Skocz do zawartości

Jak zmienia się spojrzenie, gdy dupcia więdnie...


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, a kim ona jest, who the fuck is she, that musicie czytać Jej wypociny? Czy ona:

 

-jest bardzo inteligentna, sypie cytatami z filozofów i nie jest to przeintelektualizowanie typowe dla hipsterów

 

-występuje na redtube albo jest co najmniej znajomą Łysego z Brazzersów, słynie z wygibasów na kanapie wzbudzających u Polaków westchnienia, że urodzili się w Polsce, a nie w USA?

 

-wyrasta ponad kobiecą normę i zajmuje Ją coś więcej niż meble z Ikei (popularne u hipsterów)/szukanie faceta (ale koniecznie zamaskowane''niezależnością'')

 

-porusza ważne tematy życiowe, ale takie np. czy życie ma sens, co będzie po życiu, które choćby ja poruszam, czy też pierdoły babskie zwane zawsze ''miłość-seks-związki''( a i tak zapewne chodzi o wyrwanie uroczego Hiszpana z Erazmusa)?

 

Jeśli na większość pytań odp brzmi NIE, to znaczy, że jest to kolejna pusta panienka, jakich MILIONY.

 

Notabene. Dziś każdy może pisać bloga, nawet przeciętniacy, któych jest najwiecej. Nie trzeba  osiągnąć, być kimś, albo przynajmniej pisać coś ciekawego, nowatorskiego, mądrego.

 

Spójrzmy na opis Madame:

 

jestem humanistką-ja też jestem, tyle że u mnie oznacza to zainteresowania wieloma dziedzinami życia, od historii po politykę, psychologię, a nie zamykanie się w grajdołku własnych projekcji: znam wiele osób, które np. mówią, że o polityce nie chcą rozmawiać, itd. a oznacza to dla mnie, że ktoś nie wyściubia nosa ponad swój prywatny folwark i nie dotknął w życiu czegoś ''ponad''-czy to biografie wielkich ludzi, czy wiedza o tym, co NAPRAWDĘ dzieje się na świecie-a nie, jak u większości, posłuszne zjadanie papki medialnej pt. uwaga lemingi, zbliża się PIS, uciekajmy za granicę;

 

blogerką-jak pisałem, każdy może blogować

 

felietonistką-,,-

 

copywriterką-jeśli, za Wikipedią, ta osoba układa nośne hasła reklamowe dla tłuszczy, czyli ma związek dalszy lub bliższy z ogłupiającym zawijaniem  niczym świstak zwykłych produktów w sreberka tworzące wyjątkowość, czyli ogłupiające ogłupianie, to nie jest to chyba rozwijające, nie wiem

 

biegaczką-to modne, zalecam kupić buty najka, tajmer na rączkę, słuchawki na uszka i koniecznie kaptur na głowę-w końcu idziemy z duchem czasu, no nie? A-i zdjecia na instę, bo gawiedź interesuje się, co nałoży na siebie nie tylko Monica Bellucci, ale i ta Pani-no właśnie-patrz początek postu-dlaczego?

 

człowiekiem-wielkie osiągnięcie! Gratuluję, już chciałem ironizować, że z braku laku itd., ale przypomniałem sobie, że dzisiejsza lewica, to w końcu nowocześni ludzie broniący wolności, tolerancji, człowieczeństwa, praw człowieka, mniejszości itd.-to jest chwytliwe, więc idź tą drogą!

 

Wsadzam kij w mrowisko-spokojnie, zwykle oznacza to niby kontrowersyjne, dawno odgrzane kotlety w stylu ''facet to świnia'', ''wyzwolenie kobiet'', ''walka z nietolerancją i klerem''-od dawna jestem zdania, że dzisiejsze pokolenie chyba czuje  podświadomy  brak wykazania się w sytuacjach kryzysowych, wojny, bohaterstwa, jak wykazywały się pradziady, więc z braku laku każde sztuczne ''bohaterstwo'' w modzie, ''bycie niepokornym, prześladowanym''-krytykom totalitaryzmu kościelnego zalecam znieważenie Koranu-w mig poczują miłość do tego strasznego katolicyzmu.

 

Nie mówię, jak żyć-oczywiście, przecież to zgniły relikt czasów słusznie minionych, a to proboszcz nakazywał to i siamto, a to męska świnia w postaci męża, w ogóle ten patriarchalizm...wydumane problemy. No ale nie istnieje jedna prawda, nawet się o nią nie spieramy, tylko żyjemy, konsumujemy, seksimy się i jakoś to życie zleci, kochane lemingi.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszę to będąc świadomym, że krytyczne ocenianie urody kobiety na forum publicznym jest mało eleganckie.

Malvina Pe, patrząc po zdjęciach - a te jak znam życie zanim zostały zamieszczone w necie przeszły niezły odsiew, więc i tak

są najlepsze ze wszystkich - wygląda już na ugryzioną zębem czasu. Nawet całkiem solidnie kąśniętą.

 

Czy jest me gusta, czy nie jest me gusta (dobrze - nie jest...) jest sprawą drugorzędną. Przy całym moim subiektywiźmie

muszę obiektywnie stwierdzić, że jakoś nie dziwi mnie, że się sparowała ze spolegliwym facetem - a przynajmniej na

takiego ów jej partner wygląda po opisie. Każdy upływający kwartał czy rok wydłuża jej dwie rzeczy: poranny czas

w łazience potrzebny na przygotowanie się do wyjścia z domu oraz okres oczekiwania na kolejnego, sensownego

mężczyznę.

To i powiedziała 'sprawdzam' dokąd ma takie karty jakie ma. Kilka lat temu miała parę dam i dwie dziesiątki. Teraz

wyłożyła na stół parę waletów bo wie, że za rok-dwa-trzy - zostanie jej marna para ósemek. A z tym w życiu już

ciężko coś sensownego ugrać.

 

Ja jej ... współczuję.

 

S.

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie, że nie chce mi się jeszcze raz przeglądać całego wątku, żeby zacytować konkretne wypowiedzi, więc odniosę się ogółem:

 

1) Nie zaakceptowała odnośnika do forum - nie widzę powodu, dla którego miałaby to robić. Tym bardziej, że  tutejszy gim-lo styl to nie peany ku jej chwale;

 

2) Sam fakt, że przepuściła i sama użyła nazwy Bracia Samcy już jak dla mnie jest godny podziwu i dziękuję jej za to;

 

3) "Oskarżenia o fanatyzm pustym śmiechem zbijam (...) tradycyjnie, znaczy pięknie, odcinka od ekstrem";

 

4) Uroda to jest trudny temat, bo nie dość, że zahaczamy o gusta i guściki, to jeszcze bardzo możliwe, że miłosna chemia jest grana. Ocenianie w tej sytuacji uważam za bezcelowe.

 

Jeżeli to przeczytasz M., to szczerzę życzę Ci jak najwięcej szczęścia i radości ze związku. Natomiast jeżeli zdecydujesz się na jego formalizację, to koniecznie pamiętaj o intercyzie - "bo dojrzały, oparty na szacunku związek dwojga dorosłych ludzi nie opiera się na porywach serca" - lepiej bym tego sam nie ujął  :D 

 

Chciałbym jeszcze odnieść się do:

 

"Jeśli istnieją mężczyźni, którzy miłość utożsamiają z bezkrytycznym uwielbieniem ich przerośniętego ego, to ja się nie dziwię, że w tym kraju jest tak wiele singielek z wyboru. Też bym wolała być sama niż z facetem, który chuja pomylił z wiertarką."

 

Bardzo ciekawe twierdzenie, pojawiające się często i gęsto, a zawierające w sobie ogromne przekłamanie. Nie oskarżam przy tym autorki o świadome sianie nieprawdy - niech da jej do myślenia dlaczego najlepiej sprzedającą się wśród kobiet książką w historii jest "50 twarzy Greya". Wkrótce na forum pojawi się artykuł mojego autorstwa poświęcony temu zagadnieniu. Czekajcie na niego z ręką w majtkach jak przystało na gimnazjalistów i licealistów!  :lol:

 

1342641767_red-pill-blue-pill.jpg

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adriano

 

 

jest bardzo inteligentna, sypie cytatami z filozofów i nie jest to przeintelektualizowanie typowe dla hipsterów

 

- nie sypie cytatami, ale od nosi się do "wielkich" myśli filozoficznych Marks, Engels, Lenin zarówno w treści jak i metodologii działania wobec czytelników

 

(Vincent: To tylko ja: http://braciasamcy.pl/index.php/blog/8/entry-142-lewak-na-przyk%C5%82adzie-malviny-pe/)

 

 

 

-występuje na redtube albo jest co najmniej znajomą Łysego z Brazzersów, słynie z wygibasów na kanapie wzbudzających u Polaków westchnienia, że urodzili się w Polsce, a nie w USA?

 

- wtedy była by "aktorką" nie blogerką ;) poczekajmy aż aspiracje wzrosną

 

 

 

-wyrasta ponad kobiecą normę i zajmuje Ją coś więcej niż meble z Ikei (popularne u hipsterów)/szukanie faceta (ale koniecznie zamaskowane''niezależnością'')

 

- Adriano każdy ma prawo do szczęścia tylko pytam, czemu cudzym kosztem? Bo kuchnia jest zbyt wąska?

 

 

 

-porusza ważne tematy życiowe, ale takie np. czy życie ma sens, co będzie po życiu, które choćby ja poruszam, czy też pierdoły babskie zwane zawsze ''miłość-seks-związki''( a i tak zapewne chodzi o wyrwanie uroczego Hiszpana z Erazmusa)?

 

- porusza nadzwyczaj ważne tematy życiowe, ważne dla pań po trzydziestce, tu nawet nie chodzi o życie tylko o przetrwanie w najczystszej postaci

- nie oceniaj tak surowo nadzieja należy się każdemu, a potrzebna jest zwłaszcza paniom po trzydziestce, nic innego im nie zostało ..... chyba że wliczysz kota do sfery emocjonalnej kobiety 

 

Życzę wielu sukcesów Pani Malwinie, nie ma się co zrażać, ani przejmować takimi dewiantami intelektualnymi jak my tu zgromadzeni wszak vanae voces populi non sunt audiendae ;)

Edytowane przez Vincent
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniałem dowód jakiś czas temu i musiałem fotkę zrobić. Kurwa, wyglądam lepiej niż w wieku 18 lat, normalnie czuję młody wygląd :D

 

Jednak współczuję kobietom. Ja mogę jebać alko cały dzień, obudzić się, obmyć twarz i znowu wyglądam zwyczajnie :D (pewnie norma u każdego faceta).

 

U kobiety w podobnym przypadku kibel zajęty cały dzień, aby w ogóle móc zaakceptować siebie. Już nie mówię o innych ludziach :D

 

Pani Malwina nie jest moim typem, ale się uśmiecha, więc za to duży plus. Ten uśmiech by na mnie działał muszę wam przyznać szczerze.

 

Z większymi, że tak się wyrażę pasztetami miałem do czynienia i jakoś wyrzutów sumienia nie mam (duża tolerancja wyglądu u mnie). Szczery uśmiech poprawia notowania kobiety.

 

Już wolałbym z nią się spotkać niż z trzydziestolatką z twarzą nieuśmiechniętego buldoga (a takich nie brakuje) :D

 

Nie zgadzam się absolutnie z jej poglądami. Bywa. W życiu pewnie się nie spotkamy. Niech sobie trwa w wymyślonym szczęściu. Może kiedyś zrozumie, że też funkcjonuje w syfie programowania społecznego.

 

Chłop, biały rycerz na pewno po lekturze postów jeszcze bardziej się zakocha :) A pewnie wiecie, że jak facet się zakocha to niczego nie widzi. Ani zmarszczek, ani pojebania partnerki, ani schematów. Można na takim "kwasie" funkcjonować pół życia :D

 

Umiecie humor poprawić :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomylenie mnie z V1ncetem oraz moje obracanie się ostatnio przez krótki czas w towarzystwie czerwonych, czyli lewacko-socjalistyczno-feministycznych (bo jakichby innych) Pań skłoniło mnie do napisania kolejnego felietonu o Malwince. Teraz to jej dołożę do pieca. Oczekujcie w napięciu.

 

Dziękuję za uwagę.

 

A teraz tradycyjnie zapraszam :

 

http://braciasamcy.pl/index.php/blog/8/entry-142-lewak-na-przyk%C5%82adzie-malviny-pe/

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.