Skocz do zawartości

Awatary. Czyli kulisy oszustwa.


Rekomendowane odpowiedzi

Impreza z koleżanką, zobaczyłem jej jakąś znajomą, mowie do koleżanki: Kurcze niezła laska z tamtej w zielonej sukience. Uśmiechnęła się tylko i mówi: Oj biedaku, pokażę Ci poźniej na fb jak bez części makijażu wygląda ;)

 

No i jak się później okazało... O KURW#A ???

Można się nadziać ?

 

I jak tu im ufać?! ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, ale nie mylcie, dbania o siebie z twórczym malowaniem własnego, wyimaginowego wizerunku.

 

Każdy człowiek o siebie powinien dbać, to jest rzecz wiadoma.

 

Dbanie o cerę, higienę, sylwetkę i zdrowie to podstawa.

 

Nakładanie na siebie tony pudru i innych chemikaliów, nie ma nic wspólnego z dbaniem o siebie, a wręcz odwrotnie...

 

To niszczy nie tylko zdrowie kobiet, ale i ich psychike, w późniejszych konsekwencjach, również i waszą...

 

Teraz każdy marzy o lasce 8+/10, bo przecież tyle tego kwiatu... 

A huja prawda, serio uważacie, że 80% kobiet wygląda jak porcelanowa laleczka z nieskazitelną buźką?

Ja obstawiam, że takich prawdziwie naturalnych piękności, jest niewielki odsetek, ale co z tego, jak i tak większość samców woli żyć w MATRIXIE, w którym prawie każda kobieta wygląda jak by właśnie wyszła z gali konkursu na Miss Świata.

 

No i później, łolaboga, bo moja stara po ślubie, przestała o siebie dbać...

Serio... ???

Nie, Ona nie przestała o siebie dbać, Ona już miała dosyć życia w kłamstwie...

 

To tak, jak byś próbował laskę wyrwać, na lamborghini, które masz tylko na zdjęciu, albo na walize z hajsem wyciągniętym z Monopoly... 

Długo dasz radę tak ściemniać???

 

To też krzywdzi chłopaków, którzy są świadomi tego całego fortelu i chcieliby poznać prawdziwą kobietę a nie dmuchaną lale z seks shopu.

 

Coraz więcej kobiet łazi z tapetą, bo dobrze sobie zdają sprawę, że "wszystkie mają, więc ja tez muszę, bo inaczej będę pasztetem".

 

To jest skrzywiony obraz kobiety w Naszych głowach...

Uwczesne pokolenie, już nawet nie wie, jak wygląda piękna kobieta, bo wszyscy jesteśmy zapatrzeni w Ich awatary...

 

No a później u niektórych Panów zdziwienie, że "jak to może być, że samica 3/10, zachowuje się jak księżniczka i jest rozczeniowa."

Bo ta samica bardzo dobrze wie, że przy odrobinie magii, może zamienić się w cud piękność 8+/10, a wtedy będzie miała cały tabun śliniących się adoratorów.

 

To nie one sobie podbijają ego, lecz my i cierpią na tym wszyscy, zarowno mężczyźni, jak i  kobiety.

 

Ja też później się kobietom nie dziwię, że jednym z wkładów w związek, jakie One podają, jest "dobrze wyglądać i być wizytówką faceta".

One wam pewnie o tym nie powiedzą, ale wiecie ile ich to czasu i katuszy kosztuje?

Weź Stary posmaruj sobie twarz dla testu, jakimś kremem czekoladowym, albo innym mazidłem i spróbuj ile tak wytrzymasz.

A one dla tej wątpliwej przyjemności, spędzają pół życia w łazience. XD

 

Niektóre kobiety, to już popadają w schize bo bez makijażu wysikać się boi, bo jeszcze Ją ktoś zobaczy... 

 

Sry..., ale mnie się to nie podoba i Nie do końca rozumiem, jak to się niektórym może podobać...

Do takich kobiet, to nawet ciężko się przytulić, żeby koszuli nie pobrudzić... XD

 

Edytowane przez Gravedigger
  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, TheFlorator said:

Moglbys rozwinac ten watek? :

 

1) Jak wygladala reszta interakcji z panna po zapodaniu tekstu w tym stylu?

 

2) Czy przetestowales ten tekst na wyspach na rodowitych wyspiarkach i jak wygladala reszta interakcji?


1 - Jeśli jesteś pewny siebie, i widać, że jesteś facetem, nie pipą, to reakcja jest w zasadzie jedna - wzrok który mówi " z nim nie pogram w te kulki", pokornienie, i zachowywanie się normalne. 

Przykład. Kilka lat temu umówiłem się z jedną gwiazdą z Legionowa. Pisaliśmy, pisaliśmy, a że ja randkowanie po knajpach wykluczyłem ze swojego życia całkowicie, w końcu stanęło na  tym co zwykle u mnie - wino u mnie w domu. 
Przyjechała. A w zasadzie przywieźli ją...jej lokaje. Dwóch typków w wypasionej audicy 6. Podjechali pod mój dom, pani wysiadła i powiedziała im tylko że zadzwoni kiedy mają przyjechać. I pojechali. 

No dupa z niej była naprawdę nieziemska. Typ latynoski. Do tego odjebana maksymalnie - tapeta, sexowne ciuchy i buty na obcasie 10 cm. Petarda. 
I co do tego w zestawie? Oczywiście mina zmanierowanej księżniczki, którą trzeba zabawiać, a ona ewentualnie przyzwoli na coś. 

Co trzeba wtedy zrobić? Poszukać słabego punktu. Ona miała ich tez kilka. Każda laska ma kilka takich słabych punktów, które są jej piętami Achillesa. Każda. Ta też miała. A był to wzrost. Nie była mała, ale wkręciła sobie, że jest ZA MAŁA. Wyczułem ją. Kazałem jej zdjąć buty na wejściu. Zastrzeliło ją to. Wręcz zaczęła mnie prosić o to czy może chodzić w butach. No więc chodziła, ale już wiedzieliśmy oboje co jest grane. Dupa pękła po godzinie.

W zasadzie zawsze kiedy spotykałem się z jakąś "królową" robiłem to samo - celny strzał typu " ja pier...ale napchałaś w ten stanik, po co?" ;) 

2 - Na wyspiarkach to ja przetestowałem tylko kutasa w ich cipkach po imprezach. Angielek nie podrywam, a już pod kątem związku to absolutnie nie. Angielki to chwasty. Do niczego się nie nadają, a tylko patrzą ile jesteś w stanie na nią wyjebac kasy. A ja kasę więm na co wydawać. I nie jest to jakiś chwastowaty pasożyt który trzeba zabawiać po restauracjach i klubach.


 

  • Like 1
  • Dzięki 5
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co w tym niby odkrywczego i czego to ma dowodzić? Nawet taka Doda bez makijażu gdy była młoda miałaby wielu chętnych do kopulacji. Kobiety mają wymagania, bo tak działa hipergamia, a nie dlatego, że to jakaś tajemnicza zmowa awatarów. Nawet jakby chodziły bez makijażu, proporcja chętnych do zapłodnienia ich facetów byłaby praktycznie taka sama. Taka jest natura, że faceci chcą zapładniać, a kobiety wybierają z puli chętnych samców tego najsilniejszego do zapłodnienia. Kobieca hipergamia, więc temat merytorycznie jest zupełnie bezwartościowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, pinkdots said:

Ale co w tym niby odkrywczego i czego to ma dowodzić? Nawet taka Doda bez makijażu gdy była młoda miałaby wielu chętnych do kopulacji. Kobiety mają wymagania, bo tak działa hipergamia, a nie dlatego, że to jakaś tajemnicza zmowa awatarów. Nawet jakby chodziły bez makijażu, proporcja chętnych do zapłodnienia ich facetów byłaby praktycznie taka sama. Taka jest natura, że faceci chcą zapładniać, a kobiety wybierają z puli chętnych samców tego najsilniejszego do zapłodnienia. Kobieca hipergamia, więc temat merytorycznie jest zupełnie bezwartościowy.


Drogi sympatyczny Arch'u.

Po pierwsze primo mam w dupie to co dla ciebie jest bezwartościowe a co nie.
Po drugie, we wpisie zawarte są motywy i cele tego wpisu. Jak nie kumasz prostych przekazów to niech ci ktoś to objaśni. Poproś kogoś. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pinkdots, czemu to ma dowodzić?

Że nasi dziadowie i pradziadowie, nie mieli aż takich problemów w relacjach damsko-męskich, a związki były zdecydowanie trwalsze,  niż teraz u ówczesnych pokoleń...

 

Kobieca hipergamia istniała zawsze, ale kiedyś potrafiły mierzyć siły, na zamiary...

W tej chwili, wybujałe ego podpowiada im, że mogą mieć każdego samca, bo przecież "magia", a najgorsze, że niestety tak jest.

 

Kiedyś kobiety starały się o męskie względy, bo wiedziały, że zawsze mogą trafić gorzej... 

Teraz, są przeświadczone, że z odrobiną kamuflażu, mogą mieć tylko lepiej, więc po co dawać samcowi coś od Siebie?

Niech to On się stara i skacze pod niebiosa, że mu się taka "malowana sztuka" trafiła... O.o

 

Jak widzę dzisiejsze związki, to One coraz mniej przypominaja partnerstwo, a zaczynają wyglądać jak kurestwo... 

Wybaczcie za to określenie, ale serio ...

"Oko za oko, ząb za ząb, a dupa za pieniądze..."

Edytowane przez Gravedigger
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Gravedigger napisał:

@pinkdots, czemu to ma dowodzić?

Że nasi dziadowie i pradziadowie, nie mieli aż takich problemów w relacjach damsko-męskich, a związki były zdecydowanie trwalsze,  niż teraz u ówczesnych pokoleń...

Nie do końca. Owszem, w czasach patriarchatu tak, ale były kiedyś czasy gdy nie było małżeństw i panowała swoboda seksualna - kobiety gustowały wtedy w 30% mężczyzn, pozostali nie zapładniali, ba, dość powiedzieć, że większość mężczyzn jaka kiedykolwiek chodziła po tej planecie się NIE ROZMNOŻYŁA.

 

Godzinę temu, Gravedigger napisał:

Kobieca hipergamia istniała zawsze, ale kiedyś potrafiły mierzyć siły, na zamiary...

W tej chwili, wybujałe ego podpowiada im, że mogą mieć każdego samca, bo przecież "magia", a najgorsze, że niestety tak jest.

To może tak wyglądać jak 'wybujałe ego', ale jest to natura. W czasach przed erą nowożytną, gdy tylko 30% mężczyzn miała dostęp do kopulacji, też można byłoby to ująć tak jak dziś - że Panie miały wybujałe ego i że nie potrafiły mierzyć siły na zamiary. 

 

Ten temat jest merytorycznie bezwartościowy, daliśmy kobietom wolność i pełną dowolność wyborów, to i tworzy nam się to, co było kiedyś, czyli mniejszość facetów zapładnia, większość może co najwyżej być misiem lub bankomatem, choć i ślubów coraz mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, pinkdots said:

W czasach przed erą nowożytną, gdy tylko 30% mężczyzn miała dostęp do kopulacji, też można byłoby to ująć tak jak dziś - że Panie miały wybujałe ego i że nie potrafiły mierzyć siły na zamiary. 

Według angielskich badań oczywiście.

Czy można prosić moderację o zrobienie porządku z kolejnym śmieciowym kontem typa o pseudonimie Arch? Dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, pinkdots napisał:

To może tak wyglądać jak 'wybujałe ego', ale jest to natura. W czasach przed erą nowożytną, gdy tylko 30% mężczyzn miała dostęp do kopulacji, też można byłoby to ująć tak jak dziś - że Panie miały wybujałe ego i że nie potrafiły mierzyć siły na zamiary. 

Ooo Bracie :D

Nie wiem gdzie Ty to wyczytałeś, ale właśnie zabiłeś powszechnie akceptowalną teorie, o czymś co stanowi trzon naszej ewolucji...

Pula Genetyczna...

 

Ludzki gatunek od zawsze stawiał na różnorodność genetyczną i już w czasach ludzi pierwotnych, zaczęto dostrzegać, że stosunki płciowe ze spokrewionymi, doprowadzają do wielu zaburzeń, które w konsekwencji mogłyby zagrozić dalszemu rozwijaniu naszej cywilizacji.

 

Dlaczego związki kazirodcze są zabronione?

Przecież to nie jest wymysł naszych czasów, ale od dawien dawna ludzie unikali takich kontaktów seksualnych... 

 

W myśl Twojej teorii, jeżeli w danej populacji, tylko 30% samców przekazywało swój kod genetyczny, to nie ma opcji, żeby w drugim i trzecim pokoleniu, nie dochodziło do mieszania się tych samych genów, a w konsekwencji, do erozji genetycznej...

 

Godzinę temu, pinkdots napisał:

Ten temat jest merytorycznie bezwartościowy, daliśmy kobietom wolność i pełną dowolność wyborów, to i tworzy nam się to, co było kiedyś, czyli mniejszość facetów zapładnia, większość może co najwyżej być misiem lub bankomatem, choć i ślubów coraz mniej.

To nie jest wolność... 

My zakuliśmy kobiety w niewidzialne kajdany.

Kanonem piękna naszych czasów, stał się sztucznie wytworzony wizerunek kobiety, osiągalny dla każdej samicy. 

 

Ale czy to nie jest właśnie tragiczne?

Kobiety przestały dbać o inne cechy, które mogły by stanowić o ich wyjątkowości i atrakcyjności.

Wolę powielać te kalkę, bo zdają sobie sprawę, że masochizmem będzie sprzeciwianie się temu schematowi.

 

To działa zarówno na Ich niekorzyść, jak i Naszą.

 

My dostajemy "atak klonów", który może mieć każdego, a One w zamian mogą mieć najlepszych, którzy chcieliby "wszystkie klony".

 

 

Edytowane przez Gravedigger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AR2DI2 Dobry post. Ja to co napisałeś zawsze czułem naturalnie, ale widzę dużo osób które niby mówią, że pewno zrobiona itd. A i tak ślinią się jak Reksio na szynkę.

 

A propo tekstów byłem wczoraj świadkiem jak 18 latek podszedł do Nas (2 imprezy na tym Samym placu) i z uśmiechem i zaskoczeniem tekst w stylu : " o pomyłka, widzę tu Sami "starsi"", dziewczyny trochę ukuło, że niby stare :D One 25-30 lat. I On się wita z Nami a One, to może kolega z Nami zostanie a nie na tamtą imprezę pójdzie.      

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, StadoWilków said:

" o pomyłka, widzę tu Sami "starsi"", dziewczyny trochę ukuło, że niby stare :D

Świadomie bądź nie zaaplikował im obniżenie wartości, co skutkuje zawsze zainteresowaniem z ich strony tym który miał czelnośc to zrobić, a więc odważnym, męskim. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, AR2DI2 napisał:

Świadomie bądź nie zaaplikował im obniżenie wartości, co skutkuje zawsze zainteresowaniem z ich strony tym który miał czelnośc to zrobić, a więc odważnym, męskim. 

Zgadzam się, dlatego ten tekst zapamiętałem. Młodsze koleżanki świadomie bądź nie często w Moją stronę podobne teksty walą. Od nich też czasami można się czegoś nauczyć.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, StadoWilków said:

. Młodsze koleżanki świadomie bądź nie często w Moją stronę podobne teksty walą. Od nich też czasami można się czegoś nauczyć.   


Baby mają to do siebie, że cały czas używają tekstów mających za zadanie zbić nasze poczucie wartości, po to aby mieć przewagę. 



My róbmy to samo.
Jest to bardzo skuteczne, jednak nie wolno robić tego przesadnie, bo efekt będzie nie taki jak chcemy. Tutaj oprócz tego czym strzelimy, trzeba wiedzieć jakiej wagi pociskiem strzelać. Najważniejsza zasada brzmi tak: im ładniejsza laska, tym grubszy pocisk. Im brzydsza tym mniejszy.

Dlaczego?
Dlatego, że ładna ma mocną samoświadomość i poczucie atrakcyjności, więc potrzeba mocnego strzału, przeważnie wielokrotnego w dodatku aby zbić jej zajebistość do poziomu akceptowalnego dla nas. Używając to samo w stosunku do zakompleksionej brzydszej laski, możemy spowodować że się obrazi czy w ogóle wycofa gdyż zbyt mocno ruszyliśmy jej kompleksy. 

Edytowane przez AR2DI2
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, AR2DI2 napisał:

Baby mają to do siebie, że cały czas używają tekstów mających za zadanie zbić nasze poczucie wartości, po to aby mieć przewagę. 

Podepnę pod to jeszcze facetów, bo często się z tym także spotykam. Jak dla mnie obojętność albo jeszcze mocniejszym pocisk jest najlepszą obroną na to.  

 

1 godzinę temu, AR2DI2 napisał:

My róbmy to samo.
Jest to bardzo skuteczne, jednak nie wolno robić tego przesadnie, bo efekt będzie nie taki jak chcemy. Tutaj oprócz tego czym strzelimy, trzeba wiedzieć jakiej wagi pociskiem strzelać. Najważniejsza zasada brzmi tak: im ładniejsza laska, tym grubszy pocisk. Im brzydsza tym mniejszy.

Dlaczego?
Dlatego, że ładna ma mocną samoświadomość i poczucie atrakcyjności, więc potrzeba mocnego strzału, przeważnie wielokrotnego w dodatku aby zbić jej zajebistość do poziomu akceptowalnego dla nas. Używając to samo w stosunku do zakompleksionej brzydszej laski, możemy spowodować że się obrazi czy w ogóle wycofa gdyż zbyt mocno ruszyliśmy jej kompleksy. 

Potwierdzam działa i tak jak piszesz niewolno przesadzać. I poziom pocisku należy dostosować do poziomu zaufania, autorytetu i atrakcyjności. 

Pewno jest jeszcze dużo czynników. Ale Twoja zasada posiada dużą skuteczność, i w Swojej prostocie pokazuje jak to działa.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Srał je pies i ich zdanie. Powiedzą jedno a zrobią drugie. Swoje wymagania mam, stąd nie będę się wiązał z byle Karyną. Trzeba po prostu robić swoje i szukać laski, która nie ma sztucznie zawyżonego ego. Obecnie jestem już tym wszystkim zmęczony, więc uruchomił się tryb "Jak coś się nie podoba to wypier...". Zrezygnowałem z laski, która dobrze nadawała się do związku. Oczywiście na rzecz rozwoju i szukania lepszej okazji. Mam świadomość, że moja wartość matrymonialna wraz z wiekiem rośnie. Dlatego gdybym teraz wziął sobie gorszą to bym przegrał tą całą "grę" o zdobycie najlepszych zasobów reprodukcyjnych. Zyski muszą być większe od strat względem kosztów alternatywnych. Taka natura i ukryty cel życiowy każdego mężczyzny uwarunkowany biologicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Zerwito napisał:

PS: Mnie zastanawia, co będzie dalej z tym wszystkim? Jak teraz normalny mężczyzna 6/10, może być podrywany przez 2/10 ewentualnie 3/10. Reszta kobiet ma takie wymagania, że to jakiś dramat. Jak to wszystko się potoczy?

 

Wymagania może mieć, a pod kopułą siano, uroda zazwyczaj u Pań nadmiernie tapetujących się codziennie kończy się szybko - mam namyśli  twarz. Czas zweryfikuje, relacje oparte na FF itp. to nie związki o czym przeważnie takie panie zapominają, latka polecą i taka pańcia zacznie polować kogoś na dziecko, resztę przeważnie każdy z nas widzi w najbliższej okolicy, 90kg kobita z przeczepionymi rzęsami, tapetą na gębie w czarnych leginsach pchająca sama wózek z dzieciakiem.

 

Apropo prozy dnia codziennego, pisałem z kobietą jakieś czas widziałem jej zdjęcie portretowe (koło 27 lat) oczywiście tunngowane, ale nie znałem osobiście. Wczoraj jakaś kobita mówi do mnie, dzień dobry nie poznałem odpowiedziałem, zagaiła gadka szmatka i dopiero po dobre minucie poznałem że to ona, zgadnijcie jakie procent podobieństwa miała ze zdjęciem portretowy? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Gravedigger napisał:

Panowie, ale nie mylcie, dbania o siebie z twórczym malowaniem własnego, wyimaginowego wizerunku.

Polemizuję ?

Dbanie o siebie JEST kreowaniem wizerunku.

Pytanie, gdzie kończy się "naturalne" dbanie o siebie (coś jak naturalna kulturystyka :) ) a gdzie zaczyna karykaturalna przeginka.

To zawsze jest płynne, ale... Da się szybko tą płynność ogarnąć :)

 

13 godzin temu, Gravedigger napisał:

Nakładanie na siebie tony pudru i innych chemikaliów, nie ma nic wspólnego z dbaniem o siebie, a wręcz odwrotnie...

 

Wręcz przeciwnie, przyjacielu.

To KREOWANIE WIZERUNKU.

 

To, że to dość krótkowzroczne, bo botox zejdzie i kiszka, a kolgen w ustach czasem powoduje niedomyk paszczy (true story!!! Wielokrotnie widziałem) to jedno.

To, że w międzyczasie może uda się misia na stałe usidlić i założyć kajdanki....
"Teraz już nie muszę, bo co miś zrobi???"

 

13 godzin temu, Gravedigger napisał:

Nie, Ona nie przestała o siebie dbać, Ona już miała dosyć życia w kłamstwie...

Mam dość życia w kłamstwie.

Od dziś przestaję się myć. Tylko mój naturalny, PRAWDZIWY zapach!

 

13 godzin temu, Gravedigger napisał:

One wam pewnie o tym nie powiedzą, ale wiecie ile ich to czasu i katuszy kosztuje? 

Miś, jak ja cierpię!

Miś, TO DLA CIEBIE.

 

No nie bałdzo. Kto koniec końców jest na tym (najbardziej) trafiony?

To się nazywa "koszt uzyskania przychodu"

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Polemizuję ?

Wchodzę :)

50 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Dbanie o siebie JEST kreowaniem wizerunku.

Niezaprzeczyłem, ale napisalem, że makijaż jest:

14 godzin temu, Gravedigger napisał:

twórczym malowaniem własnego, wyimaginowego wizerunku.

 

50 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Pytanie, gdzie kończy się "naturalne" dbanie o siebie (coś jak naturalna kulturystyka :) )

W łazience pod prysznicem...

50 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

a gdzie zaczyna karykaturalna przeginka.

W łazience przed lustrem...

 

50 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:
14 godzin temu, Gravedigger napisał:

Nakładanie na siebie tony pudru i innych chemikaliów, nie ma nic wspólnego z dbaniem o siebie, a wręcz odwrotnie...

 

Wręcz przeciwnie, przyjacielu.

To KREOWANIE WIZERUNKU

Wręcz przeciwnie, przyjacielu.

Ja to nazwałem roboczo:

14 godzin temu, Gravedigger napisał:

twórczym malowaniem własnego, wyimaginowego wizerunku.

I dodałem, że:

14 godzin temu, Gravedigger napisał:

Nakładanie na siebie tony pudru i innych chemikaliów, nie ma nic wspólnego z dbaniem o siebie, a wręcz odwrotnie...

Bo niszczenie swojej cery, nie ma nic wspólnego z dbaniem o zdrowie, jak sam zresztą słusznie, również zauważyłeś.

50 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

To, że to dość krótkowzroczne, bo botox zejdzie i kiszka, a kolgen w ustach czasem powoduje niedomyk paszczy (true story!!! Wielokrotnie widziałem) to jedno.

 

No i po to są właśnie tworzone takie posty, żeby uswiadomic chociaz jednego nieszczesnika, że jeżeli da się nabrać na takie "awatary", to grozi mu scenariusz:

50 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

To, że w międzyczasie może uda się misia na stałe usidlić i założyć kajdanki....
"Teraz już nie muszę, bo co miś zrobi???"

 

 

50 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Mam dość życia w kłamstwie.

No ja się kobietom nie dziwię.

Ile można ściemniać? :)

Ile człowiek wytrzyma, pilnujac się na każdym kroku, żeby się bez maski niepokazywać?

Więźniowie we własnym ciele...

50 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Od dziś przestaję się myć. Tylko mój naturalny, PRAWDZIWY zapach!

To jest serio argument? :D

No dobra, to mam lepszy. ^^

Porównywanie higieny osobistej, z kolorowaniem twarzy, to trochę jak byśmy porównywali kolesia co jeździ uzywanym poldkiem, z kolesiem co ma nowego mercedesa na profilowym zdjęciu FB, a chodzi z buta. :)

50 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Miś, jak ja cierpię!

Miś, TO DLA CIEBIE.

No właśnie, One sobie taki argument wymyśliły, na Ich wkład w związek, bo dobrze wiedzą, że Miś będzie po ścianach skakał z zachwytu nad tym boskim wizerunkiem. XD

50 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

No nie bałdzo. Kto koniec końców jest na tym (najbardziej) trafiony?

To się nazywa "koszt uzyskania przychodu"

Ja bym to inaczej nazwał... 

"Początek końca upadku Naszej cywilizacji.."

albo,

"Niewiedza to błogosławieństwo..."

A cierpimy na tym wszyscy.

Edytowane przez Gravedigger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mam się zainteresować sztucznościa to prawdziwa będzie plastikowa seks laska, wiem co mam a nie to co po 2 godzinach z łazienki wyjdzie.

Ogólnie super jet spoglądać na ten burdl z góry, i mieć wyjebane.

W sumie tyczy to obu stron,stroszenie piórek by zamoczyć, a w przyrodzie w większości samice to brzydule.

https://youtu.be/n78JHonCU_Y

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.