Skocz do zawartości

Wyjechałem


TommyGun

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, nie wiem czy kogoś to zainteresuje ale udało mi się wyjechac do Niemiec. Narazie jest spoko praca na magazynie zakwaterowanie darmowe, blisko do pracy itp. Jednak wciąż mnie boli samotność, może spotęgowało to ze wraz ze mną były 2 pary. Liczyłem że będzie jakaś wolna dziewczyna ale one same nie potrafią wyjechać chyba. Czuje sie wyobcowany dodatkowo ciagle sie przytulali,  trzymali sie za ręce xD czemu musza takie rzeczy odstawiać a ja smutny samotny chlop w izolacji. Skończę ten rok znowu samotnie 28 lat stuknie i ani razu na randce xD. Pisze z dziewczynami to problemy w komunikacji, mam wrazenie ze oboje sie nie rozumiemy, biorą rozne rzeczy dosłownie, wmawiają mi ze sie kłócę a to nieprawda. Jedna mi napisała ze chaotycznie pisze bez kontekstu,  że niby jestem dziwny a o czym mam pisać o filozofii ? Nie wiem, nic nie umiem, nie rozumiem ludzi czuje sie mentalnym dziadem 28 lat prawiczek a nawet z dziewczyna nie potrafie sie umówić. Łatwiej zarobic pieniadz niz spotkać się albo wziąść numer telefonu ehhh. Bez lekarstw chyba bym nie zniósłbym tego stanu, nie sądziłem że będę miał tak trudno, jakis nieprzystosowany jestem. Nikogo nie obchodze. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pomyślałeś, że to kobiety są dziś popierdolone?

Niby zanim wyjechałeś było ślicznie, spotykałeś co dzień nową laskę i rzucała się na ciebie?

 

Fakt. Bycie na wyjeździe to jest pewnego typu samotność.

Zawsze będziesz obcy dla nich.

Jednak znajomość języka bardzo dużo daje.

Codzienna przerwa w pracy na śniadanie, chłopaki gadają o d* Maryni.

Włączyłem się do rozmowy po pół roku pobytu tam, bo już rozumiałem co mówią.

Zamurowało ich.

O K-wa! On jest z nami.

Od tej pory już nie byłem bardziej obcy niż inni a pracowałem w grupie gdzie wśród 10 gości było 5 narodowości z grubsza licząc.

At the end of the day liczy się kasa jaką się ma do dyspozycji.

Lale z Polski przyjeżdżały do mnie jedna po drugiej, miały mieszkanie i przygodę a ja to co chciałem.

"Jeśli życie daje ci cytryny zrób z nich napój."

"Szklanka jest do połowy pusta lub do połowy pełna". To zależy tylko od twojego punktu widzenia.

 

 

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 7
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, TommyGun napisał(a):

Witam, nie wiem czy kogoś to zainteresuje ale udało mi się wyjechac do Niemiec.

Szacun.💪

 

Rada ode mnie - dawaj bardziej na zachód, do Nl- lepszy $$ i więcej możliwości . :) 

 

A i  coś na  Twój problem z samotnością bedzie można zaradzić.😃

 

4 godziny temu, TommyGun napisał(a):

dodatkowo ciagle sie przytulali,  trzymali sie za ręce xD czemu musza takie rzeczy odstawiać a ja smutny samotny chlop w izolacji.

Bo szczególnie Pańcie podświadomie czują, że Ciebie to kłuje. ;) 

 

Polecam cierpliwie poczekać aż one zaczną im imby z d**y robic albo misio nie odeprze "ataku" habibiego lub mokebe.😅

 

4 godziny temu, TommyGun napisał(a):

i ani razu na randce xD.

Ja też nie byłem i nie narzekam. Chuck Norris też nie chodzi/ ł na randki.😆

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, TommyGun napisał(a):

udało mi się wyjechac do Niemiec.

To nie spierdol tego.

Znasz niemiecki? Jak nie to się ucz.

 

4 godziny temu, TommyGun napisał(a):

Pisze z dziewczynami to problemy w komunikacji, mam wrazenie ze oboje sie nie rozumiemy, biorą rozne rzeczy dosłownie, wmawiają mi ze sie kłócę a to nieprawda. Jedna mi napisała ze chaotycznie pisze bez kontekstu,  że niby jestem dziwny a o czym mam pisać o filozofii ?

Komunikacja z płcią przeciwną leży.

Na + to, że im się podobasz na tyle, że chca pisać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, TommyGun napisał(a):

To gdzie mam się uczyć jak same nie dają mi szansy ani żadnych wskazówek ? 

Na żywym organizmie. 

Przede wszystkim naucz się słuchać i rozumieć przekaz. Interesuj się rozmówcą, jego przekazem. 

 

 

Ja ostatnio z dziewczyną(płeć, nie status w związku) gdybałem co by bylo gdyby Pugaczow zajął Moskwę. 

 

 

A moze masz ASD? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, TommyGun napisał(a):

28 lat prawiczek a nawet z dziewczyna nie potrafie sie umówić.

Skończ z tym, tak nie można.

Ja mam 33 lat i ani razu na randce nie byłem, lub za rękę trzymałem bez płacenia, ale prawiczkiem nie jestem. Przez dziwki i wieloletnią seksturystyke zrobiłem sobie trzy cyfrowy bodycount i nie żałuję tego. 

Nie ma co się przejmować i zrobić z tym koniec. Jak masz 28 lat to już za dużo czasu na prawictwo straciłeś.

Pójdź sobie na dziwki w DE to się uspokoisz z pomocą Rumunki lub Bułgarki. Jak się odprężyć to potem bez prawictwa możesz się zajmować normalnymi kobietami.

 

Gdzie w DE mieszkasz?

Edytowane przez dzikabomba
  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie umiesz dojcza to się podszkol.

Może spodobasz się jakiejś Niemrze i problem z głowy.

Niemki wyraźnie komunikują mową ciała, że im wpadłeś w oko. Nie tak jak Polki, że udają że Cie nie widzą, a jak się na nie popatrzysz dłużej, to dostają spięcia (tak Testo miał racje k...).

Byłem aż w szoku, jak laski tam są wstanie się na człowieka patrzeć, tak ciepło z wyrozumiałością. Jak odwrócisz wzrok to nie jesteś pi**ą w ich oczach. Tylko cały czas utrzymują ten kontakt wzrokowy. Tworzy to poczucie, że jesteś akceptowany i szanowany jako człowiek. Polki są niestabilne emocjonalnie i to już pokazują na wstępie. Serio, kuciapa nie jest tego warta.

A w dojcach, to nawet baba wyższa o pół głowia potrafiła się do chłopa fajni uśmiechnąć. Aż się nie dziwie, że polskim facetom nie chce stawać. Polki tworzą jakąś agendę wobec facetów. Masz nonstop nieodłączne wrażenie, że są uprzedzone z góry (to się nazywa nieufność).

 

Więc od działa. Zapisz się na kurs, do jakiejś Vereiny (stowarzyszenie) i bzikaj niemry za Polskę. 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli do przodu. Na razie skup się na nauce niemieckiego i zarabianiu kasy. Może spróbuj się zakolegować z ludźmi z roboty, żeby nie zardzewieć społecznie. Potem możesz uderzyć na miasto i coś popróbować. W Niemczech do wyboru do koloru. Polki celują w Hansa czy Abdula? Olej je i sam sobie celuj w jakaś Irynę albo Ursule. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba normalne uczucie, jak zmieniasz środowisko,

takie, uczucie odosobnienia

Każdy z czytających chyba to kiedyś odczuł, na przykład, idąc do liceum, na studia, zmieniając szkołę, idąc do nowej pracy itd.

Jest to potęgowane gdy jesteś w otoczeniu, gdzie inni się znają.

 

Sam parę miesięcy temu zmieniałem miasto, i czułem się dokładnie tak, jak opisujesz,
dalej jezscze nie jest OK.

Nie zadbałem jeszcze w wystarczającym stopniu o relacje towarzyskie, bo dużo chorowałem (grypy) i dużo pracowałem. Za dużo miałem na głowie, kwestie finansowe, dogranie pracy, wdrażanie się w nowe tematy, do tego obniżona ogólna sprawność przez chorowanie - wystarczało sił głównie na ogarnianie zawodowych i podstawowych spraw, praca, dom, zakupy, gotowanie.

Ale znajomi z nowego środowiska zapraszali mnie, gdy organizowali jakieś wyjście na obiad, albo wyjazd, z czego korzystałem.

Czasem wychodzę na miasto albo na jakąś wystawę sam, i czuję się tak jak piszesz - przychodzą pary razem, wszyscy w grupach - mnie nie obchodzi to że ktoś spojrzy że przyszedłem sam, bo to jest IMO normalne, ale jednak ich widok potęguje takie uczucie odosobnienia

Co doradziłbym Tobie, i w sumie sobie samemu również, to udzielać się w otoczeniu, wychodzić na jakieś wydarzenia, starać się brać udział w dyskusjach

Nie wiem jak to jest z pracą na magazynie i w (jak przypuszczam) jakimś hotelu pracowniczym - czy patola/chamstwo czy zdarzają się normalni ludzie - także mocno jakoś nie doradzę, jednak na pewno pogodne nastawienie do innych i zarażanie dobrym humorem pomaga w zdobywaniu towarzystwa, 

Fake it till you make it, musisz na początku wysilić się i grać, robićc pogodną minę, bo jak będzie otoczenie widzieć że jesteś odosobniony, niezdecydowany, to nie będą chcieli się z Tobą bujać, bo nikt nie szuka osób którym źle się wiedzie, bo nieszczęścia chodzą parami. Po pewnym czasie nie będziesz już musiał grać, bo zdobędziesz krąg socjalny.

 

Ucz się niemieckiego, codziennie po trochu, dwa tygodnie codziennej nauki podstawowych zwrotów już coś dadzą, rób sobie notatki na kartce ze słówkami i zwrotami, kartka do kieszeni, na przerwach w robocie czytaj i powtarzaj jeśli akurat nie gadasz wtedy z ludźmi, a po robocie staraj się gdzieś wychodzić,

Ja byłem w DE kilka lat temu, wtedy była taka, nie pamiętam, albo strona internetowa albo grupa na facebooku, Polacy w Niemczech, może warto abyś poszukał? Towarzystwo się przyda, swoich rodaków również. Tylko pamiętam że na tej stronie czy tam grupie, było dużo jadu, tak jakby Polak chciał dojebać Polakowi. Ale przegrzebiesz trochę w tym szambie to pewnie jakichś OK ludzi znajdziesz. Tak czy inaczej zachęcam do nauki niemieckiego i 'aklimatyzacji' z Niemcami. W moim środowisku obraca się sporo ludzi z Indii i Pakistanu, oni zamiast uczyć się trochę polskiego i gadać z Polakami, to rozmawiają między sobą po indyjsku, czym odgradzają się od Polaków, i Polacy mają przez to jeszcze bardziej na nich wyjebane, a oni potrzebują pomocy i wskazówek jak odnaleźć się w obcym dla nich państwie. Zatem zachęcam do nauki języka, będzie Ci łatwiej o towarzystwo i pomoc od miejscowych.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, TommyGun napisał(a):

Pisze z dziewczynami to problemy w komunikacji, mam wrazenie ze oboje sie nie rozumiemy, biorą rozne rzeczy dosłownie, wmawiają mi ze sie kłócę a to nieprawda. Jedna mi napisała ze chaotycznie pisze bez kontekstu,  że niby jestem dziwny

 

Komunikujesz się jak się komunikujesz, one tak Cię odbierają, emocji nie ma. Robisz odpychające rzeczy, które je zniechęcają. Taki podryw jest bardzo trudny.

 

 

Masz takie opcje:

 

1. podrywać w realu, bywać tam gdzie bywają kobiety, posłuchaj kanału "Musisz wiedzieć" i zobaczysz przemianę jaką gość zrobił, bo to dobrze tam narysował

 

2. podryw w internecie bez szans

 

3. płatny seks; albo prostytutki zawodowe, albo na portalach dziewczyny za pieniądze;   

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, kenobi napisał(a):
6 godzin temu, TommyGun napisał(a):

Pisze z dziewczynami to problemy w komunikacji, mam wrazenie ze oboje sie nie rozumiemy, biorą rozne rzeczy dosłownie, wmawiają mi ze sie kłócę a to nieprawda. Jedna mi napisała ze chaotycznie pisze bez kontekstu,  że niby jestem dziwny

 

Komunikujesz się jak się komunikujesz, one tak Cię odbierają, emocji nie ma

Hehe mój ścisły umysł, czasem mnie sabotuje w kontaktach z kobietami,

Zamiast mieć flow i emocje z towarzyszką, to ja wchodzę w ścisłe analizy i poszukiwanie prawdy

Dla kobiet liczą się emocje i dobra zabawa

Niby to wiem, ale jak dłużej z nimi nie przebywam, to wycchodzę z wprawy

Przykłady:

1. Dziewczyna, ewidentnie flirtującym tonem mówi, oo dobrze wyglądasz, pewnie dużo cwiczysz. Ja zamiast jakoś odbić piłeczkę to wchodzę w dyskusję, że nie do końca dużo ćwiczę, bo mam metodykę treningową z progresją obciążeń i powtórzeń i wydajnie czasowo mogę poprawiać sylwetkę. Zamiast flirtować, to ja jej wykładam technikalia. Ale w porę się opamiętałem

2. Jakieś wydarzenie na mieście, dziewczyna cośtam o muzyce i nagłośnieniu mówi, w kontekście że świetnie się czuje i bawi, a ja jej robię wykład o emisji dźwięku, ale też się opamiętałem w miarę szybko

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, krzy_siek napisał(a):

Hehe mój ścisły umysł, czasem mnie sabotuje w kontaktach z kobietami,

Zamiast mieć flow i emocje z towarzyszką, to ja wchodzę w ścisłe analizy i poszukiwanie prawdy

Dla kobiet liczą się emocje i dobra zabawa

Niby to wiem, ale jak dłużej z nimi nie przebywam, to wycchodzę z wprawy

 

Tak. Kobiety działają na emocjach.

 

Mężczyźni myślą, że aby wzbudzić emocje, to trzeba robić z siebie błazna, albo być bad boyem, nakręcać atmosferę.

 

Jednak to, co obserwuję, to mężczyźni:

 

1. NIE robią rzeczy, które popchnęłby relację do przodu -- np. boją się do laski powiedzieć "myślę o Tobie", bo wydaje im się to niemęskie, albo że za wcześnie...

 

2. ROBIĄ rzeczy, które obniżają ich wartość w oczach kobiety -- np. reagują emocjonalnie na shittesty, krytykują siebie, umniejszają swoje zasługi  

 

 

 

 

 

 

3 minuty temu, krzy_siek napisał(a):

Przykłady:

1. Dziewczyna, ewidentnie flirtującym tonem mówi, oo dobrze wyglądasz, pewnie dużo cwiczysz. Ja zamiast jakoś odbić piłeczkę to wchodzę w dyskusję, że nie do końca dużo ćwiczę, bo mam metodykę treningową z progresją obciążeń i powtórzeń i wydajnie czasowo mogę poprawiać sylwetkę.

 

Ty po prostu niszczysz swoją wartość w jej oczach. Podstawowy błąd.

 

 

3 minuty temu, krzy_siek napisał(a):

Zamiast flirtować, to ja jej wykładam technikalia. Ale w porę się opamiętałem

 

NIE trzeba filtrować. Wystarczy nie psuć swojej wartości w jej oczach.

 

Na komplementy odpowiada się "Wiem o tym, dzięki".    "Tak, dużo ćwiczę, aby właśnie podobać się dziewczynom".

 

 

 

 

3 minuty temu, krzy_siek napisał(a):

2. Jakieś wydarzenie na mieście, dziewczyna cośtam o muzyce i nagłośnieniu mówi, w kontekście że świetnie się czuje i bawi, a ja jej robię wykład o emisji dźwięku, ale też się opamiętałem w miarę szybko

 

Tutaj nie poniżyłeś siebie.

 

To jest błąd numer 1 powyżej.

 

Mogłeś coś zrobić, aby było więcej emocji, zwłaszcza, że ona stwierdziła "świetnie się czuję i bawię".

Można powiedzieć np. "Jak sobie organizujesz czas i z kim, to tak potem masz w życiu".

 

A jeśli Cię stać, to możesz jej ego pompować, aby się dobrze czuła i emocje były wyższe np.   "Ja się cieszę, że z Tobą spędzam ten czas".

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.09.2023 o 18:41, JoeBlue napisał(a):

Jeśli życie daje ci cytryny

PF, nie.

21 godzin temu, kenobi napisał(a):

Tak, dużo ćwiczę, aby właśnie podobać się dziewczynom

Wiesz jak desperacko to brzmi? Jakieś "wiem." czy coś w ten deseń, jasne, ale to? Na pewno jesteś Generałem Kenobi?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, curvipiccolo napisał(a):

 

Wiesz jak desperacko to brzmi? Jakieś "wiem." czy coś w ten deseń, jasne, ale to? Na pewno jesteś Generałem Kenobi?

 

1. Kto to jest Generał?

 

 

 

2. Jeszcze raz przeczytałem co napisałem.

 

Spójrz...

 

Dziewczyna mówi:

 

             Dziewczyna, ewidentnie flirtującym tonem mówi, oo dobrze wyglądasz, pewnie dużo cwiczysz.

 

 

Jak odpowiesz "Dziękuję" to jest za mało. Bo to prawie jak się ucieszyć, że się zakwalifikowałeś u niej. To znaczy takie uległe "Ooo... super, że zauważyłaś, ja się tak staram biedaczek, abyś na mnie spojrzała".

 

"Tak, wiem" -- to by pewnie powiedział badboy. Ale ona może uznać, że jest oschły.    

 

"Tak wiem, dzięki".   --   Dziewczyna myśli    "Gościu jest miły, wie że dobrze wygląda, zna swoją wartość. "...  a jak dziewczyna tak nie myśli, to czuje. One czują co jest grane.

 

"Tak, wiem. Właśnie po to ćiwczę, aby się podobać dziewczynom"    --    dziewczyna dostaje bardzo mocny przekaz, że   (1) on zna swoją wartość    (2) jest dla niej miły, bezpieczny      (3) w dodatku niejedna laska za nim się ugania

 

Dlatego to ostatnie jest najlepsze.

 

 

Gdyby powiedział  "ćwiczę, aby się Tobie podobać", to juz jest pod pantoflem.

Na hasło "dziewczyny" w liczbie mnogiej, u dziewczyny z którą rozmawia rozbrzmiewa alarm.

 

Coś na zasadzie "WTF? Dziewczyny? Dużo? Są inne? Nie tylko ja? Podobasz się im? Ćwiczysz? A ja też jestem odpowiednio fit? Nadaję się do Ciebie?"

 

 

W zasadzie jak dziewczyna na początek zajechałą komplementem, to już jest uległa.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam byłem w podobnej sytuacji, więc podziele się przemyśleniami.

Staraj się nie skupiać na tym, że jesteś sam. Nie siedź sam w domu ciągle i nie myśl o tym. Staraj się omijać porno, bo wpędzi Cię w jeszcze większe bagno.

Jeśli możesz staraj się aktywnie spędzać, nie chodzi mi tylko o aktywność fizyczną ale np. wolontariat albo spacery.

Język niemiecki jest dość prosty pod wzgędem gramatyki, szybko się nauczysz.

Staraj się poznać siebie, swoje poczucie własnej wartości i popracować nad tym - wtedy nie będzie Ci już tak zależało na aprobacie innych.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.