Skocz do zawartości

Czy się w to mieszać


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, 

Panowie dosyć typowa sytuacja dla starych wyjadaczy.

Jakby zły dział proszę o przeniesienie.

 

Wczoraj był u mnie przyjaciel znamy się dobre 14 lat raz tylko mnie zawiódł, ale przeprosił gdyż był pijany tak to mogłem na niego liczyć zawsze.

Męska rozmowa albo się zachowuje albo koniec przyjazni.

 

Od 3 czy o 4 rano wstawał i przyjeżdżał po mnie na impreze jak mnie raz z niej wyjebali, a to zima była pamiętam to dziś.

Zawsze kiedy mamy czas razem wychodzimy.

 

No i tak za rok się żeni bez intercyzy wziął kredyt na wesele 30 tys ,bo reszte rodzice mu dołożą oraz hit ojciec jego panny chcę im dac działkę na której stoi surowy domek tylko bloki i dach zrobiony ,aby sobie wyszykowali, którym on już zaczął się zajmować coś tam robi i mówił że juz 15 koła na to wydał.

No i znając życie przepisze na córeczkę nie na niego.

Chłopak ma 25 lat zarobki 3-4 k czyli za rok będzie 26.

Jakoś opłaca się go nakierować czy lepiej odpuścić?

 

 

Zaznaczam ,że to mój dobry kolega nie zawiódł mnie mogłem na niego liczyć jak narzeczona mnie wydymała wspierał mnie i tak dalej.

Co prawda jest zielony mówił, że to kurwa i inne takie ,ale nigdy nikomu nic nie wygadał co mu mówiłem.

Dobry chłopak z niego, ale panna tam nim steruje jak ona chcę tyle ,że ona nie jest pierwszej lepszej urody to amantów tam koło niej się nie kręci.

 

Było wiele podobnych tematów żeby nikomu nie pomagać,bo Cię obarczą winą wiem jednego kolegę tak straciłem bo za dużo panci powiedziałem i wybrał ją, ale jebac go.

Tutaj tak szczerze znamy się jak bracia moglem na niego liczyć była mi potrzebna kasa to pożyczył jemu to ja i oddawał w terminie, wspólne bójki tyle że on raczej spokojny jest.

 

Po prostu mam dylemat czy się mieszać w to , bo widzę u niego ostatnio nie pokojacę znaki zaczyna się upijać pokazuję mi jakieś jak  jego panna zjebane filmiki wysyła i co byś zrobił miś jakby tak się stało, a tak głównie w nich jest o rozstaniu ?.

 

 

 

  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się ożeni to panna go przejmie więc i tak go stracisz. Umówiłbym się na spotkanie i szczerze pogadał. Miałem tak z moim przyjacielem. Teraz zachowuje się jako gość po lobotomii. Jego żona i teściowie go juz tak urobili, że jak się z nim spotykam czasami to mam wrażenie jakby bał się być szczery i męczy mnie rozmowa z nim. 

Edytowane przez Kleofas
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym z nim porozmawiał mimo wszystko. Trudno najwyżej kumpel uznałby mnie za wroga, ale miałbym czyste sumienie że próbowałem go z tego wyciągnąć.

 

Pamiętaj, że On CI pomagał.

 

Jakoś nie mógłbym spokojnie patrzeć na takie zagrożenie dla kogoś kto kiedyś był dla mnie bliski i mi pomógł.

 

Możesz zastosować również metodę jaką proponuje @Mosze Red kopnij go w jaja a jak to nie pomoże to stosuj ten zabieg aż do skutku.

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, PatZz napisał:

Zaznaczam ,że to mój dobry kolega nie zawiódł mnie mogłem na niego liczyć jak narzeczona mnie wydymała wspierał mnie i tak dalej.

I pamietaj o tym, moze on bedzie potrzebowal takiej pomocy kiedys od Ciebie.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, PatZz napisał:

Jakoś opłaca się go nakierować czy lepiej odpuścić?

Na pewno nie bezpośrednio, bo to bardzo skuteczna metoda na pozbycie się kolegi @PatZz. Ale pozadawanie kilku pytań w stylu coachingowym, tak aby sam zastanowił się nad tym co robi i do czego to go prawdopodobnie doprowadzi to już inna sprawa :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PatZz zbyt późno na reakcje i pomoc. Mleko się rozlalo. Zaslepiony jest i ogłuszony na jakie kolwiek rady, względem całej sytuacji. 

 

Jedynie co, niech liczy na twoją pomoc w przyszłości. 

 

ŚWIEC PANIE NAD JEGO DUSZĄ I MIEJ GO W OPIECE :(

 

 

 

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę późno już wcześniej powinieneś z nim pogadać, przeszukaj forum lub niech chłopaki podrzucą takie tematy. Daj mu do poczytania niech się zastanowi nad tym co robi. Nie sądzę, abyś stracił kumpla najwyżej trochę będzie patrzył ze zdziwieniem i powie, że wie, że twoja Cię skrzywdziła ale nie wszystkie są takie, ona taka nie jest ;) Gorzej jak jej powtórzy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi ostatnio mój typ z dzielni nawinął: moja laska zgłosiła do TVN aby nam remont zrobili. Typ był załamany.... beka na całe osiedle. ? @PatZz w życiu różnie bywa. 

Dwa. Nie wiadomo czy działka będzie tylko na nią, może ojciec zrobi na nich??? Wiadomo jak będzie? 

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, zuckerfrei said:

Mi ostatnio mój typ z dzielni nawiną: moja laska zgłosiła do TVN aby nam remont zrobili. Typ był załamany.... beka na całe osiedle. ? @PatZz w życiu różnie bywa. 

Bez przesady. Gdyby faktycznie zrobili to cała dzielnia by zazdrościła. Przynajmniej nie kazała swojemu misiowi robić samemu tego remontu.?Więc jak widzisz jest w tym pozytyw. Plus za pomysłowość dla tej laski.

Edytowane przez Kleofas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Godzinę temu, PatZz napisał:

No i tak za rok się żeni bez intercyzy wziął kredyt na wesele 30 tys ,bo reszte rodzice mu dołożą oraz hit ojciec jego panny chcę im dac działkę na której stoi surowy domek tylko bloki i dach zrobiony ,aby sobie wyszykowali, którym on już zaczął się zajmować coś tam robi i mówił że juz 15 koła na to wydał.

No i znając życie przepisze na córeczkę nie na niego.

Chłopak ma 25 lat zarobki 3-4 k czyli za rok będzie 26.

Jakoś opłaca się go nakierować czy lepiej odpuścić?

Na współwłasność po 1/2.

Jak go nie przekonasz, to spróbuj z jego rodzicami. Że w razie rozwodu ich syn straci wszystko na co pracował całe życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak w ramach wstępu wytłumacz mu jak się rzeczy mają z prawno posiadaczowego punktu widzenia.

Druga sprawa, możesz rzucić statystyką.

Trzecia to szczera rozmowa w stylu " Wiesz Ziutek, wszystko fajnie i ja cię rozumiem bo to i tamto, ale mnie się tak wydaje, że....".

 

Guzik to pewnie da, ale jak ktoś wcześniej słusznie zaznaczył kolegę to miałeś. Jego już nie ma.

A jak to dupnie, bo wcześniej czy później dupnie to wspomni cię jako tego kumatego i możliwe, że znowu będziesz miał kolegę.

 

Taki jeden mnie nie ostrzegł jak miał okazję a potem na myjni powitali go z pełnym szoku i niedowierzania zdziwieniem jak podjechał furką gównem wymazaną ( ja wiem, nadreaktywny bywam).

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Reflux napisał:

o.O kredyt na wesele ?! A ja myślałem że to tylko mem jest.

Ja tyle dobrałem na mieszkanie i miałem wyrzuty sumienia, że biorę kredyt. Przy inwestycji na całe życie. Ale ślub gdzie jesteś stratny i bierzesz kredyt to jest level hard przedsiębiorczości :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zuckerfrei w zamyśle ma być na nich, lecz żadnego papierka czy coś nie dostał wierzy na słowo ,a już wkłada hajs w dom, ja mu powiedziałem dopóki nie będzie pisma nic nie ruszasz widzę, że inaczej robi.

@Brat Jan jego rodzice nie są przekonani co do tego związku zwłaszcza matka nie lubi jej twierdzi ma dwie lewe ręce, ale synalek idzie za panną.

 

Interesuję się tym bo to mój w sumie jeden z 3 najlepszych przyjaciół nie chce żeby doswiadczał tego co ja z tym że to jego pierwsza dzieczyna na poważnie więc jak jebnie to chyba skończy ze sobą albo pod mostem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współwłasność to też wcale nie musi być uczciwy podział, zależy jaka okolica działka może być wiele więcej warta niż dom zbudowany nawet systemem gospodarczym.

 

Najlepiej gdyby usiadł i to wszystko policzył.

 

Myślę, że warto od tego zacząć na zasadzie: Czy wiesz na co się porywasz? Czy na pewno dacie radę skończyć? I usiąść i z kartką papieru tyle dochody kumpla tyle dochody żony, tyle działka, tyle praca. Jest szansa, że mu coś zacznie świtać. 

 

ps. A jak kumpel pracuje? Może da radę jakoś uzasadnić intercyzę? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Libertyn napisał:

Z drugiej strony intencje są dobre. Taka działka od groma kosztuje.

Prawdopodobnie teśc przepisze na córkę przed zawarciem związku małżeńskiego. Kolega za pewne wyłoży trochę grosza na wykończenie z własnej kieszeni lub kredytu i tak się to skończy...

Niewykluczone, że zobowiązanie też zaciągnie przed zawarciem związku małżeńskiego.

 

Edit: Już to zrobił wziął 30 koła na wesele.

 

 

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Turop napisał:

Ja tyle dobrałem na mieszkanie i miałem wyrzuty sumienia, że biorę kredyt. Przy inwestycji na całe życie. Ale ślub gdzie jesteś stratny i bierzesz kredyt to jest level hard przedsiębiorczości :D

Też nie widzę sensu brać i to jeszcze na dwa dni zabawy, ale na wsi wszyscy muszą widzieć.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałem dobrego znajomego, znaliśmy się od lat, może nawet ze 20 lat w sumie. Dziś nasze relacje są bardzo sporadyczne łagodnie mówiąc oraz dość chłodne. Rok temu w wakacje wziął ślub i mimo tego, że odgrażał się, że chociaż zaprosi mnie na samą uroczystość do kościoła, ponieważ on wie, że ja wesel nie lubię i na nie nie chodzę, nie zrobił tego. A nie zrobił tego tylko dlatego, że rok wcześniej podczas luźnej rozmowy i znając jego wcześniejsze związki i przygody zasugerowałem mu intercyzę. 

On już jest stracony, podobnie jak ten mój były już kumpel, siedzi w gównie po uszy, a wyciąganie go z niego może być bardziej bolesne dla Ciebie niż dla niego. Staniesz się wrogiem jego, a przede wszystkim jego misi, wrogiem ich wspólnego szczęścia budowanego za jego pieniądze na działce teściów. Będzie to trudne, będzie to bardzo bolało, będziesz zapewne widział coraz większy upadek przyjaciela, a i tak go pewnie stracisz, bo żona będzie musiała być najważniejsza, To kwestia czasu. Dlatego nie rób nic, pod żadnym pozorem nie wtrącaj się.

Dziś, prawe rok po ślubie, gościa wśród znajomych już niemal nie ma. Ostatnio słyszałem od kilku kumpli, że już nawet się do niego nie dzwoni, bo i tak nie wpadnie, nie odbierze, nie oddzwoni, a żona i tak już mu czas zorganizowała. Smutne to, ale sam chciał, to właśnie jest to szczęście i ustatkowanie się.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 4
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, PatZz napisał:

jego rodzice nie są przekonani co do tego związku zwłaszcza matka nie lubi jej twierdzi ma dwie lewe ręce, ale synalek idzie za panną.

Dlatego ich łatwiej będzie przekonać do tego, wspólnymi siłami może temu zaradzicie?

Rodzice znają życie...

 

A po ślubie kumpla i tak stracisz nie zależnie czy będziesz interweniował czy nie.

Taka kolej losu.

 

Nie ma sensu intercyzy, jeżeli panna wnosi działkę z zaczętą budową, ale zapis na obojga powinien być.

Gdyż to mąż będzie ponosił teraz koszty reszty budowy.

 

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.