Skocz do zawartości

Ruch Nofap: Zerwij z pornografią i masturbacją, by być wolnym!


deleteduser74

Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, zodlayne napisał:

 (np w zeszłym roku zacząłem prawko na kat. A i teraz dopiero się za to zabieram).

Do 2035 zrobisz je, a wtedy od razu przerzucisz się na elektryczny motocykl 😁

 

Co do fapu to 3-5 razy dziennie to bardzo dużo! Masz co naprawiać w życiu bracie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.04.2023 o 09:25, Legionista napisał:

 

 

Brzmi jak conajmniej zapowiedź kolejnego armagedonu. No jest jak jest, ludzie co mają IQ owczarka niemieckiego orientują się jak zaczynają przesadzać (patrz ten wątek) I to pierdolenie że twoje nasienie to największy skarb... może tak,  może nie... Ja do żadnego konkretu po latach eksperymentów "nie doszedłem" (insidejoke), biologia jest po prostu bardzo silna i... ślepa.

 

Jeśli masz poniżej 35 lat to śpij spokojnie, zjedzie Ci popęd tak czy inaczej i przestanie to być problem, wtedy energie przekierujesz na biznesy etc...

 

każdy z nas słyszał popularną historię jak to mężczyzna po 40 zaczyna robić cokolwiek sensownego w życiu i przestaje tracić czas na dupy/porno/inne farmazony, po prostu energia seksualna i popęd się stabilizuje/spada i zaczynasz choć trochę ogarniać co się dzieje dookoła, a nie tylko cycki dupy etc

 

Edytowane przez Alejandro Sosa
Literówki
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, zodlayne napisał:

Przepraszam, pomyliłem się - ten który podałem to całkowity, a czekam na wynik wolnego.

 

Następnym razem sprawdzę, gdy będę na dłuższym nofapie
 

 

Nie piję alkoholu, rzuciłem palenie z miesiąc temu (nie byłem jakoś mocno uzależniony), śpię po 7, 8h, odżywiam się różnie, nie ma w tym dyscypliny, muszę to poukładać. Niestety jeśli idzie o porno i walenie to normą jest po 3 - 5 razy dziennie co daje z 3h oglądania. Nie jestem dumny, chcę się ogarnąć, bo nie mam motywacji do czegokolwiek (np w zeszłym roku zacząłem prawko na kat. A i teraz dopiero się za to zabieram).

Proponuję Ci walić dalej ile wlezie ale już bez oglądania porno. To wyrówna Ci troszkę ośrodek nagrody. Równoległe zacznij wprowadzać następujące elementy do życia. 

-trening oporowy z ciężarem 

-trening siły woli poprzez bieganie lub rower lub pływanie. (coś co wymaga dłuższego zmuszania się i budowania siły woli) 

-spacery i medytacje. 

-czytaj i słuchaj dużo o szkodliwości tych zachowań i postaraj się zrozumieć jakie potrzeby Ci zaspokaja takie zachowanie. 

-pamiętaj Ty nie walczysz z porno czy masturbacja. Ty walczysz z okresolnym nawykiem/zachowaniem. 

To tak jak ze smartfonem czy papierosami. Problemem nie jest papieros tylko twój wzorzec zachowania. 

 

Najlepszą metodą jest nadpisać dawne nawyki nowymi. Zobaczysz że po pewnym czasie ochota na kompulsywne zachowania zmaleje bo będziesz się czuł ok. Najważniejsze to nie karm swojej głowy bardzo silnymi bodzcami w postaci porno!! 

 

Wspieraj zmianę i zacznij myśleć o sobie jako o kimś kto tego poprostu nie robi. Tak jak nie wciągasz koksu bo to głupie i bez sensu. Wymyśl sobie siebie na nowo - jakim gościem chcesz być za rok, 2 czy 5. Przekieruj swoją uwagę na przyszłość i wizualizuj sobie siebie w wersji 2.0 😉

 

Wiosna łapie rozpęd więc pogoda sprzyja zmianom. Wiossene porządki w życiu 💪💪💪

 

Pamiętaj że jeśli się potkniesz to nie koniec świata. Poprostu dziś się wyjebałeś ale jutro idziesz na trening i pracujesz dalej. Problemem nie są porażki tylko zrezygnowanie z działania. 

 

Edytowane przez Gixer
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, zodlayne napisał:

Glukoza: 94mg/dl 70-99

Prolaktyna: 8,76ng/ml 2,64-13,13

Testosteron: 465,2ng/dl 259-816

TSH 3-cia generacja: 1,183uIU/ml 0,38-5,33

FT3: 5,6 pmol/l 3,8-6,6

FT4: 11,41 pmol/l 7,86-14,41

Co sądzicie o tych wynikach?

Ogólnie to nichuja mi to mówi. Te badania to są tak wiarygodne jak testy na świrusa. Jedyne czego można być pewnym to że ktoś zarabia na tych "badaniach".

 

To tak samo jakbyś mierzył temperaturę na podwórku...

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Egregor Zeta napisał:

Ogólnie to nichuja mi to mówi. Te badania to są tak wiarygodne jak testy na świrusa. Jedyne czego można być pewnym to że ktoś zarabia na tych "badaniach".

 

To tak samo jakbyś mierzył temperaturę na podwórku...

No tak a ziemia jest płaska i prawdopodobnie ktoś zarabia na tym że wmówił ludziom jej okrągłość 🤣🤣🤣🤣

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeci dzień bez masturbacji na totalnym luzie. Nie ma presji na nic, w głowie fajnie pod tym względem poukładane.

Co mi się bardzo podoba to fakt, że forum nie ma żadnych reklam na boku z półnagimi laskami. Dlatego miło mi się spędza tutaj czas.

 

Znalazłem również książkę o kontroli i poprawie erekcji, a w niej pełno metod jak poradzić sobie z hydrauliką.

NoFap + książka nt. erekcji + siłka/karate to fajne combo do pracy nad sobą.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, adann96 napisał:

Ehhh... chciałem wytrzymać pięć dni na no-fap, ale wczoraj na basenie razem z mężem przyszła laska koło 50 lat, z ciałem i cyckami lepszymi niż Brandi Love. Nie wytrzymałem i wczoraj wieczorem zrobiłem sobie pamięciówkę...

 

I jak tu nie walić?

Nie walić, tyle i aż tylko tyle.

Na plus że nie do porno bo porno wyrzucasz dożywotnio. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.04.2023 o 07:58, Tajski Wojownik napisał:

Trzeci dzień bez masturbacji na totalnym luzie. Nie ma presji na nic, w głowie fajnie pod tym względem poukładane.

 

Czekaj, czekaj. Ty pisałeś, że miałeś problemy z erekcją całe życie i nie stawał przy laskach. Miałeś chodzić po seksuologach i takie tam. Rozwiązałeś ten problem? Bo z tego co piszesz, wynika, że tak.. Możesz się podzielić co było przyczyną? Jakoś siedzę, bardziej w ramach zainteresowania, w biologii człowieka i sprawa jest interesująca. Brakowało jakiegoś hormonu, psychoterapia to załatwiła, samo przeszło?

 

W dniu 16.04.2023 o 07:58, Tajski Wojownik napisał:

Znalazłem również książkę o kontroli i poprawie erekcji, a w niej pełno metod jak poradzić sobie z hydrauliką.

 

I też z ciekawości, co to za książka?

Dziękuję za odpowiedzi!

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Messer napisał:

Możesz się podzielić co było przyczyną? Jakoś siedzę, bardziej w ramach zainteresowania, w biologii człowieka i sprawa jest interesująca. Brakowało jakiegoś hormonu, psychoterapia to załatwiła, samo przeszło?

 

Do wyleczenia tego jeszcze długa droga. Na chwilę obecną określiłbym poprawę na może 20% tzn. pojawiają się erekcje z rana, ale niecodziennie. W ciągu tygodnia występują może 4-5 razy, więc to jest już jakiś sukces, bo gdy byłem w związku to nie pojawiały się one w ogóle.

I przyczyną podejrzewam był ten związek, związany z nim przewlekly stres oraz nieodpowiednia dieta, nawadnianie, suplementacja i sen (co oczywiście poprawiłem i widać tego efekty). Teraz jem lepiej i więcej, zdecydowanie więcej pije wody 2-3 litry (ponieważ wcześniej byłem odwodniony), jest whey protein, witaminy D3, C, B12 itp., śpię więcej i lepiej, ale ostatnie kilka dni zmagam się z bezsennością z powodu przetrenowania.

 

Badania na krew wyszły w porządku. 

W maju idę na badania hormonów, ale nie mam pojęcia co sprawdzić oprócz testosteronu, ponieważ jest to mój pierwszy raz.

Jestem też po piątej wizycie na psychoterapii (nadal kontynuuje i są już umówione kolejne spotkania), gdzie skupiliśmy się na temacie seksu i co nieco mi się w tej głowie poukładało. Nie powiem, noFAP również mi w tym procesie "rekonwalenscencji" pomaga. Libido skoczyło znacznie do góry i pewność siebie.

 

Wiesz jak dla mnie może to i potrwać pięć lat. Nie wymagam perfekcji. Chodzi mi o to, żebym był w stanie uprawiać normalny seks.

noFAP pomaga, więc ten temat jest naprawdę przydatny.

 

Godzinę temu, Messer napisał:

I też z ciekawości, co to za książka?

Dziękuję za odpowiedzi!

 

Nie ma problemu.

Książka się nazywa: The Erection Master by Christian Goodman

 

Wrzucę ci jedną ze stron tutaj na forum, fajna lektura:

 

https://i.ibb.co/qYbP74f/single-awareness.jpg

Edytowane przez Tajski Wojownik
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tajski Wojownik

 

Mi się wydaje, że u Ciebie to jest sprawa psyche, pewnie jak 98% przypadków. Robiłem/robię sobie czasami dłuższe okresy bez aktywności seksualnych i energia mnie rozpierdala, przenoszę góry, dupy same się pchają... ALE! Jestem później niesprawny w łóżku... pewnie siedzi mi to w głowie, nie wiem, zdarzy się po takich celibatach, że skończę w majtkach, albo mi nie stanie... a energia seksualna w mózgu dostaje pierdolca! im bardziej wchodzę w ten temat tym mam wrażenie idę w złym kierunku, im mniej myślę to wszystko jest ok. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Alejandro Sosa napisał:

@Tajski Wojownik

 

Mi się wydaje, że u Ciebie to jest sprawa psyche, pewnie jak 98% przypadków. Robiłem/robię sobie czasami dłuższe okresy bez aktywności seksualnych i energia mnie rozpierdala, przenoszę góry, dupy same się pchają... ALE! Jestem później niesprawny w łóżku... pewnie siedzi mi to w głowie, nie wiem, zdarzy się po takich celibatach, że skończę w majtkach, albo mi nie stanie... a energia seksualna w mózgu dostaje pierdolca! im bardziej wchodzę w ten temat tym mam wrażenie idę w złym kierunku, im mniej myślę to wszystko jest ok. 

No bo nofap to sciema, jest to nawet niezdrowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie że niektórzy zapominają o całej idei tego zjawiska. Chodzi o to żeby przestać się brandzlować do pornoli na stałe, te 90 dni ma nam służyć do tego żeby nasz penis odwykł od mocnego chwytu naszej dłoni i stał się bardziej wrażliwy na naturalne bodźce. Nofap w założeniu nie zabrania masturbacji dla rozładowania napięcie po przez pamięciówkę. Problem pojawia się wtedy gdy jest to kompulsywne rozwiązane przynoszące chwilową ulgę w sytuacjach związanych ze stresem czy lękiem.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak radzicie sobie z napięciem/rozdrażnieniem? Po 3-5 dniach zawsze pojawia się napięcie(nie wiem jak to inaczej opisać) jestem rozdrażniony,poddenerowany, ciężko mi się skupić co zazwyczaj prowadzi do upadku. Trening na siłowni nie pomaga, spacer, zimny prysznic też. Najlepiej sprawdza się spędzenie czasu po za domem, ale często muszę załatwić sprawy domowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.04.2023 o 18:15, Wincent napisał:

Jak radzicie sobie z napięciem/rozdrażnieniem? Po 3-5 dniach zawsze pojawia się napięcie(nie wiem jak to inaczej opisać) jestem rozdrażniony,poddenerowany, ciężko mi się skupić co zazwyczaj prowadzi do upadku. Trening na siłowni nie pomaga, spacer, zimny prysznic też. Najlepiej sprawdza się spędzenie czasu po za domem, ale często muszę załatwić sprawy domowe.

Modlitwa o pogodę ducha.

 

Albo walisz konia i przechodzi jak ręką odjął 🙂

  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.04.2023 o 18:15, Wincent napisał:

Trening na siłowni nie pomaga, spacer, zimny prysznic też. Najlepiej sprawdza się spędzenie czasu po za domem

No właśnie to mi pomagało, jak nie zajazd na rowerze to jakieś bieganie, byleby wyjść z domu. Z czasem dużo łatwiej jest panować nad tym, początki są wyjątkowe trudne, ale biorąc pod uwagę ilość lat praktyki fapania, to nie ma co się dziwić. 

 

Ogólnie obserwacja siebie, unikanie aktywatorów, triggerów takich jak Instagram czy co tam cię nakręca. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie, to całe podejście ascety typu "Monk mode", nie dotykanie ptaka przez 2 lata i więcej, prowadzi tylko do większego poczucia winy gdy zdarzy nam się ulec pokusie (wystarczy zobaczyć jak taki celibat sprawdza się w kościołach), a przecież to nie o to w tym wszystkim chodzi.

 

Jesteśmy tak biologicznie skonstruowani, że to musi znaleźć jakieś ujście, więc albo samo wyleci albo temu pomożemy, albo partnerka nam pomoże 🙂. Okazyjny fap, raz w tygodniu, by spuścić ciśnienie jest nawet wskazane, jeżeli nie uprawiamy seksu. Masturbacja to nie kokaina, oczywiście, możemy z nią przesadzić, ale to świetne narzędzie jeżeli stosowane mądrze.

 

Najważniejsze w tym wszystkim to rzucić porno i nie walić do niego. To jest najgorsze gówno, które wypala nam po prostu dziury w mózgu. Dla mężczyzn to jest totalny niszczyciel dopaminowego układu nagrody. Kiedyś dopamina działała tak, że chłop siedział w jaskini i ten neuroprzekaźnik dawał mu motywację, aby wziął dzidę i poszedł upolować zwierzynę 20km od niego. Teraz na tej samej zasadzie dostajemy strzał dopaminy jak zamówimy sobie żarcie na dowóz, bo po co się męczyć? Tak samo to działa w kwestii spuszczania z kija, po co się trudzić z płcią przeciwną jak można odpalić PH i wybrać sobie nasz ulubiony film, który w polączeniu z trzepaniem da nam lepszy strzał dopaminy niż misjonarka z przeciętną partnerką. To porno robi z nas mężczyzn po prostu słabe jednostki i jedyne wyjście to zakończyć to w tej chwili. 

 

Także podsumowując:

 

- okazyjna masturbacja raz na jakiś czas bez porno - spoko

 

- walenie konia do pikseli na monitorze/samo oglądanie porno - out.

 

Sam celibat, wstrzymywanie się od masturbacji czy biczowanie się, bo zobaczyliśmy atrakcyjną samicę na ulicy to jest po prostu przesada tylko w drugą stronę.

 

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Alejandro Sosa napisał:

 

Masz w tym wątku zdania podzielone. Ale czy ktoś ma naprawdę realne doświadczenie kiedy blokowanie energii seksualnej naprawiło jego seks?

Bardziej mnie interesują inne aspekty w życiu niż ruchanie. No i zastanawiam się co jest w tym niezdrowego, bo padła taka teza.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.