deleteduser139 Opublikowano 25 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2018 (edytowane) Siema, Jak w tytule, czy ktoś z braci kiedyś spędzał samotnego sylwestra? Mam dwie opcje, jedna na domówce, druga w klubie. Ja jestem abstynentem więc raczej pogadam, potańczę, ale za bardzo nie poszalaję i pewnie zrobią ze mnie taksówkarza. Natomiast jestem ciekawy waszego zdania na temat imprez sylwestrowych? Czy ktoś z Was preferuje spędzenie go w samotności z książką? Mnie jako abstynenta wkurwia mnie ten kult alkoholizmu i szczerze muszę się rozejrzeć za jakimiś alternatywnymi opcjami na przyszłość. Jakiś sylwek na sportowo albo coś w tym stylu?To byłoby świetne, ale kompletnie nie ma takich ofert. Jestem ciekawy jak spędzacie sylwestra. Pozdro Edytowane 25 Grudnia 2018 przez dobryziomek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser24 Opublikowano 25 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2018 5 minutes ago, dobryziomek said: Mnie jako abstynenta wkurwia mnie ten kult alkoholizmu i szczerze muszę się rozejrzeć za jakimiś alternatywnymi opcjami na przyszłość. Jakiś sylwek na sportowo albo coś w tym stylu?To byłoby świetne, ale kompletnie nie ma taki ofert. Mnie zawsze wkurzał ten wszechobecny przymus bycia gdzieś w okreslonym dniu, bo tak coś tam ktos zaznaczył kiedyś w kalendarzu. Mam wywalone na wszystkie święta w tym sensie, że nie daję się zaganiać i robic tego co uznaje się za obowiązkowe akurat tego dnia. Rok temu nie miałem ochoty na żadne zabawy i po prostu siedziałem sobie na plaży, owinięty w koc, i popijałem wino w butelki, patrząc na fale. To była fajna noc. 17 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser139 Opublikowano 25 Grudnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2018 Przed chwilą, AR2DI2 napisał: Rok temu nie miałem ochoty na żadne zabawy i po prostu siedziałem sobie na plaży, owinięty w koc, i popijałem wino w butelki, patrząc na fale. To była fajna noc. Ty wiesz, że to byłoby świetne. Tak sobie wyjechać, wyłączyć telefon, wyjebać się na wszystkich i wybrać się na jakiś samotny wypad gdziekolwiek. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jorgen Svensson Opublikowano 25 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2018 10 minut temu, dobryziomek napisał: Jak w tytule, czy ktoś z braci kiedyś spędzał samotnego sylwestra? Wielokrotnie, dzień jak każdy inny, w tym roku miałem jechać w góry ze starą ekipą, ale tam będzie chlanie na umór. W dzień wyjazdu pracuję więc chyba zrezygnuję. Zaliczę pewnie basen + saunę obowiązkowo i spędzę ten dzień w domu. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser24 Opublikowano 25 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2018 2 minutes ago, dobryziomek said: Tak sobie wyjechać, wyłączyć telefon, wyjebać się na wszystkich i wybrać się na jakiś samotny wypad gdziekolwiek. Zrób tak, a poczujesz się wtedy taki pełniejszy. Taki niezależny od matrixa. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxis300 Opublikowano 25 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2018 Każdy robi to co uważa za słuszne nie jeden przespał przełomową noc i jakoś nie narzekał na brak kaca z rana ? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser139 Opublikowano 25 Grudnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2018 No i wyjdzie mi dużo taniej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pilot Pirx Opublikowano 25 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2018 9 minut temu, AR2DI2 napisał: Mnie zawsze wkurzał ten wszechobecny przymus bycia gdzieś w okreslonym dniu, bo tak coś tam ktos zaznaczył kiedyś w kalendarzu. Mam wywalone na wszystkie święta w tym sensie, że nie daję się zaganiać i robic tego co uznaje się za obowiązkowe akurat tego dnia. I o to dokładnie chodzi! ✌️ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mpawel5 Opublikowano 25 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2018 Będę sam. Coś poczytam. Drinka wypije. I pójdę pewnie spać, bo spać lubie;). Nie rozumiem tego ciśnienia, że sylwek, to trza się bawic, żeby nie wiadomo co. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Byłybiałyrycerz Opublikowano 25 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2018 (edytowane) Ja spędzam na domowce w klimacie swingu - polecam dla abstynenta wsam raz :), 2 lata temu spędzałem sam bodajże gdyż z lubię swoje towarzystwo a od Alko uciekam. Edytowane 25 Grudnia 2018 przez Byłybiałyrycerz 1 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser106 Opublikowano 25 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2018 Zrób co czujesz, że jest słuszne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cagliostro Opublikowano 25 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2018 Jak zwykle będę opiekował się w tym czasie swoimi czworonożnymi braćmi. Niestety pieprzone fajerwerki i wybuchy robią swoje a moje zwierzaki boją się tego. Gdy już to gówno ustanie, sprawdzę czy wszystko zamknięte i pójdę spać. Od kilku lat spędzam ten wieczór/noc w domu i jakoś nie mam z tego powodu poczucia smutku czy beznadziei . 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser21 Opublikowano 25 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2018 Idz trzezwo i sie baw ze wszystkimi. Udawaj podpitego to przychodzi z latwoscia jak aktorowi. Poluj na chetna samiczke i ja wyrywaj. Badz trzezwym i wyrachowanym mysliwym. Idz i sie baw. Po prostu. 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser139 Opublikowano 25 Grudnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2018 (edytowane) W sumie książkę swoją zacząłem pisać. Kryminał, ale bardziej w stylu House of Cards. Mam zajebiście ciekawą fabułę i fajnie skonstruowane postacie. Może sylwester będzie dla mnie inspiracją dla mojej powieści Może gdziekolwiek będę wpadnę na jakiś nowy ciekawy pomysł i opiszę to co się wydarzyło w swojej książce tylko pozmieniam okoliczności. Będę spędzał sylwestra nie jako myśliwy tylko obserwator :D Edytowane 25 Grudnia 2018 przez dobryziomek 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser21 Opublikowano 25 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2018 Zrob to.Obserwacje beda nieocenione gdy sie przyjzysz twoim notatkom. Nie video, ale notatkom.I tancz z dziewuchami ile sie da, ale prowadzac je, Zadnych kolek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patton Opublikowano 25 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2018 Jakby nie liczyć to oprócz 2010 kiedy byłem u znajonego i przed północą musiałem zanieść pijanego jak świnia kolegę do domu, to jakoś zawsze sylwestra spędzam samotnie, i to najczęściej na trzeźwo. I tak z dwa razy było że większość wieczoru przespałem, i jakoś żyję bez tego typu imprez. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SennaRot Opublikowano 26 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2018 (edytowane) Osobiście nie raz spędzałem go sam. Dla mnie to zbyt męczące i zbyt Matrixowe. Znajomi spędzają go na jakiś balach co w moim przypadku nie wchodzi kompletnie w grę gdyż mogę sobie pozwolić na olewanie towarzyskich "wypada być", "wypada to zrobić", "wypada się pokazać". Nie wiem co będzie w tym roku bo jeszcze, jak wrócę po świętach to zobaczymy co "towarzystwo" wymyśliło. Jeżeli będzie jakaś domówka w odpowiednim towarzystwie to chętnie się pojawię. Bale, imprezy typu pokaż się, lansy, alkohole odpuszczam sobie. Po co się męczyć i jeszcze za to płacić? Jak wyjdzie (czyli sam zdecyduje i wybiorę), że będę sam w Sylwestra nie ma problemu żadnego. Szczerze dla mnie to noc jak każda inna. Edytowane 26 Grudnia 2018 przez SennaRot 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser139 Opublikowano 26 Grudnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2018 (edytowane) W sumie pomysł z powieścią jest najlepszy. Gdziekolwiek nie pójdę to i tak będę w realnym świecie z dala od tego spierdolonego matrixa. Przyjdę, poobserwuję, pobajeruję przez chwilę jakąś pannę a później pozmieniam okoliczności, imiona i opiszę to w swojej powieści. Jak będę sam ze sobą to będę prowadził pewnie jakiś monolg wewnętrzny, który też fajnie wkomponuje w powieść. Natomiast konkretne plany na nowy rok opracuje sobie jutro. Bo wiem, że to będzie wymagający życiowo rok. Edytowane 26 Grudnia 2018 przez dobryziomek 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser21 Opublikowano 26 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2018 Pojscie na zabawe sylwestrowa oczywiscie ma sens.Z partnerka, znajomymi...jest frajda i juz, Moj sylwester z ex byl najlepszy, gdy jej powiedzialem : Jedno slowo krytyki i koniec zabawy ! Nad ranem po swietnych tancach szlismy pijac wino z flaszki.Kobita zrozumiala. a przeciez chodzilo o udana zabawe.Tak nalezy kobitke trzymac za twarz panowie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Byłybiałyrycerz Opublikowano 26 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2018 Miałem spędzić ten dzień trochę bardziej wybuchowo jednak siano poszło na książki Pana Marka, zestaw książek papierowych jak zobaczyłem promocję to się nie zawachałem :). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vand Opublikowano 26 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2018 Samemu, ale nie samotnie książka w dłoń, może delikatna ilość whisky i miło spędzony wieczór. Ten rok był dosyć dziwny, dlatego niezbyt czuje potrzebę świętowania. Rozpisze plan na nowy rok i wdrażam go od razu, i tyle. Jak rok jest udany to świętuje, jak nie, to nie. Z takiego wychodzę założenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac Opublikowano 26 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2018 U mnie każdy dzień jest zwykłym dniem i żadnemu nie nadaję ważności, której po prostu nie ma. W tym roku spędzam z dobrą koleżanką w totalnie bezalkoholowym klimacie. Eleganckie wyjście zaplanowane i dłuższa sesja medytacji. W międzyczasie prawdopodobnie rozmyślania o potędze wszechświata. Zazwyczaj jednak spędzam samotnie. Nie mam żadnych negatywnych myśli z tym związanych. Żyję sam i doceniam to bardzo. A czas wolny spędzony sam ze sobą jest najlepszym odpoczynkiem. Jeszcze kilka lat temu planowałem, chlałem do upadłego, tańczyłem z Paniami na parkiecie, "wyrywałem", paliłem i odpierdalałem różne dziwne akcje, a dzisiaj patrzę na to z wielkim politowaniem. Jakbym wyszedł z jakiejś poważnej psychicznej choroby. Samotny sylwester to może być najlepszy sylwester, jak spędzisz dzień na czymś, co po prostu lubisz i nie pomyślisz, ani przez sekundę o zobowiązaniach codziennych, czy szarej rzeczywistości. Chociaż jeden dzień taki warto zrobić w roku Mam nadzieję, że u mnie taki właśnie będzie. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bonzo Opublikowano 26 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2018 1 godzinę temu, dobryziomek napisał: Jak w tytule, czy ktoś z braci kiedyś spędzał samotnego sylwestra? Praktycznie co roku. Mam w pompie to, że trzeba witać nowy rok i z tego tytułu schlać się po czym rzygać :) No dobra - jakby kto mnie poprosił to utnę mu rurę 139.7/12.5 na tokarce, zafazuję jak nalezy pod spaw, wypalę denka z grubej blachy, przyspawam migomatem i napełnię fotobłyskiem - po to by pokazał czym są normalne, męskie fajerwerki a nie jakieś pierdnięcia z Biedronki czy tym podobnego dyskontu, wokół którego krążą blokersi łaknący promocyjnego browsa. Ale chętnych nie ma - wiec sie nie wychylam :) Często w Sylwka siedzę na warsztacie i coś robię. W swoim samochodzie rzadko bo się złośliwie nie chce zepsuć, czasem sprzątam. Wysunę czasem nos z chaty po północy - by się pośmiać z kolorowych popierdółek i podniecajacych się ich pyknięciami ludzi (i pomysleć co wy dzieci wiecie o wybuchach ?), pośmiać się także z tych wszystkich, ktorych ogarnęła dziwaczna moda na to, że psy maja w sylwka stresa :) No. I to tyle. A potem golę się, jem śniadanie, idę spać :) 1 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shibki Opublikowano 26 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2018 Od kiedy mam psa to moim celem jest - zapewnienie mu maksimum komfortu do jak najlepszego przejścia przez fazę wystrzałów. Tak więc odpadają imprezy. Rok temu wyjątkowe bawiłem się w domku sąsiednim, ale co jakiś czas zachodziłem do zwierzaka dotrzymać towarzystwa, no i zawijka na dłużej o 23:30. Około 1 w nocy powrót na zabawę i prawie do rana. Ze swoją eks się bawiłem wtedy i było sympatycznie, ale to opowiem innym razem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jebak Leśny Opublikowano 26 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2018 6 godzin temu, Bonzo napisał: Ale chętnych nie ma - wiec sie nie wychylam Nie żartuj.Wraz z napływem emigrantów przepełnionych misją nawracania niewiernych, rynek na takowe wyroby stoi otworem ? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi