Kredyt na remont - czy ma ktoś z tym doświadczenie?

[bassfreak]

Po wielu kombinacjach i rozmowach doszedłem do wniosku że odłożenie tak dużej kwoty jest w moim przypadku niemożliwe w żaden sposób. Doszedłem jednak do porozumienia z osobą w rodzinie która za jakiś czas mogła by wziąć taki kredyt na siebie i byśmy to spłacali razem. Tylko teraz pytanie czy na taki kredyt trzeba spełniać takie same warunki jak na kredyt mieszkaniowy? myślę że nie było by raczej problemu z dostaniem takiej kwoty nawet przy zarobkach 3100 netto (plus 25 lat w jednej pracy) biorąc pod uwagę że dwa lata temu znajoma zarabiająca mniej dostała 160 tyś na mieszkanie. Kwota na remont o jakiej mowa to plus minus 70-80 tysięcy.

 

Jedyne co muszę zrobić ze swojej strony to spiąć poślady i spłacić swoje długi aby być na czysto. Zaraz mi napisze ktoś że to głupota ale uwierzcie mi że ten remont śni mi się po nocach.

[FraterPerdurabo]

Podejrzewam, że raczej problemu wielkiego nie będzie, jeśli w jest czysto w BIK. Oczywiście odpowiednio długo okres i świadomość, że raczej będzie to kredy gotówkowy, czyli znacznie droższy niż hipoteka.

[cst9191]

16 minut temu, bassfreak napisał:

myślę że nie było by raczej problemu z dostaniem takiej kwoty nawet przy zarobkach 3100 netto (plus 25 lat w jednej pracy) biorąc pod uwagę że dwa lata temu znajoma zarabiająca mniej dostała 160 tyś na mieszkanie.

Idź do doradcy kredytowego, od razu dodam że nie płacisz mu prowizji.

[Staś]

Nie i jeszcze raz nie , nie dawaj wbić się w żądne kredyty ! Myśl co zrobić aby zarobić a nie aby robić na bankierów !

[Trevor]

19 minutes ago, bassfreak said:

Kwota na remont o jakiej mowa to plus minus 70-80 tysięcy.

 

Tyle co połowa kawalerki!

[deleteduser93]

Problemu może nie będzie ale pamiętaj, że rzeczywiste oprocentowanie kredytu konsumpcyjnego to bliżej 10% vs 2% za hipoteczny. Nie prościej pojechać na rok za granicę i odłożyć gotówkę?

@Trevor Arch lubi to

Edytowane 3 Grudnia 2020 przez somsiad

[TreNdowaty]

Kredyt... za chwilę się porzygam. 

[bassfreak]

26 minut temu, Trevor napisał:

 

Tyle co połowa kawalerki!

Chyba na jakimś zadupiu  ja mieszkam w Trójmieście bro.

[Leniwiec]

Może kredyt hipoteczny na remont mieszkania ? Tylko wtedy  musi być na właściciela nieruchomości. Może być pod hipotekę innej nieruchomości, niż tej którą będziesz remontował.

[deleteduser93]

35 minutes ago, Leniwiec said:

Tylko wtedy  musi być na właściciela nieruchomości. Może być pod hipotekę innej nieruchomości, niż tej którą będziesz remontował.

Swoją drogą kto normalny bierze na siebie dobrowolnie cudze kredyty? 

[horseman]

Ej, ale to jakaś kompletna rudera i na  główę pada? Uważam, że jeśli nie to lepiej samemu krok po kroku remontować. 

[Libertyn]

Oszczedź na robociźnie i zrób to sam. 

[deleteduser82]

20 minut temu, somsiad napisał:

Swoją drogą kto normalny bierze na siebie dobrowolnie cudze kredyty? 

Myszka inna niż wszystkie! 

[deleteduser93]

@NoName Prędzej typowy facet dla myszek innych niż wszystkie

[Daniello332]

Za tą kasę małą chatkę bym postawił, a ty chcesz to wjebać na płytki w łazience i kuchni ?

[deleteduser90]

Lepiej nie bierz kredytu. Nie w tym roku. Przemyśl to ale nie warto wiem z doświadczenia niestety....

[Jorgen Svensson]

Przy 3500 netto, masz ok. 300k zdolności przy umowie na czas nieokreślony i jako singiel, 80k na remont to bracie musi być apartament o sporym metrażu, chyba, że chcesz 40m2 odjebać w marmurach to może i braknie. 

[Libertyn]

10 minut temu, Jorgen Svensson napisał:

Przy 3500 netto, masz ok. 300k zdolności przy umowie na czas nieokreślony i jako singiel, 80k na remont to bracie musi być apartament o sporym metrażu, chyba, że chcesz 40m2 odjebać w marmurach to może i braknie. 

Mi 42 metry na tyle wyszły. Ale remont był kapitalny.. Wystarczy że robisz kuchnie na nowo i 10 k spokojnie z głowy

[Leniwiec]

Godzinę temu, somsiad napisał:

kto normalny bierze na siebie dobrowolnie cudze kredyty?

Rodzic dla dziecka ?

 

[gnukij1]

Kredyt na remont? Niedobrze mi się robi... 70-80 tysięcy to kupa szmalu, chyba że chcesz wymieniać jakieś instalacje w domu, podłogowe ogrzewanie, piec... 

 

Nie mniej jednak lepiej robiąc etapami, niż brać pożyczkę na taki cel u gangsterów ?

[sargon]

Tak z ciekawości -  ile mkw ?

 

Po sumie wnioskuję, że robisz kuchnię (z całym sprzętem), łazienkę, może wc, do tego wymiana instalacji, nowa elektryka, podłogi/posadzki. No i pewnie jakieś sprzęty audio.

 

Kuchnie wychodzą najdrożej, ale można też dobrać w Ikei całkiem niezłą typówkę - a teraz chyba jakaś promocja 100 pln rabatu na każdy wydany 1000, czyli 10% taniej.

 

Masz jakiś projekt z kosztorysem , że wiesz że wydasz +70 tysięcy ?

[bassfreak]

38m2, 80k liczę wszystko razem z meblami i sprzętem. 

 

To jest blok 4 piętrowy z wielkiej płyty, tam trzeba skuć wszystko do tynku i starej wylewki i wszystko zrobić od nowa łącznie z instalacjami. 

Niektóre ekipy podczas takich remontów uciekają a inne nawet się nie biorą za stare budownictwo. Tam są takie cuda że hej. 

Kuchnia i łazienka też do betonu musi być skuta. 

Pion z rurami miałem wymieniany ze spółdzielni ale tam będzie walka np żeby wywalić trójnik żeliwny który jest gdzieś w ścianie. 

Wymienić*

Zobaczcie ile się z tym walczy 

 

 

[horseman]

Godzinę temu, bassfreak napisał:

Zobaczcie ile się z tym walczy 

 

A ile się walczy na 160k kredytu? Ile lat będziesz na to jebał? Wpierdolisz 160k w mieszkanie które jest warte maks 250k. Łącznie masz 410, a w tej cenie to znajdziesz lepsze mieszkanie.

[bassfreak]

8 godzin temu, horseman napisał:

 

A ile się walczy na 160k kredytu? Ile lat będziesz na to jebał? Wpierdolisz 160k w mieszkanie które jest warte maks 250k. Łącznie masz 410, a w tej cenie to znajdziesz lepsze mieszkanie.

Skąd ty wziąłeś 160k? Ja potrzebuje 80k z odsetkami to będzie 90 z hakiem. Te mieszkanie i tak trzeba wyremontować bo za x czasu pójdzie na wynajem. I drugie niedaleko czeka to samo. 

8 godzin temu, horseman napisał:

 

A ile się walczy na 160k kredytu? Ile lat będziesz na to jebał? Wpierdolisz 160k w mieszkanie które jest warte maks 250k. Łącznie masz 410, a w tej cenie to znajdziesz lepsze mieszkanie.

Skąd ty wziąłeś 160k? Ja potrzebuje 80k z odsetkami to będzie 90 z hakiem. Te mieszkanie i tak trzeba wyremontować bo za x czasu pójdzie na wynajem. I drugie niedaleko czeka to samo. Dopiero wtedy będę mógł sobię pozwolić na nowe budownictwo. 

Weź pod uwagę gdzie mieszkam że w przed sprzedaży bulisz od 9k za m2. 

[Dworzanin.Herzoga]

Teraz, bassfreak napisał:

Te mieszkanie i tak trzeba wyremontować bo za x czasu pójdzie na wynajem. I drugie niedaleko czeka to samo.

 

Widzę, że uczysz się od najlepszych. ?