Skocz do zawartości

Kiedyś to było - Nostalgia lata 80 i 90 w USA


bassfreak

Rekomendowane odpowiedzi

16 minut temu, bassfreak napisał(a):

No ja trochę nie sprecyzowałem ale miałem właśnie na myśli głównie stany. 

Nie tylko ty xD

@Gixer

 

Już poprawiam nazwę tematu :D

Aż przypomniały mi się "krochmalone firany" 🤣🤣🤣

Być może analogiczny okres do tamtego mamy teraz w PL ale nie chcemy tego widzieć... 

Jedziesz na 2 miesiące do Niemiec kupujesz auto za 15k które starczy na parę lat. Możesz pracować zdalnie w różnych korpo wystarczy że nauczysz się angielskiego. W sklepach polki się uginają od towaru. Zamawiasz coś z allegro to max 2 dni i już to masz. Chcesz wakacje to za 3500zl lecisz do Egiptu czy Turcji. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem z połowy lat 70’. Dzieciństwo na podwórko z kolegami. Jedyne okno na świat to wchodząca w latach 90’ telewizja satelitarna, kablowa i gry na Atari. Telefon stacjonarny do kilku przyjaciół (numery pamietam do dzisiaj). Cieszyliśmy się z małych rzeczy, ludzie mówili sobie „cześć” i „dzień dobry”. Jedyne słodycze to ciastka, ewentualnie z napojów oranżada czy od święta cola. U mnie w regionie popularne były wyjazdy pod namiot w góry, a później na Słowację, Węgry czy do Rumunii, jak już rodzice uznali, że dzieci są na tyle odpowiedzialne, że mogą jechać za granice. Z minusów na pewno niepewność tego, co będzie się robiło w dorosłości, brak perspektyw pracy i marzenia o wyjeździe na Zachód. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W latach 90tych w muzyce, filmie oraz sztuce było czuć chwilę otwarcia, zachłyśnięcia się zachodem. Nie było poprawności politycznej w takim rozmiarze jaki jest obecnie. Wiele utworów, filmów, seriali etc. nie powstałoby dzisiaj ze względu na w/w treści. Moim zdaniem lata 90oraz początek 00 to był apogeum naszej cywilizacji - teraz zaliczamy powolny  regres. 

 

Owszem filmy to sztuczny twór. Ale niejedne filmy z tamtej epoki biją nowe klimatem a efekty specjalny nie zastępują treści a jedynie ją uzupełniają. 

 

Po raz pierwszy rodzice przestali być autorytetami - ponieważ nie nadążali za zmianami, które było błyskawiczne. Niektórzy nie mieli telefonów stacjonarnych a już wjeżdżały komórki. Podobnie z PC, Internetem.  Przepaść między pokoleniowa jest aż nadto widoczna. 

1 godzinę temu, icman napisał(a):

Nie zapominajmy o erotykach z RTL i Prosieben. Ech ta Heidi z Bawarii.

Bawarskie kino niezależne zawsze w cenie i Orlowsk Tereska :P,  ale dla tych z południa kraju -Czeska TV NOVA w sobotę w nocy :) Polsat swego czasu też oferował w paśmie nocnym.

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, bassfreak napisał(a):

ALE NIE NA TAKĄ SKALĘ JAK TERAZ.

 

Czy ja wiem. Teraz są media społecznościowe. Do tego każdy ma telefon z kamerą i z byle gówna robi się sensacja. Kiedyś tylko rodzina wiedziała żeś głupek. Teraz przy pomocy kilku kliknięć wie to cały świat.

Do tego media żerują na każdej sensacji.

 

Pamiętam jak połowie lat 90-siątych. Utopił się kolega z osiedla. Na drugi dzień była wzmianka w lokalnej gazecie i pogadanka w szkolę.

 

Dzisiaj byłby to główny temat we wszystkich mediach. Świat się po prostu skurczył. Pewnie wtedy nikt by tak nie przeżywał p(l)andemii czy wojny na Ukrainie.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red zmienił(a) tytuł na Kiedyś to było - Nostalgia lata 80 i 90 w USA

To pytanie konkursowe dla tych co pamiętają dawne czasy. Najlepszy rok pod kątem ilości filmów (premiera w danym roku) które były arcydziełami/ odcisnęły się bardzo mocno w popkulturze lub kinematografii. Uściślę że chodzi o premiery w USA (stan polskiego kina już w 2-giej połowie lat 90-tych był słaby, od czasu do czasu z lekkim przebłyskiem). Moim zdaniem jeden rok mocno odstaje od innych. Ciekawy jestem czy ktoś będzie miał/zaproponuje  lepszy rocznik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie wszystkie style w muzyce w latach 80-90 przeżywały rozkwit. 

7 minut temu, Zdzichu_Wawa napisał(a):

Moim zdaniem jeden rok mocno odstaje od innych

1996 lub 1997 bodajże..

Niby kiczowaty film - ale efekty robiły swoje - wizualnie oraz dźwiękowo. Ten ryk nadlatującego statku w tle..

 

article-2685940-1F801FC200000578-238_964

16 minut temu, Zdzichu_Wawa napisał(a):

tan polskiego kina już w 2-giej połowie lat 90-tych był słaby, od czasu do czasu z lekkim przebłyskiem).

W 1996 i 1997 tez było dużo dobrych premier

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Zdzichu_Wawa napisał(a):

To pytanie konkursowe dla tych co pamiętają dawne czasy. Najlepszy rok pod kątem ilości filmów (premiera w danym roku) które były arcydziełami/ odcisnęły się bardzo mocno w popkulturze lub kinematografii. Uściślę że chodzi o premiery w USA (stan polskiego kina już w 2-giej połowie lat 90-tych był słaby, od czasu do czasu z lekkim przebłyskiem). Moim zdaniem jeden rok mocno odstaje od innych. Ciekawy jestem czy ktoś będzie miał/zaproponuje  lepszy rocznik.

 

1994.

 

 

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Margrabia.von.Ansbach napisał(a):

1994.

 

Brawo!

 

Po pierwsze mamy "Skazanych na Shawshank" -film przez wielu (w tym przeze mnie) uznawany za najlepszy film ever. Długo na IMDB (gdy ten serwis był jeszcze bardziej wiarygodny) "Skazani" zamieniali się na miejscu 1 z Ojcem Chrzestnym. Oba filmy szły "łeb w łeb".

Po drugie....mamy film "Forrest Gump" (który zgarnął oskary w tamtym roku). Tutaj swoją drogą ja fajnie widzę jak bardzo zmieniła się moja własna percepcja. Z gościa żyjącego w Matrixie, po tego dostrzegające pewien sens w Memie który wrzucam na końcu.

Potem mamy... "Pulp Fiction", "Leon Zawodowiec", "Król Lew", "Speed", "Głupi i Głupszy", "Maska", "Urodzeni Mordercy", "Sprzedawcy" i można długo jeszcze wymieniać.

Filmami które miały premierę w tym jednym roku można by "obskoczyć" obecnie pewnie ze 3-4 lata i widzowie by mówili, że mamy renesans kinematografii 😉

 

 

 

Jenny.jpg

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam lubię tę tematykę, staram się dostrzegać zarówno plusy jak i minusy. Moja młodość to 00+, najlepiej wspominam spotkania z ekipą, śmiechy, gra w karty, tanie wina, dyskoteki, sylwestry itd. Jednocześnie pamiętam biedę i w pewnym sensie takie zacofanie mentalne tamtych lat, mam na myśli alkohol, rozwiązywanie konfliktów krzykiem, awanturami i alkoholem właśnie. 

 

Myślę że to co najwartościowsze z tamtych lat to relacje międzyludzkie i więcej ludzi - pamiętam jak po otwarciu granic moja mała mieścina znacznie się wyludniła, sam jestem expatem i smuci mnie, że trzeba opuszczać dom i rodziny przez wydarzenia z wieku ubiegłego. 

 

W porównaniu z czasem obecnym żyje mi się o wiele lepiej, jednocześnie jak przeglądam listę kontaktów to jest bardzo niewiele osób z którymi można się porozumieć.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh. Jeszcze 15 lat temu to była "szara pizda" w porównaniu z dziś, a "złote 90." to już kompletne dno.

 

Ja pamiętam obeszczane i śmierdzące szlugami i potem lata 90. i przełom 00. Jakieś dziwne subkultury, skinheadzi, dresiarze, zaćpane punki... Niski poziom bezpieczeństwa, bo policja waliła wódę z patologią. Wyjechać gdziekolwiek to był problem, o Erasmusach nie wspominając. Nie ma do czego wracać,

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, horseman napisał(a):

Nie ma do czego wracać,

 

Oczywiście, że obiektywnie nie ma do czego wracać.

Obecne czasy w wielu aspektach wyprzedzają 'tamte' o lata świetlne.

 

Ale tu piszemy o 'nostalgii'.

A ta, jak wiadomo, to rzecz oparta na uczuciach i emocjach a nie chłodnej kalkulacji i równie chłodnym porównaniu 1:1.

 

2023 pod kątem oferowanych możliwości i kwestii materialnych oraz dostępu do oceanu informacji oraz wiedzy.

Bije na głowę dowolny rok z przedziału 1980-1999.

 

Co mi osobiście nie przeszkadza czuć nostalgii.

Bo czuję ją w stosunku do moich odczuć i zakumulowanych emocji.

 

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.06.2023 o 13:02, Messer napisał(a):

To były okresy znęcania się wojsku, patusy CIĄGLE się lały w szkołach, nie było tygodnia w szkole czy nawet pracach, żeby nie było agresji. Komentarze, że ludzie nie byli tak agresywni, są trochę dziwne. Poziom traktowania ludzi w pracach, biedy, związanej z tym patologii był tragicznie zły. To były czasy - "nie podoba się? To wypierdalaj, za bramą czeka 10 osób". 

W tamtych czasach jak sobie nie radziłeś - często ZDYCHAŁEŚ. WIększość inceli i blackpillaków by się wieszała... taka jest prawda.

Patusy zawsze podchodziły do ciebie albo we dwoje albo sam ale koledzy byli w pobliżu.. i co mogłeś zrobić? Trzeba było ostro lawirować. Jak nie miałeś mieśni to musiałeś "znać kogo trzeba" i wtedy miałeś spokój.

Ktoś mi opowiadał że w tamtych czasach miał jedną sytuacje : idzie sobie wieczorem i zastępuje mu drogę trzech drabów:

1 dresiarz: -wyskakuj z kasy lamusie pierdolony!

na co drugi z tych typów:

2 dresiarz: eej czekaj ja go znam...

3 dresiarz: aaa to spoko (zwraca się do gościa) dobra ok, nara.

 

Takie DZIWNE czasy były. Zabawna sytuacja. Ich prosty mózg powiązał żę jak mówił mu cześć to "jego się nie bije". I ktoś inteligentny mógł lawirować... bo ja z persperktywy czasu widzę że 90 proc tych dresiarzy to byli... zwykli tchórze którzy by się sprzedali za paczkę fajek. Zwykli zniszczeni przez starych tchórze...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.06.2023 o 13:02, Messer napisał(a):

patusy CIĄGLE się lały w szkołach, nie było tygodnia w szkole czy nawet pracach, żeby nie było agresji.

Wiejskie zabawy, miejskie czy szkolne dyskoteki to jak obecnie ustawki kiboli. Wioska na wioskę, osiedle na osiedle. Jak się pojawiłeś na innym osiedlu i rozpoznano to przejebane.

Obecnie jak zrobi się jakaś zadyma w szkole to jest to ewenement na cały kraj, a media się nad tym spuszczają przez tydzień.

Może w liceach było troszkę spokojniej bo tam szła elita, a nie zbieranina jak obecnie.

34 minuty temu, Ramaja Awantura napisał(a):

Patusy zawsze podchodziły do ciebie albo we dwoje albo sam ale koledzy byli w pobliżu.. i co mogłeś zrobić? Trzeba było ostro lawirować. Jak nie miałeś mieśni to musiałeś "znać kogo trzeba" i wtedy miałeś spokój.

Zaczepianie chłopaków na dworcach tylu daj fajkę albo złotówkę na wino było na porządku dziennym.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Brat Jan napisał(a):

Wiejskie zabawy, miejskie czy szkolne dyskoteki to jak obecnie ustawki kiboli. Wioska na wioskę, osiedle na osiedle. Jak się pojawiłeś na innym osiedlu i rozpoznano to przejebane.

Tak było. Zwłaszcza w pierwszej połowie lat 90-tych, było bardzo niebezpiecznie w porównaniu z czasami obecnymi. Będąc łebkiem, pojawienie się samemu na obcym osiedlu było jak proszenie się o wpierdol. Powód do zaczepki mógł się zawsze znaleźć. W środku dnia również. Wszechobecna patologia, gangsterka, chodzenie na radia, drobne kradzieże czy krojenie. Polecam posłuchać pierwszych polskich rapów z tego okresu, sprzed komercji. Teksty dobrze oddają rzeczywistość tamtych czasów.

 

 

 

Włamania do mieszkań były częste.
Na wiejskich imprezach bójki to była norma, często na sztachety. I chlanie na umór, do odcięcia. Na weselach częste zgony alkoholowe przy stole.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy,

 

Widać potrzeba drugiego, oddzielnego wątku.

"Co pamiętam z patologii lat 80 i 90".

 

Sam chętnie dodam w nim swoje 50 groszy.

 

Sam osobiście uważam je za niezwykły paździerz.

I etap przejściowy.

Którego wiele osób i grup społecznych się wstydzi.

Nie wspomina i chętnie by o nim zapomniała.

 

Nawet, w moim lokalnym liceum i na Uniwerku Warszawskim.

Ale to opiszę w nowym wątku.

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.