Skocz do zawartości

34 lata i brak szansy na związek


Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, goryl napisał:

Obiektywnie patrząc masz rację, mężczyzna ma ładniejszą skórę i twarz oraz lepiej rozbudowane umięśnienie. Wystarczy spojrzeć na nagie ciało mężczyzny podczas pracy fizycznej i nagie ciało kobiety - z estetycznego punktu widzenia to jest przepaść. Kobiece ciało podczas pracy wygląda nieforemnie, piersi falują, brak zauważalnej pracy mięśni, do tego często cellulit. Michał Anioł właśnie z tego powodu nie rzeźbił kobiet.

E tam, młode kobiece, jędrne ciałko w ruchu to jest sztos

tylko niestety dość szybko się eksploatuje XD

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Zielonooka napisał:

Ale tylko bym chciała mieć kogoś, już nawet z dziecka bym mogła zrezygnować. Nawet mężczyźni z mojego przedziału wolą i biorą ładniejsze, co prawda nie ma ich wielu, ale jednak. 

Jak zrezygnujesz z dziecka to nie masz takiej presji czasu, do 40stki 6 lat, w tym czasie zdążysz popracować za granicą i uzbierać na operacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, deomi napisał:

E tam, młode kobiece, jędrne ciałko w ruchu to jest sztos

 

Taniec jest stworzony z ruchów, które mają na celu wywierać pozytywne wrażenie. To jest tak jakby testować produkt, jedynie oglądając jego reklamę.

 

Przetestować realną wartość estetyczną ciała można poprzez wystawienie go na sytuacje, które mogą kryć potencjalną słabość. Po pierwsze ciało musi być całkowicie nagie, a po drugie ruchy muszą być w rodzaju pracy fizycznej, takiej jak podnoszenie czegoś w niewygodnej pozycji etc.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi

Ja Ci pokażę, czego się szatan będzie uczył za pincet lat :D 

Tu masz prawdziwy taniec, a nie te, romby czy jak to tam się nazywa, to co wysłałaś to jest taniec afro,ameryko, amerykano, czarnoskórych-merykanów. 

Click:

Boże, tak tańczyć deomi, to chyba nawet Twoja wola by się zatrzęsła i byś przyznała, że odległość nie ma znaczenia xd

 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ negatywne nastawienie do wyglądu Panna posiadasz, myślę, że nie jest tak źle jak to opisujesz.  Wiesz co zawsze poładnia? Pozytywne nastawienie do ludzi i życia, uśmiech, silna psychika, a ze stricte "fizycznych" to długie włosy, białe kły, zwarte ciało. :) 

 

5 godzin temu, Zielonooka napisał:

okropnego zeza

Zalecam Ci poważnie zainteresować się tym tematem, gdyż zez to nie tylko defekt kosmetyczny, ale i też szeroki wachlarz problemów z widzeniem (niestosowna terapia może przynieść nawet niedowidzenie w jednym oku). Możesz pomyśleć nad chirurgią mięśni okoruchowych, co kosmetycznie może zniwelować problem (ale najważniejszym jest udać się do bardzo dobrego specjalisty, ponieważ gdy się dokładnie nie zmierzy od cholery parametrów to przykładowo zez zbieżny może się po kilku latach zmienić na zez rozbieżny i ogólnie takie mecyje niekoniecznie "przyjazne", temat rzeka). 

 

5 godzin temu, Zielonooka napisał:

Figurę mam nawet dobrą, bo dbam o siebie jak tylko potrafię.

Mężczyźni uwielbiają piękne ciała, widzisz - masz spory atut. :) 

 

 

5 godzin temu, Zielonooka napisał:

Umiem bardzo dobrze gotować

I kolejny atut! 

 

5 godzin temu, Zielonooka napisał:

blizny po trądziku

Polecam mydło czarne, olej z bergamotki, olej z jaśminu, olej tamanu i ogólnie naturalną pielęgnacje twarzy. Jeśli kiedyś będziesz mogła sobie na to pieniężnie pozwolić to laser frakcyjny/mezoterapia/mikrodermabrazja i inne zabiegi dermatologiczne w całości usuną blizny potrądzikowe prawdopodobnie. 

 

5 godzin temu, Zielonooka napisał:

(nie byłam nigdy atrakcyjna)

Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale Ty oceniasz swoją atrakcyjność tylko na podstawie fizis, a to tylko jedna ze składowych w skali. Mniemam, że masz zaniżoną samoocenę i to srogo, więc zaprzestań myśleć o sobie tak źle i skup się na swoich zaletach - podkreślaj je. 

 

5 godzin temu, Zielonooka napisał:

Jak poznać mężczyznę, który by się mną zainteresował?

Wydaje mi się, że za bardzo kogoś chcesz. Natenczas prawdopodobnie każdy podświadomie wyczuwa desperację od Ciebie. Zajmij się sobą, pielęgnuj swoje zainteresowania, bądź dla siebie dobra, zakochaj się w sobie i uwierz, że nie będzie szans na to, żeby ktoś się w Twoim życiu nie pojawił, ale primo wyluzuj i odpuść szukanie na siłę. 

 

A ogólnie gdzie można kogoś poznać? Tak naprawdę wszędzie, ale podam przykłady. Zajęcia ze sztuk walki, kluby biegowe, siłownia, warsztaty kulinarne, kursy językowe, koła hobbystyczne. 

 

5 godzin temu, Zielonooka napisał:

Pewnie nie chciał na mnie patrzeć

Powiem tak, jeśli Ty nie lubisz/nie akceptujesz siebie, to jak inny człowiek może to zrobić w stosunku do Ciebie? :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, maroon napisał:

E tam. Jak się chce to większość rzeczy mozna skorygować (czas, kasa i chęci). Ja np. aparat nosiłem przez prawie 3 lata, założyłem jak miałem 36 ? 

 

No tak, choć korekcja to też ryzyko utraty zdrowia. Trzeba przekalkulować co jest istotniejsze i jakie jest ryzyko.

10 godzin temu, Zielonooka napisał:

Pytam Was o radę, co mam zrobić? :) Tylko proszę, bez zbędnych docinek, już w życiu się dość o mnie nasłuchałam... :c

Z jakiegoś powodu dostałaś taki a nie inny zestaw cech. To przykra rzecz (jeśli porównujesz się z innymi, gdy w otoczeniu masz kogoś kogo uważasz za lepszego/ładniejszego), ale też warto poszukać pozytywów. Z plusów np. widzę coś takiego: możesz nie stanowić konkurencji dla innych kobiet, więc raczej nie będą zazdrosne jeśli będziesz kręcić się w towarzystwie ich facetów.

 

Czeka Cię więcej pracy nad sobą, a ta - jeśli wykonana sumiennie - zawsze procentuje. Mnie też kiedyś powiedziano, że ze względu na chorobę ujawnioną w wieku nastoletnim nigdy nie będę mógł prowadzić samochodu - a tu cóż, kilkanaście lat leczenia zakończone, prawo jazdy zrobiłem po 30tce i w sumie już od ponad 6lat jeżdzę. Ja po prostu na pewnym etapie pogodziłem się z tym "nie będę mógł prowadzić samochodu" i tyle. Nie kojarzę, abym czuł się gorszy bo nie mam prawka (być może były takie momenty, ale ogólnie jakbym "miał to w nosie"). Zrobiłem to na tyle skutecznie, że musiano mnie namawiać, abym zrobił prawko bo nie widziałem takiej potrzeby - jakoś sobie radziłem bez. Jednak życie lubi zaskakiwać. Ciebie też może zaskoczyć.

 

Mówi się, że faceci wybierają kobiety patrząc się na urodę.

 

I tak i nie. 


Każda płeć ma swój "typ". Typ, który wywodzi się z pierwszych doświadczeń, obserwacji otoczenia. Popatrz sobie na wzorce urody w różnych społeczeństwach, chociażby w dzikich plemionach. Te kobiety, które w takich plemionach mają status ładnej zapewne w europie mogłyby uzyskać inną łatkę.

Uroda to pojęcie względne. Część rzeczy narzuca nam natura (ogólne pojęte wzorce, cześć społeczeństwo, cześć doświadczenia).

 

Typ może się zmienić - mają na to wpływ różne czynniki. U jednych ten wpływ jest mocniej zaakcentowany, u innych mniej. W wielu przypadkach bardzo istotne jest nastawienie (mindset) kobiety. Wrażliwość, empatia, ciepło, autentyczność...a często nawet...niedostępność. Ja np. kiedyś złapałem się na tym, iż poznałem laskę na kursie tańca, wydawała się dla mnie kompletnie nieatrakcyjna, jednak zbyt częste zwracanie na nią uwagi...cóż zadziałało odwrotnie. Uczuciem zawiaduje mózg, można je w sobie wywołać, można je też w kimś wzbudzić. Wątpię jednak czy da się je wzbudzić poprzez użalanie się nad sobą i oczekiwanie od innych "weź się mną zainteresuj...no proszę!"

 

Moim zdaniem w pierwszej kolejności powinnaś zająć się dwoma kwestiami:

 

a) pewności siebie/nastawienia

Mając poczucie bycia samotną i będąc smutna z tego powodu - karasz siebie. Automatycznie otwierasz w sobie port złaknienia na uczucie - łatwo możesz wpaść w sidła osoby, która może chcieć Cię wykorzystać. Bo pragniesz uczucia, pragniesz nie być samotna. To kiepska droga. 

Budowanie atrakcyjności polega na umiejętnym eksponowaniu własnych korzystnych cech - a jeśli jest ich mało, to zdobywaniu nowych (w tym przypadku np. korekta wzroku). Umiesz gotować, masz wysportowane ciało - to bardzo dobre informacje. Jednakże same z siebie "nie zrobią roboty".

 

Na pewno nie pomoże porównywanie się do innych. Porównuj się do siebie sprzed jakiegoś czasu (np. paru miesięcy, lat).

Idziesz drogą inną niż większość, więc nie możesz brać do siebie recept przeznaczonych dla większości, prawda?

 

Z uwagi na to, że czujesz się inna\gorsza (jeśli masz w otoczeniu osoby, które uważasz za ładniejsze), sama sobie dokładasz "do pieca". 
Oczywiście rozumiem - trudno widzieć to inaczej, jeśli bazujesz na swojej historii (braku związku czy zainteresowania) czy założeniach.

Popracuj nad tym.

 

b) wzroku

Zez może mocno utrudnić Ci pracę. Dziwię się, że do tego wieku jeszcze z tym wytrzymujesz, musisz być naprawdę cierpliwa.

Prawidłowy wzrok przestrzenny to rzecz, której nie warto ignorować. W dzisiejszych czasach operacje tego typu są możliwe. Nie warto się męczyć.

Z tego co widzę, operacje są w całości refundowane przez nfz. Czy próbowałaś coś działać w tym temacie?

 

Reasumując:

Twoim największym problemem czy celem nie jest znalezienie faceta!

Znalezienie swojego pozytywnego nastawienia i miejsca w życiu - to jest Twój cel.

 

Zadaj sobie pytanie, czy chcesz iść tropem:

 

a) uznanie: jestem jaka jestem  - akceptuję siebie i jestem z tym happy. i z tym nastawieniem idziesz przez życie, realizujesz swoje dokonania. Nie wciskasz sobie kitu "jestem piękna a wy się nie znacie!". Zajmujesz się istotnymi rzeczami (np. zdrowie - poprawa wzroku), rozwijasz pewność siebie, budujesz swoją własną atrakcyjność i unikalną wartość (niekoniecznie opartą o urodę czy seksapil)

Kto wie, może masz dokonać czegoś wielkiego? Może po drodze poznasz wartościowego faceta...są różne możliwości.

 

b) uznanie: jestem piękna - w co zapewne ciężko Ci będzie uwierzyć i jeśli pójdziesz tym tropem to czeka Cię masa shittestów ze strony innych ludzi, którzy będą chcieli sprawdzić czy Twoje podejście jest autentyczne. Coś jak "jestem piękna" wypowiadane przez otyłe laski, które zazwyczaj nie chcą nad sobą pracować tylko mieć rozwiązanie "na już".

 

c) wizja: jestem piękna - i robisz wszystko co możesz, aby wygląd poprawić. Niestety i tutaj jest pułapka - bo załóżmy, że udaje Ci się poprawić wygląd. Będziesz się czuć świetnie, ale łatwo zatracisz w tym co naprawdę jest istotne i będziesz chciała nadrobić stracone lata (co może wpędzić Cię w większy problem niż czujesz, że masz obecnie).

 

Posłuchaj sobie nagrań Marka - jest tam dużo rzeczy motywujących, które pomogą Ci zmienić nastawienie. Sama ustalisz sobie, co chcesz i w jaki sposób to osiągniesz.

 

Z książek - "Technika Uwalniania" Hawkinsa - polecam, szczególnie jeśli chodzi o kwestię walki z nastawianiem się na konkretne oczekiwania.

 

Edytowane przez lync
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybierz trzy najatrakcyjniejsze outfity, jakie jesteś w stanie skompletować z wnętrza swojej szafy, a potem wrzuć tu zdjęcia tego, jak się w nich prezentujesz - zakrywając twarz - oraz nagraj filmiki w tych ciuchach, wyobrażając sobie, że poruszasz się właśnie na catwalku:

 

1) idziesz twarzą - zakrytą - do kamery, potem obrót i na koniec oddalasz się od kamery;

2) powtarzasz to, co wyżej, tyle że tym razem ujęcie Twojego poruszania się z rzutu bocznego.

 

Filmik, jak wyginasz śmiało ciało do jakiejś muzyki w tle (umiesz kokietować ciałem?).

 

Zrób zdjęcia całego swojego obuwia, jakie masz do dyspozycji.

 

Ułóż włosy i porób foty - zakrywając twarz - żeby można było zobaczyć, czy jest nad czym pracować.

 

Pokaż uśmiech.

 

Nagraj jakąś audio wiadomość (może masz jakąś wadę wymowy; chujowy głos albo naleciałości regionalne, które mogą odpychać, lub popełniasz błędy w artykulacji).

 

Popraw gramatykę i interpunkcję, bo mnie coś takiego od razu odpycha, a robisz babole.

 

Ile hajsu miesięcznie masz dla siebie?

 

Większość materiału video obrobisz najłatwiej w aplikacji InShot, a zdjęcia w defaultowych programach smartphone'a.

 

Bez tego wszystkiego cały ten wątek to pierdolenie kotka za pomocą młotka i wróżenie z fusów.

 

Kilku laskom tłumaczyłem jak krowie na rowie, co mają zmienić, żeby przyciągać facetów, ale to jak grochem o ścianę, tzw. mentalne betony, więc jeśli Ci faktycznie zależy na upgradzie i nie należysz do betoniar, to wykaż jakieś zaangażowanie, bo choć nie wiadomo jak siebie byś nie pokochała i w ogóle ą ę studiowała z Buddą, to jak będziesz pasztetem, to i tak nikt normalny Cię kijem nie dotknie.

 

Stan zewnętrza wpływa ogromnie na wewnętrze, więc jeśli nie wypimpujesz go jak Xzibit kaszlaków w Stanach (tak, wiem, że cały ten program to wał), to o kant chuja ta cała duchowość i mentalne ejakulacje.

Edytowane przez Ważniak
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zielonooka

 

Zeza można skorygować okularami ewentualnie jakimś zabiegiem jak jest ciężki przypadek i chyba nawet na nfz robią. Osobiście wydaje mi się że nie koniecznie możesz być 3/10 bo kobiety mają tendencję do zaniżania swojego wyglądu. Blizny po trądziku do dermatologa, uszy czy nos są jak najbardziej do zrobienia jeśli jest tak źle jak mówisz, z włosami lipa nic nie zrobisz z tym.

 

I tak masz dużo lepiej niż facet 3/10 któremu całe życie pozostają tylko dziwki bo dla kobiet będzie śmieciem nawet tych mało atrakcyjnych, napisałaś że figurę masz ok więc to już coś na plus a jak jest biust to już dwa plusy. Jeśli chodzi o twarz to gorsza sprawa jest jeśli cała "baza" jest nieciekawa (kształt i wielkość czaszki, słabo rozwinięta górna i dolna szczęka czyli twarz z profilu jest płaska a nie taka projektująca patrz zdjęcie które wstawiłem kobieta po lewej, słabe kości policzkowe itd.). Wiem po sobie że uśmiech u kobiety gra dużą rolę więc jak masz brzydkie zęby to aparat i wybielanie i od razu 1 punkt do góry skoczysz w skali, zielone oczy też na plus jeśli nik nie przypadkowy.

 

recessed_vs_forward_faces_crop_tilted_co

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, bassfreak napisał:

z włosami lipa nic nie zrobisz z tym.

Jeśli geny nie są aż tak dobijające pod tym względem, a w to wątpię, to z włosami właśnie zrobi najwięcej i najtaniej. Jadnak pielęganacja to nie operacja- na efekt trzeba czekać do kilka tygodni lub miesięcy, dobierać produkty i czynnie działać.

 

@Zielonooka mogę Ci napisać cuś o włosach, gdyż zajmuję się tym od 2 lat i efekty bardzo dobre. Jeśli to dla Ciebie istotne, to opisz z czym dokładnie masz problem, a postaram się pomóc:) 

 

Ogólnie sądzę, że jesteś wiele kwestii wizualnych poprawić, jednak to wymaga research'u oraz cierpliwości. Najgorsze co możesz robić, to się właśnie użalać i mieć nadzieję, że jakiś mężczyzna się Tobą zainteresuje. Posiadasz już podstawę- ładne ciało. Zadbaj o wygląd, ale przede wszystkim o swoją psychikę, bo pewnie sobie ją mocno zniszczyłaś. Masz jakąś pasję, coś co sprawia, że czujesz się indywidualna? Pamiętaj jednak, że jak już zaczniesz drogę, to ona nie jest 'instant', wymaga czasu i zaangażowania, a nie narzekania na rzeczywistość i odpuszczania. Powodzenia;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hatmehit

 

Nie sprecyzowałem ale chodziło mi gęstość i grubość włosów które są determinowanie genetycznie no a do fryzjera można iść zawsze kombinować z tym co się ma, z tego co wiem przeszczep włosów również jest wykonywany u kobiet https://www.google.com/search?q=hair+transplant+woman&sxsrf=ALeKk03VyMlcZ871EJJXSbxp1acVHlYwmA:1591513614678&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwjXt6Gdku_pAhXfAxAIHRWABwIQ_AUoAXoECA0QAw&biw=1920&bih=969

 

Jak widać dużo można dziś zrobić no ale niestety potrzeba $$$$.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zielonooka

Wkręciłaś się w błędną spiralę, w którą też wkręcają się faceci.

Mianowicie oceniasz swoją wartość na podstawie powodzenia, zainteresowania Twoją osobą-To jest pewne źródło frustracji i budowania niskiego poczucia własnej wartości.

Musisz nad tym popracować.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, bassfreak napisał:

Nie sprecyzowałem ale chodziło mi gęstość i grubość włosów które są determinowanie genetycznie

Ależ to samo miałam na myśli:) Jeśli nie ma genetycznej tragedii, to da radę będąc chętną i cierpliwą

 

Gęstość- wcierki i suplementacja m.in. biotyny, picie naparu ze skrzypu i pokrzywy oraz drożdży

 

Grubość- hennowanie, ziółka nadbudowują się, wnikają we włosy i pogrubiają przy okazji chroniąc przed uszkodzeniami

 

Wszystko naturalne i dość proste, ale wymaga cierpliwości. Z natury mam bardzo gęste, acz niegrube strukturalnie włosy, co udało mi się nadrobić i teraz mam dość imponujące, porównywane do tych panien z obrazów Edmunda Leightona czy J.W. Waterhousa. Włosy są bardzo plastyczne, ale ich zmiana nie jest natychmiastowa. Da sobie użytkowniczka radę, musi chcieć i szukać.

 

 

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Zielonooka napisał:

Figurę mam nawet dobrą, bo dbam o siebie jak tylko potrafię. Ale ta twarz... przez nią mam takie znikome powodzenie + blizny po trądziku. Umiem bardzo dobrze gotować

Wygląda na to że masz realistyczne spojrzenie ze ścianą i otwarcie potrafisz to przyznać, więc nie próbujesz siebie oszukiwać i nie tracisz na to energię.

 

Jeśli pięknością nie jesteś w stanie przyciągnąć mężczyzn, ale figurę masz, to nadrabiaj charakterem - humorem, dystansem do siebie ale też POCZUCIEM WŁASNEJ WARTOŚCI, które będzie widać - czyli - podkreślenie figury, zajebiste ciuchy no i sposób bycia, który przyciąga a nie odpycha.

 

Jeśli z twarzy jesteś 3/10 ale z figury 8/10 to wykorzystaj to. 

No a jeśli z gotowania 9/10, to cała średnia może skoczyć i o 1 punkt. (czyli percepcja Twojej osoby w oczach innych)

 

Tutaj dziewczyny musiałyby Ci doradzić jak zoptymalizować wygląd, bo nie jestem kobietą i nie mam pojęcia jak.

 

Poza tym, pytanie jakie są Twoje wymagania i ilu białych rycerzy, którzy mieli na Ciebie mimo wszystko ochotę już odrzuciłaś.

8 godzin temu, deomi napisał:

E tam, młode kobiece, jędrne ciałko w ruchu to jest sztos

No @deomi tutaj przyznam Ci rację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Hatmehit napisał:

Ależ to samo miałam na myśli:) Jeśli nie ma genetycznej tragedii, to da radę będąc chętną i cierpliwą

 

Gęstość- wcierki i suplementacja m.in. biotyny, picie naparu ze skrzypu i pokrzywy oraz drożdży

Mylisz pojęcie gęstości z objętością, gęstość to ilość mieszków włosowych więcej = lepiej = gęstsze włosy.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, bassfreak napisał:

Mylisz pojęcie gęstości z objętością, gęstość to ilość mieszków włosowych więcej = lepiej = gęstsze włosy.

Nie, nie mylę. Ilość mieszków włosów mamy jako ludzie dość podobną. Problematyczne jest to czy działają prawidłowo. Mieszki możemy pobudzać do produkcji włosów poprzez wcierki oraz suplementację. Oczywiście, że genetyka gra ogromną rolę, ale naprawdę bardzo dużo da się zmienić poprzez poprawną i cierpliwą pielęgnację. Ponadto to pomaga na poczucie własnej wartości oraz relaks:) 

@Zielonooka możesz też pójść do trychologa, aczkolwiek to krok ostatni po dermatologu oraz, co najważniejsze, psychologu jeśli nie poradzisz sobie sama 

Edytowane przez Hatmehit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Hatmehit napisał:

Nie, nie mylę. Ilość mieszków włosów mamy jako ludzie dość podobną. ejsze, psychologu jeśli nie poradzisz sobie sama 

Spójrz na włosy latynosek albo turczynek a na włosy większości polek :lol: to samo tyczy się facetów chociaż zdarzają się wyjątki.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Zielonooka napisał:

Nigdy nie miałam za dużego powodzenia u mężczyzn po prostu dlatego, że jestem mało urodziwa. Niestety nie stać mnie na operacje więc odpadają. Makijażem za dużo nie przykryję, nie zmieni mi rysów twarzy. Nie przykryje mi mojego okropnego zeza i innych wad. Gdyby ocenić mój wygląd w skali to wyniósł by on tak z 3/10.... nie chciałam stosować tej skali, chociaż ona pomoże mi siebie zobrazować.

Eeeeeee tam

Musiałabyś mnie zobaczyć, moje zdjęcie można stawiać przy cukierkach żeby dzieci ich nie podkradały.

8 godzin temu, deomi napisał:

A taniec w męskim wydaniu?:D

 

 

:DDDDDDDDDD Ja tez tak zawsze tańczę jak się porządnie z rana wyszlakuję.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra...
@Zielonooka idź do psychologa, nie jest to złośliwa uwaga. Teraz jesteś na etapie desperacji, więc możesz sobie zrobić krzywdę. A potem się pomartwisz o sprawy techniczne (wygląd).
@bassfreaksory, ale Twoje wypowiedzi są tak dołujące i... bezsensowne? Byłam na etapie pełnego wqrwu na atrakcyjne laski, też robiłam w uj analiz socjo-psyche-biologicznych dot.atrakcyjności (teraz nawet to robię prawie naukowo). 
Rozumiem, że pracujesz nad sobą, ale dam Ci takie porównanie do Twojej osoby... Jakbyś się czuł, gdybym ja : Gosia, która chuja zna się wizażu, nie ma typowo kobiecych zainteresowań, mężczyźni nie widzą mnie w kontekście seksualnym nagle miałaby doradzać jak stać się femme fatale? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.