Skocz do zawartości

Powinnam się odezwać do niego czy nie?


Rekomendowane odpowiedzi

Już kiedyś tu pisałam, ale sytuacja dotyczyła innej znajomości.

W skrócie sytuacja wygląda tak, że poznałam pewnego faceta i umawiamy się od jakiegoś czasu ( 3 miesiecy). On, chociaż się do tego nie przyznaje potrafi byc dosyc zazdrosny bo np. jak mówię, że wychodzę dopytuje się z kim, dopytuje o moje relacje z przyjacielem czy łączy nas coś więcej itd.

Zauważyłam, ze kiedy on czuje zazdrość, to jakby sie troche wycofuje bo nie wiem czy mi do konca ufa- być moze nie bo jego byla go kiedys zdradzala i teraz ma uraz.

No i teraz jest taka sytuacja, że nie widzielismy sie jakis czas bo najpierw on sie troche wycofal, potem ja, kiedy on zaczął się o mnie starać. Później znow ja zaczęłam się odzywać żeby załagodzić sytuację.

Już wszystko bylo na dobrej drodze, aż ja musiałam odwolać spotkanie wczoraj, co bylo niezalezne ode mnie bo przesunął mi się wyjazd ze znajomymi -  a on nie mógł na niego pojechać. Co gorsza dowiedział się, że bedzie tam mój były, z ktorym nic mnie już nie łączy, ale czesto wypytuje o tego byłego i jest jakby zazdrosny.

No i wczoraj wieczorem się lekko zdenerwował jak odwołałam spotkanie, ale wieczorem zaczął pisac jak za mna tęskni, że o mnie marzy itd. Niestety jadąc samochodem ze znajomymi usnęłam i nie odpisałam mu na ostatniego smsa.

Napisałam za to dzisiaj, ze go przepraszam, ze mi się przysneło ( jechalismy pozno wieczorem), na co on napisał jednego dosc suchego smsma. Napisałam więc, że szkoda, ze nasze spotkanie nie wyszło,ale wynagrodzimy to sobie juz pojutrze i... nic narazie nie odpisał :(

Choć na spotkanie sie zgodził i termin. Nie wiem czy nie zniechecil sie tym moim wyjazdem i ze będę tam z bylym miedzy innymi ( choć osob będzie kilka), powinnam do niego sie odezwac dzisiaj  jeszcze raz czy się nie narzucać i lepiej zadzwonic w dniu spotkania?

Sprawa wydaje się błaha, ale mysle nad tym bo choć to swieza znajomosc zalezy mi na nim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach ci ex, którzy jeżdżą na wycieczki (dziwnym trafem), przyjaźnią się i nawet jeszcze stópki wymasują.

Przemyśl se dziewczynko (bo podejrzewam takim zachowaniem przedział 14-17) to co napisałaś i sama sobie odpowiedz.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam 14 lat, tak się złozyło, że wśród paczki znajomych, z którymi jechałam był też mój były.. Prawda jest taka, że nic mnie z nim nie łączy, pomimo, że próbuje do mnie zagadywać, ale ja nie mam ochoty na bliższe relacje z nim. Teraz cała sytuacja wyszła jak wyszła, nie wiem tylko jak to teraz odkręcić bo mój facet chyba się trochę obraził- nie dziwie się mu, jednak czasu nie cofnę i teraz chciałabym jakoś załagodzić sytuację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasadniczo nie pomagam kobietom, bo one same są bezlitosne, ale niech to będzie dobry uczynek jaki zapiszą mi w niebie.

Jedyna rada w takich wypadkach - nie robić nic.

Można odezwać się przy okazji imienin lub urodzin, wysłać neutralne życzenia.

Jeśli on zechce - zna drogę do ciebie.

Może teraz on dojrzewa albo musi się nadziać na inną lalę co zrobi go w -uja?

Wtedy wróci.

(Albo nie. Z tym też trzeba się pogodzić.).

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, JoeBlue napisał:

 

Wtedy wróci.

 

 

Ale on ze mną nie zerwał, tylko widać, że trochę się obraził.

Wczoraj do niego napisałam- chcialam zadzwonic, ale byl w pracy, to odpisał dość sucho, ale zgodził się na jutrzejsze spotkanie- już wcześniej bylismy na nie umówieni. Ale na mojego kolejnego smsa, ze szkoda, ze sie nie udalo spotkac w poniedzialek, ale sobie to wynagrodzimy w czwartek za to, juz nic nie napisał...

Teraz nie wiem czy sie jutro odzywac znowu czy nie..Obraził sie, ale mam nadzieje, ze to na niczym nie zaważy i nie zrezygnuje ze spotkania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Saori witaj.

Moim zdaniem powinnaś poczekać na spotkanie i przedyskutować sytuację na spotkaniu. Oczywiście należy być szczerą i ustalić jakieś wspólne rozwiązania w takich sytuacjach.

 

Mężczyźni często potrzebują czasu, żeby przemyśleć pewne sprawy i najlepiej się im wtedy nie narzucać mimo, że dla kobiety jest to bardzo ciężkie.

 

Druga sprawa, że jeżeli na spotkaniu znajduje się były to najlepiej na takie spotkanie nie iść samej bez chłopaka. Można np. odwołać. Na zaufanie trzeba sobie zapracować.

 

Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że się ułoży ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minutes ago, Saori said:

1. Bo gdybym teraz znowu do niego pisała to byłoby trochę nachalne, prawda?

2. W sumie to sumienie mam czyste, a że on mi nie ufa to inna sprawa.

1. Nawet nie.

To co chciałaś powiedzieć już powiedzialaś.

Nie masz go za niedorozwiniętego co nie rozumie za pierwszym razem, prawda?

2. Cóż. jakieś powody są.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bejbe, 

wierzę, że nie trolujesz. 
Gdy czytam Twoje posty, to :
1) mam wrażenie, że masz 15-18 lat i uczysz się relacji damsko-męskich ;
2) nieświadomie traktujesz drugą stronę jak sklep z marzeniami - zrobię to i to, nie zrobię tego i tego, dzięki czemu będę mieć marzenie - chłopaka. 

Serio pytam :
 - ile masz lat? 
- na co dzień pracujesz? masz hobby?
- czym dla Ciebie jest randkowanie?
- jaki powinien być stały partner?
- jaka Ty masz być jako stała partnerka?

Po przeczytaniu Twoich odpowiedzi będę mądrzyć się dalej, jeśli chcesz. :D

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Libertyn napisał:

Na kij jechałaś tam?  Nie mogłaś się wymówić? 

Mogłam, ale pojechałam bo... chciałam. Ale oczywiście nie dla tego byłego, ale bardziej dla znajomych i przyjaciółki bo świetowała akurat urodziny.

A mój facet niestety jest zazdrosny, choć na szczęście nie robi mi tez o to jakichś scen czy awantur, ale sie obraża i to już nie pierwsze takie jego zachowanie, choc teraz w sumie mu sie nie dziwie.

No nic, zrobiłam jak zrobiłam, mam nadzieję, ze jutro się i tak spotkamy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic złego nie zrobiłaś i nie zamierzasz mieć więcej do czynienia ze swoim byłym i tego się trzymaj.

Chłop buduje zaufanie na takich sytuacjach, może poczuł że znajomi i Twój były są ważniejsi od niego.

Pamiętaj, że w związku każdy musi mieć czas dla siebie i trzeba to szanować.

 

Odpowiedź mi na jedno pytanie, co gdyby sytuacja była odwrotna? Gdyby to on pojechał ze znajomymi i swoją byłą a Ty byś nie mogła.

Byłabyś nie ufna? Obrażona? 

 

Ja na jego miejscu w ogóle bym się tym nie przejmował, bo gdybyś go zdradziła prędzej czy później by się o tym dowiedział i (o ile nie jest białym rycerzem) kopnąłby Cie w tyłek.

Nie można kogoś trzymać na smyczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, 17nataku napisał:

Odpowiedź mi na jedno pytanie, co gdyby sytuacja była odwrotna? Gdyby to on pojechał ze znajomymi i swoją byłą a Ty byś nie mogła.

Byłabyś nie ufna? Obrażona? 

No pewnie jakieś ukłucie zazdrości bym poczuła, ale nie zabraniałabym mu jechać, ani bym się nie obraziła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko
Perełka komentarz. 

Ja w swej serdeczności chciałabym ową panią nakierować na to, dlaczego kmini tak mocno nad taki sytuacjami, bo one są tylko konsekwencją pewnych przemyśleń. Być może pani za bardzo skupia się nad tym, co być może nie potrzeba. 
Sama pracuję nad swoim łbem i związkiem, chyba zawodowo wezmę się za psychologię. xD

A ja grzecznie czekam na pani odpowiedzi, wtedy można jakieś KONKRET małe rady udzielić (oczywiście w wyniku serdeczności, a nie świadczenia usług eksperta). 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Tomko napisał:

O chuj chciałbym mieć takie problemy hahahhaha :D. Ale spójrzcie ile takie bzdury kosztują człowieka energii. 

Nie kosztuje mnie to dużo energii, ale troche się zmartwiłam, że się obraził. W każdym razie dobrze wiedzieć, że nie potraktowalibyscie tego w  większości jako coś strasznego, czy nawet powód do zerwania.

Nie wiem czy to przez jego złe doświadczenia, czy z innego powodu, ale to nie pierwszy taki raz, kiedy sie obraża.

Kiedyś wystarczyło to, że dostawałam często smsy na spotkaniu ( nie odpisywałam na nie, ale słychać było, że coś mi przychodzi na tel.) żeby się później naburmuszył

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Saori

Nie rozdrabniaj się w treści nad spostrzeżeniami samców z forum. 
Ok, przeczytaj je, przyjmij. Nikomu tu nic nie udawadniaj. 

Przychodzisz po radę, tak? To jej nie otrzymasz, każdy może Ci tu dać swoje spostrzeżenie, które może nakieruje Cię do znalezienia, uformowania swoich autentycznych i integralnych przemyśleń i najważniejsze - ZACHOWAŃ. 

I żeby dojść do takiego kierunku - to na wstępie odpowiedz na moje pytania.  

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale o co ci chodzi w ogóle?  Chcesz to sobie daruj obecnego i wróc do byłego albo poszukan nowego. Jak na dłoni widać, że znudzoną atencjuszką jesteś. Potrzebujesz, żeby grupa ludzi ci nieznanych dała zielone światło na kopnięcie obecnego w 4litery?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.