Skocz do zawartości

Czy z wymagań schodzą tylko kobiety z nadwagą, przechodzone, chore, bez większego wyboru? Panel do zastanowienia się


Rekomendowane odpowiedzi

Na kanwie doświadczeń mam myśl.

 

Zauważyłem, że mniejsze wymagania mają panie:

 

- brzydsze, z nadwagą (wiadomo);

- chore, na choroby przewlekłe, które obawiają się że każdy ucieknie jak się dowie;

- samotne mamy, przechodzone pościanówy (wiadomo, temat wałkowany milion razy);

- z różnych przyczyn bez atencji, wyboru, żyjący w hermetycznym świecie.

 

Sądzę, że to spostrzeżenie jest trafne.

 

Jakkolwiek trafiałem na takie egzemplarze byłą duża doza zabiegania i wyrozumiałości.

 

TEZA (dla wprawionych Braci):

 

czy poziom ww. cech jest wprost proporcjonalny do stopnia zaangażowania, czułości, inicjatywy, wyrozumiałości u kobiety? Tj. czy kobieta posiadająca tę cechę/cechy jest odpowiednio bardziej wyrozumiała etc. etc.?

 

Z tego wychodzi, że tak. Miałem dziewczynę po przeszczepie nerki i ze stomią. Po prostu anioł, do rany przyłóż. Cud miód i miodowe orzeszki. Ale jak zaczęła łapać atencję, to lekko zaczęło się to zmieniać.

 

Prośba o wypowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodaj do zbioru jeszcze wszystkie stare, zniedołężniałe babcie, tj. te po 25 roku życia. 

 

Schodzą z wymagań zdesperowane, albo te które dostosowują je do rzeczywistości danej chwili i możliwości jakie mają. 

Czasem wystarczy niskie poczucie wartości. 

 

My działamy w taki sam sposób. 

 

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Yolo napisał:

Dodaj do zbioru jeszcze wszystkie stare, zniedołężniałe babcie, tj. te po 25 roku życia. 

 

Schodzą z wymagań zdesperowane, albo te które dostosowują je do rzeczywistości danej chwili i możliwości jakie mają. 

Czasem wystarczy niskie poczucie wartości. 

 

My działamy w taki sam sposób. 

 

O tym właśnie piszę. I czy prawdą jest, że gdy złapią trochę atencji i pewności siebie, to od razu kończy się wyrozumiałość i serdeczność?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jankowalski1727

 

A Ty zdajesz sobie sprawę że ludzie są różni i różnie myślą? 

 

Zastanawiasz się nad ogarnięciem jakiejś panny, o której myślisz że jest poniżej Twojej ligi, chcąc sobie kupić w ten sposób trochę spokoju? 

 

Powodzenia życzę. Kopciuszki w bajkach. 

Edytowane przez Yolo
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Yolo napisał:

@jankowalski1727

 

A Ty zdajesz sobie sprawę że ludzie są różni i różnie myślą? 

 

Zastanawiasz się nad ogarnięciem jakiejś panny, o której myślisz że jest poniżej Twojej ligi, chcąc sobie kupić w ten sposób trochę spokoju? 

 

Powidzenia życzę. Kopciuszki w bajkach. 

Co chcesz przez to powiedzieć? Staram się zauważyć jakąś regułę. Na tym forum to norma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Montella26 napisał:

Wiadomo panna 28 lat to już tonący brzytwy się chwyta. 

Samotne matki to wiadomo. Będę dawać dupy, ale wypłata w zębach ma być przyniesiona. 

No i oczywiście ulane, która dają ulanym typkom. Oczywiście każdy suchy mógłby taka robić na 10 sposobów. 

Pamiętaj o chorych, niedoświadczonych i tych bez atencji. Jak ustosunkujesz się do tezy z tematu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, jankowalski1727 napisał:

Pamiętaj o chorych, niedoświadczonych i tych bez atencji. Jak ustosunkujesz się do tezy z tematu?

Niedoswiadczone i bez atencji? Nie ma takich. Wystarczy, że założy badoo tindera. I zawsze znajdzie się w ciągu dwóch dni desperat, który przyjedzie do niej 50 km w jedną stronę z pierscionkiem zaręczynowym. 

 

O chorych? Wiesz też znałem laske, która miała guza mózgu w łagodnej postaci. Nauczyła się z nim żyć po czasie i wszystko wróciło do normy już. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Montella26 napisał:

Niedoswiadczone i bez atencji? Nie ma takich. Wystarczy, że założy badoo tindera. I zawsze znajdzie się w ciągu dwóch dni desperat, który przyjedzie do niej 50 km w jedną stronę z pierscionkiem zaręczynowym. 

 

O chorych? Wiesz też znałem laske, która miała guza mózgu w łagodnej postaci. Nauczyła się z nim żyć po czasie i wszystko wróciło do normy już. 

Do normy czyli?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, jankowalski1727 napisał:

Do normy czyli?

O jakiej chorobie mówisz. Jak laska walczy o życie to nie w głowie jej atencja lub gdy jest schorowana. 

 

Do normy? Wróciło do normy. Nauczyła się żyć z tym guzem. Nie myśli o nim. Żyje jak nornalna dziewczyna. Z początku pokora, potem już nie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem niekoniecznie kobiety po ścianie zejdą z wymagań. Zależy jakie. Są takie, które nie miały nigdy wielkich wymagań, nie były w związkach i z wiekiem też dostają zajoba z samotności. Jest grupa piękności po ścianie, które mają chyba największy problem ze schodzeniem z wymagań. Zblazowane przez tzw. burder of choice nie zauważyły, że praktycznie rzecz biorąc ich szanse na złowienie top 10% są coraz mniejsze i mniejsze. Uważają, że wraz z negatywnymi doświadczeniami, nabytą samodzielnością życia mogą wymagać wszystkiego, co dotychczas wymagały - czyli wyglądu, statusu, siły + dodatkowe rzeczy: facet musi być dobry, przewidywalny, kontrolowalny. Poza tym straciły najważniejszą umiejętność: zdolność chodzenia na kompromisy i starania się o drugą osobę.

 

Tęgie laski, laski nieładne, zaniedbane i wyraźnie gorzej wykształcone od ciebie często będą zachwycone jeśli zwrócisz na nie uwagę. Jednak one również bywają odrealnione i kompletnie nie rozumieją czego facet poszukuje. Zawsze wkurzało mnie, gdy tęga, brzydka i jeszcze starsza ode mnie laska myślała, że wychodząc z inicjatywą zagadania, ugra coś ze mną. Kobiety same jakby wierzą w iluzję romantyczną, którą stworzyły i zawsze ona w jakimś tam stopniu jest ustawiona dla nich: atrakcyjność raz nie powinna mieć znaczenia dla ciebie (tekst w stylu - liczy się piękne wnętrze); innym razem powinna (jeśli jesteś topowym chadem).

 

Z chorymi też można się spotkać, ale najczęściej to widziałem skrajną biedę: upośledzone w stopniu lekkim umysłowo, lub poważnie upośledzone fizycznie. Ukryte choroby - nigdym nie trafił.

 

Samotne matki - też potrafią ostro wybrzydzać. Legendarne są komentarze profilów z Tindera, gdy takie piszą o sobie klasyki w stylu "nie szukam nikogo do zabawy". Można jednak trafić tutaj na w miarę ładną, która będzie z początku rozsądna. Z początku - to trzeba zaznaczyć.

 

Będąc w środowisku katolickim mogę powiedzieć, że chociaż nie jest to nagminne i nie zawsze, to można tam znaleźć atrakcyjne dziewczyny, które nie patrzą tak na wygląd i status. Tzn. status musi się jakoś tam zgadzać i być mniej więcej na jej poziomie, czasami nawet mogą zejść z tego. Bywa, że natrafisz na zaskakujące połączenia - brzydki i ciapowaty facet z w miarę ładną dziewczyną albo atrakcyjny gość z tęgą, nieładną dziewoją. Wiara zmienia tutaj dość perspektywę, bo nie kładzie się aż takiego akcentu na seks, siłę i błyszczenie w świecie.

Edytowane przez I1ariusz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Montella26 napisał:

O jakiej chorobie mówisz. Jak laska walczy o życie to nie w głowie jej atencja lub gdy jest schorowana. 

 

Do normy? Wróciło do normy. Nauczyła się żyć z tym guzem. Nie myśli o nim. Żyje jak nornalna dziewczyna. Z początku pokora, potem już nie. 

".... a potem już nie" i tu jest słowo klucz - czyli wbiły na poziom współczesnej atencjuszki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymaganie schodzą tylko i wyłącznie wtedy, kiedy dana kobieta stwierdza że nie jest w stanie już tak konkurować z młodszymi od niej ale nawet wtedy wymagania potrafią nie schodzić a wręcz rosnąć, ponieważ kobiety żyją w takim poczuciu obfitości męskiej uwagi, że wymagania nie muszą, opadać choć powinny ale są sztucznie pompowane.

 

To my jako faceci nakręcamy całą machinę i to my jako faceci płacimy za to, że ta maszyna coraz mocniej się kręci. Tracą przy tym równo przeciętne kobiety i mężczyźni.

Nie ma w tym cyrku zwycięzców oprócz producentów oprócz kilku firm.

Edytowane przez SzatanK
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A chuj mnie obchodzą te ich wymagania.

 

Ja już w tę grę nie gram ( będę grau w gre, ale inną) bo szkoda mi życia na jakieś próby wejścia w łaski wymagających p0lek. Co ja mam niby zrobić dla dostępu do p0lskiej piczki ? ograniczyć czas ( albo kompletnie go stracić) na swoje pasje, rozrywkę i szeroko pojęty samorozwój ?

 

Wiem, że życie wygląda tak, że czasem trzeba coś poświęcić, żeby coś dostać w zamian. Mógłbym poświęcić mniejszy lub większy kawałek swojej samotności za cenę wejścia w związek, ale nie chce tego robić, bo potrafię i lubię spędzać czas samotnie. Pogram sobie, poczytam, pomedytuje, pospaceruje i mam spokój w głowie. Związek to jest budowanie czegoś, co strasznie drenuje zasoby energetyczne, finansowe i emocjonalne. Teraz te zasoby przeznaczam na aktywności, na które mam ochotę. Związek to utrata tej wolności. Nie mówię, że ktoś jest kretynem, bo obrał taką drogę. Niektórzy nie lubią samotności i wolą ją wypełnić kimś, kogo biorą z całym dobrodziejstwem inwentarza. Godzą się niejako na te górki i dołki ( te drugie statystycznie coraz częstsze wraz z dłuższym stażem w związku) bo uważają, że to dla nich lepszy wybór od samotności.

 

I spoko, ich sprawa.

 

A p0lki niech sobie wymagają, bo mają do tego święte prawo. One stawiają wymagania, a ja mogę próbować im sprostać albo olać sprawę. Jak ktoś wybiera pierwszą opcję, to powodzenia. Życzę wiernej myszki, zdrowych bombelków, chadów trzymających się z daleka i niskich rat kredytowych. Ja wybieram drugą opcję, bo mi tak wygodniej. Kobieta nie jest dla mnie warta więcej od mojego pustelniczego żywota, więc nie mam motywacji do spełniania jej wymogów.

Cytat

Miałem dziewczynę po przeszczepie nerki i ze stomią

Taka himalajaka nie z wyboru, a z przymusu trochę : (

Edytowane przez Infernal Dopamine
  • Like 11
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Yolo napisał:

Powodzenia życzę. Kopciuszki w bajkach. 

Farmacuuułta.

Niebieskiego pigulaka przepisał.

400mg dziennie....popić kubłem zimnej wody ze studni  Babuszki zębuszki.

Wieczorem przy kominku wcierać maść cioci Jagi......na chandrę i umysłowe lagi. 

Kąpiele w wannie z solą mityczną......będzie mieć pała moc kosmiczną. 

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

Sądzę, że to spostrzeżenie jest trafne.

 

No shit, Sherlock!

Poszedłem kupić telefon.

Chciałem ajfona. On mi się należy!!!

W kieszeni miałem 1000 PLN

Skończyłem z bazowym Huawei

 

vs

 

Poszedłem kupić telefon.

W kieszeni miałem 10 000 PLN

Patrzcie, jakiego zajebistego ajfona kupiłem.

 

Tak to wygląda. Nic odkrywczego. Prawa ekonomii działają również w relacjach międzyludzkich.

Tak krawiec kraje, jak mu materii staje.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymagania kobiet, wymagania kobiet...here we go again. Nuda. 

Interesuje mnie to tylko na tyle, na ile wiem co mogę "zagrać" podczas podrywu i później randek. Resztę mam w dupie. Mam za to swoje wymagania. 

 

Pewnych rzeczy nie zmienisz lub możesz co najwyżej trochę poprawić (urodzenie w danej rodzinie, wygląd, wzrost itd.). Inne możesz poprawić (energia, wykształcenie, praca, kasa, status). 

Zacznij być najlepszą wersją samego siebie i swoim przyjacielem zamiast ciągle się zastanawiać kto ma jakie wymagania. Też mam wymagania i co z tego? Większość kobiet ich nie spełnia. Albo gdzieś się ugnę, albo będę szukał "tej jedynej" jeszcze 10 lat. Kobiety mają dokładnie to samo. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z obserwacji samego siebie myślę, że to jest naturalny odruch na atrakcyjną dla nas osobę. Dlatego też wymagania są imo wypadkową tego co czujemy i sumą doświadczeń reakcji tych osób na nas.

 

To się oczywiście zmienia w czasie i widzę po sobie jak środek ciężkości atrakcyjności przesuwa się z silnych emocji pożądania w kierunku komfortu.

 

Sądzę, że te naturalne cykle priorytetów nie świadczą źle o kimkolwiek a jedynie o tym, że jesteśmy częścią natury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

Na kanwie doświadczeń mam myśl.

 

Zauważyłem, że mniejsze wymagania mają panie:

 

- brzydsze, z nadwagą (wiadomo);

- chore, na choroby przewlekłe, które obawiają się że każdy ucieknie jak się dowie;

- samotne mamy, przechodzone pościanówy (wiadomo, temat wałkowany milion razy);

- z różnych przyczyn bez atencji, wyboru, żyjący w hermetycznym świecie.

 

Sądzę, że to spostrzeżenie jest trafne.

 

Jakkolwiek trafiałem na takie egzemplarze byłą duża doza zabiegania i wyrozumiałości.

 

TEZA (dla wprawionych Braci):

 

czy poziom ww. cech jest wprost proporcjonalny do stopnia zaangażowania, czułości, inicjatywy, wyrozumiałości u kobiety? Tj. czy kobieta posiadająca tę cechę/cechy jest odpowiednio bardziej wyrozumiała etc. etc.?

 

Z tego wychodzi, że tak. Miałem dziewczynę po przeszczepie nerki i ze stomią. Po prostu anioł, do rany przyłóż. Cud miód i miodowe orzeszki. Ale jak zaczęła łapać atencję, to lekko zaczęło się to zmieniać.

 

Prośba o wypowiedzi.

Ale co to znaczy, że "zauważyłeś"? Ćwiczyłeś to wszystko w praktyce? Ćwiczyłeś w takie relacje jakby powiedziała młodzięż czy po prostu tak Ci się wydaje i masz takie przekonania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Personal Best napisał:

Ale co to znaczy, że "zauważyłeś"? Ćwiczyłeś to wszystko w praktyce? Ćwiczyłeś w takie relacje jakby powiedziała młodzięż czy po prostu tak Ci się wydaje i masz takie przekonania?

Ćwiczyłem w praktyce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

Z tego wychodzi, że tak. Miałem dziewczynę po przeszczepie nerki i ze stomią. Po prostu anioł, do rany przyłóż. Cud miód i miodowe orzeszki. Ale jak zaczęła łapać atencję, to lekko zaczęło się to zmieniać.

 

Prośba o wypowiedzi.

Zacząłeś pannę traktować jak celebrytkę, to ona zaczęła Ciebie traktować jak fana?

Im więcej osób zaczęło ją traktować jak celebrytkę tym więcej zadzierała nosa?

 

Ja uważam, że wymagania kobiet są adekwatne do ich poczucia własnej wartości i świadomości SMV

Edytowane przez Miszka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Miszka napisał:

 

Ja uważam, że wymagania kobiet są adekwatne do ich poczucia własnej wartości i świadomości SMV

No nie wiem...

Nie raz widzę szare myszki 3/10 zakompleksione, nieśmiałe które nie zwracają uwagi na przeciętnych gosci tylko w przytojniakow celują a później wielki płacz że przystojniak mnie nie chce.

Wiem bo sam kiedyś byłem w takiej sytuacji że musiałem olać bardzo brzydką dziewczynę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Władimir Władimirowicz napisał:

No nie wiem...

Nie raz widzę szare myszki 3/10 zakompleksione, nieśmiałe które nie zwracają uwagi na przeciętnych gosci tylko w przytojniakow celują a później wielki płacz że przystojniak mnie nie chce.

Wiem bo sam kiedyś byłem w takiej sytuacji że musiałem olać bardzo brzydką dziewczynę.

Napisałem, że:

Cytat

 wymagania kobiet są adekwatne do ich poczucia własnej wartości i świadomości SMV

Kluczowe jest "ICH POCZUCIA". Poczucie wynika z "pierdololo" akceptacyjnego w mediach, ciałopozytywności, wręcz wmówienia sobie, że "jestem tego warta, zasługuję". 

I dalej "to ich wina, ja jestem ok" i kółko się zamyka.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.