Skocz do zawartości

Rośnie pokolenie leni i "dej"


maroon

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, Orybazy napisał:

Albo chciał zarabiać tyle co oni albo po dwóch dniach zaczynały go plecy boleć. 

Jaka płaca taka praca ;) Robiłem za pomocnika w młodości, zrezygnowałem jak

miesięczne wynagrodzenie zarobiłem w jednej transakcji na prostym handlu... (końcówka lat 2000)

Nikt teraz nie będzie niszczył sobie zdrowia jak pójdzie na kasę i zarobi więcej przez długi okres czasu. 


A skąd młodzi mają takie postrzeganie?

No bo właśnie patrzą na rodziców co mówią, że „kiedyś to było”, „trzeba dziękować za pracę” i widzą w większości umęczonych, wyniszczonych ojców pijących browara, którzy mieszkanie dostali z zakładu pracy albo im rodzice wybudowali po „znajomości” za komuny.


Faktycznie, zaradność tego pokolenia była niesamowita... dostawali wszystko za darmo, chlali w robocie i doprowadzili wraz z rodzicami do upadku gospodarczego. Naprawdę jest się na czym wzorować 😂

 

Obecnie młodzi nie mają szans na taki luksus jak mieszkanie czy dzieci koło 20. Chyba, że wezmą kredyt (o ile dostaną) na 40 lat.

 

Oni nie mają czasu na „kiedyś”, kasa musi się zgadzać bardzo szybko. Część nie widząc już przyszłości idzie do lekkiej pracy bo wiedzą, że nigdy na własny kwadrat nie zarobią.

 

”Age of hopelessness” 

 

21 minut temu, maroon napisał:

w firmę zaangażować,


Za kasę większą niż w markecie bez żadnego wykształcenia? 

 

  • Like 13
  • Dzięki 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesadzacie i to ciężko.

Każde pokolenie uważa, że to następne jest gorsze. Vadim Zeland, taki ruski fizyk i "filozof" nazwał to zjawisko jako "przesunięcie pokoleń". Innymi słowy, już od starożytności i czasów faraonów wszyscy uważają, że następne pokolenia są tylko gorsze i czeka nas (ciągle) schyłek cywilizacji i w ogóle ludzkości. Zgodnie z tą logiką i tymi obserwacjami, powinniśmy żyć już w czymś rodzaju piekła, bo powinno być ciągle gorzej.

 

Przytaczanie kilku przypadków na poparcie swojej tezy, gdzie są najbardziej bulwersujące i rzucające się w oczy nie jest fajne, bo zakłamuje rzeczywistość. A nasza psychika ZNACZNIE silniej odbiera zjawiska negatywne i potem taki człowiek mówi z mądrą miną: no i widzicie wszyscy co się dzieje? Tragedia!

A potem jak będzie rozmowa jakaś o karierze, korpo to napiszą tutaj mądre głowy, że jak człowiek jest starszy to łatwiej mu stracić posadę, a na jego miejsce czekają młodzi i gniewni. Szczególnie w Wawie, gdzie liczy się tylko kariera i zapierdalanie. Przytaczam to z fragmentu tematu, że Korpo to droga donikąd. 

 

Rzeczywistość wygląda tak, że są najróżniejsi ludzie, którzy ciężko zapierdalają na swój kawałek chleba, jak i ci z drugiej strony barykady, a i jeszcze są ci pośrodku. I nie róbcie z siebie takich świętoszków, że wy pracujecie po 18h na dobę, bez zmazy i skazy, gdzie przyszedł jeden student prosić o zaliczenie z przedmiotu, który go chuja interesuje. Też leciałem w chuja z bzdurnych przedmiotów na studiach, bo w tym czasie pracowałem nad biznesem, żeby zarabiać 20x więcej niż osoba, od której chce 3. Pracowałem tygodniami przez 16h na dzień i myślałem, że kogoś zabiję z nerwów, ciężko było do mnie podejść i pogadać.

 

Ten mechanizm opisał tutaj Jarek Kefir, ten, który przepraszał Marka - https://jarek-kefir.com/2017/07/30/dlaczego-dawniej-bylo-fajniej-i-lepiej-dzisiejsze-czasy-to-jakas-porazka/

 

Nawiasem mówiąc, ładnie napisane @Pyrkosz.

  • Like 13
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minutes ago, Pyrkosz said:

Jaka płaca taka praca ;) Robiłem za pomocnika w młodości, zrezygnowałem jak

Znajomy murarz, renowator wyciąga 10k na rękę. Tylko on ma 20 lat doświadczenia i stawia dom od zera.

Pomocnik bez doświadczenia też powinien tyle zarabiać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Pyrkosz napisał:

No bo właśnie patrzą na rodziców co mówią, że „kiedyś to było”, „trzeba dziękować za pracę” i widzą w większości umęczonych, wyniszczonych ojców pijących browara, którzy mieszkanie dostali z zakładu pracy albo im rodzice wybudowali po „znajomości” za komuny.

 

 

To własnie są rodzice, którzy nie mieli czas na swoje pociechy - zapierdalanie, praca (wiadomo, że to jest ważne ale brak balansu jest zabójczy). 

 

U nas nie szanuje się pracy jako takie - jeśli nie robisz łopatą, czyli nie pracujesz. Cały czas mamy mentalność postkolonialną. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MG-42 napisał:

Dawniej był "kult pracy" ten kto pracował to się go szanowało (mówię o prawdziwej pracy a nie o obiboku co który wybierał najlżejszą pracę by się nie narobić, albo na czyimś garbie się wozić,  mówiło się o takim że bokami robi)

Ogólnie widać upadek czegoś, co prywatnie nazywam (prywatnie, bo w PL z wielu przyczyn nie rozwinął się tak, jak mógł się rozwinąć) protestanckim etosem pracy. Niezależnie od branży. Doprowadziło to do tego, że robiąc swoją robotę dobrze, terminowo i nie pierdoląc wszystkiego, za przeproszeniem, zyskujesz ogromny handicap. Paradoksalnie czasem wyróżniasz się nie robiąc wiele więcej :)

 

I to co, @maroon napisałeś - uczenie młodych. I ich chęć. Pamiętam, jak dawno temu mój teść postanowił pomóc dalszej rodzinie z jego rodzimego województwa (młodym chłopakom, którzy jedynie, co do tej pory dokonali, to narobili dzieci) i wziął ich, jak to się kiedyś ładnie mówiło "na termin". To akurat obserwowałem z dosyć bliska, jak się zachowywali, jakie mieli chęci itd. A nie pracowali za darmo, normalne stawki.

 

I mogę to tylko tak podsumować - o ja pierdolę.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Pyrkosz napisał:

Faktycznie, zaradność tego pokolenia była niesamowita... dostawali wszystko za darmo, chlali w robocie i doprowadzili wraz z rodzicami do upadku gospodarczego. Naprawdę jest się na czym wzorować 😂

Powiem ojcu to się nieźle usmieje szczególnie żeby zbudować dom musiał brać kredyt i w zakładzie pracy i w banku i od rodziny. Jak już miał pieniądze to wcale nie było lepiej bo wtedy nie było tak że się jechało do Castoramy i wszystko brało od razu tylko trzeba było załatwiać przez znajomości np suporeks. Tak samo z fachowcami takimi jak tynkarz lub malarz. Trzeba było na nich polować i prosić bo jasniepanstwo się ceniło. Gdyby wujek tego nie potrafil i nie chciał pomóc to ojciec byłby w czarnej dupie. Ale przecież to było w komunie więc wszystko było proste i za darmo. Dziwnym tylko trafem jak dziadkowie się przeprowadzali do innego domu to też musieli za niego zapłacić. I za pole przy domu też. I musieli zdawać kontyngenty mięsne do miasta. Żeby miec traktor to musieli naprawić starego gruchota bo nowego nie można było dostać nawet jak miałeś pieniądze bo nie miałeś przebicia na górze. Zostawało żebranie w kółku rolniczym w którym raz dali innym razem nie dali. Ale pewnie to był wyjątek bo wszyscy inni tylko chlali i mieli za darmo (szczególnie esbeccy kapusie bo ci naprawdę żyli jak pączki w masle; wystarczyło tylko pochodzić pod oknami; posłuchać co kto mówi i złożyć raporcik; tych jednak była mniejszość). 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Tarnawa napisał:

Jak już miał pieniądze to wcale nie było lepiej bo wtedy nie było tak że się jechało do Castoramy i wszystko brało od razu tylko trzeba było załatwiać przez znajomości np suporeks. Tak samo z fachowcami takimi jak tynkarz lub malarz. Trzeba było na nich polować i prosić bo jasniepanstwo się ceniło. Gdyby wujek tego nie potrafil i nie chciał pomóc to ojciec byłby w czarnej dupie. Ale przecież to było w komunie więc wszystko było proste i za darmo. Dziwnym tylko trafem jak dziadkowie się przeprowadzali do innego domu to też musieli za niego zapłacić. I za pole przy domu też.

Oj... Ktoś dawno nie remontował widzę. Z towarem to jest tak, że jak chcesz cos konkretnego albo lepszego od marketowego wyrobu to czekasz, szukasz i bulisz.

 

Jak chcesz speca do czegoś to też szukasz, czekasz, bulisz i nie masz gwarancji jak on Ci to zrobi (o ile goscia nie znasz).

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Obliteraror napisał:

protestanckim etosem pracy. Niezależnie od branży. Doprowadziło to do tego, że robiąc swoją robotę dobrze, terminowo i nie pierdoląc wszystkiego, za przeproszeniem, zyskujesz ogromny handicap. Paradoksalnie czasem wyróżniasz się nie robiąc wiele więcej

 

Chcesz coś zrobić ponad, jesteś bardziej efektywny - a wyciśniemy z Ciebie jak najwięcej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Messer mordo masz racje z perspektywy duchowej. Nic się nie dzieje bez woli bożej. Lewizna dzisiejszej młodzieży jak i handel niemowlakami na bazarach w Belgii.

 

 

Ale wracając na ziemię to kogo byś wolał za pracownika zwłaszcza do czynności budownalo/konstrukcyjno/montażowych? Naszych starych czy tych o 10 lat od nas młodszych ?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minutes ago, Obliteraror said:

Ogólnie widać upadek czegoś, co prywatnie nazywam (prywatnie, bo w PL z wielu przyczyn nie rozwinął się tak, jak mógł się rozwinąć) protestanckim etosem pracy.

Pozytywizm uderzał w te tony. Też mi tego brakuje.  

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Pyrkosz napisał:

trzeba dziękować za pracę” i widzą w większości umęczonych, wyniszczonych ojców pijących browara, którzy mieszkanie dostali z zakładu pracy albo im rodzice wybudowali po „znajomości” za komuny.

Bardzo szanuje swojego tatę i jestem dumny ze na codzień w pracy ratuje innym ludziom życie, ale on w moim wieku był mniej ogarnięty niż ja, w sensie ja chociaż mam jakiśkolwiek zarys tego co chce robić w życiu, on nie miał (20 lat), dziadek wtedy  popchnął tate w stronę straży pożarnej, bo on nie wiedział co ma w życiu robić i tak się trafiło ze się dostał i polubił tą służbę i zawodowo żyło mu się całkiem Ok, plus nigdy nie mieliśmy problemów pieniężnych. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, maroon napisał:

I wszyscy jak jeden mąż narzekają, że nie będzie komu firmy przekazać. Dzieci zainteresowane tylko konsumpcją i wygodnym życiem. Nie mają ochoty ani studiować w kierunku rodzinnych biznesów, ani poznawać rodzinnego środowiska biznesowego. 

 

Są nawet takie kurioza, jak poszukiwanie następców rodzinnego biznesu wśród współpracowników, ktorzy też się nie palą, bo pensja wygodniejsza, niż ogarnianie całości. 

 

Zadaj sobie i tym osobom pytanie kto jest winny za zastały stan rzeczy?

Jak się decyduje na założenie rodziny to trzeba być świadomym i odpowiedzialnym, włożyć trud i środki w prawidłowe wychowanie, socjalizacje.

Niestety większość ludzi, którzy założyli rodziny poszli po najmniejszej linii oporu, szkoła, przedszkole nauczy, wojsko zrobi i wychowa na mężczyznę,

a praca zapewni byt i bezpieczeństwo.

Do tego na każdym kroku usługiwanie i wyręczanie dzieciaków w prostych sprawach gdzie byłem świadkiem tego, że dziewczynka nie umie sama kupić sobie

lizaka w sklepie bo nie wie jak?

Duże dzieci w zamkniętych dorosłych ciałach nie potrafią ogarniać spraw i mają z tym poważny problem.

Dodatkowo propaganda medialna uczy konsumpcjonizmu, egoizmu, materializmu i roszczeniowości co widać obecnie po kobietach, które maja absurdalne wymagania.

Ludzie sami doprowadzili do kalectwa swoje dzieci, nie ucząc ich niczego, nie poświęcając im czasu, zostawiając na pastwę losu.

To już nawet zwierzęta instynktownie czują, wiedzą, że zanim młody osobnik rozpocznie życie w pojedynkę musi wpierw wiele się nauczyć i przygotować by przetrwać na tym padole łez.

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Iceman84PL napisał:

Duże dzieci w zamkniętych dorosłych ciałach nie potrafią ogarniać spraw i mają z tym poważny problem.

budowlancy-a-tu-jebniemy-studzienki-pod-

 

24 minuty temu, Iceman84PL napisał:

zanim młody osobnik rozpocznie życie w pojedynkę musi wpierw wiele się nauczyć i przygotować by przetrwać na tym padole łez.

AYRLMWw2hVvTK9SF.jpg

 

24 minuty temu, Iceman84PL napisał:

Dodatkowo propaganda medialna uczy konsumpcjonizmu

sILaXwjBQ_6sFpDn6uZvwV-45b-LdgWAaSBFXjFm

 

27 minut temu, Iceman84PL napisał:

materializmu

3980555.jpg

24 minuty temu, Iceman84PL napisał:

egoizmu,

5b0bcda15a4a10a50c3af65fa345a796.jpg

30 minut temu, Iceman84PL napisał:

roszczeniowości

1345749569_by_dawsuch_500.jpg?1345749569

 

31 minut temu, Iceman84PL napisał:

To już nawet zwierzęta instynktownie czują

1345652999_by_Chocholcia_500.jpg?1345653

 

Na koniec:

cdoQtLc7ZzKNECvs.jpg

 

Mądry cytat (ok już kończę):

d24c7099996f7762d16bd79ac3207b36.jpg

  • Like 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ojciec tak rozwijał firmę. Pięknie żarło, kasa była, samochody i wiedzie co? 

Dostał wylewu w wieku 50 lat i w miesiąc się zawinął. Lekarz powiedział że organizm jest tak wyniszczony że nie ma jak założyć klipsów na żyły bo pękają. 

 Oddałbym każde pieniądze żeby dalej żył, wolałbym mieszkać w kawalerce niż wielkim domu ale w komplecie. 

To 2 pokolenie ma inny spojrzenie na pieniądze w wielu przypadkach byli ofiarami tych sukcesów.  Pochowałem ojca w podstawówce a moi koledzy w tych ciasnych mieszkaniach chodzili z ojcem na mecze.

Edytowane przez Gixer
  • Like 8
  • Smutny 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też byś nazwał leniem. Staram się pracować możliwie najmniej, zwiększam wydajność pracy na godzinę i stawkę na godzinę i mam wypierdolone, żeby się poświęcać. Żaden projekt nie jest na tyle ciekawy w porównaniu do mojego wolnego czasu. Jebać zapierdol za minimalną u januszexa. Trzeba kombinować, żeby najmniej się narobić i rozumiem ideę, aż za dobrze. A biznes w tym kraju od nowego roku to będzie czyste szaleństwo. Jako weteran przyznam, że mi chodzą zimne ciarki po plecach na samą myśl. Gadam z księgową, a ona mówi, że już nic nie wie xD Księgowa kurwa. Bananowa edukacja, bananowy kraj, bananowe gówno. Ja już w niczym nie widzę sensu. Po chuj się starać, jak ci zaraz zamkną wszystko? Po chuj tutaj cokolwiek otwierać i robić? Jak masz możliwości to lepiej nie robić xD Z umowy przepierdala się 40% w kosztach brutto-brutto. Tutaj nie ma prawa z uczciwej pracy się dorobić. Nie z takim opodatkowaniem realnym pracy. Jak masz klina 40% to do końca życia będziesz biedakiem i nigdy prawdziwych skrzydeł nie rozwiniesz.

  • Like 14
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minutes ago, Gixer said:

Mój ojciec tak rozwijał firmę. Pięknie żarło, kasa była, samochody i wiedzie co? 

Dostał wylewu w wieku 50 lat i w miesiąc się zawinął. Lekarz powiedział że organizm jest tak wyniszczony że nie ma jak założyć klipsów na żyły bo pękają. 

 Oddałbym każde pieniądze żeby dalej żył, wolałbym mieszkać w kawalerce niż wielkim domu ale w komplecie. 

To 2 pokolenie ma inny spojrzenie na pieniądze w wielu przypadkach byli ofiarami tych sukcesów.  Pochowałem ojca w podstawówce a moi koledzy w tych ciasnych mieszkaniach chodzili z ojcem na mecze.

Przeczytaj:

https://tantis.pl/od-nedzy-do-pieniedzy-czyli-p564494

 

Witkowicz wiedział kiedy zwolnić i ma piękne życie rozkręcając biznesy i ciesząc się teraz tego efektami. 

12 minutes ago, mac said:

Gadam z księgową, a ona mówi, że już nic nie wie xD Księgowa kurwa.

Księgowa jest od liczenia, od doradztwa podatkowego są inni ludzie. Posłuchaj Wieczorka. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Orybazy said:

Znajomy murarz, renowator wyciąga 10k na rękę. Tylko on ma 20 lat doświadczenia i stawia dom od zera.

Pomocnik bez doświadczenia też powinien tyle zarabiać?

To jest trochę tak, że czasy internetu przewartościowały pojęcie pracy i doświadczenia. Byle smark może być popularny i kosić z tego grube tysiące. Laska pokaże pół cycka i już hajs płynie strumieniem. 

 

Tylko problem w tym, że taka "praca" nie generuje żadnej trwałej wartości. 

 

Pusty pieniądz generuje puste prace. 

 

Pytanie, czy to dobrze, czy źle? 🤔

3 hours ago, Pyrkosz said:

 


Za kasę większą niż w markecie bez żadnego wykształcenia? 

 

4k netto 5 lat temu na start + obiecane po 5% udziałów w firmie + wybór działki którą będą chcieli rozwijać jak już ogarną temat. 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Orybazy napisał:

Znajomy murarz, renowator wyciąga 10k na rękę. Tylko on ma 20 lat doświadczenia i stawia dom od zera.

Pomocnik bez doświadczenia też powinien tyle zarabiać?

Znajomy, lat 28 właśnie kupuje 3 mieszkanie pod wynajem, jedyne co potrafi to ustawiać regipsy w Niemczech (nie zna języka, wykształcenie podstawowe). Popracuje jeszcze w miarę lekkiej pracy max. do 40. Wyciągnie potem tyle samo za pierdzenie w stołek, w razie czego znaczny kapitał do sprzedania.

I kto tu lepiej wyjdzie? Kto zdrowie szybciej straci? Układacz leciutkich regipsów czy taka „złota rączka”? Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. 
I czy znajomy od 20 lat zarabia te 10 koła? Czy od niedawna? Bo coś mi się zdaję, że młodego już nie dogoni ;) 


Jest dokładnie tak jak mówi @Perun82.

Jak praca to tylko konkretna, wyniszczająca. Ten złodziej z „korpo” nic nie robi i kasuje! Ja bym go tu dał do roboty na tydzień!

Tak, tak… gość z korpo łopatować i nosić cegły nauczy się za 15 minut, Janusz w korpo zostałby wyjebany po jednym dniu.

 

Kiedy wreszcie ludzie u nas się obudzą, że nie pracuje się dla pracy tylko dla siebie, dla rozwoju i pieniędzy.

Brutalna prawda jest taka, że kto mądry to stąd spierdala, wraca za 10-20 lat z kapitałem i go pomnaża, pracując już lekko żeby się nie nudzić. 
Tutaj tymczasem pracujesz do śmierci i gówno z tego masz, zanim dojdziesz do kasy będąc na etacie to już powoli trzeba się zawijać.


Młodzi to widzą, ale żyją złudzeniami właśnie przez rodziców, którzy klepią im takie pierdoły od małego. Młodość stracona, „gównopraca” już do śmierci, depresja i samobójstwa. 
Każde dziecko teraz jest „specjalne”, super inteligentne i w ogóle. Potem ma się 25 lat i okazuje się, że jest się nikim po studiach. Mało który kierunek umożliwia zarabiane kasy, znam ludzi po biochemii siedzących na kasie. 
Ponad 50% społeczeństwa zarabia mniej niż 4 k brutto, czyli większość młodych właśnie ląduje w tej grupie.

Za takie pieniądze można wybudować najwyżej altanę na ogródkach działkowych…

 

2 godziny temu, Tarnawa napisał:

Powiem ojcu to się nieźle usmieje szczególnie żeby zbudować dom musiał brać kredyt

Rozumiem, że kredyt jeszcze spłaca? Bo obecnie to małe mieszkanie u mnie to 35 lat spłaty 1/2-1/3 zarobków przeciętnego mieszczucha. Remont kuchni to roczne wynagrodzenie. Co z tego, że na półkach niby coś jest (w większości chłam) jak młodego na to nie stać?
Dawniej była taka bieda, że moja babka pracująca jako szwaczka wybudowała 3 domy. Owszem, zapłaciła, nie ukradła. W dzisiejszych czasach zajełoby jej to jakieś 200 lat 😎

 

@maroon warunki spoko, nie potrafili docenić. Samo 4 koła wtedy to było sporo pieniędzy. Pamiętam jak 10 lat temu sąsiad załatwił pracę za granicą bratankom. Jeden potrafił palce sobie połamać byleby nie pracować. Obecnie obydwoje zostali alkoholikami.

Edytowane przez Pyrkosz
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minutes ago, maroon said:

4k netto 5 lat temu na start + obiecane po 5% udziałów w firmie + wybór działki którą będą chcieli rozwijać jak już ogarną temat. 

Ted Witkowicz opisywał, jak się chciało ludziom pracować, rozwijać biznes gdy mieli w nim udziały. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, Pyrkosz said:

 

Dawniej była taka bieda, że moja babka pracująca jako szwaczka wybudowała 3 domy. Owszem, zapłaciła, nie ukradła. W dzisiejszych czasach zajełoby jej to jakieś 200 lat 😎

 

Ale to jest problem dramatycznego spadku wartości nabywczej pieniądza oraz wzrostu realnej wartości pewnych dóbr. I ten "gap" cały czas się poszerza. 

 

Przykładowo w latach 80-tych piękne 3 tys. m2 z linią brzegową rzeki całe 30km od centrum Warszawy kosztowało 8 tysięcy złotych. Zarabiało się ok. 1,2-1,5 tys na stanowiskach specjalistów, techników. Czyli 5-6 pensji. 

 

Kup teraz działkę nad Bugiem za 6 średnich pensji. 

 

I tak jest z masą rzeczy. 

Zresztą, jeszcze na przełomie wieku siła nabywcza nie była najgorsza, potem się zaczęło rozjeżdżać.  

 

I mówię to o rzeczach o realnej wartości, a nie gównianym chińskim LCD w promocji. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.