytuację, nie tłumacz się i nie wyciszaj sprawy żeby się nie przekonać co to efekt Streisand. Temat sam ucichnie najpóźniej jak wyjdzie nowy model iPhone czy tam maść na pryszcze w sprayu.

 

Wiadomo, że nauczyciel musi dbać o opinię i można mieć problemy za niemoralne zachowanie. Np. gdybyś zagrał w pornolu albo powiedział uczennicy, że ma fajne cycki mogliby Cię śmiało zwolnić. Ale taki niewinny tekst... w czasach kiedy ja się uczyłem to była norma - sam kilka razy coś podobnego usłyszałem jak za wysoko podskoczyłem do swojego belfra.

 

Co najwyżej wyjdziesz na bufona jak będziesz miał niefart (bo nie wiem w odwecie za co tak do niej powiedziałeś ale bankowo prawda ją zabolała. Mam nadzieję, że miałeś dobry powód).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już mówię jaki był powód - kilka dni temu, jak napisałem wprost, że jestem ciekaw jak się jej ułożyło życie po odejściu ze szkoły, zgadaliśmy się na krótką rozmowę telefoniczną. O umówionej porze w umówiony dzien na przestrzeni kilkunastu minut wykonałem 3 próby połączenia się i potem juz nie dzwoniłem. Nie odebrała, olała i to mi się trochę nie spodobało, jak wszelkie przejawy niesłowności. No i potem od słowa do słowa i doszło do sytuacji opisanej powyżej. Jeśli chodzi o dowody, to mam jeszcze na telefonie jej sms-a z niedalekiej przeszłości, jak pisała, że: "Może Pan zadzwonić jak Pan chce." Tyle.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@El Cucuy a tak z innej beczki, temat do zastanowienia:

 

Czy Ty cieszysz się autorytetem wśród tych "dzieci", byłych i obecnych? Mówią do Ciebie per "Panie Profesorze?"

 

Z Twoich postów wieje mi tak jakoś trochę niepewnością siebie, trochę przestrachem.

 

Z drugiej strony, takie kontakty z byłymi studentami czy uczniami mogą być fajne, zależy od wzajemnego szacunku i celu kontaktów.

 

Np. z kimś tam przeszliśmy na "ty" a z kimś nie, ale się super gadało.

 

W Twojej sytuacji ja mam wrażenie że być może laska próbowała shit-testować starego pryka, "pewnie mu staje jak o mnie myśli".

 

Żeby obrażać się o taką pierdołę, z resztą prawdę, to trzeba być nadwrażliwym, zaburzonym lub manipulatorem.

 

Rozmowy priv na fejsiku. Może jakieś publiczne dyskusje, komcie z koleżankami. Dzwoniłeś do siksy 3 razy, ona olewa.

No nie wiem, wg mnie do przemyślenia samoocena.

Edytowane przez Imbryk
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako nauczyciel nie powinieneś wdawać się w pyskówki - sam podwazasz swój autorytem, przepraszając podważasz go jeszcze bardziej. Ucinają dyskusje na samym początku, bo sprowadza cię do swojego poziomu, ośmieszą. Będziesz ty zakręconym dziwakiem, wiecie jakim, co nie ma argumentów i głupio się spiera - prawie każdy miał takiego w swojej szkole co się go palcem wytykało i nawet inni nauczyciele go poważnie nie traktowali.

Edytowane przez wojkr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, El Cucuy napisał:

od września będę to rozgrywał o wiele lepiej.

Co to curłła za stwierdzenie??? Masz zatwardzenie na 3 miechy?

Najwyraźniej nasz maljuuutki braciszek nic nie wie o gebelsowskiej propagandzie(mechanizm).

 

Zakładając, że jednak straż nie do gasiła do końca paleniska(ja przynajmniej tak to widzę)to ponowny pożar jest kwestią czasu.

Możliwy wybuch wielopunktowy jednocześnie.

 

Zdeptałeś ego samiczki z nizin społecznych(nie ma znaczenia czy słusznie), zatem jakiej się ewentualnie spodziewasz zemsty? Na poziomie? Ha ha. Dobre.

 

Najprościej będzie jak owa paniuchna zacznie snuć nić wątku sexualnego(a cioo nie da rady?Daaa.)i zacznie się gehenna.

Zmyślanie farmazonów nic nie kosztuje oprócz paplaniny. To samiczki mają w menu dziennym(4000 słów) do wypaplania.

 

U mnie w budzie każdy wałek jaki od jebał uczniak był zaraz na świeczniku. A same `konie` były.

 

Teraz bez obrazy zrobimy małe symulańsko skoro wyszło na jaw.

Załóżmy, zaliczyłeś bo gadka na priv poszła lepiej(tak wiem ty nie z takich, Ja tyż nie) po czym panna wraca do danej szkoły bo jednak starzy załatwili kasę(niech będzie od września, a co ). Widzisz jaki armagedon się szykuje?

 

Czujesz cała spierdolinę?!

 

 

Według mnie nic nie jest załatwione i niema co czekać do września. W zakamarkach się tli! 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.