Skocz do zawartości

Piosenki - ważne dla was, albo o was. Te bardziej osobiste


Rekomendowane odpowiedzi

Temat ogólny o muzyce już się pojawił, ale może przychodzą wam do głowy właśnie takie. Do założenia tematu natchnął mnie utwór, na który trafiłam ostatnio po latach ;)

Jeśli chodzi o mnie, polecę trochę klasykami,a trochę mniej znanymi.

 

 

1. Jeden z niestety dość depresyjnych okresów w moim życiu, długo by opowiadać... Ale słuchałam jej wtedy często.

2. Śmierć kogoś w rodzinie.

 

3. Słuchanie jej dodaje mi siły, gdy jej potrzebuję.

4. Kojarzy mi się z pewną osobą, choć pewnie ten ktoś nawet o tym nie wie :P

 

5. https://www.youtube.com/watch?v=uvalOCBguHU

 jw.

 

 

6. jw.

Edytowane przez Angel_Sue
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szybko.

 

Mój gust muzyczny to wzięcie do kupy: bitu, kiczu, folku, opery, melancholii graniczącą z depresją. No dziwak jestem. 😎

 

Macie tutaj kilka piosenek, które definiują mój gust, więc w jakieś części mnie:

 

 

 

 

No i teraz męczę:

 

 

Polecam program StarsTV (w telewizorni).

Każdy wieczór w weekend spędzamy przy tym kanale, bo jest cały mix piosenek (pod względem wykonawców, gatunków muzycznych, tematyki okolicznościowej). 

Dobre jedzonko, swoja naleweczka, wesołe towarzystwo, a w tle fajne piosenki - czego chcieć więcej! 😘

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny temat :)

 

Jeden z kawałków, który wyszedł całkiem niedawno. I jakoś uświadomił mi, że takiego "fajnego" klimatu w życiu strasznie mi brakowało. Przez mało przyjemne otoczenie w młodych latach, które było bardziej "pato" i bardziej "chamskie". Spory brak tego południowego, biesiadnego stylu życiu - and sing a song loud and strong! Męczę codziennie, wspaniały kawałek - i mam nadzieję, że w ten styl życia uda mi się jeszcze jakoś wkręcić, nawet jak to nie będzie w tym kraju.

 

 

 

 

Kolejny - męczę już od dawna. To były czasy, kiedy symulowało się chorobę, żeby siedzieć za dzieciaka/nastolatka i grać w domu na kompie, zamiast męczyć się na lekcjach. Gdy w "radiu" w GTA 4 leciał ten kawałek, nie wychodziłem z samochodu - albo kradłem następny - żeby tylko dokończyć słuchać tego gościa. Okazało się, że to była jedna z największych sław w ZSRR, jak nie największa, w kwestii rocka. Minęła dekada, a to nadal ze mną jest i zawsze budzi jakieś emocje. To znaczy, że kawałek jest ponadczasowy.

 

 

 

 

 

I nawiązując do postu założycielki - nawet Metallica oddała mu ukłon, ale słabo im to wyszło moim zdaniem. Mimo wszystko baaaaaardzo chciałbym na tym koncercie być i wydzierać ryja. :D 

 

 

 

I tyle, cała reszta jest mniej znacząca.

Edytowane przez Messer
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są różne piosenki, które się mnie trzymają i męczę je ale ta jedna, z jakiegoś powodu jest ze mną już od 7 czy 8 lat. Słucham jej czasem do snu jak jest głośno na zewnątrz, by się uspokoić lub na spacerze by pomyśleć. Słucham jej również gdy jest mi przykro, czy jestem radosny albo zwyczajnie włączę sobie ją na chwilkę. Nie wiem czemu tak jest, może też bo kojarzy mi się z motywującymi filmikami, gdzie ten utwór by użyty - cholera wie. 

 

Czy jest w jakiś sposób o mnie ta piosenka? Nie wiem, raczej nie ale lubię nazwę tego utworu czyli "Czas" oraz, że jest o snach/marzeniach. Może dodaje też znajomość końcówki filmu i jego zakończenie, które jest nie jednoznacznie. Bohater już nie dba o to czy żyje we śnie, w rzeczywistości ale w końcu odczuwa zagubiony spokój/pokój/radość, a cała reszta przestaje mieć większe znacznie. Może jednak trochę jest o mnie, może dlatego się ta piosenka mnie trzyma. Pytanie czy jak odnajdę to czego szukam, czy ten utwór "mnie odpuści"? To już raczej ciekawostka a mnie, pozostaje się kiedyś o przekonać, no chyba że mój leniwy tyłek wybierze jednak życie z brakiem spokoju jak to było i nadal niestety jest.

 

Tu utwór i pozdro wszystkim 😉 

 

 

 

Edytowane przez SzatanK
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest parę utworów.

 

Tu jest nuta dobra na piosenkę wyjściową do ringu:

 

 

Ten utwór sprawia, że całe życie staje mi przed oczyma. Polecam zapoznać się z tekstem:

 

 

Motywacja do treningu:

 

 

Polecam genialny tekst i poniższe wideo, moment w którym anioły wyciągają ręce do zmarłego chłopca przyprawia mnie o dreszcze:

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza piosenka towarzyszyła mi w walce o Tatę, gdy rodzice się rozwodzili. Często do niej wracam:

Ta piosenka była ze mną w ostatnim czasie, gdy mój Tata przegrywał walkę o życie:

Ta mi przypomina jak bardzo kochał życie i jakim był człowiekiem:

 

Do tych trzech powyższych, nie wracam, czuję się wtedy jakbym wszystko zaczynała od nowa.

 

Ta jest dla mnie ważna:

I coś milszego, ta na pewno ze mną zostanie:

Jeszcze te:

 

 

Dopóki ogień jest w nas, to toczy się ta gra :D

Do tej lubię tańczyć.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  

Jest kilka utworów z które miały na mnie mniejszy lub większy wpływ ale niezaprzeczalnie tym jedynym utworem który miał największy impact na moje życie i który towarzyszy mi już ze dwadzieścia lat, zawsze pobudzając do działania jest :

 

 

 

Natomiast utwór który jest "o mnie" to :
 

 

 

@Angel_Sue Dzięki za przypomnienie Iron Mana, moi sąsiedzi również dziękują 🙃

 

 

A i ostatnio odkryłem Emmę Ruth Rundle z Marriages i nie mogę przestać słuchać- super głos i tekstowo też spoczko. Polecam. Może komuś również przypadnie do gustu.

 

Edytowane przez Sankti Magistri
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Sankti Magistri napisał(a):

Dzięki za przypomnienie Iron Mana, moi sąsiedzi również dziękują 🙃

 

Nie ma sprawy. A jeśli już mowa o przypomnieniu, to myślę, że w formie budzika jest go najlepiej ustawić :P

Edytowane przez Angel_Sue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.06.2023 o 12:06, Templariusz napisał(a):

 

Kaczmarskiego słucham chyba od 15 roku życia. Ostatnio jak nie mogłam spać, to sobie całą noc jego utworów słuchałam.

W tę sobotę w Bolkowie są Czaty Zamkowe - festiwal utworów Jacka Kaczmarskiego. Klimat tego wydarzenia jest super. Spiewy, granie na gitarach na zamku do 5.00 nad ranem, ech to były czasy. Nie wiem, czy dalej tak jest, bo ostatni raz byłam kilka lat temu.

https://www.zamek-bolkow.info.pl/imprezy-na-zamku-bolkow-2023-r/

Kusi mnie, żeby przekonać męża, żebyśmy wzięli dzieciaki i pojechali zobaczyć finały squasha we Wrocławiu, a potem do Bolkowa na Kaczmara. Trochę daleko, ale może da się przekonać. 

Jakby co, polecam wszystkim kaczmarofilom :)

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest dużo ważnych dla mnie utworów, głównie takich które bardzo mocno łączą się z danym okresem czy wydarzeniem w moim życiu. Takim jest np. Stein um Stein R+, którego słuchałem (w zasadzie w pętli) i bardzo łączy się z przełomem w moim złym małżeństwie, zwłaszcza finał instrumentalny z wykonania live na Volkerball (Schneider gra go trochę inaczej niż na płycie, bardzo ciekawe podbicia szesnastkami na stopie).

 

A od lat zaś miałem ogólne wrażenie, że najlepiej charakteryzuje mnie fragment "Fight fire with fire" od 2:55 do 3:25. 

 

Edytowane przez Casus Secundus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.