Skocz do zawartości

"Gaz, gaz, gaz, gaz na ulicach"


Rnext

Rekomendowane odpowiedzi

@Rnext

To nie chodzi o kupowanie czy nie. Mi chodzi o to, żeby rosja była pieskiem USA. Komu potrzebna rosja silna przy granicy? Napewno nie nam. Usa jest daleko, Chiny daleko, ale Rosja przy granicy... I tu się robi problem. Jak ktoś nie zna rosyjskiego myślenia elit, niech sobie poszuka tekstów 

Geopolitycznych i co rosja powinna zrobić według elit. 

 

Nile obchodzi mnie demokracja. Przecież sam tu pisałem o Chinach i innych krajach tego typu. 

 

Jest szansa, żeby rosja zgniła to niech zgnije... Może Łukaszenka się oderwie w końcu, może ustawią tam przywódcę zachodniego... 

 

A wy ciągle, jak takie dziadki narzekacie wiecznie. To źle, tamto źle, tu już się coś kończy, tam się kończy... Mi też ta władza się nie podoba i polityka mogłaby być o wiele lepsza. Problem taki, że nie ma nikogo nawet na horyzoncie sensownego. W tym tkwi problem. Nie widzę możliwości innych. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, $Szarak$ napisał:

Mi chodzi o to, żeby rosja była pieskiem USA.

Rosja zawsze będzie miała zapędy imperialne. Teraz spuścisz im wpierdol to chwilę poczekają, wzmocnią się i spróbują ci najebać. Taka była, jest i będzie rosja. Podobnie chiny czy usa. To są kraje z natury imperialne.

 

Co moim zdaniem jest gwarantem bezpieczeństwa? Nie słaba rosja tylko silna polska. Na słabą rosję nie mamy żadnego wpływu bo nasze etyczne wysrywy dla rosji znaczą tyle co gówno psa. Natomiast nasze etyczne wysrywy jeszcze bardziej nas osłabiają.

 

Najgorszy scenariusz dla mnie jest taki, że PiS będzie dalej pluł się do EU i nas wypierdolą a jak nas wypierdolą to rosja realnie może nas zaatakować bo nato to gówno instytucja tak naprawdę. To bycie w EU jest gwarantem narazie naszej niepodległości, w cudzysłowiu bo oddaliśmy ją niemcom ale lepsi niemcy niż ruscy.

 

USA dlatego że jest daleko to ma nas w dupie i poświęcą nas dla pokoju. Nie łudź się, że byłoby inaczej. To w interesie EU jako państwa defacto leży pilnowanie swoich granic. A nie NATO.

 

W przypadku rozpierdolu to prędzej niemcy nam pomogą niż usa bo niemcy chcą utrzymania stabilność EU. I nie dlatego, że niemcy to dobrzy przyjaciele a po prostu mają srogie benefity z EU. Podobnie było jak grecja bankrutowała. Kto wyłożył kasę? Niemcy. Dlaczego? Bo upadek grecji jebnąłby w niemieckie banki.

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@NoHopeMamy wpływ w sumie na to. Dlaczego? Jako jedyny kraj w Europie mocno chcemy tu Anglosasów. Niemcy, Francja nie chcą. My chcemy.  Gdybyśmy nie chcieli już by było po Ukrainie. To z naszego kraju wysyła się sprzęt i robi zadymę w UE o sankcje.

Tylki nam na Ukrainie zależy chyba żeby była. Niemcy mają bufor jako nas, Francja to już w ogóle. 

 

Co daje zagonienie Rosji do punktu wyjścia? Zniszczenie ich gospodarki i wyrwanie z wpływów np Białorusi, Kazachstanu. Widzisz... Kazachstan wojska wysłać na Ukrainę nie chciał. Szuka sojuszników tam u siebie. 

 

Jeśli teraz Rosja upadnie to znowu wróci do punktu wyjścia. Polska do NATO została przyjęta gdy Rosja była słaba... 

NATO od początku jest stworzone do wojny z Rosją. NATO zagarnialo kolejne kraje do siebie, żeby Rosję skrócić. 

 

Niemcy to już pewnie ciśnienia tam nie trzymają. W ogóle Niemcy już chyba sprzęt ciężki wysyłają na Ukrainę. W środku kraju też mają trochę rozpierd*l bo są u nich 

Tacy, którzy chcą pomóc Ukrainie i tacy co myślą logicznie. Więc cieszmy się, że nie tylko u nas są idioci!

 

Niemcy będą musieli pewnie pomoc bo NATO. Natomiast myślę, że USA wypowie wojnie Rosji gdy zaatakuje któryś kraj NATO. Wujcio Biden tam ma mało do gadania. Wiele osób uważa, że wojna z Rosją jest nieunikniona. 

Np pani wiceprezydent USA 

Edytowane przez $Szarak$
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minutes ago, $Szarak$ said:

A wy ciągle, jak takie dziadki narzekacie wiecznie. To źle, tamto źle, tu już się coś kończy, tam się kończy... Mi też ta władza się nie podoba i polityka mogłaby być o wiele lepsza.

Czy różnimy się tylko tym, że Ty w takim razie, pokornie i milcząco łykasz ból i dajesz się batożyć i dymać a my (stare dziadki) się odzywamy (narzekamy jak twierdzisz, choć do bzdura bo nie identyfikujesz poprawnie nawet przekazu komunikatu) i działamy na ile możemy?

Skończcie już z tymi nędznymi próbami zawstydzania, wystruganymi z niemytych chujów wszelkiej maści gadzinówek, bo naprawdę wychodzicie na sprzedajnych durniów. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, $Szarak$ napisał:

Jako jedyny kraj w Europie mocno chcemy tu Anglosasów.

Nie wiem czy to prawda, ale zadaj sobie pytanie dlaczego. USA rozgrywa przeciwko chinom rękami ukrainy. Nie wiem czy to widzisz ale EU od jakiegoś czasu chce się wyrwać z pod imperializmu USA nie dziwi mnie więc, że Francja czy Niemcy nie chcą Anglosasów. Oni dbają o swoje interesy.

 

W Polskim interesie jest to żeby się wzmocnić. Obecnie się osłabiamy do tego stopnia że niedługo już kompletnie nie będzie istniało coś takiego jak "polska gospodarka". Polscy przedsiębiorcy są gnojeni w tym kraju więc zostają albo cwaniaczki co mają sztamę z rządem albo zachodnie korporacje.

 

Popatrz na fakty i konsekwencje a nie na intencje. Kto traci a kto zyskuje. Polska jest narazie wielkim przegranym tej wojny, drugim po ukrainie co jest absurdalne bo u nas nie są toczone nawet jakieś działania militarne.

 

Ukraina jeszcze dostanie plan marshalla dojebią ją miliardami dolarów a my będziemy mieli przesrane. Nie zdziwiłbym się gdyby to tak się skończyło. To znaczy, że zachodnia ukraina będzie niepodległa i może być bogatsza od polski.

 

Rosja wchłonie wschodnią ukrainę. Niemcy, USA i Rosja przybiją sobie sztamę. Chiny zostaną osłabione. A kto najbardziej straci. No ciekawe.

 

Nie bądź kurwa naiwny człowieku. Popatrz sobie na historię. Jeśli wierzysz, że rosyjską gospodarkę da się łatwo zniszczyć no to gruba hipoteza z twojej strony.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Brat Jan said:

Dlaczego drwicie z ludzi za patriotyzm?

 

Każdy ceni wartości jakie ceni

 

 

Ich drwina jest podszyta wstydem. Bo jakby tego nie uzasadniać logicznie (np. pragmatyzmem) to facet który pisze, że woli spieprzyć za granicę niż walczyć w Polsce z ruskimi jest tchórzliwą pipą.Oni dobrze o tym wiedzą, więc próbując ośmieszać i szydzić z  postawy patriotycznej przez co mają trochę mniejszy wstyd, trochę mniejsza pipa. Pisanie o matriksie, propagandzie, złym państwie, mięsie armatnim nic nie da. Tchórz to tchórz. 

 

Typowe umniejszanie wartością. Najpierw należy ośmieszyć patryjotyzm, wyśmiać go, nazwać głupim. Kiedy już osmieszy się patriotyzm to wówczas można pisać że walka za kraj jest głupotą. W końcu sens walki został wyszydzony. Oni muszą szydzić bo inaczej wyjdą na tchórzy. 

 

Dlatego też z ich strony jest sporo agresji. Bo wiedzą że to wstyd co piszą. Ja mam to w dupie czy będą walczyć. Niech uciekają, nie ma we mnie agresji do postawy ucieczki. Ja zostanę, więc tchórzem się nie czuje. Z tej strony to inaczej działa. Nie muszę próbować ośmieszyć postawy przeciwnej bo ona sama się ośmiesza.

 

 

Naprawdę można używać przeróżnej argumentcji, która w czasach pokoju jest mniej lub bardziej sensowna ale wojna stworzy jasny system oceny takiego zachowania. 

 

Taka sytuacja - do Warszawy zbliżają się wojska kacapskie i nagle jeden z drugim mędrek z tego forum mówi publicznie - słuchajcie Warszawiacy, jesteście frajerami, ja nie walczę, w dupie mam ten wasz patriotyzm, sami sobie bądźcie mięsem armatnim. 

 

Ludzie by ich zajebali gołymi rękami. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RealLife, ja już znam jednego gieroja - z WOT - który jeszcze na jesieni 2021 ubolewał, że nie pojechał na białoruską granicę "gonić tych skurwieli". A gdy spotkaliśmy się pod koniec lutego, już po wybuchu wojny, nie poznałem go - zupełnie inny człowiek. Zlękniony kłębek nerwów, który moją deklarację, że wobec ostatnich wydarzeń zamierzam przeprosić się z wojskiem (tak, chujki, byłem w trakcie rewizji swoich poglądów) podsumował w ten sposób: "zychu, jeśli do nas to dojdzie, to ja spierdalam do Niemiec". Dlatego z takim cynizmem i kpiną traktuję wasze buńczuczne zapewnienia i naprężone kuśki.

Pożyjemy, zobaczymy - obyście się nie obsrali.

Edytowane przez zychu
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, RealLife napisał:

Niech uciekają, nie ma we mnie agresji do postawy ucieczki. Ja zostanę, więc tchórzem się nie czuje. Z tej strony to inaczej działa. Nie muszę próbować ośmieszyć postawy przeciwnej bo ona sama się ośmiesza.

Jak będzie u nas rozpierducha to zrobią jak na ukrainie. Zamkną granice i nie pozwolą mężczyznom wyjechać. Zmuszą ich do walki. Z tego właśnie powodu, że bóg, honor, ojczyzna to jest fajna bajka, ale jak bombardują ci miasto, albo jak widzisz trupy z flakami na wierzchu to jakoś bardziej myślisz o tym, żeby spierdolić z rodziną niż o jakimś hipotetycznym narodzie który i tak ma cię w dupie. I władza o tym wie, i dlatego pierwsze co zrobią to zamkną granice.

 

W historii masz jednostki czy klasy społeczne które całe życie przygotowywały się do wojny i co myślisz, że ty będziesz taki kozak i będziesz wstanie opanować niewyobrażalny strach o życie? Bo obejrzałeś sobie hollywoodzkie filmy o wojnie albo grałeś w CODa?

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, RealLife napisał:

można używać przeróżnej argumentacji, która w czasach pokoju jest mniej lub bardziej sensowna ale wojna stworzy jasny system oceny takiego zachowania.

Wojna tworzy przeróżne patologie, wliczając czarno-biały system ocen.

 

I widzę, że z podnieceniem wyczekujecie tej wojny - odnoszę nawet wrażenie, że bardziej niż do bicia ruskich rwiecie się, aby represjonować swoich, z którymi wam nie po drodze. 

oj, ptysie... :)

Edytowane przez zychu
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext Bo obecnie nie widzę możliwości na realną zmianę. Kaczyński, Morawiecki i tak będą robić co chcą. Co zmieni to, że napiszę o tym co się dzieje... Przewaga osób po drugiej stronie jest przerażająca. Nawet nie zadaje sobie trudu walki z tym wszystkim. 

Co by się musiało stać żeby ludzie wyszli na ulice? Według mnie większość wyjść na ulicę, jest wywoływana z zewnątrz a nie tak o z samego niezadowolenia ludu. 

 

Nawet gdyby patriota doszedł do władzy jakiś naprawdę taki, który chce dobrze dla Polski i Polaków, to by tutaj gruba zadyma wyszła. Już inne kraje by się o to dobrze postarały, żeby go strącić i wywołać jakieś rozruchy. Przedstawili by go jako dyktatora albo mordercę i bum. 

 

W niektórych krajach widać co się działo, gdy dochodziły osoby, które naprawdę chciały dobrze dla kraju albo takie które nie chciały grać na cudzych zasadach. Niektóre wyprowadzili wojsko na ulicę i jakoś przeszło, chodź cywili zabitych było trochę, inne wojna domowa a jeszcze inne obalenie władzy. Przecież nawet w Chinach kiedyś próbowali przewrotu - twardą ręką stłumiono.

 

A u nas prawdziwy patriota z tyloma agentami przeciwko niemu hmm... Myślę, że mogłoby być grubo. No chyba, że doszedłby do władzy w normalny sposób - tylko, jak - bez mediów i wsparcia z zewnątrz? No ciężko rnext... 

 

@NoHope

Jeśli chodzi o kwestie geopolityczne to dobrze się dzieję. Militarnie też się zbroimy w sumie. No a gospodarczo to niestety... 

Ogólnie Polska gospodarka miała jeden z najszybszych wzrostów w Europie i ogólnie ma potencjał, ale z tymi ludźmi... Poglądy polityczne tak trochę na prawo, ale gospodarka typowo na lewo.

Ukraina nie będzie bogatsza. Dostaje pożyczki a nie tak o z dobrej woli im rozdają. 

 

Edytowane przez $Szarak$
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, $Szarak$ napisał:

Poglądy polityczne tak trochę na prawo, ale gospodarka typowo na lewo.

Gospodarka na lewo to jest szwecja albo norwegia. Chciałbym mieć taką gospodarkę na lewo. U nas jest gospodarka postkonialna, ani na lewo ani na prawo po prostu jest stworzona po to by być ruchomą fabryką dla innych państw.

 

A co do geopolityki dla mnie państwo z słabą gospodarką nie może być jakimś znaczącym geopolitycznie głosem. Silna gospodarka i przemysł to też zdolność militarna. To że dostaliśmy jakiś sprzęt wojskowy to gówno znaczy, niestety. Bo to zostało dane, a nic nie jest za darmo.

 

Nie wiem kiedy polacy się tego nauczą, że liczyć to możesz na siebie. Jak możesz sobie wybudować armię to jest dobrze jak potrzebujesz obcego kraju to ten obcy kraj ma nad tobą władzę. Ty jesteś jego pionkiem.

 

Z resztą chiny dlatego się przebudziły bo mają własne fabryki, własny kapitał i własną drugą największą armię na świecie. I to jest prawdziwa siła.

 

Z resztą jeśli mówimy o USA to wiadomo, że nie będą sprzedawać obcym państwom jakąś najnowszą technologię militarną która jest pewnie top secret. Sprzedają jakiś stary shit który u nich zalega. Nikt normalny nie zbroi swojego potencjalnego przeciwnika.

Edytowane przez NoHope
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@NoHopeW tych krajach też tak pół na pół się dzieje. 

 

W sumie trochę może być. Jakikolwiek to głupio zabrzmi, ale Polska ma lepszą armię od niemieckiej. Bo Niemcy jej po prostu nie mają. Krajów baltycykich nie liczę, Rumunia ma slabszą, Czechy i Słowacja no to też jest, jak jest. 

W sumie Polska jedynie ma jakąś tam armię coś zrobić. Piszę jakaś bo i tak, jakaś potężna nie jest, ale od tych krajów dużo silniejsza. 

Problem jest też taki, że dużo sprzętu nie doszło jeszcze. 

Myśliwce f-35, drony tureckie, 250 czołgów nowoczesnych... To wszystko będzie dopiero gotowe za x lat. No na obecny to tak sobie, ale i tak lepiej, niż kraje te które wymieniłem. 

 

Turcja gospodarczo się pogrążyła trochę, ale militarnie jest silna więc liczą się z nią. Turcja jest jednym z filarów NATO. Oprócz USA to chyba Turcja ma armię naprawdę silna w NATO. Noi z Turcja mamy dobre relacje. 

Edytowane przez $Szarak$
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, $Szarak$ napisał:

Jakikolwiek to głupio zabrzmi, ale Polska ma lepszą armię od niemieckiej. Bo Niemcy jej po prostu nie mają.

 

 

9 minut temu, $Szarak$ napisał:

W sumie Polska jedynie ma jakąś tam armię coś zrobić. Piszę jakaś bo i tak, jakaś potężna nie jest, ale od tych krajów dużo silniejsza. 

 

Popatrz na drugą wojnę światową. Niemcy przestawią swoją gospodarkę w tryb wojenny i uwierz mi że polska z tą swoją armią nie ma szans. 

 

Utrzymanie armii jest drogie dlatego porządną armię mają amerykanie i chinole. Ale mówię jak trzeba to niemieckie fabryki przestawią się i nagle się okaże, że potencjał militarny niemiec jest dużo większy od polski czy takiej turcji.

 

A my co? Byśmy byli zależni od dostaw. A jak by była zadyma to wiadomo że ciężko będzie.

 

Dlatego mówię ja nie wierzę w coś takiego jak słabe gospodarczo państwo z silnym wojskiem. To imo bzdura. Nawet korea północna to dobry przykład. Kto by wygrał niemcy czy korea północna? xD

 

Ruscy to też dobry przykład, niby mieli dużą armię ale to biedny kraj tak naprawdę i co się okazało. No rosja słabo wypadła xD 

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@NoHopeNo nie do końca. Teraz Niemcy ogłosili, że będą przeznaczać 2% PKB na wojsko. Pierwsze co zrobili podobno, to zamówili amerykańskie myśliwce. Tylko te myśliwce będą dopiero za x lat... 

Coś tam Niemcy produkują, ale nie są wstanie części sprzętu sami wyprodukować. Gdyby teraz wybuchła wojna to są goli i weseli, ale jeśli będą mieli te 2% PKB na wojsko teraz przez np 15 lat to będą mieli silna armię - naprawdę silną. 

 

Wiesz, kupienie czołgu czy samolotu nie jest tak, że kupujesz od razu. To jest długi okres czekania, zatwierdzenia - no bo przecież USA się zgodzić musi. No wiesz o co be. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, $Szarak$ napisał:

Wiesz, kupienie czołgu czy samolotu nie jest tak, że kupujesz od razu. To jest długi okres czekania, zatwierdzenia - no bo przecież USA się zgodzić musi.

Jasne ale właśnie o to chodzi. Musisz czekać na zgodę USA. USA się nie zgodzi masz przerąbane. Z resztą USA też ma problem bo przenieśli fabryki do chin więc powiedzmy jakby wybuchła wojna to musieliby stawiać u siebie szybko fabryki i budować sprzęt. Stąd też gada się o wielkim powrocie fabryk na zachód.

 

Gdyby wybuchła klasyczna wojna to pewnie byłoby jak ostatnio czyli poświęcamy jakąś polskę albo ukrainę albo inny kraj przybrzeżny i budujemy u siebie czołgi i samoloty. Inaczej się tak naprawdę nie da.

 

Sprzęt wojskowy też się dość szybko starzeje więc nie ma sensu posiadanie jakieś super wielkiej armii chyba, że jesteś imperialistą z wielkim kutasem który chce straszyć resztę świata.

 

Jak już mówiłem kolejny raz - potencjał militarny jest ważniejszy od samego wojska. Wiadomo że jakbyś był zaatakowany z zaskoczenia to masz przerąbane, ale niemcy nie muszą się o to martwić bo żeby ruscy do nich dotarli to muszą najpierw przeorać polskę i granicę EU. A z zachodu nie wiem francja czy hiszpania ich nagle nie zaatakuje.

 

My jako granica EU powinnyśmy mieć wojsko ale te wojsko powinno być finansowane z kasy EU. Wiadomo, że polska nie dba o swoje interesy bo to jest do wytargowania. Na zasadzie niemcy dawajcie nam kasę a my będziemy chronić waszą prawą część dupy.

 

Z resztą kaczor bodajże nawoływał do utworzenia armii EU z jednej strony bardzo niebezpieczne z drugiej logiczne biorąc pod uwagę, że eu to defacto państwo jak stany zjednoczone.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@NoHopeAkurat nie jestem pewien czy zbrojeniówki w Chinach mają. 

 

Raczej Ukraina już została poświęcona.  NATO ich szkoliło i sprzedawało sprzęt. Nie jestem pewien ile by Polska wytrzymała. Zależy od wielu czynników. 

 

Problem taki, że nawet podczas wojny NATO vs Rosja to nasza piechota by walczyła. Sprowadzenie sprzętu ciężkiego to pewnie  długo by zajęło USA - jakby się włączyli do wojny. Na morzu i w powietrzu by mogli coś zdziałać tylko walki na lądzie no ciężej. 

Zależy, jakby to wyglądało. Nie wiem, ile się sprowadza brygady pancerne z USA do Europy. 

Wiem natomiast, że teraz USA sprowadza brygady pancerne do Europy. Czyli czołgi itd noi myśliwców sporo. 

 

Tylko widzisz... Broń atomowa Rosji to też problem. Sporo tego ma. Jeśli by teraz weszła wojnę z NATO no to normlanie w walkach szans za bardzo by nie miała więc mogłaby użyć atomówki. 

 

No, ale kto tam wie. Póki co, będzie długa wojna na Ukrainie. Sprzętu jest ogrom sprowadzanego na Ukrainę. 

 

Tylko wiesz w Stanach każdy czuł się Amerykaninem a tutaj każdy kraj dba o swoje interesy - wojna to pokazała. Być może Niemcom by na tym zależało, by zrobili wszystko pod siebie, ale ogólnie nie wiem czy by miało to sens. 

Co Hiszpanie obchodzi np Litwa? Bez sensu. 

 

Edytowane przez $Szarak$
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, $Szarak$ napisał:

Akurat nie jestem pewien czy zbrojeniówki w Chinach mają. 

Nie patrz tak na to. Z fabryk produkujących samochody w trakcie wojny wyjeżdżają czołgi i ciężarówki wojskowe. Z fabryk które produkują samoloty nagle produkowane są bombowce. Tak to wygląda. To jest też optymalne bo trzymanie specjalnych fabryk do produkcji sprzętu wojskowego jest bardzo drogie. Zwłaszcza teraz. W miejscach w których się produkuje drony miałbyś później armię dronów z bombami. Dlatego chiny mają obecnie największy potencjał militarny co jest bardzo niebezpieczne. I jakby wybuchła wojna to ciężko powiedzieć czy USA by nie przegrało. Wielkim znakiem zapytania jest atom, dlatego też nie mamy 3 wojny światowej, znaczy mamy ale jest ona niekonwencjonalna. 

 

12 minut temu, $Szarak$ napisał:

Problem taki, że nawet podczas wojny NATO vs Rosja to nasza piechota by walczyła.

Nie lubię określenia NATO bo NATO to jest tak naprawdę imo wojsko USA i forma ich imperializmu. W teorii miał to być organ którego celem miało być zapobieganie takiemu syfowi jak na ukrainie w praktyce to trochę martwa instytucja.

 

12 minut temu, $Szarak$ napisał:

Broń atomowa Rosji to też problem. Sporo tego ma.

Tak dlatego moim zdaniem Rosja będzie toczyła jeszcze trochę tę wojnę ale skończy się na wytargowaniu pokoju. Myślę, że podzielą ukrainę. Nikt nie będzie chciał otwartego konfliktu zbrojnego bo to się może skończyć wojną nuklearną.

 

Może właśnie scenariusz ala korea. Zachodnia ukraina zostanie dojebana miliardami dolarów a wschodnia będzie rosyjska i tyle. Myślę, że ruscy tego chcą. Nie podbiją całej ukrainy raczej.

 

To może się skończyć jednym wielkim fikołkiem historycznym i ukraina może na tym wyjść dobrze paradoksalnie. Zobaczymy. Polska ma natomiast dar spierdolenia nawet najprostszych rzeczy więc tutaj spodziewam się jakieś śmiesznej inby. No zgniłbym jakby ukraina była bardziej bogata za 20-30 lat niż polska ale to jest możliwe xD

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, NoHope napisał:

. W teorii miał to być organ którego celem miało być zapobieganie takiemu syfowi jak na ukrainie w praktyce to trochę martwa instytucja

Po prostu jeszcze nigdy nie była testowana. Mi się wydaje, że została stworzona po to by USA miało dociśnięta Rosję mocno. Czym dalej sojusz się rozszerzał tym gorzej dla Rosji. Noi w sumie dalej być może się rozszerzy bo Finalndia ma złożyć wniosek, noi Szwecja. 

 

Tylko pytanie, jak to skończyć? Będzie pokój, ale jak on będzie wyglądał? Wojska się cofną? Bo według mnie na okrągło tam teraz będą walki bez względu na to, czy będzie wojna oficjalnie czy nie. Utworzy się front i tyle. Jedynym wyjściem im zostaje podbicie całej Ukrainy no, ale tymi siłami nie dadzą rady całej podbić. No zobaczmy. 

I tak nic nie zanosi się na koniec wojny.

 

Tak jeszcze wracając do UE. Założenia UE na początku były dobre, tylko potem zaczęły się pomysły złączenia w jednej państwo. 

Z NATO było podobnie. Na początku sojusz obronny no a potem były oznaki, że jednak on już nie taki obronny. 

 

Tak btw do Uni wcale nie jest tak łatwo się dostać, jak się wydaje. My się staraliśmy długo i trzeba spełniać sporo warunków. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, NoHope napisał:

Ale kogo interesują niewinne osoby?

Polish_civilians_murdered_by_German-SS-t

Te wszystkie bezsensowne życia ludzkie poświęcone przez idiotów.

eksch.jpg

 

Przecież na tym polega wojna co nie? Przegrać i dostać wpierdol ale taki, żeby cię najlepiej na mapie nie było.

 

Stalin poświęcał ludzi ale przynajmniej rosja wygrała, polacy poświęcali ludzi ale jak zwykle dostaliśmy zwykły wpierdol i tyle. Chłopcy do bicia. Jeśli patriotyzm to głupota to wyrzekam się patriotyzmu.

Nie powiem trochę się ztriggerowałem tym postem, znaczy się zawsze na mnie działają takie zdjęcia, zgubiłem wątek to z powstania warszawskiego? Ilość cierpienia jakie miało tam miejsce (nie tylko tam) przytłacza. Co do walczących trzeba o nich pamiętać, tak samo jak za tysiącami kobiet które zostały zgwałcone i zamordowane, za dziećmi którym rozbijano głowy kolbami... Natomiast co się tyczy decydentów i ludzi którzy doprowadzili do wybuchu powstania mam szczerą nadzieje że palą się teraz w najgorszych czeluściach piekielnych. Wcześniej napisałeś też, że Polacy są głupim narodem... Może tak, lecz ja to widzę trochę inaczej.

 

 

Moim zdaniem, nie bez powodu gnoi się nas dziesiątki, kilka setek już lat. Moim zdaniem w tym narodzie jest moc, niewyobrażalny potencjał i moc i wszelkiej maści skurwiałe gnoje na górze dobrze o tym wiedzą. Wielki zakon... a rezani jak świnie. Moim zdaniem nie bez powodu wtłacza nam się na wszelkich płaszczyznach przegrane i upokorzenia, gloryfikuję się pewne postawy, a w ogóle to nasza historia sięga dalej niż rok 966. W mediach panuje głupota. Z polskich kobiet propagandą robią dziwki, napuszczono je na mężczyzn dając narzędzia prawne. Podziały, bo ten za tą partią, ten za inną... wiadomo o co chodzi. Polska ma ludziom obrzydnąć.

 

Nie mniej czytam Twoje posty też w innych tematach, z tego co się orientuje to zarabiasz niezły hajs i chcesz wyjechać stąd, no cóż w mojej ocenie też jesteś patriotą. Zawsze dobrze jak rodak zarabia uczciwie i rośnie w siłę. Użytkownik $Szarak$ dla mnie to też patriota, potrzeba też wojowników, ważnym by nie umierać głupio. W sumie to każdy z Was panowie dla mnie to patriota. Nie ważne czy na froncie, nie ważne czy w biznesie, jeśli rodak rośnie w siłę to tylko lepiej.

Jest sobie taka nacja, wiadomo jaka. Z tego co kojarzę z nimi różnie bywało, a teraz ich macki sięgają praktycznie wszędzie, np nie dawno się dowiedziałem, że postać kapitana ameryki czy supermana stworzyli żydowscy imigranci bodajże...

No też widzę, że wątek uciekł w stronę wojny, to w sumie dam też to tutaj. Ja nie wiem co by zrobił w razie W. Ostatnio gadałem z dawnymi znajomymi. Jedna dziewczyna w której byłem zakochany po uszy (długie czarne włosy, zawsze zawsze malowała się delikatnie tak, że fajnie miała podkreślone oczy, szczupła) będzie miała wesele i budowa bez kredytu, drugiej urodził się syn. Myślę sobie i bardzo dobrze niech się wiedzie i czasem myślę czy by nie bronić tego wszystkiego, no ale z drugiej mam myśli: nie, nie ma co głupio ginąć, nie wiem jak bym się zachował, mam nadzieje, że nikt z nas nie będzie musiał sprawdzać.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, zychu said:

I widzę, że z podnieceniem wyczekujecie tej wojny - odnoszę nawet wrażenie, że bardziej niż do bicia ruskich rwiecie się, aby represjonować swoich, z którymi wam nie po drodze.

 

Nie, ja nie chcę wojny. Sam również nie wiem jak bym się zachował w obliczu wybuchów czy latających kul. Albo jakby kogoś rozerwało na kawałki parę metrów dalej. Może by mnie sparaliżowało i tyle z wojowania by było. 

 

Natomiast deklaruje, że bym został. Deklaracja chęci obrony kraju to nie jest ochota na wojnę. 


Rozumiem, że część z forumowiczów deklaruje ucieczkę i brak chęci obrony kraju. Dla mnie OK, każdy sam decyduje. Ja nie popieram takiej postawy ale nie szydzę z niej, a można by.

 

Nie zgadzam się z ośmieszaniem postawy patryjotycznej. O to mi głównie chodzi. Natomiast jak kto zachowa się faktycznej na wojnie to inna sprawa. 

 

 

 

 

 

Edytowane przez RealLife
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Rnext napisał:

Czy różnimy się tylko tym, że Ty w takim razie, pokornie i milcząco łykasz ból i dajesz się batożyć i dymać a my (stare dziadki) się odzywamy (narzekamy jak twierdzisz, choć do bzdura bo nie identyfikujesz poprawnie nawet przekazu komunikatu) i działamy na ile możemy?

Skończcie już z tymi nędznymi próbami zawstydzania, wystruganymi z niemytych chujów wszelkiej maści gadzinówek, bo naprawdę wychodzicie na sprzedajnych durniów. 

 

Chodzi o to by nażekanie nie było jedynym sensem życia - bo zamieniasz się w Adasia Miałczyńskiego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, RealLife napisał:

to facet który pisze, że woli spieprzyć za granicę niż walczyć w Polsce z ruskimi jest tchórzliwą pipą.Oni dobrze o tym wiedzą, więc próbując ośmieszać i szydzić z  postawy patriotycznej przez co mają trochę mniejszy wstyd, trochę mniejsza pipa. Pisanie o matriksie, propagandzie, złym państwie, mięsie armatnim nic nie da. Tchórz to tchórz

Ja nie próbuję ośmieszać, po prostu tego nie rozumiem jak można wciąż ulegać romantyczno-mesjanistyczno-patriotycznej edukacji dla mas, która skazuje na walkę o czyjeś interesy, mokre sny imperializmu, albo o przyczółek gruzu, nawet niech to będzie dzisiaj mój dom.

 

A kiedy nad ranem zobaczysz jak banda najebanych typów demoluje twój samochód i widzisz jaka jest przewaga, że mają bejsbola, jest ich więcej, to jesteś "pipa" jeśli nie lecisz od razu się napierdalać?

 

A kiedy wracasz ze swoją kobietą nad ranem z imprezy i znów kilku typa ewidentnie szuka zaczepki, to omijając ich szerokim łukiem jesteś pipa? Powiedzmy że nawet już poleciało parę epitetów na temat twojej kobiety, idziesz się w imię honoru napierdalać czy wolisz być "pipa"?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, RealLife said:

Ich drwina jest podszyta wstydem. Bo jakby tego nie uzasadniać logicznie (np. pragmatyzmem) to facet który pisze, że woli spieprzyć za granicę niż walczyć w Polsce z ruskimi jest tchórzliwą pipą.Oni dobrze o tym wiedzą, więc próbując ośmieszać i szydzić z  postawy patriotycznej przez co mają trochę mniejszy wstyd, trochę mniejsza pipa. Pisanie o matriksie, propagandzie, złym państwie, mięsie armatnim nic nie da. Tchórz to tchórz.


Ja nie wiem, czemu niektórzy tak wąsko patrzą na rzeczywistość, jakby tylko ich wizja świata byłą tą słuszną. 

Nie urodziłem się w tym kraju, ale mieszkam w nim większość życia - mam podwójne obywatelstwo. Odkąd pamiętam - jestem patriotą. Od lat płacę solidne podatki, jestem dymany przez to państwo na każdym kroku a z demokracji mam jedynie taki pożytek, że mogę się pośmiać z memów albo wdać się w kolejną bezproduktywną dyskusję z idiotami. Czy poszedłbym walczyć? Pewnie w przypływie adrenaliny i wkurwienia bym poszedł, ale to byłaby moja decyzja. Nie jestem własnością psychopatów na górze, którzy bawią się w jakieś geopolityczne szachy. Po stronie rosyjskiej też są ludzie - zaszczuci, tępi, ale jednak ludzie. Ten sam gatunek. Mój szacunek do życia własnego i cudzego jest sprzeczny z myślą, że mamy je sobie wzajemnie odbierać, bo ktoś tak chce. 

Wydaje mi się, że ludzie z twoim myśleniem nie rozumieją koncepcji wolności - są zamknięci w konkretnych ramach . Tak ma być i koniec, tylko dlatego że ktoś im powiedział, że tak ma być. 

Gdyby ludzie globalnie nie byli pionkami tylko mieli jakąś lepszą samoświadomość i cywilizacyjnie poszliby do przodu, to w dniu wydania chorego rozkazu ataku na cudze Państwo ci ludzie powinni rzucić karabiny i iść razem na wódkę. Dlaczego tak nie jest? Bo po jednej jak i drugiej stronie są ludzie którzy myślą tak jak Ty - jest rozkaz, wykonać! I do tego tresuje ludzi wojsko - masz wykonywać rozkazy, choćby najbardziej durne i uwłaczające. Oczywiście jest to wszystko uproszczone, bo łatwiej wyraża się teorie jako jednostka, a co innego jeśli chodzi o całe społeczeństwa i cywilizacje. 

Rozumiem, że przez wieki człowiek żył w zamkniętych, rywalizujących o zasoby plemionach, w których liczyło się kto kogo ograbi pierwszy, ale zdaje się, że po to jest cen cały rozwój cywilizacyjny, żeby jednak iść w jakimś kierunku? Chcemy jako gatunek ludzki do ostatecznego rozpierdolenia tej planety walczyć ze sobą jak małpy o ostatniego banana mimo że na tym samym drzewie jest jeszcze kilka innych? 

Jasne, że w geopolityce tak to nie działa, że walczy się o dominację, kto na kogo pracuje, kto dyktuje warunki itd. Ale jest tak tylko dlatego, że natura ludzka jest zjebana do szpiku kości, a większością owiec i debili można sterować jak na szachownicy - chcemy wojenki? Naszczujemy jednych na drugich. Oni guzik z tego będą mieli, ich żony zostaną wdowami, dzieci sierotami, a oni przy odrobinie szczęścia kalekami, a jakiś stary generał sobie przypnie medal, co najmniej jakby rozegrał dobrą partię w jakiegoś dobrej klasy RTSa. 

 



 
 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Peter Quinn napisał:

Wydaje mi się, że ludzie z twoim myśleniem nie rozumieją koncepcji wolności - są zamknięci w konkretnych ramach . Tak ma być i koniec, tylko dlatego że ktoś im powiedział, że tak ma być. 

Świetny argument. Nie jest łatwo wyzwolić się z narracji utrwalanej przez wieki, to już siedzi w DNA przekazywanym kolejnym pokoleniom od dzieciaka, od edukacji szkolnej, poprzez tradycje rodzinne, rozmowy rodziców, sąsiadów, znajomych. Pompowana jest mantra o ojczyźnie, patriotyzmie i koniecznym umieraniu zawsze i bezwzględnie gdy dwie powyższe wartości są zestawiane, jakby to było naturalne prawo przyrody. Bezrefleksyjnie, bez rozważania czym właściwie jest wolność a czym ułuda wolności sprzedawana przez cwaniaków tak by rękami innych odwiecznie wyciągać te jebane gorące ziemniaki z ogniska.

Edytowane przez Redbad
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.