Skocz do zawartości

Rzucony w nowy rok w Budapeszcie


Rekomendowane odpowiedzi

Wierze ze Ciebie to mocno boli, skoro ona to Twoja pierwsza relacja; ale czas to uleczy, nie rozpamietuj, nie analizuj, zycia szkoda. Ja jestem stary facet, i powiem Ci jedno, jedyna zasada jaka istnieje w relacjach to oboje tego chcecie, oboje idzeice do dla siebie wybranego celu, jak jedno z Was sie wypisze, to wmawiaj sobie jedno, to nie jest osoba pisana dla Ciebie, tak uwazam ja, facet od prawie 40 lat w zwiazku

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po parunastu latach doświadczenia wiem jedno - można kochać kobietę być dla niej najlepszą wersją samego siebie i uchylać jej nieba, ale jak Ona zaczyna wchodzić nam na głowę robić dziwne jazdy to trzeba ją umiejętnie sprowadzić na ziemie. To jest decydujący moment o relacji, pokazujesz jaja, pokazujesz, że nie z Tobą takie numery i albo się ogarnia, inaczej tam są drzwi i może przez nie wyjść. Brutalne ale tego wymagają związki z kobietami, inaczej Ona Cię zje, bo dostanie twoje pozwolenie na taką spierdoline i finalnie zostaniesz przemielony i wypluty, zastąpiony innym egzemplarzem. Czasami raz,dwa razy sprowadzić tak kobiete na ziemie i ona już nie będzie Ci fikać, bo będzie wiedziała kto tu rządzi, a inaczej trafisz na taką, która będzie Ci robić coś podobnego cały czas. Regularnie będziesz testowany, bombardowany tym syfem i up to you czy chce Ci się to przechodzić. Jak trafisz jeszcze na laskę 10/10 z wysokim SMV to może dochodzić do patologi, gdzie żadna strona nie ustąpi etc, stąd też mamy toksyczne związki ;)

Z jednej strony mi przykro, że Cię to spotkało, z drugiej możesz być jej wdzięczny bo wiesz, gdzie popełniłeś błąd, a przy najmniej ja widzę. Więc zacznijmy od poczatku:

2 godziny temu, Kazak napisał:

ona 21

Wiek kuli dyskotekowej w głowie, nie wiadomo co chce, więc to nigdy nie będzie rokowało.

2 godziny temu, Kazak napisał:

Potrafiła zrobić ludziom awanturę w restauracji za to że usiedli ze swoim dzieckiem zbyt blisko nas

No to jest nie do przyjęcia. Powinno się to spotkać z twoją stanowczą reakcją, że nie życzysz sobie takiego zachowania i obory, inaczej wychodzisz jeżeli ona nie przeprosi tych ludzi.

2 godziny temu, Kazak napisał:

Stałym tematem też było to, że chce pojechać do Czech zrobić sobie sterylkę,

No spoko, niech jedzie to jej ciało i może z nim robić co tylko sobie życzy. Tak szczerze co Ci do tego.

2 godziny temu, Kazak napisał:

wracałem z pracy o 19 i słuchałem godzinnego kazania że powinienem zrobić sobie wazektomie bo ona się zabije jeśli zajdzie w ciąże.

Tu masz jak na dłoni redflag, albo reagujesz albo znosisz regularnie to gówno. To powinna być jedna rozmowa w tym temacie, że nie robisz, nie chcesz być do tego przymuszany i temat ma nie wracać. 

 

2 godziny temu, Kazak napisał:

cały czas wmawiała mi, że jestem najlepszą rzeczą jaką ją w życiu spotkała. Dosłownie używała takich słów. Że zmieniłem jej życie. Jeszcze dwa tygodnie przed rozstaniem mieliśmy rozmowę, gdzie powiedziała mi, że czasami ciągle się boi że to ja ją zostawię, ale widzi że taki nie jestem. I że wszystkie swoje plany życiowe wiąże ze mną. Święta - dostałem książkę, którą specjalnie zaprojektowała. Tytuł "Miłości mojego życia", w formie takiego komiksu z anegdotami z naszego życia, co jeszcze zwiedzimy itd

Te jej pierdolenie to trzeba dzielić przez pół i szczególnie się nim nie jarać. Nie mówie, że masz nie okazywać uczuć i zachwytu, że tak do CIebie mówi, ale klasycznie - Czyny nie słowa.

2 godziny temu, Kazak napisał:

Na święta pojechaliśmy do Budapesztu i już dzień przed wyjazdem nastąpiło takie odcięcie ode mnie. Zaczęła spać na drugim końcu łóżku, w ogóle nie odwzajemniała moich gestów. Na miejscu zachowywała się jakby pojechała tam ze mną za karę, przysięgam że snuła się po mieście z opuszczoną głową, popłakiwała w hotelu, jak się odzywała to jakbym był jakimś jej wrogiem. Oczywiście dążyłem do poprawienia jej humoru, a gdy nie poskutkowało to pytałem co się dzieje.

Kolejny redflag. Dziewczyny jesteśmy na wyjezdzie ,który jest dla nas ważny, obecnie swoich zachowaniem sprawiasz, że jest mi przykro i nie wiem po co tu jestem. Ogarnij się, masz godzinę, inaczej to pierdole i wracam do domu.

 

2 godziny temu, Kazak napisał:

I w sylwestra dowiedziałem się, że musi pomyśleć o naszym związku bo ma za dużo na głowie. Oczywiście skończyło się awanturą, powrotem do hotelu, a rano w nowy rok definitywnie ze mną zerwała i wcześniejszy powrót do kraju. Całą drogę płakała razem ze mną i przedstawiła taką wersję, że ciągle mnie kocha, ale nie potrafi być w związku, musi być sama.

No i to jest moment w którym z twojej strony następuje odcięcie. Żadnej awantury, żadnego płakania razem i robienia za husteczkę na łzy. Ok twoje decyzje, rozumiem, miło było, cześć. Żadnego pytania, tłumaczenia, próby zrozumienia etc. Masz mieć to w dupie. Ona na waszym wyjeżdzie potraktowała Cię jak ścierwo a ty z nią płaczesz, no come on.

 

2 godziny temu, Kazak napisał:

Po powrocie rano wysłała mi smsa, że popełniła największy błąd swojego życia tak bardzo mnie krzywdząc, że jest okropną osobą i chciałaby spróbować jeszcze raz, ale wie że jej nie wybaczę.

Ok, ona ma racje nie wybaczysz jej, nie po tym  co odjebała.

 

3 godziny temu, Kazak napisał:

Porozmawialiśmy, oczywiście jej wybaczyłem, przedstawiła taką wersję że zataiła przede mną że choruje na depresje i stąd takie jej zachowanie

Bla bla bla, a co Cię to kurwa interesuje. Usprawiedliwianie swojego chamskiego zachowania i braku szacunku depresją, really? Ona wie w ogóle co to za choroba?

 

3 godziny temu, Kazak napisał:

to zacząłem ją atakować wiadomościami co się stało itd. I w końcu po tygodniu usłyszałem kolejną wersję, że po prostu coś sie wypaliło z jej strony, przestała czuć chemię i stąd postąpiła jak postąpiła

No przestała czuć chemie, bo mimo, że cię opluła i robiła dziwne akcje przez pół roku Ty zauroczony myślałeś, że to deszcz.

 

2 godziny temu, antyrefleks napisał:

Negatywne emocje warto wykorzystać w sporcie i innych aktywnościach. Na początku może być ciężko z "innymi działaniami", ale po czasie można więcej i więcej.

 

Czas wyleczy rany. 

Tu masz rację, czas minie, wykorzystaj doswiadzenie z nią, które nabyłes i zwracaj uwage na takie zachowania. 

Podam ci przykład. Poszedłem raz z dziewczyną na domówkę i w jej czasie zadałem jej jakieś pytanie, które ona uznała, za drażliwe i że mi nie powie, no to chwilę drążyłem temat. W pewnym momencie ona wstała i mówi, że jedzie do domu. Ja spojrzałem na nią i mówie OK to idź.  Poszła.

Następnego dnia nie odzywała się by wieczorem zadzwonić i spytać czemu ją tak potraktowałem. Klasyk, obrócenie kota ogonem. Wyjaśniłem Pani, że zachowała się dziwnie, chuj wie o co jej chodzi i droga wolna. Byłem umówiony, że wracamy razem, a ona poszła sama i zrobiła to wbrew mnie. Przyjechała spanikowana, przepraszała, pierdoliła jakieś trzy po trzy co było powodem tego wyjścia i tematu, który drążylem. Gdzieś tam znając organizatorów wiedzialem o co chodzi i przyjąłem po części jej tłumaczenie z "adnotacją" ostatni kurwa raz, inaczej wypad. Oczywiście redpille powiedzą mogłeś odpalić ją w pizdu i next, ale nie, dałem jej szanse i jak się to powtórzy to trzeba być konsekwentym. One często ci powiedzą, ze ojej ojej tak się nie zachowuje prawdziwy meżczyzna i tak nie wolno, ale w głębi będa CIę za to szanować i wielbić, że masz jaja i nie jesteś pizdą.

  • Like 5
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaliczyłeś wybicie z matrixa drogi bracie. Wszystko Ci bracia powyżej wyjaśnili. Źle prowadziłeś relację, a na końcu gdy Pani zrobiła wisienkę na torcie w postaci inby na wyjeździe zachowałeś się jak miękka rura. Dobrze że ogarnąłeś się na tyle, że nie pozwoliłeś jej wrócić do siebie. To oznacza, że zacząłeś wyciągać prawidłowe wnioski.

Ciesz się, że tą cenną lekcję od życia dostałeś w takim momencie życia i wymiksowałeś się z tego bez strat własnych. Wielu braci tutaj dostało takiego gonga po ślubiku, bombelkach i „wspólnym” kredycie.

 

Ps. nagłe „nie wiem co czuję” plus odcięcie emocjonalne pani sugeruje, że zostało Ci przyprawione poroże. Dalsze jej zachowanie, racjonalizacja i „jaka to jestem zła” to potwierdza. To jest schemat, tak to działa. Byłeś tamponikiem emocjonalnym i ciepłym kluchem, wiec u pani emocje opadły i zaczęła ich szukać gdzie indziej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastosuj metodę klina czyli znajdź sobie inną kobietę lub skorzystaj z usług div by zapomnieć o byłej. 

Cały czas o niej myślisz bo jeszcze jesteście połączeni niewidzialnymi nićmi aka lub sznurami energetycznymi. 

To działa przekonaj się sam. 

Co do miłości nie rozkładaj na czynniki pierwsze bo to info dobre dla systemowego społeczeństwa. 

I teraz prawda jest brutalna co pokazuje twój przykład, że jeszcze jesteś zły na kobietę. 

Mianowicie skonfrontowales się z prawdą i doznałeś dysonansu poznawczego czyli rzeczywistość jaka zastałeś nie pokrywa się z tymi bredniami na temat kobiet, relacji to co Ci mówiono, pokazywano, nauczono. 

Miłość między kobieta a mężczyzna nie istnieje bo kobieta coś czuję i gadzi mózg podpowiada jej, że to ten właściwy i tylko wtedy poczuje pożądanie. 

A na jakiej zasadzie to robi? A no gdy mężczyzna jest atrakcyjny z wyglądu ma status i pieniądze czyli aspekt społeczny. 

Tak kolego kobieta kocha za coś nie wbrew a ty jako istota idealistyczna nie miałeś pojęcia, że kobieta to inny konstrukt i podchodzi do mężczyzn oportunistycznie bo che zassać jak najlepsze geny i zapewnić sobie i przyszłemu potomstwu byt i bezpieczeństwo. 

To jest ta niewygodna prawda, o której nikt Ci nie powiedział. 

Kolejna sprawa kobieta w wieku 21 lat jest w kwiecie swojej atrakcyjności więc zawsze będziesz mieć konkurencję że strony innych samców, którzy chcą tego samego co ty. 

Związek to walka o zasoby, dominację, pilnowania swojego interesu. 

Widocznie kobiecie się znudziłeś, znalazła lepszy model lub nie wplywales na jej emocje tak by dalej chciała z tobą być. 

Być może okazałeś słabość a ona stwierdziła, że nie wie co czuje. 

Powodów jest wiele i nie ma co marnować czasu, energi, zdrowia na rozkminy. Ruszaj z życiem do przodu. Zaakceptuj prawdę o naturze kobiet wtedy będziesz mieć nad nimi przewagę i nauczysz się jak na nie wpływać, zdobywać i zatrzymywać przy sobie. 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem psychologiem, ale ta kobieta mogła mieć chorobę dwubiegunową.  W pewnych momentach jest hyper-, czyli wszystkie te namiętne wyznania miłości, poważne planowanie sterylizacji, przesada z tą nienawiścią do dzieci.  A potem przychodzi czas depresji, czyli płakanie bez wyraźnego powodu, zaniedbanie osób bliskich, kończenie związków...  Do tego dochodzi również młody wiek osoby (21 lat), czyli niedojrzałość emocjonalna oraz niezdecydowanie.  

Nie jest łatwo żyć z taką osobą.  Trzeba mieć świadomość, że duży odsetek osób z tym problemem podejmuje próby samobójcze.
Wiem, że jest Ci z tym ciężko kolego.  Ból po zerwaniu przez drugą stronę będzie dawał znać przez jakiś czas.  Zwróć się do przyjaciół, skoncentruj się na rzeczach które lubisz i staraj się zamknąć ten rozdział Twojego życia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kazak, jak jesteś wierzący to idź chłopie do najbliższego kościoła daj na mszę. Bo Pan B. właśnie uratował Ciebie od doprawdy wyrafinowanie zaburzonej osoby i prawdopodobnie ocalony został Twój majątek, honor, godność a i najprawdopodobniej życie. Jak nie jesteś wierzący - to uwierz mi, wygrałeś właśnie coś więcej niż 6 w totolotka. Wygrałeś wolność, wolność decydowania o sobie samym. Wolność od słuchania głupot osoby, która potrzebuje pomocy specjalisty.

 

Teraz masz objawy odstawienia poprzez silnie rozregulowany układ hormonalny podlewany słuszną dawką kortyzolu / dopaminy / adrenaliny i innych hormonów. Twój umysł będzie produkował na przemian wizje szczęśliwej wspólnej przyszłości oraz złości / żalu / zazdrości oraz wielu wielu innych emocji. Czasem w ciągu jednej godziny będziesz czuł się super żeby zaraz poczuć się beznadziejnie. Ale na spokojnie. Organizm odłączony od tej emocjonalnej kolejki górskiej powróci do homeostazy po około 12 miesiącach z czego lepiej zaczniesz czuć się po mniej więcej 3. Ale teraz słuchaj, ja Ci pomogę przez to przejść - przechodziłem to wielokrotnie. :). Chcę, żebyś wiedział - że nie jesteś sam. Po roku, będziesz się z tego śmiał. Masz moje słowo. :) 

 

Aby proces leczenia przebiegał prawidłowo i "szybko", koniecznym jest odłączenie się od "generatora wyrzutów hormonalnych" tj. od myszki. Nie istniejesz po prostu. Jakby dzwoniła - a uwierz mi może tak być To nie odbierasz. Dostajesz SMS'a, nie odpisujesz. Przychodzi pod twoje drzwi i płacze, nie otwierasz. Kapiszi? Obecnie w jej głowie mogą być inne rzeczy, ale myślisz że ona wypuści Ciebie tak łatwo z garści? Nie zdziw się, jak zacznie Ci przesyłać SMSy o bezużytecznej treści, chciała coś od Ciebie (ładowarka do telefonu / ręcznik, który zostawiła / bardzo ważny dla niej T-Shirt) albo inny tego typu syf. A Ty będziesz się tylko zastanawiał o co jej chodzi. O gówno jej chodzi. To Ci mogę powiedzieć. ;)

 

Możesz płakać w poduszkę / śmiać się / krzyczeć / biegać / bić głową w ścianę ale musisz ten najbliższy czas poświęcić sobie. Bo TY jesteś najważniejszy. Na początek PROGRAM NAPRAWCZY!

 

Brachu, masz 28 lat, to masz niedług swój PRIME TIME!

 

SIŁOWNIA / NAUKA / PRZYJACIELE / ZARABIANIE HAJSU /  NAUKA / SIŁOWNIA I WIELE INNYCH RZECZY! TO POWINIENEŚ MIEĆ W GŁOWIE, A NIE MYŚLENIE O ROZKAPRZYSZONEJ 21 LATCE, KTÓRA JEDYNE CO MA W GŁOWIE TO TO JAK NIE ZAJŚĆ W CIĄŻE! 

 

Ty myślisz że normalna dziewczyna by mówiła Ci o wazektomi i podwiązaniu jajowodów? No kurwa wzór kobiety. I jeszcze gadasz jakie głupoty o komiksach o miłości. To jest objaw działania osoby silnie zaburzonej. Bo jakbyś był jej miłością, to by się specjalnie pukała z Tobą bez gumy aby zajść jak najszybciej. 

 

No brachu, odpowiedz sobie z kim ty byłeś, bo na pewno nie z normalną kobietą. Tu masz ścianę --> | możesz się rozpędzić i uderzyć w nią głową. Mam nadzieję, że potrząsnąłem?

Edytowane przez HumanINC
  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za porady, z wieloma przemyśleniami tutaj się zgadzam, wiele też chodziło mi już po głowie. Aktualnie leczę klin klinem bo próbuje się z kimś spotykać, ale niestety dalej była trochę siedzi w głowie. Niestety mam też pesymistyczny wniosek, bo jeśli to co piszecie o generalnej naturze kobiet jest prawdą to jestem skazany na powtarzanie swoich błędów. Ja po prostu jestem koncyliacyjnym człowiekiem, nie umiem w jakieś gierki, shit testy, stawianie sprawy na ostrzu noża itd. Nie sądzę, że się zmienię :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Kazak napisał:

Ja po prostu jestem koncyliacyjnym człowiekiem, nie umiem w jakieś gierki, shit testy, stawianie sprawy na ostrzu noża itd. Nie sądzę, że się zmienię :(

 

Do szeregu żołnierzu! 

 

Z takim podejściem to my tej Polski nie zbudujemy! Jak Ty chcesz kogoś poznać, jak Ty sam siebie nie umiesz poznać!? Koniecznym jest, abyś trochę okrzepł!

 

Musisz postawić MINIMUM 4 solidne filary, pod swoją osobowość! 

 

Pierwszy filar to fizyczność, praca z własnym ciałem. Musisz wiedzieć co jest dla organizmu dobre, a co nie. Musisz wiedzieć gdzie są Twoje fizyczne granice. Na jak wiele możesz sobie pozwolić, a kiedy będziesz już wiedział - to będziesz mógł te granice przesuwać! Ten aspekt poprawia się poprzez ciężkie godziny spędzone na siłowni / szatni / boisku! 

 

Drugim aspektem jest  umysłowość! Umysłowość osiągniesz poprzez dogłębną analizę siebie, miejsca w którym jesteś, do którego zmierzasz i sposobu w jaki chcesz to osiągnąć. Koniecznym jest aby posiąść umiejętności aby być tam, gdzie chcesz być. Nie ma dróg na skróty!

 

Trzecim rozdziałem są emocje. Musisz przepracować te emocje. Dać im upust. Chcesz płakać? Płacz. Chcesz wrzeszczeć - to wrzeszcz. Tylko nazwanie tych emocji, i zrozumienie, że masz do nich prawo - pozwoli Ci iść dalej, a proces leczenia przebiegał będzie prawidłowo. Nie chcę abyś wił się jak piskorz i sam nie wiedział czego chcesz. Jeśli posiadasz zachowania kompulsywne / nałogi / sam nie wiesz co jest z Tobą nie tak (a wchodząc w relacje z taką panną, to raczej coś jest nie tak) powinieneś skontaktować się ze specjalistą.

 

Duchowość, i praca nad nią pozwoli Ci zbudować silne poczucie sensu własnej drogi. Tego, że możesz robić wszystko w pojedynkę i że kobieta ma być tylko miłym dodatkiem do twojego życia. Nie może być absolutnie jego fundamentem, bo to się oczywiście rozwali - bo Ty masz mieć swoje silne minimum 4 fundamenty. 

 

To są oczywiście podstawy. Poza podstawowym kanonem są takie aspekty jak finanse, relacje itp. :) 

 

Ty jesteś NICE GUY! Nie nauczony konfrontacji!

 

To co? Jak dostaniesz w kawiarni kawę lurę to też nic nie powiesz, w imię bycia miłym? Zaprosiłeś fajną laskę do kawiarni, dostałeś lurę, u laski już jesteś spalony bo to wypiłeś, i jeszcze za to zapłaciłeś. I kto tu jest frajer?

 

Tak? Serio chcesz aby tak to wyglądało? Nie mówię, że masz być chamem! (no może troszeczkę, i z rzadka! :D) ale o swoje to mówisz brachu zadbać, bo o to to nikt inny nie zadba. 

 

No, no to wspaniałości.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 lat to jest małolatka, która sama nie wie czego chce. Poza tym z opisu wygląda na mocno zaburzoną, wymagającą leczenia. Wbij sobie do głowy, że "kocham cie" dla kobiety znaczy tyle co rzucone dzień dobry pani w sklepie. Patrz na to co robi, słowa się nie liczą. Kobieta dzisiaj kocha, jutro już nie, takie są realia. Jeśli źle prowadzisz relację tzn. nie pokazujesz jaj swoim zachowaniem, dajesz się zdominować, przymykasz oko na odpierdalanie jakiegoś szajsu, to pani bardzo szybko potrafi się odkochać, bo jej gadzi mózg automatycznie kwalifikuje Cię jako samca beta. Nic nadzwyczajnego Cię nie spotkało, klasyka gatunku i większość z nas tutaj to przerabiała.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Rocco napisał:

@Kazak na moje, na horyzoncie pojawiła się "lepsza opcja", byłeś tymczasowym czasoumilaczem, ona teraz chce nowego bolca. Swoją drogą, ona ma dopiero 21 lat.

 Gustuje w 20 latkach, nie potrafię tego przeskoczyć 😜 Natomiast też miałem takie rozkminy, tylko biorąc pod uwagę ile czasu ze mną spędzała i jaka była apodyktyczna w stosunku do innych ludzi doprawdy ciężko mi rozkminić jak i gdzie kogoś poznała i to jeszcze w takim tempie. W zasadzie przez cały związek ona też budowała taką wizję "my kontra świat", w zasadzie wszyscy to idioci i tylko my jesteśmy coś warci. Nawet żadnych przyjaciółek nie miała.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wylewasz tu gorzkie żale a tymczasem sam jesteś tak samo niedojrzały jak była partnerka. Myślisz fujarą a nie głową i dostałeś za swoje. Sporo userów pewnie będzie Cię tu klepać po pleckach ale prawda jest taka, że dostałeś właśnie to, co sam oferujesz. No ale przecież 

22 minuty temu, Kazak napisał:

Gustuje w 20 latkach, nie potrafię tego przeskoczyć

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Logic napisał:

Wylewasz tu gorzkie żale a tymczasem sam jesteś tak samo niedojrzały jak była partnerka. Myślisz fujarą a nie głową i dostałeś za swoje. Sporo userów pewnie będzie Cię tu klepać po pleckach ale prawda jest taka, że dostałeś właśnie to, co sam oferujesz. No ale przecież 

 

 

@Logic masz jakiś problem ze sobą, czujesz się lepiej gdy kogoś obrażasz w takim jarmarcznym tonie? Dobrze, że 30 latki które potrafią puścić swojego wieloletniego męża w samych skarpetkach są tak bardzo dojrzalsze. No wybacz mi proszę bardzo, że potrafię wyrwać 20latkę, pewnie też byś chciał ale poziom nie ten 😘

Edytowane przez Kazak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Kazak napisał:

masz jakiś problem ze sobą, czujesz się lepiej gdy kogoś obrażasz w takim jarmarcznym tonie?

Tylko Ty sam jesteś za to wszystko odpowiedzialny. To, że WYBRAŁEŚ NA PARTNERKĘ OSOBĘ ZABURZONĄ TO WYŁĄCZNIE TWOJA WINA. Ktoś celował broń w Twoją głowę i kazał Ci się z nią związać? Puki dawała dupy nie przeszkadzały Ci jej odchyły, wyznaczyłeś jej standardy ale gdy ona wyznaczyła sobie inne to już Ci się bardzo nie podoba. Gdybyś był dojrzały i myślał racjonalnie to nawet byś na taką dziewczynę nie spojrzał. 

Z całej tej sytuacji wynika, że chciałeś się zwyczajnie pobawić młodym ciałem bez konsekwencji (odpowiadało Ci, że się panicznie boi ciąży a to u kobiet niezrozumiałe). Chłop 28 lat a jak nastolatek...

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Kazak napisał:

No wybacz mi proszę bardzo, że potrafię wyrwać 20latkę, pewnie też byś chciał ale poziom nie ten 😘

 

Brachu. Spasuj. 20 latki to się bierze z półki i idzie do kasy. Także ten... żaden z Ciebie gieroj. :)

 

Jak musisz się o 20 "starać", to według mnie - jeszcze wiele przed Tobą. :)

 

Oczywistym jest, że osoby zaburzone wybierają inne zaburzone na partnerów - think about it. 

 

@Logic dobrze wyjaśnił. Nie myśl fujarą tylko głową. Powiedz sobie - no biorę te 50% odpowiedzialności za to co się stało i do przodu. :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Logic więcej capslocka to może mnie przekonasz xD. Od samego początku widzę, że rozmowa z tobą nie ma najmniejszego sensu, ale ok, spróbuje coś naskrobać chociaż sam zachowujesz się jak zaburzony. Spróbuj może trochę się uspokoić, okej? Po pierwsze wcale na początku  nie było widać że jest zaburzona. Takie akcje zaczęły się po jakichś 2 miesiącach jak już na dobre "wsiąkłem". Na początku wydawała się po prostu spokojną, cichą dziewczyną, podobnie jak ja nie chcącą mieć dzieci. Tyle. Naprawdę wydaje ci się, że zadurzyłbym się w kimś kto na pierwszej lub drugiej randce zrobiłby awanturę w restauracji? Myśl. Po drugie jakie to niby standardy ona wyznaczyła? Cały czas mówimy o tym, jako to w ciągu 12 dni raptem się odkochała, a ty piszesz o tym że wyznaczyła jakieś standardy? Nie mam pojęcia to tutaj masz na myśli drogi autorze. Wreszcie zaś, nie masz zielonego pojęcia o naszym związku, oczywistym jest że opisałem rzeczy które chciałem opisać ale wspomniałem że wiele razy bardzo mi pomogła w sprawach tak prywatnych, że nie będę ich tu opisywał. Ja też jej pomagałem, natomiast tym co najbardziej nas spajało były jak już wspomniałem w pierwszy wpisie wspólne wyjazdy. Tymczasem ty mi zarzucasz, bardzo gruboskórnie, że chciałem pobawić się młodym ciałem? Naprawdę, zastanów się trochę co piszesz bo ktoś inny może mieć mnie cierpliwości niż ja do takiej dziecinady jaką tu uprawiasz. Jeden woli młodsze, inny woli starsze, tyle. 20 latka to nie dziecko, a ja nie mam też 40 lat. Z tych twoich wpisów przebija mi wyłącznie jakaś zazdrość, co jest dosyć śmieszne.

8 minut temu, HumanINC napisał:

 

Brachu. Spasuj. 20 latki to się bierze z półki i idzie do kasy. Także ten... żaden z Ciebie gieroj. :)

 

Jak musisz się o 20 "starać", to według mnie - jeszcze wiele przed Tobą. :)

 

Oczywistym jest, że osoby zaburzone wybierają inne zaburzone na partnerów - think about it. 

 

@Logic dobrze wyjaśnił. Nie myśl fujarą tylko głową. Powiedz sobie - no biorę te 50% odpowiedzialności za to co się stało i do przodu. :)

 

 

@HumanINC widzisz jak on od początku tego wątku się do mnie odzywa, ale to ja mam spasować? Ja od początku zachowuje spokój, ale nie pozwolę się obrażać, takie mam prawo by na takie coś odpisywać.

 

Nigdzie nie napisałem, że się o nią "starałem", to twoje słowa. W pozostałym zakresie możesz sobie przeczytać moją odpowiedź do kolegi który mnie "wyjaśnił" bo wszystko tam zawarłem. Nigdzie nie robię z siebie gieroja, ale jak ktoś zarzuca mi bardzo brzydkie rzeczy to będę mu odpisywał w tym samym tonie.

Edytowane przez Kazak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Kazak napisał:

 

@Logic masz jakiś problem ze sobą, czujesz się lepiej gdy kogoś obrażasz w takim jarmarcznym tonie? Dobrze, że 30 latki które potrafią puścić swojego wieloletniego męża w samych skarpetkach są tak bardzo dojrzalsze. No wybacz mi proszę bardzo, że potrafię wyrwać 20latkę, pewnie też byś chciał ale poziom nie ten 😘

@Kazak Dzieci w przedszkolu się obrażają jak im się mówi, że coś robią zle.

Tu właśnie pokazujesz brak umiejętności przyjmowania odpowiedzialności za coś.

 

Ty sam wybrałeś tę kobietę!!! Jak @Logic zauważył nikt Ci pistoletu do głowy nie przyłożył i nie powiedział "masz ją brać".

 

Słyszysz krytyczną uwagę na swój temat i natychmiast się jeżysz... "co? jakim prawem" itp itd... 

 

Też kiedyś taki byłem jak Ty... 

Edytowane przez Miszka
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Miszka Wiele krytycznych uwag tutaj przyjąłem i za nie podziękowałem. Jest różnica miedzy krytyką, a chamstwem prezentowanym przez tego osobnika. W jaki sposób niby ją skrzywdziłem tak samo jak ona, w końcu Logic napisał że jestem taki sam jak ona? Kolejny raz też pytam, ona miała na czole tatuaż "zaburzona"? Co to w ogóle za pomysł, że sam odpowiadam za to że ją zechciałem, jakbym mógł przeczytać wcześniej jakąś recenzje co to jest za kobieta xD

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Kazak napisał:

natomiast tym co najbardziej nas spajało były jak już wspomniałem w pierwszy wpisie wspólne wyjazdy.

Więc pewnie za mało ich było 😅 Żeby nie było, że się nabijam, moja myszka mi to zarzuciła jak poszła w tango z innym typem - "za mało podróżowaliśmy" a nowy misiu stawał na głowie żeby jej zapewniać podróżnicze atrakcje. Oczywiście na swój koszt bo myszce opłacać wyjazdów przecież nie przystoi. Olej laskę i tyle, wszak to pół roku tylko, niektórzy tutaj po nastu latach dostali kopa (ja po 7), minie rok i tak jak @HumanINC wspomniał - będziesz się z tego śmiał. Powodzenia i wytrwaj jakoś, wyrwanie z matrixa bywa bolesne. A nie masz z nią bąbelka ani ślubu więc masz wolność, bez spraw rozwodowych, jazd zwiazanych z dzieciakiem, ja Ci zazdroszczę sytuacji.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Kazak napisał:

@Miszka Wiele krytycznych uwag tutaj przyjąłem i za nie podziękowałem. Jest różnica miedzy krytyką, a chamstwem prezentowanym przez tego osobnika.

W jaki sposób niby ją skrzywdziłem tak samo jak ona, w końcu Logic napisał że jestem taki sam jak ona?

@KazakTo był skrót myślowy.

 

Cytat

Kolejny raz też pytam, ona miała na czole tatuaż "zaburzona"?

Poznając nową osobę idealizujemy ją. Widzimy ją w różowych okularach. Wiele sytuacji pokazało, że było po niej widać jej odchyły ale to zignorowałeś na początku.

 

Cytat

Co to w ogóle za pomysł, że sam odpowiadam za to że ją zechciałem, jakbym mógł przeczytać wcześniej jakąś recenzje co to jest za kobieta xD

Sprawdziłeś w jakiej rodzinie się wychowywała?

Jakie ma wzorce męskie wyniesione z domu?

 

Różne kobiety spotykałem, każda, która nie była gotowa na macierzyństwo mówiła, że nie chce mieć dzieci (nigdy/na razie itp) ale żadna nie chciała,

żebym się poddawał wazektomii. Żadna nie mówiła też takim otwartym kodem o podwiązywaniu jajowodów na starcie związku.  

 

Nikt nie nosi na czole plakietki zaburzony. Trzeba tego się o nim dowiedzieć samodzielnie.

 

 

Apropos. Jak miałem 28 lat i pracowałem w mojej pierwszej po studiach pracy to jeśli ktoś zarzucił mi brak doświadczenia i że coś co nie wyszło było moją winą/odpowiedzialnością to pierwszy byłem do krzyczenia, że to nie moja wina, bo mi nikt nie powiedział i nie wytłumaczył/nie ostrzegł. :)  

Edytowane przez Miszka
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.