Skocz do zawartości

Polskie kobiety mają rację? Czyli młodzi polscy mężczyźni okiem trochę starszego xD


Rekomendowane odpowiedzi

@MarkoBe Masz rację - z jednej strony Ty masz wyjebane ale dużo młodych facetów jest mega zahukanych z każdej strony.

Widzę w pracy jak się laski odnoszą do nich -Polaków a np. obcokrajowców. Przykład - mamy biuro - otwarta duża przestrzeń z rodziałem tylko na strefy oszkolne. 

Siedzę w kuchni - podchodzi młody programista z nową koleżanka-coś jej tam tłumaczy itd i nagle zaproponował sam z siebie kawę po pracy na poznanie. Odważny. Ta go obejrzała jak towar i z głupim uśmiechem, że raczej nie. Chwilę później widzę jak na pół biura rechocze się z murzynem. Ehhh  a on grubaśny i mu z tyłka spodnie spadały. Laska taka średnia-szczupła i młoda ale taka mało zadbana. 

I miałam rozkminę dlaczego nie chciała iść z tym młodym a znam go z projektu i wiem, że typ może introwertczny ale ma swoje pasje.

Ano tak przypomniało mi się, że murzyn lubił czarować mówiąc Dzień dobry po polsku. No i jest egzotyczny. Ehh i jak wtedy oni nie mają się bardziej zamykać w swojej skorupie. 

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle że koledze autorowi nie chodzi o to, że powinni tyrać, tyrać, tyrać, ale o to, że to pierdolone niezguły.

 

Ja to wiem, choć oczywiście nie wszyscy tacy są. Ale często są to ludzie o światopoglądzie "nie dam nic od siebie, ale mnie się należy!". Nie wspomnę już o tym, że często nie potrafią wytrzymać 40 minut bez zajrzenia w smartfona.

 

Dziki ryk użytkowników też daje do myślenia.

 

Na rozczeniowych pizdach nic się nie zbuduje. Ja też chcę mieć święty spokój po robocie, i ani myślę poświęcać życie dla nieswojego interesu - ale wiem, że muszę ileś lat odpracować, aby nauczyć się, nabrać niezbędnej dyscypliny, a także poznać ludzi i warunki pracy. Dopiero wtedy będę mógł myśleć, jak tu się ustawić, aby się nie przepracować.

 

Na lekcjach online zarabiałem od trzech do czterech tysięcy. Ale musiałem wiele lat poświęcić na naukę języka, kurs dla lektorów, wyrobienie odpowiedniej dyscypliny pracy, aby nie tracić czasu etc. Teraz jest podobnie - kursy kwalifikacyjne, staże, studia, praca w wielkim korpo-molochu. 

 

A te przygłupy chciałyby na już mieć wszystko. I dobry pieniądz, i work-life balance, i ciekawą robotę, w której się spełnią. A tak się nie da, zwłaszcza gdy nic nie potrafią.

 

Edytowane przez zychu
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Jorgen Svensson napisał:

Czołem. Temat stawiam w rezerwacie, tak aby panie też mogły się wypowiedzieć, ale panowie również mile widziani. Z racji, że ostatnio mam sporo styczności z młodymi polskimi mężczyznami w wieku 20-30 lat, mam kilka obserwacji... Podstawowe tzw. ogarnięcie życiowe jest na poziomie między 0-5/10. 

 

O młodych polskich mężczyznach, moje obserwacje: 

 

- leniwi, robiący wszystko na odpierdol byle by zrobić, "nie przemęczający się",

- nie potrafiący gotować lub leniwi po prostu by zrobić porządną michę po 10h pracy umiarkowanie ciężkiej, większość jedzie na gotowych gównach z marketu,

- nie znający języków lub znający je bardzo słabo (niestety taka jest prawda) trzy słowa na krzyż po ang, pokazuje to słabość systemu edukacji lub po prostu lenistwo,

- nie pewni siebie, czasem mam wrażenie, że boją się własnego cienia,

- brak inicjatywy w pracy, wszystko trzeba pokazać palcem, 

- brak podstawowych umiejętności które powinni mieć chcąc pracować w tym zawodzie,

- często bardzo słaba komunikacja lub jej brak (bardzo niebezpieczne podczas niektórych prac),

- zakompleksieni względem innych nacji, postawa niepewna, usłużna, nie stawiają siebie na równo z innymi ludźmi innych narodowości, 

- brak umiejętności rozwiązywania problemów.

 

Pewnie coś by się jeszcze znalazło. 

 

Raz na czas znajdzie się ktoś ogarnięty, znający język, pracowity i mający odpowiednie umiejętności. Mężczyźni po 30-stce wyglądają już zdecydowanie inaczej, lepiej. Z językami nie koniecznie lepiej, ale poziom ogólnego ogarnięcia, pewności, umiejętności, komunikacji, pracowitości jest zdecydowanie wyższy, chociaż i to nie reguła.

 

Zastanawiam się z czego to wynika? Po części pewnie ze sposobu wychowania, dzisiaj młody łepek nie umie gwoździa wbić bo nikt mu nie pokazał? Lenistwo? Likwidacja zawodówek i służby wojskowej? A może to po prostu efekt zęba czasu i zmian społecznych w ostatnich latach. 

 

Już nie mówię, że nawet ubrania robocze zaczęli robić dla tego pokolenia i przyjeżdżają panowie w rurkach z opiętymi spodniami dupskami. Przerażające. 

 

Zapraszam do obrabiania 😁

 

P.S. Ostatnio najadłem się sporo wstydu w pracy za właśnie ludzi z tego pokolenia. 

 

 

 

 

Brak męskiej ręki w domu i w szkole.

Sam jestem dobrym przykładem, bo prawdziwej pracy nauczyłem się dopiero w Holandii.

Ale tu na plus była tolerancyjność panującą w tym kraju, dzięki temu miałem dobre warunki.

Poza tym jak zna się trochę języka, omija polskich pośredników, ma VCA i dobrze poszuka to się pracuje, a nie zapier...

Jak się zarabia, to można zacząć inwestować w siebie i poszerzać horyzonty, a z czasem w innych.

 

Ale fakt faktem w Polsce olewa się dramatycznie fundament i rolę pracy.

W PL nauczyciele wyśmiewają meliorację jako tzw. kopanie rowów, Holandii by bez tego nie było na mapie.

Zrobiłbym w Polsce coś ala VCA jako obowiązkowy egzamin dla wszystkich młodych mężczyzn.

Poza tym w dzisiejszym świecie postawiono na zbyt dużą specjalizację zamiast uniwersalności i zredukowania czasu pracy.

Socjalizm zamiast zrównać prawa zeżarł swój ogon i wprowadził nową kastę uprzywilejowanych pośredników i nadzorców bez realnych kompetencji.

 

Poza tym szkoły nie współpracują w PL z przemysłem i program jest dramatycznie niedostosowany, nadmiar kobiet w edukacji, edukacja dziewcząt razem z chłopcami powinna być zakazana według mnie w pewnym przedziale wiekowym.

 

A czemu jest jak jest?

Bo w Polsce wolimy przywileje zamiast praw, stroszymy się jak koguty, zamiatamy problemy pod dywan lub machamy szabelką i

rozmawiamy sobie na forum zamiast wziąć odpowiedzialność za innych.

 

!!!Brak odpowiedzialności!!!

 

To też moja wina, warto zdać sobie z tego sprawę.

Oraz z tego, że za pomoc rzadko usłyszymy chociażby dziękuję nie mówiąc o autentycznej wdzięczności.

 

Życzę owocnego tygodnia pracy.

Trzymajcie się Panowie.

 

P.S.

 

Drogie Panie, założyłem kiedyś temat o naturalnej antykoncepcji naszych praprababek, zajrzyjcie proszę i rozwińcie jak możecie.

Edytowane przez Strzała w tarczy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Jorgen Svensson napisał:
31 minut temu, spacemarine napisał:

Wielu nie miało ojca, więc warto zachować szacunek, miałeś co jeść? Gdzie spać? No to chyba wyszło mu cąłkiem nieźle, no ale lepiej robić do własnego gniazda, masakra, faktycznie ludzie mają chyba za dobrze

 

Spłycanie roli ojca do zapewnienia michy i wyra to dopiero masakra jest. 

 

Ja tylko przytoczyłem swój przykład, że nawet mając ojca, który czynnie brał udział w moim wychowaniu, itd można być takim nieogarem /przegrywem . Nie czaję zbytnio o co @spacemarine się sprułeś...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze jedno. Im młodsze pokolenie tym mniej rodzeństwa.
Przeważają jedynaki/jedynaczki którzy z jednej strony są w cieplarnianych warunkach ( mama posprząta i ugotuje) Z drugiej jako często jedyne dzieci maja sporą presje na bycie tym którym można się przechwalać. Z trzeciej powyżej pewnego wieku dzieciak ma się zajmować sam sobą. Czyli rodzice robią swoje,  on ma nie przeszkadzać. 

Najłatwiej jest odpalić PC i grać w gry, potem ciekawość i pierwsze porno i tak leci

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spacemarine jestem już za stary na pompowanie sobie ega czy co tam masz na myśli lajkami na anonimowym forum xD 

 

@zychu roszczeniowość jest spora, ale też refleksja nad własnymi umiejętnościami. Jak się tutaj przyjmowałem to sam myślałem, że mimo kilku lat już przepracowanych, będą to dla mnie za wysokie progi no i nie wystarczający język, okazało się wszystko na odwrót. Wielu uważa, że język dobrze ogarniam, a wdł mnie to poziom średniozaawansowany czyt. komunikatywny, to taki przykład pierwszy z brzegu. Sam nie uważam, że jestem na jakimś kosmicznym poziomie. Do tego sam jestem intro i wiele czasu mi zajęło wyprostowanie samego siebie, choć i tak jest nad czym pracować. 

Edytowane przez Jorgen Svensson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym pokoleniu mężczyzn są ogarnięci i nie ogary.

We współczesnym pokoleniu owszem jest wiele ciap życiowych, wychowanych głównie przez samotne matki,

bez czynnika męskiego w postaci ojca, bądź ojca nieobecnego czy toksycznego, który co chwila podkopuje pewność siebie,

ale są też pracowici, odważni, kumaci młodzi mężczyźni, którzy każdego dnia próbują wyrwać i dla siebie kawałek tortu.

U mnie w korpo jest mnóstwo fantastycznych facetów z umiejętnościami w przeróżnych obszarach w przedziale wiekowym

20-40 lat także nie jest tak źle jak na to może wyglądać.

Owszem mogą nie osiągać takich sukcesów jak starsze pokolenia bo po pierwsze świat się znacznie zmienił gdzie bardziej

promuje się kobiety, dwa mężczyzn rolę przejęło państwo, trzy brak odpowiedniej edukacji, wzorców, socjalizacji, wychowania.

Kolejna sprawa na mężczyzn nakłada sie wielką presję, oczekiwania, wymagania, których nie są wstanie spełnić bo kobiety

odjechały daleko w świat fantazji i urojeń.

 

Zgadzam się z @MarkoBe, że pora przestać stygmatyzować młodych mężczyzn bo naprawdę mają gorzej niż nasze pokolenie

dwadzieścia lat wcześniej.

Zamiast dowalać wspierajcie i pomagajcie im a przede wszystkim zrozumcie w jakiej są obecnie sytuacji.

Proponuje być solidarnym z własną płcią bez względu na poglądy czy animozje bo tylko wspólnie możemy coś zmienić, nauczyć

sie od siebie, naprawić swoje życie by było lepsze.

 

 

 

 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 13
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minutes ago, zychu said:

 

A te przygłupy chciałyby na już mieć wszystko. I dobry pieniądz, i work-life balance, i ciekawą robotę, w której się spełnią. A tak się nie da, zwłaszcza gdy nic nie potrafią.

 

 

Wieloletnie ogłupianie mediami. Filmy tupu F&F, muza hlip-hlop - tam wszystko na już i na teraz. Złoto, dziwki, fury i seks instant. A potem Kazik driftuje po nocy w wypierdzianym kałdi i myśli że jest gość. 

 

Jak miałem 20+ jaraliśmy się Psami, ale gangusem nikt nie chciał być. Teraz jest odwrotnie. Każdy chce być lepszy cfaniak. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Jorgen Svensson said:

O młodych polskich mężczyznach, moje obserwacje: 

 

- leniwi, robiący wszystko na odpierdol byle by zrobić, "nie przemęczający się",

- nie potrafiący gotować lub leniwi po prostu by zrobić porządną michę po 10h pracy umiarkowanie ciężkiej, większość jedzie na gotowych gównach z marketu,

- nie znający języków lub znający je bardzo słabo (niestety taka jest prawda) trzy słowa na krzyż po ang, pokazuje to słabość systemu edukacji lub po prostu lenistwo,

- nie pewni siebie, czasem mam wrażenie, że boją się własnego cienia,

- brak inicjatywy w pracy, wszystko trzeba pokazać palcem, 

- brak podstawowych umiejętności które powinni mieć chcąc pracować w tym zawodzie,

- często bardzo słaba komunikacja lub jej brak (bardzo niebezpieczne podczas niektórych prac),

- zakompleksieni względem innych nacji, postawa niepewna, usłużna, nie stawiają siebie na równo z innymi ludźmi innych narodowości, 

- brak umiejętności rozwiązywania problemów.

 

Załóżmy że to wszystko prawda. Jak ich traktujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czuję się wywołany do tablicy, bo ja już 15 lat temu byłem(i nadal jestem) pierdołą, zanim stało się to modne xD

Myślę że w każdych czasach znajdą się takie jednostki, te barwniejsze będą nazwani np. autsajderami. Problem skali. Jeżeli takich będzie więcej, może ucierpieć dane społeczeństwo, kraj, cywilizacja....

Bardzo mało mam do czynienia z młodymi facetami(bardziej z dziewczynami), ale jak do pracy przyszedł taki jeden, podobno studiujący na AWF, który cackał się z rozwaleniem niepotrzebnych drzwi, to moje samopoczucie wzrosło...

W najbliższym otoczeniu tej niezaradności nie widzę. Mój młodszy o 10 lat brat jest super zaradny, jeździ za zagranicę i zarabia ponad 3 razy więcej ode mnie... Dlatego że m.in nie przeczytał(!) żadnej książki....

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Iceman84PL napisał:

Zamiast dowalać wspierajcie i pomagajcie im a przede wszystkim zrozumcie w jakiej są obecnie sytuacji.

Proponuje być solidarnym z własną płcią bez względu na poglądy czy animozje bo tylko wspólnie możemy coś zmienić, nauczyć

sie od siebie, naprawić swoje życie by było lepsze.

Masz totalnie rację. Widzę jak jest i szczerze nie chciałabym być na miejscu tych młodych mężczyzn. Gdy nawet przeciętniary (paszteciary) ich traktują w najgorszym stopniu jak powietrze. Widzę, że dużo daje nawet czasem głupie zagadanie o cokolwiek lub podziękowanie za dobrze wykonaną robotę. Bycie miłym dla tych kolesi naprawdę nie kosztuje a nawet głupi uśmiech nieraz poprawia humor i nastrój.                       

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Trevor napisał:

 

Załóżmy że to wszystko prawda. Jak ich traktujesz?

 

Te cechy które wypisałem nie występują razem zawsze, są ich kombinacje. 

 

Staram się nie być nadgorliwym i uczę się tego, bo miałem z tym spory problem przez co sam czułem się wykorzystywany, ale zazwyczaj staram się pomagać, czyli tłumaczę jak ktoś coś chce czy w jedną czy drugą stronę. Zazwyczaj mówię, że jak czegoś nie wie to zawsze może pytać, ale z tym to też różnie bywa, jeden pyta jeden nie. 

 

Ale ostatnio chodzę poddenerwowany bo tracę cierpliwość po prostu. 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Jorgen Svensson said:

Ale ostatnio chodzę poddenerwowany bo tracę cierpliwość po prostu. 

 

Wiekszość ludzi traci cierpliwość. Wszyscy zapierdalają łacznie z ojcami tych gości, i jak tak od małego nikt nie ma do nich cierpliwości to nie ma kto ich nauczyć czegokolwiek. Potem w skutek tego brak im podstawowych umiejętności, a że cywilizacja jaką zbudowali nasi przodkowie pozwala obecnie na funkcjonowanie na tym najniższym poziomie nie posiadając zbyt wielu umiejętności to tak tkwią w tym bo skoro nikomu nie zależy na tym żeby cokolwiek pokazać jesli chodzi o podstawy to przestają pytać i jakoś tam lawirują. 

 

Czysta beznadzieja. 

 

Mam 35 lat, i część z tego co pisałes w mniejszym lub większym stopniu dotyczy też mnie. Moim zdaniem pieniadze zmieniają bardzo wiele. Z samego dna wyjść jest bardzo ciężko jeśli nie masz pomocy z zewnątrz i żadnych cenionych umiejętności. Jest to do ogarnięcia, ale różnie bywa i trzeba coś poświęcić. Czy to czas, czy to zdrowie czy znajomości itd, ale takie jest życie. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Lady Bathory napisał:

bycie miłym dla tych kolesi naprawdę nie kosztuje, a nawet głupi uśmiech nieraz poprawia humor i nastrój.                       

Ależ zgadzam się z tym. Ja takim ludziom zawsze gotów jestem pomóc - i czynem, i dobrym słowem. Ja przecież też na początku swojej drogi byłem gołodupcem, który nic nie wiedział, i dla którego świat był nieprzyjazny. Do wszystkiego należy dojść. Ale - trzeba też chcieć. A wielu młodzieniaszków chce mieć, ale dojść już nie chce - wolą, aby im przyniesiono. A na to nie może być zgody.

Uwierz mi, że w czasach robolskich miałem pod sobą maturzystów, którzy przychodzili do roboty jak na skazanie. Ja próbowałem ich zmotywować, ale gdy widziałem, że to na nic, wzywałem na pomoc kolegę - takiego magazynowego kaprala, który gnoił ich w niewybredny sposób i zaganiał leniwe kurwy do roboty. 

Bo inaczej się nie dało. 

 

Po co się uczyć i pokornie zdobywać doświadczenie, jeżeli można sobie zarabiać na jutubowaniu i byciu twórcą contentu.

Edytowane przez zychu
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, zychu napisał:

Uwierz mi, że w czasach robolskich miałem pod sobą maturzystów, którzy przychodzili do roboty jak na skazanie. 

Bo to była kara. 
Wiele osób jest kształtowanych tak by traktować pracę fizyczną jako coś gorszego..
(Ucz się to nie będziesz jak Ci panowie z łopatami) więc podświadomie siebie nie znosili i to rzutowało na podejście do pracy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, zychu napisał:

Ależ zgadzam się z tym. Ja takim ludziom zawsze gotów jestem pomóc - i czynem, i dobrym słowem. Ja przecież też na początku swojej drogi byłem gołodupcem, który nic nie wiedział, i dla którego świat był nieprzyjazny. Do wszystkiego należy dojść. Ale - trzeba też chcieć. A wielu młodzieniaszków chce mieć, ale dojść już nie chce - wolą, aby im przyniesiono. A na to nie może być zgody.

Uwierz mi, że w czasach robolskich miałem pod sobą maturzystów, którzy przychodzili do roboty jak na skazanie. Ja próbowałem ich zmotywować, ale gdy widziałem, że to na nic, wzywałem na pomoc kolegę - takiego magazynowego kaprala, który gnoił ich w niewybredny sposób i zaganiał leniwe kurwy do roboty. 

Bo inaczej się nie dało. 

 

Po co się uczyć i pokornie zdobywać doświadczenie, jeżeli można sobie zarabiać na jutubowaniu i byciu twórcą contentu.

Masz rację. Ja także pamiętam pracę czy przy śrubkach jak to określam czy nad morzem. Zapierdol był ostry, nie miałeś czasu nawet zjeść, kilka kilo się zrzuciło prz okazji.

Ludzie nie doecniają pracy fizycznej a Ci, którzy pracowali i znają jej smak nie mają obaw a doceniają gdzie są obecnie.

Młode pokolenie - to jeszcze przed maturą i młodze chłonie te głupoty z neta jak gąbka i już normalna praca to dla nich bee.

Ostatnio pod artkułem o dzieciach autystycznych - jedna z matek napisała, że jej syn chce zostać listonoszem i będzie na pewno najdokładniejszym i najbardziej poukładanym listonoszem w mieście. A ona będzie z niego bardzo dumna. 

Rzadko mam taki stan ale aż mi oczy się zeszkliły.

Duża i główna rola  w tym procesie rodziców - jak zasieją to będą zbierać albo chwasty albo urodzajne zboże. Ale to trzeba dbać na każdym etapie i odpowiednio kształtować a nie dać komórę i się baw.

Edytowane przez Lady Bathory
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jorgen Svensson Mówisz o branży mechaniczno-przemysłowej. I że młodzi się nie chcą przemęczać.

Wszystko zależy od tego jaka to praca i środowisko.

Bo dla przykłądu, jeśli ktoś pracuje gdzieś na linii produkcyjnej w zakładzie, to czy będzie zapierdalać jak mały piesek, czy będzie robić byleby zrobić, to mu na jedno wyjdzie pod kątem finansów i pozycji w drabinie społecznej. A dodatkowo przy drugiej opcji nie będzie chodzić przemęczony i będzie mieć przez to więcej energii, aby po robocie douczyć się czegoś innego (kursy/studia zaoczne) i wyrwać się do lepszej pracy, gdzie już dodatkowe zaangażowanie będzie punktować.

 

Nie mówię że tak jest w Twoim przypadku, ale,

spotkałem się parę razy z gloryfikowaniem przez starszych zapierdalania (które im się nie zwróciło), myślę że oni są świadomi że to zapierdalanie nie ma sensu, ale chcą po prostu jakoś usprawiedliwić swoje życiowe wybory.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Iceman84PL napisał:

Proponuje być solidarnym z własną płcią bez względu na poglądy czy animozje bo tylko wspólnie możemy coś zmienić, nauczyć

sie od siebie, naprawić swoje życie by było lepsze.

Proponuję być solidarnym nawet z kobietami, jeśli na to zasługują...

 

40 minut temu, Lady Bathory napisał:

Widzę, że dużo daje nawet czasem głupie zagadanie o cokolwiek lub podziękowanie za dobrze wykonaną robotę. Bycie miłym dla tych kolesi naprawdę nie kosztuje a nawet głupi uśmiech nieraz poprawia humor i nastrój.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Lady Bathory napisał:

Masz totalnie rację. Widzę jak jest i szczerze nie chciałabym być na miejscu tych młodych mężczyzn. Gdy nawet przeciętniary (paszteciary) ich traktują w najgorszym stopniu jak powietrze. Widzę, że dużo daje nawet czasem głupie zagadanie o cokolwiek lub podziękowanie za dobrze wykonaną robotę. Bycie miłym dla tych kolesi naprawdę nie kosztuje a nawet głupi uśmiech nieraz poprawia humor i nastrój.                       

Racja, ja pamiętam jak w wieku 11-12 lat byłem na dyskotece, miałem 1-2 stopień otyłości, niepewny siebie w chuj, jakaś dziewczyna spytała się mnie czy z nią zatańczę, z tego co pamiętam to jedna z ładniejszych, później dzięki temu miałem pozytywny, udany wieczór, niby pierdoła, ale po latach myślę, że fajne zachowanie z jej strony. Wtedy i tak każdy miał wyjebane na jakiekolwiek związki, relacje damsko-męskie, ale i tak to było spoko.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, krzy_siek napisał:

Nie mówię że tak jest w Twoim przypadku, ale,

spotkałem się parę razy z gloryfikowaniem przez starszych zapierdalania (które im się nie zwróciło), myślę że oni są świadomi że to zapierdalanie nie ma sensu, ale chcą po prostu jakoś usprawiedliwić swoje życiowe wybory.

Mentalność parobka i kult dzikiego zapierdolu to niestety typowo polska cecha, zwłaszcza u starszego pokolenia. Pamiętam jak pracowałem za 1500 zł na magazynie ze starszymi ode mnie chłopami i nienawidzili mnie, bo za taką stawkę się nie wysilałem. Jaka płaca taka praca. Nie jestem frajerem by dymać jak osioł za grosze.

W Anglii za to słyszałem nie raz pochwały za pracowitość, ale tam miałem normalną stawkę, co automatycznie przekładało się na większą motywację do pracy.

 

A co do zahukania to myślę, że największy wpływ ma na to uzależnienie od porno i smartfonoza. Zwłaszcza to pierwsze robi z mózgu kisiel.

Wymagania z kosmosu i pogarda księżniczek wobec młodych chłopaków też na pewno ma swój wpływ, ja od tego nie uzależniam swojej wartości, nawet moi kumple o wysokim smv są sami. Ale pewnie nie każdy ma takie podejście lub nie trafił chociażby na takie forum i nie jest świadom skali dzisiejszej hipergamii.

Edytowane przez Chcni
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.