Isildur Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 Panowie siedzę i się zastanawiam nad tym wszystkim. Jakie to jest beznadziejne... Miałem w swoim życiu jedną miłość taką "jak z bajki" i ten stan mimo że bliski do białorycerzowania to jednak dawał radość. Radość, że jesteśmy swoim dopełnieniem, że wkomponowuje się w mój gust idealnie, że rozmowa z nią nigdy mnie nie nudzi, że chce się być z tą osobą 24 godziny na dobe itd itp. A teraz co? Beznadzieja... Nieskromnie powiem, że mógłbym mieć co tydzień inna lalkę ale co z tego. Po tamtej żadna nawet w małym procencie nie daje mi tej radości ktorą dawał tamten stan. Chyba odpalił mi się w głowie program tej jedynej. Wy nie czujecie tego chujowego stanu? Nawet mi się nie chce już pisać czy gadać z tymi pustostanami... Seks bez uczucia obustronnego jest kiepski, traktowany jako zwykła potrzeba, bez tego czegos... Złapałem doła... Każdemu się widać może zdarzyć 2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser44 Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 21 minut temu, Isildur napisał: Każdemu się widać może zdarzyć Oczywiście że każdemu może się zdarzyć, nikt nie jest tu super-hiper człowiekiem bez wad , skaz czy wewnętrznych rozterek, tyko oprócz tych którzy kreują się na bohaterów w każdej dziedzinie, na forum też jest kilku asów. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser74 Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 36 minut temu, Isildur napisał: Chyba odpalił mi się w głowie program tej jedynej. Doskonale Cię rozumiem. Mam podobnie. Wiesz, że taki program to złudzenie? Może obniż wymagania wobec kobiet? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PanG Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 35 minut temu, Isildur napisał: Wy nie czujecie tego chujowego stanu? Czułem. Ale ileż można czuć chujowy stan? No i w pewnym momencie się przejada takie bytowanie w chujozie. Wstajesz, otrzepujesz nogawki, wycierasz ryj z błota i idziesz do przodu DLA SIEBIE. Btw, każdy umiera sam ? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
doler Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 (edytowane) Można się zakochać kilka razy w życiu. Trzymaj się tego. Nie ma czegoś takiego jak ta jedyna. Trochę czasu minie zanim poznasz następną, może nawet po kilku latach, ale to nastąpi. Edytowane 27 Marca 2019 przez doler 6 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Imbryk Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 48 minut temu, Isildur napisał: Radość, że jesteśmy swoim dopełnieniem, że wkomponowuje się w mój gust idealnie, że rozmowa z nią nigdy mnie nie nudzi, że chce się być z tą osobą 24 godziny na dobe itd itp. A teraz co? Skoro tak dobrze było to czemu się skończyło? (Wdowiec?) Jasne że takie uczucia, emocje się pojawiają. Normalna tęsknota za spełnieniem potrzeby bliskości itd. Jesteśmy z Tobą bo każdy (wielu) to przeżywa w jakimś stopniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DanielS Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 56 minut temu, Isildur napisał: Miałem w swoim życiu jedną miłość taką "jak z bajki" i ten stan mimo że bliski do białorycerzowania to jednak dawał radość. Błędna teza od samego początku @Isildur. Nie ma czegoś takiego jak miłość między kobietą a mężczyzną. To fikcja literacka. Może być co najwyżej haj hormonalny na początku, który później przerodzić się może w przywiązanie, przyzwyczajenie, pewien rodzaj przyjaźni (oczywiście w scenariuszu ultra optymistycznym ) 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
icman Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 Zgadzam się z Tobą autorze: ten stan dawał radość, dlaczego pozwalasz sobie tak sie czuć warunkowo? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
teddy1 Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 Takie rozterki to normalna rzecz raz na jakiś czas. Oczywiście syndrom tej jedynej przesłania to co było złe. Zakochasz się ponownie, ale już może tak bardziej jak to robią kobiety - z kalkulatorem i wymaganiami, bo to budzi w nas czerwona pigułka. Dotleń się lub idź na siłownię, dobrze się wyśpij i zrób coś dla siebie fajnego - może jakieś zakupy, książka lub kręgle. Mózg zareaguje pozytywnie na te bodźce. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Xymitys Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 Uzalezniamy się od emocji, sam to teraz przerabiam, gdybym nie poświęcał sobie czasu i nie "kochał" siebie, to myślę, że było by krucho ze mną. Tak, to mam w miarę przyzwoite poczucie własnej wartości, budowane głównie na bardzo zdrowym trybie życia i pogłębianiu wiedzy, hobby, etc, lecz cały czas trzeba to ostrzyć Wiem co przeżywałem z pierwszą ex i gdybym wiedział wtedy tyle co teraz, to... XD Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser74 Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 (edytowane) Ostatnio pewna bliska mi znajoma, zapytała się mnie, czy wierzę w zakochanie, miłość? Raz, że nie używam takich słów, a dwa, każdy rozumny tutaj chłopak, doskonale wie, że to czysta chemia. Dlatego odpowiedziałem jej, że wierzę w ludzi. W tym przypadku kobiety. Dalej na siłę, próbowała wciskać mi, że tz., zakochanie siedzi we mnie głęboko.... Ehhh brak słów. Edytowane 27 Marca 2019 przez Still Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tytuschrypus Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 1 godzinę temu, Isildur napisał: Wy nie czujecie tego chujowego stanu? Nawet mi się nie chce już pisać czy gadać z tymi pustostanami... Nie. Ale rozumiem, czemu to piszesz. Masz chwilę słabości. Albo raczej - hormony naprowadzają Cię na właściwe tory. Natomiast ze słownictwa, jakiego używasz faktycznie wnioskuję, że może powinieneś zmienić otoczenie, bo otaczasz się szlaufami. Paradoksalnie, redpill mocno otwiera na kobiety. Kiedy zaczynamy rozumieć, że szczęścia nie dają, przestaje nam odpierdalać i możemy np. gadać z nimi na luzie. Niektóre z nich potrafią być odrobinę bardziej interesujące, jeżeli traktujemy je z takim redpillowym dystansem. Zastanów się, czy nie możesz osiągnąć tego stanu względnej kompatybilności z jakąś lub jakimiś kobietami bez tego gówna jakim jest odmóżdżający haj hormonalny. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DanielS Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 A czego się można spodziewać po ludziach, którzy siedzą głęboko mentalnie w Zakochaniowym Matriksie @Still? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ElChico Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 @Isildur Tak, miałem dokładnie tak samo, gdy się rozstałem z kobietą, z którą byłem wiele lat. Byłem klasycznym białym rycerzem, który robił wszystko dla swojej księżniczki, łącznie ze sfinansowaniem jej wykształcenia i później firmy. Potem cierpiałem na syndrom jedynej, mimo że spotykałem się z innymi kobietami. Myślałem czy dobrze zrobiłem... Aż tu nagle przyszedł taki czas, że sam potrzebowałem pomocy i wówczas ta moja wyjątkowa myszka nagle zapomniała o wszystkim, co dla niej zrobiłem... Tak się wyleczyłem z tego syndromu i w jednej chwili uświadomiłem sobie jakim idiotą byłem. 1 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser74 Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 2 minuty temu, DanielS napisał: którzy siedzą głęboko mentalnie w Zakochaniowym Matriksie @Still? Tu akurat pani, niby ma podobne porady co ja, aczkolwiek jej punkt widzenia, zmienia się z każdą kolejną, wypita lampką wina 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DanielS Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 Brak spójności po spożyciu alko? Norma u ludzi, którzy ciągle lawirują między prawdą a kłamstwem @Still ? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PUNK Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 @Isildur, a cóż się zadziało, że nie jesteście już jednością? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser68 Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 Po prostu odpalił ci się program w podświadomości, do której całe życie sączono ci, że ta jedyna da ci szczęście. Co z tego, że ty wiesz, że to bzdury, kiedy podświadomość wie swoje? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Obliteraror Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 1 godzinę temu, Isildur napisał: chce się być z tą osobą 24 godziny na dobe To jest podstawowy błąd. Dopiero gdy chcesz do niej wracać, ale wcale nie czujesz się źle, że macie swoje osobne życia, zainteresowania czy pasje i nie zamierzasz non stop spędzać z nią czasu, to wtedy jest ta mityczna miłość :) Nie ciągle haj, nie uderzenie pioruna, ale zrozumienie własnych potrzeb i oczekiwań. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Orybazy Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 Po kilku, kilkunastu takich dołach w życiu nabierzesz dystansu. Minus ze już nigdy nie będziesz odczuwał tego haju zakochania (serotonina, endorfinki). Musi być równowaga w naturze. Co się stało z panią, czemu przestała chcieć być częścią tej bajki? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pytonga Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 2 hours ago, Isildur said: Miałem w swoim życiu jedną miłość taką "jak z bajki" i ten stan mimo że bliski do białorycerzowania to jednak dawał radość. Radość, że jesteśmy swoim dopełnieniem No cóż tęsknimy za Matrixem, jako że było tak spokojnie i miło...niestety się skończyło... 2 hours ago, Isildur said: A teraz co? Beznadzieja.. Każdy ma doła co jakiś czas - cymes polega na tym aby nie padać, ale aby wstać i zacząć coś robić - znaleźć zajęcie nie związane z babami. Cel swoją misję. 2 hours ago, Isildur said: Nawet mi się nie chce już pisać czy gadać z tymi pustostanami... No cóż przyznaję rację - stan jest tragiczny, ale zdarzają się małe odchyły - kobiety z pasją interesujące - znam jedną taką po 40 i dosyć dużo dwudziestokilkuletnich. Możliwe, że mam błędne wnioski ale młode jeszcze nie do końca są skażone spierdoliną Świata. Mają jakieś marzenia, hobby - zainteresowania - widać tą naiwność i idealizm.. 1 hour ago, Still said: Ostatnio pewna bliska mi znajoma, zapytała się mnie, czy wierzę w zakochanie, miłość? 1 hour ago, Still said: Dlatego odpowiedziałem jej, że wierzę w ludzi. W tym przypadku kobiety. Podziwiam ja jakoś sam nie wiem - czasami po prostu czuję pustkę - siedzę albo leżę słucham i po prostu nic nie czuję. Mimo wszystko lubię poznawać nowe, zawsze to trochę nowa osobowość ten sam program, ale jednak zagrany troszeczkę inaczej. Czasami zaskakuje. Isildur głowa do góry włączył Ci się program zakładania rodziny, miłości do grobowej deski - tęsknota do Matrixa.. No ale ni ema powrotu nie da się na nowo połknąć niebieskiej tablety... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser74 Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 A nie daj boże sobie popijesz Magiczny kołowrotek i u nas w głowie zaczyna działać... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Isildur Opublikowano 27 Marca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 Dzięki Panowie za taki odzew. Dlaczego nie jestem już z tą panią? Przez własne błędy wynikające z niedoświadczenia. Bywałem zazdrosny, zaborczy, czepialski no ogólnie tragedia i w końcu nie wytrzymała tych ciągłych spięć. I to też ciągle we mnie siedzi. Że gdybym był wtedy taki jaki jestem teraz to wszystko potoczyło by się inaczej. @tytuschrypus Nie otaczam się wyłącznie szlaufami. Znam grzeczne, dobrze wychowane, ambitne dziewczyny stroniące od imprez i alko, ale co z tego skoro nie czuję żadnej "mięty" do nich. To co bylo z tamtą już się więcej nie powtórzyło. I wkurza mnie to i smuci, że już być może nigdy się nie powtórzy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pytonga Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 Rozmyślasz o przeszłości i obwiniasz się - to nie ma sensu. Nie wróci - gdyby była taka idealna to by wytrzymała... Idealizujesz i zapewne to wiesz. No ale czasami jest tak fajnie się podołować, pokopać samego siebie, po obwiniać się i tak dalej. Czasu nie wrócisz. Potraktuj to jako doświadczenie i pogódź się z tym, że przyszłość będzie tylko lepsza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Meg4tron Opublikowano 27 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2019 Ktoś tu chyba kiedyś napisał że jesteśmy niewolnikami swoich instynktów i hormonów. Do tego matrixowe programy, ta jedyna, itp. Czasem ciężko zerwać takie ''łańcuchy'' ładowane do łba praktycznie od początku. 5 minut temu, Isildur napisał: gdybym Tracisz tylko czas na takie myślenie co by było gdyby. Może wcale nie byłoby dobrze, nawet z tą wiedzą co masz teraz. Czytałeś pewnie historie Braci, są i będą jazdy nawet jak masz instrukcję obsługi kobiet. 15 minut temu, Pytonga napisał: naiwność i idealizm Zauważyłeś może w jakim mnie więcej wieku, albo po jakich doświadczeniach czy sytuacjach kobiety tracą wiarę w wielką miłość? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi