Skocz do zawartości

Uciążliwi sąsiedzi


raul_na_102

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich,

 

Rok temu w końcu udało mi się dorobić mieszkania, biorąc przy tym nieduży kredyt. Wszystko fajnie, niedaleko metro, odnowiłem, przerobiłem. Jakieś dwa miesiące po mojej przeprowadzce zaczęły się pierwsze problemy, które ciągną się do dzisiaj. Nienormalni sąsiedzi (głównie sąsiadka), którzy mieszkają pode mną utrudniają mi bardzo życie. Ta Pani jest po rozwodzie z mężem, sprawuje opiekę nad 25-letnim synem chorym na autyzm, cierpi na brak pieniędzy. Na początku policja, administracja, dozorczyni przychodzili do mnie na wezwanie tej Pani co 2, 3 dni. Byłem także wzywany kilka razy na komisariat w celu złożenia zeznań. Niedawno była u mnie komisja z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Oprócz tego wydzierają się po nocach, pukają w rury. Pani ta wydzwaniała domofonem na klatce oraz przed wejściem do bloku w nocy po kilka razy w ciągu miesiąca przez co musiałem rozłączyć obydwa. Oskarżają mnie o wytwarzanie infra i ultradźwięków, pola magnetycznego. 2x na klatce sąsiadka wywiesiła kartkę, że jestem łobuzem i dosięgnie mnie w końcu sprawiedliwość. Uniemożliwia mi to funkcjonowanie oraz normalny sen w nocy. Dodam jeszcze, że problem dotyczył także poprzednich właścicieli tego mieszkania, którzy mieli z tą idiotką sprawę karną jak się niedawno dowiedziałem. Pewnie z tego powodu szybko się wyprowadzili.

Administracja twierdzi, że nie może z tym nic zrobić, ponieważ sąsiadka odmawia wszystkiego. Złożyłem zawiadomienie na policji. Będzie sprawa o wykroczenie w styczniu. Mam dowody, nagrania nawet jedno takie jak wydzwania domofonem do mnie o 1:30 w nocy. Mam wrażenie, że to jednak wszystko nic nie warte, a sytuacja jest nie do rozwiązania. Inni sąsiedzi nie reagują. Dowiedziałem się, że nikt nie chciał zeznawać gdy był dzielnicowy. Sprawa pewnie zostanie umorzona lub dostanie najniższy wymiar kary z możliwych. Jestem przekonany, że zabierze na salę swojego syna, rozpłacze się, pokaże jak to jej dokuczam i pójdzie w emocje.

 

Wrzucam poniżej link do jednego z nagrań gdy przyszli do mnie pod mieszkanie, a ja jeszcze nie wiedziałem co się dzieje i czego się spodziewać.

 

Czy jest jakiś sposób żeby się z tym uporać? Jak podejść całą tą sytuację?

Jedno z pierwszych nagrań najścia pod moim mieszkaniem.

Edytowane przez raul_na_102
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podziwiam Twoje opanowanie na takich pierdolców. Ja jestem bardzo spokojnym człowiekiem, ale by już poleciały ciężkie kurwy i chuje prędzej niż później. Nie ma dobrego sposobu na świrów w bloku. Jak płacą czynsz, to ciężko ich się pozbyć. Wiem to, bo mieszkałem kiedyś na klatce z wariatem, który swoją konkubinę regularnie zrzucał że schodów. Totalne patusy, dzień później wielka miłość. Ryki po nocach, dobijanie się jej do jego drzwi, bo jej wpuścić nie chciał, policja itd. I dopóki tej hołoty nie eksmitowali, miałem za ścianą takie wariatkowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu się dziwisz. Nawet stąd wyczuwam, że należysz do "Onych". Ty już wiesz, których.

Nie wycieraj otworów cudzym dzieckiem.

Słyszysz jak krzyczy? To potworne :(

 

Ja ci facet nie zazdroszę.

Możesz im wspomnieć o mnie. Że masz takiego znajomka co on też wysyła fale i przeklina ludzi aż usychają jak poprotki na wietrze. Tak im powiedz, nia paprotki a poprotki.

 

Ładny sajgon. Coś jak "moi" alkoholicy, trwało to latami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Administracja może coś z tym zmienić, a mianowicie regulamin zaktualizować o to, czego nie można robić, a co można robić.

 

Nie chcą tego zrobić, bo odpowiednio prawnie nie naciskasz i pewnie żadnego oficjalnego pisma nie wysłałeś. Zbierasz materiał dowodowy, w tym krzyki, wyzwiska, napierdalanie, groźby i nie ma zlituj. 

 

Ma być nawiązany kontakt z jakimś ośrodkiem opieki, bo baba zagraża synowi, sąsiadom. 

 

Powiedz, że baba robi syf i jest zagrożenie robactwem, które się wyleje na cały blok. Że jest zagrożenie zerwania rur. Takie rzeczy spółdzielnię przekonują do zajebiście szybkiej reakcji :) 

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeznia, dlatego przed zakupem mieszkania zawsze powinno się zrobić wywiad środowiskowy. Twoi sąsiedzi to paranoicy, ty się broniąc jesteś jednym z podejrzanych, pewnie pracujesz dla rządu i za pomocą fal ultradzwiękowych sterujesz ich synem. Twoim sąsiadom prawdopodobnie wystrzeliło korki ( w głowie ) przez chorobę syna, nie są oni zdrowi psychicznie. W sądzie raczej nic nie ugrasz, na twoim miejscu zmienił bym taktyke z ofensywnej na ugodową postaraj się chociaż trochę ich zrozumieć. Zadzwonił bym też do byłego właściciela i porozmawiał aby mieć więcej faktów na temet wcześniejszych sytuacji.

W sądzie się tylko zmęczysz takie jest moje zdanie.

 

EDIT:

Ja bym normalnie zaprosił ich na kawę/herbatę podał ciasto, wsześniej pochował  wszystkie urządzenia elektroniczne zostawił tylko telewizor, opowiedział bajke że też unikasz fal bo tobie też szkodzą dlatego jak idziesz spać zostawiasz komórke w drugim pokoju itp. z wariatami tak trzeba. Może krzyków ich syna nie przestaniesz słyszeć ale przynajmniej się od nich uwolnisz.

Edytowane przez smerf
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Adolf napisał:

Zrobią z nią porządek, do tego stalking i nękanie.

Zdecydowanie. Plus zgłaszaj każdą uciążliwość z jej strony, spisując nazwisko policjanta i datę sporządzenia notatki. Będzie materiał dowodowy w razie czego.

Godzinę temu, raul_na_102 napisał:

Na początku policja, administracja, dozorczyni przychodzili do mnie na wezwanie tej Pani co 2, 3 dni. Byłem także wzywany kilka razy na komisariat w celu złożenia zeznań.

Oczywiście kopie wezwań masz? To też dowód w sprawie o stalking.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, mac napisał:

baba zagraża synowi

To jest tak naprawdę jedyny skuteczny, legalny punkt nacisku.

Stalking i nękanie - sąd rozpatrzy za pół roku, może.

Zagrożenie sąsiadów gazem czy robactwem - czemu sami nie zgłaszają, usłyszysz. Na administrację czy sąsiadów jak widzisz sam, liczyć nie ma co.

Taka osoba jak ta kobieta, MUSI mieć jakiś cel - i w samoobronie, nikt nie chce się nim stać. Nawet policja potrafi mieć wylane, szczególnie jak mają od niej wezwania co dwa, trzy dni - znają ją już.

Rozumie ona świat bardzo prosto - są silniejsi, przed którymi się ucieka, i są słabsi których się gnoi - i wiesz chyba do której grupy Cię przypisała?

Ktoś musi być winny jej wszystkim problemom. Bo ona musi być w swoich oczach niewinna... Biada mu!

Zmiana postawy na ugodową tylko takich psycholi ośmiela, że robią słusznie, skoro ustępujesz to jesteś słaby i można gnoić dalej.

 

Masz nagrania, jak w nocy ona bije swego syna tak, że ten aż krzyczy z bólu? Że wyżywa się na nim w zaciszu mieszkania? To twoim obowiązkiem jest je zgłosić do odpowiednich organów opieki społecznej, które będą w stanie wejść o dowolnej porze i sprawdzić sytuację, a w przypadku potwierdzenia Twoich najgorszych podejrzeń - zabrać jej biedne dziecko w trybie natychmiastowym do szpitala, albo odpowiedniego ośrodka.

Bo w przeciwieństwie do sąsiadów czy administracji, na takie zgłoszenie służby muszą zareagować - bo jak coś się później stanie, to oni oberwą za zignorowanie zgłoszenia.

 

Ale prowadzenie takiej akcji wymaga sporej dozy asertywności - więc dobrze się zastanów czy chcesz ją zacząć, jeśli nie będziesz w stanie jej zakończyć... Wśród innych sąsiadów, i tak będziesz miał przechlapane, cokolwiek zrobisz.

No i oczywiście, zakładam że Ty sam jesteś przy tym jak żona Cezara - bez żadnych podejrzeń (żadnych imprez, żadnych gości, domówek, głośnej muzyki, drewnianych chodaków itd).

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, raul_na_102 napisał:

Oskarżają mnie o wytwarzanie infra i ultradźwięków, pola magnetycznego. 2x na klatce sąsiadka wywiesiła kartkę, że jestem łobuzem i dosięgnie mnie w końcu sprawiedliwość.

Z gnojami trzeba krótko. Nie namawiam, odradzam i kłamie - gdyby mi takie numery odwalali to pierwszym ostrzeżeniem byłoby zaklejenie silikonem zamka w drzwiach. A najlepiej rób to samo co oni.

 

Mój sąsiad wali w kaloryfer - nie lubi Polaków XD, wywiesza kartki o szczurach tłumaczone na Polski i co? On walnie w kaloryfer to ja kopie albo uderzam narzędziem.

 

2 godziny temu, raul_na_102 napisał:

Administracja twierdzi, że nie może z tym nic zrobić, ponieważ sąsiadka odmawia wszystkiego.

No to widzisz... jeśli rozwiązania prawne nie działają to są alternatywne. Ale nie namawiam, nie rób tego.

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa była zgłaszana do ośrodka pomocy społecznej przez administrację i policję. Przyszli na kontrolę i stwierdzili, że wszystko w porządku.

W regulaminie osiedla jest punkt o ciszy nocnej i jej zakłócaniu. Administracja zaproponowała tej kobiecie m. in. wyciszenie mieszkania na ich koszt. Podobno sąsiadka jest co 2, 3 dni u nich z donosem na któregoś z mieszkańców, a w 90% na mnie. 

 

22 godziny temu, Turop napisał:

A co Ty jakiś magneto? To mnie zniszczyło, co tu się wogóle odjebało sie pytam ?

Na początku też mnie to bawiło ale obecnie przeszła mi ochota na żarty. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@raul_na_102 czy w bloku jest wspólnota mieszkaniowa? Jeśli tak, to macie spore możliwości eksmisji lokatora nawet jeśli płaci ale "tylko" zakłóca porządek czy utrudnia korzystanie z części wspólnych itp. Uchwałę (taka musi być forma, bo przekracza to zakres zwykłego zarządu) wspólnoty niestety trzeba kierować do sądu, sama uchwała nie wystarczy. Sąd może zakazać uciążliwych zachowań lub nawet zdecydować o przymusowej eksmisji i sprzedaży mieszkania (choć to może być mało prawdopodobne jeśli uzna autyzm za niepełnosprawność, bo wówczas są korowody z tematem braku lokalu zastępczego). 

 

Podobną sytuację miałem u siebie w kamienicy, szurnięta sąsiadka zaanektowała sobie całe >200m2 strychu bo miała idee fix suszyć tam sobie na dwóch sznurkach swoje gacie XXXXL i wciąż wymieniała zamki do drzwi ze wspólnych na swój. Więc w końcu się wnerwiłem i zakomunikowałem jej (ale akurat jestem w zarządzie wspólnoty i sporo robię dla obiektu) że jeśli nie przestanie, to doprowadzę do tego, że zamieszka gdzieś na wygwizdowie, gdzie będzie mogła być strażniczką strychu a tutaj jej noga więcej nie postanie. Co więcej, zobowiązałem naszą administratorkę do potwierdzenia mojego wniosku i takiej możliwości przy najbliższej rozmowie z tamtą panią. Podziałało na nią kojąco, a od tamtej pory nawet udaje że na klatce mija co najwyżej mój cień.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext dzięki. W teorii jest Robotnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa "Praga". Nie wiem czy to może mi cokolwiek pomóc bo prawie wszyscy mają totalnie w dupie tą sytuację.

 

Mam dwa pytania jeszcze w temacie. Po dzisiejszej nocy sytuacja się delikatnie rozwinęła. Jest syn chory na autyzm najprawdopodobniej jest właścicielem. Krzyczał w nerwach, że w końcu podpisze umowę sprzedaży. Matka nie chce się zgodzić. Macie jakieś pomysły jak uprzykrzyć im życie aby sprowokować szybką decyzję, a jednocześnie pozostać anonimowym?

Jak i jak podsłuch zainstalować żeby wiedzieć o czym rozmawiają i mieć ew. dowód na policji czy w sądzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, raul_na_102 napisał:

Jak i jak podsłuch zainstalować żeby wiedzieć o czym rozmawiają i mieć ew. dowód na policji czy w sądzie?

Art. 267 §3 kodeksu karnego, grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 podlega ten, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, raul_na_102 napisał:

W teorii jest Robotnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa "Praga"

A to akurat na spółdzielniach to co najwyżej moja mama się wyznaje, będzie na święta to podpytam o jakieś możliwości jak nie zapomnę. 

29 minut temu, raul_na_102 napisał:

Macie jakieś pomysły jak uprzykrzyć im życie aby sprowokować szybką decyzję, a jednocześnie pozostać anonimowym?

Jasne, że takie myśli się rodzą, ale, podobnie jak @Mosze Red - zniechęcam. To proszenie się co najmniej o kłopoty. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.12.2019 o 14:25, Mosze Red napisał:

Art. 267 §3 kodeksu karnego, grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 podlega ten, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem.

Dzięki ale aktualnie rejestruję nagrania audio i wideo komórką. Policja przyjęła je jako dowód. "Podsłuchuję" z własnego mieszkania wszystkie wrzaski. Mogę robić to samo korzystając z lepszych urządzeń, które rejestrują szczegóły. Oprócz tego niekoniecznie chcę wszystko wykorzystać jako dowód. Informacje dają mi możliwości do działania jak chociażby ta z ostatniej nocy o tym kto jest właścicielem mieszkania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.