Skocz do zawartości

Polskie kobiety mają rację? Czyli młodzi polscy mężczyźni okiem trochę starszego xD


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Król Jarosław I napisał:

A jaki maja mieć wzorzec po ojcach kuklołdach? Polak bez baby potrafi się tylko rozpić i wrócić do mamusi tu nie ma lepszego lub gorszego pokolenia. Kiedyś myślałem, że brak ojca to tragedia dzisiaj po dłuższym zastanowieniu i obserwacjach większości "ojców" wiem, że w 9ciu na 10 przypadków lepiej go nie mieć.

Ojciec? Jaki ojciec? Wychowany w latach 70 i 80 alkoholik nie mający żadnych umiejętności przydatnych w dzisiejszym świecie, zasypianie z włączonym TV by nie zostać samemu ze sobą. Drący się na syna gdy ten nie potrafi przykręcić śrubki. Szanuje dzisiejszych 20-30 latków za spokój i opanowanie, bo wiadomym, że nie mieli oni łatwego dzieciństwa. 

 

Ci ludzie zawsze byli, teraz są bardziej widoczni, dostrzegamy ten słynny sowiecki model wychowawczy.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Libertyn napisał:

Dodam jeszcze jedno. Im młodsze pokolenie tym mniej rodzeństwa.
Przeważają jedynaki/jedynaczki którzy z jednej strony są w cieplarnianych warunkach ( mama posprząta i ugotuje) Z drugiej jako często jedyne dzieci maja sporą presje na bycie tym którym można się przechwalać. Z trzeciej powyżej pewnego wieku dzieciak ma się zajmować sam sobą. Czyli rodzice robią swoje,  on ma nie przeszkadzać. 

Najłatwiej jest odpalić PC i grać w gry, potem ciekawość i pierwsze porno i tak leci

 

Jedynaczki to jest masakra, z jednej strony spoko, bo może być ogarnięta, bo była sama, ale z drugiej łatwo spotkać taką jedynaczkę co rodzice z niej zrobili księżniczkę, która nic nie musi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Maciej45 napisał:

Jedynaczki to jest masakra, z jednej strony spoko, bo może być ogarnięta, bo była sama, ale z drugiej łatwo spotkać taką jedynaczkę co rodzice z niej zrobili księżniczkę, która nic nie musi.

Mielismy tu takiego z nickiem na A co się chwalił ze nawet ryzu nie umie ugotować

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Libertyn napisał:

Mielismy tu takiego z nickiem na A co się chwalił ze nawet ryzu nie umie ugotować

Moja ex daddy issues/narcyzka/jedynaczka mi mówiła, że jak będzie chodzić do pracy jak skończy studia to ona będzie sobie robiła słoiki z jedzeniem, ehh XD Się śmieje, że można nie umieć gotować ryżu, ale ja lepszy nie jestem, np. miałem taką sytuację, że była mnie poprosiła, żebym jej naleśniki zrobił, bo księżniczce się żreć zachciało,ja tego w życiu nie robiłem, a ona taka zdziwiona jak to naleśnika nie umiesz robić, no kurwa, jak u mnie na chacie naleśniki jakie widziałem w swoim życiu to gotowe z Biedronki albo z Żabki albo od babci to skąd mam wiedzieć xD Najbardziej żałuję, że w kuchni nie spędzałem nigdy czasu z rodzicami, ale nie zdawałem sobie sprawy, że to jest potrzebne. Kiedyś jak się matki spytałem czemu nigdy nie gotowaliśmy razem to ona zawsze mówiła, że ja nigdy nie chciałem, że na komputerze wolałem siedzieć, sugerowanie, że kiedykolwiek do mnie powiedziała, że "Chodź zobaczysz jak się robi to i to, żebyś wiedział na przyszłość"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Maciej45 napisał:

ale z drugiej łatwo spotkać taką jedynaczkę co rodzice z niej zrobili księżniczkę, która nic nie musi.

Może i u rodziców nic nie musiała, ale nie bój się - odpowiednie grono nie takie i takich pionizuje. 😎

Zasłyszana historia od pana dziennikarza. 

 

Był na wyjeździe w górach, ze znajomymi.

Dojeżdżał do ekipy, w której to, była pani  znana z tego, że dla niej mogłaby i ziemia się kręcić. Zaznaczam, że domek mieli na ładnym wypizdowiu.

Rano wyjście w góry. Wszyscy grzecznie wstali, zjedli śniadanie i byli gotów wychodzić w góry. Bohaterka historii wstała pół godziny później, oznajmiła, że jest nieogarnięta i musi się naszykować.

Dwie godziny później była gotowa. Całe grono się dostosowało, lecz pan dziennikarz nie miał zamiaru dopuścić do powtórki sytuacji. 

Na wieczór powiedział owej pani, że jutro punkt ta i ta jest odjazd z nią, czy bez niej. 

Rano wszyscy wstali, zebrali się o omówionej godzinie, oczywiście wiadomo kto się nie pojawił na czas. 

Pan dziennikarz nakazał całemu towarzystwu wziąć cały prowiant z chaty, spakować się do aut i wyruszać, zaznaczając, że nie ma extra taksówki dla wiadomo kogo.

Pani została w domku na cały dzień, bez jedzenia, jej jazdy przez telefon nie mogły ruszyć nikogo. 

Jak myślisz - na trzeci dzień kto pierwszy wstał na zbiórkę? 😎

 

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, meghan napisał:

Może i u rodziców nic nie musiała, ale nie bój się - odpowiednie grono nie takie i takich pionizuje. 😎

Zasłyszana historia od pana dziennikarza. 

 

Był na wyjeździe w górach, ze znajomymi.

Dojeżdżał do ekipy, w której to, była pani  znana z tego, że dla niej mogłaby i ziemia się kręcić. Zaznaczam, że domek mieli na ładnym wypizdowiu.

Rano wyjście w góry. Wszyscy grzecznie wstali, zjedli śniadanie i byli gotów wychodzić w góry. Bohaterka historii wstała pół godziny później, oznajmiła, że jest nieogarnięta i musi się naszykować.

Dwie godziny później była gotowa. Całe grono się dostosowało, lecz pan dziennikarz nie miał zamiaru dopuścić do powtórki sytuacji. 

Na wieczór powiedział owej pani, że jutro punkt ta i ta jest odjazd z nią, czy bez niej. 

Rano wszyscy wstali, zebrali się o omówionej godzinie, oczywiście wiadomo kto się nie pojawił na czas. 

Pan dziennikarz nakazał całemu towarzystwu wziąć cały prowiant z chaty, spakować się do aut i wyruszać, zaznaczając, że nie ma extra taksówki dla wiadomo kogo.

Pani została w domku na cały dzień, bez jedzenia, jej jazdy przez telefon nie mogły ruszyć nikogo. 

Jak myślisz - na trzeci dzień kto pierwszy wstał na zbiórkę? 😎

 

U matki nie musiała, u matki, jak miała 12 lat jej ojciec pojechał na wyspy. Feministkę ciężko spionizować, ona musi robić karierę, dzieciorów nie ma zamiaru mieć, bo ona musi pierw coś osiągnąć, to co napisałem nie jest wymyślone, nadinterpretowane, dokładnie takich rzeczy się dowiedziałem, poleca poczytać mój temat z kim byłem i jak nie miałem do siebie szacunku, szkoda gadać XD

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Maciej45 napisał:

ajbardziej żałuję, że w kuchni nie spędzałem nigdy czasu z rodzicami, ale nie zdawałem sobie sprawy, że to jest potrzebne. Kiedyś jak się matki spytałem czemu nigdy nie gotowaliśmy razem to ona zawsze mówiła, że ja nigdy nie chciałem, że na komputerze wolałem siedzieć, sugerowanie, że kiedykolwiek do mnie powiedziała, że "Chodź zobaczysz jak się robi to i to, żebyś wiedział na przyszłość"

Wiesz, w sieci jest masa przepisów.
Ja sobie ostatnio robiłem Miso  z grzybami shitake, glonami wakame łososiem i makaronem soba. Jutro mam w planach burrito. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, meghan napisał:

@Maciej45

Ok, z szacunku do Twojej aktywności na forum - przeczytam rano, do kawy, Twój wątek. 

Pytanie - jakiej mojej reakcji na Twoją historię oczekujesz? 

Ok, nie oczekuję żadnej reakcji, po prostu chcę pokazać, że są osoby, które ciężko spionizować, jakakolwiek próba spionizowania takiej osoby kończyła/skończyłaby się jej odcięciem. Nawet jak jej była wina w jakiejś sytuacji i ona się odcinała to na końcu po powrocie było pytanie do mnie, co ja mam jej do powiedzenia XD Było, minęło, jak chcesz to przeczytaj.

7 minut temu, Libertyn napisał:

Wiesz, w sieci jest masa przepisów.
Ja sobie ostatnio robiłem Miso  z grzybami shitake, glonami wakame łososiem i makaronem soba. Jutro mam w planach burrito. 

Wiem, że są, po prostu nigdy w dzieciństwie nic nie robiłem w kuchni, nic mnie nie zachęcał do tego, może też była wina, że ja nie chciałem, ale tak jak mówię, skąd miałem wiedzieć, że to jest takie potrzebne. Jak przez całe dzieciństwo jesteś nauczony, że rodzice gotują i tyle to ciężko się przestawić w tryb "ciekawe jak to się robi", ale jak już poszedłem na studia to się sam nauczyłem wielu rzeczy, chociaż wiem, że jakbym miał kiedyś dzieci to bym spędzał z nimi więcej czasu i by się nauczyły chociaż tych podstawowych rzeczy, żeby miały łatwiej. A na naleśniki mam wyjebane, córeczka sobie z mamusią naleśniki robiła, a mi na co to, jak zacząłem Szarpanki oglądać to tak się złożyło, że podawał przepis na naleśniki, z tego co pamiętam to szklanka mleka, szklanka mąki, szklanka wody, 2 jajka i tyle xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Lady Bathory napisał:

I Panie :D

Aj, pierdolisz. 

@Jorgen Svensson w UK to samo. Mało chłopów do technicznych prac. Na podłączeniu ps5 do tv już jest dobrze. Ale stereo? Nie ma szans, a ten kabelek do czego? 

 

 

Uwierzcie lub nie, dzwoni klient, kupił taki i taki sprzęt i nie działa. Wiec pytam to, to, to, no nic, nie działa. Coś mnie tknęło, pytam, a do prądu podłączone? -Yyyyy??? O shit no nie! 

 

Sytuacja z UK z życia! 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maciej45

Ok, Macieju... 

Zaczęłam czytać Twój wątek i... Bez dalszego, WNIKLIWEGO czytania mogę dać Ci małą notatkę.

 

- w szybszych interakcjach jesteś mniej zdyscyplinowany w przekazie treści, tamten wątek musiałeś pisać w jakimś pliku tekstowym, przez dłuższy czas, opierając się SZCZEGÓŁOWO na jakiś poradnikach polecanych w środowisku np.redpill. Terminologię tego środowiska masz wyuczone i użytkowane jak amen w pacierzu, niczym kopiuj - wklej;

- ILOŚĆ PUNKTÓW (analiza czerwonych flag) jest ogromna, co za tym idzie - Twoje doświadczenie analizowałeś i analizujesz cały czas do granic - mówiąc wprost - obsesji, bo starasz się każdą cechę, doświadczenie i zachowanie tej dziewczyny uzasadnić np.treściami z redpilla. Rozumiem, że pewne teorie mogą stać się ideą i prawdą objawioną, ale teoria często zaskakuje się wyjątkami w praktyce. 😎

 

Empatycznie do Ciebie podchodzę, bo :

- jesteś młody;

- jesteś nieotrzaskany towarzysko/społecznie;

- masz jakiś żal do matki 

 

Nie czynię przytyku w Twoją stronę, prostu piszę, co wpierw rzuca się w oko człowiekowi, który pracuje z ludźmi. 🤗

Wybacz, ale Twój wątek muszę rozłożyć na dwa dni, dawno nie czytałam powieści. 😂🤗

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, manygguh napisał:
5 godzin temu, Yolo napisał:

Okazywało się np. że mam więcej energii niż ich rowieśnicy i inne takie. Nie ogarniam tego. 

Pornografia i bycie od niej uzależnionym. Jest to o wiele bardziej powrzechne wśród młodszego pokolenia niż u boomerów. A to z kolei rzutuje na wszystko, zwłaszcza na energetykę takiego człowieka

 

 

Może, ale chyba niekoniecznie widziałbym to jako główną przyczynę. 

 

Jeśli chodzi o brak zdolności manualnych, to chyba wszędobylską cyfroza i brak możliwości ich zdobycia. 

Ja się wychowywałem na wsi, jeszcze w czasach gdy to oznaczało realne obowiązki. Już wtedy Ci z bloków mieli niby spokojniejsze dzieciństwo, ale mniejsze zdolności związane z pracą fizyczną. Ale jakieś mogli zdobyć, jeśli chcieli. Sklejanie modeli, prosta elektronika czy inne małe majsterkowanie to była norma.

Teraz większość żyje on-line. 

 

Druga sprawa to mindset. 

I tu już wchodzi sprawa z ojcem, ale też matką. Nie da sie tego oddzielić.

Jeśli matka zawali swoją rolę na wczesnym etapie, powstaje duży problem który może skrzywić psychikę.

Jeśli ojciec pominie swoją rolę na etapie, który należy do niego, to samo. 

 

Ja wyszedłem z dzieciństwa mocno pokrzywiony. Z mnóstwem kompleksów, blokad i złych wzorców. Nie umiałem rozmawiać z ludźmi, na dziewczyny patrzyłem podejrzliwie kiedy któraś się uśmiechnęła i zaczęła przymilać. Mój niewerbalny komunikat był dosyć prosty- wypierdalać wszyscy ode mnie! 

Więc kiedy porównam siebie z wtedy i teraz, to lepiej wypada teraz. 

Ale to kosztowało sporo pracy w międzyczasie. 

 

Mnie zastanawia to co napisałem o poziomie energii. Bo mimo że mam jej sporo jak na swój wiek, to sam bym tego poziomu nie określił jako wyższy niż u młodziaka. No za cholerę.

 

Ale czasem faktycznie widać coś takiego. Mam ochotę pożartować, coś zrobić, a u części ludzi taka postawa typu zombie. Sflaczały uścisk dłoni, pustka w oczach. 

 

Z mojej perspektywy to jednak wciąż jest mniejszość. 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak też się zdarza. W tym całym procesie kształtowania pierwszy kontakt - matka. Późnej matka, niania. Nauczycielki. Dziewczyna. Pani w biurze w pracy. Kobiety narzekają na mężczyzn, kiedy same mają ogromny wpływ na nich.

Ale kazać zbuntowanej nastolatce się ubrać przyzwoicie oraz wyłączyć szajsbuka to już przemoc 😉

Nie wspominając o tym, że czasy ogółem są inne niż 15-20 lat temu i wszystko jest na opak.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat słaby, serio pytasz kobiet co sądzą o pracy technicznej?

Ile jest tu mechaniczek, bo wygląda że ani jednej :D

 

Część problemów była już poruszana, m.in. podejście milenialsów do niewolniczej pracy na śmieciowych umowach.

Postawa ta jest zresztą prawidłowa i to starsi mogą się uczyć, podobnie jak red pill jest znany nastolatkowi a starszy ma problem.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały ten temat to jedno wielkie wylanie frustracji, że ktoś może kłaść lachę na robotę, no bo jak to synek, nie bierz czasem l4, bo Cię jeszcze zwolnią xD 

Sprawa dla mnie jest prosta, jeżeli ktoś przychodzi, wykonuje swoje obowiązki, nic ponadto, powinno to wystarczyć, jeśli nie, to do zwolnienia. Z jakiś powodów ludzi o których piszesz tam trzymają, więc widocznie nie jest z nimi tak źle jak założyciel tematu opisuje. 

 

Ten Polski mental niewolnika czyli dbaj o robotę, staraj się, rób więcej niż trzeba, wykazuj się inicjatywą. Szef ma nowe BMW? Pracuj ciężko to za rok będzie miał drugie ;)

 

Więcej luzu, to tylko yebana praca. Nie warto się wychylać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, meghan napisał:

@Maciej45

Ok, Macieju... 

Zaczęłam czytać Twój wątek i... Bez dalszego, WNIKLIWEGO czytania mogę dać Ci małą notatkę.

 

- w szybszych interakcjach jesteś mniej zdyscyplinowany w przekazie treści, tamten wątek musiałeś pisać w jakimś pliku tekstowym, przez dłuższy czas, opierając się SZCZEGÓŁOWO na jakiś poradnikach polecanych w środowisku np.redpill. Terminologię tego środowiska masz wyuczone i użytkowane jak amen w pacierzu, niczym kopiuj - wklej;

- ILOŚĆ PUNKTÓW (analiza czerwonych flag) jest ogromna, co za tym idzie - Twoje doświadczenie analizowałeś i analizujesz cały czas do granic - mówiąc wprost - obsesji, bo starasz się każdą cechę, doświadczenie i zachowanie tej dziewczyny uzasadnić np.treściami z redpilla. Rozumiem, że pewne teorie mogą stać się ideą i prawdą objawioną, ale teoria często zaskakuje się wyjątkami w praktyce. 😎

 

Empatycznie do Ciebie podchodzę, bo :

- jesteś młody;

- jesteś nieotrzaskany towarzysko/społecznie;

- masz jakiś żal do matki 

 

Nie czynię przytyku w Twoją stronę, prostu piszę, co wpierw rzuca się w oko człowiekowi, który pracuje z ludźmi. 🤗

Wybacz, ale Twój wątek muszę rozłożyć na dwa dni, dawno nie czytałam powieści. 😂🤗

Tą analize robiłem jakoś po zerwaniu od razu w maju, a już nic nowego nie szukam, potrzebowałem sobie to rozpisać, żeby nie usprawiedliwiać jej w głowie, jak mi Warszawski napisał, że urwałem się spod sznura albo dowiedziałem się, że zerwanie to była najlepsza rzecz, która mogła mnie spotkać to mi ulżyło. Część rzeczy tak jak piszesz spisywałem wcześniej, nie opierałem się o żadne poradniki, opisując wiedziałem rzeczy, które przeczytałem w Tomassim, na kanale Musisz Wiedzieć, Silva Verborum. Wyuczonego tego nie mam, teoretycznie o tym wiem, zauważam to wszędzie, znajduje to w związkach w znajomych co się dzieje, ale jak przychodzi praktyka to człowiek czasami żałuję, że za szybko zareagował itp. No jasne, nie wszystkie takie są, ale pytanie ile % dziewczyn nadaje się do związku, nie mówię, że jestem idealny, mam swoje wady i nad nimi aktualnie pracuje, ostatnio słyszałem, że zrobili badania na jednym z uniwersytetów w Polsce i podobno od 60 do 80% dziewczyn na uczelniach nie nadaje się do jakiejkolwiek długotrwałej relacji.

 Rozumiem, to jest takie forum, że trzeba walić bezpośrednio, żeby człowiek zrozumiał. Czytania tam jest bardzo dużo, ale polecam xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.